|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 2:58, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Piotr napisał: | Pójdźcie już spać cudaki, bo gorzej majaczycie, niż ja! |
nic się nie bój, jesteś niedościgły
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 47 tematów
|
Wysłany: Wto 8:29, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Takie Krzyżciaństwo na przykład, to zdegenerowana duchowość, wciskająca podaną na tacy "wielką tajemnice wiary", ale czy buddyzm pod tym względem jest lepszy? |
Musisz sprawdzić sam, bo na słowo mi nie uwierzysz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:02, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Szary obywatel
Cytat: |
Najciekawsze są pytania na które nie da się odpowiedzieć. To one są też źródłem duchowości. Takie Krzyżciaństwo na przykład, to zdegenerowana duchowość, wciskająca podaną na tacy "wielką tajemnice wiary", ale czy buddyzm pod tym względem jest lepszy? |
W buddyzmie nie ma absolutu. W hcrześciajństwie najważniejsza jest figura Jezusa ,
Bóg kocha jest wszechorganiającą miłością. Trzeba w to uwierzyć.
Katolicyzm jest spoganiała formą chrześciajństwa.
"Poganienie" religii jest zresztą ich wspólna cechą.
Rozumiem przez to objawianie się sacrum w najprostrzych przejawach. Czczenie figurek, noszenie amuletów, kult świętych. w buddyzmie i hinduizmie występują takie formy religijności.
Rózne boginie w chrześcijaństwie jest kult Marii.
Słonie dające mleko....
W kościołach charyzmatycznych natomiast obecny jest tylko Jezus.
przeżycie religijne nie wyklucza a priori tego, co jest zrozumiałe. Natomiast późniejszego pochodzenia i sztuczny jest wyłączny prymat rozumu. Życie religijne bowiem, tzn. to, co pobieżnie można określić jako przeżywanie kratofanii , hierofanii i teofanii, mobilizuje życie całego człowieka, wszelkie zaś wysiłki, aby wprowadzić szczelne przegrody między poszczególnymi strefami psychiki ludzkiej są daremne". M. Eliade
Jeśli chodzi o temat ; Istnieje - trochę się temat rozjechał.
Zadam jescze jedno pytanie Wujowi:
Materia w końcu istnieje czy nie istnieje.
Jeśli istnieje czym jest i jak się wyraża?
W Fizykonie znalazłam:
A foton? Najpowszechniejszą we wszechświecie formą energii jest morze promieniowania elektromagnetycznego - światła, fal radiowych, promieniowania gamma. Ale czy jest materią? Wiemy, że spoczywający foton nie istnieje. Czy można uznać za materię coś, co potrafi się tylko poruszać i co jest tylko objawieniem się energii pola elektrycznego w określonym miejscu?
Elektron
- jak do tej pory nauka nie potrafi wyznaczyć promienia tej cząstki - mówi się że jest to cząstka punktowa. Ale jak może istnieć coś, co nie zajmuje w ogóle miejsca?
Gdzie jest więc ta "prawdziwa" materia?
Co dalej...Michale? Co sądzisz o tym artykule?
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 12:53, 06 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:17, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | lucek napisał: | na etapie, rzekomo oczywistych podstaw (niebieskich warunków) próbujesz przemycić elementy swojej koncepcji, jako rzeczywistość znaną z doświadczenia - w tym wypadku, intuicyjnych postrzeżeń |
Nie. Ja formułuję zdania tak, by były NEUTRALNE koncepcyjnie. Dlatego właśnie używam w nich odwołań nie do jakichś ideologicznych abstrakcji w rodzaju źródeł postrzeżeń, lecz do postrzeżeń właśnie. |
Nie dostrzegam tu żadnej NEUTRALNOŚCI, w prost przeciwnie, "krzesło"," Arab", "pustynia" to oczywiste źródła postrzeżeń, oczywistym jest też, że zupełnie innym jest postrzeganie "Araba" jak "krzesła", a "Araba" i jako "stosunku do jego krzesła" ... fakt, że "krzesło" postrzegam jedynie od strony, na którą patrzę nie zmienia faktu, że nie postrzegam "krzesła" jako źródła postrzeżeń, tylko dlatego, że moja percepcja "krzesła" jest ograniczona jedynie do pewnych aspektów tego krzesła i obarczona błędami tej percepcji. Podobnie jak postrzeganie "Araba" i "stosunku Araba do swojego krzesła".
Czyli, twoja rzekoma NEUTRALNOŚĆ sprowadza się do zrównania ze sobą dwóch zasadniczo różnych kategorii "krzesła" i "stosunku do krzesała" przez ich wspólną cechę, którą są błędy/ograniczenia percepcji.
Ale to sprawa drugorzędna dla moich zastrzeżeń, bo pierwszorzędną, już na etapie "niebieskich warunków" było zauważenie faktu, że spierając się co do np. "Araba i krzesła", przyjęliśmy ich "pojawienie się" jako wspólnego źródła postrzeżeń niezależnego od naszej tego zdarzenia percepcji. I warunek 0. ma być konstatacją tego faktu, jako "oczywistości" z doświadczenia, przy czym niezależnie czy porozumiemy się czy nie "Arab z krzesłem" wspólnym źródłem postrzeżeń istniejącym dla nas, niezależnie od obserwatora, a ich reprezentacja w naszych umysłach, prawdą niezależną od obserwatora, nawet gdy co do niej nie ma miedzy nami zgody,
a raczej właśnie dla tego, że tej zgody nie ma bo dla kogoś kto bredzi o subiektywnych, intersubiektywnych i zależnych od obserwatora prawdach, problemu być nie powinno w ogóle .
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 14:38, 05 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 47 tematów
|
Wysłany: Wto 14:00, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | https://innemedium.pl/wiadomosc/rzeczywistosc-nie-istnieje-dopoki-nie-zaczniemy-jej-mierzyc |
Wcześniej nie pomyślałem o tym, że te dwie perspektywy, istnienia wyodrębionych przyczyn, i jednolitej płaszczyzny przyczynowo-skutkowej, odpowiadają kolejno korpuskularno-falowej naturze. W sumie fala, dużo lepiej obrazuje temat niż płaszczyzna. Intrygujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:39, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | szaryobywatel napisał: | W utożsamieniu siebie z osobą widzę fałsz. |
to zależy co rozumiemy przez "osoba", bo jeśli o to pytasz to od czegoś osobnego, rządzącego się własnymi prawami ... i mówiąc bardziej językiem religii katolickiej np. ducha rządzącego ciałem, a że o sprawach duchowych rozmawiamy to cielesny aspekt pomijam, jako domyślny ... a granice wyznacza "jednostkowy podmiot poznający", że się tak wyrażę czyli same granice wynikają z systemu pojęciowego jakim aktualnie się posługuję - faktycznie pod każdym względem, w najlepszym wypadku dla nich są rozmyte. |
To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:06, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. |
dokładnie.
dla pewności, że o tym samym myślimy, dodam na przykładzie "Araba z krzesłem", że
że nie jest własnością krzesła "własność Araba", a "posiadanie krzesła" jest własnością Araba ... stąd nonsensowność "prawdy subiektywnej", gdy przypisuje się ją przedmiotowi tej (czyjejś) prawdy, a nie "podmiotowi" tej prawdy, którego jest własnością.
czyli, nie ma żadnej "subiektywnej prawdy" jest tylko prawda, prawda na inny temat, lub/i lepiej lub gorzej rozpoznana.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 15:08, 05 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:53, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. |
dokładnie.
dla pewności, że o tym samym myślimy, dodam na przykładzie "Araba z krzesłem", że
że nie jest własnością krzesła "własność Araba", a "posiadanie krzesła" jest własnością Araba ... stąd nonsensowność "prawdy subiektywnej", gdy przypisuje się ją przedmiotowi tej (czyjejś) prawdy, a nie "podmiotowi" tej prawdy, którego jest własnością.
czyli, nie ma żadnej "subiektywnej prawdy" jest tylko prawda, prawda na inny temat, lub/i lepiej lub gorzej rozpoznana. |
Nie wiem czy podmiotowi lucku, ale ja to napisałem w kontekście pytania o własną tożsamość.
To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek.
Dla mnie konkretny podmiot osobowy, to nic innego jak jedno możliwe "coś" które jest doświadczane. O tym czymś mówisz "to ja", moim zdaniem bezpodstawnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:16, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Problem jaźni i trwałości ja jest ciekawym zagadnieniem.
Tu jest informacja ile trzeba czasu poświęcić na to studiując socjologie.
[link widoczny dla zalogowanych](prz_kod:3502-229)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:20, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Inne Medium, lol
Rzeczywistość to nie materia Semele, rzeczywistość to prawa rządzące materią i niematerią. Te prawa nie są zależne od ich mierzenia/interakcji.
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Wto 18:22, 05 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:26, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Semele napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Inne Medium, lol
Rzeczywistość to nie materia Semele, rzeczywistość to prawa rządzące materią i niematerią. Te prawa nie są zależne od ich mierzenia/interakcji. |
Wiesz, że jak czytalam ten artykuł myślałam o Tobie.
Pamietasz obraz :
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:37, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Myślę bardziej obrazami :-)
Wymień jakieś prawa rządzące materią i niemateria..:-)
Jesteś bardzo mało komunikatywny. Spróbuj przekazać swoje myśli wszystkim , nie tylko kolegom z uw z Warszawy. To jest wyzwanie.
Jesteś z pokolenia Millenium..
Cechy charakterystyczne
Aktywnie i w każdej dziedzinie życia korzystają z technologii i mediów cyfrowych.
Żyją w „globalnej wiosce”, dzięki dostępowi do Internetu mają znajomości na całym świecie.
Cechuje ich duża pewność siebie[10][niewiarygodne źródło?].
Często dłużej mieszkają razem z rodzicami, opóźniając przejście w dorosłość
Ważniejsze stają się dla nich jakość życia i doświadczenia życiowe niż posiadanie[11].
Są dobrze wykształceni i gotowi dalej się rozwijać..
Nie pamiętają czasów tzw. zimnej wojny pomiędzy USA i ZSRR oraz komunizmu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej[12] (w Polsce ludzie pokolenia Y nie pamiętają czasów PRL).
Wychowali się w realiach wolnego rynku.
Według badań przeprowadzonych w University of New Hampshire cechują ich: wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, przekonanie o własnej wyjątkowości, nadmierne oczekiwania oraz silna awersja wobec krytyki[13].
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 18:44, 05 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:43, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. |
tak
Cytat: | O tym czymś mówisz "to ja", moim zdaniem bezpodstawnie. |
nie, "to ja" mówię o "światach widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek" tj. dla każdego z nich z osobna, dla wskazania, że choć "coś" jest to samo, to postrzegane jest inaczej
a bez "to ja", w pytaniu o tożsamość widzę właśnie swoje "coś" - świat wraz ze sobą wewnątrz tego swojego świata, to nazwałem poprzednio "boską perspektywą" i tę perspektywę czyli wszystko co wiem o "coś" mam na myśli, że jestem "zbiorem swoich przekonań", "tożsamością" czyli sobą rządzonego tym co wiem (w tym, błędów i niewiedzy), w tym sensie jestem niedoskonałym, niepełnym odbiciem tego świata i jego częścią ....
z tym jednak, że będąc w "harmonii", czyli patrząc z "boskiej perspektywy", oczywiście o tym nie myślę, a działam tak jak "mój program" nakazuje - czyli "zbiór moich przekonań"
poza tym wszystko co napisałem jest uproszczeniem do jakiegoś modelu
szaryobywatelu, najlepiej byłoby myślę, gdybyś napisał swoją odpowiedź na to własne pytanie, bo może nie łapię o co pytasz
Cytat: | Dla mnie konkretny podmiot osobowy, to nic innego jak jedno możliwe "coś" które jest doświadczane. |
dla mnie też, wyżej piszę jedynie o treści tego doświadczenia, dla ["coś" które jest doświadczane] # "coś"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 47 tematów
|
Wysłany: Wto 18:57, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Semele napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Inne Medium, lol |
Tam jest link do nature.com, a w nim:
"experiment confirms Bohr’s view that it does not make sense to ascribe the wave or particle behaviour to a massive particle before the measurement takes place"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:08, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri, szamanie, potrafisz przywołać tu zbója z lasu? Bo chyba go zatkało nieco po moim „wyznaniu” co do niemal doskonałości Hipotezy Wszystkiego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:28, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | szaryobywatel napisał: | Semele napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Inne Medium, lol |
Tam jest link do nature.com, a w nim:
"experiment confirms Bohr’s view that it does not make sense to ascribe the wave or particle behaviour to a massive particle before the measurement takes place" |
Tłumaczenie artykułu jest kalekie.
Tu dyskusja na ten temat.
[link widoczny dla zalogowanych]
A co na to wuj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:13, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Wytłumaczę teraz konkretnie i dobitnie, po raz może ostatni, bo ile można powtarzać, czym jest istnienie: Otóż ISTNIENIE, TO SPOSÓB INTERPRETACJI [MNIEJ LUB BARDZIEJ ŚWIADOMEJ] TEGO, CO ZACHODZI W DUŻEJ MIERZE NIEZBYT ZALEŻNIE OD LUDZI- SĄ W TYM BOWIEM TYLKO CZĄSTKĄ, SKŁADNIKIEM TEGO- CZYLI BĘDZLENIA. Czy jakiś śfiniak śmie się z tym nie zgodzić jeszcze?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:52, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | lucek napisał: | Wuju podziękuje już za dyskusję, pozdrawiam. | Cóż, nawet protokołu rozbieżności nie da się spisać. | Sposob w jaki SN reaguje na dramatyczne skecze w jednym akcie rozsmiesza mnie do lez
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:53, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Wytłumaczę teraz konkretnie i dobitnie, po raz może ostatni, bo ile można powtarzać, czym jest istnienie: Otóż ISTNIENIE, TO SPOSÓB INTERPRETACJI [MNIEJ LUB BARDZIEJ ŚWIADOMEJ] TEGO, CO ZACHODZI W DUŻEJ MIERZE NIEZBYT ZALEŻNIE OD LUDZI- SĄ W TYM BOWIEM TYLKO CZĄSTKĄ, SKŁADNIKIEM TEGO- CZYLI BĘDZLENIA. Czy jakiś śfiniak śmie się z tym nie zgodzić jeszcze?! | Smie i smieje sie
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Śro 1:22, 06 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:56, 05 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Wytłumaczę teraz konkretnie i dobitnie, po raz może ostatni, bo ile można powtarzać, czym jest istnienie: Otóż ISTNIENIE, TO SPOSÓB INTERPRETACJI [MNIEJ LUB BARDZIEJ ŚWIADOMEJ] TEGO, CO ZACHODZI W DUŻEJ MIERZE NIEZBYT ZALEŻNIE OD LUDZI- SĄ W TYM BOWIEM TYLKO CZĄSTKĄ, SKŁADNIKIEM TEGO- CZYLI BĘDZLENIA. Czy jakiś śfiniak śmie się z tym nie zgodzić jeszcze?! | Smie i smieje sie | Jak głupia do sera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:22, 06 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | szaryobywatel napisał: | Semele napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Inne Medium, lol |
Tam jest link do nature.com, a w nim:
"experiment confirms Bohr’s view that it does not make sense to ascribe the wave or particle behaviour to a massive particle before the measurement takes place" |
Dokładnie, a jest tak dlatego że rzeczywistość musi być spójna. Nie znaczy to ani że jej nie ma "przed" pomiarem, ani że pomiaru musi dokonywać człowiek. Pomiar jest po prostu interakcją wpisaną w przyczynowo-skutkową naturę rzeczy. Ani "cząstki", ani "fale", nie tworzą same rzeczywistości. Robią to prawa powodujące jej spójność.
Tutaj znalazłem filmik o kwantowej gumce:
https://www.youtube.com/watch?v=8ORLN_KwAgs
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Śro 1:00, 06 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:32, 06 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. |
tak
Cytat: | O tym czymś mówisz "to ja", moim zdaniem bezpodstawnie. |
nie, "to ja" mówię o "światach widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek" tj. dla każdego z nich z osobna, dla wskazania, że choć "coś" jest to samo, to postrzegane jest inaczej
a bez "to ja", w pytaniu o tożsamość widzę właśnie swoje "coś" - świat wraz ze sobą wewnątrz tego swojego świata, to nazwałem poprzednio "boską perspektywą" i tę perspektywę czyli wszystko co wiem o "coś" mam na myśli, że jestem "zbiorem swoich przekonań", "tożsamością" czyli sobą rządzonego tym co wiem (w tym, błędów i niewiedzy), w tym sensie jestem niedoskonałym, niepełnym odbiciem tego świata i jego częścią ....
z tym jednak, że będąc w "harmonii", czyli patrząc z "boskiej perspektywy", oczywiście o tym nie myślę, a działam tak jak "mój program" nakazuje - czyli "zbiór moich przekonań"
poza tym wszystko co napisałem jest uproszczeniem do jakiegoś modelu
szaryobywatelu, najlepiej byłoby myślę, gdybyś napisał swoją odpowiedź na to własne pytanie, bo może nie łapię o co pytasz
Cytat: | Dla mnie konkretny podmiot osobowy, to nic innego jak jedno możliwe "coś" które jest doświadczane. |
dla mnie też, wyżej piszę jedynie o treści tego doświadczenia, dla ["coś" które jest doświadczane] # "coś" |
Muszę jutro przeanalizować co napisałeś lucku ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:20, 06 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | lucek napisał: | szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. |
dokładnie.
dla pewności, że o tym samym myślimy, dodam na przykładzie "Araba z krzesłem", że
że nie jest własnością krzesła "własność Araba", a "posiadanie krzesła" jest własnością Araba ... stąd nonsensowność "prawdy subiektywnej", gdy przypisuje się ją przedmiotowi tej (czyjejś) prawdy, a nie "podmiotowi" tej prawdy, którego jest własnością.
czyli, nie ma żadnej "subiektywnej prawdy" jest tylko prawda, prawda na inny temat, lub/i lepiej lub gorzej rozpoznana. | Nie wiem czy podmiotowi lucku, ale ja to napisałem w kontekście pytania o własną tożsamość. To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. Dla mnie konkretny podmiot osobowy, to nic innego jak jedno możliwe "coś" które jest doświadczane. O tym czymś mówisz "to ja", moim zdaniem bezpodstawnie. | Nie polecam stosowac tej filozofii w przypadku bycia zatrzymanym przez policjanta na drodze wraz z prosba o prawo jazdy i dowod rejestracyjny
szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. | Wracajac do policjanta - dlaczego zbiera raporty od wszystkich swiadkow wypadku a nastepnie je przez prace w zespole analizuje?
Will Cuppy napisał: | Arystoteles nauczał, że mózg istnieje tylko po to, aby ochłodzić krew i nie uczestniczy w procesie myślenia. Ale dotyczy to tylko niektórych osób. | -> [link widoczny dla zalogowanych]
Co wiemy zawsze ale niektorzy zapominaja, to fakt ze jestesmy kaskada impulsow elektrycznych i reakcji chemicznych w odpowiedzi na impulsy elektryczne. Dlatego "istniejac" (termin roboczy) mamy potencjal odgrywac poza godzinami snu role lidera (motywacja), wynalazcy (inpiracja), nauczyciela (ciekawosc) i uczenia sie (doswiadczanie na bazie motywacji, inspiracji, i ciekawosci) rownoczesnie wydajac mozgowi rozkazy, tworzac polaczenia neuronowe aby te rozkazy spelniac, uczyc sie nowych czynnosci, i uzywac ich aby nastepnie uczyc sie nowych.
Z punktu widzenia ciekawego dziecka to motywacja, inspiracja, i doswiadczanie sa procesami naturalnymi. Z punktu widzenia czlowieka doroslego procesy te zaleza od tego czy czlowiek ten istnieje z podstawowych funkcji mozgu czy nie. Podstawowe fukcje mozgu to przetrwanie w stanie niestabilnych emocji. Fenomen w potencjalnym polu zainteresowania ludzkiego nigdy nie jest statyczny. Wielu ludzi funkcjonujacych z podstawowych funkcji mozgu wielu bodzcow nie dostrzega zmyslowo a tym samym ich nie odczuwa (przez mysli, emocje i uczucia). Wystarczy aby czlowiek nie wyspal sie i z powodu podwyzszonego poziomu kortyzolu w plazmie krwi, bedzie funkcjonowal z podstawowych funkcji mozgu aby "przetrwac". Nie podola abstrakcyjnemu mysleniu ani analizie jego artefaktow. Jedyne na czym taki czlowiek bedzie sie koncentrowal to aby jak najszybciej polozyc sie gdzies spac lub gdzies poprostu "padnie".
Autopilot funkcji mozgu podstawowego to umilowanie rutyny, brak otwartosci na zmiany, i wiara, ze istnieje jakas statyczna rzeczywistosc odrebna od czlowieka. Super mozg (rownowaga mozgu nizszego, wyzszego, i najwyzszego) nakazuje (konotacja konstruktywna) czlowiekowi naduzywac platow czolowych jako CEO mozgu adaptujac sie szybko do zmian, przekraczajac swoje wlasne limity intelektualne i czujac sie spokojnie z nieznanym.
Wracajac do sytuacji wypadku na drodze z powodu zaangazowania sie kierowcy SUV w rozmowe z pasazerem, zignorowania przepisow drogowych i uderzenia auta compact, winny kierowca SUV bedzie staral sie zminimalizowac swoja wine. Pasazer SUV winny zaklocenia uwagi kierowcy SUV najprawdopodobniej odpowie, ze niczego nie zauwazyl. Kierowca poszkodowany w aucie compact moze nie byc w stanie niczego zinterpretowac na miejscu wypadku z powodu samopoczucia i szoku. Swiadek poboczny (dla przykladu przechodzen) moze odpowiedziec "wydaje mi sie, ze". Niby to samo doswiadczenie - auto compact z naruszona rama i kierowca w szoku z uszkodzeniami ciala, SUV ledwie zadrapany z 2 ekstrawertykami wewnatrz nie wiedzacymi co sie stalo i przechodzen, ktory nie byl ani w aucie compact i nie przezywal dramatu kierowcy ani nie "paplal" z dwoma ekstrawertykami w SUV. Bedzie 4 diametralnie rozne interpretacje tego samego niby doswiadczenia. Dlaczego niby? Bo ten scenariusz to kwintesencja roznych doswiadczen. Kierowca auta compact jechal wedlug przepisow do apteki po lek dla zony. Nagle zauwazly przez soba SUV, ktorego nie byl w stanie ominac. Kierowca i pasazer SUV byli tak zaangazowani w rozmowe, ze nie zauwazyli zlamania przepisow drogowych i zagrozenia. Przechodzen znalazl sie w miejscu wypadku 2 aut i mimo braku swiatla dziennego zinterpretowal to co myslal ze doswiadczyl.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:44, 06 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Semele napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Inne Medium, lol
Rzeczywistość to nie materia Semele, rzeczywistość to prawa rządzące materią i niematerią. Te prawa nie są zależne od ich mierzenia/interakcji. | Rosenblaum & Kuttner napisał: | Physicist in 1923 were finally forced to accept a wave-particle duality - a photon, an electron, an atom, a molecule, in principle any object - can be either compact or widely spread out. You can choose which of these contradictory features to demonstrate. The physical reality of an object depends on how you choose to look at it. Physics had encountered consciousness but did not realize it. - Fizycy w 1923 roku zostali ostatecznie zmuszeni do zaakceptowania dualizmu cząstek falowych - fotonu, elektronu, atomu, cząsteczki, w zasadzie dowolnego obiektu - ktory może być zwarty lub szeroko rozprzestrzeniony. Możesz zatem wybrać, które z tych sprzecznych funkcji chcesz stworzyc. Fizyczna rzeczywistość obiektu zależy od tego, jak go wybierzesz. Fizyka spotkała świadomość, ale nie zdawała sobie z tego sprawy. |
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Śro 1:55, 06 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:57, 06 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | lucek napisał: | szaryobywatel napisał: | To że teraz coś jest doświadczane, nie jest różne u różnych osób. Zmienia się tylko to "coś", na świat widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek. |
tak
Cytat: | O tym czymś mówisz "to ja", moim zdaniem bezpodstawnie. |
nie, "to ja" mówię o "światach widziany oczami lucka, szaregoobywatela, kogokolwiek" tj. dla każdego z nich z osobna, dla wskazania, że choć "coś" jest to samo, to postrzegane jest inaczej
a bez "to ja", w pytaniu o tożsamość widzę właśnie swoje "coś" - świat wraz ze sobą wewnątrz tego swojego świata, to nazwałem poprzednio "boską perspektywą" i tę perspektywę czyli wszystko co wiem o "coś" mam na myśli, że jestem "zbiorem swoich przekonań", "tożsamością" czyli sobą rządzonego tym co wiem (w tym, błędów i niewiedzy), w tym sensie jestem niedoskonałym, niepełnym odbiciem tego świata i jego częścią ....
z tym jednak, że będąc w "harmonii", czyli patrząc z "boskiej perspektywy", oczywiście o tym nie myślę, a działam tak jak "mój program" nakazuje - czyli "zbiór moich przekonań"
poza tym wszystko co napisałem jest uproszczeniem do jakiegoś modelu
szaryobywatelu, najlepiej byłoby myślę, gdybyś napisał swoją odpowiedź na to własne pytanie, bo może nie łapię o co pytasz
Cytat: | Dla mnie konkretny podmiot osobowy, to nic innego jak jedno możliwe "coś" które jest doświadczane. |
dla mnie też, wyżej piszę jedynie o treści tego doświadczenia, dla ["coś" które jest doświadczane] # "coś" |
Muszę jutro przeanalizować co napisałeś lucku ;) | "Pomysle o tym jutro" powiedziala Scarlett O'Hara w "przeminelo z Wiatrem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|