|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:09, 31 Mar 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Problem polega na tym, że ta arbitralność nie dotyczy samego rozumowania, o którym jest mowa.
A tam miałeś ją wskazać. |
Pokazuję tą arbitralność, o której JA MYŚLĘ. Nie pokazuję tej arbitralności, o której Ty myślisz, że jej nie ma. |
Ale ja nie o tę arbitralność pytałem.
Pytałem o arbitralność w rozumowaniu, które przedstawiłem. A przedstawiłem, bo stwierdziłeś, że w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność. Więc wskaż arbitralność w tym konkretnym rozumowaniu. Wg twoich własnych słów powinna tam jakaś być - w tym konkretnym rozumowaniu. A ty wskazujesz jakieś inne. |
Jest w tym rozumowaniu W TYM ZNACZENIU, że stawiasz problem dokonując wyboru, JAKI RODZAJ KRYTERIUM POPRAWNOŚCI stosujesz.
Ja proponuję jako takie podstawowe kryterium - możliwość skomunikowania się.
Ty tę możliwość odrzucasz. Odrzucasz arbitralnie i ja o tej arbitralności piszę, uznając iż Z MOJEGO PUNKTU WIDZENIA jest ona zaszyta w Twoim rozumowaniu.
Jest ona tam zaszyta, bo GDYBYŚ ROZWAŻAŁ PROBLEM KOMUNIKATYWNOŚCI, to byś owego wyboru musiał dokonać jawnie.
Można to zilustrować następującym przykładem.
Zamykanie oczu na jakiś aspekt sprawy, nie powoduje, że ten aspekt sprawy znika.
Jeśliby np. ktoś uznał, iż on w prawie grawitacji nie zamierza uwzględniać masy, a jedynie odległości, to mógłby stworzyć LOGICZNIE POPRAWNE ROZUMOWANIE, które posługiwałoby się pojęciami typu:
siła grawitacji jest równa F = A / r^2
Stała A w modelu zawierającym masę ciał oddziałujących grawitacyjnie zależy od tych mas. Ale można problemu mas nie rozpatrywać i skupiać się na samej zależności od odległości między ciałami (czasem nawet tak się ogranicza rozumowanie w pewnych problemach).
Czy jednak ktoś kto powie "te masy w grawitacji zupełnie mnie nie interesują" może zasadnie powiedzieć, iż nie było arbitralności w jego postawieniu sprawy?...
- Według mnie nie.
Skoro wielu ludzi wokół masy owe uwzględnia, jeśli to zostało jawnie postawione, to ktoś ograniczający swoje spojrzenie na sprawę do przypadku, gdy masy nie są rozpatrywane WIE, ŻE DOKONAŁ WYBORU, wie że arbitralnie (czyli osobistą swoją decyzją) pomija aspekt sprawy, który inni rozważają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 6:56, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Problem polega na tym, że ta arbitralność nie dotyczy samego rozumowania, o którym jest mowa.
A tam miałeś ją wskazać. |
Pokazuję tą arbitralność, o której JA MYŚLĘ. Nie pokazuję tej arbitralności, o której Ty myślisz, że jej nie ma. |
Ale ja nie o tę arbitralność pytałem.
Pytałem o arbitralność w rozumowaniu, które przedstawiłem. A przedstawiłem, bo stwierdziłeś, że w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność. Więc wskaż arbitralność w tym konkretnym rozumowaniu. Wg twoich własnych słów powinna tam jakaś być - w tym konkretnym rozumowaniu. A ty wskazujesz jakieś inne. |
Jest w tym rozumowaniu W TYM ZNACZENIU, że stawiasz problem dokonując wyboru, JAKI RODZAJ KRYTERIUM POPRAWNOŚCI stosujesz.
Ja proponuję jako takie podstawowe kryterium - możliwość skomunikowania się.
Ty tę możliwość odrzucasz. |
Jak do słupa ...
Nie dokonuję wyboru, jaki rodzaj kryterium poprawności stosuję, bo:
1. To nie jest kryterium poprawności.
2. (cały czas o tym piszę) to TY wybrałeś zarzut arbitralności, więc dopasowałem się do ciebie. Sam wybrałeś, że o arbitralności jest mowa, a nie o komunikacji - później zacząłeś uciekać od tematu.
Ale nawet GDYBYM arbitralnie wybrał takie a nie inne kryterium, to i tak jest to osobne rozumowanie od tego, które przedstawiłem. A ponieważ stwierdziłeś, że w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność (a nie w JAKIMŚ), to powinieneś potrafić tę arbitralność wskazać w KAŻDYM rozumowaniu, a nie w rozumowaniu wyboru danego rozumowania, wybierając sobie, gdzie tę arbitralność będziesz wskazywał.
Cytat: | Zamykanie oczu na jakiś aspekt sprawy, nie powoduje, że ten aspekt sprawy znika. |
A gdzie ja twierdzę, że znika? Po prostu sam zacząłeś temat inny, to ten inny skończ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:32, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Problem polega na tym, że ta arbitralność nie dotyczy samego rozumowania, o którym jest mowa.
A tam miałeś ją wskazać. |
Pokazuję tą arbitralność, o której JA MYŚLĘ. Nie pokazuję tej arbitralności, o której Ty myślisz, że jej nie ma. |
Ale ja nie o tę arbitralność pytałem.
Pytałem o arbitralność w rozumowaniu, które przedstawiłem. A przedstawiłem, bo stwierdziłeś, że w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność. Więc wskaż arbitralność w tym konkretnym rozumowaniu. Wg twoich własnych słów powinna tam jakaś być - w tym konkretnym rozumowaniu. A ty wskazujesz jakieś inne. |
Jest w tym rozumowaniu W TYM ZNACZENIU, że stawiasz problem dokonując wyboru, JAKI RODZAJ KRYTERIUM POPRAWNOŚCI stosujesz.
Ja proponuję jako takie podstawowe kryterium - możliwość skomunikowania się.
Ty tę możliwość odrzucasz. |
Jak do słupa ...
Nie dokonuję wyboru, jaki rodzaj kryterium poprawności stosuję, bo:
1. To nie jest kryterium poprawności.
2. (cały czas o tym piszę) to TY wybrałeś zarzut arbitralności, więc dopasowałem się do ciebie. Sam wybrałeś, że o arbitralności jest mowa, a nie o komunikacji - później zacząłeś uciekać od tematu.
Ale nawet GDYBYM arbitralnie wybrał takie a nie inne kryterium, to i tak jest to osobne rozumowanie od tego, które przedstawiłem. A ponieważ stwierdziłeś, że w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność (a nie w JAKIMŚ), to powinieneś potrafić tę arbitralność wskazać w KAŻDYM rozumowaniu, a nie w rozumowaniu wyboru danego rozumowania, wybierając sobie, gdzie tę arbitralność będziesz wskazywał.
Cytat: | Zamykanie oczu na jakiś aspekt sprawy, nie powoduje, że ten aspekt sprawy znika. |
A gdzie ja twierdzę, że znika? Po prostu sam zacząłeś temat inny, to ten inny skończ. |
Nie możemy się dogadać, bo chyba inaczej rozumiemy słowa.
Dla mnie cały ten opis, który poprzednio przedstawiłem spełnia jako najbardziej znaczenie pojęcia "wykazać gdzie jest arbitralność w rozumowaniu". Jeśli według Ciebie jest inaczej, to mamy jakiś istotny rozdźwięk na POZIOMIE SAMEGO POSTRZEGANIA ZNACZEŃ. Na to nic nie poradzę.
Gdybyś chciał jeszcze inny rodzaj arbitralności (jeśli ten przeze mnie przedstawiony totalnie do Ciebie nie przemawia), to KAŻDE ZNACZENIE SŁÓW, jakiego używasz w rozumowaniu nosi w sobie arbitralność. Słowa są wieloznaczne, Ty zaś wybrałeś KONKRETNE ZNACZENIE w swoim rozumowaniu, które prowadziłeś. W szczególności postawienie sprawy, że NIE w odpowiedzi na pytanie o zaprzestanie bicia żony można uznać inaczej niż "nie przestałem jej bić, bo ją biję nadal" też jest uznaniem arbitralnym. Bo wiele osób to znaczenie słowa NIE uzna tylko jako KONTYNUACJĘ bicia.
Arbitralnie zatem uznałeś, że NIE w owym problemie, może oznaczać negację całości postawienia sprawy, a nie tylko AUTOMATYCZNIE KONTYNUACJĘ.
Czyli są dwie opcje, w której opowiedzenie się po jeden z nich jest wyborem arbitralnym, zaś przyjęcie, że tak w ogóle można poprawnie sprawę traktować jest założeniem czyjegoś rozumowania.
Żeby było najbardziej porządnie
DEFINICJA, KTÓRĄ PRZYJMUJĘ
Arbitralna decyzja - to pojęcie odpowiada sytuacji, w której gdy pojawi się kwestia jaką z dwóch opcji rozważań należy przyjąć, ktoś wskazuje jedną z tych opcji, mimo że istnieją JAKIEKOLWIEK PRZESŁANKI, że można również przyjąć drugą opcję.
Do sytuacji, w której
Pojawiła się kwestia czy odpowiedź NIE w pytaniu o zaprzestanie bicia żony, oznacza
A) kontynuację bicia i nic ponad to
B) także zanegowanie samego postawienia sprawy, w tym założenia o wcześniejszym biciu, które byłoby "zaprzestawane"
Ty WYBRAŁEŚ zaś KTÓRĄKOLWIEK Z OPCJI, to zrobiłeś to arbitralnie. A dalej rozumując z tego, ów wybór staje się ZAŁOŻENIEM rozumowania. W rozumowaniu, które przeprowadziłeś PRZYJĄŁEŚ ZNACZENIE SŁOWA. Przyjąłeś to znaczenie arbitralnie. Nie możesz powiedzieć, że tego znaczenia słowa w swoim rozumowaniu nie przyjmowałeś, bo inaczej w ogóle nie byłbyś w stanie swojego rozumowania przeprowadzić.
Dla mnie ta arbitralność jest oczywista, wynika z definicji, nie ma jak być inaczej.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 12:34, 01 Kwi 2022, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 15:42, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | ten opis, który poprzednio przedstawiłem spełnia jako najbardziej znaczenie pojęcia "wykazać gdzie jest arbitralność w rozumowaniu". |
Mylisz rozumowanie prowadzące do wyboru rozumowania, które ma być rozpatrywane pod kątem arbitralności z tym drugim właśnie.
A nawet - jak pisałem - GDYBY, to to był twój wybór by o arbitralności mówić, a nie mój.
Cytat: | Gdybyś chciał jeszcze inny rodzaj arbitralności (jeśli ten przeze mnie przedstawiony totalnie do Ciebie nie przemawia), to KAŻDE ZNACZENIE SŁÓW, jakiego używasz w rozumowaniu nosi w sobie arbitralność. |
OK, ale nie o tym jest mowa. Znowu się kręcisz w kółko, wskazując JAKIEŚ rozumowanie z arbitralnością, podczas gdy wg ciebie w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność.
Zresztą tu znowu jest to arbitralność typu "coś TRZEBA wybrać, żeby się komunikować".
A mi chodzi o arbitralności sztuczne, z dupy.
Cytat: | Do sytuacji, w której
Pojawiła się kwestia czy odpowiedź NIE w pytaniu o zaprzestanie bicia żony, oznacza
A) kontynuację bicia i nic ponad to
B) także zanegowanie samego postawienia sprawy, w tym założenia o wcześniejszym biciu, które byłoby "zaprzestawane"
Ty WYBRAŁEŚ zaś KTÓRĄKOLWIEK Z OPCJI, to zrobiłeś to arbitralnie |
No właśnie NIE WYBRAŁEM. Napisałem ci, dlaczego jedna z nich jest logiczna, a druga z nadmiarowymi założeniami - i tego rozumowania NIGDY NIE RUSZYŁEŚ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:44, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | ten opis, który poprzednio przedstawiłem spełnia jako najbardziej znaczenie pojęcia "wykazać gdzie jest arbitralność w rozumowaniu". |
Mylisz rozumowanie prowadzące do wyboru rozumowania, które ma być rozpatrywane pod kątem arbitralności z tym drugim właśnie. |
W moim rozumieniu sprawy nie ma tu co różnicować. Arbitralność występuje. Kropka.
Irbisol napisał: | Cytat: | Gdybyś chciał jeszcze inny rodzaj arbitralności (jeśli ten przeze mnie przedstawiony totalnie do Ciebie nie przemawia), to KAŻDE ZNACZENIE SŁÓW, jakiego używasz w rozumowaniu nosi w sobie arbitralność. |
OK, ale nie o tym jest mowa. Znowu się kręcisz w kółko, wskazując JAKIEŚ rozumowanie z arbitralnością, podczas gdy wg ciebie w KAŻDYM moim rozumowaniu jest arbitralność.
Zresztą tu znowu jest to arbitralność typu "coś TRZEBA wybrać, żeby się komunikować".
A mi chodzi o arbitralności sztuczne, z dupy. |
A mi chodzi o ARBITRALNOŚCI W OGÓLE.
Czy ja gdziekolwiek pisałem, że chodzi mi wyłącznie o arbitralności "z dupy"?....
Poza tym...
Aby ZASADNIE ustalić, co jest "z dupy" a co nie, trzeba by mieć kryterium zdupności. Skąd owo kryterium?...
Ano ARBITRALNIE należałoby je jakoś wprowadzić do rozumowania (co z resztą nagminnie czynisz w dyskusjach, po prostu ogłaszając PO SWOJEMU co uznałeś za "z dupy").
Irbisol napisał: | Cytat: | Do sytuacji, w której
Pojawiła się kwestia czy odpowiedź NIE w pytaniu o zaprzestanie bicia żony, oznacza
A) kontynuację bicia i nic ponad to
B) także zanegowanie samego postawienia sprawy, w tym założenia o wcześniejszym biciu, które byłoby "zaprzestawane"
Ty WYBRAŁEŚ zaś KTÓRĄKOLWIEK Z OPCJI, to zrobiłeś to arbitralnie |
No właśnie NIE WYBRAŁEM. Napisałem ci, dlaczego jedna z nich jest logiczna, a druga z nadmiarowymi założeniami - i tego rozumowania NIGDY NIE RUSZYŁEŚ. |
To, czy uważasz, ze jest ona logiczna, czy nie, niczego tu nie zmienia.
Wybierając arbitralnie opcję, dalej możesz rozumować logicznie. Tu wybrałeś opcję, polegającą na określeniu się w kwestii znaczenia negacji słowa "przestać" - czy
jako "kontynuować",
czy też jako
"kontynuować, bądź wcale nie zaczynać".
Inni ludzie używają słowa "przestać" w tym pierwszym znaczeniu, a nie tym, które wybrałeś. Oni czynią inne ZAŁOŻENIA w kwestii uznawania znaczenia słowa.
Sam fakt, że taka różnica występuje, świadczy o tym, że OWĄ KWESTIĘ SIĘ ROZSTRZYGA. Rozstrzyga się ZAKŁADAJĄC ARBITRALNIE jedną z opcji.
I tu nawet nieważne jest, czy dalej prowadzi się rozumowanie logicznie, czy też nie. To jest inna kwestia. Prowadzenie logicznie jest z kolei następnym wyborem - już innego rodzaju. Ten wybór też będzie arbitralny, bo ktoś kto logiki nie chce stosować, albo stosuje inny rodzaj logiki, niż Ty, poprowadzi rozumowanie inną ścieżką.
Ale po raz kolejny popełniasz ten sam błąd - biorąc jakąś późniejsza (nieważne - prawdziwą czy domniemaną) poprawność rozumowania, jako potwierdzenie czegoś, co dokonało się niezależnie wcześniej. To, że nawet najbardziej logicznie poprowadziłbyś rozumowanie od MOMENTU PO DECYZJI, nijak nie potwierdza, że sama decyzja - zachodząca WCZEŚNIEJ PRZED wskazanym rozumowaniem, jest słuszna.
To trochę tak, jakby z wzorowej poprawności pochówku zmarłego wnioskować o tym, że był on poprawnie leczony w szpitalu.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 17:54, 01 Kwi 2022, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:51, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A mi chodzi o ARBITRALNOŚCI W OGÓLE.
Czy ja gdziekolwiek pisałem, że chodzi mi wyłącznie o arbitralności "z dupy"?.... |
problem w tym Michał, że ta twoja "ARBITRALNOŚĆ", oznacza dokładnie tyle, co "moje zdanie", a wiadomo, że każdy ma jedynie "własne zdanie" a nie cudze ... więc można nie rozumieć, o co ci chodzi i myślę, że Irbisol po prostu nie rozumie co kryje się za pojęciem, u ciebie "ARBITRALNOŚĆ", bo przecież nic ponadto .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 19:16, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Mylisz rozumowanie prowadzące do wyboru rozumowania, które ma być rozpatrywane pod kątem arbitralności z tym drugim właśnie. |
W moim rozumieniu sprawy nie ma tu co różnicować. Arbitralność występuje. Kropka. |
A niby dlaczego nie ma co tu różnicować? To są totalnie różne rozumowania. Tak samo mógłbyś powiedzieć o jakimś dowodzie matematycznym, że ktoś wybrał taki a nie inny dowód, zrobił to arbitralnie i nie ma co tu różnicować.
Cytat: | Irbisol napisał: | A mi chodzi o arbitralności sztuczne, z dupy. |
A mi chodzi o ARBITRALNOŚCI W OGÓLE.
Czy ja gdziekolwiek pisałem, że chodzi mi wyłącznie o arbitralności "z dupy"?....
Poza tym...
Aby ZASADNIE ustalić, co jest "z dupy" a co nie, trzeba by mieć kryterium zdupności. Skąd owo kryterium?... |
Stąd, że jakieś założenie jest niepotrzebne do rozwikłania problemu.
Nauka z tego korzysta non-stop. Skąd bierze to kryterium?
Cytat: | Irbisol napisał: | No właśnie NIE WYBRAŁEM. Napisałem ci, dlaczego jedna z nich jest logiczna, a druga z nadmiarowymi założeniami - i tego rozumowania NIGDY NIE RUSZYŁEŚ. |
To, czy uważasz, ze jest ona logiczna, czy nie, niczego tu nie zmienia. |
Bo też nie chodzi tu o moje uważanie. Chodzi o to, co napisałem, a czego nie jesteś w stanie ruszyć.
Cytat: | Tu wybrałeś opcję, polegającą na określeniu się w kwestii znaczenia negacji słowa "przestać" - czy
jako "kontynuować",
czy też jako
"kontynuować, bądź wcale nie zaczynać". |
Niczego takiego nie wybierałem i nic nie decydowałem. Ty totalnie nie rozumiesz, co się dzieje.
Użyłem logiki i wyszło, jak wyszło. Możesz wskazać błąd lub założenia.
Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Pią 19:16, 01 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:59, 01 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Mylisz rozumowanie prowadzące do wyboru rozumowania, które ma być rozpatrywane pod kątem arbitralności z tym drugim właśnie. |
W moim rozumieniu sprawy nie ma tu co różnicować. Arbitralność występuje. Kropka. |
A niby dlaczego nie ma co tu różnicować? To są totalnie różne rozumowania. Tak samo mógłbyś powiedzieć o jakimś dowodzie matematycznym, że ktoś wybrał taki a nie inny dowód, zrobił to arbitralnie i nie ma co tu różnicować.
|
Nie widzę tu żadnej "totalnej różności" rozumowań w zakresie, który jest przedmiotem zainteresowania.
Irbisol napisał: | Cytat: | Irbisol napisał: | A mi chodzi o arbitralności sztuczne, z dupy. |
A mi chodzi o ARBITRALNOŚCI W OGÓLE.
Czy ja gdziekolwiek pisałem, że chodzi mi wyłącznie o arbitralności "z dupy"?....
Poza tym...
Aby ZASADNIE ustalić, co jest "z dupy" a co nie, trzeba by mieć kryterium zdupności. Skąd owo kryterium?... |
Stąd, że jakieś założenie jest niepotrzebne do rozwikłania problemu.
Nauka z tego korzysta non-stop. Skąd bierze to kryterium? |
Nauka na pewno nie bierze stąd kryteriów, że zamieni "zdupność" na "niepotrzebne".
Twoje "wyjaśnienia" polegają na powiedzeniu tego samego co ma być wyjaśnione, tylko używając synonimu.
Jak się pytam o kryterium "zdupności" (co obaj od początku chyba uznajemy właśnie za przekazanie sensu, iż jest to niepotrzebny w rozumowaniu aspekt), to Ty "rozwiązujesz" kwestię owych kryteriów powtarzając to samo innymi słowami.
Genialne!
Choć tak naprawdę...
obliczone na to, że się ktoś nabierze.
Jak się nie nabierze, to wychodzi, że w ogóle nie odpowiedziałeś na pytanie, tylko udawałeś odpowiadanie.
Zaś nauka nie postępuje tak jak Ty - czyli nie "rozwiązuje" problemów nazywaniem ich innym słowami, lecz ANALIZUJE JAKA KONFIGURACJA ZAŁOŻEŃ konstruuje opis, który odwzorowuje obserwowane fenomeny i okoliczności.
Z góry nie wiadomo, co jest "z dupy", a co nie. Nauka właśnie to UCZCIWIE USTALA. Ty w podobnej sytuacji nic nie ustalasz, tylko OGŁASZASZ SWOJE ARBITRALNE domniemania, które są nieanalizowalne, nieweryfikowalne, bo same odnoszą się tylko do siebie.
Dlaczego są nieanalizowalne?
- Bo nie wiadomo skąd się biorą, nie ma dla nich określonych ZAŁOŻEŃ, które by można zestawiać w różnych konfiguracjach, sprawdzając jak działają. U Ciebie mamy jedynie "tryb prorocki", na zasadzie: Irbisol ogłasza i trzeba mu wierzyć - trzeba, bo trzeba, bo tak powiedział, a nie da się ustalić z czego to wynika, jakie objawienie anioła czy diabła mu to zasugerowało.
Irbisol napisał: | Cytat: | Irbisol napisał: | No właśnie NIE WYBRAŁEM. Napisałem ci, dlaczego jedna z nich jest logiczna, a druga z nadmiarowymi założeniami - i tego rozumowania NIGDY NIE RUSZYŁEŚ. |
To, czy uważasz, ze jest ona logiczna, czy nie, niczego tu nie zmienia. |
Bo też nie chodzi tu o moje uważanie. Chodzi o to, co napisałem, a czego nie jesteś w stanie ruszyć. |
Bo ruszenie tego niczego nie zmienia w mojej argumentacji.
Ja Ci nawet rację przyznawałem, a nawet już parę razy pisałem o tym, że Ci tą rację przyznaję, ale do tej pory nie załapałeś, że to nie o zaprzeczanie Twojemu rozumowaniu chodzi, tylko o WSKAZYWANIE CZEGO W ROZUMOWANIU NIE UWZGLĘDNIASZ.
Nie zarzucam Ci błędu logicznego, bo potrafię dobrać takie (nie całkowicie bezsensowne, choć nieco dziwne) założenia do Twojego rozumowania, w ramach których błędu nie będzie.
Irbisol napisał: | Cytat: | Tu wybrałeś opcję, polegającą na określeniu się w kwestii znaczenia negacji słowa "przestać" - czy
jako "kontynuować",
czy też jako
"kontynuować, bądź wcale nie zaczynać". |
Niczego takiego nie wybierałem i nic nie decydowałem. Ty totalnie nie rozumiesz, co się dzieje.
Użyłem logiki i wyszło, jak wyszło. Możesz wskazać błąd lub założenia. |
Deklaracje bez podstaw.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 22:21, 01 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:08, 02 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michale, Irbisol jest nadzwyczajnie uparty i w dyskusji z tobą nigdy nie porzuci swoich subiektywnych przekonań, a ty nie masz szans w przekonaniu go by choć teoretycznie myślał jak ty.
Inaczej wygląda dyskusja Irbisola ze mną.
Irbisol od 14 lat walczy z algebrą Kubusia, nawet teraz, gdy ją zrozumiał, dalej walczy.
Ja jestem jednak w tej komfortowej sytuacji, że wszystko co piszę ma podkład matematyki ścisłej, algebry Kubusia.
Irbisol, walczący z algebrą Kubusia był i jest dla mnie bezcenny, bo tylko i wyłącznie dzięki dyskusji z ziemianami algebra Kubusia, której rzeczywistym autorem jest Stwórca naszego Wszechświata, mogła zostać rozszyfrowana.
Myślę, że przed chwilką, zasdanicza dyskusja z Irbisolem dobiegła końca, a zakończyła się pogromem najwybitniejszych ziemskich matematyków, czego dowód w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1625.html#653885
rafal3006 napisał: |
Prawo Irbisola dla zdarzeń:
Logika matematyczna dla zdarzeń w 100% wiadomych nie ma przełożenia 1:1 dla zdarzeń gdzie takiej pewności nie mamy.
Pogrom logiki matematycznej ziemskich matematyków stał się faktem bo:
Absolutnie wszyscy ziemscy matematycy mylnie twierdzą (zawdzięczają to KRZ), że implikacja prosta A|=>S to jest to samo co implikacja odwrotna A|~>S zatem pojęcie implikacji odwrotnej A|~>S jest w logice matematycznej zbędne.
Cóż, życzę powodzenia najwybitniejszemu ziemskiemu matematykowi w przekonywaniu pana od fizyki że sterowanie żarówki dwoma przyciskami A i B połączonymi szeregowo (schemat S3 - implikacja odwrotna A|~>S) to jest to samo co sterowanie żarówki dwoma przyciskami A i B połączonymi równolegle (schemat S4 - implikacja prosta A|=>S)
Wniosek:
Miejsce Klasycznego Rachunku Zdań który twierdzi iż implikacja odwrotna A|~>S jest w logice matematycznej zbędna bo wystarczy implikacja proste A|=>S jest w piekle na wiecznych piekielnych mękach
Kluczowe pytanie do Irbisola:
Czy ty również Irbisolu, identycznie jak absolutnie wszyscy ziemscy matematycy jesteś pewien, że implikacja odwrotna A|~>S jest w logice matematycznej zbędna? |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 9:11, 02 Kwi 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Sob 9:44, 02 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Tak samo mógłbyś powiedzieć o jakimś dowodzie matematycznym, że ktoś wybrał taki a nie inny dowód, zrobił to arbitralnie i nie ma co tu różnicować.
|
Nie widzę tu żadnej "totalnej różności" rozumowań w zakresie, który jest przedmiotem zainteresowania. |
Czyli wszystkie dowody matematyczne i naukowe wg ciebie opierają się na założeniach z dupy, bo zawsze ktoś dokona wyboru, że tym dowodem się zajmuje.
Cytat: | Zaś nauka nie postępuje tak jak Ty - czyli nie "rozwiązuje" problemów nazywaniem ich innym słowami, lecz ANALIZUJE JAKA KONFIGURACJA ZAŁOŻEŃ konstruuje opis, który odwzorowuje obserwowane fenomeny i okoliczności. |
Ale przecież wybiera, że takie a nie inne problemy rozwiązuje. Na jakiej podstawie? Arbitralnej. Więc z automatu sposób rozwiązywania tych problemów jest wg ciebie arbitralny.
Bo przecież nie widzisz "totalnej różności".
Cytat: | Z góry nie wiadomo, co jest "z dupy", a co nie. Nauka właśnie to UCZCIWIE USTALA. Ty w podobnej sytuacji nic nie ustalasz, tylko OGŁASZASZ SWOJE ARBITRALNE domniemania, które są nieanalizowalne, nieweryfikowalne, bo same odnoszą się tylko do siebie. |
Dlatego cię zachęcam, byś WYKAZAŁ, że twoje założenia to logiczna konsekwencja lub WYKAZAŁ, że w moich rozważaniach jest arbitralność.
Ale nie - spierdzielasz od tego nagminnie, i tylko z daleka się "ostrzeliwujesz".
Cytat: | Irbisol napisał: | Cytat: | Irbisol napisał: | No właśnie NIE WYBRAŁEM. Napisałem ci, dlaczego jedna z nich jest logiczna, a druga z nadmiarowymi założeniami - i tego rozumowania NIGDY NIE RUSZYŁEŚ. |
To, czy uważasz, ze jest ona logiczna, czy nie, niczego tu nie zmienia. |
Bo też nie chodzi tu o moje uważanie. Chodzi o to, co napisałem, a czego nie jesteś w stanie ruszyć. |
Bo ruszenie tego niczego nie zmienia w mojej argumentacji.
Ja Ci nawet rację przyznawałem, a nawet już parę razy pisałem o tym, że Ci tą rację przyznaję, ale do tej pory nie załapałeś, że to nie o zaprzeczanie Twojemu rozumowaniu chodzi, tylko o WSKAZYWANIE CZEGO W ROZUMOWANIU NIE UWZGLĘDNIASZ. |
Ale ja wiem, czego nie uwzględniam. Założeń z dupy. Ty twierdzisz, że te założenia tam są.
Więc je WSKAŻ. Jeden raz w życiu.
Cytat: | Irbisol napisał: | [iczego takiego nie wybierałem i nic nie decydowałem. Ty totalnie nie rozumiesz, co się dzieje.
Użyłem logiki i wyszło, jak wyszło. Możesz wskazać błąd lub założenia. |
Deklaracje bez podstaw. |
Znowu mam ci linka dawać, sklerozo? Już raz chciałeś i jak ci dałem, to ucichłeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:58, 02 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Chłopie! Ty PO PROSTU NIC NIE CHCESZ ZROZUMIEĆ.
Może masz rację... Może to co ja postrzegam jako Twoje epistemiczne mrzonki gdzieś tam Twój umysł potrafi połączyć w całość... Może...
W mojej ocenie to co przedstawiasz zwyczajnie się nie klei w całość, bo jest oparte o sprzeczne podejścia i jest zbyt intuicyjne (czyli NIE SFORMUŁOWANE W POSTACI JAWNYCH ZAŁOŻEŃ). Ale Ty nie chcesz niczego formułować ściśle, bo by to - zapewne - psuło Ci tę wolność adhockizmu totalnego w argumentacji.
Nie umiem Cię namówić do ścisłości rozumowań. Trudno.
Odezwij się do mnie, jak zdecydujesz się zacząć myśleć ściśle.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 12:00, 02 Kwi 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Sob 12:02, 02 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
Chłopie! Ty PO PROSTU NIC NIE CHCESZ ZROZUMIEĆ.
Odezwij się do mnie, jak zdecydujesz się zacząć myśleć ściśle. |
Gdzie nie myślę ściśle?
Miałeś podany ścisły przykład, w którym miałeś wskazać arbitralności albo błąd. Nie tknąłeś tego.
Pomijając fakt, że facet, który wierzy w gusła, zarzuca innym brak ścisłego myślenia ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:35, 02 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Chłopie! Ty PO PROSTU NIC NIE CHCESZ ZROZUMIEĆ.
Odezwij się do mnie, jak zdecydujesz się zacząć myśleć ściśle. |
Gdzie nie myślę ściśle?
Miałeś podany ścisły przykład, w którym miałeś wskazać arbitralności albo błąd. Nie tknąłeś tego.
Pomijając fakt, że facet, który wierzy w gusła, zarzuca innym brak ścisłego myślenia ... |
Właśnie na tym między innymi polega nieścisłość Twojego myślenia, że argumentem dla Ciebie jest oskarżenie o "gusła". Samym tym oskarżeniem odwołujesz się bardziej do emocji, obiegowych mniemań, niż czegoś co jest ścisłe, co by dawało jednoznaczne wskazania.
A w kwestii mojego "wskazania arbitralności bądź błędu" odpowiedź moja jest standardowa: wszystko miałeś wyjaśnione, ale się nad tym nie zastanowiłeś, zignorowałeś, a na koniec niezgodnie z prawdą piszesz "nie tknąłeś tego".
Jeśli nie chcesz czegoś zrozumieć, tylko chcesz to ignorować, to ja Cię do tego nie zmuszę. A TYLKO TAM JEST ODPOWIEDŹ.
Odpowiedzi masz wyżej "na tacy". Wystarczy jeśli je przeczytasz z chęcią rozumienia.
Wystarczy że moje odpowiedzi przeczytasz z chęcią rozumienia.
Wystarczy że moje odpowiedzi przeczytasz z chęcią rozumienia.
Wystarczy że moje odpowiedzi przeczytasz z chęcią rozumienia.
Wszystko zostało Ci podane.
Tak w ogóle, to nawet w tym aspekcie określania, czy ja "ruszyłem", czy też nie rozumowanie Irbisola, też wychodzi aspekt założeń.
Irbisol zdaje się przedstawiać sprawę tak, że owo "ruszenie" nastąpi wtedy, gdy ja mu wykażę błąd, który on sobie wymyślił, jako ten rodzaj błędu "do wykazania". Ja zaś w zakresie tego rodzaju błędu nawet nie zgłaszam żadnych swoich twierdzeń, przyznaję rację Irbisolowi, że (przynajmniej przy pewnych założeniach, ale to inna sprawa) tak DA SIĘ (trochę dziwnie, mocno z pominięciem istotnych kontekstów sprawy, ale jednak się da) rozumować, czyli formalnie błędu nie ma. Natomiast piszę O INNYM RODZAJU BŁĘDU. Z kolei tego innego rodzaju błędu, o którym ja piszę, Irbisol w ogóle nie zamierza rozważać.
Krótko mówiąc:
Twierdzenie Irbisola - dopóki nie wskażesz mi błędu na moich zasadach, to ja mam rację.
Twierdzenie Michała - błędu na zasadach Irbisola w ogóle nie zgłaszam, za to zgłaszam błąd INNEGO RODZAJU, którego to rodzaju Irbisol rozważyć nie chce, a to w RAMACH TEGO INNEGO RODZAJU BŁĘDU JEST W OGÓLE ZARZUT.
Mamy tu odrębne założenia stron:
Michał ZAKŁADA, że tym właściwym błędem, tym o czym warto mówić, jest to, o czym on - Michał - pisze.
Irbisol ZAKŁADA, że jedynym błędem do rozpatrywania jest ten rodzaj błędu, jaki Irbisol chciałby rozpatrywać.
Nie ma porozumienia, bo strony nie zamierzają ustąpić ze swoich założeń.
Można jedynie podpisać protokół rozbieżności i się rozstać, bo szkoda czasu na pisaniny, których druga strona i tak na pewno nie zaakceptuje.
Ale mam też już bardziej ogólną refleksję...
Tu pięknie zilustrował się przykład tego, jak bardzo arbitralność w stawianiu spraw, jest dla wielu osób niedostrzegalna. Irbisol zapewne (nie raz tak było, więc jestem przekonany, że znowu ów efekt wystąpi) nawet nie przyzna się, że on ARBITRALNIE ZDEFINIOWAŁ problem tak, aby tym właściwym sposobem wykazywania mu błędu, jest właśnie wykazanie owego błędu w tej postaci i formie, jakiej ode mnie żąda. Irbisol zapewne powie coś w stylu, że to "tak jest", iż ten błąd jest właśnie tym błędem, o który musi chodzić, zaś inne błędy to "inny temat", a Michał...
powinien trzymać się tematu.
Utożsamienie własnych przekonań z absolutem...
To tu właśnie jest (Irbisol nie jest jedyną osobą), że ludzie to co dostrzegają mają skłonność do uznawania za samą prawdę, za naturę rzeczy, za coś absolutnego (niekoniecznie przyznając się do określenia "absolutny", czy innych moich sformułowań, ale funkcjonalnie tak właśnie sprawy traktując).
Tak wielu ludzi myśli w stylu:
- jeśli coś wskazuję, to znaczy, że to "tak jest".
- nie rozważajmy żadnych alternatyw dla moich stwierdzeń.
- nie pytajmy o potwierdzenia, bo rzeczy "są", takie właśnie, jak to teraz myślę i mówię...
- nie mówmy czasem o "opisywaniu" rzeczywistości - przecież ja nic nie opisuję, tylko mówię jak jest...
itp.
Ludzie tego rodzaju nie widzą, że takie traktowanie sprawy jest w istocie ZAPRZECZENIEM PODSTAWOWEGO CELU I IDEI LOGIKI.
Czasem mam wrażenie, że zrozumienie tego, iż w dyskusji oferujemy OPISY, a nie przekazywanie jak rzeczy są absolutnie, to coś niedostępnego dla jakiejś tam części ludzi. Oni pozostaną skrajnie subiektywni do końca życia (choć co śmieszniejsze, będą bronili tego subiektywizmu JAKO OBIEKTYWIZMU).
Do tego należałoby dojrzeć... Ale może nie każdy jest w stanie uchwycić owo zagadnienie swoim pojmowaniem na tyle, aby rzeczywiście dojrzeć do tego...
Odabsolutyzowanie własnych mniemań...
(tak, wiem absolutyzujący "niczego nie absolutyzuje", bo on po prostu "stwierdza jak się rzeczy mają"... )
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 15:16, 02 Kwi 2022, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 8:45, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Chłopie! Ty PO PROSTU NIC NIE CHCESZ ZROZUMIEĆ.
Odezwij się do mnie, jak zdecydujesz się zacząć myśleć ściśle. |
Gdzie nie myślę ściśle?
Miałeś podany ścisły przykład, w którym miałeś wskazać arbitralności albo błąd. Nie tknąłeś tego.
Pomijając fakt, że facet, który wierzy w gusła, zarzuca innym brak ścisłego myślenia ... |
Właśnie na tym między innymi polega nieścisłość Twojego myślenia, że argumentem dla Ciebie jest oskarżenie o "gusła". Samym tym oskarżeniem odwołujesz się bardziej do emocji, obiegowych mniemań, niż czegoś co jest ścisłe, co by dawało jednoznaczne wskazania. |
Znowu nie masz pojęcia, skąd się to określenie wzięło i jaki był cel jego zastosowania. "Wnioskujesz" sobie wyłącznie po tym, co ci się WYDAJE.
Cytat: | A w kwestii mojego "wskazania arbitralności bądź błędu" odpowiedź moja jest standardowa: wszystko miałeś wyjaśnione, ale się nad tym nie zastanowiłeś, zignorowałeś, a na koniec niezgodnie z prawdą piszesz "nie tknąłeś tego". |
Najpierw pomyliłeś warunki początkowe (czyli dane do rozumowania) z założeniami z dupy - czyli niewynikającymi z logiki modyfikacjami rozumowania,
a następnie przyczepiłeś się do INNEGO rozumowania (gdzie i tak nie było założeń, ale mniejsza z tym).
Samego rozumowania, gdzie udowodniłem, że "NIE" pasuje do scenariuszy niebicia żony nie ruszyłeś w ogóle. Uznałeś, że to jednak z opcji. Niestety dla ciebie, logika nie uznaje "opcji" przy tak ścisłych zdaniach i odpowiedziach, więc tylko jedna wersja może być słuszna. Do tej pory nie wskazałeś w moim rozumowaniu (tym na temat) błędu ani dodatkowych założeń.
Cytat: | Twierdzenie Michała - błędu na zasadach Irbisola w ogóle nie zgłaszam, za to zgłaszam błąd INNEGO RODZAJU, którego to rodzaju Irbisol rozważyć nie chce, a to w RAMACH TEGO INNEGO RODZAJU BŁĘDU JEST W OGÓLE ZARZUT. |
Błąd innego rodzaju jest nie na temat. Tematu NIE RUSZYŁEŚ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:06, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Cytat: | Twierdzenie Michała - błędu na zasadach Irbisola w ogóle nie zgłaszam, za to zgłaszam błąd INNEGO RODZAJU, którego to rodzaju Irbisol rozważyć nie chce, a to w RAMACH TEGO INNEGO RODZAJU BŁĘDU JEST W OGÓLE ZARZUT. |
Błąd innego rodzaju jest nie na temat. Tematu NIE RUSZYŁEŚ. |
Ruszyłem ten temat, który należało ruszyć - ten wskazywany przeze mnie temat, jest tu tym wartym zainteresowania. Ten, o który się dopominasz został dawno wyjaśniony, więc nie ma tu nic do ruszania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 11:22, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Twierdzenie Michała - błędu na zasadach Irbisola w ogóle nie zgłaszam, za to zgłaszam błąd INNEGO RODZAJU, którego to rodzaju Irbisol rozważyć nie chce, a to w RAMACH TEGO INNEGO RODZAJU BŁĘDU JEST W OGÓLE ZARZUT. |
Błąd innego rodzaju jest nie na temat. Tematu NIE RUSZYŁEŚ. |
Ruszyłem ten temat, który należało ruszyć - ten wskazywany przeze mnie temat, jest tu tym wartym zainteresowania. |
Może i jest warty zainteresowania, ale mowa była o czym innym - to tam miałeś wskazać arbitralność. I tam NIE WSKAZAŁEŚ. A podobno w KAŻDEJ mojej tezie jest arbitralność.
Więc powinieneś być w stanie wskazać ją w KAŻDEJ, którą ci podam.
Cytat: | Ten, o który się dopominasz został dawno wyjaśniony, więc nie ma tu nic do ruszania. |
Nie wskazałeś w "tym" żadnej arbitralności. Wskazywałeś gdzie indziej (mniejsza już o to, czy słusznie), ale w "tym" nawet NIE SPRÓBOWAŁEŚ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:35, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Twierdzenie Michała - błędu na zasadach Irbisola w ogóle nie zgłaszam, za to zgłaszam błąd INNEGO RODZAJU, którego to rodzaju Irbisol rozważyć nie chce, a to w RAMACH TEGO INNEGO RODZAJU BŁĘDU JEST W OGÓLE ZARZUT. |
Błąd innego rodzaju jest nie na temat. Tematu NIE RUSZYŁEŚ. |
Ruszyłem ten temat, który należało ruszyć - ten wskazywany przeze mnie temat, jest tu tym wartym zainteresowania. |
Może i jest warty zainteresowania, ale mowa była o czym innym - to tam miałeś wskazać arbitralność. I tam NIE WSKAZAŁEŚ. A podobno w KAŻDEJ mojej tezie jest arbitralność.
Więc powinieneś być w stanie wskazać ją w KAŻDEJ, którą ci podam.
Cytat: | Ten, o który się dopominasz został dawno wyjaśniony, więc nie ma tu nic do ruszania. |
Nie wskazałeś w "tym" żadnej arbitralności. Wskazywałeś gdzie indziej (mniejsza już o to, czy słusznie), ale w "tym" nawet NIE SPRÓBOWAŁEŚ. |
Arbitralność jest "w" rozumowaniu w tym sensie, że JEST ZASZYTA W JEGO ZAŁOŻENIACH, w postawieniu sprawy, czy - nawet mogę przyjąć Twoją terminologię, bo chodzi o funkcję, a nie nazwę - w "założeniach początkowych". I o tym ja piszę. Poprzez te założenia/warunki początkowe, które arbitralne być muszą (czasem istotnych arbitralności trzeba poszukać wyżej hierarchii - w założeniach ogólnych służących do wyprowadzenia założeń już bardziej konkretnych dla problemu) arbitralność występuje i "jest w rozumowaniu".
To, że sobie utniesz perspektywę spojrzenia na problem na wycinku od pewnego momentu nie zmienia faktu, że wcześniej, w podstawach rozumowania wciąż owe założenia są.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:37, 03 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 13:14, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Poprzez te założenia/warunki początkowe, które arbitralne być muszą (czasem istotnych arbitralności trzeba poszukać wyżej hierarchii - w założeniach ogólnych służących do wyprowadzenia założeń już bardziej konkretnych dla problemu) arbitralność występuje i "jest w rozumowaniu". |
Ale nie w tym, które już dotyczy owych danych warunków początkowych. No chyba że u ciebie, co wskazałem. Ty u mnie nie wskazałeś.
Cytat: | To, że sobie utniesz perspektywę spojrzenia na problem na wycinku od pewnego momentu nie zmienia faktu, że wcześniej, w podstawach rozumowania wciąż owe założenia są. |
A niech sobie będą. Ja pytam o co innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:34, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Poprzez te założenia/warunki początkowe, które arbitralne być muszą (czasem istotnych arbitralności trzeba poszukać wyżej hierarchii - w założeniach ogólnych służących do wyprowadzenia założeń już bardziej konkretnych dla problemu) arbitralność występuje i "jest w rozumowaniu". |
Ale nie w tym, które już dotyczy owych danych warunków początkowych. No chyba że u ciebie, co wskazałem. Ty u mnie nie wskazałeś. |
I nie mam zamiaru akurat tego wskazywać. Nic mi do tego. Gdy mówiłem o arbitralności, to mówiłem o tej, o którą mi chodziło, a nie o tej, którą sobie po swojemu odczytywałeś.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 14:37, 03 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 20:42, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | I nie mam zamiaru akurat tego wskazywać. Nic mi do tego. Gdy mówiłem o arbitralności, to mówiłem o tej, o którą mi chodziło, a nie o tej, którą sobie po swojemu odczytywałeś. |
Choćbym ci milion razy powtarzał, to zaraz zapomnisz.
Mówiłeś o arbitralności w KAŻDEJ mojej tezie. Więc dostałeś JAKĄŚ moją tezę, byś wskazał w niej arbitralność. Powinna tam być, skoro jest w KAŻDEJ. A teraz się okazuje, że jednak nie w każdej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:19, 03 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | I nie mam zamiaru akurat tego wskazywać. Nic mi do tego. Gdy mówiłem o arbitralności, to mówiłem o tej, o którą mi chodziło, a nie o tej, którą sobie po swojemu odczytywałeś. |
Choćbym ci milion razy powtarzał, to zaraz zapomnisz.
Mówiłeś o arbitralności w KAŻDEJ mojej tezie. Więc dostałeś JAKĄŚ moją tezę, byś wskazał w niej arbitralność. Powinna tam być, skoro jest w KAŻDEJ. A teraz się okazuje, że jednak nie w każdej? |
I wskazałem - w przyjętych założeniach, paradygmatach (można to nazwać warunkiem początkowym) dla tej tezy.
Jakiejś domniemanej innej arbitralności, tej o której Ty myślisz, nigdy nie postulowałem, więc przyznaję, że nie potrafię jej wskazywać (właściwie to aktualnie nawet nie wiem, czym by ona miała być). Wygrałeś w tym względzie.
Zalicz sobie wygraną, jakiś wielki plus, otrąb swoje zwycięstwo (dla mnie to będzie oczywiście tylko nieporozumienie, brak uważnego czytania tego, co Ci piszę, ale mniejsza o to...) i daj już mi spokój w tej kwestii.
Jeśliby zaś nadal przyszło Ci do głowy mnie nękać w tej kwestii, to żądam najpierw od Ciebie wskazania, gdzie jak (rzekomo) pisałem o arbitralności w tym Twoim, a nie moim znaczeniu. Bez tego wskazania będę traktował Twoje domaganie się jako czysty troling, czyli wymyślenia dla mnie jakichś absurdalnych zadań, które nigdy nie były z mojej strony przedmiotem dyskusji, a są jedynie Twoimi rojeniami.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 22:36, 03 Kwi 2022, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 10:24, 04 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Cytat: | Mówiłeś o arbitralności w KAŻDEJ mojej tezie. Więc dostałeś JAKĄŚ moją tezę, byś wskazał w niej arbitralność. Powinna tam być, skoro jest w KAŻDEJ. A teraz się okazuje, że jednak nie w każdej? | I wskazałem - w przyjętych założeniach, paradygmatach (można to nazwać warunkiem początkowym) dla tej tezy. |
Warunki początkowe to nie są założenia rozumowania.
Jesteś w stanie wskazać założenia rozumowania?
Cytat: | Jeśliby zaś nadal przyszło Ci do głowy mnie nękać w tej kwestii, to żądam najpierw od Ciebie wskazania, gdzie jak (rzekomo) pisałem o arbitralności w tym Twoim, a nie moim znaczeniu. |
Wycofujesz się niczym Putin, który chce zdobyć Donbas i korytarz do Krymu twierdząc, że tak naprawdę tylko o to od początku chodziło.
Cała różnica pomiędzy nauką a arbitralną religią polega właśnie na istnieniu lub nie założeń rozumowania, a nie na różnicy w warunkach początkowych.
Jakiekolwiek zarzuty błędności rozumowania czy dodatkowych założeń ZAWSZE dotyczą założeń i błędów w rozumowaniu, a nie warunków początkowych.
A ty nagle, po dziecinnemu, twierdzisz że o te warunki tak naprawdę chodziło ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:21, 04 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Cytat: | Mówiłeś o arbitralności w KAŻDEJ mojej tezie. Więc dostałeś JAKĄŚ moją tezę, byś wskazał w niej arbitralność. Powinna tam być, skoro jest w KAŻDEJ. A teraz się okazuje, że jednak nie w każdej? | I wskazałem - w przyjętych założeniach, paradygmatach (można to nazwać warunkiem początkowym) dla tej tezy. |
Warunki początkowe to nie są założenia rozumowania.
Jesteś w stanie wskazać założenia rozumowania?
Cytat: | Jeśliby zaś nadal przyszło Ci do głowy mnie nękać w tej kwestii, to żądam najpierw od Ciebie wskazania, gdzie jak (rzekomo) pisałem o arbitralności w tym Twoim, a nie moim znaczeniu. |
Wycofujesz się niczym Putin, który chce zdobyć Donbas i korytarz do Krymu twierdząc, że tak naprawdę tylko o to od początku chodziło.
Cała różnica pomiędzy nauką a arbitralną religią polega właśnie na istnieniu lub nie założeń rozumowania, a nie na różnicy w warunkach początkowych.
Jakiekolwiek zarzuty błędności rozumowania czy dodatkowych założeń ZAWSZE dotyczą założeń i błędów w rozumowaniu, a nie warunków początkowych.
A ty nagle, po dziecinnemu, twierdzisz że o te warunki tak naprawdę chodziło ... |
Rozumiem, że się chcesz przekomarzać na zasadzie "nie, bo nie". Poza gołymi arbitralnymi stwierdzeniami, czy porównaniami, które każdy może sobie zrobić w Twojej wypowiedzi nie ma żadnego uzasadnienia. Przyjąłem do wiadomości, że się uparłeś przy swoim, ale nie ma z czym dyskutować. Na to, ze ktoś się uprze przy jakiejś tezie, nawet kompletnie nie mając argumentów, nic nie poradzę.
Ja odpadam.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 11:35, 04 Kwi 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 12:29, 04 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Cytat: | Mówiłeś o arbitralności w KAŻDEJ mojej tezie. Więc dostałeś JAKĄŚ moją tezę, byś wskazał w niej arbitralność. Powinna tam być, skoro jest w KAŻDEJ. A teraz się okazuje, że jednak nie w każdej? | I wskazałem - w przyjętych założeniach, paradygmatach (można to nazwać warunkiem początkowym) dla tej tezy. |
Warunki początkowe to nie są założenia rozumowania.
Jesteś w stanie wskazać założenia rozumowania?
Cytat: | Jeśliby zaś nadal przyszło Ci do głowy mnie nękać w tej kwestii, to żądam najpierw od Ciebie wskazania, gdzie jak (rzekomo) pisałem o arbitralności w tym Twoim, a nie moim znaczeniu. |
Wycofujesz się niczym Putin, który chce zdobyć Donbas i korytarz do Krymu twierdząc, że tak naprawdę tylko o to od początku chodziło.
Cała różnica pomiędzy nauką a arbitralną religią polega właśnie na istnieniu lub nie założeń rozumowania, a nie na różnicy w warunkach początkowych.
Jakiekolwiek zarzuty błędności rozumowania czy dodatkowych założeń ZAWSZE dotyczą założeń i błędów w rozumowaniu, a nie warunków początkowych.
A ty nagle, po dziecinnemu, twierdzisz że o te warunki tak naprawdę chodziło ... |
Rozumiem, że się chcesz przekomarzać na zasadzie "nie, bo nie". Poza gołymi arbitralnymi stwierdzeniami, czy porównaniami, które każdy może sobie zrobić w Twojej wypowiedzi nie ma żadnego uzasadnienia. Przyjąłem do wiadomości, że się uparłeś przy swoim, ale nie ma z czym dyskutować. Na to, ze ktoś się uprze przy jakiejś tezie, nawet kompletnie nie mając argumentów, nic nie poradzę.
Ja odpadam. |
Wyżej masz argumenty. Ruszyłeś którykolwiek z nich?
Jedyne, co potrafisz, to spamowanie "arbitralność, arbitralność".
Nikt nigdy nikomu nie zarzuca założeń w rozumowaniu, gdy ma warunki początkowe. Ty byś zarzucił w ten sposób arbitralność wszystkim, całej nauce, każdemu doświadczeniu.
Byle tylko móc po putinowsku stwierdzić: WY TEŻ MACIE ZAŁOŻENIA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:34, 04 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Cytat: | Mówiłeś o arbitralności w KAŻDEJ mojej tezie. Więc dostałeś JAKĄŚ moją tezę, byś wskazał w niej arbitralność. Powinna tam być, skoro jest w KAŻDEJ. A teraz się okazuje, że jednak nie w każdej? | I wskazałem - w przyjętych założeniach, paradygmatach (można to nazwać warunkiem początkowym) dla tej tezy. |
Warunki początkowe to nie są założenia rozumowania.
Jesteś w stanie wskazać założenia rozumowania?
Cytat: | Jeśliby zaś nadal przyszło Ci do głowy mnie nękać w tej kwestii, to żądam najpierw od Ciebie wskazania, gdzie jak (rzekomo) pisałem o arbitralności w tym Twoim, a nie moim znaczeniu. |
Wycofujesz się niczym Putin, który chce zdobyć Donbas i korytarz do Krymu twierdząc, że tak naprawdę tylko o to od początku chodziło.
Cała różnica pomiędzy nauką a arbitralną religią polega właśnie na istnieniu lub nie założeń rozumowania, a nie na różnicy w warunkach początkowych.
Jakiekolwiek zarzuty błędności rozumowania czy dodatkowych założeń ZAWSZE dotyczą założeń i błędów w rozumowaniu, a nie warunków początkowych.
A ty nagle, po dziecinnemu, twierdzisz że o te warunki tak naprawdę chodziło ... |
Rozumiem, że się chcesz przekomarzać na zasadzie "nie, bo nie". Poza gołymi arbitralnymi stwierdzeniami, czy porównaniami, które każdy może sobie zrobić w Twojej wypowiedzi nie ma żadnego uzasadnienia. Przyjąłem do wiadomości, że się uparłeś przy swoim, ale nie ma z czym dyskutować. Na to, ze ktoś się uprze przy jakiejś tezie, nawet kompletnie nie mając argumentów, nic nie poradzę.
Ja odpadam. |
Wyżej masz argumenty. Ruszyłeś którykolwiek z nich? |
Nie widzę żadnych argumentów merytorycznych, tylko swoje stwierdzasz, stwierdzasz, stwierdzasz. Plus RETORYKA z Twojej strony. Na retorykę się nie zamierzam ścigać, zaś na stwierdzenia też nie mam jak zareagować poza skwitowaniem czegoś z grubsza: skoro Ci się tak wydaje, skoro tak się TOBIE układa, a nie potrafisz wskazać niczego poza swoimi subiektywnymi mniemaniami, to nie ma o czym dyskutować.
Prorokujesz i głosisz "jak jest" (rzekomo), nie potrafiąc wskazać najmniejszego - ale merytorycznie uzasadnionego, a nie będącego jedynie Twoim chciejstwem - powodu, dla którego miałoby tak właśnie być.
Może z resztą nawet, skoro uważasz się za alfę i omegę, to utożsamiasz każde swoje stwierdzenie za argumentacją. Ale to tak nie działa, bo argumentacja powinna być POWOŁANIEM SIĘ NA COŚ, co jest poza Twoimi chciejstwami i życzeniowością. Ty nic takiego nie oferujesz. Wygląda to tak że jedynym powodem, dla którego ktoś miałby przyjąć to Twoje stanowisko jest sam fakt, że to napisałeś. Zupełnie jak prorok.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 18:38, 04 Kwi 2022, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|