|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:02, 14 Kwi 2017 Temat postu: Intersubiektywne potwierdzanie obserwacji |
|
|
Popularna jest teza, że intersubiektywność potwierdza obserwacje między sobą. Zwłaszcza w nauce obserwacje mają dodawać wiarygodności samej nauce. Jak to wygląda w praktyce?
Powiedzmy, że w Singapurze ktoś przeprowadza jakiś eksperyment i ogłasza jego wyniki oraz warunki w jakich przeprowadził ten eksperyment. Wszystko zostaje zaprotokołowane tak aby mogło być łatwo sprawdzone przez kogoś innego nawet na drugim końcu globu. Ktoś inny przeprowadza więc taki sam eksperyment powiedzmy w Islandii i potwierdza poprzednie obserwacje. Z pozoru wszystko wydaje się tu być eleganckie i oczywiste. Ale czy na pewno takie jest, że jedna obserwacja potwierdza tu inną obserwację? Wcale nie. Załóżmy bowiem, że ktoś w Singapurze w rzeczywistości nie przeprowadził żadnego eksperymentu i jedynie wszystko zmyślił. Mając jednak doświadczenie i intuicję w danej dziedzinie zrobił to na tyle sprytnie, że trafnie przewidział wynik, którego nigdy tak naprawdę nie osiągnął. Takie sytuacje są jak najbardziej możliwe do zaistnienia, wszak w samej nauce nawet niejednokrotnie udaje się coś dobrze przewidzieć bez uprzedniego udziału eksperymentu. W samej nauce zdarzało się też, że eksperymentator zmyślał eksperymenty, które nigdy nie miały miejsca, jak to zrobił choćby sam słynny Ampere, który nie tylko przyznał się do wymyślania nieistniejących eksperymentów ale wręcz przyznawał, że nigdy nie skonstruowano nawet przyrządów koniecznych do przeprowadzenia eksperymentów jakie zmyślał (por. Imre Lakatos, Pisma z filozofii nauk empirycznych, Warszawa 1995, s. 355). Również Galileusz oszukiwał i zmyślał (por. P.K. Feyerabend, Przeciw Metodzie, Wrocław 2001, s. 131; tenże, Jak być dobrym empirystą, Warszawa 1979, s. 56 przyp. 1). Patrz też artykuł [link widoczny dla zalogowanych]
Okazuje się zatem, że nawet jeśli ktoś w nauce potwierdzi czyjś protokół obserwacyjny to niekoniecznie potwierdza w ten sposób jego obserwacje. Protokół obserwacyjny może bowiem równie dobrze zawierać zmyślenie. Ten sam problem dotyczy w równym stopniu każdego kolejnego "potwierdzającego" coś przy pomocy obserwacji i może być kontynuowany ad infinitum. Nie istnieje tym samym przekładalność obserwacji na zdania i ten właśnie problem doprowadził do krachu w Kole Wiedeńskim oraz do ostatecznego pogrzebania postulatów tzw. logicznego empiryzmu
Co ciekawe, z kolei subiektywne obserwacje są nie tylko nieprzekładalne na zdania ale nawet i na intersubiektywność. Zdanie "jest mi gorąco" jest możliwe do sprawdzenia wyłącznie w obrębie osoby wypowiadającej to zdanie a nawet i to nie gdyż uczucie "gorąca" może być tylko złudzeniem. Jak powszechnie wiadomo osoba w stanie hipotermii, czyli skrajnego wyziębienia, tuż przed śmiercią odczuwa właśnie stan gorąca
Tak więc intersubiektywność nie potwierdza innych obserwacji w nauce ponieważ obserwacje nie są już przekładalne na inne zdania. Nawet jeśli uznamy, że zweryfikowaliśmy obserwacyjnie przynajmniej inny protokół obserwacyjny, to dokładnie ten sam problem wystąpi wtedy gdy ktoś inny będzie chciał obserwacyjnie potwierdzić nasze zdanie uchodzące za obserwacyjne. I tak ad infinitum, czyli w nieskończoność
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 12:09, 14 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|