|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:56, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Myślę trochę inaczej. Ci którzy wierzą w Jezusa się na nim zawieszają.
|
Co to znaczy, że się zawieszają? |
Tu dam filmik.
https://youtu.be/0CYw0A9i1Sw
Moja ocena: nie przyłączę się ale być może człowiek ratuje ludzi.. |
Ten "filmik" ma ponad godzinę, a ja nie wiem, czy ten facet mówi cokolwiek odkrywczego. Czy znaczenie frazy "zawiesić się na Jezusie" jest tak skomplikowane, że muszę brnąć przez ten filmik, żeby je uchwycić? Może jednak wyjaśnisz po swojemu?
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pon 15:57, 23 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:12, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Myślę trochę inaczej. Ci którzy wierzą w Jezusa się na nim zawieszają.
|
Co to znaczy, że się zawieszają? |
Tu dam filmik.
https://youtu.be/0CYw0A9i1Sw
Moja ocena: nie przyłączę się ale być może człowiek ratuje ludzi.. |
Ten "filmik" ma ponad godzinę, a ja nie wiem, czy ten facet mówi cokolwiek odkrywczego. Czy znaczenie frazy "zawiesić się na Jezusie" jest tak skomplikowane, że muszę brnąć przez ten filmik, żeby je uchwycić? Może jednak wyjaśnisz po swojemu? |
Ten facet jest zabójcą. Stworzył Kościół. Uznał ponadto, ze ma zdolności leczenia.
Dzięki temu , że uwierzył zmienił swoje życie.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:14, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Myślę trochę inaczej. Ci którzy wierzą w Jezusa się na nim zawieszają.
|
Co to znaczy, że się zawieszają? |
Tu dam filmik.
https://youtu.be/0CYw0A9i1Sw
Moja ocena: nie przyłączę się ale być może człowiek ratuje ludzi.. |
Ten "filmik" ma ponad godzinę, a ja nie wiem, czy ten facet mówi cokolwiek odkrywczego. Czy znaczenie frazy "zawiesić się na Jezusie" jest tak skomplikowane, że muszę brnąć przez ten filmik, żeby je uchwycić? Może jednak wyjaśnisz po swojemu? |
Ten facet jest zabójcą. Stworzył Kościół. Uznał ponadto, ze ma zdolności leczenia.
Dzięki temu , że uwierzył zmienił swoje życie.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ok, a jak to się ma do zawieszenia na Jezusie? Nadal nie wiem, co to znaczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:19, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Myślę trochę inaczej. Ci którzy wierzą w Jezusa się na nim zawieszają.
|
Co to znaczy, że się zawieszają? |
Tu dam filmik.
https://youtu.be/0CYw0A9i1Sw
Moja ocena: nie przyłączę się ale być może człowiek ratuje ludzi.. |
Ten "filmik" ma ponad godzinę, a ja nie wiem, czy ten facet mówi cokolwiek odkrywczego. Czy znaczenie frazy "zawiesić się na Jezusie" jest tak skomplikowane, że muszę brnąć przez ten filmik, żeby je uchwycić? Może jednak wyjaśnisz po swojemu? |
Ten facet jest zabójcą. Stworzył Kościół. Uznał ponadto, ze ma zdolności leczenia.
Dzięki temu , że uwierzył zmienił swoje życie.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ok, a jak to się ma do zawieszenia na Jezusie? Nadal nie wiem, co to znaczy. |
Uzależnienie....
Pozytywnie...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:37, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Na początku tu dyskusji napisałam, że Jezus nie był taki delikatny.
Nie znam się. Trudno cokolwiek powiedzieć na podstawie Biblii.
Jednak Wielu ludzi zmienia swoje życie diametralnie gdy uwierzy, zawierzyć. Być może w katolicyzmie takie rzeczy są niedostępne mentalnie. Ale chyba nie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Może słowo nawiedzony coś Tobie otworzy...
Cytuję:
Do czasu, aż „w 2001 roku w spektakularny sposób poznał Jezusa i narodził się na nowo z Bożego Ducha”.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu ciekawy komentarz do darcia Biblii.
Chociaż moim zdaniem Nergal był wyrafinowany a ta kobieta to histeryczka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu dla porównania. Jednak to nie było nabożeństwo:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu ktoś bardzo dobrze ujął co znaczy zawiesić się na Jezusie:
Przykłady:
Ten człowiek twierdzi, że Bóg nie rozróżnia pomiędzy swoim Synem Jezusem Chrystusem, a wierzącymi synami i córkami. Twierdzi też, że mówienie, iż jest się mniejszym niż Jezus jest religijną pychą... Ten człowiek nie ma wyrzutów sumienia, z powodu popełnionych grzechów (bo Chrystus za nie umarł). Ten człowiek wyśmiewa się z wierzących doświadczających chorób. Twierdzi, że uzdrowienie zależy do chorego, bo Bóg chce każdego DZIŚ uzdrowić.... Ten człowiek jest wyznawcą ewangelii sukcesu pełną gębą. Nazywa tępymi i osłami tych, którzy uczą się przez Boże doświadczenia od np. 20 lat, tych którzy nie przyjmują doktryn głoszonych przez Cerońskiego. Twierdzi również, że na krzyżu golgoty zostały ZABITE wszystkie grzechy, PORAŻKI i PROBLEMY słuchaczy. Twierdzi, że za bólem kolan stoi duch (demon) reumatyzmu, którego trzeba przekląć i wygonić. Twierdzi, że gdy w małżeństwie jest źle, to wina nie leży po stronie małżonków, a po stronie Ducha (chaosu)... Mówi, że pod jego stopami są diabeł i demony (bo jest w Chrystusie).
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 18:47, 23 Lis 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:58, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
To wygląda na jakiś sekciarski ruch charyzmatyczny.
Tutaj reklamują, że uzdrawiają z koronawirusa:
https://www.youtube.com/watch?v=nZY8eAOUNPI
Aż mnie ciarki przeszły...
Przeciętny chrześcijanin wierzący w Jezusa nie zawiesza się na Jezusie w ten sposób
Powiedziałabym, że u katolików zawieszonych na Jezusie problem jest odwrotny, oni wielbią ustami Jezusa, wyrażają wdzięczność za to co dla nich uczynił, ale ten Jezus ich od środka nie przemienia i charyzmaty jakiekolwiek są im obce. Protestanci z kolei przeginają w drugą stronę, za bardzo chcą być Jezusem, posiąść jego supermoce.
Przeginka w każdą stronę szkodzi.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pon 20:02, 23 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:48, 23 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | To wygląda na jakiś sekciarski ruch charyzmatyczny.
Tutaj reklamują, że uzdrawiają z koronawirusa:
https://www.youtube.com/watch?v=nZY8eAOUNPI
Aż mnie ciarki przeszły...
Przeciętny chrześcijanin wierzący w Jezusa nie zawiesza się na Jezusie w ten sposób
Powiedziałabym, że u katolików zawieszonych na Jezusie problem jest odwrotny, oni wielbią ustami Jezusa, wyrażają wdzięczność za to co dla nich uczynił, ale ten Jezus ich od środka nie przemienia i charyzmaty jakiekolwiek są im obce. Protestanci z kolei przeginają w drugą stronę, za bardzo chcą być Jezusem, posiąść jego supermoce.
Przeginka w każdą stronę szkodzi. |
Nie wiem czy w tej chwili Ceroński uważa się za zielonoświątkowca...
W zasadzie wielu zielonoświątkowcow nie utożsamia się z protestantyzmem.
Tu o naszym bohaterze:
Dziwactwa trzeciej fali – ruch zielonoświątkowcy miał trzy fale. Ostatnia, która pojawiła się pod koniec XX wieku cechuje się na nadmiernej koncentracji na demonach. Stąd pojawiają się poglądy, że wszystkie choroby są owocem demonów. Osoby chore muszą być egzorcyzmowane. Duch Święty ma się manifestować przez padania, drgawki, histeryczny śmiech. Bardzo duży nacisk kładzie się na emocje. Szczególnym wydarzeniem było tzw. toronckie błogosławieństwo (ang. Toronto Blessing), gdzie ludzie tarzali się po ziemi i zachowywali się jak zwierzęta. Zdecydowana większość polskich zielonoświątkowców odcina się od tego. Niemniej podobne zachowania w Polsce można zaobserwować w nielicznym Kościele Mocy.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu ciekawostka na liście fałszywych charyzmatyków jest ojciec Szustak
[link widoczny dla zalogowanych]
Myślę, ze tacy Starego chowu protestanci nie wariatkuja aż tak.
Ciekawe jest to, że siedzącego w więzieniu Ceronskiego "zlowili" zielonoświątkowcy a nie katolicy..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 4:49, 14 Wrz 2021 Temat postu: Re: Jak nawrócić Jezusa? - polemika z etyką ewangeliczną |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Na pomysł założenia tego tematu wpadłam pod wpływem lektury poniższej pozycji Leszka Nowaka:
Człowiek, ludzie, międzyludzkie. Eseje z nie-Ewangelicznego modelu człowieka
Cytat: | Książka bada model człowieka, który z racji swej opozycyjności wobec modelu Ewangelicznego określony został jako nie-Ewangeliczny. Autor dowodzi, że u podstaw naczelnej zasady etyki chrześcijańskiej, nakazu miłości bliźniego, leży głęboko gombrowiczowska wizja natury ludzkiej: człowieka stwarzają ludzie. Naczelną zasadą Ewangelicznego modelu człowieka jest przekonanie, że im ludzie są życzliwsi dla człowieka, tym człowiek jest bardziej życzliwy dla nich, a im są mu bardziej wrodzy, tym bardziej on jest im wrogi. Nakaz miłości bliźniego jest jedynym sposobem wyjścia poza zaklęty krąg nienawiści.
L. Nowak wskazuje jednak, że skonfrontowany z ekstremalną wrogością człowiek zaczyna odpowiadać życzliwością (zjawisko zniewolenia), a skonfrontowany z ekstremalną życzliwością człowiek zaczyna odpowiadać wrogością (zjawisko zbieszenia). Na tej podstawie formułuje zmodyfikowany model zachowań ludzkich, tzw. nie-Ewangeliczny model człowieka, który można stosować do wyjaśnienia zjawisk społecznych, a który też generuje zmodyfikowane normy etyczne. Naczelną taką normą jest wykluczenie dominacji jednych ludzi nad innymi i utrzymanie równowagi między ludźmi. |
Krótko mówiąc autor książki krytykuje ewangeliczny model człowieka (a dokładnie: jego interpretację ewangelicznego modelu człowieka) wedle którego im bardziej jesteśmy życzliwi w stosunku do ludzi, tym ludzie są bardziej życzliwi dla nas oraz w drugą stronę: im bardziej jesteśmy złośliwi w stosunku do innych ludzi, tym bardziej ludzie są złośliwi w stosunku do nas oraz wynikającą z tego prawa etykę normatywną (zło dobrem zwyciężaj, nadstawiaj drugi policzek, miłuj swoich nieprzyjaciół, kochaj bliźniego swego jak siebie samego), zarzucając mu m.in., że ma zastosowanie w ograniczonym zakresie, a co za tym idzie stosowanie etyki ewangelicznej w sposób absolutny, niezależnie od sytuacji jest przeciwskuteczne, nieetyczne, jeżeli naszym celem moralnym jest maksymalizacja dobra i minimalizacja zła.
Autor zgadza się, że normalną reakcją na umiarkowaną życzliwość jest życzliwość oraz reakcją na umiarkowaną wrogość jest wrogość, jednak ta prawidłowość nie ma zastosowania dla ekstremalnej życzliwości oraz ekstremalnej wrogości, które u jednostki normalnej powodują odpowiednio reakcję zbieszenia (na ekstremalne dobro reagujemy wrogością) oraz zniewolenia (na ekstremalne zło reagujemy życzliwością). Są oczywiście wyjątki od tej normy, takie jak: osoby święte, które zawsze reagują życzliwością, osoby doskonale złośliwe, które zawsze reagują wrogością oraz jednostki doskonale apatyczne, które zawsze reagują obojętnością).
Ten zmodyfikowany o ekstremalne sytuacji model człowieka musi się wiązać z odpowiednią modyfikacją etyki. Mianowicie powszechną zasadę życzliwości jako punkt wyjścia w relacji z bliźnim należy uzupełnić/skorygować o:
- nakaz postawy buntowniczej wobec zła ekstremalnego
- nakaz postawy indyferentnej lub buntowniczej wobec dobra ekstremalnego
- zakaz zniewalania (reagowanie na ludzi ekstremalną wrogością)
- zakaz zbieszania (reagowania na ludzi ekstremalną dobrocią)
- reguła pierwszego policzka (odrzucenie reguły drugiego policzka jako zasady uniwersalnej)
- „zło dobrem zwyciężaj” nie obowiązuje jako reguła uniwersalna, należy każdorazowo dopasować do sytuacji
W ramach tego wątku stawiam dwa zasadnicze problemy:
1. Czy model człowieka jak i etyki zaproponowany przez Leszka Nowaka jest słuszny?
2. Czy rzeczywiście jest opozycyjny w stosunku do etyki zaproponowanej przez Jezusa z Nazaretu, a więc czy interpretacja modelu oraz etyki ewangelicznej zaprezentowana przez Leszka Nowaka jest poprawna? Jak wy jako chrześcijanie, innowiercy albo ateiści/agnostycy interpretujecie etykę Chrystusa? W tak "naiwny" sposób jak to zrobił autor książki, czy jednak w swojej interpretacji idziecie bardziej w kierunku tej zmodyfikowanej etyki Leszka Nowaka?
Krótka uwaga ode mnie: stanowisko autora przedstawiłam w bardzo uproszczony sposób (pomijając obszerne wyjaśnienia), więc jeśli coś jest niejasne, uzupełnię na prośbę. |
Gdzie znalazłaś tę pozycję.
Zalinkowałam ostatnio artykuł tego filozofa w temacie o teoriach spiskowych.
Przypomniałam sobie o nim.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 4:53, 14 Wrz 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 60 tematów
|
Wysłany: Wto 6:09, 14 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Krótko mówiąc autor książki krytykuje ewangeliczny model człowieka (a dokładnie: jego interpretację ewangelicznego modelu człowieka) wedle którego im bardziej jesteśmy życzliwi w stosunku do ludzi, tym ludzie są bardziej życzliwi dla nas oraz w drugą stronę: im bardziej jesteśmy złośliwi w stosunku do innych ludzi, tym bardziej ludzie są złośliwi w stosunku do nas oraz wynikającą z tego prawa etykę normatywną (zło dobrem zwyciężaj, nadstawiaj drugi policzek, miłuj swoich nieprzyjaciół, kochaj bliźniego swego jak siebie samego), zarzucając mu m.in., że ma zastosowanie w ograniczonym zakresie, a co za tym idzie stosowanie etyki ewangelicznej w sposób absolutny, niezależnie od sytuacji jest przeciwskuteczne, nieetyczne, jeżeli naszym celem moralnym jest maksymalizacja dobra i minimalizacja zła.
Autor zgadza się, że normalną reakcją na umiarkowaną życzliwość jest życzliwość oraz reakcją na umiarkowaną wrogość jest wrogość, jednak ta prawidłowość nie ma zastosowania dla ekstremalnej życzliwości oraz ekstremalnej wrogości, które u jednostki normalnej powodują odpowiednio reakcję zbieszenia (na ekstremalne dobro reagujemy wrogością) oraz zniewolenia (na ekstremalne zło reagujemy życzliwością). Są oczywiście wyjątki od tej normy, takie jak: osoby święte, które zawsze reagują życzliwością, osoby doskonale złośliwe, które zawsze reagują wrogością oraz jednostki doskonale apatyczne, które zawsze reagują obojętnością). |
to wydaje się nie model ewangeliczny, a "popularno kościelny" jak dla mnie, model ewangeliczny, to walka, w oparciu o zrozumienie przeciwnika, bez zemsty, bez jego osądzania, bo "wszelka władza od Boga pochodzi", w tym sensie przeciwnik nie jest winny, że jest przeciwnikiem ...
i metoda walki to nie miecz, a słowo - w ty sensie "nadstaw drugi policzek", bo z przeciwnikiem, który jest silniejszy i tak mieczem nic nie zwojujesz
w wersji "kościelnej" to tylko pokorny baranek, który o niczym innym jak o życiu wiecznym nie powinien marzyć ... co bardzo wygodne zawsze jest dla władzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:55, 14 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Myślę, ze podstawą myślenia Jezusa Chrystusa mojego Jezusa JEST to, ze dla niego nikt nie był przeciwnikiem.
Jednak nie przypuszczam, że zgodziły się na poniżanie samego siebie.
A tego cały czas oczekuje się od kobiet. Mają być uległe i zaopatrzone w męski ryt.
Mają uwierzyć, ze są tłumokami.
Co zrobili talibowie w Afganistanie, jaki był pierwszy krok?
Zamknęli uczelnię dla kobiet i zabronili im chodzić tak aby im wiatr rozwiewał włosy
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 10:56, 14 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:15, 14 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Krótko mówiąc autor książki krytykuje ewangeliczny model człowieka (a dokładnie: jego interpretację ewangelicznego modelu człowieka) wedle którego im bardziej jesteśmy życzliwi w stosunku do ludzi, tym ludzie są bardziej życzliwi dla nas oraz w drugą stronę: im bardziej jesteśmy złośliwi w stosunku do innych ludzi, tym bardziej ludzie są złośliwi w stosunku do nas oraz wynikającą z tego prawa etykę normatywną (zło dobrem zwyciężaj, nadstawiaj drugi policzek, miłuj swoich nieprzyjaciół, kochaj bliźniego swego jak siebie samego), zarzucając mu m.in., że ma zastosowanie w ograniczonym zakresie, a co za tym idzie stosowanie etyki ewangelicznej w sposób absolutny, niezależnie od sytuacji jest przeciwskuteczne, nieetyczne, jeżeli naszym celem moralnym jest maksymalizacja dobra i minimalizacja zła.
Autor zgadza się, że normalną reakcją na umiarkowaną życzliwość jest życzliwość oraz reakcją na umiarkowaną wrogość jest wrogość, jednak ta prawidłowość nie ma zastosowania dla ekstremalnej życzliwości oraz ekstremalnej wrogości, które u jednostki normalnej powodują odpowiednio reakcję zbieszenia (na ekstremalne dobro reagujemy wrogością) oraz zniewolenia (na ekstremalne zło reagujemy życzliwością). Są oczywiście wyjątki od tej normy, takie jak: osoby święte, które zawsze reagują życzliwością, osoby doskonale złośliwe, które zawsze reagują wrogością oraz jednostki doskonale apatyczne, które zawsze reagują obojętnością). |
to wydaje się nie model ewangeliczny, a "popularno kościelny" jak dla mnie, model ewangeliczny, to walka, w oparciu o zrozumienie przeciwnika, bez zemsty, bez jego osądzania, bo "wszelka władza od Boga pochodzi", w tym sensie przeciwnik nie jest winny, że jest przeciwnikiem ...
i metoda walki to nie miecz, a słowo - w ty sensie "nadstaw drugi policzek", bo z przeciwnikiem, który jest silniejszy i tak mieczem nic nie zwojujesz
w wersji "kościelnej" to tylko pokorny baranek, który o niczym innym jak o życiu wiecznym nie powinien marzyć ... co bardzo wygodne zawsze jest dla władzy. |
Zgodzę się. Niestety, ta wersja kościelna jest najbardziej popularna, szkodząc religii chrześcijańskiej, bo robi z chrześcijanina jakiegoś nierozgarniętego frajera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:01, 14 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Niestety, ta wersja kościelna jest najbardziej popularna, szkodząc religii chrześcijańskiej, bo robi z chrześcijanina jakiegoś nierozgarniętego frajera. |
Zupełnie nie musi, bo i tak takim jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:17, 14 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
blackSwan napisał: | towarzyski.pelikan napisał: | Niestety, ta wersja kościelna jest najbardziej popularna, szkodząc religii chrześcijańskiej, bo robi z chrześcijanina jakiegoś nierozgarniętego frajera. |
Zupełnie nie musi, bo i tak takim jest. |
Tylko w lewackim wydaniu. Nie z chrześcijaństwa wynika frajerstwo, tylko z lewactwa, które jest karykaturą chrześcijaństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:44, 14 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Tylko w lewackim wydaniu. |
W burackim wszystko co nie tak jest lewactwem.
towarzyski.pelikan napisał: | Nie z chrześcijaństwa wynika frajerstwo, tylko z lewactwa, które jest karykaturą chrześcijaństwa. |
Jakoś tak się składa, że to pierwsze jest starsze od drugiego, więc jak widzisz, tu nie pasuje... ;)
ps
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/gdyby-boga-nie-bylo,18383-25.html#580131
Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Wto 20:23, 14 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6697
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:07, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Wynika z tego że Jezus jest zły bo jest za dobry, trzeba więc Jezusa nawrócić by stał się gorszy.
A już piosenka Kaczmarskiego to zupełna beznadzieja. Oczywisty fakt, że podmiot liryczny nie jest Chrystusem powinien raczej skłaniać go do wstydu i chęci poprawy, a nie chełpienia się tym i wywyższania się ponad Chrystusa.
Pycha aż wylewa się z tego wiersza, choć już w pierwszej zwrotce mamy:
Cytat: |
Nie grzeszę pychą ani wstydem.
|
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Sob 11:08, 06 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:40, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Wynika z tego że Jezus jest zły bo jest za dobry, trzeba więc Jezusa nawrócić by stał się gorszy.
A już piosenka Kaczmarskiego to zupełna beznadzieja. Oczywisty fakt, że podmiot liryczny nie jest Chrystusem powinien raczej skłaniać go do wstydu i chęci poprawy, a nie chełpienia się tym i wywyższania się ponad Chrystusa.
Pycha aż wylewa się z tego wiersza, choć już w pierwszej zwrotce mamy:
Cytat: |
Nie grzeszę pychą ani wstydem.
|
|
Pytanie jakie Leszek Nowak zadaje dotyczy właśnie tego, czy aby na pewno Jezus w tym popularnym wyobrażeniu jest dobry, skoro naśladowanie jego etyki musi prowadzić do zła, patrz: zbieszenie (na ekstremalne dobro reagujemy wrogością).
Czy można dobro rozumieć w oderwaniu od skutków, jakie niesie? Np. że dobra jest życzliwość, nawet wtedy kiedy kogoś skłania do grzechu.
6 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. 7 Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. 8 Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny3. 9 I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła4 ognistego.
(Mt 18, 6-9)
Myślę, że podmiot liryczy z piosenki Kaczmarskiego jest właśnie paradoksalnie bliższy człowiekowi ewangelicznemu niż Jezus w popularym (zbanalizowanym) wyobrażeniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6697
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:39, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
"na ekstremalne dobro reagujemy wrogością" - to już problem tych, którzy tak reagują.
"Np. że dobra jest życzliwość, nawet wtedy kiedy kogoś skłania do grzechu. " - nauka Chrystusa nie ma nic wspólnego z "róbta co chceta", jest bardzo wymagający.
Nie, podmiot liryczny z piosenki Kaczmarskiego paradoksalnie jest dalszy, To prostak pozujący na prostego, podczas gdy prawdziwy ewangeliczny prostaczek ze swej prostoty nie zdaje sobie nawet sprawy. Chełpliwy pyszałek myślący że on ustanawia prawa moralne. Poza tym mściwy. Mściwość dla mnie to chyba najbardziej godna pożałowania cecha człowieka., Taki mały mściwy człowieczek, myśli o sobie kim on to nie jest i wypowiada często swe " zyciowe muńdrości" typu "kto we mnie kamieniem, ja w niego głazem", czy "wybaczenie jest dobre dla słabych".
Ogólnie nie lubię twórczości Kaczmarskiego a lubię za to Gintrowskiego i to co śpiewali razem. Ale nie będę mówił że Kaczmarski zły a Gintrowski dobry, bo ludzie są niczym góry lodowcowe, których na zewnątrz widać tylko mało co, a jak kto jest w środku, to wie tylko Bóg. W każdym razie literatura Kaczmarskiego mi się nie podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:24, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | "na ekstremalne dobro reagujemy wrogością" - to już problem tych, którzy tak reagują. |
To jest egoizm. Ja będę gorszył innych ludzi, ale sam pozostanę we własnych oczach chodzącym ideałem.
Cytat: | Nie, podmiot liryczny z piosenki Kaczmarskiego paradoksalnie jest dalszy, To prostak pozujący na prostego, podczas gdy prawdziwy ewangeliczny prostaczek ze swej prostoty nie zdaje sobie nawet sprawy. Chełpliwy pyszałek myślący że on ustanawia prawa moralne. |
Ciekawe, bo ja właśnie widzę w tym prostaczku przede wszystkim skromność wyrażoną w deklaracji "Ja nie Chrystus". On mówi, że nie sili sie na bycie świętym, jego religią jest zdrowy rozsądek. Jeśli to będzie zasadne, w miarę możliwości pomoże bliźniemu, ale nie jest samobójcą czy frajerem, wie, kiedy postawić granicę.
Cytat: |
Poza tym mściwy. Mściwość dla mnie to chyba najbardziej godna pożałowania cecha człowieka., Taki mały mściwy człowieczek, myśli o sobie kim on to nie jest i wypowiada często swe " zyciowe muńdrości" typu "kto we mnie kamieniem, ja w niego głazem", czy "wybaczenie jest dobre dla słabych". |
Mściwy, bo nie sobie w kaszę dmuchać, robić z siebie frajera, a tym samym przyzwalać drugiemu na zło, zgorszenie?
Moim zdaniem godne pożałowania jest taka świętoszkowatość, w której jest dużo pychy. "Nie oddam Ci, nie zniżę się do Twojego poziomu, prostaku" 'Co to nie ja, sam Chrystus"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 60 tematów
|
Wysłany: Sob 13:29, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | "kto we mnie kamieniem, ja w niego głazem" |
jest jeszcze kwestia ciężaru tego kamienia, i jego realnego lub słownego znaczenia ..
tj. o jaki głazach i kamieniach mówisz ?
pytanie retoryczne, bo mam wrażenie, że dziś ludzie nie widzą różnicy,
to, kto jest realnie agresorem też jakoś przestało mieć znaczenie ... ważne np. tylko kto wulgaryzmu użył
PS
oczywiście ten ciężar każdy sam musi zawsze sobie zważyć
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 13:44, 06 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:46, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Andy72 napisał: | "na ekstremalne dobro reagujemy wrogością" - to już problem tych, którzy tak reagują. |
To jest egoizm. Ja będę gorszył innych ludzi, ale sam pozostanę we własnych oczach chodzącym ideałem.
Cytat: | Nie, podmiot liryczny z piosenki Kaczmarskiego paradoksalnie jest dalszy, To prostak pozujący na prostego, podczas gdy prawdziwy ewangeliczny prostaczek ze swej prostoty nie zdaje sobie nawet sprawy. Chełpliwy pyszałek myślący że on ustanawia prawa moralne. |
Ciekawe, bo ja właśnie widzę w tym prostaczku przede wszystkim skromność wyrażoną w deklaracji "Ja nie Chrystus". On mówi, że nie sili sie na bycie świętym, jego religią jest zdrowy rozsądek. Jeśli to będzie zasadne, w miarę możliwości pomoże bliźniemu, ale nie jest samobójcą czy frajerem, wie, kiedy postawić granicę.
Cytat: |
Poza tym mściwy. Mściwość dla mnie to chyba najbardziej godna pożałowania cecha człowieka., Taki mały mściwy człowieczek, myśli o sobie kim on to nie jest i wypowiada często swe " zyciowe muńdrości" typu "kto we mnie kamieniem, ja w niego głazem", czy "wybaczenie jest dobre dla słabych". |
Mściwy, bo nie sobie w kaszę dmuchać, robić z siebie frajera, a tym samym przyzwalać drugiemu na zło, zgorszenie?
Moim zdaniem godne pożałowania jest taka świętoszkowatość, w której jest dużo pychy. "Nie oddam Ci, nie zniżę się do Twojego poziomu, prostaku" 'Co to nie ja, sam Chrystus" |
Lewacy nie mają takich problemów. Nie muszą naśladować Chrystusa.
Przynajmniej tego pizdowatego
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 14:48, 06 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6697
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:47, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ciekawe, bo ja właśnie widzę w tym prostaczku przede wszystkim skromność wyrażoną w deklaracji "Ja nie Chrystus". On mówi, że nie sili sie na bycie świętym, jego religią jest zdrowy rozsądek. Jeśli to będzie zasadne, w miarę możliwości pomoże bliźniemu, ale nie jest samobójcą czy frajerem, wie, kiedy postawić granicę.
|
Ja akurat tak odbieram, że nie widzę skromności, podmiot nie rozpacza, że "nie ma sił", ale chełpi się wynosząc nad Chrystusa,"nie jestem tak głupii jak Chrystus, nie jestem taki frajer jak Chrystus", ustanawia własną filozofię, wedle której on będzie decydował o moralności, "wyrywał chwasty":
Cytat: | Oddam z nawiązką ja nie Chrystus
Łapy przetrącę ja nie Chrystus
Z gardła wyszarpię ja nie Chrystus |
a to że mówi:
Cytat: | Dla głodnych talerz mam i stół
Z tego com zebrał oddam pół |
to możemy między bajki włożyć, to tylko jego o sobie dobre zdanie.
Jest różnica między starem, "jak jest" a "jak ma być", bo
wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej,
a Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
czasami to trudno zniesć i wtedy twierdzi się że wada jest zaletą, jak np. Rand "cnota egoizmu".
Podmiot tu się wychwala z wyjątkiem ostatniego wersu, gdzie pokazuje swą mściwość i wywyższa się nad Chrystusa. Jednak to że "Dla głodnych talerz mam i stół", to potrzebujący może jednak zamiast stołu otrzymać przetrącenie łap, bo nie tak spojrzy na pana itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:50, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Cytat: | Ciekawe, bo ja właśnie widzę w tym prostaczku przede wszystkim skromność wyrażoną w deklaracji "Ja nie Chrystus". On mówi, że nie sili sie na bycie świętym, jego religią jest zdrowy rozsądek. Jeśli to będzie zasadne, w miarę możliwości pomoże bliźniemu, ale nie jest samobójcą czy frajerem, wie, kiedy postawić granicę.
|
Ja akurat tak odbieram, że nie widzę skromności, podmiot nie rozpacza, że "nie ma sił", ale chełpi się wynosząc nad Chrystusa,"nie jestem tak głupii jak Chrystus, nie jestem taki frajer jak Chrystus", ustanawia własną filozofię, wedle której on będzie decydował o moralności, "wyrywał chwasty":
Cytat: | Oddam z nawiązką ja nie Chrystus
Łapy przetrącę ja nie Chrystus
Z gardła wyszarpię ja nie Chrystus | . |
Ja z kolei nie dostrzegam tu żadnego chełpienia się, wywyższania ponad Chrystusa, tylko wyraz rezygnacji z niedoścignionego ideału. On nie ma zamiaru być jak Chrystus, jest tylko prostym człowiekiem i jego etyka też jest prosta, przystępna dla zykłego człowieka. "Ja nie Chrystus" brzmi dla mnie jak "nie jestem święty i nie mam zamiaru udawać, że nim jestem".
Cytat: | a to że mówi:
Cytat: | Dla głodnych talerz mam i stół
Z tego com zebrał oddam pół |
to możemy między bajki włożyć, to tylko jego o sobie dobre zdanie.
Jest różnica między starem, "jak jest" a "jak ma być", bo
wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej,
a Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
czasami to trudno zniesć i wtedy twierdzi się że wada jest zaletą, jak np. Rand "cnota egoizmu".
Podmiot tu się wychwala z wyjątkiem ostatniego wersu, gdzie pokazuje swą mściwość i wywyższa się nad Chrystusa. Jednak to że "Dla głodnych talerz mam i stół", to potrzebujący może jednak zamiast stołu otrzymać przetrącenie łap, bo nie tak spojrzy na pana itp. |
Dla głodnych talerz mam i stół
Z tego com zebrał oddam pół
Ale jak sięgnie ktoś po wszystko
Łapy przetrącę ja nie Chrystus
Ja to tak rozumiem, że jeżeli bliźni, przed którym otwiera drzwi, będzie zbyt roszczeniowy, pozbawiony umiaru, czyli zamiast docenić to co dostał, będzie chciał zabrać mu wszystko, to wtedy mu łapy przetrąci, bo przekroczy granicę.
"daj kurze grzędę, a ona: wyżej siędę" - przykład zbieszenia
Tam nie ma nic o żadnym "krzywym spojrzeniu". Mocno nadinterpretujesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:58, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Nie muszę nawracać Jezusa.
Mam swoją jego wizję.
Co do grzechu..
[link widoczny dla zalogowanych]
To Stary Testament.
Jednak grzech pierworodny odrzucam.
Wiadomym jest, że jest w człowieku miejsce na dobro i zło.
Oby więcej było miejsca na dobro.
Musimy wszyscy się o to starać.
Znajdę cytaty z Biblii też.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 16:24, 06 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 60 tematów
|
Wysłany: Sob 23:11, 06 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Jednak grzech pierworodny odrzucam. |
dla mnie grzech to tyle co błąd, bład w myśleniu. i w takim sensie "wina"
a "pierworodny" to przejęty od przodków - tak to rozumiem
więc nie wiem co tu odrzucasz, bo przecież i takie po rodzicach będą jakieś przejęte i taki w "makroskali" od początku dziejów, od stania się "człowiekiem" z ostatniej małpy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|