|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:58, 20 Lis 2022 Temat postu: |
|
|
Ja nie jest bytem? Czy dlatego, że poczucie ja tworzy się w wyniku działania systemu nerwowego a zwłaszcza mózgu? Nie ma więc jak kiedyś powiedziano by duszy czyli właśnie jakiegoś ja. Jednak człowiek ma poczucie tożsamości i mniejszej czy większej spójności wewnętrznej. Może gdy ustalimy skąd to poczucie tożsamości i spójności się bierze to dojdziemy do jakiejś konkluzji.
We wstępie do swej pracy Aleksandra Pilarska pisze:
Cytat:
Pojęcie Ja stanowi niezbędne narzędzie pojęciowe psychologii. Bez niego nie byłoby możliwe analizowanie problemów, które z uwagi na swój przedmiot psychologia musi podejmować. Jako nadrzędny regulator rozmaitych procesów poznawczych, emocjonalnych, motywacyjnych i behawioralnych (np. Markus, 1977; Reykowski, 1980; Oyserman, 2001) zajmuje ono centralne miejsce w większości teorii psychologicznych. Popularność Ja czyni je kłopotliwym o tyle, że trudno w sposób precyzyjny odpowiedzieć na pytanie, czym owo Ja jest. James (1890) określił Ja jako „najbardziej tajemniczą zagadkę, z którą powinna się uporać psychologia” (s. 330)1. Niejasności potęgują się jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę wielość pojęć (np. self-schemata, self--concept, self-view, self-image) stosowanych do opisu fenomenów związanych lub utożsamianych z Ja. Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy wiele zmian zachodzących w poglądach psychologów na temat pojęcia Ja. Najbardziej znamienną jest zastępowanie postrzegania Ja jako zwartej, monolitycznej całości ujmowaniem go jako struktury rozproszonej i kontekstualnej (Markus i Wurf, 1987).
Tu z kolei jakaś próba systematyzacji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do mniemanie, że wszystko jest informacją to może założyć nowy temat.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 8:14, 20 Lis 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Netlis
Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:57, 11 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Szaryobywatel, niby nie chcesz dyskutować, a jednak zadałeś pytania i w dodatku poprzeinaczałeś moje wypowiedzi, więc w wolnej chwili się odniosę tak by wykazać to czarno na białym. Odpiszę też na krytykę artykułu, do której rzekomo nie umiem się odnieść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:34, 12 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Netlis napisał: | Szaryobywatel, niby nie chcesz dyskutować, a jednak zadałeś pytania i w dodatku poprzeinaczałeś moje wypowiedzi, więc w wolnej chwili się odniosę tak by wykazać to czarno na białym. Odpiszę też na krytykę artykułu, do której rzekomo nie umiem się odnieść. |
Teraz szary "żargonuje" z fedorem i irbisolem.
Ale ja poczytam i spróbuję o coś Ciebie zapytać. Buddyzm zaczyna mnie coraz bardziej interesować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33523
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:25, 12 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | We wstępie do swej pracy Aleksandra Pilarska pisze:
Cytat:
Pojęcie Ja stanowi niezbędne narzędzie pojęciowe psychologii. Bez niego nie byłoby możliwe analizowanie problemów, które z uwagi na swój przedmiot psychologia musi podejmować. Jako nadrzędny regulator rozmaitych procesów poznawczych, emocjonalnych, motywacyjnych i behawioralnych (np. Markus, 1977; Reykowski, 1980; Oyserman, 2001) zajmuje ono centralne miejsce w większości teorii psychologicznych. Popularność Ja czyni je kłopotliwym o tyle, że trudno w sposób precyzyjny odpowiedzieć na pytanie, czym owo Ja jest. James (1890) określił Ja jako „najbardziej tajemniczą zagadkę, z którą powinna się uporać psychologia” (s. 330)1. Niejasności potęgują się jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę wielość pojęć (np. self-schemata, self--concept, self-view, self-image) stosowanych do opisu fenomenów związanych lub utożsamianych z Ja. Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy wiele zmian zachodzących w poglądach psychologów na temat pojęcia Ja. Najbardziej znamienną jest zastępowanie postrzegania Ja jako zwartej, monolitycznej całości ujmowaniem go jako struktury rozproszonej i kontekstualnej (Markus i Wurf, 1987). |
Warto według mnie z tego zanotować, przyjąć do świadomości, nie zapominając przy kolejnej okazji, że Ja nie jest czymś prostym, ustalonym nawet wśród specjalistów zajmujących się problemem. W dyskusjach co niektórzy próbują sobie ustawiać niewygodnych oponentów, ucinając uwagi na zasadzie "jest definicja, poczytaj sobie, to będziesz wiedział, czym jest Ja". Nie, to tak nie działa.
Drugim wnioskiem byłoby tutaj to, że skoro spory na temat samej definicji Ja wciąż trwają, to trzeba jakoś sobie z problemem radzić, trzeba wymyślić jakąś metodę unikania nieporozumień. Zaproponowałbym tutaj po prostu aby każdy, kto się z kimś spiera na temat Ja jakąś SWOJĄ DEFINICJĘ PRZEDSTAWIAŁ. Piszę o tym dlatego, że nagminny jest problem tego rodzaju, że co niektórzy dyskutanci bardzo silnie polemizują z tym, że dla nich czyjaś wizja Ja jest obiektem krytyki, ale swojej nie przedstawiają. Wręcz niektórzy negują ideą Ja, choć o niej właśnie rozmawiają, co sprowadza się do kuriozalnej postawy: nieprawdą, że istnieje to, o czym tu mówimy...
Otóż to jest właśnie oksymoron - bo JEŻELI O CZYMŚ POTRAFIMY MÓWIĆ - POROZUMIEWAĆ SIĘ, TO SAM TEN FAKT JEST JAKIMŚ DOWODEM SPÓJNOŚCI DANEJ IDEI, czyli też jej poprawności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:54, 12 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Nie taki był mój zamuar gdy zdecydowałam się na ten cytat.
Takie cytaty są istotne dla mnie samej bo porządkują mi materiał wątku.
Ten jest bardzo dla mnie ciekawy.
Czekam co też Netlis tu napisze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33523
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:05, 12 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Nie taki był mój zamuar gdy zdecydowałam się na ten cytat.
Takie cytaty są istotne dla mnie samej bo porządkują mi materiał wątku.
Ten jest bardzo dla mnie ciekawy.
Czekam co też Netlis tu napisze. |
Taki los dyskutanta sieciowych dyskusji, że ma swoje zamiary, a inni mu je krzyżują, bo chcą coś innego zaakcentować. Ja zaś akcentuję bardzo w temacie głównym wątku, wręcz w tym fragmencie:
MD napisał: | JEŻELI O CZYMŚ POTRAFIMY MÓWIĆ - POROZUMIEWAĆ SIĘ, TO SAM TEN FAKT JEST JAKIMŚ DOWODEM SPÓJNOŚCI DANEJ IDEI, czyli też jej poprawności. |
zaproponowałem niejawnie swoją definicję istnienia:
Istnieniem (subiektywnie, dla świadomości) nazywać będziemy wszystko to, czym można operować, porozumiewać się w sposób spójny, czyli bez konfuzji, mylenia się chaosu.
Idee tak istnieją - czasem trochę mniej, a trochę bardziej (stopień spójności jest tutaj swoistym miernikiem istnienia). Podobnie też istnieją byty materialne - drzewo "istnieje" dlatego, że w zdecydowanej większości kontekstów (właściwie to wszystkich niewadliwych) obiekt "drzewo" zachowuje się "porządnie", czyli niechaotycznie, nie skacząc raz tu raz tam, nie znikając z niektórych kontekstów bez powodu, ani też nie rozmijając się drastycznie z oczekiwaniami.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 18:06, 12 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:43, 12 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Tu jest kilka wątków. To ja nam się gdzieś zagubiło.
Szary chyba napisał , że ja nie jest obiektem.
Ja tez cos tam napisałam. On jednak nie odpowiedział.
A to było jak najbardziej w temacie. Może założyć ten temat jeszcze raz.
Czy widzisz już jakąś konkluzję?
Nie można zaprzeczyć istnieniu ja?
Coś podobnego zauważyła T. Pelikan
Do dziekanatu nieśmiało zajrzał student pierwszego roku i zwrócił się do wychodzącego profesora: «Panie profesorze, dręczy mnie pewien problem». «Jaki?» – spytał profesor (znany logik). «Otóż wydaje mi się niekiedy, że ja nie istnieję». «Komu się wydaje, że pan nie istnieje?» – uściślił profesor. «Mnie» – nieśmiało odpowiedział student i nie mówiąc nic więcej pospiesznie odszedł.” Jak zauważa Kon, to, co wydaje się niedorzeczne z punktu widzenia logiki, w psychologii niekoniecznie takie jest. Gdyby student ze swoimi wątpliwościami zwrócił się do psychologa, rozmowa mogłaby potoczyć się inaczej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 19:06, 12 Gru 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Pon 19:21, 12 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Gdyby student ze swoimi wątpliwościami zwrócił się do psychologa, rozmowa mogłaby potoczyć się inaczej. |
bo Semele, psycholog to tak z natury idiota
obiektywnie: "ja" to zbiór przekonań o sobie i świecie swoisty i dostępny tylko danej osobie.
i nie ma najmniejszego znaczenia nawet to, że komuś wydaje się, że "ja nieistnieje"
no oczywiście dla oszołomów, jak psycholodzy i inych popierdzielonych totalitarystów to nie do przyjęcia... jakże mogliby być guru dla innych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33523
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:48, 14 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Czy widzisz już jakąś konkluzję?
Nie można zaprzeczyć istnieniu ja? |
Tak właśnie uważam (konkluzja), że nie można ZASADNIE zaprzeczyć istnieniu ja, bo aby sam akt przeczenia był skuteczny, musi gdzieś być związane z nim domniemanie iż nie powstał przypadkowo.
Jeśli ja nie ma, to znaczy, że twierdzenia wygłaszane nie mają tej spójności - powiązania słów z rzeczywistością - która nadaje im sensowność, odróżniając od wyrażeń przypadkowych.
Do tego, aby cokolwiek stwierdzić zasadnie (a więc i stwierdzić tezę o słuszności zanegowania istnienia ja), musimy już na start dysponować DOMNIEMANIEM, ŻE ROZUMOWANIE POWSTAJE W RAMACH SPÓJNOŚCI WYSTARCZAJĄCEJ DLA ZAPEWNIENIA OWEJ ZASADNOŚCI. Mając to domniemanie oczywistym krokiem jest podanie tego czegoś, co ową zasadność zapewni - tego źródła spójności myśli z rzeczywistością. I tym czymś będzie ja. I jeśli ja (jego istnienie, czyli stabilność przejawiania się) tak założymy, to wszystko dalej gra. Bo wtedy każde stwierdzenie zyskuje niezerową szansę na zasadność.
Bez ja będziemy mieli tylko chaos, będziemy mieli słowa, o których zasadności nie da się powiedzieć nic, jako że z góry będzie to wzbronione na mocy stwierdzenia, że nie ma tego czegoś, co ową zasadność tworzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|