Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krytyka dowolnego światopogladu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:38, 07 Kwi 2006    Temat postu: Krytyka dowolnego światopogladu

Tego jeszcze chyba nie było. :D O to krytka każdego dowolnego swiatopogladu.

1), Każdy światopoglad jest masochistyczny i hedonistyczny za razem. Dzieje sie tak ponieważ każdy wyznawca, dowolnego światopoglądu jest przekonany, iż przyjmuje go bo jestnajbardziej wymagającym, wyrzekajacym się złudzeń, wykazującym brak komformizmu, skłania do twórczego i rozwijającego wysiłku. Ale jednocześnie utrzymuje, iz jego swiatopoglad jest najopłacalniejszym, najłatwiejszym i najbardziej życiowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirecque




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:57, 07 Kwi 2006    Temat postu:

To wszystko zależy jak się rozumie pojęcia hedonizmu i masochizmu.

Chrześcijaństwo może być z boku postrzegane jako masochistyczna religia, gdyż w średniowieczu rozpropagowane zostały wzorce, że święty musi cierpieć jak Pan Jezus. A po błogich minach na obrazkach można wnioskować, że to cierpienie sprawiało im radość.

Jednakże trzeba powiedzieć jasno, że dzisiaj taki pogląd upada. Nie ma już "Szymonów Słupników". (Na owe czasy potrzebnych). Dzisiaj rozumujemy tak, że cierpienie nie pochodzi od Pana Boga, ale jeżeli już jest, to Pan Bóg potrafi obrócić je w dobro.

A przy dążeniu do Świętości (czyli żeby nie było niedomówień - dążeniu do Pana Boga, bo tylko On jest Świętością) zdarzają się ataki szatana, które powodują cierpienie. Takie cierpienie uszlachetnia (przy pomocy Boga) człowieka i pokazuje mu, że jedyną prawdziwą Miłością i Mocą jest Pan Bóg a nie on sam.

Poza tym cielesność prowadzi nas do hedonizmu właśnie i chcąc się go ustrzec (tutaj pytanie o Twoje rozumienie hedonizmu), patrzymy nan naszą cielesność z pewnym dystansem. Panujemy nad naszą cielsnością i przy tym odczuwamy wspaniałą Miłość obecnego przy nas Pana Boga.

Z boku może to być postrzegane jako umartwianie się i czerpanie z tego radości.

Otóż ta radośc nie płynie z umartwiania tylko z przebywania z Panem Bogiem. Jeśli zaś poddamy się cielesności to w nie możemy przebywać z Panem Bogiem, gdyż robimy sobie bożka z ciała. Z początku to wygląda niewinnie, a potem spada człowiek jak lawina, aż orgazm, jedzenie, pieniądze czy inne rzeczy materialne staną się jego obsesją. I to jest chyba hedonizm w czystej postaci.

Tutaj przytoczę epizod z życia sw. Ojca Pio. Kiedyś pewien egzorcysta chciał wyrzucic złego ducha z człowieka i nie wyrzucił, bo zły duch powiedział mu " ty, który jadłeś i piłeś dzisiaj chcesz mnie wyrzucić z tego człowieka?". A Ojciec Pio, który pościł i panował nad swoją cielesnością z pomocą Bożą wyrzucił go od razu.

Nie widzę natomiast związku z przeżywaniem radości duchowej z hedonizmem.

Chrześcijaństwo nie jest najłatwiejszą religią. Wymaga ona od człowieka tylko jednej rzeczy. Oddania się Panu Bogu całkowicie jako swojemu Stwócy i wykonywanie jego woli. Stwórca tak nas stworzył, że wykonywanie Jego woli będzie dla nas najprzyjemniejsze na świecie.

Ale Pan Bóg dał nam wolną wolę w Swojej nieskończonej miłości. Ta wolna wola czyni nas w wyborach równymi Bogu. (Na przykład możemy odbierać życie innym ludziom.). Nieprzebywanie ze Stwórcą stwarza w nas zagrożenie przebywania ze złym duchem. A to powoduje wzrost pychy. Ta pycha z kolei stwarza w nas przekonanie o swojej nieomylności i najlepszej wiedzy o wszystkim. Nawet o tym co jest dobre, a co złe.

Tą pychę można zobaczyć tylko oddając się Bogu, ale z kolei aby się Jemu oddać trzeba się wyrzec pychy.

Błędne koło? Tak. Dlatego więc łaska Boża nas zbawia. Ale też jeśli Pan Bóg widzi w nas dobre chęci czynienia dobra czyli nasze dobre uczynki, to nam tą łąskę daje.

Czyli reasumując: trudność w chrześcijaństwie polega na wyrzeczeniu się własnego "ja" i zaufaniu Panu Bogu. A to jest największa trudność.

Dlatego mamy tak mało prawdziwych chrześcijan. Ale z pomocą Bożą mogą być zbawieni. Dlatego każdy z nadzieją żyje.

Ale rozpisałem się nie na temat.

Wszystko co napisałem powyżej to moja świadomość. Nie oznacza to, że ja zyję według tego. Byłbym kłamcą gdybym tak napisał.

Dlatego ja szczególnie potrzebuję łaski Pana. Bo mając świadomość co trzeba zrobić, trzymam się czasem kurczowo moich własnych przekonań, a to utrudnia Panu Bogu we wdrażaniu we mnie Jego życia.


Z miłością Pana

mirek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Megel




Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:43, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Co więcej jeśli jeśli mianem hedonizmu okreslimy działanie -"dla siebie" unikanie cierpienia to jest nim każde działanie celowe. W tym rozumieniu owego słowa najbardziej hedonistyczne są te działania które dowodzą naszego "altruizmu". I piszący te słowa niewidzi w tym nic niezwykłego, czyteż negatywnego. Winą jest tutaj "ludowe znacznie" owego słowa.
Jeśli hedonizm powiązac z cielesnością jak byc powinno aby nie określac poprostu osoby myślacej, słowo zaczyna nabierac sensu a twój wywód go traci.
Co do masochizmu - jest to radośc z cierpienia samego w sobie, nie z przezwycięzania tródności.

Więc napisałes coś wiążąc z sobą różne znacznia w całośc czym dowiodłes że istnieją wyrazy wieloznaczne! Aż się ręce same składają do braw :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 12:03, 07 Kwi 2006    Temat postu:

hedonizm jako wyznacznik działań ma dwie twarze.
jest krzywa morda hedonizmu zaborczego (jak najwięcej przyjemności -tak dziś żyją społeczeństwa cywilizacji zachodu) oraz hedonizm obronny, bążący do eliminacji ciewpienia (jest to stanowisko Epikura). dróga wersja może nawet być pobudką do wielkich czynów jeśli jego wyznawca nie ogranicza tej regóły do siebie. nie należy bowiem mylić hedonizmu z egoizmem. egoizm pocąga hedonizm byćmoże ale napewno nie odwrotnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 12:30, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Dlatego mamy tak mało prawdziwych chrześcijan

czy uważa się pan za jednego?

przyznam że ja bym o sobie nie śmiał tak powiedzieć....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:10, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Chyba źle mnie zozumieliscie. Miałem na myśli hedonizm w sensie potocznym jakodążenie do zaspokojenia przyjemności. To co napisałem wynika z prostej obserwacji wielu dyskusji nie tylko wewnątrzchrześćjańskich. Oóż powszechnie wystepuje nastepujace zjawisko. Ten sam człowiek utrzymuje, że wybiera swoja postawę życiową ponieważ jest ona najbardziej wymagajaca, szlachetna, rozwijająca, co nie przeszkadza mu twierdzić, ze jest ona jednoczesnie najbardziej opłacalna, wygodna, tania, pewna... . Dotyczy to zarówno chrześćjan jak i ateistów czy buddystów. Jak sądzę dużą rolę gra tutaj potrzeba zaspokojenia dwóch rodzajów własnej próżności. Pierwszy rodzaj domaga sie wykazania, ze jestesmy lepsi iż inni bo jesteśmy realistami, obcinamy koszty, nie żyjemy w złudzeniach i dbamy o siebie, czujemy się bezpiecznie, i wszystko mamy już na tacy. Drugi rodzaj zaś doaga się zaspokojenia innego rodzaju próżności, który chce wykazać naszą wyższość niz inni. To, że wkąłdamy wiecej wysiłku, rozwijamy się, wyrzekamy się wielu rzeczy, patrzymy realistycznie.

Z tego może wyniać jak sadze podważenie podejscia Jarka Dąbrowskiego do kwesti światoopoglądowych. Bowiem budową naszego świaopogladu min. kieruje zupełnie co innego niż dązność do racjonalizacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Megel




Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:48, 07 Kwi 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
oraz hedonizm obronny, bążący do eliminacji ciewpienia (jest to stanowisko Epikura)


podaj jakiekolwiek działanie które do tego nie prowadzi, co wiecej podaj przykład jakiegokolwiek celowego działanie nieprowadzacego do jakiejs formy przyjemnosci/satysfakcji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:00, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Myśle, ze się nie da. Jednakze bardzo wiele działań jest nie wpełni, lub źle przemyślanych i prowadzi to do różnych rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 17:25, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
podaj jakiekolwiek działanie które do tego nie prowadzi

jak na przykład poskakał bym komuś po głowie...
tak bo chcę.
Cytat:
wiecej podaj przykład jakiegokolwiek celowego działanie nieprowadzacego do jakiejs formy przyjemnosci/satysfakcji

przy odpowiednio szerokim rozumieniu satysfakcji się nie da ale to chyba za szerokie pojmowanie - nie pozwala na tle teorii odróżnić masturbacji od operacji chirurgicznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ptr




Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:02, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Wikipedia napisał:
Masochizm - rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym jednostka odczuwa podniecenie seksualne w sytuacjach, kiedy zadawany jest jej fizyczny i psychiczny ból lub gdy jest poniżana. Przeważającą większość masochistów stanowią mężczyźni.

Masochiści odczuwają podniecenie seksualne podczas deptania (trampling), wiązania, bicia, picia moczu.

Nazwa masochizm pochodzi od nazwiska Leopolda Sachera-Masocha, popularnego, XIX-wiecznego powieściopisarza, którego bohaterowie często byli poniżani seksualnie przez partnerki.

Wikipedia napisał:
Hedonizm (gr. hedone - przyjemność) to pogląd uznający przyjemność za najwyższe dobro, natomiast unikanie cierpienia i bólu jest głównym warunkiem osiągnięcia szczęścia.

Wyróżnia się:

* hedonizm etyczny
* hedonizm psychologiczny

Hedonizmem etycznym nazywamy takie poglądy, wg których ludzie powinni zmierzać do szczęścia (cudzego lub swojego), bowiem jest to "etycznie dobre". Hedonizm psychologiczny głosi, iż ludzie pragną szczęścia, nie mówi nic jednak co do sposobu (oraz rodzaju) jego osiagnięcia.

Jeśli traktować poważnie te pojęcia, a nie ludycznie, to nie można powiedzieć, że każdy światopogląd to masochizm i hednoizm.

Radosław napisał: "Każdy światopoglad jest masochistyczny i hedonistyczny za razem" A następnie zaczął: "Dzieje sie tak ponieważ każdy wyznawca, dowolnego światopoglądu jest przekonany, iż przyjmuje go bo jestnajbardziej wymagającym, wyrzekajacym się złudzeń, wykazującym brak komformizmu, skłania do twórczego i rozwijającego wysiłku. Ale jednocześnie utrzymuje, iz jego swiatopoglad jest najopłacalniejszym, najłatwiejszym i najbardziej życiowym"

Nie rozumiem tego <<ponieważ>>.
Z połączenia masochizmu i hedonizmu nie wynika, że człowiek przyjmuje rzeczy najbardziej wymagające, wyrzekające się złudzeń, wykazujące brak konformizmu, skłaniające do twórczego i rozwijającego wysiłku.

-------------------------------------------------------------------------------

No, ale ja wiem o Ci mniej więcej chodzi. Chodzi Ci o to, że ludzie nie przeżywają szczerze poglądów, które głoszą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirecque




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:25, 07 Kwi 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
Cytat:
Dlatego mamy tak mało prawdziwych chrześcijan

czy uważa się pan za jednego?

przyznam że ja bym o sobie nie śmiał tak powiedzieć....


ja jednak się ośmielam. A to dlatego, że Pan Bóg mnie kocha i być chrześcijaninem (jak napisałem wcześniej) oznacza oddać Mu się całkowicie i bez reszty. A On zrobi resztę.

Tutaj chodzi tylko o przyjęcie właściwej postawy: Jezus moim Panem i Zbawicielem, a ja jestem tylko jego stworzeniem.

Dlatego (wobec tej Bożej miłości) ośmielam się tak napisać. To On mi nakazuje mówić do Boga Ojcze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:25, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Alez Radku, przeciez ja wlasnie podkreslam, ze kazdy wierzy w to, z czym - jego zdaniem - czuje sie najlepiej :D Jak zas ladnie zauwazyl mirecque, prawdziwa radosc bierze sie wlasnie z przebywania z Bogiem. Inne radosci zawieraja w sobie smutek.

A masochista cierpi, jesli nie cierpi :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 3:24, 08 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
radosc bierze sie wlasnie z przebywania z Bogiem

źródłowo te pojęcia nusialy być bliskie znaczeniem (szczęśliwy~wybraniec bogów)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:11, 08 Kwi 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
szczęśliwy~wybraniec bogów

Moj Bruckner ("Slownik etymologiczny jezyka polskiego") utrzymuje, ze polskie "szczescie" to "s-czescie", czyli udzial w czyms. Jest to forma slowianskiego praslowa "czest" (część). Natomiast nie wiem, jak jest to w innych jezykach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 17:59, 12 Kwi 2006    Temat postu:

porównaj z łacińskim Religia i greckim liturgia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:32, 16 Kwi 2006    Temat postu:

Bede wdzieczny, jak porownasz dla mnie, bo nie jestem jezykoznawca...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin