|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:22, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Gdyby była to sprawa umowy to 60% mogło by uważać że 2+2=5 a 40% że 4. I było by głosowanie.
To że większość coś uważa nie znaczy że to jest prawda,
Prawdą jest że większość kiedyś uważała że Ziemia jest płaska, nieprawdą jest że była płaska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:24, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: |
Te same bzdury jak zwykle, nawet w kwestii Vopenki, który odrzucał i rewidował Cantorowskie aksjomaty teorii mnogości będącej podstawą matematyki, choć twoim zdaniem matematyka jest "aczasowa"
|
Skoro inne aksjomaty to mowa o czym innym,
Zupełnie było by gdyby z tych samych aksjomatów wyciągnął inne wnioski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:26, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Gdyby była to sprawa umowy to 60% mogło by uważać że 2+2=5 a 40% że 4. I było by głosowanie |
Umowa 2+2 = 4 wyklucza umowę 2+2 = 5 bo tak jest ta umowa skonstruowana, z czego wcale nie wynika, że to nie jest umowa. Bo dalej jest. Twoje "argumentowanie" jest bezsensowne, jak zwykle
Andy72 napisał: | To że większość coś uważa nie znaczy że to jest prawda,
Prawdą jest że większość kiedyś uważała że Ziemia jest płaska, nieprawdą jest że była płaska. |
I po raz kolejny wykształciuch w desperacji wywlókł swą fałszywą analogię z płaską ziemią, która nie ma tu nic do rzeczy
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 9:39, 31 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:27, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | fedor napisał: |
Te same bzdury jak zwykle, nawet w kwestii Vopenki, który odrzucał i rewidował Cantorowskie aksjomaty teorii mnogości będącej podstawą matematyki, choć twoim zdaniem matematyka jest "aczasowa"
|
Skoro inne aksjomaty to mowa o czym innym,
Zupełnie było by gdyby z tych samych aksjomatów wyciągnął inne wnioski. |
Bzdura, Vopenko sformułował zrewidowaną teorię mnogości a nie "coś innego". Jak zwykle bredzisz i nie wiesz o czym nawet
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:31, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Bzdura, Vopenko sformułował zrewidowaną teorię mnogości a nie "coś innego". Jak zwykle bredzisz i nie wiesz o czym nawet |
te same aksjomaty tylko różne twierdzenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:50, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Hilbert, w 1926 r. powiedział, że „już nikt nie wypędzi nas z raju, który Cantor nam stworzył”,
a jednak Vopenka wygnał !
trudno to cantorowskie piekło nazywać rajem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:55, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Andy72 napisał: | Udowodnij że 2+2=4 to sprawa umowy! |
Sam jesteś tego wystarczającym dowodem bo nie potrafisz usankcjonować jej bez użycia umysłu oraz nie potrafisz pokazać, że umowa ta istnieje lub jest zapisana gdziekolwiek poza nim |
Teraz myślisz jak ateista. To tak jakby teista mówił udowodnij mi, że Bóg to ludzki wymysł, a ateista na to Sam jesteś tego wystarczającym dowodem, bo nie potrafisz usankcjonować Boga bez użycia umysłu
argument z ignorancji (Argumentum ad ignorantiam (łac. „argument odwołujący się do niewiedzy”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant uznaje za dowód prawdziwości swojej tezy fakt, że jego oponent nie potrafi uzasadnić tezy przeciwnej.)
wikip.
Andy72 - jaką prawdę wyraża 2+2=4?
Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Czw 20:59, 30 Sie 2018, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:02, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Andy72 - jaką prawdę wyraża 2+2=4? |
Praktyczną ale banalną.
Najwyższa Prawda jest w Bogu, matematyka to część całej Prawdy, która to część można rzec jest "sucha" i pozbawiona uczuć (to znaczy nie jest to część dotycząca sensu życia, śmierci, spraw ostatecznych), z drugiej strony matematyka jest dostępna dla nas do badania i jakby nie było - rządzi światem. Nie można obrażać się na matematykę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:31, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | To zrób tak, by Pi równało się 3.150000 |
to jest akurat bardzo proste zadanie.
DEFINICJA (umowa):
W tekście, który dalej wystąpi definiuję Pi = 3.150000.
Przypisałem liczbę 3.150000 do symbolu Pi, odpinając ten symbol od wcześniej stosowanych domyślnych przypisań. Tak się z resztą nagminnie robi w nauce, szczególnie w badaniach psychologicznych, ale także w biologicznych itp. Np. psycholog badający konformizm DEFINIUJE na potrzeby swojej pracy, opisującej wyniki badań nad grupą studentów właśnie konformizm w znaczeniu REAKCJI NA WYBRANĄ DO BADAŃ SYTUACJĘ I METODOLOGIĘ.
Konformizm tak w ogóle nie jest zdefiniowany ściśle. Właściwie żadna cecha w psychologii nie jest ścisła w tym sensie, że da się ja zmierzyć jakimś uznanym przez całą społeczność sposobem, zachowującym się powtarzalnie, nie mając wątpliwości interpretacyjnych, niezależnym od osoby eksperymentatora. Zdając sobie z tego faktu sprawę, że pojęcia społeczne sa zawsze rozmyte, obejmują płynne przejścia możliwych sposobów objawiania się, to stosuje się taką metodę, że wybrany dla potrzeb eksperymentu wycinek z całej szerokiej gamy interpretacji pojęcia, traktuje się tym słowem ogólnym (jak w tym przykładzie konformizm). Dlatego dobrze napisana praca naukowa ma na początku definicje pojęć - wyjaśnienie jak są one rozumiane w kontekście tych właśnie badań. Oczywiście dziennikarze, którzy dalej opiszą wyniki owych badań najczęściej albo tej subtelności nie rozumieją, albo świadomie upraszczają sprawę w artykule, który potem napiszą. Bo jeśli coś z eksperymentu wyjdzie, że zwiększony konformizm (w rozumieniu konkretny, wycinkowym stosowanym przez badacza) objawia się np. obecnością jakiegoś hormonu, to dziennikarz napisze, że konformizm W OGÓLNOŚCI (w domyśle: we wszystkich możliwych przypadkach, zastosowaniach, nawet tych istotnie różnych od badanych w eksperymencie) objawi się obecnością owego hormonu. A ludzie potem wyciągną z tego dalsze wnioski.
Dlatego warto wiedzieć, że właściwie nie mamy czegoś takiego jak jedna definicja. Widać to nawet w większości haseł Wikipedii, gdzie pisze się dość oględnie i ogólnie o pojęciach - w stylu: jedni włączają do definicji to, inni tamto, niektórzy się z tym zgadzają, inni nie itp. Bo taki ogólny kierunek dla pojęcia jakoś jest wspólny, ale już konkretnie czym owo pojęcie jest/powinno być, to wcale nie jest ani pewne, ani stałe, ani nawet uzgodnione pomiędzy ludźmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:44, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Prawda klasycznie to zgodność z Rzeczywistością.
Można by określić że Pi=3.15, mozna by karać śmiercią za mówienie inaczej i 99.99% ludzi mogło by mówić że jest równe 3.15.
Ale to by było fake-Pi, prawdziwe Pi pozostało by nienaruszone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:54, 30 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Prawda klasycznie to zgodność z Rzeczywistością.
Można by określić że Pi=3.15, mozna by karać śmiercią za mówienie inaczej i 99.99% ludzi mogło by mówić że jest równe 3.15.
Ale to by było fake-Pi, prawdziwe Pi pozostało by nienaruszone. |
Wydaje mi się, że nie przemyślałeś do końca czym w ogóle jest taka koncepcja jak DEFINICJA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 7:45, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | To zrób tak, by Pi równało się 3.150000 |
to jest akurat bardzo proste zadanie.
DEFINICJA (umowa):
W tekście, który dalej wystąpi definiuję Pi = 3.150000. |
Zdefiniowałeś, ale nie spowodowałeś, że stosunek długości obwodu okręgu do jego promienia jest równy 3.15
Znowu nie odróżniasz rzeczywistości od tego, co sobie ktoś umyśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:58, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Prawda klasycznie to zgodność z Rzeczywistością.
Można by określić że Pi=3.15, mozna by karać śmiercią za mówienie inaczej i 99.99% ludzi mogło by mówić że jest równe 3.15.
Ale to by było fake-Pi, prawdziwe Pi pozostało by nienaruszone. |
Wydaje mi się, że nie przemyślałeś do końca czym w ogóle jest taka koncepcja jak DEFINICJA. |
Prośba była o uczynienie liczby Pi równej 3.15 a nie zdefiniowanie jakiejś innej liczby znaczkiem Pi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:05, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Andy72 napisał: | Prawda klasycznie to zgodność z Rzeczywistością.
Można by określić że Pi=3.15, mozna by karać śmiercią za mówienie inaczej i 99.99% ludzi mogło by mówić że jest równe 3.15.
Ale to by było fake-Pi, prawdziwe Pi pozostało by nienaruszone. |
Wydaje mi się, że nie przemyślałeś do końca czym w ogóle jest taka koncepcja jak DEFINICJA. |
Prośba była o uczynienie liczby Pi równej 3.15 a nie zdefiniowanie jakiejś innej liczby znaczkiem Pi |
Gdy definiowano liczbę Pi, jaką znają dziś ludzie, to też była "jakaś inna liczba". Definicję można zmienić i jest to jak najbardziej poprawne. Wiele definicji zmieniano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:10, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Jak wtedy zapisywalibyśmy Pi*r^2?
Chodziło mi o zmianę tej liczby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:20, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Empirystom brakuje ścisłości.
Ile jest liczb pierwszych mniejszych od 10? 2,3,5,7 - cztery liczby
załóżmy że Aldebarańczycy przy definicji uznali liczbe 1 jako pierwszą: wtedy się zmieni i będzie 5 liczb pierwszych mniejszych od 10. To jest tylko zmiana definicji.
Ale jak już się zdefiniuje to nie ma możliwości żadnej zmiany tego czy 53464167 będzie liczbą pierwszą czy nie!
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pią 11:25, 31 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:02, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
To jak opiszemy, zdefiniujemy i zaklasyfikujemy desygnat nie ma na niego wpływu. Nasze opisy/modele mają wpływ na to jak postrzegamy rzeczywistość a tym na to w jakie interakcje z nią wchodzimy.
Z desygnatami pojęć fizycznych nie ma większego problemu( choć takie światło będące równocześnie falą i cząstką i to mającą prędkość niezależną od obserwatora w praktyce umyka się wyobraźni, bo jakkolwiek sobie to wyobrazimy będzie to tylko kiepską analogią) to dochodzi kwestia desygnatów pojęć abstrakcyjnych takich jak prawda i inne idee, byty matematyczne,czy też same pojęcia, bo pytanie gdzie się znajdują wcale nie jest banalne.
Nie da się ich konkretnie ulokować w czasoprzestrzeni, chyba że ktoś się uprze że są w świadomości a świadomość= umysł, który jest wynikiem działania mózgu i tam można by je zlokalizować, ale tym samym stałyby się zależne od umysłu.
Jeśli nie w rzeczywistości czasoprzestrzennej to potrzebujemy rzeczywistości abstrakcyjnej i wkraczamy w świat idei platońskich, ewentualnie duchowość.
Zresztą czym jest prawda? Czy istnieje obiektywnie? Mi wyszło że obiektywna prawda jest tożsama z rzeczywistością taką jaka jest, a jako że jest w takiej formie niepoznawalna to zostają prawdy subiektywne a jeśli tak to trzeba by dopuścić bytowanie tego co prawdą nie jest...
Prawda obiektywna byłaby wiedzą czym coś jest a prawda subiektywna o tym jakie to jest, bo aby opisać jakie potrzebujemy to z czymś porównać, a gdy potrzeba porównania chyba nie ma niezależności?
Czy to że czegoś doświadczamy sprawia że jest to prawda, a jeśli nie wystarczy czegoś doświadczyć aby uznać to za prawdę to jakie kryteria musi spełniać i dlaczego takie? Może chodzi o kwestie spójności, logiki, użyteczności?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:13, 01 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Ircia napisał: | Zresztą czym jest prawda? Czy istnieje obiektywnie? Mi wyszło że obiektywna prawda jest tożsama z rzeczywistością taką jaka jest, a jako że jest w takiej formie niepoznawalna to zostają prawdy subiektywne a jeśli tak to trzeba by dopuścić bytowanie tego co prawdą nie jest...
Prawda obiektywna byłaby wiedzą czym coś jest a prawda subiektywna o tym jakie to jest, bo aby opisać jakie potrzebujemy to z czymś porównać, a gdy potrzeba porównania chyba nie ma niezależności?
Czy to że czegoś doświadczamy sprawia że jest to prawda, a jeśli nie wystarczy czegoś doświadczyć aby uznać to za prawdę to jakie kryteria musi spełniać i dlaczego takie? Może chodzi o kwestie spójności, logiki, użyteczności? |
Z prawdą obiektywną jest też i problem kolejnego REGRESU DO NIESKOŃCZONOŚCI. Przyjmijmy na początek założenie robocze, że na daną chwilę istnieje coś takiego, jak pełna prawda obiektywna, czyli jakaś forma doskonałej, niesprzecznej wiedzy o tym, czym owa rzeczywistość w swojej istocie jest.
Zadajmy sobie pytanie o to na ile jakaś świadomość mogłaby mieć dostęp do owej wiedzy?
- jeśli miałaby mieć dostęp, to jakimś modelem.
Jeśli zaś nie miałaby dostępu żadnym modelem, to znaczyłoby, że rzeczywistość jest niemodelowalna, co właściwie należałoby interpretować, iż od pewnego poziomu chwytania jej staje się chaotyczna. Możemy jedynie podejmować (nieskończone) próby chwytania owej prawdy.
Jednocześnie występuje tu ten problem, że RZECZYWISTOŚĆ UZUPEŁNIONA O FAKT ZMIANY W ŚWIADOMOŚCI BĘDĄCEJ TEJ RZECZYWISTOŚCI CZĘŚCIĄ SAMA ULEGA ZMIANIE.
Inaczej mówiąc - poznając rzeczywistość coraz lepiej w istocie poznajemy CORAZ TO NOWĄ RZECZYWISTOŚĆ. Trochę to porównując do zasady nieoznaczności Heisenberga, gdzie pomiar zakłóca mierzony uklad, mamy tu sytuację, że każdy akt poznania zakłóca rzeczywistość. To co teraz poznamy albo będzie nieaktualne, albo - jeśli jakoś przewidziało tę zmianę, którą wywoła akt poznania - będzie nieaktualne za chwilę, gdy jakakolwiek świadomość owego uniwersum coś (nowego) zrozumie, odczuje, dozna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:55, 01 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Mi coraz bardziej wszystko się łączy w dość prosty układ że mogę zakładać istnienie prawdy obiektywnej tożsamej z obiektywną rzeczywistością i dążyć do tego aby moje modele owej prawdy i rzeczywistości były jak najbardziej do niej zbliżone. Natomiast sama metodologia ustalania tego co jest bardziej zbliżone do prawdy nie jest niczym konkretnym, a co gorsze logika tu nie pomoże bo zasady logiki są przydatne gdy wyciągamy wnioski z czegoś co już zostało określone jako prawdziwe lub fałszywe.
Kolejny problem to to o czym pisze Michał - czas. Gdy czegoś doświadczymy w pewnym stanie to gdy już to doświadczenie dotrze do naszej świadomości w pewnym sensie jest to już nieaktualne...
Więc mamy obiektywną prawdę której nie możemy poznać i subiektywną prawdę której prawdziwości nie możemy być pewni...
Natomiast opieranie się na modelach rzeczywistości daje naprawdę dobre efekty, zakładanie że jak coś się stało 100razy to stanie się i 101 praktycznie zawsze się sprawdza, założenie że istnieje obiektywna rzeczywistość którą odczuwamy w subiektywny sposób też jest praktyczne i użyteczne.
Wobec tego gdzie bytują prawdy? Moja odpowiedź brzmi: wszędzie, bo nieprawdy bytują nigdzie ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:17, 01 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | fedor napisał: | Andy72 napisał: | Udowodnij że 2+2=4 to sprawa umowy! |
Sam jesteś tego wystarczającym dowodem bo nie potrafisz usankcjonować jej bez użycia umysłu oraz nie potrafisz pokazać, że umowa ta istnieje lub jest zapisana gdziekolwiek poza nim |
Teraz myślisz jak ateista |
Teraz myślę jak matematyk, który język matematyki traktuje zgodnie z jej założeniami wyłącznie jako czysto abstrakcyjną i wyidealizowaną syntaktykę pozbawioną referencjalnej semantyki. Wystarczy poczytać sobie choćby co pisze o matematyce słynna francuska szkoła matematyków znana pod nazwą Bourbaki. Ateizm nie ma tu nic do rzeczy i masz jakąś obsesję. Od dawna jesteś już ateistą ale jeszcze to do ciebie nie dotarło. Zlikwiduj lepiej tę swoją stopkę pod postami bo robisz tylko szopkę z Chrystusa
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 23:26, 01 Wrz 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:42, 01 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
A fedor przedstawiasz antyrozumową ideologię przypominającą marksizm i twierdzisz że tego wymaga wiara?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:49, 02 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | A fedor przedstawiasz antyrozumową ideologię przypominającą marksizm i twierdzisz że tego wymaga wiara? |
Widzisz Andy72, kładziesz się wieczorem spać, wstajesz rano I matematyka to już nie Cytat: | nauka o liczbach, ich wzajemne relacjach, kombinacjach, uogólnieniach i abstrakcjach oraz konfiguracjach przestrzeni i ich struktur, pomiarow, transformacji i uogólnien. | lecz fedor Lewandowski napisał: | … czysto abstrakcyjna i wyidealizowana syntaktyka pozbawiona referencjalnej semantyki. |
Cytat: | Syntaktyka to nauka o łączeniu wyrażeń w wyrażenia złożone. |
Cytat: | Semantyka to językoznawstwo. |
Who knew? - Kto się spodziewał?
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 0:57, 02 Wrz 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 6:35, 02 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: |
Cytat: | Syntaktyka to nauka o łączeniu wyrażeń w wyrażenia złożone. |
Cytat: | Semantyka to językoznawstwo. |
Who knew? - Kto się spodziewał? |
Nauka i logika formalna są zaliczane w klasyfikacji właśnie do języków. A francuska szkoła matematyków znana jako Bourbaki rozpatruje wyłącznie syntaktykę języka matematyki. Pisałem zresztą o semantyce referencjalnej, więc o czymś nieco innym niż zwykła semantyka ale i tak nie zrozumiałaś na co odpisujesz i co odpisujesz. Jak zwykle. Chciałaś zabłysnąć i jak zwykle wyszła z tego porażka, udająca doktorantkę "Amerykanko" spod rzeszowskiej wiochy
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 6:37, 02 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:56, 02 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Więc mamy obiektywną prawdę której nie możemy poznać i subiektywną prawdę której prawdziwości nie możemy być pewni...
Natomiast opieranie się na modelach rzeczywistości daje naprawdę dobre efekty, zakładanie że jak coś się stało 100razy to stanie się i 101 praktycznie zawsze się sprawdza, założenie że istnieje obiektywna rzeczywistość którą odczuwamy w subiektywny sposób też jest praktyczne i użyteczne.
Wobec tego gdzie bytują prawdy? Moja odpowiedź brzmi: wszędzie, bo nieprawdy bytują nigdzie ;) |
________________
Obiektywnych prawd już było wiele.
Absolutnych też.
Zostawmy prawdę w spokoju.
Przepraszam wielkie pytania za małe odpowiedzi.
Prawdo, nie zwracaj na mnie zbyt bacznej uwagi.
Powago, okaż mi wspaniałomyślność.
Ścierp, tajemnico bytu, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie mogę być każdym i każdą.
Wiem, że póki żyję, nic mnie nie usprawiedliwia,
ponieważ sama sobie stoję na przeszkodzie.
Nie miej mi za złe, mowo, że pożyczam patetycznych słów,
a potem trudu dokładam, żeby wydały się lekkie.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 10:01, 02 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|