Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak nawrócić Jezusa? - polemika z etyką ewangeliczną
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:58, 09 Lis 2021    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Może warto sobie stawiać cel bardziej przyziemny..
iscie niexw sensie doslownym.
ja mam bardzo przyziemny cel - zbawienie świata,
w końcy, ktoś tym też musi się zająć
Otarlo do mnie, ze lucek biję
Andy72 napisał:
Lucyfer, nazywany jest "szpetnym"

sam żeś szpetny :->




Nie spodziewalam się, że lucek jest świadkiem Jehowy .

Oczywiście nie w sensie dosłownym .

Dotarła do mnie informacja, że lucek bije żonę.
Może jednak to prawda??


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 6:44, 11 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 14:04, 09 Lis 2021    Temat postu:

lucek nie ma żony (:nie: Semele, nie jest wolny)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:08, 09 Lis 2021    Temat postu:

lucek napisał:
lucek nie ma żony (:nie: Semele, nie jest wolny)

Bijesz ludzi , którzy sie z Tobą nie zgadzają.

Mam nadzieję, że Twoja partnerka potrafi sobie radzić z Twoją agresją.

Kogo chcesz zbawić ???

Dobrze, że nie jesteś wolny.

Skoñcz z myśleniem , że jak kobieta z Toba gada to chce sie od razu ruchać i nie wiem co jeszcze...

Będę wulgarna i obcesowa. Dziś.

Wróć na ziemię Zbawicielu :) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 14:16, 09 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 14:17, 09 Lis 2021    Temat postu:

Semele, do kuchni :-> , zbawczej misji szkodzisz !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:20, 09 Lis 2021    Temat postu:

lucek napisał:
Semele, do kuchni :-> , zbawczej misji szkodzisz !


Ty do kuchni a nawet lepiej do warsztatu lub piwnicy.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 14:21, 09 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:23, 09 Lis 2021    Temat postu:

https://youtu.be/YBFP-B2aQ74
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:57, 09 Lis 2021    Temat postu:

Nie oglądałem, ale przypuszczam, ze to taka propagandówka najeżdzająca na harcerstwo.
lucek napisał:
Semele, do kuchni :-> , zbawczej misji szkodzisz !

Jakie obowiązki pełnisz w ramach tej miskji?


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Wto 15:00, 09 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 15:32, 09 Lis 2021    Temat postu:

Cytat:
Jakie obowiązki pełnisz w ramach tej miskji?


tam obowiązki,
bez znaczenia, sam nie wiem :)

Cytat:
Nie oglądałem, ale przypuszczam, ze to taka propagandówka najeżdzająca na harcerstwo.


obejrzałem, dokładnie jak napisałeś myślę ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:35, 09 Lis 2021    Temat postu:

wuj napisał:
Nie ma innego grzechu jak działanie z niewiedzy, bo człowiek nie jest byle jak skleconą ofermą, tylko stworzeniem Boga wszechmogącego, który wie co czyni.

lucek napisał:
Ale grzechy mają różną wagę

Mają, jasne że mają. Grzechy mają skutki różnej wagi dla grzesznika, to i waga grzechów jest różna. Bo jak grzechy ważyć, jeśli nie po ich skutkach?

lucek napisał:
w nauce KrK, jak pamiętam są grzechy śmiertelne, przeciwko "Duch Św.", które nie będą wybaczone

Bo taki grzech polega na przypisaniu przez człowieka Bogu złych zamiarów wobec tego człowieka. To powoduje, że ten ktoś nie jest w stanie zaufać Bogu. I tutaj żadne przebaczanie czy nie niczego nie zmieni, bo niby jak. To grzesznik musi zmienić swoje stanowisko i odblokować się.

lucek napisał:
Skutki grzechów powodują niekiedy nieodwracalne zło

Nieodwracalne tutaj, w świecie doczesnym, świecie zaprojektowanym na skończony czas trwania. Jeśli Bóg istnieje, to żadne złe skutki nie mogą trwać bez końca ani bez końca wytwarzać nowych źródeł zła. Czyli o ile nawet najmniejszego zła trzeba unikać (a im większe tym bardziej trzeba), o tyle jeśli zło się wydarzy, obojętne z czyjej winy, to nie należy (o ile się umie) popadać w beznadzieję. Nawiasem mówiąc, piekło to właśnie stan bez nadziei.




Semele napisał:
Walenie się w piersi i mówienie "moja wina"... niewiele zmienia.

A przynajmniej nie wystarcza do tego, by się cokolwiek zmieniło na lepsze.




Andy napisał:
gdy Adam i Ewa nie mieli zbędnej wiedzy, żyli w raju, chęć wiedzy sprowadziła grzech.

Grzech sprowadził brak zaufania do Boga. Którego to zaufania nie mieli, bo nie mieli wiedzy do tego niezbędnej. Wiedza to nie zapamiętane, wyryte w głowie hasła (także te w rodzaju "Bóg cię kocha"), lecz także zrozumienie tych haseł i umiejętność sprawdzenia, że są prawdziwe. To wymaga doświadczenia, także ze sobą samym.

Andy napisał:
Wiele większa wiedza znaczy natomiast wiele więcej pokus a wiedza absolutna absolutnie więcej pokus, przy czym bez popełnienia błędów, ale wybierania celowo zła.

Wiedza absolutna oznacza absolutny brak pokus i absolutnie bezbłędne unikanie zła, bo wiedza absolutna oznacza także pełne zrozumienie, czym jest zło.

Nikt poza Bogiem nie posiada wiedzy absolutnej.

Andy napisał:
Twierdzisz że szatan będzie zbawiony?

Nie. Nie szatan będzie zbawiony, bo być szatanem to zatracić postrzeganie wszystkiego, czym się jest naprawdę.

Nie twierdzę więc, że szatan będzie zbawiony. Twierdzę, że zbawione zostanie także każde stworzenie, także i to któremu Bóg NIEOMYLNIE zaufał aż tak bardzo, że dał mu moc i wolność dostateczne do tego, by wystawić go na ryzyko stania się szatanem. Przynajmniej jedno z tych stworzeń spotkało nieszczęście zmaterializowania się tego ryzyka na jego skórze. Kiedy to stworzenie otrząśnie się z tego syfu, nie powie o sobie "byłem szatanem". Tak jak ty po wyjściu z basenu nie powiesz o sobie "byłem wodą".

Andy napisał:
Szatan podjął "doskonałą" decyzję bycia przeciw Bogu. Stworzony został jako dobry, ale można powiedzieć "sam się stworzył", czyli zamiast zawdzięczać to jaki jest Bogu, chciał "zawdzięczać" to sobie, całkowicie się zmieniając, zmieniając swe cechy na złe, tak że Lucyfer, nazywany jest "szpetnym" w tradycji żydowskiej.

Gdyby tak było, to szatan byłby pomyłką i porażką Boga. Bóg nie popełnia pomyłek i nie ponosi porażek, więc jeśli istnieje, to ta klasyczna argumentacja jest błędna już u podstaw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 22:54, 09 Lis 2021    Temat postu:

wuj napisał:
Bo taki grzech polega na przypisaniu przez człowieka Bogu złych zamiarów wobec tego człowieka. To powoduje, że ten ktoś nie jest w stanie zaufać Bogu. I tutaj żadne przebaczanie czy nie niczego nie zmieni, bo niby jak. To grzesznik musi zmienić swoje stanowisko i odblokować się.

oczywiście, w obec Boga ... słyszałem "stanąć w prawdzie"

Cytat:
Nieodwracalne tutaj, w świecie doczesnym, świecie zaprojektowanym na skończony czas trwania. Jeśli Bóg istnieje, to żadne złe skutki nie mogą trwać bez końca ani bez końca wytwarzać nowych źródeł zła. Czyli o ile nawet najmniejszego zła trzeba unikać (a im większe tym bardziej trzeba), o tyle jeśli zło się wydarzy, obojętne z czyjej winy, to nie należy (o ile się umie) popadać w beznadzieję. Nawiasem mówiąc, piekło to właśnie stan bez nadziei.

oczywiście, że nie ma nieodwracalnych, w sensie jak wyżej, ale skutki są nieodwracalne w świecie doczesnym zawsze, i nie tylko grzechów ... tam bardziej jednak myślałem chyba, o ideach (ideologiach) rządzących ludzmi, bo mogą być takie, które niszczą i takie, które budują. ... niech to będą, tak sobie nazwę, anioły i demony ;) ... bo pojęcie Bóg już tu nie wystarczy, gdy mam na myśli ogół ideii mających wpływ na człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:38, 09 Lis 2021    Temat postu:

Zgadza się, Lucku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Wto 23:40, 09 Lis 2021    Temat postu:

wuj napisał:
Mają, jasne że mają. Grzechy mają skutki różnej wagi dla grzesznika, to i waga grzechów jest różna. Bo jak grzechy ważyć, jeśli nie po ich skutkach?

troszkę dziwnie to ująłeś jak dla mnie ... ja myśląc o grzechu mam raczej na myśli szkodę wyrządzoną innym ... inaczej, to męczennicy ... od Jezusa począwszy byliby grzesznikami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:40, 09 Lis 2021    Temat postu:

Wuju, wejdź proszę na konto "sfinia"; )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Śro 9:27, 10 Lis 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zgadza się, Lucku.


jak ci się zgadza, to jakim cudem Bóg jest poza światem, poza racjonalnym poznaniem ... i trzeba, i można tylko wierzyć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:32, 10 Lis 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:

Wiedza absolutna oznacza absolutny brak pokus i absolutnie bezbłędne unikanie zła, bo wiedza absolutna oznacza także pełne zrozumienie, czym jest zło.

A jakieś argumenty? Bo ten że "wiedza absolutna oznacza także pełne zrozumienie, czym jest zło" nie znaczy że spowoduje to unikanie zła, może spowodować właśnie uleganie złu.
Im więcej wiedzy tym więcej pokus, a tymczasem pełna wiedza to brak pokus??
Poza tym gdy dodamy wszechmoc i pełną suwerenność, że nie ma przed kim odpowiadać, czy ta sytuacja nie spowoduje ekslacji zła? Jak powiedział Lord Acton "Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie". Jedynym wyjątkiem jest Bóg mający władzę absolutną.
Natomiast według Ciebie każdy nawet szatan, mający wszechwiedzę byłby jak Bóg? pełna wymienialność? To dlaczego w takim razie święty Michał Archanioł wzniósł hasło "Któż jak Bóg! ?
Gdyby nawet średnio dobry człowiek miał wszechwiedzę i wszechmoc, co by mu przeszkodziło, aby z nudów dla zabawy tworzyć ludzików, czy stworzyć dla siebie planetę harem?. Czy będąc wszechpotężnym bogiem chciało by Ci sie wcielić na ziemi i to nie tak jak Kruszna, ale zostać ubogim cieslą a w końću dać się ukrzyżować? A Bóg przyszedł na ziemię na poniewierkę. To że sama wszechmoc nie powoduje że zachowamy się jak Bóg dobzee zostało ukazane w filmie Bruce Wszechmogący. (natomiast Evan wszecvhmogący to drwiny z Boga i Noego)
Miejsce Boga, które jest już zajęte dla kogolwiek innego niż Bóg było by powodem pychy i innych grzechów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:18, 10 Lis 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zgadza się, Lucku.


Bóg ponad etyką .

https://youtu.be/LhBkS7g237U

Ciekawy niezwykle wyklad o Kierkegaardzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Śro 18:46, 10 Lis 2021    Temat postu:

Semele napisał:
wujzboj napisał:
Zgadza się, Lucku.


Bóg ponad etyką .

https://youtu.be/LhBkS7g237U

Ciekawy niezwykle wyklad o Kierkegaardzie.

włączyłem filmik, paczę baba ... to, nie dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:43, 11 Lis 2021    Temat postu:

wuj napisał:
Mają, jasne że mają. Grzechy mają skutki różnej wagi dla grzesznika, to i waga grzechów jest różna. Bo jak grzechy ważyć, jeśli nie po ich skutkach?
lucek napisał:
troszkę dziwnie to ująłeś jak dla mnie ... ja myśląc o grzechu mam raczej na myśli szkodę wyrządzoną innym ... inaczej, to męczennicy ... od Jezusa począwszy byliby grzesznikami?

Jasne, że byli grzesznikami. Poza Jezusem, bo jako Bóg raczej nie był skażony grzechem pierworodnym (grzechem braku zaufania Bogu), a co wystarczyło by jako człowiek nie grzeszył (nie odchodził od Boga). Wystarczyło, gdyż to, czy ktoś kto z pełnym zaufaniem oddaje się Bogu, czasem od Niego się oddala czy nie, zależy wyłącznie od decyzji Boga, a w przypadku Jezusa nie bardzo wiadomo, czemu takie "planowe" oddalanie się miałoby służyć.

Co do szkoda wyrządzonej innym, to jest to zawsze zło, ale niekoniecznie grzech. Gdyż zło to, wyrządzone przecież niechcący, nie musi czyniącego to zło oddalać od Boga. Zwykle zapewne oddala, ale mechanizm tego oddalania jest niekoniecznie prosty.

wuj napisał:
Zgadza się, Lucku.
lucek napisał:
jak ci się zgadza, to jakim cudem Bóg jest poza światem, poza racjonalnym poznaniem ... i trzeba, i można tylko wierzyć?

Nie bardzo rozumiem, na czym polega problem. Bóg nie jest poza światem, jest poza światem doczesnym. Bóg nie jest poza racjonalnym poznaniem. Bóg jest poza poznaniem naukowym, ale to daje nam jedynie wiedzę o sposobach urządzania się wśród materialnych aspektów świata doczesnego. "Można tylko wierzyć" dotyczy nie tylko Boga, dotyczy istnienia każdego człowieka poza sobą samym, dotyczy relacji pomiędzy światem materialnym a naszą przeszłością i przyszłością, dotyczy poprawności wartościowania naszych celów, dotyczy wszystkiego poza technicznymi sposobami mechanicznej, bezkrytycznej realizacji czysto technicznych zamysłów. Wszystko to możemy robić racjonalnie, ale racjonalnie znaczy: starając się poprawnie używać przy tym rozumu.




wuj napisał:
Wiedza absolutna oznacza absolutny brak pokus i absolutnie bezbłędne unikanie zła, bo wiedza absolutna oznacza także pełne zrozumienie, czym jest zło.
Andy napisał:
A jakieś argumenty? Bo ten że "wiedza absolutna oznacza także pełne zrozumienie, czym jest zło" nie znaczy że spowoduje to unikanie zła, może spowodować właśnie uleganie złu.

Kto w pełni wie, co ZNACZY zło, ten zła nie czyni, gdyż wie jakie są wszystkie skutki każdego złego uczynku. Wie to tak samo, jak wie co znaczy, że zło dotknęło jego. Nikt sam sobie zła czynił nie będzie, jeśli tylko wie jak tego zła uniknąć; wynika to z samej istoty zła, którą są niekorzystne skutki. Nikt nie chce skutków niekorzystnych dla siebie samego. Nawet masochista.

Andy napisał:
Im więcej wiedzy tym więcej pokus, a tymczasem pełna wiedza to brak pokus??

Oczywiście. Bo każda niepełna wiedza nie zawiera wiedzy o wszystkich skutkach każdego postępowania. Pokusa zaś bierze się stąd, że skutki są nieprawidłowo rozpoznawane i/lub nieprawidłowo oceniane. Posiadaczowi pełnej wiedzy takie błędy się nie przytrafią.

Andy napisał:
Poza tym gdy dodamy wszechmoc i pełną suwerenność, że nie ma przed kim odpowiadać, czy ta sytuacja nie spowoduje ekslacji zła? Jak powiedział Lord Acton "Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie". Jedynym wyjątkiem jest Bóg mający władzę absolutną.

Deprawująca władza absolutna nie jest władzą absolutną w sensie władzy Boga, lecz władzą absolutną w sensie władzy człowieka, czyli jednostki posiadającej wiedzę bardzo ograniczoną. Posiadający pełną wiedzę odpowiada przed samym sobą i jednocześnie przed każdym innym z osobna, gdyż jest w pełni świadomy każdej krzywdy, jeśli taką by wyrządził. W pełni, czyli tak jakby wyrządził ją samemu sobie i odczuł ją z taką samą wrażliwością, jak osoba której tę krzywdę wyrządził.

Andy napisał:
Natomiast według Ciebie każdy nawet szatan, mający wszechwiedzę byłby jak Bóg?

"Szatan mający wszechwiedzę" to OKSYMORON. Nie da się mieć wszechwiedzy i być szatanem.

Piszesz ciekawy zwrot: "każdy mający wszechwiedzę". To zwrot ciekawy, bo prowadzi w stronę Trójcy. Zauważ, że wszechwiedza oznacza w praktyce bycie wszystkim we wszystkim, bycie sobą w każdym. Bóg jest sobą w tobie i we mnie, tyle że ja nie jestem sobą w Bogu - to jest relacja jednostronna, bo Bóg ma wszechwiedzę a ja nie. Bóg jest też w Ojcu i w Synu i w Duchu Świętym, lecz w tych przypadkach relacja JEST dwustronna, zwrotna: np. Ojciec jest w Synu a Syn jest w Ojcu. Jest to Trójca (a nie np. Pięciornia) zapewne dlatego, że trzy osoby zapewne wyczerpują istotę relacji między wszechmocnymi osobami. W szczególności, relację miłości. Nie wyczerpują jednak relacji pomiędzy wszystkimi możliwymi osobami i stąd stworzenie świata. Stwarzając świat, Bóg umożliwia szczęście nie tylko Sobie, czyli Trójcy, ale także niezliczonej rzeszy osób o ograniczonych możliwościach. Wśród tej rzeszy jest także Lucyfer. Wielki wiedzą i możliwościami, ale w porównaniu z Bogiem takie samo tępe i mizerne zero, jak ja i ty.





==========================
PS.
Kruchy04 napisał:
Wuju, wejdź proszę na konto "sfinia"; )

Zrobione, miłej zabawy! Jakby co, daj znać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:43, 11 Lis 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie oglądałem, ale przypuszczam, ze to taka propagandówka najeżdzająca na harcerstwo.
lucek napisał:
Semele, do kuchni :-> , zbawczej misji szkodzisz !

Jakie obowiązki pełnisz w ramach tej miskji?


Nie jest to propagandowka najezdzajaca na harcerstwo
Mozesz całość obejrzeć.

[link widoczny dla zalogowanych]

A do wuja mam pytanie:
Czy gdyby Bóg kazał wujowi dac w ofierze bliską osobę wuj by to zrobił?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 6:47, 11 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35536
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:00, 11 Lis 2021    Temat postu:

Semele napisał:

A do wuja mam pytanie:
Czy gdyby Bóg kazał wujowi dac w ofierze bliską osobę wuj by to zrobił?

Jeśli Wuj byłby zdrowy psychicznie to by tego nie zrobił tłumacząc iż jest to żądanie szatana który przebrał się za Boga.
Natomiast jeśli u Wuja nastąpiłby gwałtowny wybuch schizofrenii to być może Wuj by to zrobił tzn. nie wykluczone jest że by to zrobił.
W tym przypadku ziemscy psychiatrzy stwierdziliby schizofrenię a tym samym niewinność Wuja ...

[link widoczny dla zalogowanych]
Kiedy do zamordowania rodzica sprawcę popycha choroba psychiczna, rzecz jest bardziej oczywista. Julia Mitrevski z Uniwersytetu w San Francisco, psychiatra serbskiego pochodzenia, podaje, że z badań, które tam przeprowadzono, wynika, że od 20 do 30 proc. rodzicobójców cierpiało na choroby psychiczne, odczuwało lęki, miało urojenia, halucynacje.

Autorka opisuje 25-letniego schizofrenika, który pod wpływem głosów informujących go, że rodzice są diabłami, zabił oboje w przekonaniu, że ratuje przed nimi ludzkość. Zbrodnię zaplanował. Bił ojca i matkę kijem bejsbolowym metodycznie, do skutku. Podczas aresztowania był spokojny i przyznał się od razu. Miał poczucie wypełnionej misji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Czw 9:35, 11 Lis 2021    Temat postu:

wuj napisał:
Jasne, że byli grzesznikami. Poza Jezusem, bo jako Bóg raczej nie był skażony grzechem pierworodnym (grzechem braku zaufania Bogu), a co wystarczyło by jako człowiek nie grzeszył (nie odchodził od Boga). Wystarczyło, gdyż to, czy ktoś kto z pełnym zaufaniem oddaje się Bogu, czasem od Niego się oddala czy nie, zależy wyłącznie od decyzji Boga, a w przypadku Jezusa nie bardzo wiadomo, czemu takie "planowe" oddalanie się miałoby służyć.

Co do szkoda wyrządzonej innym, to jest to zawsze zło, ale niekoniecznie grzech. Gdyż zło to, wyrządzone przecież niechcący, nie musi czyniącego to zło oddalać od Boga. Zwykle zapewne oddala, ale mechanizm tego oddalania jest niekoniecznie prosty.


jakoś nie łapię w tej odpowiedzi związku z moim pytaniem, tj. czy wg ciebie grzech polega przede wszystkim na wyrządzeniu krzywdy sobie czy komuś?
nie ważne.


Cytat:
Nie bardzo rozumiem, na czym polega problem. Bóg nie jest poza światem, jest poza światem doczesnym. Bóg nie jest poza racjonalnym poznaniem. Bóg jest poza poznaniem naukowym, ale to daje nam jedynie wiedzę o sposobach urządzania się wśród materialnych aspektów świata doczesnego. "Można tylko wierzyć" dotyczy nie tylko Boga, dotyczy istnienia każdego człowieka poza sobą samym, dotyczy relacji pomiędzy światem materialnym a naszą przeszłością i przyszłością, dotyczy poprawności wartościowania naszych celów, dotyczy wszystkiego poza technicznymi sposobami mechanicznej, bezkrytycznej realizacji czysto technicznych zamysłów. Wszystko to możemy robić racjonalnie, ale racjonalnie znaczy: starając się poprawnie używać przy tym rozumu.


Więc myśle, że mało racjonalnie używasz rozumu, skoro "można tylko wierzyć", bo wierzyć staje się pojęciem nadmiarowym - zbędnym, bo z tego co napisałeś dotyczy to wszystkiego. Wszystko co istnieje w poznaniu ma swój aspekt podmiotowy i przedmiotowy, badanie "naukowe" jest badanie przedmiotowym, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby aspekt podmiotowy stał się przemiotem badania "naukowego", wystarczy ten przedmiot okreslić.

podobnie tu w przypadku "wiary" i "Boga", przedmiotowo Bóg nie jest przedmiotem wiary, bo to przecież prawa rządzące światem i człowiekiem, wyznaczające cel jego istnienia, i analogicznie jak z każdym przedmiotem poznania "nauki", jest to kwestia "wiedzy", z aspektem podmiotowym "wiara" już co innego znaczy i akurat tu, w przypadku Boga ... sprawa nieco się komplikuje, a raczej jej przedstawienie, bo aspekt podmiotowy Boga jest tym samym co podmiotowość samego człowieka.

myślę, że gdy piszesz "można tylko wierzyć" masz na myśli niedoskonałość ludzkiego poznania, a to nie to samo, a nawet wprost przeciwnie. Z tej niedoskonałości warto sobie zdawać sprawę, a nie w nią wierzyć - chcieć i jej pragnąć.

P.S.
pisałem o przedmiotowym i podmiotowym poznaniu ... i rzeczywiście, aspekty są czyto umowne tj. apekt przedmiotowy poznania, to w zasadzie tylko stwierdzenie jego istnienia ... realnie badany jest aspekt podmiotowy, jak w wuizmie zresztą, reszta to bardziej narracja ... ale inaczej niż w wuizmie realnie muszą istnieć oba.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 10:20, 11 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:36, 12 Lis 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Czy gdyby Bóg kazał wujowi dac w ofierze bliską osobę wuj by to zrobił?

Jak rozumiem, jest to pytanie o Abrahama i Izaaka. Rzecz jest sama w sobie prosta: Abraham jest nagrodzony nie za to, że chciał zabić swojego syna na ołtarzu, lecz za to, że w końcu zrozumiał, że ludzi się dla Boga nie zabija, zaś poświęcenie kogoś Bogu znaczy od tamtego czasu uznanie, że ten ktoś do Boga należy. A że tradycja, tak dobra jak i zła, była (i jest do dziś, co widać na co dzień) rzeczą wręcz niemożliwą do przełamania, zabijać "dla Boga w ofierze" musieli nadal, lecz już tylko zwierzęta - tylko, bo zwierzęta i tak zabijali na własne pożywienie. Ta sama historia powtórzyła się z Jezusem i z Apostołami: ofiara będąca ofiarą złożoną przez Boga z Siebie człowiekowi została co prawda błędnie odczytana jako ofiara złożona przez Boga Bogu, lecz jej istota polegająca na wyrażeniu bezgranicznej miłości Boga do ludzi by ich do Boga przyciągnąć została zrozumiana poprawnie i to pozostało do dzisiaj.

Jak do się ma jednak do kwestii kary, która to kwestia jest przecież tematem wiodącym tego wątku? Ma się właśnie poprzez tę analogię z Jezusem. Oficjalnym powodem, dla którego zabito Jezusa, było to że bluźnił Bogu. Ludzie ukarali Jezusa W IMIENIU BOGA. I tu jest sedno: o ile karać musimy, bo inaczej nie umiemy zapewnić bezpieczeństwa i ładu w społeczeństwie, o tyle NIGDY nie powinniśmy tego robić w imieniu Boga, i zawsze powinniśmy to robić z myślą o dobru nie tylko całości społeczeństwa, ale także i karanego przestępcy.




lucek napisał:
czy wg ciebie grzech polega przede wszystkim na wyrządzeniu krzywdy sobie czy komuś?

Grzech polega na oddalaniu się od Boga. Krzywda wyrządzona sobie czy komuś innemu zawsze jest złem, ale nie zawsze jest grzechem. A grzech krzywdzi grzesznika, lecz niekoniecznie inne osoby.

lucek napisał:
myśle, że mało racjonalnie używasz rozumu

Z odpowiedzią i dalszym czytaniem poczekam do chwili, gdy spiszesz swoje myśli w sposób nieobraźliwy. Na przykład pisząc zamiast "myśle, że mało racjonalnie używasz rozumu", cywilizowane "myślę, że się mylisz".


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 1:38, 12 Lis 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:40, 12 Lis 2021    Temat postu:

Cytat:
PostWysłany: Pią 2:36, 12 Lis 2021 Temat postu: Odpowiedz z cytatem
Semele napisał:
Czy gdyby Bóg kazał wujowi dac w ofierze bliską osobę wuj by to zrobił?
Wuj zbój
Jak rozumiem, jest to pytanie o Abrahama i Izaaka. Rzecz jest sama w sobie prosta: Abraham jest nagrodzony nie za to, że chciał zabić swojego syna na ołtarzu, lecz za to, że w końcu zrozumiał, że ludzi się dla Boga nie zabija, zaś poświęcenie kogoś Bogu znaczy od tamtego czasu uznanie, że ten ktoś do Boga należy. A że tradycja, tak dobra jak i zła, była (i jest do dziś, co widać na co dzień) rzeczą wręcz niemożliwą do przełamania, zabijać "dla Boga w ofierze" musieli nadal, lecz już tylko zwierzęta - tylko, bo zwierzęta i tak zabijali na własne pożywienie. Ta sama historia powtórzyła się z Jezusem i z Apostołami: ofiara będąca ofiarą złożoną przez Boga z Siebie człowiekowi została co prawda błędnie odczytana jako ofiara złożona przez Boga Bogu, lecz jej istota polegająca na wyrażeniu bezgranicznej miłości Boga do ludzi by ich do Boga przyciągnąć została zrozumiana poprawnie i to pozostało do dzisiaj.


To Twoja autorska interpretacja tego fragmentu.

Masz do niej prawo. Nie wiem jednak czy Kruchy i jego klony Tobie uwierzą.
Bóg chciał poznać czy Abraham jest gotowy do poświęcenia wszystkiego dla Boga. Na syna czekał bardzo długo a ponadto martwił się o Sarę. Gdyby Bóg nie odpuścił, jego życie stałoby się nieznośne. Widzę tu trochę reminiscencje z Hiobem. Masz cierpieć bo Bóg poddaje Ciebie próbie.. Masz poświęcić dla wiary wszystko. Masz poświęcić dla Boga wszystko. Nawet zasady moralne.
Nawet swoje szczęście.
Na pewno ludzie wtedy kierowali się nieco innymi zasadami. Ale nie zabijaj chyba funkcjonowało?

Ofiarą Jezusa nie miała ludzi przyciągnąć tylko odkupić ich złe uczynki ich grzechy. Potem uznano, że nawet grzech tzw pierworodny.


Ciekawe, że Śpiewak także znalazłem związek:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 6:00, 12 Lis 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 7:36, 12 Lis 2021    Temat postu:

wuj napisał:
Z odpowiedzią i dalszym czytaniem poczekam do chwili, gdy spiszesz swoje myśli w sposób nieobraźliwy. Na przykład pisząc zamiast "myśle, że mało racjonalnie używasz rozumu", cywilizowane "myślę, że się mylisz".

jaja sobie robisz, czy na prawdę taki tępy jesteś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 8:41, 12 Lis 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Bóg chciał poznać czy Abraham jest gotowy do poświęcenia wszystkiego dla Boga. Na syna czekał bardzo długo a ponadto martwił się o Sarę. Gdyby Bóg nie odpuścił, jego życie stałoby się nieznośne. Widzę tu trochę reminiscencje z Hiobem. Masz cierpieć bo Bóg poddaje Ciebie próbie.. Masz poświęcić dla wiary wszystko. Masz poświęcić dla Boga wszystko. Nawet zasady moralne.
Nawet swoje szczęście.
Na pewno ludzie wtedy kierowali się nieco innymi zasadami. Ale nie zabijaj chyba funkcjonowało?

Ofiarą Jezusa nie miała ludzi przyciągnąć tylko odkupić ich złe uczynki ich grzechy. Potem uznano, że nawet grzech tzw pierworodny.


trele morele Semele,
Abraham, nie był bogobojnym(w dzisiejszym sensie, bo nie mógł być hipokrytą lub idiotą), ale był uczciwy. Chciał przestrzegać zasad wspólnoty, prawd o świecie, rządzących tą wspólnotą ... i jak ze wszystkimi prawdami, kieruje się nimi dla własnego dobra.

Abraham trafia na sprzeczność, dla swojego dobra miałby sobie wyrządzić krzywdę, bo kocha syna? Wybrał to, co było dla niego większym dobrem.

Usunął tę sprzeczność.

Jezus, głosił, że wszyscy prorocy kierują się jednym prawem:
Będzie miłował Pana Boga swego ... (czyli prawdę o świecie i sobie),
a bliźniego swego jak siebie samego (przyznaje mu się to samo prawo, co sobie)

tak myślę :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 4 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin