 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34884
Przeczytał: 85 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:00, 29 Lip 2021 Temat postu: Etap konstruowania wiedzy |
|
|
Niedawno mnie oświeciło, że prawdopodobnie nigdy nie będę w stanie pewnych zagadnień wytłumaczyć ludziom, którzy wiedzę zawsze poznawali w postaci GOTOWCA DO NAUCZENIA SIĘ, nigdy jej sami nie tworzyli, nie konstruowali od zera pojęć, nie borykali się z sytuacją, w której na początku mamy tylko np. same obrazy, bez nazw, bez reguł, a dopiero trzeba zacząć owe reguły samemu tworzyć.
Dla części ludzi wiedza jawi się coś, co niejako "od początku jest", czego nikt nie musi wymyślać, korygować pierwszych pomysłów, znajdując w nich błędy, poprawiając słabe koncepcje, tak aby zaczęły stawać się poznawczo użyteczne.
Wielu ludzi wiedzę zna tylko ze szkoły. Tam tę wiedzę poznawali w postaci już sformułowanych reguł, formułek, które jawią się uczniom jako coś gotowego, kompletnego, czego się trzeba nauczyć, a potem wykazać się skutecznością tego nauczenia się przed egzaminatorem. Tego rodzaju ludzie często nie są w stanie wyobraźnią sięgnąć do etapu, w którym ktoś owe teorie, koncepcje, zręby wiedzy tworzył. Dla ludzi, którzy się nigdy nie zastanawiali nad tym jako to działa na początku, problem budowania wiedzy nie istnieje, podobnie jak dla mieszczuchów, którzy nie mieli kontaktu ze wsią, mleko jest wyłącznie czymś, co się kupuje w pudełku, czy butelce w sklepie, a co nigdy nie miało związku z żadną krową, wymieniem, czy udojem.
Bardzo dużo zmienia w tej kwestii ułożenia sobie, czym właściwie wiedza jest
1. stworzenie jakiejś teorii samodzielnie od zera. Ale stworzenie jest w postaci zbliżonej do wymogów naukowej publikacji, czyli z twardymi definicjami, zobiektywizowanej, ścisłej (odrzucam tu też różne pseudonauki i pseudoteorie w rodzaju np. LOC mapy poziomów świadomości Hawkinsa, co jest przykładem koncepcji naukę raczej udającej, niż nauką będącej).
2. przeczytaniu przynajmniej paru książek, artykułów o tym, jak następował rozwój wiedzy ludzkości, jak przez stulecia zmieniały się przekonania ludzkości - od postaci bardzo naiwnych, wyłącznie intuicyjnych zrębów wiedzy, poprzez pierwsze dość nieporadne teorie, aż do postaci rozwiniętej jaką znamy dziś (a która pewnie też zostanie za x lat zastąpiona jeszcze lepszymi wersjami wiedzy i rozumienia).
Ale z ludźmi, którzy nie spełniając ani wymogu 1 ani 2 osobie, która owe wymogi spełniła, będzie bardzo trudno się porozumieć z kwestiach epistemicznych.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 18:01, 29 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34884
Przeczytał: 85 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:11, 31 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Etap konstruowania wiedzy jest ogólną kwestią, która dotyczy nie tylko wiedzy naukowej, ale wiedzy prywatnej.
Na swój własny użytek przecież też tworzymy wiedzę etapami, od pierwszych przypuszczeń, poprzez jakieś tam poziomy niepewności, do coraz bardziej uzasadnionych postaci.
Weźmy "wiedzę" na temat intencji ludzi, których poznajemy. Najpierw mamy tu jakieś przypuszczenia, niepewność, potem dochodzą zdarzenia, które potwierdzają, bądź wywracają do góry nasze koncepcje w tym względzie.
Praktycznie nigdy nie startujemy od gotowej wiedzy!
To jest niby truizm, niby oczywistość.
Zadziwiające jest to, że w tak wielu ludzkich wyobrażeniach, w rozmowach sytuacja jest stawiana jakby każdy posiadał względnie pewną wiedzę, jakby nie trzeba było prawie nic uzgadniać, dochodzić do wersji, która w sposób unikalny jest dopasowana do bieżącego kontekstu.
W dyskusjach na sfinii też to jest widoczne - skąd to wiesz? - takie pytanie niejednokrotnie pada. Tymczasem czy w ogóle w kwestiach filozoficznych jest jakakolwiek wiedza?
- Ja uważam, że nie ma tu wiedzy (z wyjątkiem może zapisanych zdarzeń z HISTORII filozofii), lecz mniemania i stanowiska do uzgodnienia, bądź podpisania protokołu rozbieżności.
Wciąż w życiu jesteśmy na etapie konstruowania wiedzy, a nie na etapie jej posiadania w skończonym sensie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|