Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Egzystencjalizm
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:08, 15 Mar 2007    Temat postu: Egzystencjalizm

Co sądzicie o egzystencjaliźmie np. o tym, że jesteśmy skazani na wolność w świecie absurdalnym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:54, 15 Mar 2007    Temat postu:

Ze jest to smutny skutek przedkladania pesymistycznej niewiary w samego siebie nad optymistyczna wiare w samego siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:09, 15 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ze jest to smutny skutek przedkladania pesymistycznej niewiary w samego siebie nad optymistyczna wiare w samego siebie.

Dlaczego tak sądzisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:05, 16 Mar 2007    Temat postu:

Dlaczego, ze smutny, czy dlaczego, ze skutek wlasnie tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:50, 16 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Dlaczego, ze smutny, czy dlaczego, ze skutek wlasnie tego?

Zarówno to, jak i to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:35, 17 Mar 2007    Temat postu:

Smutny, bo ow absurd jest absurdem smierci.

Skutek przedkladania pesymistycznej niewiary w samego siebie nad optymistyczna wiare w samego siebie, bo wiara w smierc bierze sie z braku wiary w to, ze skoro pragnienie zycia jest tak podstawowe, ze smierc wydaje sie absurdalna, to smierci nie ma (poza smiercia fizyczna, rzecz jasna).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
1KOR13




Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konstancin - Jeziorna

PostWysłany: Pon 14:36, 02 Lip 2007    Temat postu:

Ja uważam egzystencjalizm za największe odkrycie filozofii XX wieku.
Zasadniczo egzystencjalizm Sartre'a doskonale pokazał, czym byłby świat bez Boga. I w tym sensie jest dla chrześcijanina ważny.
Co więcej, kilka jego podstawowych tez: takie jak egzystencja poprzedza esencję czy też człowiek jest wolnością to tezy na wskroś chrześcijańskie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:50, 02 Lip 2007    Temat postu:

Oczywiście a wuj nam włąsnie wyjawił, że jedyne co oferuje to wybór miedzy dwiema wersjami egocebntryzmu. To nei ma nic wspólnego z egzystencjalizmem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 14:29, 03 Lip 2007    Temat postu:

Egzystencjalizm mi się bardzo podoba. Choć nie rozumiem dlaczego niektórym ludziom wydaje się, że to jest smutne. Świat bezcelowy, życie absurdalne* jest piękne. Daje to wielką moc, potęgę, siłę, albowiem przez uświadomienie sobie tego, człowiek odkrywa bezgraniczną, niebezpieczną, dziką WOLNOŚĆ. Wolność rodzi trwogę oraz odpowiedzialność. Mogę zabijać, mogę ratować, dawać życie, pomagać. Ja sam jestem odpowiedzialny za swoje czyny, a one są często nieodwracalne (jak np. morderstwo), tak więc ważna jest rozwaga. Absurdalność życia znaczy, że jam jest tym, który mnie stwarza, jam jest tym, który może innym szkodzić bądź pomagać. To jest źródło rozwoju i piękna... Tajemniczość, moc zdumienia.

Ciekawa jest niezależność religijna. Tj. odpowiedzialność nie może tutaj spaść na bogów, demony, itd. Przykładem tego jest "Dżuma" Alberta Camus.


* Tj. życie dla życia samego w sobie, a nie dla czegoś, co będzie w innych wymiarach, światach, itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
1KOR13




Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konstancin - Jeziorna

PostWysłany: Pią 19:18, 06 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Świat bezcelowy, życie absurdalne* jest piękne.


No, jeżeli tak pojmujesz absurd egzystencjalistów:

Cytat:
* Tj. życie dla życia samego w sobie, a nie dla czegoś, co będzie w innych wymiarach, światach, itd.


to jestem w stanie zrozumieć, że może Ci się to podobać.
Z tym że egzystencjalizm chyba inaczej pojmował absurdu.

Jeżeli przywołujesz Alberta Camusa, to może zainteresuje Cię stwierdzenie Sartre'a, który powiedział kiedyś, że okres choroby Camusa (którą przeżywał w wieku studenckim) był momentem "odkrycia przez niego absurdu" . Znamienne, gdy mowa o sposobie pojmowania kategorii absurdu przez egzystencjalistów.

Natomiast inną sprawą jest to, że Sartre rzeczywiście określał egzystencjalizm jako najbardziej optymistyczną z filozofii , bo daje człowiekowi możliwość wyboru. To jest z eseju Egzystencjalizm jest humanizmem , który polecam.

Ja w mojej wypowiedzi chciałbym jedynie zwrócić Ci uwagę na to, że egzystencjaliści pojmowali absurd inaczej, niż napisałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:16, 07 Lip 2007    Temat postu:

Genkaku napisał:
Mogę zabijać, mogę ratować, dawać życie, pomagać. Ja sam jestem odpowiedzialny za swoje czyny, a one są często nieodwracalne (jak np. morderstwo), tak więc ważna jest rozwaga. Absurdalność życia znaczy, że jam jest tym, który mnie stwarza, jam jest tym, który może innym szkodzić bądź pomagać. To jest źródło rozwoju i piękna... Tajemniczość, moc zdumienia.

Taka fajna gra komputerowa, prawda?

Tyle, że LEPSZYM światem jest świat, w którym istnieje zarazem gwarancja, że w tej grze złe nie wygra. Odpowiedzialności ci to nie odbiera, rozwoju ni piękna nie niszczy (przeciwnie: daje motywację do śmielszego budowania, bo daje nadzieję na trwałość), tajemniczości ani mocy zdumienia nie usuwa. Ale daje podstawę do nadziei.

I nie jest tak, jak w wierszu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej o lawinie:
    Nie darmo szumiał potok, tocząc się w kamieniach
    Gdy niegościnny parów w koryto zamieniał
    I nie darmo lawina toczyła się z turni
    Gdy dokoła dzieł swoich stali ludzie chmurni.

    Krople deszczu, spadając, wydrążyły skałę
    Wzrastały perły w muszli, nieśpieszne, lecz trwałe
    I tylko twój, człowieku, wysiłek bez granic
    Poszedł na wiatr, na marne, na próżno i na nic...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Pią 8:30, 13 Lip 2007    Temat postu:

1KOR13,

moje rozumienie absurdu jest takie, jak napisałem, gdyż wynika ono z moich własnych przemyśleń i doświadczeń.

Ale z chęcią dowiem się, jakie jest znaczenie tego pojęcia dla różnych egzystencjalistów.


wujzboj napisał:
Taka fajna gra komputerowa, prawda?
Wuj zabawny zbój !

Ten wątek zbacza na temat o odpowiedzialności... Ja jestem zwolennikiem odpowiedzialności absolutnej - tak to nazwę - czyli takiej, gdzie każdy człowiek jest w 100% odpowiedzialny za to, co robi. A przez to, że nie wszystko obraca się na dobre, ta odpowiedzialność jest wzmacniana, bowiem życie nie jest zabawą, gdzie można testować różne rzeczy, bo przecież "i tak wyjdzie na dobre".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:16, 14 Lip 2007    Temat postu:

Jeśli masz na myśli odpowiedzialność absolutną, to gdzie piękno w tym, że można to piękno zniszczyć z własnej glupoty, nieuwagi czy zwyczajnej nieprzekraczalnej niewiedzy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
1KOR13




Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konstancin - Jeziorna

PostWysłany: Pon 21:04, 16 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Ale z chęcią dowiem się, jakie jest znaczenie tego pojęcia dla różnych egzystencjalistów.


To bardzo szeroki temat. Co więcej, egzystencjalizm jako nurt właściwie nigdy nie był monolitem, czymś innym jest egzystencjalizm np. Heideggera, a czym innym Sartre'a, czyli ten najbardziej klasyczny. Może, jak będę miał trochę więcej czasu, to ten temat tutaj rozwinę, ale na razie mogę tylko Cię zachęcić do czytania literatury, skądinąd bardzo ciekawej, bo egzystencjalizm jest bardzo ciekawy (polecam zwłaszcza Egzystencjalizm jest humanizmem i dzieła literackie Sartre'a oraz pierwsze dzieła Camusa - czyli te robione jeszcze kilka lat przed Dżumą ).

Cytat:
Ten wątek zbacza na temat o odpowiedzialności... Ja jestem zwolennikiem odpowiedzialności absolutnej - tak to nazwę - czyli takiej, gdzie każdy człowiek jest w 100% odpowiedzialny za to, co robi. A przez to, że nie wszystko obraca się na dobre, ta odpowiedzialność jest wzmacniana, bowiem życie nie jest zabawą, gdzie można testować różne rzeczy, bo przecież "i tak wyjdzie na dobre".


Jedną z najważniejszych rzeczy, jakie do świadomości europejskiej XX wieku wniósł na nowo egzystencjalizm, jest właśnie znaczenie, jakie w etyce powinna zajmować kategoria odpowiedzialności. Bo ja bardzo duże znaczenie przywiązuję do tej kategorii etycznej. I zresztą właśnie dlatego egzystencjalizm jest tak nielubiany i niedoceniany przez większość ludzi - człowiek pragnie wolności bez odpowiedzialności, natomiast egzystencjalizm mu mówi, że wraz z Twoją, całkowitą wolnością, zawsze stoi przed Tobą odpowiedzialność. To jest bardzo istotna sprawa.
Można mieć co prawda pewne zastrzeżenia do kilku poglądów egzystencjalistów na odpowiedzialność, ale to są szczegóły. To, co najważniejsze, czyli to, że egzystencjalizm przywrócił do świadomości europejskiej znaczenie kategorii odpowiedzialności, jest bardzo pozytywne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:41, 16 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Jeśli masz na myśli odpowiedzialność absolutną, to gdzie piękno w tym, że można to piękno zniszczyć z własnej glupoty, nieuwagi czy zwyczajnej nieprzekraczalnej niewiedzy?
W tym, że jestem całkowicie odpowiedzialny mimo swej przygodności, jest to ciężar którego nie mogę podnieść ale które podnoszę.. . Jest to ujęcie absurdalnego piękna, i absurdalnej heroiczności człowieka wobec świata. Są to oczywiście ujęcia piękna i rzeczywistości, losu i człowieka rodem z romantyzmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:45, 17 Lip 2007    Temat postu:

1Kor13 napisał:
natomiast egzystencjalizm mu mówi, że wraz z Twoją, całkowitą wolnością, zawsze stoi przed Tobą odpowiedzialność. To jest bardzo istotna sprawa.

Co do tego to rzeczywiście nie ma wątpliwości.

Tyle, że jeśli nie ma Boga, to ta odpowiedzialność oznacza konieczność porażek w dostatecznie długiej skali czasu. Gdy natomiast jest Bóg, to odpowiedzialność w krótkiej skali czasu (takiej, do jakiej sensownie możemy zastosować naszą wiedzę o konsekwencjach naszych wyborów) pozostaje taka sama, jak w świecie egzystancjalistów. Jednak w długiej skali czasu po prostu znikają porażki, bo wszechwiedza Boga chroni nas przed popełnianiem krytycznych błędów Z NIEWIEDZY.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:48, 17 Lip 2007    Temat postu:

Ale oni własnie chcą ponosić pełną odpowiedzialność za porażki, dla nich to co robisz to zwykłe zwalanie na ludzką imaginacjęi zgadzam sie taki Bóg to imaginacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:49, 17 Lip 2007    Temat postu:

wuj do Genkaku napisał:
Jeśli masz na myśli odpowiedzialność absolutną, to gdzie piękno w tym, że można to piękno zniszczyć z własnej glupoty, nieuwagi czy zwyczajnej nieprzekraczalnej niewiedzy?
Radek napisał:
W tym, że jestem całkowicie odpowiedzialny mimo swej przygodności, jest to ciężar którego nie mogę podnieść ale które podnoszę.. . Jest to ujęcie absurdalnego piękna, i absurdalnej heroiczności człowieka wobec świata. Są to oczywiście ujęcia piękna i rzeczywistości, losu i człowieka rodem z romantyzmu.

To jest "piękno" słonia w składzie porcelany. "Piękno" nieporadnego, niewinnego niszczenia.

Nie widzę nic pięknego w niszczeniu. Niezależnie od tego, czy jest poradne czy nieporadne, ślepe czy widzące.

_______
PS. Radku, staraj się podawać autorów przytaczanych wypowiedzi. To nie tylko ułatwia śledzenie rozmowy czytelnikom, ale także zwiększa wydatnie szansę na to, że autor udzieli ci odpowiedzi. Tekst bez autora naprawdę łatwo przeoczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:53, 17 Lip 2007    Temat postu:

Radek napisał:
chcą ponosić pełną odpowiedzialność za porażki, dla nich to co robisz to zwykłe zwalanie na ludzką imaginację

Słoń chce niszczyć porcelanę i deptać myszy? I to ma być PIĘKNE? :shock:

Radek napisał:
i zgadzam sie taki Bóg to imaginacja.

Jaki "taki Bóg" i jaka imaginacja? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:00, 17 Lip 2007    Temat postu:

Streszczam poglądy takich jak Sartre czy Camus. Zresztą dla nich w ich wizji rzeczywistości jest całkiem na odwrót, człowiek to nie słoń w składzie porcelany tylko myszki, które rozdeptuje nieustannie wielkolud. Owe myszki czyli ludzie starają się tworzyć rózne miraze wielkości, spokoju i szczęścia ale los, smierć, kataklizmy, ludzka podłość zawsze upomni sie o swoje, to własnie owe żywioły natury są słoniem, ludzie to porcelana, której etyczność ma polegać na samoświadomości własnej iracjonalnie nałożonej na barki swiadomości, przerażajacej odpowiedzialności za to, ze są porcelaną, ów słoń jest bowiem nieswiadomy i głuchy. Nie wątpliwie jest w egzystencjaliźmie romantyczna pochwała cierpietnictwa i martymologii, protest przeciw zależnośc od czegokolwiek co nieświadome oraz świadomość, że wszechświat to bezmiar niieświadomosci od której zalezymy w sposób nieodrwracalny, jedyny, całkowity.

Uważam, ze zarzut, iż Bóg został wyprodukowany w niektórych teologiach tylko po to aby było człekowi bezpieczniej za słuszny, Zapoznaj sie z Camusem i Sartreyem a zrozumiesz czemu twoje poglądy nie traiaja do wielu ludzi w tym do wielu ateistów.

Możesz pustymi hasłami i sofizmatami paru wpisów, racjonalizacji zagłuszać owo dzikie piekno ale nic ci to nie a lepiej poczytac owych autorach zobaczyc jak pieknie przedstawiaja to co myslą. Egzystencjalizm z góry twierdzi, ze racjonalizacje sa puste, naiwne i nic wobec nieszczęść nie dają. Są formami samobrony jedynie, samobrony przed smutną świadomością tego ajk jest na prawdę,.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:43, 17 Lip 2007    Temat postu:

Gdyby Sartre czy Camus zdawali sobie sprawę z tego, że w warunkach egzystencjalizmu człowiek JEST słoniem w składzie porcelany i że to on niechcący rozdeptuje myszki (którymi są także i inni ludzie!), wcale ich nie zauważając, wtedy zapewne mieliby nieco inną filozofię.

A pojęcie Boga da się usprawiedliwić tylko o tyle, o ile przynosi człowiekowi przekonanie o bezpieczeństwie. Ale za to wtedy usprawiedliwienie to może być bezkonkurencyjne i nie do podważenia.

Proszę nie mów mi nic o "sloganach" (Regulamin zabrania mi odpowiadać w tym samym stylu). Raczej skup się na odpowiadaniu argumentami na argumenty, OK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:41, 17 Lip 2007    Temat postu:

Nie zgadzam się, pojecie Boga da się usprawiedliwić o ile Bóg jest wzywajacym przeciw światu, przeciw bezpieczeństwu, do bezpieczeństwa wystarczy bezrozumne, zmysłowe życie. Zrsztą historia religii to potwierdza wszystkie wielkie religie i mniejsze ruchy religijne u swych poczatków wzywały przeciw światu. Dziwie sie też tobie, ze uważasz się za lepszego znawcę egzystencjalizmu od nich samych. Prosiłbym o uzasadnienie dlaczego uważasz, ze oni nie zdawali sobie sprawy z tego co uważają, jak odczuwaja i czy to nie jest przykład obrazania nieobecnych. Oni w przeciwieństwie do ciebie nie odczuwali potęgi nauki czy człowieka a wręcz odwrotnie, nie możesz mówić im ich uczucia są błędne.

Ps: Ja nie będe mówił o sloganach jak ty nie bedziesz mówił od czasu do czasu nie uzasadniaja, ze coś jest puste abo dyktował mi co mam odczuwac co jest nagminne na przykład w temacie empatii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
1KOR13




Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konstancin - Jeziorna

PostWysłany: Śro 8:11, 18 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Tyle, że jeśli nie ma Boga, to ta odpowiedzialność oznacza konieczność porażek w dostatecznie długiej skali czasu. Gdy natomiast jest Bóg, to odpowiedzialność w krótkiej skali czasu (takiej, do jakiej sensownie możemy zastosować naszą wiedzę o konsekwencjach naszych wyborów) pozostaje taka sama, jak w świecie egzystancjalistów. Jednak w długiej skali czasu po prostu znikają porażki, bo wszechwiedza Boga chroni nas przed popełnianiem krytycznych błędów Z NIEWIEDZY.


Z tym że ja nie rozumiem, wuju, co z tego miałoby wynikać. Szczerze powiem, że mimo to, że rozumiem zawartość merytoryczną Twojej wypowiedzi, to niezbyt rozumiem, jaki był jej sens, tzn. czego ona miała dowodzić.
Ja piszę, że egzystencjalizm zrobił dla XX-wiecznej filozofii rzecz z perspektywy chrześcijańskiej kapitalną, bo pokazał, jak duże znaczenie w etyce musi mieć kategoria odpowiedzialności. Krótko mówiąc - egzystencjalizm w sposób szczególny odsłonił współczesnemu światu ten fragment prawdy etycznej, do której dotarł - że nie ma wolności bez odpowiedzialności, nie ma etyki bez odpowiedzialności.

Cytat:
A pojęcie Boga da się usprawiedliwić tylko o tyle, o ile przynosi człowiekowi przekonanie o bezpieczeństwie. Ale za to wtedy usprawiedliwienie to może być bezkonkurencyjne i nie do podważenia.


Cytat:
Nie zgadzam się, pojecie Boga da się usprawiedliwić o ile Bóg jest wzywajacym przeciw światu, przeciw bezpieczeństwu, do bezpieczeństwa wystarczy bezrozumne, zmysłowe życie.


Mimo, że z Radkiem w dużej części jego wypowiedzi się zgadzam, to tutaj mnie lekko zdziwił, bo nie zgadzam się z nim tak samo, jak ze zdaniem wuja zbója.
Wy zadajecie pytanie: kiedy można usprawiedliwić pojęcie Boga? Moim zdaniem już w punkcie wyjścia popełniacie błąd, bo zadajecie sobie złe pytanie. Właściwe pytanie powinno raczej brzmieć: po co usprawiedliwiać pojęcie Boga? Wtedy zauważycie, że pojęcia Boga, który Jest, Boga Izraela i Boga chrześcijan, nie ma potrzeby usprawiedliwać. Tu nie ma wyboru pomiędzy zbędną a niezbędną hipotezą, w którym trzeba by znaleźć usprawiedliwienie dla pojęcia. Tutaj jest wybór pomiędzy tym, co Jest, a tym, czego nie ma, pomiędzy Prawdą a fałszem - i tym samym pojęcia Boga nie trzeba usprawiedliwiać, bo nie trzeba usprawiedliwiać wyboru Prawdy, który jest wyborem oczywistym.

Chyba że źle odczytałem Wasze intencje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:47, 18 Lip 2007    Temat postu:

Masz racje Kor ja trochę za szybko przejąłem żargon wujowy w tej wypowiedzi. Dopóty człowiek wyobraża sobie, że musi jakoś ulepić pojęcie Boga i je usprawiedliwić dopóty lepi bożków i nie zna Boga.Można oczywiście postawić pytanie kiedy i w jaki spsób dzieje się tak, że istnienie Boga ma dla nas sens, ano wtedy gdy nam się objawia i wzywa "przeciw światu".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:12, 18 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Co sądzicie o egzystencjaliźmie np. o tym, że jesteśmy skazani na wolność w świecie absurdalnym?


Dużo głębsza i dojrzalsza intelektualnie forma zwątpienia niż banalny, oświeceniowy i pełen takich samych banalnych błędów laicki humanizm zwany racjonalizmem.

Gdybym miał być niewierzącym lub wątpiącym to deklarowałbym się jako egzystencjalista.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin