|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:08, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ... należy torturować Michała Dyszyńskiego. Oczywiście robi to w granicach etyki i moralności, jaką wyznaje, ... |
Serrano, 2016 napisał: | Przywództwo moralne i przywództwo etyczne, choć podobne, nie są synonimami. W etycznym przywództwie istnieje zrozumienie moralności. Chociaż niektórzy utożsamiają moralność z etyką, Rae (2009) stwierdziła, że moralność odnosi się do „wiedzy moralnej” (s. 15), a etyka odnosi się do „rozumowania moralnego” (s. 15). Niektórzy mają zdefiniowaną etykę jako systematyczne badanie dobra i zła, podczas gdy inni sugerują, że moralność odnosi się do standardów, które określają, co jest dobre, a co złe (Johnson, 2013; Rae, 2009; Rhode, 2006). | Czyli charakter moralny czlowieka (zakladajac, ze go pielegnuje przez prace nad soba i nie wierzy lecz wie odczuciem we wlasnym ciele, bez wgledu na to co "krzycza" kolejne twarze ego) to kustosz wartosci a etyka jest dzwignia, ktora przynosi te wartosci do spolecznosci. Czlowiek bez wartosci stale powoduje problemy w srodowisku. Czlowiek w niepokoju emocjonalnym powoduje problemy spoleczne do czasu az sie nie "ogarnie".
P.S. Nic osobistego, anbo, bo w tym przypadku to nie semantyka.
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 16:16, 17 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Nie 16:30, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | anbo napisał: |
Nasz "przyjaciel" postanawia sprawdzić, czy masz rację i wsadza ci ołówek w ucho jeszcze głębiej. Twoje wycie sprawia mu wielką radość. Wniosek: nie miałeś racji, torturowanie Michała Dyszyńskiego także na dłuższą metę się sprawdza. |
Ale to nie daje szczęścia Michałowi Dyszyńskimi. Mądre działanie daje szczęście wszystkim istotom. |
Zgodnie z wytycznymi M.D. nasz "przyjaciel" przy ocenie światopoglądu, posługuje się SWOIM szczęściem.
Mamy więc taką sytuację. Pierwsze objawienie daje szczęście "przyjacielowi", nie daje szczęścia M.D. Drugie objawienie nie daje szczęścia "przyjacielowi", daje szczęście M.D. Każdy z nich wiarygodność objawień (w konsekwencji słuszność światopoglądu na nim opartego) ocenia - zgodnie z wytycznymi M.D. - swoim szczęściem., w wyniku czego otrzymujemy sprzeczne światopoglądy. Wniosek: kryterium M.D. jest do bani.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:36, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Trzeba mieć inne kryterium:
1. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe
2. Nie rób drugiemu co tobie miłe, bo kto inny może mieć inny gust
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Nie 17:21, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Trzeba mieć inne kryterium:
1. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe
2. Nie rób drugiemu co tobie miłe, bo kto inny może mieć inny gust |
Dodatkowe kryteria nic nie dadzą, jeśli kryterium szczęścia będzie nadrzędne (szczęście warunkiem koniecznym).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:12, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Andy72 napisał: | Trzeba mieć inne kryterium:
1. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe
2. Nie rób drugiemu co tobie miłe, bo kto inny może mieć inny gust |
Dodatkowe kryteria nic nie dadzą, jeśli kryterium szczęścia będzie nadrzędne (szczęście warunkiem koniecznym). | Bo "cza" Panowie i Panie Platynowa Zasade uskuteczniac w strone blizniego na zasadzie "czyn blizniemu jak pragnie byc potraktowany" -> [link widoczny dla zalogowanych] ,bo wowczas nastepuje synchronizacha ze sprzezeniem zwrotnym Natury [przyroda w Polsce]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:21, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Bo "cza" Panowie i Panie Platynowa Zasade uskuteczniac w strone blizniego na zasadzie "czyn blizniemu jak pragnie byc potraktowany" -> [link widoczny dla zalogowanych] ,bo wowczas nastepuje synchronizacha ze sprzezeniem zwrotnym Natury [przyroda w Polsce] |
Uściślijmy: tak jak dusza bliźniego pragnie, bo pragnienia zewnętrzne bliźniego mogą być złe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:38, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Trzeba mieć inne kryterium:
1. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe
2. Nie rób drugiemu co tobie miłe, bo kto inny może mieć inny gust |
Czy razem do kupy nie oznacza to czasem: nie rób NIC dla swojego bliźniego?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Pon 9:40, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Trzeba mieć inne kryterium:
1. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe
2. Nie rób drugiemu co tobie miłe, bo kto inny może mieć inny gust |
Czy razem do kupy nie oznacza to czasem: nie rób NIC dla swojego bliźniego?... |
Czy wciąż mówisz "przyjacielowi", żeby słuszność objawienia "dręcz Michała Dyszyńskiego" sprawdzał jego szczęściem, które daje mu dręczenie Michała Dyszyńskiego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:29, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Trzeba mieć inne kryterium:
1. Nie rób drugiemu co tobie niemiłe
2. Nie rób drugiemu co tobie miłe, bo kto inny może mieć inny gust |
Czy razem do kupy nie oznacza to czasem: nie rób NIC dla swojego bliźniego?... |
Czy wciąż mówisz "przyjacielowi", żeby słuszność objawienia "dręcz Michała Dyszyńskiego" sprawdzał jego szczęściem, które daje mu dręczenie Michała Dyszyńskiego? |
Cały czas dyskutujesz ze mną, ignorując całość przekazu, który podaję i wybierając jakieś tam szczególne elementy. Pisałem wielokrotnie, że samo sprawdzanie szczęściem nie wystarczy. Pisałem, że sprawdzać szczęściem można i dobrze i źle. To Ci nie przeszkadza zawsze (jak do tej pory) redukować, to co piszę do postaci, która umożliwia Ci zaatakowanie mnie.
Ale przecież obaj wiemy, że mi nie o to chodziło. Wiemy, że posługujesz się formą oszustwa. To, że pomijanie istotnych elementów jest oszustwem, można zilustrować banalnym przykładem - gdy ktoś stwierdzi: "jutro nie będzie padało", lecz druga strona uzna arbitralnie, że słowo "nie" w tym przekazie jest nadmiarowe i niepotrzebne, to może za chwilę stwierdzić, iż rzekomo komunikat był "jutro będzie padało". Tymczasem sens komunikatu po redukcji jest zaprzeczeniem komunikatu przed tą redukcją.
Ty podobnie postępujesz z moim stwierdzeniem (co prawda nie jednozdaniowym, a zawartym w szerszym opisie) - gdy piszę, że szczęście jest warunkiem koniecznym, lecz nie wystarczającym, a także że nie każde użycie aspektu szczęścia w rozumowaniu daje właściwe efekty, to Ty już tę drugą część mojego przekazu pomijasz. Daje Ci to "prawo" do konstruowania "przykładów na to, jak funkcjonuje moja zasada użycia szczęścia do konstrukcji światopoglądu" - przykładów, w których ktoś zastosuje najgłupszą, najbardziej uproszczoną, naiwną wizję szczęścia, a potem wyciągnie z tego wniosek. Owo "prawo" jest jednak w dużym stopniu zaprzeczeniem i fałszem względem tego, co pisałem.
A co pisałem - jest wciąż dostępne, każdy może sprawdzić. Dokonując takiej oszukańczej redukcji moich słów, a potem upierając się przy niej, w istocie dyskutujesz sam ze sobą. Przypisywanie mi stwierdzeń w takiej postaci, jak to czynisz, jest oszukiwaniem mnie, innych czytelników, a pewnie w jakimś stopniu i samego siebie. Może do czegoś Ci takie oszustwo jest potrzebne, może inaczej nie dasz rady...
Ale jeśli częściej stosujesz tę metodę redukcji niechcianych elementów przekazu z cudzych tekstów, to żyjesz w świecie daleko posuniętej fantasmagorii. Na tego rodzaju fałszach raczej nie da się zbudować sensownego światopoglądu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Pon 13:01, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: |
Czy wciąż mówisz "przyjacielowi", żeby słuszność objawienia "dręcz Michała Dyszyńskiego" sprawdzał jego szczęściem, które daje mu dręczenie Michała Dyszyńskiego? |
Cały czas dyskutujesz ze mną, ignorując całość przekazu, który podaję i wybierając jakieś tam szczególne elementy. Pisałem wielokrotnie, że samo sprawdzanie szczęściem nie wystarczy. Pisałem, że sprawdzać szczęściem można i dobrze i źle. To Ci nie przeszkadza zawsze (jak do tej pory) redukować, to co piszę do postaci, która umożliwia Ci zaatakowanie mnie. |
O co zredukowałem twój przekaz? Konkretnie. Bo mnie się zdaje, że o nic. Za każdym razem było tak, że o coś rozszerzałeś swoją argumentację, a ja to uwzględniałem w swojej kontrargumentacji.
Michał Dyszyński napisał: |
Ale przecież obaj wiemy, że mi nie o to chodziło. Wiemy, że posługujesz się formą oszustwa. |
Nieprawda. Pokazuję co wynika z tego, co piszesz. Oszukuję, jeśli świadomie przekręcam twój przekaz albo świadomie pokazuję błędne wynikanie. Nic z tego nie wystepuje. Po postawieniu takiego zarzutu musisz wykazac przynajmniej, że przekręcam twoją argumentację albo wykazać błędy w moim rozumowaniu. Wykazanie, że robię to celowo już ci daruję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:28, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Ale przecież obaj wiemy, że mi nie o to chodziło. Wiemy, że posługujesz się formą oszustwa. |
Nieprawda. Pokazuję co wynika z tego, co piszesz. Oszukuję, jeśli świadomie przekręcam twój przekaz albo świadomie pokazuję błędne wynikanie. Nic z tego nie wystepuje. Po postawieniu takiego zarzutu musisz wykazac przynajmniej, że przekręcam twoją argumentację albo wykazać błędy w moim rozumowaniu. Wykazanie, że robię to celowo już ci daruję. |
Zastanówmy się, jak w ogóle Twoje stwierdzenie o tym, że terrorysta, który odczuwa szczęście z powodu zadawania innym cierpienia, posługuje się do budowy swojego światopoglądu szczęściem, miałoby polemizować z moim poglądem?
- Bo rzekomo jakoś (? ) polemizuje.
Ja widzę tu tylko jeden punkt zaczepienia z Twojej strony - oparcie się o to stwierdzenie (którego nie głosiłem), iż sam fakt użycia szczęścia do budowy właściwego światopoglądu, już zapewnia sukces. Wtedy możliwe byłoby wynikanie w stylu: no tak, szczęście został użyte do budowy światopoglądu, a światopogląd jest skopsany.
Ja jednak nigdy nie twierdziłem, że samo użycie szczęścia jest warunkiem wystarczającym, co oznacza, że STWIERDZAM JAWNIE iż: mogą istnieć światopoglądy, które są niepoprawne, mimo że w jakiejś formie aspektu szczęścia do swojej konstrukcji użyły. Jednocześnie jednak stwierdzam, że wszystkie światopoglądy poprawne, jakoś do aspektu szczęścia będą się odwoływały. Zatem w grupie światopoglądów odwołujących się do szczęścia będą i te poprawne i te niepoprawne - tak wygląd moje stwierdzenie w całości.
Ja to jawnie twierdzę.
Pytam się Ciebie, to na jakiej zasadzie ten Twój przykład z kimś zadającym cierpienie miałby polemizować z moimi poglądami?
I proszę nie pisz, że stwierdziłem co innego, niż to co pogrubione, nie ignoruje tego, bo jawnie określam status moich myśli - pogrubiam je nawet.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:57, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Ulubione Twoje slowo Michał to arbitralnie.:-) :-)
Az :-)zajrzałam do słownika..
[link widoczny dla zalogowanych]
O co w tym chodzi??
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 17:00, 18 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:58, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:59, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:59, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Moga być światopoglądy odwołujące sie do cierpienia i poświęcenia??
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 17:03, 18 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:17, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Ulubione Twoje slowo Michał to arbitralnie.:-) :-)
Az :-)zajrzałam do słownika..
[link widoczny dla zalogowanych]
O co w tym chodzi?? |
Dlaczego tak używam owego słowa?
- Powód jest mocno filozoficzny. Powiedziałbym, że przyjmujemy stwierdzenia za poprawne/prawdziwe na dwa sposoby:
- z powodu modelu/odniesień/reguł panujących w jakiejś dziedzinie, a pasujących do danego stwierdzenia (także mieści się tu koncept dowodu)
- z powodu samego ŹRÓDŁA - wtedy nie wiemy z czego wynika ta nasza akceptacja, ale ktoś zaufany nam ją zasugerował - robiąc to właśnie arbitralnie.
Wszystkie uzasadnienia są tym dwoma, albo (właściwie to najczęściej) są ich kombinacją.
Mówię więc o kimś, że coś stwierdza w trybie "arbitralnym", jeśli nie potrafi PODAĆ ODNIESIEŃ MODELOWYCH. Stwierdza coś jako on, jako autorytet (choćby nieuzasadnione, ale może się za niego uważać), jako ten kto ma władzę, po prostu twierdząc coś i inni to akceptują na zasadzie zaufania (albo konieczności uznania, w przypadku arbitralności tyrana) do źródła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Pon 17:25, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
Zastanówmy się, jak w ogóle Twoje stwierdzenie o tym, że terrorysta, który odczuwa szczęście z powodu zadawania innym cierpienia, posługuje się do budowy swojego światopoglądu szczęściem, miałoby polemizować z moim poglądem?
- Bo rzekomo jakoś (? ) polemizuje. |
Zgadza się, przykład z dręczycielem M.D. ma pokazać - tak jak przykład z islamskimi niewolnicami - że twoje kryterium szczęścia jest do bani.
Michał Dyszyński napisał: |
Ja widzę tu tylko jeden punkt zaczepienia z Twojej strony - oparcie się o to stwierdzenie (którego nie głosiłem), iż sam fakt użycia szczęścia do budowy właściwego światopoglądu, już zapewnia sukces. |
Szkoda, że nie zestawiasz obok siebie twojej wypowiedzi, do której się odniosłem oraz tego mojego odniesienia się.
Ogłosiłeś:
Michał Dyszyński napisał: |
przy ocenie dowolnego światopoglądu, może (a właściwie to nawet uważam, że powinien, jeśli tylko światopogląd cokolwiek do kwestii szczęścia ma) posłużyć się SWOIM szczęściem. |
Nie ma tu żadnych dodatkowych kryteriów. Już to pisałem, ale powtórzę: miałeś okazję uzupełnić, nie zrobiłeś tego od razu, a gdy to zrobiłeś, to się do tego odniosłem. Tak więc znowu pudło.
Michał Dyszyński napisał: |
STWIERDZAM JAWNIE iż: mogą istnieć światopoglądy, które są niepoprawne, mimo że w jakiejś formie aspektu szczęścia do swojej konstrukcji użyły. |
Kryterium poprawności/niepoprawności? Czekam.
Rozmawialiśmy o tym, już ci pisałem: Ponieważ szczęście jest warunkiem koniecznym (dokładnie tak napisałeś), to ostateczną poprawność światopoglądu trzeba mierzyć szczęściem, co też w swoich przykładach czynię. Widzisz gdzieś tu błąd?
Michał Dyszyński napisał: |
Jednocześnie jednak stwierdzam, że wszystkie światopoglądy poprawne, jakoś do aspektu szczęścia będą się odwoływały. |
Jakoś? Chyba zapomniałeś, że kryterium szczęścia jest nadrzędne, jest warunkiem koniecznym.
Michał Dyszyński napisał: |
Zatem w grupie światopoglądów odwołujących się do szczęścia będą i te poprawne i te niepoprawne - tak wygląd moje stwierdzenie w całości.
Ja to jawnie twierdzę. |
Przypominam, że na bieżąco, każdorazowo, modyfikowałem swój przykład z dręczycielem M.D. zgodnie z twoimi uwagami, więc nie pisz, że odnosiłem się do czegoś innego niż ty twierdziłeś.
Michał Dyszyński napisał: |
Pytam się Ciebie, to na jakiej zasadzie ten Twój przykład z kimś zadającym cierpienie miałby polemizować z moimi poglądami? |
Na takiej, że każdorazowo zawiera wszystkie elementy, które w danym momencie przedstawiłeś.
Czy wciąż mówisz dręczycielowi, żeby słuszność objawienia "dręcz Michała Dyszyńskiego" sprawdzał swoim szczęściem (które daje mu dręczenie Michała Dyszyńskiego)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:21, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Czy wciąż mówisz dręczycielowi, żeby słuszność objawienia "dręcz Michała Dyszyńskiego" sprawdzał swoim szczęściem (które daje mu dręczenie Michała Dyszyńskiego)? |
Mylisz dwie rzeczy:
- słuszność światopoglądu jako całości
- fakt doznawania szczęścia KIEDYKOLWIEK, incydentalny.
Światopogląd jest czymś całościowym, czymś co uwzględnia szczęście W OSTATECZNEJ POSTACI. Można wyobrazić sobie wiele różnych sposobów odczuwania szczęścia na różnych etapach, jednak nie będą one prowadziły do poprawnych światopoglądów.
Dręczycielowi powiem po prostu: teraz co prawda odczuwasz niedoskonałą formę szczęścia, lecz jednocześnie takim podejściem burzysz szczęście trwałe i ostateczne. Obrałeś błędną drogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Pon 21:47, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Czy wciąż mówisz dręczycielowi, żeby słuszność objawienia "dręcz Michała Dyszyńskiego" sprawdzał swoim szczęściem (które daje mu dręczenie Michała Dyszyńskiego)? |
Mylisz dwie rzeczy:
- słuszność światopoglądu jako całości
- fakt doznawania szczęścia KIEDYKOLWIEK, incydentalny.
Światopogląd jest czymś całościowym, czymś co uwzględnia szczęście W OSTATECZNEJ POSTACI. Można wyobrazić sobie wiele różnych sposobów odczuwania szczęścia na różnych etapach, jednak nie będą one prowadziły do poprawnych światopoglądów.
|
Uciekłeś przed konkretami w ogólności (często to robisz), czyli kontynuujesz zabawę w kotka i myszkę. Ale nic to, biorę co dałeś.
Światopogląd się ma w danej chwili - co zatem znaczy "szczęście w ostatecznej postaci"?
Piszesz, że światopogląd dający szczęście może nie być poprawny, ale - o czym już pisałem - jakiekolwiek jest kryterium poprawności, to przecież według ciebie warunek szczęścia jest konieczny, więc warunki, które - jakby się wydawać mogło - dałyby poprawny światopogląd, muszą zostać odrzucone, jeśli nie dadzą szczęścia.
Znam ludzi, którzy źle się czują z myślą, że przodkami ludzi (więc także ich) były "jakieś małpoludy". Z tą myślą by się czuli fatalnie i dlatego nie uznają TE. Warunkiem koniecznym do ich szczęścia jest nieuznawanie TE. Jeśli TE jest teorią słuszną, to mają nieprawidlowy światopogląd, ale nie mogą mieć innego, bo z TE byliby nieszczęsliwi, a przecież - zgodnie z tym, co napisałeś - szczęście jest warunkiem koniecznym do poprawności światopoglądu.
Michał Dyszyński napisał: |
Dręczycielowi powiem po prostu: teraz co prawda odczuwasz niedoskonałą formę szczęścia, lecz jednocześnie takim podejściem burzysz szczęście trwałe i ostateczne. Obrałeś błędną drogę. |
Dręczyciel ci odpowie: ja wiem najlepiej, czy moje szczęście jest doskonałe czy nie, ty nic o moim szczęściu wiedzieć nie możesz, nie jesteś wszechwiedzący, nie znasz przyszłości; jak dotąd objawienie się sprawdza i nie ma powodów, bym sądził, że to się zmieni. Poprawność drogi sprawdzam zgodnie z twoim zaleceniem: swoim szczęściem. Warunek konieczny jest spełniony, krytyka została oddalona, więc dalej będę ci wsadzał ołówek w ucho.
I na koniec:
Czy prawidłowo zrozumiałem twoją wypowiedź zawierającą między innymi słowa:[quote=M.D.]
Ta niekonceptualna część ja, doznająca bezpośrednio (są w tym też zmysły) ma pewną swoją "logikę" - poszukuje obszaru komfortu, właśnie szczęścia. Gdy tego obszaru nie znajduje, gdy czuje, że wszystko jest przeciw szczęściu, spełnieniu, realizacji osoby, to "zaczyna się buntować", niejako "wpada w depresję", przestaje działać przewidywalnie, degraduje się. Człowiek do prawidłowego myślenia MUSI MIEĆ NADZIEJĘ.[/quote]
Zapytałem wtedy: Czy chodzi ci o to, że człowiek nie będący w depresji ma większe możliwości poznawcze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:13, 18 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Światopogląd się ma w danej chwili - co zatem znaczy "szczęście w ostatecznej postaci"?
|
Właśnie o to chodzi, że światopogląd w istocie TWORZYMY PRZEZ CAŁE SWOJE ŻYCIE - przekształcamy go od postaci niespójnej, nieudolnej, do takiej, która zapewni na szczęście TRWAŁE.
Właśnie owa trwałość szczęścia jest tym warunkiem, jaki zapewnia poprawność światopoglądu. Światopoglądy zoptymalizowane na lokalnych postaciach szczęścia mogą prowadzić do nieszczęścia, jeśli spojrzymy na to z szerokiej, ostatecznej perspektywy.
anbo napisał: | Dręczyciel ci odpowie: ja wiem najlepiej, czy moje szczęście jest doskonałe czy nie, ty nic o moim szczęściu wiedzieć nie możesz, nie jesteś wszechwiedzący, nie znasz przyszłości; jak dotąd objawienie się sprawdza i nie ma powodów, bym sądził, że to się zmieni. Poprawność drogi sprawdzam zgodnie z twoim zaleceniem: swoim szczęściem. Warunek konieczny jest spełniony, krytyka została oddalona, więc dalej będę ci wsadzał ołówek w ucho. |
Problem błędu, problem wzięcia pozorów za istotę sprawy dotyczy nie tylko światopoglądu. Pomylić się można we wszystkim, co nie jest jakoś ostateczne - także w decyzjach życiowych, wyborze pracy, partnera, terminu i miejsca spędzania urlopu. Tak więc, jeśli mówię komuś "mylisz się przy wyborze swojego światopoglądu", to nieskuteczne jest wykręcanie się "ale jak tak to teraz widzę", bo wiemy, że wiele rzeczy jakoś tam czasem widzimy, a potem się okazuje, że trzeba to było zrobić lepiej. Mój przepis na tworzenie poprawnego światopogąadu nie wyróżnia się zatem od innych przepisów na poprawność rozumowania - ZAWSZE BĘDZIE PROBLEM BŁĘDU I WZIĘCIA POZORÓW ZA PRAWDĘ. I dlatego dalej będę się upierał, że dręczyciel źle wybiera; powiem mu, ze wziął pozór za prawdę i tak nie osiągnie TRWAŁEGO szczęścia.
anbo napisał: | I na koniec:
Czy prawidłowo zrozumiałem twoją wypowiedź zawierającą między innymi słowa: M.D. napisał: |
Ta niekonceptualna część ja, doznająca bezpośrednio (są w tym też zmysły) ma pewną swoją "logikę" - poszukuje obszaru komfortu, właśnie szczęścia. Gdy tego obszaru nie znajduje, gdy czuje, że wszystko jest przeciw szczęściu, spełnieniu, realizacji osoby, to "zaczyna się buntować", niejako "wpada w depresję", przestaje działać przewidywalnie, degraduje się. Człowiek do prawidłowego myślenia MUSI MIEĆ NADZIEJĘ. |
Zapytałem wtedy: Czy chodzi ci o to, że człowiek nie będący w depresji ma większe możliwości poznawcze? |
Z grubsza (!) poprawnie. Przy czym chcę tu zwrócić uwagę, że użyłem terminu "depresja" nie w domyślnym, ściśle medycznym sensie. Rozszerzyłem ów termin na całość świadomości, także na duchowość człowieka. Poza tym reguła ta jest dość ogólna, ale nie absolutna. Pewnie pojawią się wyjątki, sytuacje, gdy ktoś w depresji jakiegoś szczególnego typu zwiększy swoje możliwości poznawcze pod jakimś tam względem.
Faktem jednak jest, że np. w szkołach (byłem nauczycielem przez 10 lat i mogę to potwierdzić) zaskakująco mocno sprawdza sie następująca reguła: jeśli jakiś uczeń z dobrych ocen, pozytywnych efektów nauczania, w krótkim czasie się pogarsza pod względem uzyskiwanych stopni i ogólnego funkcjonowania poznawczego, to w ponad 90% przypadków stoi za tym jakiś dramat emocjonalny - zwykle rozwód rodziców (albo sytuacja zbliżająca do rozwodu), ciężkie konflikty z kimś z rodziny, bądź kolegów. Młody człowiek będący pod presją psychiczną nie jest w stanie utrzymać swoich zdolności poznawczych na zwykłym poziomie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6480
Przeczytał: 46 tematów
|
Wysłany: Wto 8:22, 19 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Michale Dyszyński, ponieważ dyskutujesz na zasadzie zabawy w kotka i myszkę, kończę z tobą dyskusje. Nie dyskusję, ale dyskusje. Ponieważ trudno nie reagować na jawne głupoty, które wypisujesz, przestaję czytać twoje posty, żeby mnie nie kusiło. Wyjaśnię jeszcze tylko na czym polega wspomniana zabawa w kotka i myszkę. Przegoni się ciebie argumentami z jednej dziury to uciekasz do drugiej. Przegoni się ciebie z drugiej, to uciekasz do trzeciej. Przegoni się ciebie z trzeciej, to wracasz do pierwszej. Nie interesuje mnie taka dyskusja. Zwłaszcza, że zbyt często nie odpowiadasz na pytania, ignorujesz problemy, przed którymi stawia cię dyskutant, uciekasz przed konkretami w ogólności.
Dodam jeszcze tylko, że rozmowa z Czarnym Rycerzem rodem z Monty Pythona na dłuższą metę nie ma sensu.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Wto 8:30, 19 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:58, 19 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Michale Dyszyński, ponieważ dyskutujesz na zasadzie zabawy w kotka i myszkę, kończę z tobą dyskusje. Nie dyskusję, ale dyskusje.
|
W takim razie jak Ci dziękuję za dotychczasowe próby skomunikowania się ze mną. Życzę spotkania dyskutantów, z którymi znajdziesz lepszą nić porozumienia. Powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|