|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:59, 12 Cze 2007 Temat postu: Jeszcze inna definicja istnienia |
|
|
Brat ma inną definicję istnienia. On sądzi, że istnienie jest zajmowaniem miejsca w czasie i przestrzeni i w tym sensie istnieją obiekty nieobserwowane. Jak mu powiedziałem, że definicja musi się odnosić do czegoś związanego bezpośrednio lub pośrednio z doświadczeniem, to on powiedział, że przecież wyczuwa przestrzeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:19, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A za pomocą którego ze zmysłu? Moim zdaniem to wyczucie wynika ze zdolności kordynowania zmysłów a nie z nich samych. Jakby podał jeszcze poczucie czasu to byłby kantysta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:20, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Radosław napisał: | A za pomocą którego ze zmysłu? Moim zdaniem to wyczucie wynika ze zdolności kordynowania zmysłów a nie z nich samych. |
Wyczuwa jak na przykład poruszy ręką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:21, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No ale dzięki czemu porusza ręką, jakby jeszcze twierdził, ze ma poczucie czasu byłby jak mówiłem kantysta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:49, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Radosław napisał: | No ale dzięki czemu porusza ręką, jakby jeszcze twierdził, ze ma poczucie czasu byłby jak mówiłem kantysta. |
No ma również poczucie czasu, ale to nie oznacza, że jest kantystą, bo pewnie nie we wszystkim się z Kantem zgadza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:36, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Braciarska definicja istnienia ma sens w tym zakresie, w jakim nie jest ontologiczna. Braciarskie istnienie oznacza bowiem "stol istnieje, gdy wsrod moich doznan pojawiaja sie pewne okreslone zachowania, a inne nie pojawiaja sie". Dokladnie w ten sam sposob zdefiniowana jest przestrzen (jako wzajemne relacje pomiedzy jednoczesnymi zdarzeniami, czyli jednoczesnymi doznaniami) oraz czas (sekwencja zdarzen przestrzennych).
Istnienie braciarskie jest wiec podrzedne wobec doznajacego podmiotu, i jako takie nie nadaje sie na istnienie ontologiczne (ktore ma byc fundamentem, a nie pochodna).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:05, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Braciarska definicja istnienia ma sens w tym zakresie, w jakim nie jest ontologiczna. Braciarskie istnienie oznacza bowiem "stol istnieje, gdy wsrod moich doznan pojawiaja sie pewne okreslone zachowania, a inne nie pojawiaja sie". Dokladnie w ten sam sposob zdefiniowana jest przestrzen (jako wzajemne relacje pomiedzy jednoczesnymi zdarzeniami, czyli jednoczesnymi doznaniami) oraz czas (sekwencja zdarzen przestrzennych). |
Ale chodzi o to, że według brata istnieje również obiekt nieobserwowany tzn. zajmuje miejsce w czasie i przestrzeni. Sądzi, że przestrzeń wyczuwa, a więc ta definicja ma treść, niezależnie od tego czy jest to obiekt obserwowany czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:18, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
"Obiekt nieobserwowany" jest NIEOKRESLONY. Rowniez w definicji brata. "Wyczuwam przestrzen" dotyczy WYLACZNIE obserwacji. Akt "wyczuwania" jest aktem obserwacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:20, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | "Obiekt nieobserwowany" jest NIEOKRESLONY. Rowniez w definicji brata. "Wyczuwam przestrzen" dotyczy WYLACZNIE obserwacji. Akt "wyczuwania" jest aktem obserwacji. |
A skoro wyczuwa przestrzeń, to można mówić sensownie o obiektach nieobserwowanych jako zajmujących miejsce w czasie i przestrzeni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Czw 9:24, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | "Obiekt nieobserwowany" jest NIEOKRESLONY. | Pomyliłeś Nieobserwowany z nieobserwowalnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:39, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, przez caly czas odnosze sie do nieobserwowanego. Bez literki "l" w srodku.
Zacznijmy moze od tego, co powiedzial Konrado: brat wyczuwa przestrzen. To wyczuwanie polega na tym, ze brat porzadkuje swoje obserwacje w pewien sposob, a wynik tego uporzadkowania nazywa brat ulozeniem obiektow w przestrzeni. Gdyby brat niczego nie obserwowal, niczego nie odczuwal, to nie mialby czego porzadkowac - i nie wyczuwalby zadnej przestrzeni, "wyczucie" przestrzeni byloby dla niego PUSTE. Zauwaz, co znaczy przestrzen: przestrzen sklada sie z ODLEGLOSCI. Odleglosc zas to relacja pomiedzy dwoma obiektami. Sama swiadomosc nie zna przestrzeni, bo nie jest od niczego odlegla, styka sie tylko ze soba, jest PUNKTOWA.
Kiedy wiec brat mowi: "kamien lezy kilometr na poludnie od miejsca, w ktorym teraz stoje", to odnosi sie do pojecia "przestrzen", ktore jest zbudowane z jego doznan. Wyobrazenie przestrzeni nie daje przestrzeni wiecej "wolnosci od obserwacji", niz wyobrazenie kamienia.
A kiedy brat mowi o kamieniu, ktorego nie widzi i nie dotyka, to WYOBRAZA go sobie. Obserwuje go wiec - choc nie zmyslami, lecz swoim umyslem. Aby usunac go calkowicie ze swoich obserwacji, musialby usunac wszystkie mysli z nim zwiazane i wszystkie mysli zwiazane z czymkolwiek, co sie z tym kamieniem w jakis sposob laczy. Na przyklad, mysli o tym, ze kiedys sie o ten kamien potknal.
Ale wtedy kamien bylby nieobecny we wszystkim, o czym brat w ogole moze sie wypowiedziec. Bylby wiec dla brata pojeciowo pusty.
Dlatego sensownie mozna mowic tylko o tym, co jest obserwowane. Nie chodzi tu o to, ze musisz miec kamien przed oczyma, by o nim mowic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:04, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli istnienie nie musi oznaczać, że dany obiekt jest obserwowany zmysłowo, ale również jego wyobrażenie? Czym w takim razie różni się wyobrażenie nieistniejącego obiektu od wyobrażenia obiektu istniejącego? Czy krasnoludki istnieją? Przecież według twojej definicji są obserwowane, bo są wyobrażane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:57, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Istnienie obiektu oznacza tu pewne "przyzwoite" zachowanie sie. Na przyklad to, ze jesli istniejacy kamien polozysz na parapecie, a nastepnie zamkniesz oczy, to po otworzeniu oczu zobaczysz ten sam kamien (tak samo wygladajacy obiekt) w tym samym miejscu (w takim samym towarzystwie innych obiektow).
Obserwowanie nie pociaga wiec za soba istnienia (w szczegolnosci, wyobrazenie nie pociaga za soba istnienia)! Natomiast calkowity brak obserwacji czegos (wlacznie z wyobrazeniami tego czegos) czyni istnienie tego czegos czyms pustym, niewyslawialnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:34, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Brat sądzi, że przestrzeń to wszystko co mnie otacza. Czy to dobra definicja?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:27, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zależy, do czego.
Szczegóły oceny powinny stać się jasne po udzieleniu odpowiedzi na standartowe pytanie: "a co mam na myśli mówiąc, że coś należy do mojego otoczenia"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|