Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:43, 14 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Zatem ogólnie da się tworzyć systemy, zastosowania, w których pamięć będzie tracona.

Ja nie neguję tego, że pamięć może zostać stracona, tylko Twoje założenie, że z faktu utratry pamięci wynika utrata informacji.

Np. psychologie mówią o tym, ze wiele naszych problemów w dorosłym życiu bierze się z doświadczeń w dzieciństwie. Słyszmy jakies komunikaty od rodziców, które przyjmujemy do siebie i które później rządzą naszym życiem. I my ich zwykle nie pamiętamy. Z faktu, że ich nie pamiętamy nie wynika, że informacja została utracona.
Cytat:

Działanie z informacją niepełną jest ogólnie o tyle istotne, iż EKONOMIA mocno z tym przemawia. Programując np. gry, czy symulacje fizyczny z pełną dokładnością szybko natrafilibyśmy na problem przepełnienia możliwości komputera. Bo mnożąc dwie liczby (załóżmy, że mające tę samą liczbę cyfr znaczących) przez siebie, zachowując przy tym wszystkie informacje, otrzymamy liczbę, która jest średnio z grubsza 2 razy dłuższa od tych liczb, z których powstała. Ponieważ w symulacjach zachodzi wielokrotne mnożenie przez siebie różnych liczb opisujących parametry systemu, to mielibyśmy efekt eksponencjalnego wzrostu ilości cyfr opisujących naszą symulację, a wymagających przetworzenia. Tak szybki wzrost zatyka moce obliczeniowe w ułamku sekundy. Jeśliby założyć, że nasz system rzeczywistości działa jakoś podobnie do komputera, to nie ma innego wyjścia, jak zrezygnować z pełni przetwarzania dostępnych informacji i zaniedbywać ich część. To dlatego też nasze zmysły działają tak zgrubnie. Jest to niezbędne, abyśmy nie "przepalili sobie neuronów" nadmiarem pracy przy obróbce danych zmysłowych.

To co jest informacją dla danego systemu zalezy od tego systemu. Dla komputera informacja jets czyms innym niż np. dla rozumu człowieka.

Nie bardzo rozumiem, jak to Twoje ogólne stwierdzenie o zależności informacji od systemu miałoby pchać kwestię, czy informacja może by tracona, czy nie (rozważam tu opcją tracenia w JAKIEJŚ CZĘŚCI tej informacji, nie całość).

Chodzi o to, że kiedy interpretujesz działanie komputera jako "utratę informacji" nie patrzysz na to z pespektywy komputera tylko z własnej. Widzisz, że komputer coś gubi/ignoruje i wydaje Ci się, że to coś dla komputera jest informacją dlatego, że tym jest dla Twojej świadomości oceniającej działanie komputera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:40, 14 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Zatem ogólnie da się tworzyć systemy, zastosowania, w których pamięć będzie tracona.

Ja nie neguję tego, że pamięć może zostać stracona, tylko Twoje założenie, że z faktu utratry pamięci wynika utrata informacji.

Np. psychologie mówią o tym, ze wiele naszych problemów w dorosłym życiu bierze się z doświadczeń w dzieciństwie. Słyszmy jakies komunikaty od rodziców, które przyjmujemy do siebie i które później rządzą naszym życiem. I my ich zwykle nie pamiętamy. Z faktu, że ich nie pamiętamy nie wynika, że informacja została utracona.
Cytat:

Działanie z informacją niepełną jest ogólnie o tyle istotne, iż EKONOMIA mocno z tym przemawia. Programując np. gry, czy symulacje fizyczny z pełną dokładnością szybko natrafilibyśmy na problem przepełnienia możliwości komputera. Bo mnożąc dwie liczby (załóżmy, że mające tę samą liczbę cyfr znaczących) przez siebie, zachowując przy tym wszystkie informacje, otrzymamy liczbę, która jest średnio z grubsza 2 razy dłuższa od tych liczb, z których powstała. Ponieważ w symulacjach zachodzi wielokrotne mnożenie przez siebie różnych liczb opisujących parametry systemu, to mielibyśmy efekt eksponencjalnego wzrostu ilości cyfr opisujących naszą symulację, a wymagających przetworzenia. Tak szybki wzrost zatyka moce obliczeniowe w ułamku sekundy. Jeśliby założyć, że nasz system rzeczywistości działa jakoś podobnie do komputera, to nie ma innego wyjścia, jak zrezygnować z pełni przetwarzania dostępnych informacji i zaniedbywać ich część. To dlatego też nasze zmysły działają tak zgrubnie. Jest to niezbędne, abyśmy nie "przepalili sobie neuronów" nadmiarem pracy przy obróbce danych zmysłowych.

To co jest informacją dla danego systemu zalezy od tego systemu. Dla komputera informacja jets czyms innym niż np. dla rozumu człowieka.

Nie bardzo rozumiem, jak to Twoje ogólne stwierdzenie o zależności informacji od systemu miałoby pchać kwestię, czy informacja może by tracona, czy nie (rozważam tu opcją tracenia w JAKIEJŚ CZĘŚCI tej informacji, nie całość).

Chodzi o to, że kiedy interpretujesz działanie komputera jako "utratę informacji" nie patrzysz na to z pespektywy komputera tylko z własnej. Widzisz, że komputer coś gubi/ignoruje i wydaje Ci się, że to coś dla komputera jest informacją dlatego, że tym jest dla Twojej świadomości oceniającej działanie komputera.

Nie tak. Ja przecież komputer programuję.
Nie jestem może "jakimś wielkim programistą", ale parę groszy na pisaniu programów zarobiłem, a parę innych programów napisałem dla samego siebie. Programując sam decyduję, gdzie tracę informację. Decyduję już na start definiując typ zmiennej, której będę dalej używał - np. integer, float, double. I komputer zrobi to, co mu zapisałem - ograniczy dokładność obliczeń do tego, jak wiele bitów zmieści się w danej, której typ zapisałem w swoim programie. To, na ile te informacje są tracone jest programowalne i mierzalne - ja o tym decyduję i ja obserwuję efekty tego, co zadecydowałem.
Pamiętam też jeden bardzo ciekawy problem z programem, który tworzyłem, a który wykazywał bardzo niewłaściwy sposób działania w jakichś tam szczególnych przypadkach. Długo nie mogłem odkryć, co tam źle działa, aż w końcu się zorientowałem, że przyczyną wadliwości algorytmu były przypadki, gdy (dość losowo pojawiające się) wartości zmiennej wkraczały w obszar marginesu błędu, który sobie wyznaczyłem. Udało mi się obejść ten problem, dodając do algorytmu sprawdzenie dodatkowego warunku dla parametrów obiektu, który był w programie. Tak więc wystąpiło tam dokładnie to, o czym tu dyskutujemy - był problem z traceniem pewnych informacji, ale też i był sposób na to, aby pomimo tej utraty system ostatecznie funkcjonował poprawnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:21, 14 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Zatem ogólnie da się tworzyć systemy, zastosowania, w których pamięć będzie tracona.

Ja nie neguję tego, że pamięć może zostać stracona, tylko Twoje założenie, że z faktu utratry pamięci wynika utrata informacji.

Np. psychologie mówią o tym, ze wiele naszych problemów w dorosłym życiu bierze się z doświadczeń w dzieciństwie. Słyszmy jakies komunikaty od rodziców, które przyjmujemy do siebie i które później rządzą naszym życiem. I my ich zwykle nie pamiętamy. Z faktu, że ich nie pamiętamy nie wynika, że informacja została utracona.
Cytat:

Działanie z informacją niepełną jest ogólnie o tyle istotne, iż EKONOMIA mocno z tym przemawia. Programując np. gry, czy symulacje fizyczny z pełną dokładnością szybko natrafilibyśmy na problem przepełnienia możliwości komputera. Bo mnożąc dwie liczby (załóżmy, że mające tę samą liczbę cyfr znaczących) przez siebie, zachowując przy tym wszystkie informacje, otrzymamy liczbę, która jest średnio z grubsza 2 razy dłuższa od tych liczb, z których powstała. Ponieważ w symulacjach zachodzi wielokrotne mnożenie przez siebie różnych liczb opisujących parametry systemu, to mielibyśmy efekt eksponencjalnego wzrostu ilości cyfr opisujących naszą symulację, a wymagających przetworzenia. Tak szybki wzrost zatyka moce obliczeniowe w ułamku sekundy. Jeśliby założyć, że nasz system rzeczywistości działa jakoś podobnie do komputera, to nie ma innego wyjścia, jak zrezygnować z pełni przetwarzania dostępnych informacji i zaniedbywać ich część. To dlatego też nasze zmysły działają tak zgrubnie. Jest to niezbędne, abyśmy nie "przepalili sobie neuronów" nadmiarem pracy przy obróbce danych zmysłowych.

To co jest informacją dla danego systemu zalezy od tego systemu. Dla komputera informacja jets czyms innym niż np. dla rozumu człowieka.

Nie bardzo rozumiem, jak to Twoje ogólne stwierdzenie o zależności informacji od systemu miałoby pchać kwestię, czy informacja może by tracona, czy nie (rozważam tu opcją tracenia w JAKIEJŚ CZĘŚCI tej informacji, nie całość).

Chodzi o to, że kiedy interpretujesz działanie komputera jako "utratę informacji" nie patrzysz na to z pespektywy komputera tylko z własnej. Widzisz, że komputer coś gubi/ignoruje i wydaje Ci się, że to coś dla komputera jest informacją dlatego, że tym jest dla Twojej świadomości oceniającej działanie komputera.

Nie tak. Ja przecież komputer programuję.
Nie jestem może "jakimś wielkim programistą", ale parę groszy na pisaniu programów zarobiłem, a parę innych programów napisałem dla samego siebie. Programując sam decyduję, gdzie tracę informację. Decyduję już na start definiując typ zmiennej, której będę dalej używał - np. integer, float, double. I komputer zrobi to, co mu zapisałem - ograniczy dokładność obliczeń do tego, jak wiele bitów zmieści się w danej, której typ zapisałem w swoim programie. To, na ile te informacje są tracone jest programowalne i mierzalne - ja o tym decyduję i ja obserwuję efekty tego, co zadecydowałem.

Potwierdziłeś to co napisałam wyżej: "Programując sam decyduję, gdzie tracę informację" - Ty "tracisz" (robisz program przetwarzający tylko część Twoich danych), nie program. Dla programu informacją jest co jest dla niego zrozumiałe. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane/złożone, przyjmuje to w zredukowanej formie i to jest jego informacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:16, 14 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

towarzyski.pelikan napisał:
Potwierdziłeś to co napisałam wyżej: "Programując sam decyduję, gdzie tracę informację" - Ty "tracisz" (robisz program przetwarzający tylko część Twoich danych), nie program. Dla programu informacją jest co jest dla niego zrozumiałe. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane/złożone, przyjmuje to w zredukowanej formie i to jest jego informacja.

Ale przecież nie to kto traci informacje, jest problemem, ale czy tracąc informacje (ktokolwiek, czy cokolwiek by to nie było) jesteśmy w stanie ustrzec system przed destrukcją, utratą jego funkcjonalności.
To, czy komputer traci na informacje zgodnie z moim przyzwoleniem, czy traci je z innego powodu nie ma tu istotnego znaczenia dla pytania: czy to czemuś szkodzi, czy nie?
I ja twierdzę, że to nie musi szkodzić, że z taką utratą system może funkcjonować nie ulegając destabilizacji.
To, czy ta destabilizacja jest, czy jej nie ma, oczywiście zależy od celu, który przed systemem stawiamy, co za trwanie systemu w jego "poprawności" uznajemy. Ale to już jest inne zagadnienie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 23:22, 14 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 14 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Potwierdziłeś to co napisałam wyżej: "Programując sam decyduję, gdzie tracę informację" - Ty "tracisz" (robisz program przetwarzający tylko część Twoich danych), nie program. Dla programu informacją jest co jest dla niego zrozumiałe. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane/złożone, przyjmuje to w zredukowanej formie i to jest jego informacja.

Ale przecież nie to, kto traci informacje jest problemem, ale czy tracąc informacje (ktokolwiek, czy cokolwiek by to nie było) jesteśmy w stanie ustrzec system przed destrukcją, utratą jego funkcjonalności.
To, czy komputer traci na informacje zgodnie z moim przyzwoleniem, czy traci je z innego powodu nie ma tu istotnego znaczenia dla pytania: czy to czemuś szkodzi, czy nie?

Przecież to zależy od charakteru informacji :D Informacje, które komputer ma przetworzyć nie są niezbędne dla jego funkcjonalności. Mój komputer sobie świetnie poradzi bez tego posta, który właśnie piszę :D
Za jego funkcjonalność (że się nie psuje) odpowiadają inne informacje związane z samym urządzeniem, elektroniką etc. Np. jeśli bateria się rozładuje (komputer nie dostanie informacji w formie prądu elektrycznego), to go nie uruchomię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:24, 14 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Potwierdziłeś to co napisałam wyżej: "Programując sam decyduję, gdzie tracę informację" - Ty "tracisz" (robisz program przetwarzający tylko część Twoich danych), nie program. Dla programu informacją jest co jest dla niego zrozumiałe. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane/złożone, przyjmuje to w zredukowanej formie i to jest jego informacja.

Ale przecież nie to, kto traci informacje jest problemem, ale czy tracąc informacje (ktokolwiek, czy cokolwiek by to nie było) jesteśmy w stanie ustrzec system przed destrukcją, utratą jego funkcjonalności.
To, czy komputer traci na informacje zgodnie z moim przyzwoleniem, czy traci je z innego powodu nie ma tu istotnego znaczenia dla pytania: czy to czemuś szkodzi, czy nie?

Przecież to zależy od charakteru informacji :D Informacje, które komputer ma przetworzyć nie są niezbędne dla jego funkcjonalności. Mój komputer sobie świetnie poradzi bez tego posta, który właśnie piszę :D
Za jego funkcjonalność (że się nie psuje) odpowiadają inne informacje związane z samym urządzeniem, elektroniką etc. Np. jeśli bateria się rozładuje (komputer nie dostanie informacji w formie prądu elektrycznego), to go nie uruchomię.

Ale nie wiem, o czym teraz właściwie jest mowa.
Bo mi chodziło tylko o ten jeden wniosek, że istnieją systemy przetwarzające informacje, które te informacje tracą bez szkody dla swojego funkcjonowania.
Dalej z tego wniosku można wysnuć wniosek iż: nie jest absolutną konieczność dla systemu, aby informacja w nim była zachowana, aby system ten działał.
Czy z tym się zgadzasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:53, 15 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Potwierdziłeś to co napisałam wyżej: "Programując sam decyduję, gdzie tracę informację" - Ty "tracisz" (robisz program przetwarzający tylko część Twoich danych), nie program. Dla programu informacją jest co jest dla niego zrozumiałe. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane/złożone, przyjmuje to w zredukowanej formie i to jest jego informacja.

Ale przecież nie to, kto traci informacje jest problemem, ale czy tracąc informacje (ktokolwiek, czy cokolwiek by to nie było) jesteśmy w stanie ustrzec system przed destrukcją, utratą jego funkcjonalności.
To, czy komputer traci na informacje zgodnie z moim przyzwoleniem, czy traci je z innego powodu nie ma tu istotnego znaczenia dla pytania: czy to czemuś szkodzi, czy nie?

Przecież to zależy od charakteru informacji :D Informacje, które komputer ma przetworzyć nie są niezbędne dla jego funkcjonalności. Mój komputer sobie świetnie poradzi bez tego posta, który właśnie piszę :D
Za jego funkcjonalność (że się nie psuje) odpowiadają inne informacje związane z samym urządzeniem, elektroniką etc. Np. jeśli bateria się rozładuje (komputer nie dostanie informacji w formie prądu elektrycznego), to go nie uruchomię.

Ale nie wiem, o czym teraz właściwie jest mowa.
Bo mi chodziło tylko o ten jeden wniosek, że istnieją systemy przetwarzające informacje, które te informacje tracą bez szkody dla swojego funkcjonowania.
Dalej z tego wniosku można wysnuć wniosek iż: nie jest absolutną konieczność dla systemu, aby informacja w nim była zachowana, aby system ten działał.
Czy z tym się zgadzasz?

No właśnie ja twierdzę, że z tego co piszesz nic takiego nie wynika, że system traci informacje bnez szkody dla niego. Zwyczajnie, mieszasz ze sobą różne systemy i np. nazywasz informacją dla programu coś co jest informacją dla Ciebie.
Ztresztą zdaje się, że zgodnie z Twoją własną definicją informacji, to coś co nazywasz informacją informacją nie jest. Czy można powiedzieć, że to da się odczytać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:05, 15 Cze 2022    Temat postu: Re: Losowość, czyli zagadnienie synchronizacji

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Potwierdziłeś to co napisałam wyżej: "Programując sam decyduję, gdzie tracę informację" - Ty "tracisz" (robisz program przetwarzający tylko część Twoich danych), nie program. Dla programu informacją jest co jest dla niego zrozumiałe. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane/złożone, przyjmuje to w zredukowanej formie i to jest jego informacja.

Ale przecież nie to, kto traci informacje jest problemem, ale czy tracąc informacje (ktokolwiek, czy cokolwiek by to nie było) jesteśmy w stanie ustrzec system przed destrukcją, utratą jego funkcjonalności.
To, czy komputer traci na informacje zgodnie z moim przyzwoleniem, czy traci je z innego powodu nie ma tu istotnego znaczenia dla pytania: czy to czemuś szkodzi, czy nie?

Przecież to zależy od charakteru informacji :D Informacje, które komputer ma przetworzyć nie są niezbędne dla jego funkcjonalności. Mój komputer sobie świetnie poradzi bez tego posta, który właśnie piszę :D
Za jego funkcjonalność (że się nie psuje) odpowiadają inne informacje związane z samym urządzeniem, elektroniką etc. Np. jeśli bateria się rozładuje (komputer nie dostanie informacji w formie prądu elektrycznego), to go nie uruchomię.

Ale nie wiem, o czym teraz właściwie jest mowa.
Bo mi chodziło tylko o ten jeden wniosek, że istnieją systemy przetwarzające informacje, które te informacje tracą bez szkody dla swojego funkcjonowania.
Dalej z tego wniosku można wysnuć wniosek iż: nie jest absolutną konieczność dla systemu, aby informacja w nim była zachowana, aby system ten działał.
Czy z tym się zgadzasz?

No właśnie ja twierdzę, że z tego co piszesz nic takiego nie wynika, że system traci informacje bnez szkody dla niego. Zwyczajnie, mieszasz ze sobą różne systemy i np. nazywasz informacją dla programu coś co jest informacją dla Ciebie.
Ztresztą zdaje się, że zgodnie z Twoją własną definicją informacji, to coś co nazywasz informacją informacją nie jest. Czy można powiedzieć, że to da się odczytać?

Zupełnie nie rozumiem tego zarzutu.
Piszę program, w którym przewiduję, iż pojawią się informacje. Planuję zatem, co program ma z tymi informacjami dalej zrobić. Jeszcze dalej program ma spełniać postawiony przed nim cel, czego spełnienie traktuję jako trwanie "jego systemu" w poprawności.
Teraz dochodzi do fazy uruchomienia programu, przy której to fazie mnie może nie być. Program przetwarza informacje już samodzielnie, choć w sposób jaki jak wymyśliłem. Program te informacje może przetwarzać pobierając jakieś dane zewnętrzne, ze świata, a potem robiąc z nimi różne rzeczy. Program część informacji zewnętrznych zaniedbuje, pomija (co mu kazałem robić), ale efekt końcowy jest taki jak trzeba - program działa, robi to, co do niego należy, nie wykrzacza się.
Gdzie tu widzisz pomieszanie moich informacji z jakimiś innymi informacjami, czy niezgodność z moją definicją?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:30, 16 Cze 2022    Temat postu:

MD napisał:
Program część informacji zewnętrznych zaniedbuje, pomija (co mu kazałem robić), ale efekt końcowy jest taki jak trzeba - program działa, robi to, co do niego należy, nie wykrzacza się.
Gdzie tu widzisz pomieszanie moich informacji z jakimiś innymi informacjami, czy niezgodność z moją definicją?

Co to jest informacja zewnętrzna? Skoro informację definijuesz jako coś, co może być odczytane (przez dany system)? dlaczego nazywasz informacją dla programu coś, co nie może być przez niego odczytane (gubi to)? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:56, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
MD napisał:
Program część informacji zewnętrznych zaniedbuje, pomija (co mu kazałem robić), ale efekt końcowy jest taki jak trzeba - program działa, robi to, co do niego należy, nie wykrzacza się.
Gdzie tu widzisz pomieszanie moich informacji z jakimiś innymi informacjami, czy niezgodność z moją definicją?

Co to jest informacja zewnętrzna? Skoro informację definijuesz jako coś, co może być odczytane (przez dany system)? dlaczego nazywasz informacją dla programu coś, co nie może być przez niego odczytane (gubi to)? :)

Dlatego że tak działają zaokrąglenia, które ostatecznie są mechanizmem gubienia informacji - najpierw jest informacja o większej objętości, a po zaokrągleniu mniejszej.
Nigdy nie spotkałaś się z taką sytuacją, jak zaokrąglenie np. liczby dziesiętnej?... :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:29, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MD napisał:
Program część informacji zewnętrznych zaniedbuje, pomija (co mu kazałem robić), ale efekt końcowy jest taki jak trzeba - program działa, robi to, co do niego należy, nie wykrzacza się.
Gdzie tu widzisz pomieszanie moich informacji z jakimiś innymi informacjami, czy niezgodność z moją definicją?

Co to jest informacja zewnętrzna? Skoro informację definijuesz jako coś, co może być odczytane (przez dany system)? dlaczego nazywasz informacją dla programu coś, co nie może być przez niego odczytane (gubi to)? :)

Dlatego że tak działają zaokrąglenia, które ostatecznie są mechanizmem gubienia informacji - najpierw jest informacja o większej objętości, a po zaokrągleniu mniejszej.
Nigdy nie spotkałaś się z taką sytuacją, jak zaokrąglenie np. liczby dziesiętnej?... :shock:

Oczywiście, że spotkałam, ale z tego nie wynika, że dochodzi do gubienia informacji. Zaprogramowałeś program tak, żeby był zdolny przyjmować (odczytywać) takie a nie inne informacje. To co Ci się gubi w zaokrągleniu nie jest informacją dla programu, z definicji.

Czyżbyś się wycofywał z definicji informacji, którą wcześniej podałeś?
"Informacją jest coś, co można odczytać?" :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:49, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MD napisał:
Program część informacji zewnętrznych zaniedbuje, pomija (co mu kazałem robić), ale efekt końcowy jest taki jak trzeba - program działa, robi to, co do niego należy, nie wykrzacza się.
Gdzie tu widzisz pomieszanie moich informacji z jakimiś innymi informacjami, czy niezgodność z moją definicją?

Co to jest informacja zewnętrzna? Skoro informację definijuesz jako coś, co może być odczytane (przez dany system)? dlaczego nazywasz informacją dla programu coś, co nie może być przez niego odczytane (gubi to)? :)

Dlatego że tak działają zaokrąglenia, które ostatecznie są mechanizmem gubienia informacji - najpierw jest informacja o większej objętości, a po zaokrągleniu mniejszej.
Nigdy nie spotkałaś się z taką sytuacją, jak zaokrąglenie np. liczby dziesiętnej?... :shock:

Oczywiście, że spotkałam, ale z tego nie wynika, że dochodzi do gubienia informacji. Zaprogramowałeś program tak, żeby był zdolny przyjmować (odczytywać) takie a nie inne informacje. To co Ci się gubi w zaokrągleniu nie jest informacją dla programu, z definicji.

Czyżbyś się wycofywał z definicji informacji, którą wcześniej podałeś?
"Informacją jest coś, co można odczytać?" :think:

Informacja dalej jest spełniona, tylko w mniejszym zakresie. Oczywiście utrata informacji będzie oznaczała iż teraz nie da się jej odczytać, bo ona znikła. Czyli mamy tu dwie sytuacje - przed i po.
Przed - informacja była.
Po - informacji (przynajmniej części informacji, bo druga część została) już nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:16, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Informacja dalej jest spełniona, tylko w mniejszym zakresie. Oczywiście utrata informacji będzie oznaczała iż teraz nie da się jej odczytać, bo ona znikła. Czyli mamy tu dwie sytuacje - przed i po.
Przed - informacja była.
Po - informacji (przynajmniej części informacji, bo druga część została) już nie ma.

Kombinujesz jak koń pod górę.

Jest program i jest Twoja informacja - program nie przyjmuje w całości Twojej informacji, bo tak go zaprogramowałeś, żeby był zdolny przyjmować tylko niektóre informacje. Dla tego programu nigdy Twoja informacja (całościowo) nie była informacją, a skoro nie była, to nie doszło do żadnej utraty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:29, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Informacja dalej jest spełniona, tylko w mniejszym zakresie. Oczywiście utrata informacji będzie oznaczała iż teraz nie da się jej odczytać, bo ona znikła. Czyli mamy tu dwie sytuacje - przed i po.
Przed - informacja była.
Po - informacji (przynajmniej części informacji, bo druga część została) już nie ma.

Kombinujesz jak koń pod górę.

Jest program i jest Twoja informacja - program nie przyjmuje w całości Twojej informacji, bo tak go zaprogramowałeś, żeby był zdolny przyjmować tylko niektóre informacje. Dla tego programu nigdy Twoja informacja (całościowo) nie była informacją, a skoro nie była, to nie doszło do żadnej utraty.

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:43, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?

Dlaczego program zaokrągla 20,06 do 20,1?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:50, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?

Dlaczego program zaokrągla 20,06 do 20,1?

Taką procedurę mu wpisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:53, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?

Dlaczego program zaokrągla 20,06 do 20,1?

Taką procedurę mu wpisałem.

Ale ja nie pytam o Ciebie, tylko o program, dlaczego on to robi. Na czym polega ta procedura.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:12, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?

Dlaczego program zaokrągla 20,06 do 20,1?

Taką procedurę mu wpisałem.

Ale ja nie pytam o Ciebie, tylko o program, dlaczego on to robi. Na czym polega ta procedura.

Procedura najpierw bierze zapis liczby z większą ilością cyfr, potem stosując regułę zaokrąglania zmniejsza ilość cyfr zapisu liczby, co objawia się tym, że ostatecznie zapis zawiera o jedną cyfrę znaczącą mniej (następuje utrata informacji).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:22, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?

Dlaczego program zaokrągla 20,06 do 20,1?

Taką procedurę mu wpisałem.

Ale ja nie pytam o Ciebie, tylko o program, dlaczego on to robi. Na czym polega ta procedura.

Procedura najpierw bierze zapis liczby z większą ilością cyfr, potem stosując regułę zaokrąglania zmniejsza ilość cyfr zapisu liczby, co objawia się tym, że ostatecznie zapis zawiera o jedną cyfrę znaczącą mniej (następuje utrata informacji).

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Czw 14:22, 16 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:53, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

To może konkretnie.
Piszę program, który na pewnym etapie będzie mnożył przez siebie dwie liczby. Program napisany.
Potem program, już w trakcie uruchomienia pobiera liczby do pomnożenia - były to 5,9 i 3,4. Program mnoży te liczby, z czego wychodzi 20,06. Program dalej zaokrągla tę liczbę do 20,1. Nastąpiła utrata części informacji.
A program dalej działa, pobiera kolejne liczby, mnoży je, zaokrągla.
Co Ci się nie zgadza?

Dlaczego program zaokrągla 20,06 do 20,1?

Taką procedurę mu wpisałem.

Ale ja nie pytam o Ciebie, tylko o program, dlaczego on to robi. Na czym polega ta procedura.

Procedura najpierw bierze zapis liczby z większą ilością cyfr, potem stosując regułę zaokrąglania zmniejsza ilość cyfr zapisu liczby, co objawia się tym, że ostatecznie zapis zawiera o jedną cyfrę znaczącą mniej (następuje utrata informacji).

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.

To trochę zależy od kompilatora, procesora, jak się już konkretnie odbywa zaokrąglanie. Ale chyba wystarczy przyjąć tę wersję (może nie jedyną możliwą), iż wskaźnik, który odpowiada za odwołanie do zmiennej, czyli to miejsce w rejestrach programu, które wcześniej informowało "w zapisie uwzględnia się 4 cyfry", ulega zmianie na "w zapisie uwzględnia się 3 cyfry". Wtedy miejsce w pomięci na zapis tej cyfry już niepotrzebne, na 4tą cyfrę (nieco więcej niż 3 bity) jest zwalniane i może być przeznaczone do zapisywania tam innych danych, które nadpiszą to, co wcześniej tam było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:36, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.

To trochę zależy od kompilatora, procesora, jak się już konkretnie odbywa zaokrąglanie. Ale chyba wystarczy przyjąć tę wersję (może nie jedyną możliwą), iż wskaźnik, który odpowiada za odwołanie do zmiennej, czyli to miejsce w rejestrach programu, które wcześniej informowało "w zapisie uwzględnia się 4 cyfry", ulega zmianie na "w zapisie uwzględnia się 3 cyfry". Wtedy miejsce w pomięci na zapis tej cyfry już niepotrzebne, na 4tą cyfrę (nieco więcej niż 3 bity) jest zwalniane i może być przeznaczone do zapisywania tam innych danych, które nadpiszą to, co wcześniej tam było.

No właśnie. Mamy regułę "w zapisie uwgzględnia się 3 cyfry" , to co powyżej przestaje być dla programu informacją na mocy tej reguły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:58, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.

To trochę zależy od kompilatora, procesora, jak się już konkretnie odbywa zaokrąglanie. Ale chyba wystarczy przyjąć tę wersję (może nie jedyną możliwą), iż wskaźnik, który odpowiada za odwołanie do zmiennej, czyli to miejsce w rejestrach programu, które wcześniej informowało "w zapisie uwzględnia się 4 cyfry", ulega zmianie na "w zapisie uwzględnia się 3 cyfry". Wtedy miejsce w pomięci na zapis tej cyfry już niepotrzebne, na 4tą cyfrę (nieco więcej niż 3 bity) jest zwalniane i może być przeznaczone do zapisywania tam innych danych, które nadpiszą to, co wcześniej tam było.

No właśnie. Mamy regułę "w zapisie uwgzględnia się 3 cyfry" , to co powyżej przestaje być dla programu informacją na mocy tej reguły.

Czyli informacja została utracona - z 4ch cyfr liczby zrobiły się 3.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:02, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.

To trochę zależy od kompilatora, procesora, jak się już konkretnie odbywa zaokrąglanie. Ale chyba wystarczy przyjąć tę wersję (może nie jedyną możliwą), iż wskaźnik, który odpowiada za odwołanie do zmiennej, czyli to miejsce w rejestrach programu, które wcześniej informowało "w zapisie uwzględnia się 4 cyfry", ulega zmianie na "w zapisie uwzględnia się 3 cyfry". Wtedy miejsce w pomięci na zapis tej cyfry już niepotrzebne, na 4tą cyfrę (nieco więcej niż 3 bity) jest zwalniane i może być przeznaczone do zapisywania tam innych danych, które nadpiszą to, co wcześniej tam było.

No właśnie. Mamy regułę "w zapisie uwgzględnia się 3 cyfry" , to co powyżej przestaje być dla programu informacją na mocy tej reguły.

Czyli informacja została utracona - z 4ch cyfr liczby zrobiły się 3.

Nie, wcześniej program uwzględniał 4, więc dlaniego informacją były 4 cyfry, teraz uwzględnia 3, więc informacją dla niego są 3 cyfry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:55, 16 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.

To trochę zależy od kompilatora, procesora, jak się już konkretnie odbywa zaokrąglanie. Ale chyba wystarczy przyjąć tę wersję (może nie jedyną możliwą), iż wskaźnik, który odpowiada za odwołanie do zmiennej, czyli to miejsce w rejestrach programu, które wcześniej informowało "w zapisie uwzględnia się 4 cyfry", ulega zmianie na "w zapisie uwzględnia się 3 cyfry". Wtedy miejsce w pomięci na zapis tej cyfry już niepotrzebne, na 4tą cyfrę (nieco więcej niż 3 bity) jest zwalniane i może być przeznaczone do zapisywania tam innych danych, które nadpiszą to, co wcześniej tam było.

No właśnie. Mamy regułę "w zapisie uwgzględnia się 3 cyfry" , to co powyżej przestaje być dla programu informacją na mocy tej reguły.

Czyli informacja została utracona - z 4ch cyfr liczby zrobiły się 3.

Nie, wcześniej program uwzględniał 4, więc dlaniego informacją były 4 cyfry, teraz uwzględnia 3, więc informacją dla niego są 3 cyfry.

A dodaj do tego (bo może tego nie uwzględniasz), że miejsce, które w pamięci zajmowała 4ta cyfra zostało zapisane zupełnie innymi danymi. To wtedy informacja nie została utracona?


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 19:55, 16 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:26, 16 Cze 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Na czym polega reguła zakrąglania? Zaznaczam, że nie pytam, na czym polega z naszej perspektywy, tylko z perspektywy programu.

To trochę zależy od kompilatora, procesora, jak się już konkretnie odbywa zaokrąglanie. Ale chyba wystarczy przyjąć tę wersję (może nie jedyną możliwą), iż wskaźnik, który odpowiada za odwołanie do zmiennej, czyli to miejsce w rejestrach programu, które wcześniej informowało "w zapisie uwzględnia się 4 cyfry", ulega zmianie na "w zapisie uwzględnia się 3 cyfry". Wtedy miejsce w pomięci na zapis tej cyfry już niepotrzebne, na 4tą cyfrę (nieco więcej niż 3 bity) jest zwalniane i może być przeznaczone do zapisywania tam innych danych, które nadpiszą to, co wcześniej tam było.

No właśnie. Mamy regułę "w zapisie uwgzględnia się 3 cyfry" , to co powyżej przestaje być dla programu informacją na mocy tej reguły.

Czyli informacja została utracona - z 4ch cyfr liczby zrobiły się 3.

Nie, wcześniej program uwzględniał 4, więc dlaniego informacją były 4 cyfry, teraz uwzględnia 3, więc informacją dla niego są 3 cyfry.

A dodaj do tego (bo może tego nie uwzględniasz), że miejsce, które w pamięci zajmowała 4ta cyfra zostało zapisane zupełnie innymi danymi. To wtedy informacja nie została utracona?

A co ma piernik do wiatraka? To miejsce z defaultu już nie przyjmuje takiej informacji jak 4 cyfra, tylko "zupełnie inne dane".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin