Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Każdy prawdziwy wybór jest wyborem z niewiadomej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:20, 09 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol,

Cytat:

Przecież to ty siejesz spamem nie na temat. Ja staram się pisać krótko, zwięźle i na temat. Więc kto tu gra "na wyczerpanie"?
Znamienne jest, że teraz nawet jawnie się przyznajesz, że nie będziesz pisał na temat. Więc jeżeli chcesz po prostu przemawiać, a nie argumentować - to nie ze mną.


Napisałem, że nie będę grał według Twoich nieuczciwych reguł.
Na temat piszę.
Znowu kłamiesz?

Cytat:

Użyłeś argumentu - wskazałem ci w nim błąd. Uznajesz to czy masz kontrargument?


1. To nie był "argument" w Twoim rozumieniu. Napisałem to już, nie dociera?
2. Napisałem "kontrargument". To, że go nie rozumiesz, albo udajesz to inna kwestia.

Cytat:

Teraz ty.
Odpowiedz na pytanie.


Odpowiedziałem.
Czego nie rozumiesz?

Cytat:

Jest z sensem. Odpowiedz w temacie.


Odpowiedziałem.
Napisałem dlaczego to jest bez sensu.
Nie ma sensu rozmowa o środkach, gdy nie zna się celu.
"Nie ma sensu rozmowa o kolorach farb, jeżeli nie wiesz na jaki kolor chcesz pomalować krzesło."?
Odnosisz się do tego?

Cytat:

Tak można uzasadniać dowolną durnotę.


Dowolną rzecz można "uzasadniać" dowolnie?

Cytat:

Np. Macie wszyscy być moimi niewolnikami, bo inaczej nie będziecie zbawieni - i nie musicie rozumieć, dlaczego właśnie tak musi być.


Od (dziesiątek?) lat zajmujesz się dyskusjami na temat religii, a nie chcesz przeczytać nawet podstawowego źródła gdzie mógłbyś uzyskać na ten temat informacje? Biblii?
Ty uparcie odmawiasz się z Nimi zaznajamiać i oczekujesz być karmiony łyżką jak bobas?
A potem jeszcze mówisz NiePrawdę, że nie ma uzasadnień.

Kpisz sobie?
W co pogrywasz?
Jesteś kłamcą?

Cytat:

Skąd ten wniosek?


Stąd, że nie piszesz zdań, które sugerowałyby, że to rozumiesz. A piszesz zdania, które mogą sugerować, że nie rozumiesz. Mogę jedynie wiedzieć o Tobie oficjalnie to co ujawnisz.
A JEŻELI sobie pogrywasz z ludźmi, że ujawniasz to co jest Tobie wygodne, by się nie przyznać do błędu, to co zrobić?

Wypowiesz się wreszcie na temat "słonia w salonie" (Grafu Dowodowego) czy znowu zamkniesz oczka?
Przyznasz się do posiadania opinii bez uzasadnień?



Czy dalej będziesz leciał w głupa?

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 15:05, 09 Sty 2022    Temat postu:

TS7 napisał:
Cytat:

Przecież to ty siejesz spamem nie na temat. Ja staram się pisać krótko, zwięźle i na temat. Więc kto tu gra "na wyczerpanie"?
Znamienne jest, że teraz nawet jawnie się przyznajesz, że nie będziesz pisał na temat. Więc jeżeli chcesz po prostu przemawiać, a nie argumentować - to nie ze mną.


Napisałem, że nie będę grał według Twoich nieuczciwych reguł.
Na temat piszę.
Znowu kłamiesz?

To ty kłamiesz, sekciarzu. Reguły są takie, że jak jest jakiś temat rozpoczęty, to nie uciekasz - to są wg ciebie nieuczciwe reguły? Wykazałem ci błędne koło w rozumowaniu i od tego uciekłeś.

Cytat:
Cytat:

Użyłeś argumentu - wskazałem ci w nim błąd. Uznajesz to czy masz kontrargument?


1. To nie był "argument" w Twoim rozumieniu. Napisałem to już, nie dociera?
2. Napisałem "kontrargument". To, że go nie rozumiesz, albo udajesz to inna kwestia.

Kontrargument nie odnosił się do tego, co napisałem. Nie ruszyłeś mojego rozumowania.

Cytat:
Cytat:

Teraz ty.
Odpowiedz na pytanie.


Odpowiedziałem.
Czego nie rozumiesz?

Nie odpowiedziałeś. Prześledziłem ten wątek - zadałeś pytanie uzupełniające, odpowiedziałem ci i teraz uciekasz.

Cytat:
Cytat:

Jest z sensem. Odpowiedz w temacie.


Odpowiedziałem.
Napisałem dlaczego to jest bez sensu.

Pisałeś o celu, a nie o sposobie jego osiągania. Pisałeś więc o czymś obok, a nie w temacie.

Cytat:
Nie ma sensu rozmowa o środkach, gdy nie zna się celu.
"Nie ma sensu rozmowa o kolorach farb, jeżeli nie wiesz na jaki kolor chcesz pomalować krzesło."?
Odnosisz się do tego?

JA nie muszę wiedzieć, na jaki kolor pomalować krzesło. Co nie zmienia faktu, że rozmowa o kolorach farb może się przydać i ona trwa. Tylko że ty uciekasz.

Cytat:
Cytat:

Tak można uzasadniać dowolną durnotę.


Dowolną rzecz można "uzasadniać" dowolnie?

Nie - tylko twoje dyrdymały i inne tego typu durnoty.

Cytat:
Cytat:

Np. Macie wszyscy być moimi niewolnikami, bo inaczej nie będziecie zbawieni - i nie musicie rozumieć, dlaczego właśnie tak musi być.


Od (dziesiątek?) lat zajmujesz się dyskusjami na temat religii, a nie chcesz przeczytać nawet podstawowego źródła gdzie mógłbyś uzyskać na ten temat informacje? Biblii?

Czytałem - zbiór sprzeczności.
Podałem ci przykład, jak łatwo - stosując twoje argumenty - można dojść do bzdury.

Cytat:
Cytat:

Skąd ten wniosek?


Stąd, że nie piszesz zdań, które sugerowałyby, że to rozumiesz.

To, że nie piszę zdań, które sugerowałyby, że to rozumiem, nie uprawnia cię do wniosku, że tego nie rozumiem.

Cytat:
Wypowiesz się wreszcie na temat "słonia w salonie" (Grafu Dowodowego) czy znowu zamkniesz oczka?

Nie. Dopóki nie odpowiesz na temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:54, 09 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol,

Cytat:

To ty kłamiesz, sekciarzu.


Wskaż kłamstwo "obiektywizatorze".

Cytat:

Reguły są takie, że jak jest jakiś temat rozpoczęty, to nie uciekasz - to są wg ciebie nieuczciwe reguły? Wykazałem ci błędne koło w rozumowaniu i od tego uciekłeś.


Ty uciekasz chłopie.
Raz po raz.
To, że Ci odpuszczam i pozwalam uciekać nie wynika z tego, że nie zauważam tego.
I nic nie wykazałeś.
WSZYSTKIE rozumowania są błędnym kołem jak nie chcesz uznać, że musisz w coś wierzyć?
Dowiodłem to, a Ty zamykasz oczka.

Napisałem post o Grafach Dowodowych 21 Grudnia 2021.
Teraz mamy już 9 Stycznia 2022.
Na 3ciej stronie tego wątku.
Teraz mamy 8mą.
A Ty nadal lecisz w głupa.
Bo jest Ci niewygodne to zrozumieć?
Nadal się do tego nie odniosłeś, choć ponawiam odnośniki do tego w kółko i na okrągło.

Ten argument rozwala Twoje, ale zasłaniasz oczka i zmieniasz tematy. Bo jest Ci on niewygodny?

Cytat:

Kontrargument nie odnosił się do tego, co napisałem. Nie ruszyłeś mojego rozumowania.


Odpowiedziałem z detalami.
Które zlewasz albo ich nie rozumiesz?
Wiary się nie uzasadnia.
Twojej Wiary również "nie uzasadnisz do samego końca".
Co udowodniłem.
Grafami Dowodowymi.
Ty ten argument zlewasz?

Jeżeli oczekujesz uzasadnienia, które nie ma końca, to go nie dostaniesz? Bo nie ma końca, jeżeli nie chcesz aby był? Od Twojego focha zależy czy coś uznasz. A że nie chcesz uznawać od wielu lat to końca może nie być i za 40 lat.

To samo jest z każdym Twoim uzasadnieniem.
Mogę Cię pytać bez końca o uzasadnienia.
A potem o uzasadnienia uzasadnień.
Uzasadnienia uzasadnień uzasadnień.
I tak "aż Słońce Eksploduje"?

Dopóki tego nie zrozumiesz, że to nie ma końca, może nie mieć końca.

Od Twoich fochów zależy kiedy powiesz stop.



Cytat:

Nie odpowiedziałeś. Prześledziłem ten wątek - zadałeś pytanie uzupełniające, odpowiedziałem ci i teraz uciekasz.


Odowiedziałem z detalami.
Podałem Ci trzy warianty Odpowiedzi zależnie od przyjętej przez Ciebie aksjomatyki.

Czy to moja wina, że może nie rozumiesz, że odpowiedzi na pytania zależą od przyjętej na Wiarę aksjomatyki?

Że nie potrafisz wyjść poza schemat myślenia Twoimi "niewidzialnymi aksjomatami, które przyjmujesz ma Wiarę"?

Dalej będziesz udawał, że uznawanie, że coś jest "oczywiste" (bez dowodu) nie jest Wiarą?

Cytat:

Pisałeś o celu, a nie o sposobie jego osiągania. Pisałeś więc o czymś obok, a nie w temacie.


Środkiem/sposobem_osiągania JAKIEGO CELU?

Jak może być ŚRODEK DO CELU bez CELU?
Rozumiesz w ogóle pojęcia CELU i ŚRODKA_DO_CELU?

środek
5. wychowawczy
sposób, dzięki któremu można osiągnąć zamierzony cel

W definicji masz jak wół.
I to nie jest dodatek opcjonalny, tylko nierozłączny element definicji.
"Bez celu, NIE MA środków."
"Środki NIE ISTNIEJĄ bez celu."

Jak rozmawiać o środkach, jak nie znasz celu?
Mam rozmawiać o czymś co
nie istnieje
nie ma
jest niezdefiniowane
null
/dev/null
pusty
NaN
NullPointerException
?

Środek dopasowany do celu?

Mam młotkiem czyścić buty?
Truskawką mam naprawiać komputer?
Tulipanem wkładać biegi samochodu?
Twierdzeniem Pitagorasa mam czyścić podłogę?
Motyką dowodzić równanie Schrodingera?

"Nie istnieją środki bez celu?"

Jak mam do wyboru rozmawiać o Niczym, albo o czymś wymaganym z definicji, to wybieram 2.

CEL jest w temacie ŚRODKA.
Mało tego:
CEL jest w definicji ŚRODKA.
Mało tego:
Nie porozmawiasz w ogóle sobie o ŚRODKACH bez ustalenia CELU.

Package dependency.
Nie masz paczki CEL. Nie włączysz ŚRODKA.

"Nie ma chmur, nie ma deszczu."
"Nie ma Słońca, nie ma światła slonecznego."

Cytat:

JA nie muszę wiedzieć, na jaki kolor pomalować krzesło. Co nie zmienia faktu, że rozmowa o kolorach farb może się przydać i ona trwa. Tylko że ty uciekasz.


Nie ucieczka, tylko próba zaoszczędzenia wszystkim czasu i energii na czytaniu i pisaniu "o Niczym". (środkach bez celu?)

Jest nieskończoność celów i nieskończoność środków.
Po co mam rozmawiać o środkach nie prowadzących do właściwych celów?

Nie lepiej znaleźć właściwy Cel, a potem rozmawiać o środkach do Niego?

Jeżeli krytykujesz Środki Boga jakie stosuje, to "musisz" najpierw bardzo dobrze zrozumieć jaki jest Cel Boga.
Bez tego rozmawiasz "o Niczym".

Cytat:

Nie - tylko twoje dyrdymały i inne tego typu durnoty.


Udowodniłem na odwrót za pomocą Grafów Dowodowych.
Otwórz oczy.

Cytat:

Czytałem - zbiór sprzeczności.


Jedną Ewangelię Marka?
Kpisz?
Czy kłamiesz?
Twoje "sprzeczności" obalone.
A teraz się boisz, że to samo by się stało ze wszystkimi Księgami?

Cytat:

Podałem ci przykład, jak łatwo - stosując twoje argumenty - można dojść do bzdury.


Aport?
Możesz dojść do "bzdury" w dowolny sposób jak przyjmiesz Twoje "w nic nie wierzę". Dostałeś dowód tylko nie przyjmujesz do wiadomości.

Cytat:

To, że nie piszę zdań, które sugerowałyby, że to rozumiem, nie uprawnia cię do wniosku, że tego nie rozumiem.


Sam jesteś sobie winien, bo zatajasz rzeczy potrzebne w "normalnej rozmowie" i człowiek musi ZGADYWAĆ. Ja mogę wyciągać wnioski z tego co piszesz. Jak czegoś nie napiszesz, to zostają domysły.

Ale czy umiałbyś tą teorią Grafu Dowodowego odbić swoje własne zdanie?

Cytat:

Nie. Dopóki nie odpowiesz na temat.


Boisz się, że te Grafy Dowodowe rozwalą Twój Światopogląd jak je dokładnie zrozumiesz?

Napiszę ponownie:
Napisałem post o Grafach Dowodowych 21 Grudnia 2021.
Teraz mamy już 9 Stycznia 2022.
Na 3ciej stronie tego wątku.
Teraz mamy 8mą.
"A Słoń się niecierpliwi."



Więc ja czekam już od dawna na uznanie albo obalenie?

Skończysz ten "pat" w końcu i zaczniesz grać uczciwie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pon 10:56, 10 Sty 2022    Temat postu:

TS7 napisał:
Cytat:
To ty kłamiesz, sekciarzu.

Wskaż kłamstwo "obiektywizatorze".

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.

Cytat:
Cytat:
Reguły są takie, że jak jest jakiś temat rozpoczęty, to nie uciekasz - to są wg ciebie nieuczciwe reguły? Wykazałem ci błędne koło w rozumowaniu i od tego uciekłeś.

Ty uciekasz chłopie.Raz po raz.

Nigdy nie uciekam, bo nie mam przed czym ani przed kim. Możliwe jest natomiast, że gdy zaczynasz farmazolić wykłady na tematy poboczne, to to ignoruję.

Cytat:
WSZYSTKIE rozumowania są błędnym kołem jak nie chcesz uznać, że musisz w coś wierzyć?

Gówno prawda. Jedyne założenie, jakie musisz poczynić, to poprawność logiki. Nic więcej nie trzeba.
Twoje rozumowanie natomiast jest typowym błędnym kołem z dodatkowymi, nadmiarowymi założeniami.

Zresztą - tak na logikę właśnie - gdyby było tak, że wszystko jest błędnym kołem, to jakim cudem moglibyśmy dochodzić do jakichkolwiek wniosków, które rozwijają cywilizację?

Cytat:
Cytat:
Kontrargument nie odnosił się do tego, co napisałem. Nie ruszyłeś mojego rozumowania. 

Odpowiedziałem z detalami.Które zlewasz albo ich nie rozumiesz?

Więc odpowiedz bez detali.

Cytat:
Cytat:
JA nie muszę wiedzieć, na jaki kolor pomalować krzesło. Co nie zmienia faktu, że rozmowa o kolorach farb może się przydać i ona trwa. Tylko że ty uciekasz.

Nie ucieczka, tylko próba zaoszczędzenia wszystkim czasu i energii na czytaniu i pisaniu "o Niczym". (środkach bez celu?)

Zaoszczędzisz czasu i energii, jak będziesz pisał na temat. To, że się nie pisze o celu nie oznacza, że celu nie ma. Nie wykładaj się na takich podstawach.

Cytat:
Cytat:
Nie - tylko twoje dyrdymały i inne tego typu durnoty.

Udowodniłem na odwrót za pomocą Grafów Dowodowych.Otwórz oczy.

Nie udowodniłeś. TAK SAMO nie uzasadnisz dowolnej bzdury jak kwestii np. udowodnionych naukowo czy na podstwie mocnej indukcji.
Ale TAK SAMO da się uzasadnić dowolną bzdurę jak twoją religię (i każdą inną też).

[qutoe]
Cytat:
Nie. Dopóki nie odpowiesz na temat.

Boisz się, że te Grafy Dowodowe rozwalą Twój Światopogląd jak je dokładnie zrozumiesz?[/quote]
Dorośnij.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:22, 10 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol,

Cytat:

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.


Oducz się dyktować ludziom co mają robić.
W końcu:
Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Jak nie będziesz pisał jasno, to nie będę się domyślał ponad miarę o co Ci chodzi.

Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć. Np.



Prezent:
[link widoczny dla zalogowanych]

Może Tobie się spodoba Mastermind, ale nie wiem bo Ty chyba wolisz gmatwać, niż "odgmatwywać".
Ale może to jakiś trening empatii?



Chodzi o to "niżej" (zgaduj zgadula)?:
Irbisol: "Reguły są takie, że jak jest jakiś temat rozpoczęty, to nie uciekasz - to są wg ciebie nieuczciwe reguły?"

Nie uznaję za ucieczkę, zawracania z "patów i ślepych ulic dyskusyjnych".
Chyba, że rezygnację ze straty czasu i energii uznajesz za ucieczkę?



A może o to "niżej" (zgaduj zgadula)?:
Irbisol: "Wykazałem ci błędne koło w rozumowaniu i od tego uciekłeś."

Powtarzam kolejny raz, że to nie był "argument".
Może dla Ciebie jedyną formą komunikacji z istotami ludzkimi są "dyskusje bezkońco-dedukcyjne"?

OCD dedukcji?
Jeszcze... tylko... jeden dowód. Jedno... małe... uzasadnionko.
[link widoczny dla zalogowanych]

Więc gdzie to kłamstwo?

Cytat:

Nigdy nie uciekam, bo nie mam przed czym ani przed kim.


Poddaję to pod wątpliwość.
Możesz się jak najbardziej bać konsekwencji nawrócenia.
Może być potrzeba zmiany życia i inne.
To może Ci być niewygodne.

Dlaczego unikasz tematu Grafu Dowodowego?
Odpowiedz "nie-uciekaczu".

Cytat:

Możliwe jest natomiast, że gdy zaczynasz farmazolić wykłady na tematy poboczne, to to ignoruję.


Czyli może?:
1) Podajesz argument
2) Ja go odbijam
3) Ty go nie czytasz lub udajesz, że nie czytasz
4) N+1-szy raz dajesz taki sam typ argumentu
5) Ja go odbijam
6) Ty go nie czytasz lub udajesz, że nie czytasz
7) Wróć do punktu 4tego
?

To jest uczciwa rozmowa?

Jak nie przeczytawszy kontrargumentu jesteś w stanie stwierdzić czy to "farmazolenie" i czy to "temat poboczny"?
Prorokujesz?

Cytat:

Gówno prawda. Jedyne założenie, jakie musisz poczynić, to poprawność logiki.


"Założenie poprawności logiki" jest przyjęte na Wiarę.
Nie rozumiesz?

"Ja, Irbisol, WIERZĘ w poprawność logiki"?
To jest fragment Irbisolowego Wyznania Wiary?


Poza tym bardzo chętnie poznałbym Twoją definicję słowa "logika". Jeżeli od tego nie uciekniesz.

Cytat:

Twoje rozumowanie natomiast jest typowym błędnym kołem z dodatkowymi, nadmiarowymi założeniami.



Cytat:

Zresztą - tak na logikę właśnie -


Zdefiniuj zwrot "tak na logikę".

Cytat:

gdyby było tak, że wszystko jest błędnym kołem, to jakim cudem moglibyśmy dochodzić do jakichkolwiek wniosków, które rozwijają cywilizację?


Nareszcie jakiś kierunek, który może mieć sens.



Masz wszczepioną Wiarę (kolory) w niektóre aksjomaty na "wejściu"?
I do tego możesz mieć doszczepianą Wiarę (kolory) w niektóre aksjomaty już "w trakcie życia"?

Jeżeli założyć, że przed "narodzinami" nie istniejesz. To nie masz też Kolor Grafu. Nie masz też kolorów.

Więc "w momencie narodzin" dostajesz Kolor Graf z zestawem kolorów.
Coś jak "DNA Duchowe"?
"Genotyp Duszy"?
NKG "Narodziny Kolor Grafu".

Np.
"Duchowe DNA Irbisola:
(...)
Poprawność Logiki - WIERZĘ
(...)"

Potem w wyniku "działań wewnętrznych" (np. Dowody Empatyczne) i "zewnętrznych" (np. RWD "Rekoloryzujący Wpływ Doświadczenia" albo Boże Przemalowania) te kolory mogą się zmieniać w trakcie życia.

Jeżeli każdy kto nie choruje na poważne zaburzenia ma pewien SPAP "Standardowy Pakiet Aksjomatów Pomalowanych" to jest w stanie funkcjonować na tyle by "wyciągać wnioski" i "rozwijać cywilizację".

Bazując na WIERZE w ten SPAP.

To, że ktoś uważa, że w nic nie wierzy, nie znaczy, że to Prawda. Więc ludzie mogą korzystać z Wiary, nie będąc świadomymi, że to robią. Zmieniając temu nazwę i udając lub się łudząc, że to jest coś innego?

Kartofel nie= Ziemniak?
"Ja Ziemniaczę, a nie Kartoflę".
"Ja Wiem, a nie Wierzę."

"To jest Ziemniak, ale nie Kartofel."
"To jest Oczywistość, ale nie Wiara."

Jeżeli niektóre punkty Kolor Grafu są pokolorowane, to mogą stanowić punkt wyjścia dla dowodów.

Kolory się rozprzestrzeniają po dostępnych trasach?:


Ale tutaj może działać ograniczenie.
Graf może być niespójny:


Dana osoba mogła dostać dostęp do aksjomatów z jednej Wyspy Grafowej. Do innej już nie.

Jeżeli nie masz ani jednego koloru na danej Wyspie Grafowej, to nie wydedukujesz ich z innej Wyspy Grafowej.

Możesz mieć dostęp do Wyspy Grafowej z tym co potrzebne do "wyciągania wniosków" i "rozwijać cywilizację".

Ale możesz nie mieć dostępu do "Wyspy Wiary W Boga"?

Tu można przywołać Tw. Godla.
Niektórych rzeczy nie da się udowodnić z danej aksjomatyki. Nawet nie da się stwierdzić tego czy się da czy nie da. Więc można "myśleć na darmo".

Bóg mógłby hipotetycznie Tobie dać wystarczająco WwA -
"Wiary w Aksjomaty" - aby móc "wyciągać wnioski" i "rozwijać cywilizację".
Ale nie na tyle, by Wierzyć w Boga?

Opcjonalnie może być tak, że jest to ta sama Wyspa Grafowa, ale jest Ogromna i skomplikowana.

I gdyby samemu chcieć znajdować drogę od SPAP do Boga to mogłoby to zająć np. 6000 lat z pomocą całej cywilizacji. (wtedy byłoby to załóżmy wykonalne)



W tej sytuacji Bóg może np. "pomagać znaleźć drogę".
A może też trasy "ukrywać"?

Ucieczka będzie?

Cytat:

Więc odpowiedz bez detali.


Bez detali jeszcze raz:
To NIE BYŁ "argument" w Twoim rozumieniu.
"Walczysz z Chochołem."?

Irbisol: "Problem w tym, że wiarą w to, że wiara jest łaską, uzasadniasz wiarę."

Nie. To nie było uzasadnienie tylko pytanie:
TS7: "Nie rozumiesz, że wiara jest Łaską?"

----

Kontrargument przeciwko argumentowaniu:
Ile bym Ci uzasadnień nie dał i tak na podstawie focha możesz je odrzucić i domagać się więcej. Nie są jawne i klarowne kryteria oceny. Ciuciubabka? Okręty? Mastermind?

Wniosek:
Możesz równie dobrze zmieniać reguły gry w trakcie argumentacji. A że nie jest jawne jakie są, to nie mogę sprawdzić czy je sobie zmieniasz jak Ci wygodnie.
Po co grać w grę, jeżeli nie znasz reguł gry, a drugi gracz może oszukiwać zmieniając ukryte reguły tak by "wygrywać"?

Mogę równie dobrze zmienić zasady piłki nożnej.
Że jak piłka będzie lecieć do mojej bramki, to nagle zmieniam zasadę, że "piłka w mojej bramce to gol dla mnie".


Cytat:

Zaoszczędzisz czasu i energii, jak będziesz pisał na temat.


Porada od tego co (dziesiątkami) lat dyskutuje bez wystarczających efektów?

Piszę na temat.

Temat wątku:
"Każdy prawdziwy wybór jest wyborem z niewiadomej"

Napisałem Grafy Dowodowe, flagowy argument, zlałeś.
I zlewasz dalej.

Cytat:

To, że się nie pisze o celu nie oznacza, że celu nie ma.


Kim jest "Się?".

To podaj ten Cel.

Wszelkie argumenty przeciwko środkom bez znajomości celu, są bez sensu?

Jeżeli krytykujesz Środki Boga, nie znając Celu Boga to Twoje argumenty są bez sensu?

Cytat:

Nie udowodniłeś.


Wskaż błąd dowodu w Grafach Dowodowych, "obiektywizatorze".

Cytat:

TAK SAMO nie uzasadnisz dowolnej bzdury jak kwestii np. udowodnionych naukowo czy na podstwie mocnej indukcji.
Ale TAK SAMO da się uzasadnić dowolną bzdurę jak twoją religię (i każdą inną też).


Jak "w nic nie wierzysz" to WSZYSTKO jest "dowolną bzdurą".

(utajone?) Duchowe DNA Irbisola?:
"(...)
Skuteczność Dowodów Naukowych - WIERZĘ
Mocna Indukcja - WIERZĘ
Poprawność Logiki - WIERZĘ
(...)"

Credo Irbisolowe?:
"Wierzę w skuteczność dowodów naukowych, w mocną indukcję i poprawność logiki. Wierzę w Sukcesję Samozwańczych Naukowców. Tak mi dopomóż Kosmiczna Kostko Losowania."



Cytat:

Dorośnij.


Czy przez dorosłość masz na myśli?:
Ukrywanie swoich pomyłek i nie wytykanie innym ich błędów, pomimo że powtarzają argumenty, na które już była odpowiedź, która udają, że nie istnieje?
Strach przed ośmieszeniem czy poniżeniem? Niesprawiedliwe traktowanie?
NOS - "Nałogowe Obiektywizowanie Subiektywizmu"?
Obrażanie ludzi?
Niezdolność lub niechęć do "normalnej rozmowy"?
Sztuczny formalizm w relacjach międzyludzkich?

A może udawanie, że nie ma "słonia w salonie"?

Jeżeli by tak było to wolę być "dzieckiem".

Mateusz 18
1 W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?»
2 On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł:
3 «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
4 Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 10:47, 11 Sty 2022    Temat postu:

TS7 napisał:

Cytat:
Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.

Oducz się dyktować ludziom co mają robić

To nie jest dyktowanie w stylu twojego Boga, że ci rozkazuję. Wskazuję ci po prostu konsekwencje durnego dopytywania o coś, na co odpowiedź masz, gdybyś przeczytał dalej. Co więcej - ty czytasz dalej, a mimo to nie kojarzysz, że przeczytałeś coś, o co dopiero co dopytywałeś. Świadczy to o nieogarnięciu i dublowaniu tematów.
A ty - rzecz jasna - uznałeś mój wpis za rozkazywanie ... Oto, do czego prowadzi średniowieczne poddaństwo wyuczone religią.

Cytat:
Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć. Np.

Prezent:https://www.zagrajsam.pl/en/dzialy_gier.php?gra=3
Może Tobie się spodoba Mastermind, ale nie wiem bo Ty chyba wolisz gmatwać, niż "odgmatwywać".Ale może to jakiś trening empatii?

Właśnie przez takie pierdzielenie, jak zacytowałem teraz, nie czytam wszystkiego, co piszesz.
Bo nie piszesz na temat, tylko próbujesz pouczać.

Cytat:
Więc gdzie to kłamstwo?

Tam, gdzie napisałeś że moje reguły dyskusji są nieuczciwe.

Cytat:
Cytat:
Nigdy nie uciekam, bo nie mam przed czym ani przed kim.

Poddaję to pod wątpliwość.Możesz się jak najbardziej bać konsekwencji nawrócenia.Może być potrzeba zmiany życia i inne.To może Ci być niewygodne.
Dlaczego unikasz tematu Grafu Dowodowego?Odpowiedz "nie-uciekaczu".

Twój GD co najwyżej może dowieść tego, że trzeba uwierzyć w logikę. Co o tyle nie przeszkadza, że sam na logice jest oparty.

Cytat:
"Założenie poprawności logiki" jest przyjęte na Wiarę. Nie rozumiesz?

Nie zadawaj mi pytań jak sekciarz. Piszę ci po raz kolejny, że owszem - jest to założenie.
O wiele mniej wymagające wiary niż twoje założenia z dupy.
Podobnie mniej wiary wymaga przekonanie, że warto zakładać kask na budowie czy że jutro też wzejdzie Słońce.

Cytat:
Cytat:
gdyby było tak, że wszystko jest błędnym kołem, to jakim cudem moglibyśmy dochodzić do jakichkolwiek wniosków, które rozwijają cywilizację?

(...) Możesz mieć dostęp do Wyspy Grafowej z tym co potrzebne do "wyciągania wniosków" i "rozwijać cywilizację".
Ale możesz nie mieć dostępu do "Wyspy Wiary W Boga"?

Wyspa Wiary w Boga jest tak samo durna, jak dowolna durna wyspa. Bo tak samo nic z niej nie wynika, nie da się na jej podstawie do niczego dojść ani nie da się zweryfikować jej tez.

Cytat:
Irbisol: "Problem w tym, że wiarą w to, że wiara jest łaską, uzasadniasz wiarę."
Nie. To nie było uzasadnienie tylko pytanie:TS7: "Nie rozumiesz, że wiara jest Łaską?"
----
Kontrargument przeciwko argumentowaniu:
Ile bym Ci uzasadnień nie dał i tak na podstawie focha możesz je odrzucić i domagać się więcej

To nie twój interes co bym robił a czego nie. Zresztą - taką odpowiedzią możesz uzasadniać dowolną bzdurę, co tym bardziej sugeruje, czego bronisz.
Wskazałem błędne koło w twoim rozumowaniu. Masz na to kontrargument?

Cytat:
Mogę równie dobrze zmienić zasady piłki nożnej.

Ja tu żadnych reguł nie zmieniam.

Cytat:
Cytat:
Zaoszczędzisz czasu i energii, jak będziesz pisał na temat.

Porada od tego co (dziesiątkami) lat dyskutuje bez wystarczających efektów?

Tak. A dlatego nie ma efektów, bo inni pierdzielą nie na temat.

Cytat:
Cytat:
To, że się nie pisze o celu nie oznacza, że celu nie ma.

Kim jest "Się?".

Nie wiem. Nie pisałem o żadnym "Się".

Cytat:
To podaj ten Cel.

Niby dlaczego mam go podać? Temat jest o czym innym.

Cytat:
Wszelkie argumenty przeciwko środkom bez znajomości celu, są bez sensu?
Jeżeli krytykujesz Środki Boga, nie znając Celu Boga to Twoje argumenty są bez sensu?

Nie są bez sensu. Kręcisz się w kółko, spierdzielając od tematu.

Cytat:
Cytat:
Nie udowodniłeś.

Wskaż błąd dowodu w Grafach Dowodowych, "obiektywizatorze".

Znowu nie doczytałeś więcej niż jedno zdanie na raz i znowu piszesz nie na temat.

Cytat:
Cytat:
TAK SAMO nie uzasadnisz dowolnej bzdury jak kwestii np. udowodnionych naukowo czy na podstwie mocnej indukcji. Ale TAK SAMO da się uzasadnić dowolną bzdurę jak twoją religię (i każdą inną też).

Jak "w nic nie wierzysz" to WSZYSTKO jest "dowolną bzdurą".
(utajone?) Duchowe DNA Irbisola?:"(...)Skuteczność Dowodów Naukowych - WIERZĘ
Mocna Indukcja - WIERZĘ
Poprawność Logiki - WIERZĘ(...)"

Nie muszę wierzyć - da się to zweryfikować. W przeciwieństwie do twoich dyrdymałów.
Ty zresztą nawet logikę musisz kwestionować, by bronić swoich idiotyzmów.

Cytat:
Cytat:
Dorośnij.

Czy przez dorosłość masz na myśli?

To, że nie sugeruje się dziecinnych przyczyn takiego a nie innego pisania przez innych.
Co ty - po sekciarsku i nieudolnie - cały czas robisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:53, 11 Sty 2022    Temat postu:

TS7 napisał:
Irbisol,

Cytat:

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.


Oducz się dyktować ludziom co mają robić.
W końcu:
Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Jak nie będziesz pisał jasno, to nie będę się domyślał ponad miarę o co Ci chodzi.

Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć.

Trafnie opisujesz praktyki dyskusyjne swojego oponenta. Z Irbisolem mamy podobny zestaw zdarzeń w dyskusji.
U mnie jest też - wyznaczanie coraz to nowych zadań, rzekomo niezbędnych do ciągnięcia dyskusji (choć w istocie wyglądające na grę na przeczekanie i zmęczenie oponenta), stawianie wciąż nowych pytań, a unikanie przez Irbisola wiążących deklaracji. Do tego "nie czytanie" tych wyjaśnień, które zawierają niewygodne dla Irbisola treści, udawanie, że żadnego wyjaśnienia nie było i ogłaszanie potem "tych moich argumentów nie ruszyłeś". Jednocześnie ciągle jest powoływanie się na rzekome "wyjaśnienie" wszystkiego i - tak samo rzekome - obalenie tego, co się Irbisolowi pisało.
Ogólnie mamy superniekonkretne irbisolowe deklaracje, deklaracje, deklaracje...
A gdy Irbisol miałby wykazać się konkretami, to pojawiają się trudności z ustaleniem, gdzie w ogóle wyjaśnienia były, powoływanie się na "tamten" argument, czy "tamto" wyjaśnienie, którego aktualnie jest podać nie sposób...
Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu te krętactwa Irbisola nawet mnie z lekka bawią... :rotfl: Zastanawiam się, co on jeszcze wymyśli, do jakiego absurdu w swoich wypowiedziach się posunie. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 11:21, 11 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
TS7 napisał:
Irbisol,

Cytat:

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.


Oducz się dyktować ludziom co mają robić.
W końcu:
Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Jak nie będziesz pisał jasno, to nie będę się domyślał ponad miarę o co Ci chodzi.

Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć.

Trafnie opisujesz praktyki dyskusyjne swojego oponenta. Z Irbisolem mamy podobny zestaw zdarzeń w dyskusji.
U mnie jest też - wyznaczanie coraz to nowych zadań, rzekomo niezbędnych do ciągnięcia dyskusji (choć w istocie wyglądające na grę na przeczekanie i zmęczenie oponenta), stawianie wciąż nowych pytań, a unikanie przez Irbisola wiążących deklaracji. Do tego "nie czytanie" tych wyjaśnień, które zawierają niewygodne dla Irbisola treści, udawanie, że żadnego wyjaśnienia nie było i ogłaszanie potem "tych moich argumentów nie ruszyłeś". Jednocześnie ciągle jest powoływanie się na rzekome "wyjaśnienie" wszystkiego i - tak samo rzekome - obalenie tego, co się Irbisolowi pisało.
Ogólnie mamy superniekonkretne irbisolowe deklaracje, deklaracje, deklaracje...
A gdy Irbisol miałby wykazać się konkretami, to pojawiają się trudności z ustaleniem, gdzie w ogóle wyjaśnienia były, powoływanie się na "tamten" argument, czy "tamto" wyjaśnienie, którego aktualnie jest podać nie sposób...
Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu te krętactwa Irbisola nawet mnie z lekka bawią... :rotfl: Zastanawiam się, co on jeszcze wymyśli, do jakiego absurdu w swoich wypowiedziach się posunie. :think:

Wyjaśniłem wyżej, o co chodzi. Ciekawe, czy dotrze. Ja już obstawiłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:04, 11 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
TS7 napisał:
Irbisol,

Cytat:

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.


Oducz się dyktować ludziom co mają robić.
W końcu:
Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Jak nie będziesz pisał jasno, to nie będę się domyślał ponad miarę o co Ci chodzi.

Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć.

Trafnie opisujesz praktyki dyskusyjne swojego oponenta. Z Irbisolem mamy podobny zestaw zdarzeń w dyskusji.
U mnie jest też - wyznaczanie coraz to nowych zadań, rzekomo niezbędnych do ciągnięcia dyskusji (choć w istocie wyglądające na grę na przeczekanie i zmęczenie oponenta), stawianie wciąż nowych pytań, a unikanie przez Irbisola wiążących deklaracji. Do tego "nie czytanie" tych wyjaśnień, które zawierają niewygodne dla Irbisola treści, udawanie, że żadnego wyjaśnienia nie było i ogłaszanie potem "tych moich argumentów nie ruszyłeś". Jednocześnie ciągle jest powoływanie się na rzekome "wyjaśnienie" wszystkiego i - tak samo rzekome - obalenie tego, co się Irbisolowi pisało.
Ogólnie mamy superniekonkretne irbisolowe deklaracje, deklaracje, deklaracje...
A gdy Irbisol miałby wykazać się konkretami, to pojawiają się trudności z ustaleniem, gdzie w ogóle wyjaśnienia były, powoływanie się na "tamten" argument, czy "tamto" wyjaśnienie, którego aktualnie jest podać nie sposób...
Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu te krętactwa Irbisola nawet mnie z lekka bawią... :rotfl: Zastanawiam się, co on jeszcze wymyśli, do jakiego absurdu w swoich wypowiedziach się posunie. :think:

Wyjaśniłem wyżej, o co chodzi. Ciekawe, czy dotrze. Ja już obstawiłem.

Wyjaśniłeś, jak wszystko poprzednie - deklaratywnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 19:36, 11 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
TS7 napisał:
Irbisol,

Cytat:

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.


Oducz się dyktować ludziom co mają robić.
W końcu:
Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Jak nie będziesz pisał jasno, to nie będę się domyślał ponad miarę o co Ci chodzi.

Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć.

Trafnie opisujesz praktyki dyskusyjne swojego oponenta. Z Irbisolem mamy podobny zestaw zdarzeń w dyskusji.
U mnie jest też - wyznaczanie coraz to nowych zadań, rzekomo niezbędnych do ciągnięcia dyskusji (choć w istocie wyglądające na grę na przeczekanie i zmęczenie oponenta), stawianie wciąż nowych pytań, a unikanie przez Irbisola wiążących deklaracji. Do tego "nie czytanie" tych wyjaśnień, które zawierają niewygodne dla Irbisola treści, udawanie, że żadnego wyjaśnienia nie było i ogłaszanie potem "tych moich argumentów nie ruszyłeś". Jednocześnie ciągle jest powoływanie się na rzekome "wyjaśnienie" wszystkiego i - tak samo rzekome - obalenie tego, co się Irbisolowi pisało.
Ogólnie mamy superniekonkretne irbisolowe deklaracje, deklaracje, deklaracje...
A gdy Irbisol miałby wykazać się konkretami, to pojawiają się trudności z ustaleniem, gdzie w ogóle wyjaśnienia były, powoływanie się na "tamten" argument, czy "tamto" wyjaśnienie, którego aktualnie jest podać nie sposób...
Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu te krętactwa Irbisola nawet mnie z lekka bawią... :rotfl: Zastanawiam się, co on jeszcze wymyśli, do jakiego absurdu w swoich wypowiedziach się posunie. :think:

Wyjaśniłem wyżej, o co chodzi. Ciekawe, czy dotrze. Ja już obstawiłem.

Wyjaśniłeś, jak wszystko poprzednie - deklaratywnie.

Czyli oprócz wyjaśnienia, co miałem na myśli, muszę to jeszcze jakoś udowodnić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:20, 11 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
TS7 napisał:
Irbisol,

Cytat:

Niżej masz. Czytaj całość, zanim odpowiesz. A jak już nawet odpowiesz wcześniej, to czytając dalej, orientuj się, że właśnie czytasz odpowiedź na to, o co pytasz.


Oducz się dyktować ludziom co mają robić.
W końcu:
Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Jak nie będziesz pisał jasno, to nie będę się domyślał ponad miarę o co Ci chodzi.

Jak będę chciał bawić się w zagadki to mogę np. sobie grę jakąś włączyć.

Trafnie opisujesz praktyki dyskusyjne swojego oponenta. Z Irbisolem mamy podobny zestaw zdarzeń w dyskusji.
U mnie jest też - wyznaczanie coraz to nowych zadań, rzekomo niezbędnych do ciągnięcia dyskusji (choć w istocie wyglądające na grę na przeczekanie i zmęczenie oponenta), stawianie wciąż nowych pytań, a unikanie przez Irbisola wiążących deklaracji. Do tego "nie czytanie" tych wyjaśnień, które zawierają niewygodne dla Irbisola treści, udawanie, że żadnego wyjaśnienia nie było i ogłaszanie potem "tych moich argumentów nie ruszyłeś". Jednocześnie ciągle jest powoływanie się na rzekome "wyjaśnienie" wszystkiego i - tak samo rzekome - obalenie tego, co się Irbisolowi pisało.
Ogólnie mamy superniekonkretne irbisolowe deklaracje, deklaracje, deklaracje...
A gdy Irbisol miałby wykazać się konkretami, to pojawiają się trudności z ustaleniem, gdzie w ogóle wyjaśnienia były, powoływanie się na "tamten" argument, czy "tamto" wyjaśnienie, którego aktualnie jest podać nie sposób...
Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu te krętactwa Irbisola nawet mnie z lekka bawią... :rotfl: Zastanawiam się, co on jeszcze wymyśli, do jakiego absurdu w swoich wypowiedziach się posunie. :think:

Wyjaśniłem wyżej, o co chodzi. Ciekawe, czy dotrze. Ja już obstawiłem.

Wyjaśniłeś, jak wszystko poprzednie - deklaratywnie.

Czyli oprócz wyjaśnienia, co miałem na myśli, muszę to jeszcze jakoś udowodnić?

Nieraz by się przydało przynajmniej uzasadnić, bo samo gołe stwierdzenie "to tak jest", bez choćby minimalnego zasugerowania, dlaczego ktoś tak rzecz widzi, jest według mnie
- z jednej strony często asekuranctwem dyskusyjnym, bierze się z obawy, że jak podam powód, to potem będę musiał go bronić, a po co mi ten kłopot z obroną na głowie?...
- jest jawnym sugerowaniem odbiorcy, że jedynym powodem, dla którego miałby on przyjąć tezę, jest WIARA nadawcy komunikatu.
W przypadku naszych rozmów, te wszystkie przypadki, w których nie podawałeś uzasadnień, ja odbieram na zasadzie "Irbisol nie widzi innej możliwości przyjęcia jego stwierdzeń, jak tylko za pomocą w pełni arbitralnej wiary Irbisolowi". Jeśli z drugiej strony ten sam Irbisol krytykuje mechanizm wiary, gdy jest on stosowany w religiach, to narzucająca się jest tu opinia o tym punkcie widzenia, który zależy od punktu siedzenia, czyli stronniczość postaw.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 2:07, 12 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 9:29, 12 Sty 2022    Temat postu:

Odpowiedz na pytanie.
Bo - jak widać - zadeklarowanie, co miałem na myśli, najwyraźniej ci nie wystarcza. Więc co - jakieś fale mózgowe potrzebujesz, by ci udowodnić, że to miałem na myśli?
Mówimy teraz o konkretnym przypadku, gdzie "deklaratywnie" wyjaśniłem, co miałem na myśli. BTW. nie trzeba jakiejś wielkiej inteligencji, by bez tego wyjaśnienia to zauważyć, ale jest jak jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:31, 12 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Odpowiedz na pytanie.
Bo - jak widać - zadeklarowanie, co miałem na myśli, najwyraźniej ci nie wystarcza. Więc co - jakieś fale mózgowe potrzebujesz, by ci udowodnić, że to miałem na myśli?
Mówimy teraz o konkretnym przypadku, gdzie "deklaratywnie" wyjaśniłem, co miałem na myśli. BTW. nie trzeba jakiejś wielkiej inteligencji, by bez tego wyjaśnienia to zauważyć, ale jest jak jest.

Nie wiem, co masz na myśli, gdy tu piszesz. Postrzegam to jako sprzeczny zestaw deklaracji. Mogę ewentualnie każdą deklarację stwierdzić, czy wystąpiła, czy nie, ale wyjdzie z tego konstatacja typu taka co zawsze: Irbisol pisze sprzecznie i bez sensu.
Gdy próbuję wyjaśnić sprzeczności, to z Tobą się to nie udaje. Nawet ustalenie czego dotyczy Twoje pytanie okazuje się niemożliwe, albo co jest tematem wątku.
Tak się nie da dyskutować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 18:20, 12 Sty 2022    Temat postu:

Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:36, 12 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.


Przykład - będzie porównawczo:
(Czysto) deklaratywnie: X błędnie rozumuje.
Niedeklaratywnie (ściślej: NIE CZYSTO deklaratywnie, bo z uzasadnieniem): X błędnie rozumuje, porównując Z do Y, bo takie porównanie wymagałoby ustalenia jako tako wspólnie uzgodnionych i znanych stronom kryteriów porównania, a także wskazania w jaki sposób te znacząco odmienne przypadki Z i Y miałyby te kryteria spełniać.

Niedeklaratywna wypowiedź daje oceniającemu szansę na to, aby zorientował się on NA CZYM OPARŁ SWOJE ROZUMOWANIE stwierdzający. Inaczej mówiąc, oceniający wtedy mógłby zaakceptować wypowiedź, w oparciu o inny mechanizm, niż ślepa wiara deklarującemu.
W przypadku rozmowy z Tobą, w większości przypadków rozmówca ma tylko do wyboru: ślepo uwierzyć w to co piszesz, albo - równie na ślepo - odrzucić to co piszesz. Nie ma szansy na analizę Twojego rozumowania, bo poza stwierdzeniami nie dajesz punktu zaczepienia, nie ukazujesz ścieżek wynikania Twoich stwierdzeń z jakichś tam innych tez (w szczególności będących ZAŁOŻENIAMI rozumowania).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:19, 12 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol,

Cytat:

To nie jest dyktowanie w stylu twojego Boga, że ci rozkazuję. Wskazuję ci po prostu konsekwencje durnego dopytywania o coś, na co odpowiedź masz, gdybyś przeczytał dalej. Co więcej - ty czytasz dalej, a mimo to nie kojarzysz, że przeczytałeś coś, o co dopiero co dopytywałeś. Świadczy to o nieogarnięciu i dublowaniu tematów.
A ty - rzecz jasna - uznałeś mój wpis za rozkazywanie ...


Ciągłe zaglądanie do tyłu i "szukaj, szukaj" i "to, tamto, tu, tam, wtedy" jest dla mnie czasochłonne i męczące. Oczekując tego od kogokolwiek nie szanujesz czasu i wysiłku tej osoby. Jak Cię nauczę, że masz przyzwolenie na brak szacunku do mojego czasu i wysiłku, to będę go tracił więcej niż potrzebne.
Mniej czasu spędzę na "dyskusjach pustych" jak spędzę czas abyś się zastanowił nad Sobą i potem w "normalniejszej rozmowie" o sednie sprawy, niż w obecnym trybie rozmowy. (który może nie mieć końca)

----

Proszę:

"Tryb rozkazujący (łac. imperativus) – jeden z podstawowych trybów w mowie. Wyraża zazwyczaj rozkaz, życzenie lub prośbę. Stosowany jest do wszystkich osób, łącznie z pierwszą osobą liczby pojedynczej, choć w tym wypadku rozumiany jest jako figura retoryczna. W wielu językach występuje również w czasie przeszłym. Aby wzmocnić wymowę, często używa się wykrzyknika. Istnieje kilka form omownych, zastępujących tryb gramatyczny – najczęściej jest to konstrukcja z czasownikiem musieć.

Język polski

Dla drugiej osoby obu liczb oraz pierwszej osoby liczby mnogiej istnieją formy morfologiczne. Tryb rozkazujący dla pozostałych osób tworzymy przez partykułę niech i odpowiednie formy czasu teraźniejszego lub przyszłego prostego w trybie oznajmującym.

niech pomyślę
pomyślmy
pomyśl
pomyślcie
niech pomyśli
niech pomyślą"

----

A teraz Twoje słowa:
Irbisol: "Czytaj"
Irbisol: "Orientuj się"

Nie jest to tryb rozkazujący?
A nie widzę "proszę", ani "czy mógłbyś".
Masz problem z Kulturą Wypowiedzi?

Szkoda, że nie:
"Waruj"
"Aport"




Cytat:

Oto, do czego prowadzi średniowieczne poddaństwo wyuczone religią.


To jest zdanie "dorosłego człowieka"?
Jakie cechy "dorosłości" posiada?

Cytat:

Właśnie przez takie pierdzielenie, jak zacytowałem teraz, nie czytam wszystkiego, co piszesz.


Parę obrazeczków to dla Ciebie problem?
Przecież to Twój Świat Empiryczny z którego czerpiesz "wiedzę".

Mam zacząć stosować marketing fragmentów wypowiedzi?

Cytat:

Bo nie piszesz na temat, tylko próbujesz pouczać


Bo sposób w jaki dyskutujesz jest uciążliwy.
Zacznij rozmawiać "normalniej" to będziesz miał mniej pouczeń.

A na temat piszę, Grafy Dowodowe, ale Ty sobie wybierasz co Ci jest wygodne by przeczytać albo by się przyznać, że przeczytałeś.

Jak będziesz się bawić w gierki to mogą być pouczenia.

Cytat:

Tam, gdzie napisałeś że moje reguły dyskusji są nieuczciwe.


W mojej opinii są nieuczciwe.
W Twojej mogą nie być.
Różni ludzie mają różne opinie, rozumiesz?
Stąd próba ustalenia wspólnych reguł, które będą uczciwe dla obu stron, a nie tylko Ciebie.
Ale Ty nie chcesz podać reguł gry.
Gdzie kłamstwo?

Pada podejrzenie, że jak ukrywasz reguły dyskusji, to mogą być nieuczciwe i się zmieniać z czasem w sposób tajny.

Cytat:

Twój GD co najwyżej może dowieść tego, że trzeba uwierzyć w logikę. Co o tyle nie przeszkadza, że sam na logice jest oparty.


To udowodnij mi, że jest przymus wierzyć w logikę używając Grafów Dowodowych.

Znasz coś takiego jak dowód apagogiczny? (przez zaprzeczenie)
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli ten Graf Dowodowy jest oparty o Logikę.
ZAKŁADAM Prawidłowość Logiki.
I jeżeli Graf Dowodowy dowodzi, że nie możesz udowodnić Prawidłowości Logiki.
Z założenia Prawidłowości Logiki wychodzi niemożliwość dowodu Prawidłowości Logiki?
To co w tej sytuacji stwierdza Matematyk o Prawidłowości Logiki?

Cytat:

Nie zadawaj mi pytań jak sekciarz.


Nazywanie kogoś "sekciarzem" jest "dorosłe"?
Zdefiniuj "sekciarza".

Cytat:

Piszę ci po raz kolejny, że owszem - jest to założenie.
O wiele mniej wymagające wiary niż twoje założenia z dupy.
Podobnie mniej wiary wymaga przekonanie, że warto zakładać kask na budowie czy że jutro też wzejdzie Słońce.


Nawet GDYBY wymagało MNIEJ WIARY, to jest to dalej WIARA. WIARA to WIARA.
Więc piszesz wreszcie jawnie, że bazujesz na Wierze.
Jesteś osobą Wierzącą, ale w niektóre rzeczy inaczej.

Ale skąd się bierze to, że wiara w te rzeczy wymagają MNIEJ WIARY według Ciebie dla Ciebie? Na jakiej podstawie to oceniasz?

Może... znowu WIARY? :)

A może są tacy ludzie dla których Wierzyć jest łatwiej niż Tobie? A nawet łatwo? Może jest "Duchowy Gen" "łatwości uwierzenia". Albo na odwrót "Duchowy Gen Siły Zatwardziałości"?

Cytat:

Wyspa Wiary w Boga jest tak samo durna, jak dowolna durna wyspa.


Jak Kuba czy bardziej jak Sardynia?
To jest argument "dorosłego człowieka"?

Cytat:

Bo tak samo nic z niej nie wynika, nie da się na jej podstawie do niczego dojść ani nie da się zweryfikować jej tez.


Myślę, że coś z niej wynika. Choćby sama z siebie wynika i coś jeszcze pewnie by się znalazło.

Nie da się "zweryfikować" niczego.
Chodzi o pokazywanie opcji, rozpatrywanie przypadków.

Graf może być spójny albo nie.
Wymieniłem oba przypadki.

Mogę też powołać nową jednostkę "odległości w Grafie Dowodowym".
1 Irbi-sam-rok = co najmniej 1 rok czasu zajmie wyciągnięcie wniosków z A do B

1 Irbi-rok = co najmniej 1 rok czasu zajmie wyciągniecie wniosków z A do B z pomocą całej cywilizacji ludzkiej

Mogą dwie rzeczy być w odległości ok. 6000 Irbilat.

Np. w 4000 roku przed Chrystusem można powiedzieć, że zostało jeszcze ok. 5900 Irbilat do "wynalezienia" Komputera.

Jeżeli Graf Dowodowy byłby niespójny, to +oo lat nie wystarczy by dotrzeć z niektórych Wysp Grafowych na inne.

Umiesz udowodnić, że Graf Dowodowy Osoby Ludzkiej jest spójny bądź niespójny?

Cytat:

To nie twój interes co bym robił a czego nie.


Oczywiście, że mój.
Jeżeli nasze Cele rozmowy są ze Sobą niezgodne, to moim interesem nie grać w gierki "pustosłowne".



Będę się bawił w gierki, które nie mają końca czytając Twoje obraźliwe docinki po drodze i mam to przyjmować bez słowa? Chyba coś się Tobie pomyliło.

Mam wysłuchiwać jak krytykujesz Środki Boga gdy nie podajesz jaki jest według Ciebie Cel Boga? Czyli jak dyskutujesz "o Niczym"?

Jaki można dać kontrargument na takie coś?:
A -"C kupił niebieską farbę, a Ona jest zła".
B - "A jaką powinien kupić farbę?"
A - "Zieloną, jest lepsza"
B - "Dlaczego jest lepsza?"
A - "Bo np. jak pomalujesz trawę na niebiesko to będzie dziwnie wyglądać"
B - "Ale chwila, po co C jest ta Farba niebieska? Będzie trawę malował?"
A - "Nieważne po co. Nie zmieniaj tematu. Ważne, że jest zła."
B - "Ale zła do jakiego Celu?"
A - "Po prostu jest zła, Cel nie ma znaczenia. Nie zmieniaj tematu"
B - "Czy niebieska farba jest zła do malowania krzesła na niebiesko?"
A - "Nie uciekaj od tematu sekciarzu. Rozmawiamy o tym, że niebieska farba jest zła, a dobra jest zielona"



Cytat:

Zresztą - taką odpowiedzią możesz uzasadniać dowolną bzdurę, co tym bardziej sugeruje, czego bronisz.


Dowolną odpowiedzią możesz uzasadniać dowolną Wypowiedź.

To co jest Tobie "sugerowane" bazuje na Twoje Wierze.

Cytat:

Wskazałem błędne koło w twoim rozumowaniu.


Replay:
To było pytanie.
Czy "pytanie" można nazwać "rozumowaniem"?

Wszystkie uzasadnienia są błędnym kołem bez założenia czegoś na Wiarę.

Cytat:

Ja tu żadnych reguł nie zmieniam.


Nie jesteś dla mnie wiarygodny, żebym Ci wierzył na słowo.
Chcę dowodu.

Ujawniaj swoje reguły gry, żeby można się na nie powoływać jeżeli je złamiesz.

Cytat:

Tak. A dlatego nie ma efektów, bo inni pierdzielą nie na temat.


Zdefiniuj ściśle "na temat".

A może Twój algorytm rozmowy na temat Prawdy nie ma momentu stopu ale nie jesteś tego świadom i sam zrobiłeś z Siebie Syzyfa, a przy okazji innych zaprzęgasz?



Cytat:

Nie wiem. Nie pisałem o żadnym "Się".


Pisałeś.
Irbisol: "się nie pisze o celu"

Kim jest Się?
I co mnie ochodzi Jego zdanie?
Się to Twój autorytet?
Argumentum ad Verecundiam?
A może to Twój pseudonim?
Irbi "Się" Sol?

Cytat:

Niby dlaczego mam go podać? Temat jest o czym innym.


Jaki ma sens rozmowa bez znajomości Celu?

Jaki ma sens rozmowa o Środkach Boga, bez znajomości Celu Boga?

Jak miałby wyglądać kontrargument na opinię:
"niebieska farba jest zła, a zielona dobra"?

Cytat:

Nie są bez sensu. Kręcisz się w kółko, spierdzielając od tematu.


Znowu Twoja opinia "obiektywizatorze".

Udowodnij, że ma sens argument przeciw Środkom, bez znajomości Celu?

Cytat:

Znowu nie doczytałeś więcej niż jedno zdanie na raz i znowu piszesz nie na temat.


Będę czytał tyle ile będę chciał.
Jak i Ty robisz.
Mogę ignorować wszystkie Twoje odnośniki do tego co było wcześniej, jak nie wkleisz cytatu.

Udowodniłem, że:
TS7: "Dowolną rzecz można "uzasadniać" dowolnie?"
Za pomocą Grafów Dowodowych.
Masz kontrargument?

Cytat:

Nie muszę wierzyć - da się to zweryfikować.


Jak zweryfikujesz Globalną Prawidłowość Logiki?
Nie zrobisz tego, bo Graf Dowodowy?

Cytat:

W przeciwieństwie do twoich dyrdymałów.


To jest "dorosłe" zdanie?

Cytat:

Ty zresztą nawet logikę musisz kwestionować, by bronić swoich idiotyzmów.


1. Zdefiniuj "kwestionować".

2. Udowodnij, że "muszę".

3. Udowodnisz mi, że JEŻELI coś BY wymagało "kwestionowania" "logiki" aby tego bronić, to nie może być Prawdziwe?
Graf Dowodowy.


Cytat:

To, że nie sugeruje się dziecinnych przyczyn takiego a nie innego pisania przez innych.
Co ty - po sekciarsku i nieudolnie - cały czas robisz.


Znowu Twój autorytet "Się" się wypowiedział?
Jakie "Się" ma na to argumenty?
A czekaj... Graf Dowodowy.
Widzisz, można tym obalać nawet argumenty nieistniejących postaci. :)

Ponieważ zatajasz ważne rzeczy to bawimy się w Zgaduj Zgadula. Sam jesteś sobie winien.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:01, 12 Sty 2022    Temat postu:

TS7 napisał:
A teraz Twoje słowa:
Irbisol: "Czytaj"
Irbisol: "Orientuj się"

Nie jest to tryb rozkazujący?
A nie widzę "proszę", ani "czy mógłbyś".
Masz problem z Kulturą Wypowiedzi?

....


Ogólnie podpisuję się pod całością Twojego komentarza, bo bardzo podobnie odbieram te dyskusje z Irbisolem.
Nieraz wskazywałem na to, że używanie trybu autorytarnego, rozkazującego jest puste. Ale problem jest nie tylko u Irbisola. Ogólnie na sfinii, także u teistów, można się spotkać z manierą "jak odgórnie gościa opierdolę, to znaczy, że mam rację", albo jak napiszę "doucz się kretynie", to znaczy, że wykazałem słuszność swoich racji.

Interferuje w tych dyskusjach
postawa intelektualna - w której liczy się rozumowanie, czyli to, kto używa argumentów lepiej uzasadnionych powiązaniami z tym, co da się uzgodnić, przyjąć za słuszne.
z
postawą zwierzęcą, rywalizacyjną - w której liczy się, kto zdominował personalnie drugą stronę.

Większość intelektualistów z wyższej półki już nie ma z tym problemów. Dla nich jest absolutnie oczywiste, że choćby ktoś tysiąc razy nagadał, naubliżał, postawił sprawę bardzo bardzo arbitralnie, użył setki razy trybu rozkazującego, to w sensie intelektu i tak osiąga NIC. Osoby o takim intelektualnym nastawieniu, z racji na to, że w swojej pracy, dociekaniach po prostu MUSIAŁY FILTROWAĆ ASPEKTY EMOCJONALNO - DOMINACYJNE, musiały je odsuwać na bok, aby w ogóle pracować skutecznie, będą te wszystkie emocjonalne dodatki traktowały jako ZUPEŁNIE BEZUŻYTECZNE.
Ale osoby, które takich intelektualnych dociekań na co dzień nie prowadzą, zaś ścierają się z "materią" ludzkich emocji, mogą myśleć zgoła odmiennie, może nawet przeciwnie. Takie osoby są przekonane, że jeśli tryb ich wypowiedzi był autorytarny, to uznano ich za autorytet, zaś wypowiedź za słuszną samą z siebie. Tak owe osoby sobie myślą i stosownie do tego dobierają słowa.
Jak się ze sobą zetkną osoby o skrajnie odmiennych trybach argumentowania - właśnie intelektualnym z personalno-dominacyjnym, to będą miały problem ze zrozumieniem wzajemnym. Bo to co jedna ze stron uważa za "przecież ci wykazałem że ..." (w rzeczywistości owa osoba jako "wykazanie" rozumie jakąś postać swojego bardzo autorytarnego stwierdzania czegoś), to druga osoba, o intelektualnym nastawieniu, NAWET NIE WIE O CZYM MÓWI ów ktoś, kto "wykazał", bo przecież stwierdzenie jeszcze raz tego, co się myśli, nie jest żadnym wykazaniem.
Z Irbisolem obaj mamy ten problem, że być może on rzeczywiście wierzy, iż skoro coś napisał, to "wykazał". W moim odbiorze jednak Irbisol wygłosił kolejną pustą deklarację, bez śladu uzasadnienia. Ale może Irbisol rzeczywiście wierzy, ze tu jakieś "wykazanie" wystąpiło...
Szczerze mówiąc, to nie wiem, czy Irbisol w to wierzy, czy ma świadomość, iż niczego nie wykazał, a jedynie uznaje za pożyteczne trzymać się narracji, iż "wykazał" w jakimś miejscu (którego najczęściej też nie poda ściśle, bo domyślenie się tego, gdzie to jest stanowi obowiązek drugiej strony, zaś jeśli ona się tego nie domyśliła, to jest to jej wina, czyli kolejny powód do uznania racji Irbisola...).
Ale, jak pisałem wcześniej, nie tylko Irbisol wykazuje tę interferencję trybu intelektualnego, z próbami wpływu na dyskusję za pomocą arbitralności wypowiedzi. Powiedziałbym, że większość dyskutantów na sfinii wierzy, że jak personalnie zaatakuje drugą stronę, albo wyrazi się w arbitralny i nakazowy sposób, to osiąga tym jakieś cele, przeważa na swoją stronę dyskusję.
Niedogadanie objawia się w zetknięciu z osobami, które w takiej personalnej napaści nie widzą ANI ODROBINY WSPARCIA dla głoszonych tez. Właściwie to więcej - można się dopatrywać w takim dorzuceniu do dyskusji nadmiarowej arbitralności jakiejś formy desperacji, przyznania się do braku argumentów. Tak więc ten tryb wypowiedzi nie tylko racji danej osoby nie wspiera, ale wręcz ją pogrąża. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 21:35, 12 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.


Przykład - będzie porównawczo:
(Czysto) deklaratywnie: X błędnie rozumuje.
Niedeklaratywnie (ściślej: NIE CZYSTO deklaratywnie, bo z uzasadnieniem): X błędnie rozumuje, porównując Z do Y, bo takie porównanie wymagałoby ustalenia jako tako wspólnie uzgodnionych i znanych stronom kryteriów porównania, a także wskazania w jaki sposób te znacząco odmienne przypadki Z i Y miałyby te kryteria spełniać.

Niedeklaratywna wypowiedź daje oceniającemu szansę na to, aby zorientował się on NA CZYM OPARŁ SWOJE ROZUMOWANIE stwierdzający. Inaczej mówiąc, oceniający wtedy mógłby zaakceptować wypowiedź, w oparciu o inny mechanizm, niż ślepa wiara deklarującemu.
W przypadku rozmowy z Tobą, w większości przypadków rozmówca ma tylko do wyboru: ślepo uwierzyć w to co piszesz, albo - równie na ślepo - odrzucić to co piszesz. Nie ma szansy na analizę Twojego rozumowania, bo poza stwierdzeniami nie dajesz punktu zaczepienia, nie ukazujesz ścieżek wynikania Twoich stwierdzeń z jakichś tam innych tez (w szczególności będących ZAŁOŻENIAMI rozumowania).

Więc dałem ścieżkę wynikania twierdzeń - podałem uzasadnienie. Nie ruszyłeś ich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:49, 12 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.


Przykład - będzie porównawczo:
(Czysto) deklaratywnie: X błędnie rozumuje.
Niedeklaratywnie (ściślej: NIE CZYSTO deklaratywnie, bo z uzasadnieniem): X błędnie rozumuje, porównując Z do Y, bo takie porównanie wymagałoby ustalenia jako tako wspólnie uzgodnionych i znanych stronom kryteriów porównania, a także wskazania w jaki sposób te znacząco odmienne przypadki Z i Y miałyby te kryteria spełniać.

Niedeklaratywna wypowiedź daje oceniającemu szansę na to, aby zorientował się on NA CZYM OPARŁ SWOJE ROZUMOWANIE stwierdzający. Inaczej mówiąc, oceniający wtedy mógłby zaakceptować wypowiedź, w oparciu o inny mechanizm, niż ślepa wiara deklarującemu.
W przypadku rozmowy z Tobą, w większości przypadków rozmówca ma tylko do wyboru: ślepo uwierzyć w to co piszesz, albo - równie na ślepo - odrzucić to co piszesz. Nie ma szansy na analizę Twojego rozumowania, bo poza stwierdzeniami nie dajesz punktu zaczepienia, nie ukazujesz ścieżek wynikania Twoich stwierdzeń z jakichś tam innych tez (w szczególności będących ZAŁOŻENIAMI rozumowania).

Więc dałem ścieżkę wynikania twierdzeń - podałem uzasadnienie. Nie ruszyłeś ich.

GDZIEŚ (?) DO CZEGOŚ (?) podałeś jakąś "ścieżkę wynikania twierdzeń". Tutaj jej nie widzę. Czyli mamy kolejną DEKLARACJĘ, która nie wiadomo czego się tyczy.
A domyślać się, co znowu uznałeś "podanie uzasadnienia" nie mam ochoty. Pewnie znowu gdzieś ogłosiłeś jakąś swoją kolejną gołosłowną deklarację. To już znamy...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 22:03, 12 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 23:29, 12 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.


Przykład - będzie porównawczo:
(Czysto) deklaratywnie: X błędnie rozumuje.
Niedeklaratywnie (ściślej: NIE CZYSTO deklaratywnie, bo z uzasadnieniem): X błędnie rozumuje, porównując Z do Y, bo takie porównanie wymagałoby ustalenia jako tako wspólnie uzgodnionych i znanych stronom kryteriów porównania, a także wskazania w jaki sposób te znacząco odmienne przypadki Z i Y miałyby te kryteria spełniać.

Niedeklaratywna wypowiedź daje oceniającemu szansę na to, aby zorientował się on NA CZYM OPARŁ SWOJE ROZUMOWANIE stwierdzający. Inaczej mówiąc, oceniający wtedy mógłby zaakceptować wypowiedź, w oparciu o inny mechanizm, niż ślepa wiara deklarującemu.
W przypadku rozmowy z Tobą, w większości przypadków rozmówca ma tylko do wyboru: ślepo uwierzyć w to co piszesz, albo - równie na ślepo - odrzucić to co piszesz. Nie ma szansy na analizę Twojego rozumowania, bo poza stwierdzeniami nie dajesz punktu zaczepienia, nie ukazujesz ścieżek wynikania Twoich stwierdzeń z jakichś tam innych tez (w szczególności będących ZAŁOŻENIAMI rozumowania).

Więc dałem ścieżkę wynikania twierdzeń - podałem uzasadnienie. Nie ruszyłeś ich.

GDZIEŚ (?) DO CZEGOŚ (?) podałeś jakąś "ścieżkę wynikania twierdzeń". Tutaj jej nie widzę. Czyli mamy kolejną DEKLARACJĘ, która nie wiadomo czego się tyczy.

To, że jesteś ślepy albo nie potrafisz spojrzeć parę pięter wyżej nie oznacza, że mamy kolejną deklarację.
Ogarnij kontekst, bo naprawdę gada się z tobą jak z ułomnym. Mowa o tym, co określiłeś jako deklaratywne.


===============

TS7 napisał:
Irbisol,

Cytat:

To nie jest dyktowanie w stylu twojego Boga, że ci rozkazuję. Wskazuję ci po prostu konsekwencje durnego dopytywania o coś, na co odpowiedź masz, gdybyś przeczytał dalej. Co więcej - ty czytasz dalej, a mimo to nie kojarzysz, że przeczytałeś coś, o co dopiero co dopytywałeś. Świadczy to o nieogarnięciu i dublowaniu tematów.
A ty - rzecz jasna - uznałeś mój wpis za rozkazywanie ...


Ciągłe zaglądanie do tyłu i "szukaj, szukaj" i "to, tamto, tu, tam, wtedy" jest dla mnie czasochłonne i męczące.

Nikt ci nie każe niczego szukać. Po prostu pamiętaj, o czym jest mowa. Wy, teiści, z pamięcią macie jakiś niespotykany problem.

Cytat:
A teraz Twoje słowa:
Irbisol: "Czytaj"
Irbisol: "Orientuj się"

Nie jest to tryb rozkazujący?

Gramatycznie jest. Ale to nie jest rozkaz w stylu twojego Boga - wyjaśnienie masz wyżej. Nie ruszyłeś go.

Cytat:
Cytat:

Twój GD co najwyżej może dowieść tego, że trzeba uwierzyć w logikę. Co o tyle nie przeszkadza, że sam na logice jest oparty.


To udowodnij mi, że jest przymus wierzyć w logikę używając Grafów Dowodowych.

A jest coś nielogicznego w tych grafach?

Cytat:
Cytat:

Piszę ci po raz kolejny, że owszem - jest to założenie.
O wiele mniej wymagające wiary niż twoje założenia z dupy.
Podobnie mniej wiary wymaga przekonanie, że warto zakładać kask na budowie czy że jutro też wzejdzie Słońce.


Nawet GDYBY wymagało MNIEJ WIARY, to jest to dalej WIARA. WIARA to WIARA.

Ale zupełnie inna niż twoja, infantylna i oparta na jakichś podaniach i mitach.
Zresztą - inne mity opierają się dokładnie na takich samych "dowodach" jak twoja wiara.
A moja opiera się na weryfikacji i sprawdzalności. Jedyne, co ci pozostało, to mantrowanie "WIARA, WIARA", mimo że mowa o zupełnie innych procesach rozumowania, które mają tylko jedną wspólną cechę: brak dowodu 100%. Reszta jest diametralną różnicą.

Cytat:
Ale skąd się bierze to, że wiara w te rzeczy wymagają MNIEJ WIARY według Ciebie dla Ciebie? Na jakiej podstawie to oceniasz?

Na podstawie weryfikacji.

Cytat:
Cytat:

Bo tak samo nic z niej nie wynika, nie da się na jej podstawie do niczego dojść ani nie da się zweryfikować jej tez.


Myślę, że coś z niej wynika. Choćby sama z siebie wynika i coś jeszcze pewnie by się znalazło.

Doprawdy - aż tyle wynika? Sama z siebie? Po prostu poległem w majestacie tego sukcesu ...
To znajdź coś jeszcze, co z niej wynika - bo sugerujesz, że coś jeszcze może być.

Cytat:
Cytat:

Zresztą - taką odpowiedzią możesz uzasadniać dowolną bzdurę, co tym bardziej sugeruje, czego bronisz.


Dowolną odpowiedzią możesz uzasadniać dowolną Wypowiedź.

Twierdzenia Maxwella można uzasadniać dowolną wypowiedzią?

Cytat:
Cytat:

Wskazałem błędne koło w twoim rozumowaniu.


Replay:
To było pytanie.
Czy "pytanie" można nazwać "rozumowaniem"?

Wszystkie uzasadnienia są błędnym kołem bez założenia czegoś na Wiarę.

Po pierwsze - tak, pytanie można nazwać rozumowaniem.
Po drugie - już ci pisałem, że minimalna wiara to logika i to wystarczy na ciebie. Ty natomiast nadal brandzlujesz się, że to taka sama wiara, jak twoja.
Po trzecie - nadal nic nie zrobiłeś z błędnym kołem w twoim rozumowaniu.

Cytat:
Cytat:

Nie wiem. Nie pisałem o żadnym "Się".


Pisałeś.
Irbisol: "się nie pisze o celu"

Kim jest Się?

Odpowiedź masz wyżej. Znowu się pętlisz.

Cytat:
Cytat:

Niby dlaczego mam go podać? Temat jest o czym innym.


Jaki ma sens rozmowa bez znajomości Celu?

Znaczny. Jak wymiękasz, to twój problem.

Cytat:
Cytat:

Nie muszę wierzyć - da się to zweryfikować.


Jak zweryfikujesz Globalną Prawidłowość Logiki?
Nie zrobisz tego, bo Graf Dowodowy?

Było już kilka razy o tym.

Cytat:
Cytat:

W przeciwieństwie do twoich dyrdymałów.


To jest "dorosłe" zdanie?

Aż nadto. Zwłaszcza gdy się je zestawi z twoimi dyrdymałami.

Cytat:
Cytat:

Ty zresztą nawet logikę musisz kwestionować, by bronić swoich idiotyzmów.


1. Zdefiniuj "kwestionować".

2. Udowodnij, że "muszę".

Może i nie musisz, ale to robisz. A definicję "kwestionować" znajdź sobie sam.

Cytat:
Cytat:

To, że nie sugeruje się dziecinnych przyczyn takiego a nie innego pisania przez innych.
Co ty - po sekciarsku i nieudolnie - cały czas robisz.


Znowu Twój autorytet "Się" się wypowiedział?

Już ci na to odpowiadałem.

Cytat:
Jakie "Się" ma na to argumenty?

Już ci na to odpowiadałem.

Cytat:
A czekaj... Graf Dowodowy.

Ale co mam czekać? Coś ci napisałem - masz coś na to, czy znowu będziesz tylko bełkotał bez ładu i składu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:13, 13 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol,

Cytat:

Nikt ci nie każe niczego szukać.


Nie musisz kazać.
Wystraczy, że stworzysz regułę gry:
"Jak nie domyślisz się o co mi chodzi, to wygrałem".
Wtedy najlepszą strategią wygranej jest "maksymalne gmatwanie, które da się niby-wytłumaczyć"?
Co za sukces wygrać w takiej grze?

Możesz też wygrać w grze "ten kto ma login Irbisol ten wygrywa".

Jeżeli masz tak niskie ambicje by w ten sposób "wygrywać" to już Twoja rzecz.

Cytat:

Po prostu pamiętaj, o czym jest mowa.


Nie mam zamiaru uczyć się na pamięć ani swoich ani Twoich wypowiedzi. Dla mnie jest istotne w zdaniu dokładne sformułowanie, "słowo po słowie", a nie "mniej więcej". Uczenie się tego na pamięć jest uciążliwe, nie mam przekonania czy się nie pomylę (co może zostać złośliwie wytknięte) i taka potrzeba może wynikać z Twojej złośliwości. Zabiera mi to dużo więcej zasobów, które chcę posiadać. Rozmowa z Tobą nie jest jedyną rzeczą, którą robię w życiu.

A jeżeli miałby ktoś problemy z pamięcią i koncentracją to czy to powód dla Ciebie by kończyć rozmowę?
A może by taką osobę dręczyć i poniżać jej defektami?

Może będziesz się też ścigał na 100 metrów z osobą na wózku inwalidzkim?

Nadużywasz zasobów innych ludzi. Jest to dla mnie objaw braku szacunku dla czasu, energii, itd.

Cytat:

Wy, teiści, z pamięcią macie jakiś niespotykany problem.


Robiłeś spis powszechny Teistów z pytaniami o pamięć?

Cytat:

Gramatycznie jest. Ale to nie jest rozkaz w stylu twojego Boga - wyjaśnienie masz wyżej. Nie ruszyłeś go.


Ja rozmawiam o intencjach, a nie możliwościach ich realizacji.

Irbisol: "Bo są odrębnymi, świadomymi istotami. I mają prawo stanowić o sobie tak, jak im się podoba,"

Masz tendencję językową do nadużywania "gramatycznego trybu rozkazującego". Rozkazujesz? Nawet gdy Twoje rozkazy są nieskuteczne? Nauczysz się przestać?

Cytat:

A jest coś nielogicznego w tych grafach?


To Ty stwierdziłeś.
Sam dowód podaj.

Cytat:

Ale zupełnie inna niż twoja, infantylna i oparta na jakichś podaniach i mitach.


Wyznanie Wiary.
Dowód?
Graf Dowodowy.

Cytat:

Zresztą - inne mity opierają się dokładnie na takich samych "dowodach" jak twoja wiara.


Wyznanie Wiary.
Dowód?
Graf Dowodowy.

Podejrzewam, że Twoja "wiedza" o innych Wiarach, jest równie mała co o Katolicyzmie albo i znacznie mniejsza.

"Dokładanie takich samych", jest już jawną NiePrawdą.
Jesteś kłamcą?

Cytat:

A moja opiera się na weryfikacji i sprawdzalności.


Która to weryfikacja i sprawdzalność opiera się znowu na Wierze?

Zdefiniuj:
1) weryfikację
2) sprawdzalność

Cytat:

Jedyne, co ci pozostało, to mantrowanie "WIARA, WIARA",


Wyznanie Wiary.

Jeżeli nie rozumiesz Dodawania, to po co gadać o Mnożeniu czy Całkach?

Najpierw przyznaj się, że wszystkie Twoje dowody, weryfikacje, sprawdzenia, uzasadnienia i inne wyrazy o podobnych znaczeniach bazują na Wierze.

Cytat:

mimo że mowa o zupełnie innych procesach rozumowania, które mają tylko jedną wspólną cechę: brak dowodu 100%. Reszta jest diametralną różnicą.


Bo nie rozumiesz wystarczająco zasięgu konsekwencji tego?
Mówiłem Ci, że Wszystkie stwierdzenia, które wypowiesz bazują na Twojej Wierze.

Np. Wierze, że "to są zupełnie inne procesy/diametralna różnica".
Dowód masz?
Graf Dowodowy.

Nie jesteś w stanie ŻADNEGO Twojego zdania "udowodnić" wbrew komuś.
Chęć przyjęcia czyichś argumentów jest Wolną Wolą.

Nawet jak ktoś uzna, że masz rację to może to np. przemilczeć albo skłamać, że go coś nie przekonało choć w rzeczywistości przekonało. (jesteś o to podejrzewany)
I co wtedy zrobisz jak ktoś idzie w zaparte, że tego nie robi?

Wszelkie metody oceny "inności" czy "lepszości" są przyjęte na Wiarę.

Co może zrobić to erystykować pod publikę.

Np. Argumentum ad Auditores z
[link widoczny dla zalogowanych]

Wybieg 25. Można go użyć szczególnieగ wówczas, kiedy uczeni prowadzą spór wobec
nieuczonych słuchaczy i kiedy braknie argumentum ad rem, a nawet ad hominem. Używa
się wówczas argumentum ad auditores⁶⁰, tగ. daగe się odpowiedź niesłuszną, ale którego
błędność spostrzec może గedynie człowiek znaగący się na rzeczy; takim గest przeciwnik, nie
zaś słuchacze. Dlatego też w oczach tych ostatnich przeciwnik będzie pobity, szczególnie
గeżeli odpowiedź postawi tezę గego w śmiesznym świetle. Ludzie zawsze są gotowi do
śmiechu i ci, co się śmieగą, są po naszeగ stronie. Aby wykazać fałsz odpowiedzi, należałoby
dopełnić długieగ analizy i zwrócić się do podstaw nauki lub do innych źródeł, to zaś
niewielu zyska słuchaczy.

Jeżeli takie ktoś ma niskie ambicje to co zrobić?

Cytat:

Na podstawie weryfikacji.


Której Prawidłowość jest przyjęta na Wiarę.

Cytat:

Doprawdy - aż tyle wynika? Sama z siebie? Po prostu poległem w majestacie tego


:)
To nie jest nic.
Irbisol: "nic z niej nie wynika"
Wskazałem NiePrawdziwe zdanie.

Cytat:

To znajdź coś jeszcze, co z niej wynika - bo sugerujesz, że coś jeszcze może być.


Np. Że jeżeli na danej Wyspie Grafowej nie masz Kolorów to z innej nie wydedukujesz nic na tej?

W efekcie proces dedukcyjny ("dowodzenie") jest tu bezsilny bo nie łączą A z B "drogi dedukcyjne"?

Musisz wtedy polegać na "Procesach Rekoloryzacji Zewnętrznej"?

Cytat:

Twierdzenia Maxwella można uzasadniać dowolną wypowiedzią?


Można.
Ale nikt nie musi uznawać tego uzasadnienia.
Jak i żadnego innego.

A to chodzi w rozmowie o to by coś wypowiedzieć czy żeby to ktoś uznał?

Cytat:

Po pierwsze - tak, pytanie można nazwać rozumowaniem.


To ciekawe.
Zdefiniuj "pytanie" i "rozumowanie".

Cytat:

Po drugie - już ci pisałem, że minimalna wiara to logika i to wystarczy na ciebie.


Co to znaczy "wystarczy na ciebie"?
Co to znaczy "minimalna wiara"?
Wystarczy do jakiego Celu?

Cytat:

że to taka sama wiara, jak twoja.


Deja vu?
Już było o niebieskich i zielonych śrubokrętach.

Nie "identyczna", ale też nie "lepsza" ani "gorsza" bez Wiary w to, że taka jest.
Bez Wiary jesteś "pusty"?
Jeżeli DLA CIEBIE jest "lepsza" to dlatego, że tak Wierzysz.

"Inność" czy "lepszość" jest przyjmowana na Wiarę.
Dowodziłem tego już.
Porządek + Graf Dowodowy.
Dalej to ignorujesz.

Cytat:

Po trzecie - nadal nic nie zrobiłeś z błędnym kołem w twoim rozumowaniu.


Dopóki nie udowodnisz, że "pytanie to rozumowanie" nie ma o czym gadać.
Więc dla mnie błędnego koła nie ma.
A nie mam w planach robić niczego z czymś co nie istnieje.

Cytat:

Odpowiedź masz wyżej. Znowu się pętlisz.


Ty w ogóle masz zdolność rozróżniania żartów?
Chodzi o to, że używanie sformułowania "się coś robi" jest argumentem bezwartościowym?

Cytat:

Znaczny. Jak wymiękasz, to twój problem.


Irbisol: "To, że nie sugeruje się dziecinnych przyczyn takiego a nie innego pisania przez innych."

Jesteś też hipokrytą?

Jaki ma sens rozmowa bez znajomości Celu?
Dlaczego odmawiasz odpowiedzi?

Cytat:

Było już kilka razy o tym.


Globalna Prawidłowość Logiki należy do Twojego Wyznania Wiary?

To, że sam sobie uznasz swój własny dowód, to co mi po tym?
Każdy może sam uznać swój własny dowód, albo udać, że go uznaje. I co z tego?

Argumentum ad Auditores?

Nie przedstawisz dowodu bo on nie istnieje?
Graf Dowodowy go rozwali.
Ale może nie umiesz się z tym pogodzić?

Cytat:

Aż nadto. Zwłaszcza gdy się je zestawi z twoimi dyrdymałami.


A jak in "dorosły cel" ma używanie słowa "dyrdymały" czy "bzdury" w rozmowie?

Cytat:

Może i nie musisz, ale to robisz.


Bo i po co się trudzić i wymyślać coś innego?
Ta metoda może być najprostszą która działa.
A moim celem jest szybkie dojście do porozumienia, a nie nieskończone dyskusje o jednej rzeczy.

Cytat:

A definicję "kwestionować" znajdź sobie sam.


Nie wierzę aby Twoje wszystkie defincje były zawsze zgodne ze słownikiem, więc na to też nie będę tracił czasu.

Podajesz swoją definicję albo uznaję Twoje zdanie ze słowem niezdefiniowanym otwarcie za "niezdefiniowanego znaczenia", tym samym jakby go w ogóle nie było.

Cytat:

Już ci na to odpowiadałem.


Jw.

Cytat:

Ale co mam czekać?


Zwrot potoczny.

Cytat:

Coś ci napisałem - masz coś na to, czy znowu będziesz tylko bełkotał bez ładu i składu?


Będę robił to co chcę, jak i Ty.
Dla mnie ma to "ład i skład" i nie jest "bełkotem".

====

Ja czekam na odpowiedź na to:

Jeżeli ten Graf Dowodowy jest oparty o Logikę.
ZAKŁADAM Prawidłowość Logiki.
I jeżeli Graf Dowodowy dowodzi, że nie możesz udowodnić Prawidłowości Logiki.
Z założenia Prawidłowości Logiki wychodzi niemożliwość dowodu Prawidłowości Logiki?
To co w tej sytuacji stwierdza Matematyk o Prawidłowości Logiki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:42, 13 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.


Przykład - będzie porównawczo:
(Czysto) deklaratywnie: X błędnie rozumuje.
Niedeklaratywnie (ściślej: NIE CZYSTO deklaratywnie, bo z uzasadnieniem): X błędnie rozumuje, porównując Z do Y, bo takie porównanie wymagałoby ustalenia jako tako wspólnie uzgodnionych i znanych stronom kryteriów porównania, a także wskazania w jaki sposób te znacząco odmienne przypadki Z i Y miałyby te kryteria spełniać.

Niedeklaratywna wypowiedź daje oceniającemu szansę na to, aby zorientował się on NA CZYM OPARŁ SWOJE ROZUMOWANIE stwierdzający. Inaczej mówiąc, oceniający wtedy mógłby zaakceptować wypowiedź, w oparciu o inny mechanizm, niż ślepa wiara deklarującemu.
W przypadku rozmowy z Tobą, w większości przypadków rozmówca ma tylko do wyboru: ślepo uwierzyć w to co piszesz, albo - równie na ślepo - odrzucić to co piszesz. Nie ma szansy na analizę Twojego rozumowania, bo poza stwierdzeniami nie dajesz punktu zaczepienia, nie ukazujesz ścieżek wynikania Twoich stwierdzeń z jakichś tam innych tez (w szczególności będących ZAŁOŻENIAMI rozumowania).

Więc dałem ścieżkę wynikania twierdzeń - podałem uzasadnienie. Nie ruszyłeś ich.

GDZIEŚ (?) DO CZEGOŚ (?) podałeś jakąś "ścieżkę wynikania twierdzeń". Tutaj jej nie widzę. Czyli mamy kolejną DEKLARACJĘ, która nie wiadomo czego się tyczy.

To, że jesteś ślepy albo nie potrafisz spojrzeć parę pięter wyżej nie oznacza, że mamy kolejną deklarację.
Ogarnij kontekst, bo naprawdę gada się z tobą jak z ułomnym. Mowa o tym, co określiłeś jako deklaratywne.

"Ogarnąć kontekst"?..
- w dyskusji z Tobą, gdy robisz wszystko aby konteksty gmatwać?
Sorry, nie dam rady.
Wygrałeś w tę grę. :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 11:46, 13 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Noż kurwa, przecież napisałem wprost, co mam na myśli. A mimo to nadal masz jakiś problem.
Poczynając od tego, że moje wyjaśnienie, co JA mam na myśli, uznałeś za DEKLARATYWNE.
Podaj przykład takiego wyjaśnienia niedeklaratywnego.


Przykład - będzie porównawczo:
(Czysto) deklaratywnie: X błędnie rozumuje.
Niedeklaratywnie (ściślej: NIE CZYSTO deklaratywnie, bo z uzasadnieniem): X błędnie rozumuje, porównując Z do Y, bo takie porównanie wymagałoby ustalenia jako tako wspólnie uzgodnionych i znanych stronom kryteriów porównania, a także wskazania w jaki sposób te znacząco odmienne przypadki Z i Y miałyby te kryteria spełniać.

Niedeklaratywna wypowiedź daje oceniającemu szansę na to, aby zorientował się on NA CZYM OPARŁ SWOJE ROZUMOWANIE stwierdzający. Inaczej mówiąc, oceniający wtedy mógłby zaakceptować wypowiedź, w oparciu o inny mechanizm, niż ślepa wiara deklarującemu.
W przypadku rozmowy z Tobą, w większości przypadków rozmówca ma tylko do wyboru: ślepo uwierzyć w to co piszesz, albo - równie na ślepo - odrzucić to co piszesz. Nie ma szansy na analizę Twojego rozumowania, bo poza stwierdzeniami nie dajesz punktu zaczepienia, nie ukazujesz ścieżek wynikania Twoich stwierdzeń z jakichś tam innych tez (w szczególności będących ZAŁOŻENIAMI rozumowania).

Więc dałem ścieżkę wynikania twierdzeń - podałem uzasadnienie. Nie ruszyłeś ich.

GDZIEŚ (?) DO CZEGOŚ (?) podałeś jakąś "ścieżkę wynikania twierdzeń". Tutaj jej nie widzę. Czyli mamy kolejną DEKLARACJĘ, która nie wiadomo czego się tyczy.

To, że jesteś ślepy albo nie potrafisz spojrzeć parę pięter wyżej nie oznacza, że mamy kolejną deklarację.
Ogarnij kontekst, bo naprawdę gada się z tobą jak z ułomnym. Mowa o tym, co określiłeś jako deklaratywne.

"Ogarnąć kontekst"?..
- w dyskusji z Tobą, gdy robisz wszystko aby konteksty gmatwać?
Sorry, nie dam rady.
Wygrałeś w tę grę. :brawo:

Sam się gmatwasz razem ze swoim debilem.
Ale jakoś musisz sobie wytłumaczyć, co się dzieje.

Dostajesz uzasadnienie, nie ruszasz go, po paru postach nawiązuję do niego a ty wtedy masz jedyną obronę: to jest deklaratywne, ew. zagmatwane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:52, 13 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Dostajesz uzasadnienie, nie ruszasz go, po paru postach nawiązuję do niego a ty wtedy masz jedyną obronę: to jest deklaratywne, ew. zagmatwane.

"Dostaję uzasadnienie..." :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 15:03, 13 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostajesz uzasadnienie, nie ruszasz go, po paru postach nawiązuję do niego a ty wtedy masz jedyną obronę: to jest deklaratywne, ew. zagmatwane.

"Dostaję uzasadnienie..." :rotfl:

Wypieraj, wypieraj...
Nawet nie jesteś w stanie do tego uzasadnienia się przyczepić. Musisz je zignorować a później udawać że go nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin