Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Logika" wg Irbisola? Cóż to jest?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 11:48, 15 Mar 2022    Temat postu:

Proszę bardzo - oto odpowiedź na pytanie "co interpretuję?":

Cytat:
2. można sobie wybrać jakąś interpretację, uznać ją za jedyną możliwą, a pozostałe alternatywne interpretacje uznać za niebyłe


Czyli po prostu powtórzyłeś, że mam jakąś interpretację, ale - nadal - nie wskazałeś, co takiego interpretuję.
Zamiast tego znowu ucieczka w płacz.

Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Wto 11:53, 15 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:56, 15 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:03, 15 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

Irbisol nie wie co znaczy przeczenie NIE.
Dowód:
Irbisolu, jak zapiszesz poprawną negację twierdzenia prostego Pitagorasa to kasuję algebrę Kubusia, czyli spełnisz swoje marzenie o moim skasowaniu AK.

Twierdzenie proste Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny (TP) to zachodzi w nim suma kwadratów (SK)

Proponuję przenieść się z twoją odpowiedzią do sąsiedniego wątku o AK


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 12:04, 15 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 12:34, 15 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:52, 15 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 14:15, 15 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:39, 15 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.
Tu mamy ciekawy przypadek irbisolowej metodologii myślenie, w stylu: o fajnie, mam przypadek, który moją tezę wspiera. Mam też takie, które jawnie jej przeczą, ale o tych przecież można zapomnieć... Patrzmy na to, co wspiera, bądźmy optymistami... Taka irbisologika...
Czyli znowu irbisologika okazuje się być zaprzeczeniem logiki ścisłej matematycznej, dla której WYSTARCZY JEDEN PRZYPADEK, na którym reguła się wywala, aby logicznie uznać ją za obaloną. Twoja "logika", jak widać z toku rozumowania, jest logiką "patrzymy na to, co dla mnie wygodne, a ignorujmy to co przeczy, czy niewygodne".
Tak teraz - w ramach tej swojej logiki ignorowania niewygodnego, a skupiania się, promowania na przypadku, który akurat wspiera Twoje przekonania - musisz zacząć intensywniej promować, że ten punkt 1 z Twojej listy jest tym ważnym... Tamte uznajemy za nieistotne, niefajne, zapominajmy o nich, bo takie niefajne są...
Irbisologika to logika myślenia życzeniowego - tutaj rządzi jedna główna zasada: bez względu na stopień sprzeczności z innymi swoim tezami, bez względu na jak bardzo bez sensu jest stwierdzenie, to Irbisol "nie pęka"! Nie ma takiej nielogiczności, której despotyzm poznawczy Irbisola by nie wybronił swoim uporem, odwracaniem uwagi, stawianiem zadań drugiej stronie itp. Teraz tylko trzeba więcej tego wpierania, więcej deklaracji, więcej pisania, że Michał czegoś tam "nie dowiódł", albo jakiś poboczny błąd Michałą da się wskazać, na którym można się skupić i jakoś odwrócić uwagę itp.. Tym się przecież jakoś przykryje każdą niewygodną okoliczność w dyskusji. Bo dobry w tym jesteś. :brawo:
W końcu, kto jak kto, ale to Irbisol określa zasady i rządzi, więc nikt mu nie podskoczy, nawet jakaś tam logika niesprzeczności mu nie podskoczy. Sprzeczność czy nie sprzeczność, logika, czy nie, arbitralności Irbisola nic nie pokona! :brawo: :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 14:40, 15 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 14:52, 15 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.

W sensie
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."
?

Pomijając fakt, że to nie jest żadna interpretacja. Do tej pory nie wskazałeś ani grama poszlaki, że coś tu interpretuję.
Ale skup się na pytaniu wyżej, bo napisałeś tak, że można rozumieć na 2 różne sposoby.
Przypominam, że miałeś cytatem wykazać, że wg mnie odpowiedź NIE oznacza że żona w ogóle nie była bita.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:28, 15 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.

W sensie
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."
?

Pomijając fakt, że to nie jest żadna interpretacja. Do tej pory nie wskazałeś ani grama poszlaki, że coś tu interpretuję.
Ale skup się na pytaniu wyżej, bo napisałeś tak, że można rozumieć na 2 różne sposoby.
Przypominam, że miałeś cytatem wykazać, że wg mnie odpowiedź NIE oznacza że żona w ogóle nie była bita.

To co wyżej napisałem, uważam za wystarczające. Nie ma tu nic do dodania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 15:49, 15 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.

W sensie
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."
?

Pomijając fakt, że to nie jest żadna interpretacja. Do tej pory nie wskazałeś ani grama poszlaki, że coś tu interpretuję.
Ale skup się na pytaniu wyżej, bo napisałeś tak, że można rozumieć na 2 różne sposoby.
Przypominam, że miałeś cytatem wykazać, że wg mnie odpowiedź NIE oznacza że żona w ogóle nie była bita.

To co wyżej napisałem, uważam za wystarczające. Nie ma tu nic do dodania.

Ale ja nie chcę, żebyś coś dodawał, tylko żebyś wyjaśnił, które z dwóch ww. znaczeń miałeś na myśli, pisząc "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji".
Bo można to rozumieć dwojako. Więc napisz, które to znaczenie - wyżej są wymienione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:04, 15 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.

W sensie
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."
?

Pomijając fakt, że to nie jest żadna interpretacja. Do tej pory nie wskazałeś ani grama poszlaki, że coś tu interpretuję.
Ale skup się na pytaniu wyżej, bo napisałeś tak, że można rozumieć na 2 różne sposoby.
Przypominam, że miałeś cytatem wykazać, że wg mnie odpowiedź NIE oznacza że żona w ogóle nie była bita.

To co wyżej napisałem, uważam za wystarczające. Nie ma tu nic do dodania.

Ale ja nie chcę, żebyś coś dodawał, tylko żebyś wyjaśnił, które z dwóch ww. znaczeń miałeś na myśli, pisząc "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji".
Bo można to rozumieć dwojako. Więc napisz, które to znaczenie - wyżej są wymienione.

Jeśli poprzednie moje teksty Ci tych kwestii nie wyjaśniły, to ja nie mam pomysłu na nic lepszego. Sorry. Zostaje Ci tylko analiza tego, co wcześniej stworzyłem, albo pogodzenie się z faktem, że nie będziesz znał mojego wyjaśnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 16:14, 15 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.

W sensie
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."
?

Pomijając fakt, że to nie jest żadna interpretacja. Do tej pory nie wskazałeś ani grama poszlaki, że coś tu interpretuję.
Ale skup się na pytaniu wyżej, bo napisałeś tak, że można rozumieć na 2 różne sposoby.
Przypominam, że miałeś cytatem wykazać, że wg mnie odpowiedź NIE oznacza że żona w ogóle nie była bita.

To co wyżej napisałem, uważam za wystarczające. Nie ma tu nic do dodania.

Ale ja nie chcę, żebyś coś dodawał, tylko żebyś wyjaśnił, które z dwóch ww. znaczeń miałeś na myśli, pisząc "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji".
Bo można to rozumieć dwojako. Więc napisz, które to znaczenie - wyżej są wymienione.

Jeśli poprzednie moje teksty Ci tych kwestii nie wyjaśniły, to ja nie mam pomysłu na nic lepszego.

Już paniczna ucieczka się zaczyna?
Po prostu wybierz, którą wersję miałeś na myśli, pisząc "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji".
1. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do mojej interpretacji.
2. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do mojej interpretacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:45, 19 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Poza tym są tu jeszcze założenia, które wcześniej wskazywałem - np. jednym z nich jest przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony". Jest to założenie interpretacyjne

Wskaż, gdzie to przyjąłem.

Tam gdzie przedstawiłeś opis swojego stanowiska, że tak należy właśnie rozumieć odpowiedź NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony.

To zacytuj, gdzie przedstawiłem opis swojego stanowiska, że odpowiedź NIE należy rozumieć, że "nie było w ogóle bicia żony".
Wiem, że to może być lekko uciążliwe, ale jak to zrobisz, to sam zobaczysz, że się opłaciło.


Irbisol, paręnaście postów wyżej napisał:
Zaprzestanie bicia żony w połączeniu z faktem czy była bita można rozbić na 4 przypadki:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita


Tylko przypadek nr 2 oznacza twierdzącą odpowiedź na pytanie "czy przestałeś bić żonę?". Do pozostałych przypadków stosuje się odpowiedź NIE - w pełni zgodnie z logiką (co łatwo uzasadnić - piszę na wszelki wypadek, bo do tej pory przez całe życie nie zrozumiałeś, na czym polega brak uzasadnienia).

Piszesz jawnie, że przypadki, oprócz 2, pasują pod odpowiedź NIE.
Czyli też przypadki 3 i 4 - w Twojej interpretacji znaczeń - pasują pod NIE.
W szczególności przypadek 4 oznacza, ze w ogóle żona nie była bita.
cbdo.

Co tu innego mógłbym "zobaczyć"?... :shock:

Czyli wg ciebie "pozostałe przypadki oprócz 2" to są wyłącznie przypadki 3 i 4?

NIE, ale na pewno są to przypadki 3 i 4. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.

W sensie
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
"Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."
?

Pomijając fakt, że to nie jest żadna interpretacja. Do tej pory nie wskazałeś ani grama poszlaki, że coś tu interpretuję.
Ale skup się na pytaniu wyżej, bo napisałeś tak, że można rozumieć na 2 różne sposoby.
Przypominam, że miałeś cytatem wykazać, że wg mnie odpowiedź NIE oznacza że żona w ogóle nie była bita.

To co wyżej napisałem, uważam za wystarczające. Nie ma tu nic do dodania.

Ale ja nie chcę, żebyś coś dodawał, tylko żebyś wyjaśnił, które z dwóch ww. znaczeń miałeś na myśli, pisząc "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji".
Bo można to rozumieć dwojako. Więc napisz, które to znaczenie - wyżej są wymienione.

Jeśli poprzednie moje teksty Ci tych kwestii nie wyjaśniły, to ja nie mam pomysłu na nic lepszego.

Już paniczna ucieczka się zaczyna?
Po prostu wybierz, którą wersję miałeś na myśli, pisząc "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji".
1. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do mojej interpretacji.
2. Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do mojej interpretacji.

A niech tam...
Nawet jeśli trolujesz, to napiszę jeszcze raz jak to należałoby rozumieć. Może dla innych, może to komuś coś poukłada w głowie.
Jest pytanie w postaci: czy przestałeś bić swoją żonę?
Domyślna interpretacja w przypadku gdy pada odpowiedź NIE sugeruje sytuację, w której ktoś nie przestał bić żony, choć zaakceptował też poprawność sformułowania "przestałeś" (kontekstu owego pytania), czyli że nie nastąpiło zaprzestanie bicia, a więc bicie trwa dalej.
Z listy:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita
odpowiada to przypadkowi 1.

Domyślna interpretacja w przypadku gdy pada odpowiedź TAK sugeruje sytuację, w której ktoś przestał bić żonę, a także zaakceptował poprawność sformułowania "przestałeś" (kontekstu owego pytania), czyli że nastąpiło zaprzestanie bicia, a więc bicie ze stanu "było bicie" uległo zmianie na "nie ma bicia".
Z listy:
1. była bita i jest bita
2. była bita i nie jest bita
3. nie była bita i jest bita
4. nie była bita i nie jest bita
odpowiada to przypadkowi 2.

Teraz powstaje pytanie, co w tym kontekście zrobić z przypadkami 3 i 4. Te przypadki nie spełniają założenia kontekstowego, w ramach którego zaprzestawać czegoś można wyłącznie wtedy, gdy coś wcześniej następowało. Przypadki 3 i 4 nie upoważniają do użycia słowa "przestać" i w poprawnej komunikacji to powinno zostać zasygnalizowane, aby nie wprowadzać mylnych sugestii. Podając odpowiedzi tak/nie dla pytania, które ma wadliwie określony kontekst wprowadzamy niejasność w komunikatach, często sugerujemy po prostu nieprawdę odbiorcy komunikatu.

Paradygmat porozumiewania się za pomocą symboli językowych:
Celem komunikowania się jest przekazanie poprawnych znaczeń, poprawnej wiedzy o okolicznościach.
W mojej ocenie DOMYŚLNY, SPONTANICZNY ODBIÓR odpowiedzi NIE na pytanie o bycie żony najczęściej będzie SUGEROWAŁ FAŁSZYWĄ OKOLICZNOŚĆ, że żona była bita i jest bita dalej, a nie np. że nigdy nie była bita.

Ale...
Jest jeszcze coś takiego jak UMOWA pomiędzy komunikującymi się stronami. Normalnie język funkcjonuje w ramach pewnych DOMYŚLNYCH KONTEKSTÓW INTERPRETACYJNYCH. W powyższym przypadku domyślnym kontekstem według mnie jest to, że akceptując sformułowanie "przestać" w pytaniu o bicie żony, akceptujący rozmówca POTWIERDZA DOMYŚLNE ZAŁOŻENIE o biciu żony w przeszłości. Takie traktowanie komunikacji MOŻNA ZMIENIĆ UMOWĄ.
I o tym też wcześniej wspominałem - że mogę zaakceptować taką interpretację, takie rozumienie wyrażeń, w ramach których odpowiedź NIE na owo pytanie, jest zaprzeczeniem całego postawienia sprawy (a nie tylko zaprzestawania), czyli jeśli ktoś odpowiada NIE, to zawiera się w tej odpowiedzi również opcja 3 i 4, w której nie spełnione jest założenie o wcześniejszym biciu żony. Wtedy NIE znaczyłoby nie tyle "NIE przestałem bić", co "NIE pasuje tu sformułowanie o zaprzestawaniu bicia". Jest to odpowiedź na właściwie inne pytanie, ale czasem stosuje się takie rozszerzone względem domyślnego konteksty, więc - od wielkiej biedy - można by je przyjąć. NA TO MOŻNA SIĘ UMÓWIĆ, a wtedy (język w ogóle jest jedna wielką umową ludzi, jak traktować komunikaty, więc nie będzie w tym nic specjalnie dziwnego) rzeczywiście ta ścieżka irbisolowa komunikacji, w której odpowiedź NIE pasuje także do przypadku 3 i 4 z listy, okazywałaby się poprawna. Gotów jestem wtedy (przypomnę: uzgadniając wcześniej NOWE ZAŁOŻENIE - UMOWĘ) przyjąć interpretację irbisolową. I nie będzie w tym też nic błędnego - choć wyłącznie PRZY PRZYJĘCIU ZAŁOŻENIA, że taka interpretacja jest poprawna.

Umowy, uzgodnienia powinny być jednak ZNANE STRONOM. Jeśli jedna strona komunikacji stosuje umowę - interpretację, w ramach której odpowiedź NIE na powyższe pytanie oznacza włączenie przypadków 3 i 4 z listy, podczas gdy druga strona ma tu przeciwne zdanie, to istnieje wielkie ryzyko PRZEKAZANIA BŁĘDNYCH FAKTÓW/OKOLICZNOŚCI W KOMUNIKACIE.

Język nie jest jednoznaczny, często są w nim przypadki wątpliwe, kolizje intencji, sugestie błędne. Są w nim nieraz stosowane umowy specjalne, czasem tajne - np. można się umówić, że użycie określonego sformułowania w luźnej rozmowie będzie przekazaniem wtajemniczonemu słuchaczowi jakiegoś szczególnego komunikatu - np. można się umówić, że jeśli ktoś zacznie znienacka temat o nie zaprzestaniu bicia żony, to znaczy że mamy pewność iż przysłuchuje się tej rozmowie szpieg, wrogie osoby. Wtedy w ogóle ten komunikat będzie przenosił znaczenia wyjątkowo nietypowe.

Każde interpretowanie słów nam mówionych posiada swoją hierarchię interpretacji. Ja na szczycie tej hierarchii umieszczam ZDOLNOŚĆ DO POPRAWNEGO POINFORMOWANIA DRUGIEJ STRONY O DANEJ OKOLICZNOŚCI (paradygmat wyżej), co w moim przypadku oznacza:
konieczność postawienia sobie pytania o DOMYŚLNE POTRAKTOWANIE KOMUNIKATÓW przez odbiorcę.
Ja sobie to pytanie stawiam. Jest ono dla mnie priorytetem. Rozpatruję RÓŻNE OPCJE POTRAKTOWANIA - RÓŻNE UMOWY JĘZYKA, KOMUNIKACJI.
W ramach rozpatrywania owych umów widzę różne opcje - taką, że gdy pojawia się pytanie o zaprzestanie bicia żony, a ktoś odpowie NIE będziemy domniemywać wyłącznie sytuację 1 z ww. listy, ale mogę też rozpatrzeć umowę, w ramach której taka odpowiedź jest związana jakoś z ogólną negacją pytania, czyli że będzie ona wskazywała na przypadki 1,3,4 z listy. Każdy z tych przypadków widzę i analizuję, a nawet gotów jestem przyjąć jako opcję stosowaną w jakiejś tam komunikacji.

Tu jednak mamy pytanie o OPCJĘ DOMYŚLNĄ.
Co jest DOMYŚLNYM (używanym, gdy nie stosuje się żadnych dodatkowych ustaleń, gdy spontanicznie, bez przygotowania ktoś zada powyższe pytanie o bicie żony) potraktowaniem przez przypadkowego odbiorcę odpowiedzi NIE na pytanie o zaprzestanie bicia żony w przypadku, gdy nie ma czego zaprzestawać?...
- Otóż w moim przekonaniu tą opcją domyślną będzie przyjęcie przez owego odbiorcę AUTOMATYCZNIE DOMYŚLNEGO ZAŁOŻENIA o biciu żony w przeszłości i MYLNA INTERPRETACJA komunikatu.
Oczywiście odbiorca stosujący irbisolową opcję w interpretowaniu tutaj takiego błędu by nie popełnił (co nie oznacza, ze wtedy nie pojawiają się inne przykre konsekwencje uznania tej opcji interpretacji).

Na koniec dodam, że tak naprawdę to "wisi mi i powiewa" jakaś "ostateczna racja jak się powinno" traktować odpowiedź NIE w powyższym spornym przypadku. Jak się ludzie umówią na jeden typ komunikowania się, to ich sprawa, jak na inny, to jeszcze inna sprawa. DOPÓKI WIEM W JAKIEJ OPCJI UMOWY ja funkcjonuję, staram się do tego dostosowywać, próbując jednocześnie maksymalnie zrozumiale i poprawnie przekazywać okoliczności - tak jak je zrozumie odbiorca.

Napisałem "elaborat" (wątpię, czy nawet ktoś przez niego przebrnie), więc to zapewne stanie się powodem uznania, że napisałem coś błędnie, może nawet bzdurę.
Ale ja tak mam, że po prostu pragnę MAKSYMALNIE WIERNIE NAKREŚLIĆ OBRAZ MOJEJ INTENCJI ROZUMOWANIA. Jeśli widzę błędne konteksty, to próbuję je pracowicie (!) rozplątywać. Nie zależy mi na jakimś przeforsowaniu swojego stanowiska jako jedno jedyne, ale zrozumienie JAK MOJE STANOWISKO FUNKCJONUJE W RAMACH INNYCH OPCJI I MOŻLIWOŚCI. Nie walczę tu więc o nic swojego, nie wciskam żadnej ostatecznej opcji "bo Michał tak chce, więc to przyjmijcie". Pragnę jedynie, aby odbiorcy UJRZELI MÓJ KONTEKST I SWOJE KONTEKSTY W PORÓWNANIU ICH. Ostatecznie wybiorą sami to, co im będzie bardziej pasowało. Dlatego tak się rozpisuję - bo PORÓWNUJĘ OPCJE, KONTEKSTY, UJĘCIA, wielostronnie, wieloczynnikowo - jak sam to widzę, jak według mnie składają się one na poprawne rozumienie.
Ale pewnie powinienem zrezygnować z pisania, bo ten sposób komunikacji jest niestrawny dla ludzi... :(
Ja zaś właśnie Z POCZUCIA MOJEJ UCZCIWOŚCI nie jestem w stanie akceptować dyskusji w ramach NARZUCONYCH MI KONTEKSTÓW, które uważam za niepoprawne. Bo wtedy czułbym się jak kłamca, jak ktoś, kto świadomie przekazał nieprawdę.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 18:46, 19 Mar 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Sob 20:56, 19 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Domyślna interpretacja
sugeruje sytuację
kontekstu owego pytania
zaakceptował poprawność sformułowania
co w tym kontekście zrobić
nie spełniają założenia kontekstowego
mylnych sugestii
wadliwie określony kontekst
sugerujemy po prostu nieprawdę
DOMYŚLNY, SPONTANICZNY ODBIÓR odpowiedzi
SUGEROWAŁ FAŁSZYWĄ OKOLICZNOŚĆ
UMOWA pomiędzy komunikującymi się stronami
DOMYŚLNYCH KONTEKSTÓW INTERPRETACYJNYCH
POTWIERDZA DOMYŚLNE ZAŁOŻENIE
MOŻNA ZMIENIĆ UMOWĄ

Dobra, dalej mi się nie chce. Pokazuję, ile ty sobie zakładasz, umawiasz i sugerujesz.
Cała sztuka polega na tym, że to, co nazywasz "irbisolową interpretacją" z punktu widzenia logiki w ogóle nie jest interpretacją. Bo nie ma tam żadnych sugestii, kontekstów ani umów. Jest tylko logika.
Stwierdzasz, że nie jest to sama logika - że tam jednak są jakieś założenia. Więc zapytałem cię, jakie to założenia. Napisałeś, że
przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony".
Jako dowód wskazałeś z mojej rozpiski wszystkich możliwości przypadki 3 i 4 spełniające ten warunek, ale z jakiegoś względu wykluczyłeś przypadek 1 (przypomnę, że odpowiedź TAK pasuje WYŁĄCZNIE do przypadku 2). Zapytany, dlaczego go wykluczyłeś, napisałeś
Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.
Dopytuję zatem, co to twoje powyższe zdanie oznacza.
1. "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
2. "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."

Na tym się zatrzymaliśmy.
Więc zamiast kręcić się w kółko - odpowiedz na pytanie, jak rozumieć twoje stwierdzenie, o które pytam wyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:11, 19 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Domyślna interpretacja
sugeruje sytuację
kontekstu owego pytania
zaakceptował poprawność sformułowania
co w tym kontekście zrobić
nie spełniają założenia kontekstowego
mylnych sugestii
wadliwie określony kontekst
sugerujemy po prostu nieprawdę
DOMYŚLNY, SPONTANICZNY ODBIÓR odpowiedzi
SUGEROWAŁ FAŁSZYWĄ OKOLICZNOŚĆ
UMOWA pomiędzy komunikującymi się stronami
DOMYŚLNYCH KONTEKSTÓW INTERPRETACYJNYCH
POTWIERDZA DOMYŚLNE ZAŁOŻENIE
MOŻNA ZMIENIĆ UMOWĄ

Dobra, dalej mi się nie chce. Pokazuję, ile ty sobie zakładasz, umawiasz i sugerujesz.
Cała sztuka polega na tym, że to, co nazywasz "irbisolową interpretacją" z punktu widzenia logiki w ogóle nie jest interpretacją. Bo nie ma tam żadnych sugestii, kontekstów ani umów. Jest tylko logika.
Stwierdzasz, że nie jest to sama logika - że tam jednak są jakieś założenia. Więc zapytałem cię, jakie to założenia. Napisałeś, że
przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony".
Jako dowód wskazałeś z mojej rozpiski wszystkich możliwości przypadki 3 i 4 spełniające ten warunek, ale z jakiegoś względu wykluczyłeś przypadek 1 (przypomnę, że odpowiedź TAK pasuje WYŁĄCZNIE do przypadku 2). Zapytany, dlaczego go wykluczyłeś, napisałeś
Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.
Dopytuję zatem, co to twoje powyższe zdanie oznacza.
1. "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
2. "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."

Na tym się zatrzymaliśmy.
Więc zamiast kręcić się w kółko - odpowiedz na pytanie, jak rozumieć twoje stwierdzenie, o które pytam wyżej.

Przecież to już parę razy pisałem, że przypadku 1 (1. była bita i jest bita ) w tej mojej interpretacji domyślnej odpowiedź NIE jest prawidłową (jest to jedyna prawidłowa odpowiedź NIE w domyślnym przypaku).
Ale pewnie znowu tego przeczytasz, tylko się po raz kolejny o to spytasz.
Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:
Bo to chyba jest Twoja kolejna metoda na troling - nie czytanie (albo udawanie, że się nie przeczytało), tylko zadawanie po raz nie wiadomo który pytania, na które była już kilka razy udzielona odpowiedź. Taka zabawa z oponentem - niechby i 100 razy na coś odpowiedział, ale ja go się jeszcze raz o to samo spytam. A co? Zabroni mi ktoś?... :nie:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 22:14, 19 Mar 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:38, 19 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:

Dokładnie Michale,
Irbisola w ogóle nie interesuje co ty masz do powiedzenia w danym temacie.
Ty masz czytać i myśleć dokładnie tak jak Irbisol oczekuje byś czytał i myślał - ja to przerabiam od wielu lat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:56, 19 Mar 2022    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:

Dokładnie Michale,
Irbisola w ogóle nie interesuje co ty masz do powiedzenia w danym temacie.
Ty masz czytać i myśleć dokładnie tak jak Irbisol oczekuje byś czytał i myślał - ja to przerabiam od wielu lat.

Irbisol nie jest jedynym, ale jest chyba jakoś skrajny pod tym względem. Dyskusja z nim polega głównie na tym, że Irbisol stawia wadliwie problem, żądając odpowiedzi w ramach tej wadliwości odniesień, które chce wcisnąć. To trochę tak jakby jakiś fizyk stworzył wadliwą teorię, w której da się sformułować jakieś tam stwierdzenie, choć druga strona wie, że owo stwierdzenie po prostu nie ma sensu. Ale Irbisol nie odpuszcza, wciąż żąda aby mu w ramach owych jego wadliwie skonstruowanych odniesień spraw udzielać odpowiedzi. Jak mu się wskazuje błędność tych jego interpretacji, to on zawsze może przecież zaoponować, że to nie są żadne interpretacje, że w ogóle to (nie wiadomo na jakiej zasadzie, co mało się tu kupy trzyma) tak jest, jak on mówi. A na koniec i tak ZIGNORUJE WSZYSTKIE ISTOTNE ARGUMENTY.
Ostatnio zaczął stosować nowy troling, że nawet po udzieleniu mu odpowiedzi, czy po przyznaniu racji w jakiejś sprawie domaga się jeszcze raz udzielenia mu odpowiedzi, albo znajdowania błędu w tym, w czym mu się przyznało rację.
Odnoszę wrażenie, że go w ogóle nie interesuje żadna prawda, żadne rozumienie spraw, tylko ma AGENDĘ WCISKANIA i UPIERANIA SIĘ. Nieważne przy czym się upiera, ale się upiera. nawet jak sam nie wie, przy czym się upiera, to się upiera. A jak się zaoponuje, to ma jeszcze taktykę w stylu "udowodnij, że nie ma uzasadnienia czegoś, czego nie uzasadniłem" - dowodzenie nieistnienia (można by to wykorzystać oczywiście dla obrony teizmu, żądając udowodnienia nieistnienia dowodu na istnienie Boga, ale oczywiście w ramach swojej asymetrycznego uprzywilejowania dla siebie w traktowaniu spraw, on się tu "wybroni" w ten sposób, że problem zignoruje, a za to znowu z uporem czegoś tam zażąda, aby mu pokazano).
Poprzedni "elaborat" stworzyłem więc nie dla Irbisola, ale dla tych ewentualnie czytających, którzy chcieliby jakoś sobie ułożyć aspekt DOMYŚLNYCH INTERPRETACJI JĘZYKOWYCH. To było pewne moje odkrycie intelektualne, jakiego sobie dokonałem parę lat temu. Może powinienem mu poświęcić jakiś osobny wątek, ale wyszło mi tutaj. Chyba z resztą wrzucę ten własny tekst na swojego bloga, bo on zdaje się dość dobrze opisywać te (według mnie dość niebanalne) zagadnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:27, 19 Mar 2022    Temat postu:

Michale, w tym moim poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1525.html#652077

Masz całą prawdę o Irbisolu - ja go proszę by się ustosunkował do czegoś absolutnie trywialnego.
Oczywiście Irbisol nigdy tego nie zrobi ... bo jego w ogóle nie interesuje spojrzenie na cokolwiek z innego punktu widzenia - wszyscy muszą myśleć identycznie jak on, koniec i kropka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 9:59, 20 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Domyślna interpretacja
sugeruje sytuację
kontekstu owego pytania
zaakceptował poprawność sformułowania
co w tym kontekście zrobić
nie spełniają założenia kontekstowego
mylnych sugestii
wadliwie określony kontekst
sugerujemy po prostu nieprawdę
DOMYŚLNY, SPONTANICZNY ODBIÓR odpowiedzi
SUGEROWAŁ FAŁSZYWĄ OKOLICZNOŚĆ
UMOWA pomiędzy komunikującymi się stronami
DOMYŚLNYCH KONTEKSTÓW INTERPRETACYJNYCH
POTWIERDZA DOMYŚLNE ZAŁOŻENIE
MOŻNA ZMIENIĆ UMOWĄ

Dobra, dalej mi się nie chce. Pokazuję, ile ty sobie zakładasz, umawiasz i sugerujesz.
Cała sztuka polega na tym, że to, co nazywasz "irbisolową interpretacją" z punktu widzenia logiki w ogóle nie jest interpretacją. Bo nie ma tam żadnych sugestii, kontekstów ani umów. Jest tylko logika.
Stwierdzasz, że nie jest to sama logika - że tam jednak są jakieś założenia. Więc zapytałem cię, jakie to założenia. Napisałeś, że
przyjęcie, odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony".
Jako dowód wskazałeś z mojej rozpiski wszystkich możliwości przypadki 3 i 4 spełniające ten warunek, ale z jakiegoś względu wykluczyłeś przypadek 1 (przypomnę, że odpowiedź TAK pasuje WYŁĄCZNIE do przypadku 2). Zapytany, dlaczego go wykluczyłeś, napisałeś
Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź NIE pasuje do Twojej interpretacji.
Dopytuję zatem, co to twoje powyższe zdanie oznacza.
1. "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź "NIE" pasuje do Twojej interpretacji."
czy
2. "Przypadek 1 jest z tych, dla których odpowiedź nie pasuje do Twojej interpretacji."

Na tym się zatrzymaliśmy.
Więc zamiast kręcić się w kółko - odpowiedz na pytanie, jak rozumieć twoje stwierdzenie, o które pytam wyżej.

Przecież to już parę razy pisałem, że przypadku 1 (1. była bita i jest bita ) w tej mojej interpretacji domyślnej odpowiedź NIE jest prawidłową (jest to jedyna prawidłowa odpowiedź NIE w domyślnym przypaku).
Ale pewnie znowu tego przeczytasz, tylko się po raz kolejny o to spytasz.

Człowieku, ale ja NIE O TO PYTAM. Skup się o czym jest mowa, bo będziemy tak pierniczyć do usranej śmierci.

Ja nie pytam o twoją interpretację, lecz pytam, dlaczego przy argumencie że niby przyjąłem, że
odpowiedź NIE na pytanie o bicie żony dotyczy zaprzeczenia rozumianego w sposób "nie było w ogóle bicia żony"
pominąłeś punkt 1.
Stwierdziłeś, że powyższe założenie sobie przyjąłem, podając jako "dowód" punkt 3 i 4, a pomijając punkt 1. Stąd moje pytanie, dlaczego ten punkt pominąłeś.

Coś tam odpowiedziałeś, ale niejednoznacznie - o to później dopytałem. Ale widzę, że ty się plączesz w jeszcze wcześniejszym etapie - więc teraz pytam, dlaczego przy podaniu uzasadnienia mojego rzekomego założenia pominąłeś punkt 1.
Coś czuję, że i tu sam nie wiesz, o co chodzi.

Cytat:
Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:
Bo to chyba jest Twoja kolejna metoda na troling - nie czytanie (albo udawanie, że się nie przeczytało), tylko zadawanie po raz nie wiadomo który pytania, na które była już kilka razy udzielona odpowiedź. Taka zabawa z oponentem - niechby i 100 razy na coś odpowiedział, ale ja go się jeszcze raz o to samo spytam. A co? Zabroni mi ktoś?... :nie:

Najpierw zrozum pytanie, płaczku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:20, 20 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Coś czuję, że i tu sam nie wiesz, o co chodzi.

Cytat:
Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:
Bo to chyba jest Twoja kolejna metoda na troling - nie czytanie (albo udawanie, że się nie przeczytało), tylko zadawanie po raz nie wiadomo który pytania, na które była już kilka razy udzielona odpowiedź. Taka zabawa z oponentem - niechby i 100 razy na coś odpowiedział, ale ja go się jeszcze raz o to samo spytam. A co? Zabroni mi ktoś?... :nie:

Najpierw zrozum pytanie, płaczku.

Widać, że już pozostało już jedynie stwierdzenie braku rozumienia, porozumienia. Pora zatem zamknąć temat, bo widać, że cała ta pisanina zrobiła się w dużej części jałowa. Czasem tak bywa, że dochodzi się do ściany, że porozumiewanie się przestaje dawać nadzieję na to, by w danym zakresie spraw rozum zapanował na chaotycznością. I tak chyba jest w tym wypadku - niezależnie od tego, komu by tu przypisać winę za zaistniały stan rzeczy. To przypisanie winy, jeśli jakkolwiek miałoby być zasadne i tak bowiem musiałoby się oprzeć o czyjeś założenia, domniemania, przekonania, których poprawność sama wymagałaby uzasadnienia. Czyli kółko by się zamknęło.
Nie będę przypisywał więc też tutaj winy, bo nie mam ochoty później bronić samej tezy o winie, jako że nigdy nie udało nam się uzgodnić PODSTAW DLA ZASADNOŚCI. Zasadność dla winy podlega zaś tym samym zasadom (domagania się wskazania podstaw dla niej), co inne zasadności, dla których też ostatecznie każdy zostaje z nas przy swoich przekonaniach.
Jest, jak jest - czyli koniec sprawy.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:25, 20 Mar 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 12:19, 20 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Coś czuję, że i tu sam nie wiesz, o co chodzi.

Cytat:
Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:
Bo to chyba jest Twoja kolejna metoda na troling - nie czytanie (albo udawanie, że się nie przeczytało), tylko zadawanie po raz nie wiadomo który pytania, na które była już kilka razy udzielona odpowiedź. Taka zabawa z oponentem - niechby i 100 razy na coś odpowiedział, ale ja go się jeszcze raz o to samo spytam. A co? Zabroni mi ktoś?... :nie:

Najpierw zrozum pytanie, płaczku.

Widać, że już pozostało już jedynie stwierdzenie braku rozumienia, porozumienia. Pora zatem zamknąć temat, bo widać, że cała ta pisanina zrobiła się w dużej części jałowa. Czasem tak bywa, że dochodzi się do ściany, że porozumiewanie się przestaje dawać nadzieję na to, by w danym zakresie spraw rozum zapanował na chaotycznością.[/qoute]

Ale do kogo masz o to pretensje?
Odezwałeś się po kilku dniach, zataczając kółeczko. Ja ci w odpowiedzi w punktach wypisałem, od czego się zaczęło i do jakiego etapu doszliśmy. W ogóle tego nie ruszyłeś. Nawet w ostatnim poście ci wypisałem znowu, o co chodzi - i znowu to zignorowałeś.
Jednak to, że sam się nie orientujesz, o czym jest mowa (pomimo przypominania), nie oznacza, że nikt się nie orientuje, że albo nie ogarniasz, albo specjalnie uciekasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:52, 20 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Coś czuję, że i tu sam nie wiesz, o co chodzi.

Cytat:
Bez szans, abyś zaczął czytać co się do Ciebie pisze. :nie:
Bo to chyba jest Twoja kolejna metoda na troling - nie czytanie (albo udawanie, że się nie przeczytało), tylko zadawanie po raz nie wiadomo który pytania, na które była już kilka razy udzielona odpowiedź. Taka zabawa z oponentem - niechby i 100 razy na coś odpowiedział, ale ja go się jeszcze raz o to samo spytam. A co? Zabroni mi ktoś?... :nie:

Najpierw zrozum pytanie, płaczku.

Widać, że już pozostało już jedynie stwierdzenie braku rozumienia, porozumienia. Pora zatem zamknąć temat, bo widać, że cała ta pisanina zrobiła się w dużej części jałowa. Czasem tak bywa, że dochodzi się do ściany, że porozumiewanie się przestaje dawać nadzieję na to, by w danym zakresie spraw rozum zapanował na chaotycznością.[/qoute]

Ale do kogo masz o to pretensje?
Odezwałeś się po kilku dniach, zataczając kółeczko. Ja ci w odpowiedzi w punktach wypisałem, od czego się zaczęło i do jakiego etapu doszliśmy. W ogóle tego nie ruszyłeś. Nawet w ostatnim poście ci wypisałem znowu, o co chodzi - i znowu to zignorowałeś.
Jednak to, że sam się nie orientujesz, o czym jest mowa (pomimo przypominania), nie oznacza, że nikt się nie orientuje, że albo nie ogarniasz, albo specjalnie uciekasz.

Ja nie mam pretensji.
Tylko na koniec opisuję stan, do którego dotarła nasza dyskusja. Nie szukam winnych, nie skarżę się. Patrzę jedynie analitycznie na to, jak kończymy nasze dyskusje. To uważam za też wartościowy wniosek.
Każdy ostatecznie będzie jakoś wdrażał ten rodzaj "prywatnej logiki", jaką mu podpowiada jego rozsądek. Ja nie mam o to do nikogo pretensji, że zafundował sobie reguły myślenia, które z mojej perspektywy przypominają raczej chaos, a nie coś perspektywicznego. Ale jego wybór...
Z resztą, nawet nie mam pewności, co do tego, czy w ramach owych zasad rozumowania, które ktoś inny stosuje, a które są tak odmienne od moich (jak np. to co Ty prezentujesz) nie da się osiągać jakichś tam sukcesów. Dla mnie są one dziwne i chaotyczne, lecz przecież nie znam całej tej "maszynerii" myślowej do końca, może są tam jakieś elementy, czy aspekty, które kompensują to, co ja postrzegam jako sprzeczności, absurdy i chaos. W końcu patrzę na sprawę subiektywnie (jak każdy z resztą, nawet taki, kto się uważa za absolutnie obiektywnego).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 15:26, 20 Mar 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 15:40, 20 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Ja nie mam pretensji.
Tylko na koniec opisuję stan, do którego dotarła nasza dyskusja. Nie szukam winnych, nie skarżę się. Patrzę jedynie analitycznie na to, jak kończymy nasze dyskusje. To uważam za też wartościowy wniosek.

Niestety, temu wnioskowi będzie brakować analitycznych przyczyn końca tej dyskusji.
Szczerze rzekłszy, spodziewałem się, że dasz radę to ogarnąć.

Cytat:
Każdy ostatecznie będzie jakoś wdrażał ten rodzaj "prywatnej logiki", jaką mu podpowiada jego rozsądek.

Właśnie nie - absolutnie tu nie chodzi o żadną prywatną logikę, prywatne założenia czy subiektywne spojrzenia. Tego właśnie ostatni fragment dyskusji dotyczył. Nie możesz go kontynuować, bo by się okazało, że jednak jest asymetria pomiędzy twoimi wymysłami a moim brakiem wymysłów. Jedyne, co ci pozostaje, to ucieczka ze statusem "każdy ma swoje zdanie" - mimo że można obiektywnie wykazać, że to twoje zdanie jest subiektywne, a nie moje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:15, 20 Mar 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Każdy ostatecznie będzie jakoś wdrażał ten rodzaj "prywatnej logiki", jaką mu podpowiada jego rozsądek.

Właśnie nie - absolutnie tu nie chodzi o żadną prywatną logikę, prywatne założenia czy subiektywne spojrzenia.

Tutaj mamy największą rozbieżność naszych stanowisk, na pryncypialnym poziomie. Ja nie potrafię w tej chwili postrzegać zaprezentowanego przez Ciebie rozumowania, jako cokolwiek innego niż festiwal prywatnych "logik", życzeniowego traktowania spraw, arbitralności posuniętej do maksimum. To, że tej arbitralności nie dostrzegasz, jest (w tym moim modelu rozumowania) właśnie efektem tego, że tak naprawdę to nawet nie wiesz na czym arbitralność polega, a także na czym polega tej arbitralności przezwyciężanie.
Inaczej mówiąc, nie byłeś w stanie zdefiniować sobie poprawnie wewnętrznie właśnie idei: uzasadnienia, arbitralności, zasadności, intuicyjności, wiary i wiedzy. W mojej diagnozie sprawy masz w tym miejscu totalny bałagan definicyjny i rozumowy, oparcie się na sprzecznych intuicjach (nazywanych dla niepoznaki "logiką"), który wybraniasz sobie niespójnym definiowaniem, PODWÓJNYM MYŚLENIEM, ASYMETRIĄ ocen (inne, dobierane pod pod potrzebę ochrony swoich intuicji o zasadności stosujesz zasady oceny własnych argumentów, a zupełnie inne gdy oceniasz argumenty czyjeś).
Zdaję sobie sprawę, że przez taką asymetrię i życzeniowość, jaką prezentujesz, nie przebije się żaden argument, że masz argumentacyjne wunderwaffe, które każdą tezę "uzasadnia". Oznacza to, że straciłem nadzieję, iż przez taki system manipulowania w chaos rozumowaniem, nie ma szansy przebić się argument, który ja bym gotów był uznawać za sensowny. Dlatego pogodziłem się z myślą, że żadnej nadziei na rozsądną dyskusję z Tobą nie powinienem mieć.
Nie żałuję dyskusji z Tobą, bo przy tym wszystkim (a może właśnie dlatego, że takie były...), sporo mnie one nauczyły. Bo choć intuicyjnie tego rodzaju myślenie jak Twoje od razu odrzucałbym jako absurd, to czym innym jest jakoś tak "ogólnie czuć" absurdalność takich poglądów, a czym innym wytłumaczyć to sformułowaniami językowymi. A pod tym akurat względem jestem zadowolony - uważam, że rzecz wytłumaczyłem dość klarownie. To, że tego nie przyjmiesz, to akurat "siła wyższa", nie stanowi to problemu. Dla mnie było to ciekawe - nauczyć się formułowania myśli, dlaczego pewne (intuicyjnie przeczuwane) absurdy absurdami są, wskazać konsekwencje przyjęcia owych absurdów, zdiagnozować na jakich płaszczyznach występuję w nich sprzeczności. I to chyba mi się udało (przynajmniej oceniając wedle tych kryteriów, które sam uznaję).
Natomiast chyba już temat wyczerpałem, nie spodziewam się tu nowych wyzwań, więc dziękując Ci za sprowokowanie mnie do przemyśleń, Nie mam też najmniejszej ochoty spełniać już Twoim kaprysów w rodzaju "udowodnij mi, że nie uzasadniłem mojej tezy" w sytuacji, gdy sam nie wskazujesz owego uzasadnienie, itp. Zdaję sobie sprawę, że nie zaoferujesz mi już w dyskusji niczego ponad nękaniem mnie nowymi zadaniami udowadniania Ci oczywistości, czy odpowiadania na pytanie, na które odpowiedziałem już 5 razy, ale Ty albo nie raczyłeś tego przeczytać, albo zapamiętać, że odpowiedź była.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 17:28, 20 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 18:39, 20 Mar 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Każdy ostatecznie będzie jakoś wdrażał ten rodzaj "prywatnej logiki", jaką mu podpowiada jego rozsądek.

Właśnie nie - absolutnie tu nie chodzi o żadną prywatną logikę, prywatne założenia czy subiektywne spojrzenia.

Tutaj mamy największą rozbieżność naszych stanowisk, na pryncypialnym poziomie. Ja nie potrafię w tej chwili postrzegać zaprezentowanego przez Ciebie rozumowania, jako cokolwiek innego niż festiwal prywatnych "logik", życzeniowego traktowania spraw, arbitralności posuniętej do maksimum. To, że tej arbitralności nie dostrzegasz, jest (w tym moim modelu rozumowania) właśnie efektem tego, że tak naprawdę to nawet nie wiesz na czym arbitralność polega, a także na czym polega tej arbitralności przezwyciężanie.

Dlatego właśnie ci napisałem, byś tę arbitralność wskazał. I wskazałeś źle, bo najpierw wypisałeś coś, czego nie twierdzę, a na "dowód", że tak twierdzę przytoczyłeś nie wszystkie punkty, które powinieneś był przytoczyć.
Dlatego nie ma sensu pierdzielić w nieskończoność "u ciebie jest arbitralność". WSKAŻ JĄ.
I na tym się od miesięcy wykładasz - mimo że widzisz "festiwal prywatnych logik", żadnej wskazać nie potrafisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 13 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin