Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Logika" wg Irbisola? Cóż to jest?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:48, 08 Lut 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Michał masz mocną potrzebę nawracania ateistów na byle jaki teizm??

Sobie to przeanalizuj...

Skąd ten pomysł, że mam taką potrzebę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Czw 20:40, 10 Lut 2022    Temat postu:

TS7 napisał:
Upierasz się by swoje założenia arogancko traktować jako "jedyne właściwe, niepoddawalne kwestionowaniu, nietykalne". Olewać moje wyjaśnienia głębsze niż Twoje płytkie pytania. Potem z odpowiedzi wyprowadzasz fałszywe, przewrotne, złośliwe interpretacje.

Jedyne założenie, jakie mam, to logika. Żadnych innych - a uzgodniliśmy już, że logiką się nie przejmujesz, zatem bez sensu jest twoje przejmowanie się, że upieram się by traktować moje założenia jako właściwe. Ale to z kolei wniosek logiczny, zatem właściwie możesz bredzić i czuć się z tym dobrze.
Twoje wyjaśnienia olewam, bo nie poradziłeś sobie nawet z moimi płytkimi pytaniami. Najpierw odrób lekcje, a później się baw w filozofa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:21, 10 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
TS7 napisał:
Upierasz się by swoje założenia arogancko traktować jako "jedyne właściwe, niepoddawalne kwestionowaniu, nietykalne". Olewać moje wyjaśnienia głębsze niż Twoje płytkie pytania. Potem z odpowiedzi wyprowadzasz fałszywe, przewrotne, złośliwe interpretacje.

Jedyne założenie, jakie mam, to logika. Żadnych innych - a uzgodniliśmy już, że logiką się nie przejmujesz, zatem bez sensu jest twoje przejmowanie się, że upieram się by traktować moje założenia jako właściwe. Ale to z kolei wniosek logiczny, zatem właściwie możesz bredzić i czuć się z tym dobrze.
Twoje wyjaśnienia olewam, bo nie poradziłeś sobie nawet z moimi płytkimi pytaniami. Najpierw odrób lekcje, a później się baw w filozofa.

Ale przyznam Irbisolu, że w sztuce trolowania i manipulacji jest zwyczajnie niezrównany. Szczerze Cię akurat pod tym względem podziwiam. :szacunek:
Naprawdę szczerze. :brawo:
Wiele razy już myślałem, iż nawet nie będę chciał już zajrzeć do Twojego posta, że przecież skoro od strony merytorycznej już nie mam czego od Ciebie oczekiwać, to po prostu niczego się od Ciebie nie da nauczyć, a jednak się myliłem. :think:
Wyjątkowo celnie wykorzystujesz słabości ludzkiej natury, iluzje, które umysł sobie tworzy, a na których można ugrać rzekomą kompetencję, czy racje. :brawo:

I po raz któryś dochodzę do wniosku, że dla pewnie z 90% oglądających, czy dyskutujących Twoje chwyty będą skuteczne. Te brakujące 10% zaś to będą ci, którzy postawią sobie cel inny, niż manipulowanie odbiorcami w celu zrobienia wrażenie kompetentnego, to będą ci, których RZECZYWIŚCIE CHODZI O PRAWDZIWY SENS. Tych nie zmylisz, bo oni szybko się zorientują, iż Twoje zabiegi dyskusyjne w większości przypadków kierują sie w próżnię, NIE ZBIEGAJĄ DO ŻADNEGO ZROZUMIENIA, lecz jedynie tworzą lokalne wrażenia, że chodzi o coś sensownego. W rzeczywistości jednak będą tylko myliły, rozpraszały, przekierowywały uwagę na iluzje.
Ale dla słabo zorientowanych to wystarczy.
Bo NIC NIE ZASTĄPI DOBREJ WOLI i uczciwości w dyskusji!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pią 11:03, 11 Lut 2022    Temat postu:

Michale, ja już coś piszesz, to poprzyj to CZYMKOLWIEK. Bo teraz to mamy trollowanie, ale z twojej strony.
Przykładowo - mógłbyś przedstawić jakieś założenia, które czynię oprócz logiki i w ten sposób mnie zaorać. Ale zamiast KONKTETÓW wolisz pomarudzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:32, 11 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał masz mocną potrzebę nawracania ateistów na byle jaki teizm??

Sobie to przeanalizuj...

Skąd ten pomysł, że mam taką potrzebę?


Z Twoich niekończących się postów.
Nie sądzę, że zajmę się ich szukaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:09, 11 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michale, ja już coś piszesz, to poprzyj to CZYMKOLWIEK. Bo teraz to mamy trollowanie, ale z twojej strony.
Przykładowo - mógłbyś przedstawić jakieś założenia, które czynię oprócz logiki i w ten sposób mnie zaorać. Ale zamiast KONKTETÓW wolisz pomarudzić.

Dyskusja ma ten element, który najczęściej w myśleniu o niej się pomija - ASPEKT MOTYWACJI I OCZEKIWAŃ STRON. Jeśli wyschną oczekiwania którejś ze stron, że druga strona w ogóle DAJE JAKĄKOLWIEK SZANSĘ UCZCIWEGO POTRAKTOWANIA tego, co się pisze, jeśli ktoś już pogodzi się z myślą, że np. żaden istotny argument w sprawie nie zostanie przez drugą stronę rozpatrzony, a jedynie pod - jakimś tam pretekstem - storpedowany bez ujęcia go w rozumowaniu, to się nie chce kombinować odpowiedzi, nie chce się tłumaczyć, nie chce się w ogóle zajmować sprawą.

I tak jest w Twoim przypadku z mojej strony. Straciłem już nadzieję, że Twoja postawa dyskusyjna wyjdzie poza ten główny cel, jaki tu prezentujesz: dyskutować o rzekomych (czasem może i prawdziwych, ale odróżnienie tu jest trudne przy tym zalewie rzekomych) "błędach Michała", nie zaś o tej materii głównej sprawy. Mamy znacząco odmienne cele w dyskusjach:
- Moim celem jest rozkminienie jakiegoś tam aspektu filozoficznego (nie twierdzę, że słusznie, nie twierdzę, że bez błędu)
- Twoim celem jest wykazywanie, że ja - personalnie - czemuś tam uchybiłem, popełniłem jakiś błąd, coś tam zrobiłem tak, że Ty to oceniasz negatywnie.
Po utracie owej nadziei, czyli mając już świadomość, że z Tobą mogę sobie co najwyżej poćwiczyć umiejętność reagowania na troling (nie będę ukrywał, że świadomie nieraz kontynuuję dyskusję z Tobą, bo jestem zaciekawiony, jakich pomysłów na trolowanie użyjesz), ale już jest znikoma szansa, że zbliżymy się do wyjaśniania SPRAWY FILOZOFICZNEJ, nie potrafię wykrzesać z siebie motywacji do pisania o tej sprawie.

Tak, od jakiegoś czasu trochę instrumentalnie dyskutuję z Tobą. Dyskutuję, mając pełną świadomość, iż do niczego w zakresie filozofii nie dojdziemy, że ten aspekt kontaktu między nami uwiądł. Niedawno wyprodukowałeś co prawda bodaj ze dwa posty, w których opisałeś sprawę "jak człowiek", z którymi nawet byłbym w stanie się w jakiejś znacznej części zgodzić, a na pewno uznać, że rozumiem stanowisko. Ale też rozumiem, że było to jakieś "jednostkowy wybryk" z Twojej strony, a na co dzień nie ma szans, abyś porzucił tę strategię, jaką najczęściej stosujesz, a jaka np. objawia się stwierdzeniu "pisz konkrety".

Znowu... dlaczego w ogóle o tym piszę.
Bo mamy tu na tacy aspekt jednak ciekawy - właśnie aspekt DOBREJ WOLI DYSKUTANTA, a także pewnego WSPÓLNOTY CELÓW dyskutantów.
Jeśli jedna ze stron ma jako główny cel "wykazać tamtemu, jakieś prawdziwe czy domniemane jego wadliwości", zaś kwestie merytoryczne są pretekstem, podczas gdy druga strona - odwrotnie - ma na celu dyskusji kwestie merytoryczne, zaś wykazywanie sobie personalne uchybień traktuje jako zbędny, a na pewno nie interesujący aspekt, to będzie tu mijanie się intencji, a w efekcie dyskusja będzie kulała, będą ciągłe niedogadania. I o tym właśnie teraz chciałem tu napisać, bo uważam to za ciekawe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pią 12:48, 11 Lut 2022    Temat postu:

Napisałem ci, jaka kwestia byłaby w temacie, który sam poruszyłeś, ale w którym nie przedstawiłeś konkretów, a jedynie pomarudziłeś.
Teraz przechodzisz sam siebie - marudzisz na temat swojego marudzenia.

Masz dobrą wolę o której tyle piszesz?
To napisz KONKRETNIE co zakładam w rozumowaniu oprócz logiki. Bo skrytykowałeś moje stwierdzenie, że tylko na logice się opieram. Napisz więc, na czym jeszcze.
Proste? Nie w twoim przypadku. Będziesz marudził i pierniczył nie na temat, ale w temacie niczego już się nie dotkniesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:15, 11 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Napisałem ci, jaka kwestia byłaby w temacie, który sam poruszyłeś, ale w którym nie przedstawiłeś konkretów, a jedynie pomarudziłeś.
Teraz przechodzisz sam siebie - marudzisz na temat swojego marudzenia.

Masz dobrą wolę o której tyle piszesz?
To napisz KONKRETNIE co zakładam w rozumowaniu oprócz logiki. Bo skrytykowałeś moje stwierdzenie, że tylko na logice się opieram. Napisz więc, na czym jeszcze.
Proste? Nie w twoim przypadku. Będziesz marudził i pierniczył nie na temat, ale w temacie niczego już się nie dotkniesz.

To już było Ci pisane wiele razy. Poczytaj stare posty.
A ja Ci już ich nie będę szukał, nawet jeślibyś tego rodzaju zadanie chciał mi postawić.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 13:17, 11 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pią 19:03, 11 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Napisałem ci, jaka kwestia byłaby w temacie, który sam poruszyłeś, ale w którym nie przedstawiłeś konkretów, a jedynie pomarudziłeś.
Teraz przechodzisz sam siebie - marudzisz na temat swojego marudzenia.

Masz dobrą wolę o której tyle piszesz?
To napisz KONKRETNIE co zakładam w rozumowaniu oprócz logiki. Bo skrytykowałeś moje stwierdzenie, że tylko na logice się opieram. Napisz więc, na czym jeszcze.
Proste? Nie w twoim przypadku. Będziesz marudził i pierniczył nie na temat, ale w temacie niczego już się nie dotkniesz.

To już było Ci pisane wiele razy. Poczytaj stare posty.
A ja Ci już ich nie będę szukał, nawet jeślibyś tego rodzaju zadanie chciał mi postawić.

A ja wiele razy odpowiadałem, że nic nie wskazałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:49, 11 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Napisałem ci, jaka kwestia byłaby w temacie, który sam poruszyłeś, ale w którym nie przedstawiłeś konkretów, a jedynie pomarudziłeś.
Teraz przechodzisz sam siebie - marudzisz na temat swojego marudzenia.

Masz dobrą wolę o której tyle piszesz?
To napisz KONKRETNIE co zakładam w rozumowaniu oprócz logiki. Bo skrytykowałeś moje stwierdzenie, że tylko na logice się opieram. Napisz więc, na czym jeszcze.
Proste? Nie w twoim przypadku. Będziesz marudził i pierniczył nie na temat, ale w temacie niczego już się nie dotkniesz.

To już było Ci pisane wiele razy. Poczytaj stare posty.
A ja Ci już ich nie będę szukał, nawet jeślibyś tego rodzaju zadanie chciał mi postawić.

A ja wiele razy odpowiadałem, że nic nie wskazałeś.

Jak widać się mijamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:09, 12 Lut 2022    Temat postu:

Chyba mógłbym przedstawić swoją syntezę moich dociekań, czym jest "logika" wg Irbisola.

Z grubsza rzecz ma się następująco:
Według Irbisola "logiką" nazywa się to, czym rozumuje Irbisol.

Z zewnątrz patrząc jest to byt myślowy będący właściwie NAZWĄ BEZ WŁAŚCIWOŚCI. (z wyjątkiem dwóch, opisanych wyżej "właściwości" negatywnych, polegających na nie maniu czegoś, co ma logika matematyczna)

To Irbisol "rozumuje logiką", zaś "logika" jest tym, czym rozumuje Irbisol.

Co jeszcze mi się udało (z trudem) od Irbisola wyciągnąć w owej materii?
Dwie dość podstawowe różnice pomiędzy tym, jak logikę traktuje się w np. matematyce.
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego, logika to taka myślowa "czarna skrzynka", czyli mechanizm, który daje wynik w odpowiedzi na bodziec, ale nikt nie wie, na jakiej zasadzie ten wynik powstaje, bo za każdym razem niezbędny jest tu Irbisol, który ów wynik poda, nie przedstawiając ciągu rozumowania i zasad, które zastosował, aby ten wynik wyszedł.
W dyskusjach dochodzi jeszcze jedna właściwość owej logiki Irbisola - objawia się owa logika stawianiem pytań oponentom, a potem uznawaniu, że odpowiedź na owe pytania nie spełnia (tych czarnoskrzynkowych, czyli nigdzie konkretnie nie określonych) kryteriów wewnętrznych Irbisola (nazwanych przez niego też "logiką", a nie kryteriami).

Dyskutujący z Iribisole powinien po prostu przyjąć jako aksjomat, że to co wyprodukował myślowo Irbisol zostało dokonane "logiką", a co za tym idzie Z DEFINICJI jest "logiczne".
I to chyba byłaby moja syntetyczna odpowiedź na pytanie postawione w tytule wątku.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 17:18, 12 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Sob 18:25, 12 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Cytat:
Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego, logika to taka myślowa "czarna skrzynka", czyli mechanizm, który daje wynik w odpowiedzi na bodziec, ale nikt nie wie, na jakiej zasadzie ten wynik powstaje

Podawałem 4 punkty - gdzie trzymam się jednego z nich (uzasadnionego logicznie).
Więc to, że ty akurat nic z tego nie pojmujesz nie oznacza, że "nikt nie wie, na jakiej zasadzie".

Cytat:
W dyskusjach dochodzi jeszcze jedna właściwość owej logiki Irbisola - objawia się owa logika stawianiem pytań oponentom, a potem uznawaniu, że odpowiedź na owe pytania nie spełnia (tych czarnoskrzynkowych, czyli nigdzie konkretnie nie określonych) kryteriów wewnętrznych Irbisola

Zewnętrznych kryteriów też nie spełnia, bo odpowiedzi po prostu nie ma. Uciekasz od niej pisząc np., że nie ja będę ustalał reguły dyskusji, gdzie miałbyś na cokolwiek odpowiadać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:30, 12 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Irbisol napisał:
Cytat:
Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego, logika to taka myślowa "czarna skrzynka", czyli mechanizm, który daje wynik w odpowiedzi na bodziec, ale nikt nie wie, na jakiej zasadzie ten wynik powstaje

Podawałem 4 punkty - gdzie trzymam się jednego z nich (uzasadnionego logicznie).
Więc to, że ty akurat nic z tego nie pojmujesz nie oznacza, że "nikt nie wie, na jakiej zasadzie".

Te 4 punkty są na tyle ogólne, że zupełnie nie polemizują z moją uwagą na temat zasady czarnej skrzynki.

Irbisol napisał:
Cytat:
W dyskusjach dochodzi jeszcze jedna właściwość owej logiki Irbisola - objawia się owa logika stawianiem pytań oponentom, a potem uznawaniu, że odpowiedź na owe pytania nie spełnia (tych czarnoskrzynkowych, czyli nigdzie konkretnie nie określonych) kryteriów wewnętrznych Irbisola

Zewnętrznych kryteriów też nie spełnia, bo odpowiedzi po prostu nie ma. Uciekasz od niej pisząc np., że nie ja będę ustalał reguły dyskusji, gdzie miałbyś na cokolwiek odpowiadać.

Tak. W Twojej ocenie uciekam. W mojej ocenie zaś jest tak, że oparłeś dyskutowanie o taki schemat, takie paradygmaty, w ramach których UCZCIWA ARGUMENTACJA NIE MA SZANS.
W mojej ocenie te Twoje domagania się, te pytania MAJĄ PRZEDE WSZYSTKIM ROZPRASZAĆ UWAGĘ, odwodząc od szansy na klarowne przedstawienie rozumowania wyjaśniającego problem.

I to jest drugi powód, dla którego już nie obsługuję tych Twoich nie kończących się pytań - one ku niczemu sensownemu nie prowadzą, one tylko rozpraszają uwagę na nieistotne sprawy.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 20:12, 12 Lut 2022, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 10:37, 13 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego, logika to taka myślowa "czarna skrzynka", czyli mechanizm, który daje wynik w odpowiedzi na bodziec, ale nikt nie wie, na jakiej zasadzie ten wynik powstaje

Podawałem 4 punkty - gdzie trzymam się jednego z nich (uzasadnionego logicznie).
Więc to, że ty akurat nic z tego nie pojmujesz nie oznacza, że "nikt nie wie, na jakiej zasadzie".

Te 4 punkty są na tyle ogólne, że zupełnie nie polemizują z moją uwagą na temat zasady czarnej skrzynki.

Polemizują - nawet użyłem ich w kontekście tej polemiki (bo niby czemu miałbym je tak po prostu podawać?). Ale oczywiście nie pamiętasz.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
W dyskusjach dochodzi jeszcze jedna właściwość owej logiki Irbisola - objawia się owa logika stawianiem pytań oponentom, a potem uznawaniu, że odpowiedź na owe pytania nie spełnia (tych czarnoskrzynkowych, czyli nigdzie konkretnie nie określonych) kryteriów wewnętrznych Irbisola

Zewnętrznych kryteriów też nie spełnia, bo odpowiedzi po prostu nie ma. Uciekasz od niej pisząc np., że nie ja będę ustalał reguły dyskusji, gdzie miałbyś na cokolwiek odpowiadać.

Tak. W Twojej ocenie uciekam. W mojej ocenie zaś jest tak, że oparłeś dyskutowanie o taki schemat, takie paradygmaty, w ramach których UCZCIWA ARGUMENTACJA NIE MA SZANS.

Trudno mi to ocenić, ponieważ jeszcze takiej u ciebie nie spotkałem.
Zamiast tego jest uciekanie od odpowiedzi z odgórnym założeniem. To jest u was wspólne - uzależniacie odpowiedź od osoby, której odpowiadacie, a nie od samej logiki dyskusji. Czyli manipulujecie mechanizmem dyskusji, co jest z gruntu nieuczciwe.
Z szarym obok to widać dobrze - czegoś tam nie napiszesz, bo szary "coś tam". Mi też obok nie odpiszesz, bo musiałbym się "odpowiednio nastawić".
I w ten sposób - zagoniony do rogu - czujesz się usprawiedliwiony że odpowiedzi nie udzieliłeś. Bo tak naprawdę NIE MASZ POJĘCIA, co odpowiedzieć. Twoje infantylne tłumaczenia, dlaczego uciekasz, przejrzał już każdy i dziwne, że sam się łudzisz, że ktokolwiek na to się nabiera. Sam siebie chyba tylko próbujesz przekonać, że słusznie czynisz uciekając.
Zresztą - poniekąd czynisz słusznie, bo dzięki temu trwasz w swoim nielogicznym matrixie.


Cytat:
I to jest drugi powód, dla którego już nie obsługuję tych Twoich nie kończących się pytań - one ku niczemu sensownemu nie prowadzą, one tylko rozpraszają uwagę na nieistotne sprawy.

Służą - jak najbardziej. I dlatego zginiesz prędzej, niż na nie odpowiesz.
A "niekończące się" są nie dlatego, że jest ich dużo, tylko dlatego, że notorycznie nie odpowiadasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:15, 13 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego, logika to taka myślowa "czarna skrzynka", czyli mechanizm, który daje wynik w odpowiedzi na bodziec, ale nikt nie wie, na jakiej zasadzie ten wynik powstaje

Podawałem 4 punkty - gdzie trzymam się jednego z nich (uzasadnionego logicznie).
Więc to, że ty akurat nic z tego nie pojmujesz nie oznacza, że "nikt nie wie, na jakiej zasadzie".

Te 4 punkty są na tyle ogólne, że zupełnie nie polemizują z moją uwagą na temat zasady czarnej skrzynki.

Polemizują - nawet użyłem ich w kontekście tej polemiki (bo niby czemu miałbym je tak po prostu podawać?). Ale oczywiście nie pamiętasz.

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują. Nic konkretnego nie znamy w tej kwestii. Ale... "polemizują". Polemizują, to Irbisol to stwierdził.
Może w Irbisolologice arbitralnego stwierdzenia to ma sens. W logice mi znanej jest to po prostu gołosłowna, kompletnie niczym nie poparta, pusta deklaracja.

Irbisol napisał:
Cytat:
I to jest drugi powód, dla którego już nie obsługuję tych Twoich nie kończących się pytań - one ku niczemu sensownemu nie prowadzą, one tylko rozpraszają uwagę na nieistotne sprawy.

Służą - jak najbardziej. I dlatego zginiesz prędzej, niż na nie odpowiesz.
A "niekończące się" są nie dlatego, że jest ich dużo, tylko dlatego, że notorycznie nie odpowiadasz.

Bo oczywiście niewyobrażalne jest, że Irbisol coś tłumaczy i odpowiada na coś, że to nie jest tak, że dyskusja nie miałaby asymetrycznie przebiegać...
Rozumiem - taki paradygmat - Irbisol zadaje pytania, Michał musi na nie koniecznie odpowiadać, a Irbisol wtedy jest z odpowiedzi nie zadowolony. I znowu następne pytanie, i następne... I schemat się kręci.
A sam Irbisol, poza tym, że ma co krytykować, od siebie niczego NIE SKONSTRUUJE, nie stworzy żadnej formy spójności podejścia. To nie o to przecież chodzi, aby od Irbisola oczekiwać, iż on coś przedstawi. On żąda, a potem krytykuje wykonanie. Takie założenie odgórne, taka metodologia dyskusji. :shock:
Dlaczego ją stosujesz od lat, a najwyraźniej nic Cię w tym nie razi?...
- Myślałem nad tym trochę. :think:
Mam tu swoją hipotezę: Ty nawet nie próbujesz SPOJRZEĆ NA FILOZOFIĘ, ŚWIATOPOGLĄD CAŁOŚCIOWO.
U Ciebie każde sformułowanie, każda teza jest osobna, jej się czepiasz, a sukces to u Ciebie zbieranie punktów za to, że się przyczepiłeś do cudzej wypowiedzi.

Przypuszczam, że nigdy nie stworzyłeś (nawet nie przemyślałeś cudzego) jakiejś SYSTEMATYCZNEJ, SPÓJNEJ I KOMPLEKSOWEJ WIZJI SPRAWY. Nie masz czegoś takiego w swojej głowie, co by TRAKTOWAŁO NA TEJ SAMEJ ZASADZIE np. poglądy teistów i ateistów, co by bez ręcznego modyfikowania ad hoc każdej myśli, nie wykraczało się natychmiast przy pierwszym krytycznym spojrzeniu. Jesteś forumowym MEGASTWIERDZACZEM - osobą, której całą anergia idzie nie we wskazywanie zależności, ale ogłaszanie, które należałoby przyjmować bo "tak jest, ja Irbisol to mówię".
Nie przypominam sobie abyś w ogóle ZAPREZENTOWAŁ POGLĄD, KTÓRY JEST CAŁOŚCIOWY.
Bo Ty o CAŁOŚCI rozumowania w ogóle nie myślisz, o kryteriach, które BYŁYBY JEDNAKOWE, UTRĄCAJĄC OKAZJĘ DO MATACZENIA nawet nie masz pojęcia. Możesz tylko zarzucać religiom, że one rzekomo mają wszystkie wyciągnięte wyłącznie z fantazji przesłanki, ale Ty funkcjonujesz identycznie - za każdym razem musisz arbitralnie STWIERDZAĆ.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:17, 13 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 11:28, 13 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego, logika to taka myślowa "czarna skrzynka", czyli mechanizm, który daje wynik w odpowiedzi na bodziec, ale nikt nie wie, na jakiej zasadzie ten wynik powstaje

Podawałem 4 punkty - gdzie trzymam się jednego z nich (uzasadnionego logicznie).
Więc to, że ty akurat nic z tego nie pojmujesz nie oznacza, że "nikt nie wie, na jakiej zasadzie".

Te 4 punkty są na tyle ogólne, że zupełnie nie polemizują z moją uwagą na temat zasady czarnej skrzynki.

Polemizują - nawet użyłem ich w kontekście tej polemiki (bo niby czemu miałbym je tak po prostu podawać?). Ale oczywiście nie pamiętasz.

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Cytat:
Rozumiem - taki paradygmat - Irbisol zadaje pytania, Michał musi na nie koniecznie odpowiadać, a Irbisol wtedy jest z odpowiedzi nie zadowolony. I znowu następne pytanie, i następne... I schemat się kręci.

Jakie "następne"? Ze trzy pytania i na kolejne już nie masz nic do odpowiedzenia, bo sam nie wiesz, jak wybrnąć.

Cytat:
A sam Irbisol, poza tym, że ma co krytykować, od siebie niczego NIE SKONSTRUUJE, nie stworzy żadnej formy spójności podejścia. To nie o to przecież chodzi, aby od Irbisola oczekiwać, iż on coś przedstawi. On żąda, a potem krytykuje wykonanie. Takie założenie odgórne, taka metodologia dyskusji. :shock:

Znowu kłamiesz, mimo że pierdyliard razy piszę o "4 punktach".

Cytat:
Mam tu swoją hipotezę: Ty nawet nie próbujesz SPOJRZEĆ NA FILOZOFIĘ, ŚWIATOPOGLĄD CAŁOŚCIOWO.

I znowu - przypierdalasz się do osoby, snując swoje wizje razem z debilem w swojej głowie. "Ty nawet nie próbujesz" - może próbuję, może nie. Co cię to obchodzi? Trzymaj się tematu.
Ale w temacie przecież nic nie napiszesz - albo ew. piszesz do momentu, gdy nie poczujesz za plecami ściany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:06, 13 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Znowu deklaracje i nic ponad nie.

Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza. Jest to argument w stylu fedorowego, że nie możesz udowodnić, że w ogóle rozumujesz czy myślisz. Bo faktycznie "nie wiadomo".
Taka ostatnia deska ratunku aby jakoś udawać, że się ma coś do powiedzenia. Taki argument, który zawsze można wyciągnąć, bo pasuje równie dobrze do każdej dyskusji, czyli można go użyć, jak już ktoś nie ma pomysłu, co pisać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 16:31, 13 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Znowu deklaracje i nic ponad nie.

Przecież wyżej w cytatach masz ten przypadek. Więc niby jakie deklaracje znowu?

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza.

Kolejne deklaracje, z którymi się zgadzasz, bo to "oczywiste".

Cytat:
Jest to argument w stylu fedorowego, że nie możesz udowodnić, że w ogóle rozumujesz czy myślisz. Bo faktycznie "nie wiadomo".
Taka ostatnia deska ratunku aby jakoś udawać, że się ma coś do powiedzenia. Taki argument, który zawsze można wyciągnąć, bo pasuje równie dobrze do każdej dyskusji, czyli można go użyć, jak już ktoś nie ma pomysłu, co pisać.

Widać, że twój ulubiony.
W temacie cisza, ale wykład dlaczego nie odpowiesz, zawsze będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:14, 13 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Znowu deklaracje i nic ponad nie.

Przecież wyżej w cytatach masz ten przypadek. Więc niby jakie deklaracje znowu?

Wyżej w cytatach od Ciebie mam same deklaracje bez uzasadnienia.

Zasadność przedstawia się za pomocą założeń rozumowania.
Nie przedstawiasz założeń rozumowania, które dałoby się przeanalizować pod kątem, czy nie popełniłeś pomyłki wnioskując z nich, a także czy one same są poprawne, to masz BRAK ZASADNOŚCI swojego stwierdzenia, czyli masz stwierdzenie "bezzasadne".
To, że w swoich prywatnych intuicjach (możesz je sobie nawet określać "logiką"), coś Ci się na ten temat zgadza jest pod względem mocy uzasadniającej równoważne temu, co w prywatnych intuicjach ma guru sekty, któremu też w jego prywatnej logice się to zgadza, a który też nie poda założeń rozumowania, mówiąc swoim współwyznawcom "wierzcie mi". Tobie też można jedynie uwierzyć na słowo, bo nie dałeś podstaw dla możliwości przeanalizowania:
- SKĄD bierzesz rozumowanie
- JAK rozumujesz.
czyli nie sposób jest nawet spróbować się przymierzyć z własnymi przekonaniami, na ile w ogóle jest jakakolwiek podstawa, aby się zgodzić z Twoim rozumowaniem.
Ty niczego takiego nie podałeś, oferując samą tezę, o której właściwie nawet nie wiadomo, czy JAKIEKOLWIEK ROZUMOWANIE do niej Cię prowadziło (nie tylko czy było ono poprawne, ale CZY W OGÓLE BYŁO JAKIEKOLWIEK), czy może był tu wyłącznie totalnie losowy impuls z Twojej intuicji w stanie głębokiego zamroczenia świadomości. Jest to niesprawdzalne i nieustalalne, jako że kolejna Twoja deklaracja, ze to "ustaliłeś logiką" jest tylko pustym sformułowaniem bez funkcjonalnej treści.
Irbisolologika jest funkcjonalnie zatem równoważna logice wiary pochodzącej od guru sekty.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza.

Kolejne deklaracje, z którymi się zgadzasz, bo to "oczywiste".

Kolejne stwierdzenia arbitralne i bezzasadne. Ja żadnej oczywistości tu nie deklarowałem.


Irbisol napisał:
Cytat:
Jest to argument w stylu fedorowego, że nie możesz udowodnić, że w ogóle rozumujesz czy myślisz. Bo faktycznie "nie wiadomo".
Taka ostatnia deska ratunku aby jakoś udawać, że się ma coś do powiedzenia. Taki argument, który zawsze można wyciągnąć, bo pasuje równie dobrze do każdej dyskusji, czyli można go użyć, jak już ktoś nie ma pomysłu, co pisać.

Widać, że twój ulubiony.
W temacie cisza, ale wykład dlaczego nie odpowiesz, zawsze będzie.

W temacie już będzie cisza, bo nie spełniasz symetrycznych wymagań z mojej strony. I to akurat jest odpowiedź, dlaczego nie czekaj na moją inną odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 20:08, 13 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Znowu deklaracje i nic ponad nie.

Przecież wyżej w cytatach masz ten przypadek. Więc niby jakie deklaracje znowu?

Wyżej w cytatach od Ciebie mam same deklaracje bez uzasadnienia.

Właśnie o tym piszę - że jeżeli jest coś ogólnie znanego (co nie oznacza że musisz to znać), to możesz sam wyszukać informacje - są one ogólnodostępne. Jak ci się ich nie poda na tacy, to od razu wyskakujesz z "arbitralnością".
Zgadza się? Zgadza. A ty piszesz, że "znowu deklaracje".

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza.

Kolejne deklaracje, z którymi się zgadzasz, bo to "oczywiste".

Kolejne stwierdzenia arbitralne i bezzasadne. Ja żadnej oczywistości tu nie deklarowałem.

Już nawet nie pamiętasz, co sam dopiero co pisałeś. Wyżej ci pogrubiłem.

Cytat:
W temacie już będzie cisza, bo nie spełniasz symetrycznych wymagań z mojej strony. I to akurat jest odpowiedź, dlaczego nie czekaj na moją inną odpowiedź.

I to jest samo sedno - znalazłeś idealne koło ratunkowe. Jesteś zaorany, ale masz wyjście awaryjne - oponent NIE SPEŁNIA WYMAGAŃ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:51, 13 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Znowu deklaracje i nic ponad nie.

Przecież wyżej w cytatach masz ten przypadek. Więc niby jakie deklaracje znowu?

Wyżej w cytatach od Ciebie mam same deklaracje bez uzasadnienia.

Właśnie o tym piszę - że jeżeli jest coś ogólnie znanego (co nie oznacza że musisz to znać), to możesz sam wyszukać informacje - są one ogólnodostępne. Jak ci się ich nie poda na tacy, to od razu wyskakujesz z "arbitralnością".
Zgadza się? Zgadza. A ty piszesz, że "znowu deklaracje".

Musiałbyś na tyle dobrze określić desygnat swojego pisania, abym był w stanie się ZORIENTOWAĆ CZEGO SZUKAĆ. Tego warunku nie spełniłeś.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza.

Kolejne deklaracje, z którymi się zgadzasz, bo to "oczywiste".

Kolejne stwierdzenia arbitralne i bezzasadne. Ja żadnej oczywistości tu nie deklarowałem.

Już nawet nie pamiętasz, co sam dopiero co pisałeś. Wyżej ci pogrubiłem.

Chcesz prowadzić dyskusję, że mnóstwa rzeczy "nie wiadomo"?... :shock:
Fedoryzujesz?...
Otóż zgodzę się, że wielu rzeczy nie wiadomo, a nawet rzeczywiście, że jeśli czegoś nie pamiętam, to nie znaczy, że nie wiadomo (jak też i nie znaczy, że wiadomo).
Ale poczekam na dalsze Twoje wnioski z tego, że mnóstwa rzeczy nie wiadomo. :think:
Do dzieła.

Irbisol napisał:
Cytat:
W temacie już będzie cisza, bo nie spełniasz symetrycznych wymagań z mojej strony. I to akurat jest odpowiedź, dlaczego nie czekaj na moją inną odpowiedź.

I to jest samo sedno - znalazłeś idealne koło ratunkowe. Jesteś zaorany, ale masz wyjście awaryjne - oponent NIE SPEŁNIA WYMAGAŃ.

W którymś momencie - niezależnie od tego, czy uznasz to za "zaoranie", czy też nie - po prostu widać, że dyskusja zeszła na manowce. Czas też jest czymś cennym, więc zostawię Ci tę satysfakcję uznania mnie za zaoranego z powodu nie wypełnienia z kolei Twoich oczekiwań (teraz mamy: 1 do jednego w niewypełnianiu oczekiwań), ale z mojej oceny wynika, że nic ciekawego się takiej dyskusji nie urodzi.
W życiu tak jest - trzeba wybierać - kierujemy się ku temu, co jest perspektywiczne, a nie temu co nie rokuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pon 9:11, 14 Lut 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Różnica 1: Irbisol "rozumujący logiką" nie czyni w ogóle założeń (to sam kiedyś stwierdził).
Różnica 2. Irbisol "rozumujący logiką" nie jest w stanie podać ani jednego konkretnego prawa, którego się trzyma przy swoim rozumowaniu.

Dokładnie tak.

Dzięki za potwierdzenie, bo ono stanowi dowód, że "logika" w rozumieniu Irbisola jest czymś istotnie innym od logiki matematycznej (właściwie to jest jej przeciwieństwem).
Ty może tego nie rozumiesz, iż przyznaniem się do powyższego pokazałeś swoją niezgodność z logiką, tak jak ją się rozumie w matematyce (bo nie rozumiesz tej logiki), ale każdy czytający znający jako tako logikę matematyczną nie będzie miał wątpliwości w owej sprawie.

Ty mnie matematyki nie ucz, teisto.
Moja logika nie jest sprzeczna z tą matematyczną - jest czymś, z czego matematyczna się wywodzi..

Acha.... :think:
Poza tym, że napisałeś "teisto", nie widać ROZUMOWANIA, który by jakkolwiek łączyło tę Twoją logiką z logiką matematyczną. Mamy za to jedynie Twoje ZAPEWNIENIE, że tak jest. Jedynie zapewnienie "leży na stole".

Mamy coś więcej, tylko trzeba się orientować. Użyć gugla np.
Ale jak tobie się nie napisze gigabajtów wyjaśnień do samego dna, to od razu masz "wyjście awaryjne", że to arbitralność.

Znowu deklaracje i nic ponad nie.

Przecież wyżej w cytatach masz ten przypadek. Więc niby jakie deklaracje znowu?

Wyżej w cytatach od Ciebie mam same deklaracje bez uzasadnienia.

Właśnie o tym piszę - że jeżeli jest coś ogólnie znanego (co nie oznacza że musisz to znać), to możesz sam wyszukać informacje - są one ogólnodostępne. Jak ci się ich nie poda na tacy, to od razu wyskakujesz z "arbitralnością".
Zgadza się? Zgadza. A ty piszesz, że "znowu deklaracje".

Musiałbyś na tyle dobrze określić desygnat swojego pisania, abym był w stanie się ZORIENTOWAĆ CZEGO SZUKAĆ. Tego warunku nie spełniłeś.

Ale na tyle dobrze określiłem ten desygnat, byś był w stanie stwierdzić arbitralność z mojej strony? (to pytanie retoryczne)

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza.

Kolejne deklaracje, z którymi się zgadzasz, bo to "oczywiste".

Kolejne stwierdzenia arbitralne i bezzasadne. Ja żadnej oczywistości tu nie deklarowałem.

Już nawet nie pamiętasz, co sam dopiero co pisałeś. Wyżej ci pogrubiłem.

Chcesz prowadzić dyskusję, że mnóstwa rzeczy "nie wiadomo"?... :shock:

Nie.

Cytat:
Otóż zgodzę się, że wielu rzeczy nie wiadomo, a nawet rzeczywiście, że jeśli czegoś nie pamiętam, to nie znaczy, że nie wiadomo (jak też i nie znaczy, że wiadomo).
Ale poczekam na dalsze Twoje wnioski z tego, że mnóstwa rzeczy nie wiadomo. :think:
Do dzieła.

Znowu nie zrozumiałeś, co przeczytałeś.
Napisałem, że coś NIE OZNACZA, że nie wiadomo. Poproś kogoś o pomoc w przeanalizowaniu tego zdania.
A dopiero, jak zrozumiesz, co się do ciebie pisze, czekaj na "dalsze wnioski". Bo teraz czekasz nie na te, co trzeba.


Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
W temacie już będzie cisza, bo nie spełniasz symetrycznych wymagań z mojej strony. I to akurat jest odpowiedź, dlaczego nie czekaj na moją inną odpowiedź.

I to jest samo sedno - znalazłeś idealne koło ratunkowe. Jesteś zaorany, ale masz wyjście awaryjne - oponent NIE SPEŁNIA WYMAGAŃ.

W którymś momencie - niezależnie od tego, czy uznasz to za "zaoranie", czy też nie - po prostu widać, że dyskusja zeszła na manowce. Czas też jest czymś cennym, więc zostawię Ci tę satysfakcję uznania mnie za zaoranego z powodu nie wypełnienia z kolei Twoich oczekiwań (teraz mamy: 1 do jednego w niewypełnianiu oczekiwań), ale z mojej oceny wynika, że nic ciekawego się takiej dyskusji nie urodzi.
W życiu tak jest - trzeba wybierać - kierujemy się ku temu, co jest perspektywiczne, a nie temu co nie rokuje.

I o to właśnie chodzi, prawda? Spierniczasz od tematu, dyskutujesz o dyskutowaniu o dyskusji, a później bezradnie oświadczasz "dyskusja zeszła na manowce" i sprawiasz wrażenie, że jak najbardziej miałbyś coś w temacie do napisania, ale cóż możesz poradzić w związku z tymi "manowcami"? Że to ty od tematu się powoli odsuwałeś - to już nie każdy zauważy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:46, 14 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
W temacie już będzie cisza, bo nie spełniasz symetrycznych wymagań z mojej strony. I to akurat jest odpowiedź, dlaczego nie czekaj na moją inną odpowiedź.

I to jest samo sedno - znalazłeś idealne koło ratunkowe. Jesteś zaorany, ale masz wyjście awaryjne - oponent NIE SPEŁNIA WYMAGAŃ.

W którymś momencie - niezależnie od tego, czy uznasz to za "zaoranie", czy też nie - po prostu widać, że dyskusja zeszła na manowce. Czas też jest czymś cennym, więc zostawię Ci tę satysfakcję uznania mnie za zaoranego z powodu nie wypełnienia z kolei Twoich oczekiwań (teraz mamy: 1 do jednego w niewypełnianiu oczekiwań), ale z mojej oceny wynika, że nic ciekawego się takiej dyskusji nie urodzi.
W życiu tak jest - trzeba wybierać - kierujemy się ku temu, co jest perspektywiczne, a nie temu co nie rokuje.

I o to właśnie chodzi, prawda? Spierniczasz od tematu, dyskutujesz o dyskutowaniu o dyskusji, a później bezradnie oświadczasz "dyskusja zeszła na manowce" i sprawiasz wrażenie, że jak najbardziej miałbyś coś w temacie do napisania, ale cóż możesz poradzić w związku z tymi "manowcami"? Że to ty od tematu się powoli odsuwałeś - to już nie każdy zauważy.

Chce Ci się?
Tzn. chce Ci się przekomarzać tak dalej?
Myślałeś kiedyś co właściwie osiągasz?
Przyjmij nawet, że znowu (już nie pierwszy raz) przyznam Ci rację - np. napiszę: tak, spierniczam od tematu. Znowu będzie Twoja racja, tak jak z tym, że przyznałem Ci też, że nie rozumiem co mi piszesz, o co tak w kolejnych postach zabiegałeś.
No i co się stanie?...
Ma już Irbisol swoją rację. Nawet Jego oponent to przyznał. :brawo: :brawo: :brawo:
Sukces!
A może "sukces"?... :shock:
Do tego dążyłeś tutaj dyskutując, aby się okazało, że Michał nie utrzymał się w tym temacie, który Ty uznałeś. :shock:
Nie utrzymał się, spierniczył od niego (co przyznał), czyli o czym to właściwie świadczy?...
A może "spierniczył" od tematu, który Ty uznałeś za ten właściwy "temat", który jest marnowaniem czasu? Może rzeczywiście spierniczam od jakichś nie kończących się dysput o pierdołach w rodzaju czy możemy być pewni, czy coś wiadomo, albo czy nie wiadomo. Czy może od innej straty energii na przekomarzanie się o to, czy akurat to sformułowanie zawikłane w ten czy inny sposób, jakie wystawiłeś, żądając ustosunkowania się, odczytałem tak, jak byś to sobie życzył. Otóż od jakiego czasu (przyznaję to) spierniczam od tych wszystkich Twoich zastępczych tematów. Ty spierniczyłeś za to już dawno od tego głównego zagadnienia dotyczącego kryteriów rozumowania. Spierniczyłeś w te tematy, które tu wystawiasz, żądasz zajmowania się nimi, a od których ja z kolei spierniczam.

:rotfl:
Bo mi się akurat tylko śmiać chce z takiego celu dyskusji. :rotfl:
Jest takie przysłowie, bodaj od jakiejś świętej pochodzące: Bóg grzesznika ostrzega - najpierw w jego sumieniu, potem przez wydarzenia, potem przez ludzi. A jak nic nie poradzi, jak wszystko po grzeszniku spłynie jak woda po kaczce, to wtedy...
grzesznik dostaje dokładnie to do czego dążył, a wtedy... wtedy dopiero okazuje się, że nie tylko niczego nie zyskał, ale że mu się wszystko posypało.
Ty tutaj nie jesteś grzesznikiem, tylko dyskutantem, który dąży do czegoś, czego nie przemyślał. Pokazuje to, tamta sytuacja, w której przyznawałem Ci rację, że nie rozumiem tego, co piszesz, a Ty w odpowiedzi...
znowu pisałeś, jak to ja nie rozumiem co piszesz. :rotfl: Co ja Ci z kolei znowu przyznawałem, a Ty znowu nie byłeś tym usatysfakcjonowany, szukając (nie patrząc na to, że przecież ów celu ewidentnie osiągnąłeś) znowu następnej odsłony dążenia do owego celu.
Tutaj nawet jestem znowu gotów przyznać Ci rację, że tego tematu, który ty wyznaczyłeś, jak się trzymam. I co będzie wtedy?...
Pomyśl choć raz, zastanów się nad całą sytuację: oto Michał znowu przyzna Ci rację, że Twojego tematu się nie trzyma, że on myśli o zupełnie innym temacie. I nie musisz tego udowadniać, bo ja to przyznam całkiem szczerze. I co na tym wygrasz?...
Pomyślałeś kiedyś, że tu nie masz nic do ugrania?... :rotfl:
Obawiam się, że nie dostrzeżesz tego. Czyli znowu coś napiszesz, a ja Ci przyznam rację, że tak jest, z czego będziesz nieusatysfakcjonowany.
Niezły kabaret... :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 23:54, 14 Lut 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15458
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Wto 18:47, 15 Lut 2022    Temat postu:

Czyli temat od początku cię nie interesował ...
To szkoda, że się wciąłeś. Po czym stwierdziłeś, że jednak cię to nie interesuje.
Przy okazji wyszło na jaw, że nie rozumiesz zdania "nie oznacza, że nie wiadomo".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:19, 15 Lut 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:

Znowu - tylko deklaracja, że polemizują. Nie wiadomo jaki aspekt różnicują, co podważają, czemu się sprzeciwiają, co inaczej rysują.

Przecież to wszystko było napisane. A ty znowu masz sklerozę.
To, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego "nie wiadomo".

Kolejne deklaracje i nic ponad nie.
Oczywiście, że nie oznacza.

Kolejne deklaracje, z którymi się zgadzasz, bo to "oczywiste".

Kolejne stwierdzenia arbitralne i bezzasadne. Ja żadnej oczywistości tu nie deklarowałem.

Już nawet nie pamiętasz, co sam dopiero co pisałeś. Wyżej ci pogrubiłem.

Chcesz prowadzić dyskusję, że mnóstwa rzeczy "nie wiadomo"?... :shock:

Nie.

Irbisolu, nie prościej napisać czego niby Michał nie pamięta?
Przykładowo ja nie wiem bo nie śledzę dyskusji - powiesz mi o co ci chodzi?

To jest twoja stara zagrywka, teraz do usranej śmierci będziesz twierdził że Michał nie pamięta co sam pisał a na jego pytanie o co ci chodzi będziesz stale odpowiadał:
"Sam sobie poszukaj o co mi chodzi w gównie które zapisałeś."

Ot, i taka z tobą dyskusja - dziwię się, że Michał jeszcze z tobą dyskutuje, bo dawno powinien cię olać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 5 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin