Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Który filozof jest ci najbliższy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:57, 26 Cze 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Istnienie czegoś nie ma nic wspólnego z tym czy możemy temu nadać sens czy nie.


A kto mówi że ma? Prostego zdania nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem. Intelektualne zero, nie rozumie co znaczy zdanie:

"Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 91 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:59, 26 Cze 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:

"Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje."

A kto to powiedział?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:04, 26 Cze 2024    Temat postu:

lucek,

nie mów "jestem", bo mi się to słowo od małego dziecka zawsze kojarzyło z czasopismem dla homoseksualistów z HIV.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:06, 26 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
szaryobywatel napisał:

"Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje."

A kto to powiedział?

Zapewne ktoś, kto nie zdefiniował sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 4:29, 27 Cze 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
Istnienie czegoś nie ma nic wspólnego z tym czy możemy temu nadać sens czy nie.


A kto mówi że ma?


Ty

szaryobywatel napisał:
Prostego zdania nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem. Intelektualne zero, nie rozumie co znaczy zdanie:

"Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje."


To nie ja "prostego zdania nie potrafię przeczytać ze zrozumieniem", ale to ty nie rozumiesz nawet tego co sam piszesz. I dlatego zaprzeczasz sam sobie w co drugim zdaniu, tak jak poniżej:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 4:30, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 5:21, 27 Cze 2024    Temat postu:

Linoskoczek:

Cytat:
Natomiast istnienie czegoś innego niż umysł nie jest dla mnie możliwe.

Pewnie jak dla Berkeley'a i wuja.

Ja nie rozumiem tego stanowiska. Możesz je uzasadnić.

U wuja jest to tym dziweniejsze, że w swej pracy naukowej bada materię, tworzy jej modele.

Co zatem w istocie bada?
Berkeley wierzy w ten umysł, który tworzy i konstytuuje świat. Wuj wierzy w Boga wielką miłość.

Materia to jest coś horrendalnego?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 5:28, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6305
Przeczytał: 26 tematów


PostWysłany: Czw 8:17, 27 Cze 2024    Temat postu:

linoskoczek napisał:


Można kwestionować istnienie innych umysłów, ale różnica polega na tym, że pojęcie innego umysłu - poza naszym umysłem jest dla nas zrozumiałe - potrafię sobie wyobrazić umysł podobny do mojego. Natomiast istnienie czegoś innego niż umysł nie jest dla mnie możliwe.


Co rozumiesz pod pojęciem "umysł"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:10, 27 Cze 2024    Temat postu:

fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:15, 27 Cze 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 12:16, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:20, 27 Cze 2024    Temat postu:

fedor napisał:

Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem


Co za miernota, myśli że brak sensu w definiowaniu prawdy w dyskusji to to samo co "nieważne co jest prawdą". Słowa nie wyrażą jaki Ty jesteś głupi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:30, 27 Cze 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem


Co za miernota, myśli że brak sensu w definiowaniu prawdy w dyskusji to to samo co "nieważne co jest prawdą". Słowa nie wyrażą jaki Ty jesteś głupi.


Głupi to ty jesteś bo nawet nie załapałeś, że konsekwencja twoich stwierdzeń w obu tych przypadkach jest taka sama: nie widzisz sensu w zagadnieniu prawdy i jednocześnie piszesz co jest prawdą, czyli bełkoczesz. Trzeba było uważać co się pisze, ale dla ciebie klawiatura to coś w rodzaju koryta dla świń. Zupełnie nie przejmujesz się tym co przez to przepuszczasz. Jesteś rozgarnięty jak kupa śmieci

Tak czy inaczej, skoro uważasz, że nie ma żadnego sensu w definiowaniu zagadnienia prawdy i jednocześnie używasz słowa "prawda", to twoje stwierdzenie, że "nie może być prawdą że to coś istnieje", w niczym nie różni się od stwierdzenia "nie może być lksoeokrooarwmirjirjh, że to coś istnieje". Jest to bełkot


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 12:45, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:52, 27 Cze 2024    Temat postu:

linoskoczek napisał:
fedor napisał:
Andy72 napisał:
fedor, ale który nie najlepszy, tylko najbliższy, to znaczy który wg Ciebie objaśnia świat? Czy Twój światopogląd to coś pomiędzy Berkeleyem a Sekstusem Empirykiem ?


Berkeley jest mi bliższy niż Sekstus. Tyle tylko, że ja nie jestem amaterialistą. Berkeley chyba też nie był. Twierdzić w celach taktycznych w dyskusji z ateistycznymi materialistami, że nie da się udowodnić istnienia materii jest czymś innym niż przeczyć istnieniu materii


Z tego co pamiętam z "Traktatu..." Berkeley naprzemiennie twierdził, że pojęcie materii poza umysłem nie ma sensu (nie można nadać znaczenia temu pojęciu) albo że nie istnieje coś takiego jak materia poza umysłem. Wygląda to trochę tak jakby nie rozróżniał tych dwóch sądów. Wydaje mi się natomiast, że z samych jego dedukcji wynikało pierwsze twierdzenie - nie można nadać znaczenia pojęciu materii (jak i czemukolwiek innemu) istniejącej poza umysłem.


Przeoczyłem wcześniej twój wpis skierowany do mnie. Strasznie dużo tu jest spamerów

Traktat Berkeleya czytałem 6 lat temu. Pamiętam głównie to, że jechał tam ostro na materializm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15065
Przeczytał: 32 tematy


PostWysłany: Czw 12:59, 27 Cze 2024    Temat postu:

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem

"Nieważne co jest prawdą" a "konieczność definiowania prawdy" to wg ciebie to samo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:01, 27 Cze 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem

"Nieważne co jest prawdą" a "konieczność definiowania prawdy" to wg ciebie to samo?


Kto tu pisał o "konieczności"?


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 13:05, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:09, 27 Cze 2024    Temat postu:

Nawet to religioznawstwo które studiowałeś jest ponad Twoją inteligencję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:16, 27 Cze 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Nawet to religioznawstwo które studiowałeś jest ponad Twoją inteligencję.


To jest prawda, to co teraz napisałeś, czy nie? :rotfl:

Nic poza bełkotem nie wytwarzasz, ale już wszyscy przywykli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15065
Przeczytał: 32 tematy


PostWysłany: Czw 14:01, 27 Cze 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Irbisol napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem

"Nieważne co jest prawdą" a "konieczność definiowania prawdy" to wg ciebie to samo?


Kto tu pisał o "konieczności"?

Szary w cytacie, który zawarłem. Utożsamiłeś to z "nieważne czy jest prawdą".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:15, 27 Cze 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
fedor napisał:
Irbisol napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem

"Nieważne co jest prawdą" a "konieczność definiowania prawdy" to wg ciebie to samo?


Kto tu pisał o "konieczności"?

Szary w cytacie, który zawarłem. Utożsamiłeś to z "nieważne czy jest prawdą".


Niczego nie "utożsamiałem". Nigdzie nie użył słowa "konieczność', a nawet jakby to zrobił, to nie ja to zrobiłem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:44, 27 Cze 2024    Temat postu:

@ linoskoczek

lucek napisał:
linoskoczek napisał:
Można kwestionować istnienie innych umysłów, ale różnica polega na tym, że pojęcie innego umysłu - poza naszym umysłem jest dla nas zrozumiałe - potrafię sobie wyobrazić umysł podobny do mojego. Natomiast istnienie czegoś innego niż umysł nie jest dla mnie możliwe.

tak też to wuj tłumaczy ... tylko, jeśli mam "jabłko", które ma swoje znaczenie, poprzez smak, kształt, kolor, i nadaje się do jedzenia ... a te cech dostępne mi są zmysłowo i słowo "jabłko" to znaczy ... a "materia" ogólnie odróżnia tego typu przedmioty i w taki sposób poznawane, od ideii ... to naprawdę nie wiem dlaczego, u wuja, "jestem", które też jest odczuwaniem (ewentualnie, bo nie bardzo rozumiem to wuja "jestem", jeśli to tyle co "ja", "jaźń" to prędzej) mam negować istnienie "jabłka", gdy wcale nie twierdzę, że ma tę samą naturę, należy do tej samej kategorii co "ja", czy też "jestem".

zwłaszcza, że istnienie innych jest wyłącznie moją projekcją, a "jabłko", choć subiektywnie, odczuwam zmysłowo.

dlatego solipsyzm jest dla mnie bardziej, choć bardzo ważna, refleksją poznawczą, zmieniającą świadomość ... ale jego ontologia, zwłaszcza w wydaniu B. lub wuja ... przynajmniej drugorzędna, chyba że właśnie solipsystyczną naturę poznania miałaby uświadamiać.

ps

jeszcze dochodzi kwestia istnienia tego co postrzegane ... inne niż własne "jestem" nie jest w ogóle postrzegane ... stąd wątpliwości czy solipsyzm wuja i B. jest logiczny - konsekwentny i zgodny z doświadczeniem ... z antycznym solipsyzm, tego problemu nie mam :wink:


dopiero teraz zwróciłem uwagę, po innych wpisach - dopowiem, choć chyba to napisałem

solipsyzm klasyczny tylko formalnie kwestionuje istnienie innych umysłów, przyjmując "binarnie" logikę, że skoro można wyobrazić sobie latającego człowieka, a takowy nie istnieje i cały świat jest projekcją własnego umysłu ... to poza umysłem, podobnie jak latający człowiek, nie istnieje ... ale to tylko formalnie - "binarnie", bo realnie oznacza tylko, że we wszystkim, a przede wszystkim innych umysłów, człowiek może się mylić ... więc faktycznie solipsyzm nie neguje istnienia innych ... a jedynie stwierdza, że są spekulacją własnego umysłu.

.... i dodam, że ciekawe spostrzeżenie, wymagające zastanowienia, że człowiek bazuje - odnosi się do tego, co istnieje w ontologii języka ... ale na podstawie takiej poznawczej refleksji wnosić o tym, co istnieje ... to jak dla mnie przesada :wink: a w wuizmie, wuj mam wrażenie zapomina, że język również podlega "solipsystyczmej" interpretacji :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 15:02, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15065
Przeczytał: 32 tematy


PostWysłany: Czw 17:04, 27 Cze 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Irbisol napisał:
fedor napisał:
Irbisol napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem

"Nieważne co jest prawdą" a "konieczność definiowania prawdy" to wg ciebie to samo?


Kto tu pisał o "konieczności"?

Szary w cytacie, który zawarłem. Utożsamiłeś to z "nieważne czy jest prawdą".


Niczego nie "utożsamiałem". Nigdzie nie użył słowa "konieczność', a nawet jakby to zrobił, to nie ja to zrobiłem

Nie użył - co nie znaczy, że nie pisał o konieczności.
Użył słowa "trzeba".
Zarzuciłeś mu, że twierdzi on, że nieważne co jest prawdą. Skoro to nie wynikało z utożsamiania, więc musiałeś to wywnioskować.
Podzielisz sie sposobem rozumowania, który doprowadził cię do takiego właśnie wniosku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:24, 27 Cze 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
fedor napisał:
Irbisol napisał:
fedor napisał:
Irbisol napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

szaryobywatel napisał:
nie widzę sensu w definiowaniu prawdy


A chwilę wcześniej:

szaryobywatel napisał:
Jeżeli czemuś w ogólności nie można nadać sensu (nie tylko dlatego że człowiek nie może), to nie może być prawdą że to coś istnieje


Jesteś całkiem dobrym przykładem intelektualnego zera


Jeszcze bardziej się popisałeś. Zero intelektualne, myśli że trzeba zdefiniować prawdę by mówić o tym czy coś jest prawdą.


Ty mówisz co jest "prawdą" twierdząc jednocześnie, że nie ważne co jest prawdą. I generalnie w każdej innej kwestii generujesz mniej więcej taki sam wewnętrznie sprzeczny belkot. To ty jesteś zerem, ale przecież zero nie wie, że jest zerem

"Nieważne co jest prawdą" a "konieczność definiowania prawdy" to wg ciebie to samo?


Kto tu pisał o "konieczności"?

Szary w cytacie, który zawarłem. Utożsamiłeś to z "nieważne czy jest prawdą".


Niczego nie "utożsamiałem". Nigdzie nie użył słowa "konieczność', a nawet jakby to zrobił, to nie ja to zrobiłem

Nie użył - co nie znaczy, że nie pisał o konieczności.
Użył słowa "trzeba".
Zarzuciłeś mu, że twierdzi on, że nieważne co jest prawdą. Skoro to nie wynikało z utożsamiania, więc musiałeś to wywnioskować.
Podzielisz sie sposobem rozumowania, który doprowadził cię do takiego właśnie wniosku?


Stwierdził, że nie ma sensu dyskusja o prawdzie i wiedział co pisze, bo i tak by na tym poległ. Ty zaś stwierdziłeś, że ja coś "utożsamiłem", bo on coś niby utożsamił, choć jedno z drugiego tu w ogóle nie wynika. Ciekaw jestem czy podzielisz się tym co doprowadziło cię do takiego rozumowania


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 17:28, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:28, 27 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Ja może zbyt emocjonalnie podchodzę do filozofów , jak do polityków lub ideologów.
Dlatego np. nie lubię monistów
Monistami są zarówno twierdzący że istnieje tylko materia jak i ci,którzy twierdzą że tylko świadomość
Świat jest bogatszy niż twierdzą moniści


Jesteś dualistą czy pluralistą?


[link widoczny dla zalogowanych]


Monistą idealistycznym był np. Georg Wilhelm Friedrich Hegel. Jego zdaniem świat w swej istocie jest bytem idealnym, zwanym Ideą Absolutną, podlegającą ciągłej ewolucji, podczas której wyłania się przyroda oraz społeczeństwo, czyli duch ludzki.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 18:35, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 91 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:09, 27 Cze 2024    Temat postu:

pluralistą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:32, 27 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
pluralistą


A więc Gottfried Wilhelm Leibniz :wink: :)

W zasadzie Andy Platon jest monistą idealistycznym.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 23:44, 27 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6305
Przeczytał: 26 tematów


PostWysłany: Pią 7:38, 28 Cze 2024    Temat postu:

linoskoczek napisał:
nie można nadać znaczenia pojęciu materii (jak i czemukolwiek innemu) istniejącej poza umysłem.


Jakie są kryteria "nadania znaczenia"? Jak powiem, że materia to wszystko to, co jest na zewnątrz nas, poza naszym umysłem i powoduje, że mamy wrażenia zmysłowe, to nadałem temu pojęciu znaczenie, czy nie?
Nie da sie wyjść poza swój umysł i sprawdzić, czy tam coś jest, czy nic nie ma, a jesli jest, to co to jest. Dysponujemy jedynie tym, co mamy w umyśle. Przyjmując, że jest to wynikiem oddziaływania na nasze zmysły świata istniejącego poza naszym umysłem, przyjąc trzeba, że dysponujemy modelem (albo mapą) świata, w ktorym żyjemy, to wszystko. Badanie świata i tworzenie na jego temat sądów polega tak naprawdę na tworzeniu modeli, które bardziej lub mniej sprawdzają się z uwagi na cel, w jakim są tworzone. Filozof Adam Grobler okreslił to jako przymierzanie ubrań na obiekt, ktorego nigdy nie widzi się nagim. Nigdy nie zobaczymy golasa, a jedynie ubrania, które na niego zakładamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin