|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:06, 17 Kwi 2011 Temat postu: E=mc2 odkryty na nowo. |
|
|
Omawiam tu swoje odkrycie powszechnego prawa relatywizmu, które wykazuje powszechny zakres działania wzoru E=mc2 pierwotnie odkrytego przez Einsteina. Zapraszam do dyskusji.
Teoria Względności i równanie E=mc2 odkryte i opisane przez Einsteina na początku XX wieku w istocie została przez niego ledwie odsłonięta. Naprawdę słynny odkrywca dopiero dostrzegł możliwość drzemiącą w materii, która pozwala przekształcać ją z energii w masę i z masy w energię. Świadomie piszę masa – energia zamiast jak zwykle energia – materia, co oczywiście zaraz wyjaśnię. Słowo względność, czy relatywizm w nazwie teorii właśnie to oznacza, że ta nasza materia może być przelewana w postać energii lub masy.
Napisałem, że Einstein ledwie odsłonił prawo relatywizmu. Tak, ponieważ prowadząc swoje przemyślenia nad tą regułą zobaczyłem, że ta teoria ma o wiele większy zasięg niż ten, który przedstawił Einstein. Mógłbym tutaj powiedzieć, że odkryłem coś na ten temat, ale gdybym to zrobił, to byłby to wyraz egoizmu i jednostronności, wyniosłość małego ego. Byłoby tak, dlatego, bo naprawdę do odkrycia tego, czym jest i jakie jest prawo relatywizmu doszedłem, bo odkrył to przede mną Bóg. W istocie jest tak, że wszystko, co ludzie odkrywają, to czynią to dzięki Niemu. Człowiek odkrywając coś uzyskuje dostęp do Boskich myśli, który otrzymuje od Boga.
Energia
Przechodząc do tytułowego zagadnienia zacznę od wyjaśnienia tego, że materia występuje w dwóch postaciach. Jedna to wolna energia, druga to energia związana w postaci masy, czyli takiej energii, która wiąże się ze sobą i tworzy skupiska w rodzaju Wszechświata, galaktyk, gwiazd, planet, czy każdego przedmiotu, których pełno dookoła nas i którym jest także ciało. Energia to czysta postać materii, występuje w postaci kwantu energii, paczki czy opakowania, w którym znajduje się siła, dynamika, ruch mówiąc obrazowo. Kwant energii jako wolny, to znaczy nie związany, nie jest przez coś powstrzymywany, nie znajduje się w jakimkolwiek związku, dlatego potrafi wyrażać tylko siłę, ruch. Dlatego wreszcie potrafi przejawiać wszystkie te właściwości energii, jakie obserwujemy w przyrodzie, czyli przede wszystkim największą obserwowaną prędkość światła, niemal 300 tysięcy metrów na sekundę. Tą własność bycia tym, co najłatwiej przemierza „przestrzeń” posiada dzięki swojemu wolnemu stanowi. Będąc niemal bez masy, prawie nie ulega przyciąganiu grawitacyjnemu. Z tego powodu światło, energia opływa obiekty w „przestrzeni” kosmicznej tak, jak woda opływa kamień w rzece. Prawie nie mając ciążenia do pól grawitacyjnych potrafi się zachowywać w ten sposób. Jednak jak wiadomo światło ulega zagięciu wobec obiektów materialnych zbudowanych z masy, co wynika właśnie z tego, że obiekty te „widzi” podobnie jak woda w rzece „widzi” kamienie, które opływa i które zaginają jej nurt. Światło jak i woda natrafiając na obiekty z masy rozciąga swoją cząstkową budowę, stąd bierze się zjawisko Dopplera czyli podwyższenie lub obniżenie widma światła podczas wychodzenia lub wchodzenia w opływ tych obiektów. Tutaj też tkwi tak zwana dylatacja czasu, która mówiąc tylko skrótowo polega na tym, że pomiar czasu odnosimy do światła, którego bieg ulega odkształceniu wobec centrów masowych, jakimi są np. planety czy inne przedmioty z masy.
Masa
Materia w postaci masy posiada właściwości odwrotne. Masa to energia znajdująca się w związaniu. To stan materii, w którym wolne kwanty energii przestają być tymczasowo wolne, bo ulegają związaniu ze sobą tworząc układ współzależności. Układ współzależności, masa powstaje na tym, że utrzymuje się przez przepływ energii uwięzionej w energetycznej strukturze. Poprzez strukturę energia jest w niej utrzymywana, powstrzymywana przed uwolnieniem, a jednocześnie struktura istnieje, dlatego bo utrzymuje ją poruszająca się w niej energia, która swoim krążącym ruchem spaja całość w strukturę masy o różnym stopniu złożoności jak cząstki subatomowe, atomy, molekuły i gromady molekuł. Tym jest masa, można ją złączyć w większe fragmenty przy użyciu jej mechanizmu zatrzymywania energii jak i rozbić na mniejsze fragmenty, nawet czystą energię uwalniając ją w taki sposób z tego związku.
Emcek (E=mc2)
Równanie na relatywizm wyraża możliwość wyznaczenia stopnia przemiany. Zasadniczo informuje o tym, że przemiana energii w masę lub uwolnienia energii z masy jest możliwa. Ale nim całość ulegnie zmianie, to następuje ona stopniowo. Należy nawet powiedzieć więcej, przemiana masy w energię, jaka następuje np. w elektrowniach jądrowych, to tylko jeden ze sposobów, w jaki ona następuje, to wierzchołek góry i sposób, w jaki potwierdzono matematyczne dowodzenie Einsteina. Jednak chodzi tu o coś więcej. Relacja, jaka zachodzi pomiędzy energią a masą następuje tak pomiędzy dwoma skrajami jednej rzeczy. Z jednej strony jest czysta energia pozbawiona masy, a z drugiej tylko masa pozbawiona energii, oba są materią. Całkowicie żadna ze stron swojej odwrotności, czyli energii lub masy pozbawiona nie jest, bo i kwant trochę waży jak i masa uwydatnia odrobinę energii. Chociaż może to być zupełnie niewidoczne gołym okiem, to nawet cząstki tworzące głaz od wieków leżący przy drodze wciąż drgają, mają energię. Drgają mocniej, kiedy nagrzewa głaz słońce i trochę słabiej, kiedy jest mróz.
Światło
Światło to absolutna postać materii, czyste tworzywo, podstawowa postać materii. Jest absolutna, bowiem w świetle energia przemnożona jest przez samą siebie stąd c2. Mówi się nawet „energia światła”, czyli światło razy światło lub energia razy energia. To początkowa i końcowa postać materii, zawsze wyjściowa. Ta, od której zaczyna się przemiana materii w masę i ta, do której przemiany masy dochodzą uwalniając się od swojego związku i dochodząc do wolnej energii. Czysta energia to szczyt równania E=mc2. Kiedy energia znajduje się w związku masowym, to znajduje się w relacji z masą, ze związkiem z sobą jako wolną i związaną. Wtedy równanie, które będę nazywał wzorem przyjmuje taką postać: c2=e/m lub c2=e*m, bo to jest relatywne, bowiem energia przez masę nie jest pomnażana ani dzielona, ale znajduje się w stosunku (będąc w) jednej całości, jaką jest (pojemnik) c2. Gdy masa ulega całkowitej przemianie w energię, to wzór wygląda tak: c2=e/e lub tak: c2=e*e, czyli na powrót staje się absolutna c2=c2, bo c (światło) to e (energia), podniesione do kwadratu, bo wyzwolone z masy przemnaża się (lub dzieli) przez samą siebie, a naprawdę jest w stosunku do siebie, bo nie dochodzi do wyniku tych działań, ale do utrzymania absolutnego stosunku (w) Teraz. Dlatego też wolna energia e2, czyli światło c2 jest absolutne, kiedy jest przez siebie, dlatego można także powiedzieć, że światło stoi i płynie jednocześnie, co zależy od punktu widzenia. Gdy przemnaża się lub dzieli przez masę, to absolutna nie jest, dlatego powstaje znana postać wzoru c2=e*m lub c2=e/m.
Przemiany
Wzór E=mc2, czyli kiedy występuje w nim masa, czyli kiedy energia ulega przemianom w masę lub masa uwalnia energię posiada swój obraz. Wygląda on tak:
Skrajności mają na nim postać absolutną, światło przemnożone przez siebie, najdłuższe poziome linie na rysunku. Patrząc od spodu, kiedy zwiększa się poziom masy zaznaczony pionową strzałką, to poziome linie wyznaczające poziom energii skracają się. Poziom masy wzrasta do środka wzoru zaznaczonego na środku rysunku. Wtedy poziom energii jest najmniejszy, a masa najbardziej ciąży. Kiedy osiąga szczyt, to znaczy, że masy jest szczytowy poziom i od tego punktu środka zaczyna się uwalniać energia zmniejszając ilość masy. Dlatego od środka wzrasta poziom energii, a masa na powrót przybiera coraz mniejsze skupiska z tych, które obserwujemy w przyrodzie. Proces przemiany masy w energię trwa do momentu, aż masa przybierze postać czystej energii i osiąga poziom absolutny, czyli c2 przemnażając się sama przez siebie, to górna długa płaska linia rysunku. Powyższy obraz przedstawia wzór z punktu widzenia energii, a taki jest rysunek wzoru z punktu widzenia masy:
Zupełny obraz wygląda następująco:
Widać na nim, w jaki sposób przemiana energii w masę jest zastępowaniem energii przez masę lub jak masa ustępuje energii, kiedy w nią się przemienia. Owo zastępowanie wyznacza poziom energii względem masy lub poziom masy względem energii. Czyli kiedy zmniejsza się energia to, dlatego bo zmienia się w masę, której poziom rośnie. I odwrotnie, kiedy zmniejsza się, czy też przekształca masa w energię, to mamy do czynienia z rosnącym poziomem energii i mniejszym rozmiarem (ciężarem) ciała masy. Wyjaśnia to także, dlaczego małe cząstki posiadają wysoką energię wyrażaną np. przez prędkość i jednocześnie posiadają małą masę, i jak duże obiekty masowe posiadają małą energię, są bezwładne, bo zamiast energii znajdują się w stanie dużych skupisk masowych jak planety, gwiazdy czy zwykłe przedmioty.
Powszechność emceka
Wszystkie przemiany, jakie w ogóle są następują według równania na relatywizm, dlatego równanie to nazywam wzorem. Jest to najbardziej ogólne prawo, jakie jest, obejmujące kosmologię i fizykę kwantową. Przemiany, jakie następują dotyczą przemian materialnych i w myśli, bo myślenie też przebiega według tego wzoru. Jednak każda przemiana następuje według jednej całości wzoru, to znaczy według połówki każdego wyżej przedstawionego rysunku. Ponieważ powyższe rysunki obrazują przemianę jako zaistnienie myśli lub ciała, począwszy od początku (dolna krawędź) do środka rysunku, który jest miejscem i momentem powstania przemiany, czyli myśli lub ciała. Przekształcenie, które następuje od środka do szczytu rysunku jest przemianą przekształcającą wcześniejszą przemianę (zjawisko wystąpienia myśli lub ciała) ponownie w energię (lub myśl, świadomość wiedzy), zacierającą powstałe w środku rysunku zjawisko. To znaczy, że każda pojedyncza przemiana następuje według tego rysunku:
Ten rysunek obrazuje, w jaki sposób następuje przemiana w jedną stronę, jako tylko powstanie. Bez względu na to, czy to powstanie, czy zanik, bowiem każdy zanik, to w istocie powstanie nowego w miejsce starego. Gwiazdka pomiędzy energią i masą oznacza stosunek energii do masy, nie jest to mnożenie lub dzielenie. Powyższy obraz przedstawia, w jaki sposób od początkowej energii, niemal tylko energii, następujące stopniowo zmiany tej energii w masę doprowadzają do powstania obiektu z masy o niskim poziomie energii. Albo, w jaki sposób początkowy całkowity poziom masy stopniowo ulegając przekształceniu zmienia się tylko w energię.
Aby wyjaśnić jak bardzo powszechny jest wzór E=mc2 i w jaki sposób praktycznie dochodzi do zaistnienia przemiany przedstawię jej następowanie na konkretnym przykładzie. Przykładem niech będzie gotowanie wody w czajniku. Na początku przemiany następuje napełnienie czajnika zimną wodą. Woda ta niech posiada najniższy wyjściowy poziom energii, który można oznaczyć przez jej temperaturę niemal zera stopni Celsjusza, temperaturę graniczną z zamarzaniem, choć można tutaj przyjąć także inną wartość wyjściową. Woda ta znajduje się na początku przemiany, czyli jej poziom energii znajduje się w najniższym punkcie powyższego rysunku. Energię w tym przypadku obrazuje lewy lejek rysunku rozszerzający się do góry. Masa to drugi lejek, środkowa część rysunku, oznacza poziom nienaenergetyzowania wody lub jej poziom oporności w stosunku do energii. Wraz z tym jak do czajnika dostarczana jest energia w postaci prądu elektrycznego lub płomienia palnika gazowego energia ta jest przekazywana wodzie. W rezultacie przyjmowania przez wodę energii wzrasta jej poziom w wodzie według lewej strony rysunku i jednocześnie spada poziom nienaenergetyzowania, czyli część środkowa. Jednoczesne przenikanie się poziomu naenergetyzowania wody i jej nienaenergetyzowania obrazuje prawa strona rysunku, gdzie oba lejki są nałożone na siebie. Wraz ze wzrostem energii w wodzie wzrasta jej temperatura, która wyraża poziom energii. Kiedy woda dociera do wrzenia, to poziom naenergetyzowania dochodzi do szczytu rysunku, ponad którym znajduje się c2, czyli szczytowy poziom naenergetyzowania. Tutaj wraz ze szczytowym naenergetyzowaniem następuje wrzenie, a woda zmienia się w parę, czyli dochodzi do skokowego przekształcenia. Tym samym w szczytowym punkcie wrzenia wody zanika poziom nienaenergetyzowania. Przemiana została dokonana.
W taki sam sposób następują wszystkie inne przemiany w naszym otoczeniu np. rozmarzanie wody, pieczenie ciasta, przejazd bądź przejście z punku A do B, wyprodukowanie jakiegokolwiek przedmiotu, napisanie lub przeczytanie książki, opad deszczu, parowanie wody po opadzie, wzrost roślin, zwierząt czy ludzi do punktu dojrzałości, kiedy przejrzewanie (starzenie) obrazować może druga wyższa część pierwszych trzech rysunków w tym artykule. Zatem według tego wzoru następuje również odczytanie tego artykułu.
Do myślenia ma się to w ten sposób, że myślenie np. nad niniejszym artykułem, podczas którego wzrasta rozumienie omawianego zagadnienia następuje tak, że u początku Czytelnik nie wie jeszcze, o czym dokładnie jest niniejszy tekst. Zna (znasz) dopiero tytuł zdobywając początkowy wyjściowy poziom energii, tutaj jako wiedzy i zaczynając od najwyższego poziomu masy tutaj rozumianej jako niewiedza, nieznajomość tego tekstu (tej teorii). Wraz z odczytywaniem kolejnych zdań i osiąganiem ich zrozumienia, początkowy najwyższy poziom niewiedzy i najniższy poziom wiedzy, zastępowany jest przez rosnący poziom wiedzy (energii), który zastępuje nieznajomość (masę). Kiedy i jeśli w wyniku przeczytania artykułu całkowicie zrozumiesz Czytelniku tłumaczone tutaj zagadnienie, to osiągniesz szczyt poziomu zawartej tu wiedzy, a niewiedzy nie będzie, niemal. Co powinno nastąpić w tym miejscu. Dlatego owo wstępne omówienie zagadnienia relatywizmu zakończę w tym miejscu nadmieniając, że w mającym powstać następnym artykule wyjaśnię, dlaczego lejki na rysunkach są zaokrąglone i dlaczego wzór E=mc2 a właściwie c2=e (do) m źródło ma w Boskiej SamoŚwiadomości. Wyjaśnię w tym lub tych kolejnych artykułach, dlaczego wszystkie skupiska masy wyrażają wzór na relatywizm i dlaczego ciała wszystkich organizmów wyrażają ten wzór. Wreszcie wyjaśnię jak ma się ta wszelka cielesność do myślenia, z którego wynika. Bowiem każdy akt refleksji, czyli nasza samoświadomość powstaje według tego wzoru. W ten sposób Boska Refleksyjność wyraża się w całym Bycie, w myśleniu wszystkich podmiotów i całej materii ukazując Boskie pochodzenie i punkt dojścia Wszystkiego.
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Nie 21:49, 17 Kwi 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 5:35, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
darujmy sobie miłość lub litość
Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Wto 18:14, 19 Kwi 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:27, 18 Kwi 2011 Temat postu: Re: E=mc2 odkryty na nowo. |
|
|
Marcin Kotasiński napisał: |
Napisałem, że Einstein ledwie odsłonił prawo relatywizmu. Tak, ponieważ prowadząc swoje przemyślenia nad tą regułą zobaczyłem, że ta teoria ma o wiele większy zasięg niż ten, który przedstawił Einstein. Mógłbym tutaj powiedzieć, że odkryłem coś na ten temat, ale gdybym to zrobił, to byłby to wyraz egoizmu i jednostronności, wyniosłość małego ego. Byłoby tak, dlatego, bo naprawdę do odkrycia tego, czym jest i jakie jest prawo relatywizmu doszedłem, bo odkrył to przede mną Bóg. W istocie jest tak, że wszystko, co ludzie odkrywają, to czynią to dzięki Niemu. Człowiek odkrywając coś uzyskuje dostęp do Boskich myśli, który otrzymuje od Boga.
|
Bóg nie odkrył tylko stworzył, a to różnica fundamentalna.
Marcinie nie masz szans aby ludzie to pojęli.
Kto rozumie teorię względności ?
To samo piszę ludziom o NTI … a oni ni w ząb nie kumają !
Co najśmieszniejsze ekspertami NTI sa przedszkolaki, znakomicie posługujący się banalną logika dodatnia i ujemną, o której ziemscy matematycy nie maja pojęcia.
Podsumowując:
Jesteśmy przybyszami z innego świata, możliwe że ludzie nigdy nie załapią banałów o których piszemy
Co śmieszniejsze Ty ni w ząb nie rozumiesz matematyki 5-cio Latków, NTI, a ja ni w ząb nie kumam co ty piszesz.
Wychodzi na to, że przybyliśmy z dwóch różnych wszechświatów.
Marcin Kotasiński napisał: |
W taki sam sposób następują wszystkie inne przemiany w naszym otoczeniu np. rozmarzanie wody, pieczenie ciasta, przejazd bądź przejście z punku A do B, wyprodukowanie jakiegokolwiek przedmiotu, napisanie lub przeczytanie książki, opad deszczu, parowanie wody po opadzie, wzrost roślin, zwierząt czy ludzi do punktu dojrzałości, kiedy przejrzewanie (starzenie) obrazować może druga wyższa część pierwszych trzech rysunków w tym artykule. Zatem według tego wzoru następuje również odczytanie tego artykułu
|
Niestety musze cie rozczarować. Matematyka naszego wszechświata to NTI, zarówno martwego, jak i żywego, nigdy e=mc2 !
Najważniejsze prawa w naszym Wszechświecie to prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Odkrył je Kubuś i spółka dzięki śfinii i ateiscie.pl a stworzył ... oczywiście Bóg.
Twoj wzorek e=mc2 temu co wyżej do pięt nie dorasta.
Bez twojego wzorku na naszej ziemi spokojnie można sie obejść, co gorsza prawie w 100% przypadków Newton jest genialny a Einstein do kosza - taka jest rzeczywistość na naszej planecie.
Natomiast bez praw Kubusia nie może istnieć absolutnie nic, nie może istnieć nasz Wszechświat, niemożliwe jest jakiekolwiek myślenie logiczne człowieka !
P.S.
Tak w ogóle to każda teoria jest dobra o ile pasuje do rzeczywistości i jest weryfikowalna !
Rzeczywistość jest taka, że w naszych mózgach pracują krasnoludki !
Dowód jest banalny:
I.
Po pierwsze NTI absolutnie doskonale opisuje matematycznie genialna logikę przedszkolaków, czyli naturalny język mówiony człowieka.
II.
Po drugie NTI jest łatwo weryfikowalna w laboratorium cyfrowych układów logicznych !
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 13:09, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:22, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli masz rację, co do NTI to jestem pewien teraz już, że jeśli wyjaśnisz mi zagadnienia tylko podstawowe to, jeśli są prawdziwe to zaraz wskaże Ci je na gruncie powyższej TW. Dlatego kiedy pisaliśmy ostatnio prosiłem Cię abyś wyjaśnił mi założenia NTI w sposób przystępny, jeśli możesz to bez notacji logicznej, a na konkretnych przykładach zdań. Jeśli NTI jest Prawdą to zapewniam Cię, że wykażę Ci na miejscu jej związek z TW, dlatego ponieważ cały Byt to jedna Prawda przejawiająca się przez różne możliwości, przez wszystkie nauki, dziedziny ludzkiej działalności i wszystko co tylko jest. Tym bardziej zachęcam Cię, bo twierdzisz, że dzieci działają/myślą zgodnie z NTI, ja także wiem, że dzieci posiadają coś, co nazywam „otwartością poznawczą” to jest ich przewaga nad dorosłymi, którzy zastępują tą pozytywną i pogodną postawę życiową swoimi ‘ego – widzi mi się’. Wyjaśnij mi NTI a jeśli jest Prawdą to zobaczysz, że potwierdzi się z TW.
Cytat: | Bóg nie odkrył tylko stworzył, a to różnica fundamentalna. |
Napisałem, że odkrył przede mną, pokazał mi.
Cytat: | Marcinie nie masz szans aby ludzie to pojęli.
Kto rozumie teorię względności ? |
Ty nie wierzysz i tym sam siebie dyskwalifikujesz (także odnośnie zdolności pojmowania NTI przez innych). Uwierz, że możesz a stanie się dzięki podejmowanym próbom. To jest super proste.
Teoria Względności jest bardzo prosta zapewniam. Wydaje mi się, że mój artykuł jest prosto napisany i tak wyjaśnia, czym jest TW. Ludzie to pojmą, każdy to pojmie. Trudność, o której można mówić polega na abstrakcyjności. Na tym, że nasza umysłowość, zdolność postrzegania/pojmowania/rozumienia zjawisk rozwija się. Zobacz to na przykładzie. Małe dzieci nie rozumieją pojęć abstrakcyjnych. Jeśli zapytasz dziecko, „kto to jest Bóg?”, to dziecko, które chodzi powiedzmy rok na religię, albo od roku spotyka się z tym zagadnieniem abstrakcyjnym lub każdym innym zagadnieniem abstrakcyjnym np. pojęcia „liberalizmu, samoświadomości, wolności” i setki innych, to ono nie będzie potrafiło odpowiedzieć tak jak choćby Ty lub inni forumowicze odpowiadają. A odpowiadają coś więcej niż dzieci, bo poznali na podstawie doświadczeń, zajmowania się tymi zagadnieniami. Dlatego tak jest, abstrakcyjność/refleksyjność ludzkiej myśli rozwija się przez życie, przez doświadczenia, to o tym piszę jako ewolucji świadomości. Dlatego TW jest pojmowalna potrzebujesz/potrzebujecie tylko trochę czasu na to, aby przemyśleć, znaleźć podane przykłady i inne wnioski, jakie nasuwają się z przemyśleń w doświadczeniu. Dzięki temu powyższy artykuł i jego zdania znajdziesz we własnym doświadczeniu i dojdziesz do wniosku „Wiem!” Jestem pewien, że Ty i inni pojmujecie już i wyżej pojmiecie. Cała teoria jest zawarta w podanych przykładach, tym z gotującą się wodą i tym z powstawaniem zrozumienia podczas odczytywania tekstu. Cierpliwości i biegu myśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:44, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
post powtórzony
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 8:43, 19 Kwi 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:56, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Marcin Kotasiński napisał: | Jeśli masz rację, co do NTI to jestem pewien teraz już, że jeśli wyjaśnisz mi zagadnienia tylko podstawowe to, jeśli są prawdziwe to zaraz wskaże Ci je na gruncie powyższej TW. Dlatego kiedy pisaliśmy ostatnio prosiłem Cię abyś wyjaśnił mi założenia NTI w sposób przystępny, jeśli możesz to bez notacji logicznej, a na konkretnych przykładach zdań. Jeśli NTI jest Prawdą to zapewniam Cię, że wykażę Ci na miejscu jej związek z TW, dlatego ponieważ cały Byt to jedna Prawda przejawiająca się przez różne możliwości, przez wszystkie nauki, dziedziny ludzkiej działalności i wszystko co tylko jest. Tym bardziej zachęcam Cię, bo twierdzisz, że dzieci działają/myślą zgodnie z NTI, ja także wiem, że dzieci posiadają coś, co nazywam „otwartością poznawczą” to jest ich przewaga nad dorosłymi, którzy zastępują tą pozytywną i pogodną postawę życiową swoimi ‘ego – widzi mi się’. Wyjaśnij mi NTI a jeśli jest Prawdą to zobaczysz, że potwierdzi się z TW.
|
Ok., Marcinie, przetestujmy nasz teorie na przedszkolakach.
Zagadnienie podstawowe = fundament logicznego myslenia człowieka i całego naszego Wszechświata to warunek konieczny ~> i wystarczjący => !
jedyny dodatkowy symbol logiczny tu potrzebny:
~ - przeczenie NIE
NTI:
Pani do dzieci w przedszkolu:
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Pani:
Powiedzcie mi dzieci czy chmury są warunkiem koniecznym aby jutro padało ?
Jas (lat 5):
Tak proszę Pani …
Chmury są konieczne ~> aby jutro padało bo jak nie będzie chmur to na pewno => nie będzie padać
CH~>P = ~CH=>~P – prawo Kubusia !
Zauważ, że to co wyżej to także matematyczny opis praw przyrody, a nie tylko języka mówionego !
Powiedz mi Marcinie, skąd Jas (lat 5) zna genialne prawo Kubusia ?
Co na to twoja TW ?
Opisz mi przy pomocy TW banalne warunki konieczne i wystarczające.
e=mc2 leży tu i kwiczy, zgadza się ?
Weryfikowalność NTI w teorii układów logicznych:
4.6 Pałac księżniczki implikacji odwrotnej
Mało kto wie że w naszym mózgu żyją i pracują krasnoludki, kolejnym z nich jest księżniczka implikacji odwrotnej, urzędująca w dwóch bramkach logicznych „musi” => i „może” ~> przemienionych na komnaty „musi” i „może”, połączone korytarzem.
Księżniczka implikacja odwrotna
Zdanie analizowane:
A.
Jeśli zwierze ma cztery łapy to może ~> być psem
4L~>P
Kod: |
Analiza I
4L P
| |
x--------------------------x
| | |
| x--------------------------x
| | | |
--------------- ----------------
| 4L P 4L~>P | | 4L P 4L~>P |
| 1 1 =1 | | 0 0 =1 | CZŁOWIEK
| 1 0 =1 | | 0 1 =0 |
-------------- ---------------
| | | |
| | O O NEGATORY
4L P ~4L ~P
| | | |
------------------ ------------------
| O ~> | | O => |
| | | |
| 4L P 4L~>P | | ~4L ~P ~4L=>~P |
| 1 1 =1 O 1 1 =1 | KSIĘŻNICZKA
| 1 0 =1 /|\ 1 0 =0 | IMPLIKACJA
| A | ODWROTNA
| 4L~>P = ~4L=>~P |
| KOMNATA | | KOMNATA |
| MOŻE | | MUSI |
| OR | | OR |
------------------- ------------------
|4L~>P |~4L=>~P
| |
x-------------------------x
|
V
4L~>P
-------------- ---------------
| 4L P 4L~>P | | 4L P 4L~>P |KOMNATA
| 1 1 =1 | | 1 1 =1 |MOŻE
| 1 0 =1 | | 1 0 =1 |
| | |~4L ~P ~4L=>~P |KOMNATA
| 0 0 =1 | | 1 1 =1 |MUSI
| 0 1 =0 | | 1 0 =0 |
-------------- ---------------
CZŁOWIEK KSIĘŻNICZKA
IMPLIKACJA ODWROTNA
PAŁAC KSIĘŻNICZKI IMPLIKACJI ODWROTNEJ
Punkt odniesienia:
4L~>P
|
Z komnaty „może” księżniczka ma bezpośredni dostęp do wypowiedzianego zdania, bowiem nie ma tu wejściowych negatorów. Z komnaty „może” księżniczka widzi bezpośrednio wypowiedziane zdanie 4L~>P.
W komnacie „musi” księżniczka implikacji odwrotnej ma dostęp wyłącznie do zanegowanych p i q ze zdania wypowiedzianego 4L~>P. Po negatorach na wejściu bramki „musi” zera i jedynki też są odwrócone w stosunku do zer i jedynek w świecie zewnętrznym.
Jak pracuje księżniczka ?
W komnacie „może” obsługiwane jest zdanie wypowiedziane:
A.
Jeśli zwierze ma cztery łapy to może ~> być psem
4L~>P=1 bo pies
1 1 =1
lub
B.
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to może nie być psem
4L~~>~P=1 bo słoń
1 0 =1
Jak widzimy zera i jedynki zgadzają się tu idealnie zarówno w świecie księżniczki jak i świecie człowieka.
Jeśli teraz 5-cio latek zapyta:
… a jeśli zwierze nie ma czterech łap ?
Prawo Kubusia:
4L~>P = ~4L=>~P
To księżniczka z szybkością światła udaje się do komnaty „musi” bowiem tylko tu widzi zanegowany poprzednik ~4L. Piękna księżniczka nie ma teraz żadnych problemów z odpowiedzią na pytanie.
C.
Jeśli zwierze nie ma czterech łap to na pewno => nie jest psem
~4L=>~P=1 bo kura, mrówka …
1 1 =1
stąd:
D.
Jeśli zwierze nie ma czterech łap to na pewno => jest psem
~4L=>P=0 - fałsz
1 0 =0
Powyższy schemat to dowód, że nasz mózg traktuje zdania A i C jako dwa niezależne zdania nowo wypowiedziane. Z punktu widzenia świata zewnętrznego jedyne co możemy zaobserwować, to tabela zero-jedynkowa implikacji odwrotnej.
Jak udowodnić, że tak właśnie pracuje nasz mózg ?
Oczywiście w laboratorium układów cyfrowych.
Ćwiczenie:
Zbudować powyższy układ logiczny i sprawdzić tabele zero-jedynkowe z punktu odniesienia człowieka oraz z punktu odniesienia księżniczki implikacji odwrotnej.
Pewne jest, że rzeczywistość musi być w 100% zgodna z algebrą Kubusia.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 13:57, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:58, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Panowie, przepraszam, że się wtrącę, ale muszę. Wasze teorie są i owszem piękne, ale bez teorii najważniejszej są nic nie warte, tą najważniejszą teorią jest teoria oddychania. Dopiero znając zasady właściwego oddychania, można zrozumieć wszystko, bo cała wiedza jest w powietrzu i stosując właściwe techniki oddychania, filtrujemy tę zawartą w powietrzu wiedzę, odcedzając ją od plewy. Tak odcedzoną wpompowujemy specjalną metodą zadławionego wydechu do mózgu i tam sobie dopiero możemy z tej odfiltrowanej z powietrza wiedzy korzystać dowoli. Jeżeli kto umie dobrze filtrować, to żadna prawda nie jest mu obca, w powietrzu jest wszystko, trzeba tylko wytrwale ćwiczyć filtrowanie płucne, a mądrość sama przyjdzie. Bez ćwiczeń oddechowych drodzy Panowie, wasze teorie leżą i kwiczą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:26, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
belvedere napisał: | Panowie, przepraszam, że się wtrącę, ale muszę. Wasze teorie są i owszem piękne, ale bez teorii najważniejszej są nic nie warte, tą najważniejszą teorią jest teoria oddychania. Dopiero znając zasady właściwego oddychania, można zrozumieć wszystko, bo cała wiedza jest w powietrzu i stosując właściwe techniki oddychania, filtrujemy tę zawartą w powietrzu wiedzę, odcedzając ją od plewy. Tak odcedzoną wpompowujemy specjalną metodą zadławionego wydechu do mózgu i tam sobie dopiero możemy z tej odfiltrowanej z powietrza wiedzy korzystać dowoli. Jeżeli kto umie dobrze filtrować, to żadna prawda nie jest mu obca, w powietrzu jest wszystko, trzeba tylko wytrwale ćwiczyć filtrowanie płucne, a mądrość sama przyjdzie. Bez ćwiczeń oddechowych drodzy Panowie, wasze teorie leżą i kwiczą. |
Szanowna Pani Belvedere,
Jest pani pierwsza kobietą która spotkałem w ciągu ostatnich 5-ciu lat, bo tyle trwa walka o NTI, która myśli jak mężczyzna, czyli w sposób arbitralny odrzuca to wszystko co jest niezgodne z Wikipedią i tupiąc nóżką krzyczy że NTI to brednie.
Prawdziwe kobiety tego nie robią, w przeciwieństwie do tych głupoli mężczyzn, jeśli już coś czytają to starają się zrozumieć a nie zaglądać do Wikipedii.
Straszliwie zaskoczyła mnie Pani Paloma na ateiście.pl. Kubuś od półtora roku tłumaczy wykładowcy logiki Windziarzowi i ekspertowi KRZ, Fizykowi, banalne prawa Kubusia których ci ni w ząb nie mogą pojąć.
… a Paloma przeczytała ze zrozumieniem i zrozumiała !
Pani Belvedere,
Bardzo proszę zwrócić uwagę na to wytłuszczone niżej, zajrzeć na ateistę.pl do cytatu który Paloma jak widać zrozumiała i spróbować zrozumieć to co zrozumiała Paloma.
Bardzo jestem ciekaw czy tak mądre kobiety jak Paloma to wyjątek, czy reguła.
Jeśli reguła to z pewnością dorówna Pani intelektowi Palomy i na przyszłość bardzo proszę nie obrażać innych forumowiczów.
Zajrzałem jeszcze raz co Paloma zrozumiała, i Panowie … czapki z głów przed kobietami !
[link widoczny dla zalogowanych]
Wstęp do NTI:
Algebra Kubusia to matematyczny opis naturalnego języka mówionego, niezależny od języka czyli działa zarówno w Chińskim jak i Polskim. W technice implikacja nigdy nie była i nigdy nie będzie wykorzystywana ze względu na 100% przypadkowość w każdej połówce definicji implikacji, czyli np. "wolną wolę” człowieka - z tego też względu nie da sie matematycznie przewidzieć zachowań jakiejkolwiek istoty żywej.
Algebra Kubusia gwarantuje "wolną wolę" w naszym punkcie odniesienia, z punktu odniesienia Boga nasz Wszechświat może być częściowo lub totalnie zdeterminowany, ale o tym nigdy się nie dowiemy, chyba że po śmierci. Algebra Kubusia nie jest żadnym dowodem na istnienie lub nie istnienie Boga, czy też na istnienie lub nie istnienie wolnej woli w sensie absolutnym.
Algebrę Kubusia można porównać do koncepcji Wielkiego Wybuchu, przy czym jej sprawdzalność jest banalna, po pierwsze działa, a po drugie jej poprawność można łatwo udowodnić w laboratorium techniki cyfrowej. Algebra Kubusia to matematyka naszego Wszechświata, działa zarówno w świecie martwym jak i żywym.
Algebra Kubusia to wywrócenie aktualnej logiki matematycznej do góry nogami i to będzie jej największe osiągnięcie, na pewno zmieni się też postrzeganie naszego Wszechświata w sensie filozoficznym.
W naszym Wszechświecie:
Logika Boga = logika człowieka = algebra Kubusia
… inaczej wszystko jest bez sensu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Paloma napisał: | Uff, przeczytałam.
Czy w czwartej lub piątej ramce od dołu nie ma błędu? |
Jak wytłumaczyć kobiecie że wszystko jest w porządku ?
To jedno jedyne zdanie wywołało burzę w małym rozumku Kubusia, dzięki niemu powstał ten podręcznik.
Myślę, że nikt z czytelników nie ma ochoty na oglądanie schematu połączeń między 100 mld neuronów w naszym mózgu. Nieporównywalnie ciekawszy jest fundament matematyczny wszelkich jego poczynań.
Mało kto wie, że w naszym mózgu pracują najprawdziwsze krasnoludki: Orandek i Andorek, księżniczka Implikacji Prostej, księżniczka Implikacji Odwrotnej oraz książę Równoważności.
… dowód za chwilę.
Punkt 1.0 zawiera kompendium wiedzy o algebrze Kubusia, przy pierwszym czytaniu można go pominąć.
Największy udział w powstaniu algebry Kubusia miały dwa fora dyskusyjne, ŚFINIA Wuja Zbója i [link widoczny dla zalogowanych]. ŚFINIA to Ojczyzna Kubusia, to Hlefik w którym się urodził i gdzie od 5-ciu lat dokumentuje historię powstawania algebry Kubusia krok po kroku.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 14:37, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:03, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Belvedere:
Teorią oddychania jest e=mc2, spójrzcie na zamieszczony rysunek:
Liczby na rysunku:
1.Moment bezdechu, płuca są puste, od tego punktu rozpoczynamy wdech jego obrazem jest obszar oznaczony „A” i zakreślony liniami poziomymi (nie mylić z podobnym obszarem „B1”, który jest wyżej!)
2,3,4,5,6. Rozwijanie się wdechu, lejek obrazuje jak w płucach przybywa powietrza, co następuje stopniowo, a z każdym stopniem powietrza w płucach jest coraz więcej, co trwa do wypełnienia płuc powietrzem.
7. Osiągamy stan absolutny, pełnego wypełnienia płuc i ten punkt jest punktem przemiany, bo od niego zaczyna się wydech, czyli wchodzimy na obszar „A1” zakreślony liniami pionowymi (nie mylić z B).
8,9,10,11,12. Stopniowe wypuszczanie powietrza z płuc, każda liczba symbolizuje kolejny stopień wydechu.
13. Nie ma w płucach powietrza
1. Ponownie zaczyna się ten sam proces.
TO JEST CAŁA TEORIA WZGLĘDNOŚCI
Teraz odwrotność, która występuje jednocześnie z powyższym:
1. Obszar „B” nieobecność powietrza w płucach.
2,3,4,5,6. Stopniowa zanikanie „pustości” w płucach, która zastąpiona zostaje wdychanym powietrzem.
7. Niema (prawie) pustości w płucach, zaczyna się przemiana, bo do płuc nie wchodzi więcej powietrza. Wchodzimy w obszar „B1”
8,9,10,11,12. Stopniowy wzrost pustości spowodowany wydychaniem powietrza.
13. (Niemal) całkowite opróżnienie płuc, płuca są puste, co symbolizuje szczytowa szerokość lejka.
1. Ponownie zaczynamy ten sam proces.
ZAUWAŻCIE, że obszar „A” i „B” jednocześnie zastępują się, pustość płuc ustępuje, bo są one napełniane, tak jak materia ustępuje energii, kiedy jest w nią przemieniana.
Obszar „A1” i „B1” pustość płuc wkracza, bo zastępuje wydychane powietrze, energia zamienia się w masę.
TO JEST SUPER PROSTE!
Rafał, Kubuś: potrzebuję na to więcej czasu, również dlatego, bo wstawiłeś dużo notacji formalnej logiki. Muszę to rozkodować. Poza tym może lepiej byłoby gdybyś wziął te posty i założył temat np. pod tytułem „Wyjaśnienie NTI na chłopski rozum.” To, co wstawiłeś nie jest jeszcze na mój chłopski rozum pięciolatka, ale postaram się to zrozumieć.
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pon 15:07, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:09, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Marcin Kotasiński napisał: |
Rafał, Kubuś: potrzebuję na to więcej czasu, również dlatego, bo wstawiłeś dużo notacji formalnej logiki. Muszę to rozkodować. Poza tym może lepiej byłoby gdybyś wziął te posty i założył temat np. pod tytułem „Wyjaśnienie NTI na chłopski rozum.” To, co wstawiłeś nie jest jeszcze na mój chłopski rozum pięciolatka, ale postaram się to zrozumieć. |
Marcinie, nie czytaj podpisu teraz, zajrzy w Wielkanoc - zgodnie z obietnicą będzie wtedy najnowsza i najlepsza wresja w historii NTI.
Jak ludzie tego nie załapią ... to sie rozbeczę,
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:15, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie becz jakby chłopy beczały, to by domów nie pobudowały
uzupełnienie:
jakby dziewczyny chłopaków nie przytulały, to domy też by nie powstały
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pon 15:27, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:51, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Marcin Kotasiński napisał: | Nie becz jakby chłopy beczały, to by domów nie pobudowały
uzupełnienie:
jakby dziewczyny chłopaków nie przytulały, to domy też by nie powstały |
... już nie raz beczałem z powodu tych głupoli, ludzików.
Z tym oddychamiem to chyba przesadziłeś. TW obowiazuje dla prędkości zbliżonych do prędkości światła, a jak tu oddychac z prędkością światła ?
... tu chyba Newton byłby lepszy.
... a może wszedzie trzeba użyć krasnoludków, jak w NTI ?
P.S.
Ciekaw jestem jak wygleda mój przykład z tymi chmurami wyżej, opisany w TW - możesz to przedstyawic ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:54, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Rafał:
Duża ramka w poście z Pon 13:44, 18 Kwi 2011 czyli pierwszym z Twoimi wyjaśnieniami zgadza się. Chyba niepotrzebne jest tam słowo „człowiek”
Nie jest dla mnie jasne do końca działanie księżniczki, ale to chyba kwestia wczytania się.
NTI ma tylko zastosowanie do zjawisk przyrody/przedmiotów, nie ma zastosowania wobec wolnej woli podmiotów, kiedy jest konieczność, czyli „=>”. To „~>” ma i wyraża każde działanie podmiotu.
Myślę również, że NTI zgadza się z klasyczną logiką i nie wiem, dlaczego uważasz, że:
Cytat: | Algebra Kubusia to wywrócenie aktualnej logiki matematycznej do góry nogami |
Uważam, że to uzupełnienie, ewentualnie zastąpienie tego obszaru, w którym funkcjonuje coś innego, a co powinno mieć kłopoty wskazujące na potrzebę uzupełnienia/zastąpienia. Aby to stwierdzić trzeba dobrze znać logikę formalną, ja formalnej dobrze nie znam, w przewadze intuicyjnie lub świadomie w mowie/piśmie (w języku polskim).
Teraz NTI na TW
Cytat: | Najważniejsze prawa w naszym Wszechświecie to prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q |
(a1) p=>q
=
(a2)~p~>~q
Oba sformułowania to połowa rysunku w poście, w którym wyjaśniłem oddychanie. To po prostu proces dedukcyjny. Wychodzi od „p”, które jest początkiem, czyli odpowiada liczbie 1 na rysunku, następnie znak musi „=>” jest procesem dochodzenia, czyli całym obszarem lejka i „q” odpowiada liczbie 7 na rysunku. To wszystko. Podobnie ze sformułowaniem „~p~>~q.” Przy czym „emcek” nie zagląda w prawidłowość sformułowań tutaj, bo teraz tego nie rozważam, ale wyraża proces dedukcyjny od punktu A (czyli „p” lub „~p”) do punktu B (czyli „q” lub „~q”) który jest wynikiem. Samym procesem stopniowego wzrostu jest znak „=>” lub „~>” z drugiego sformułowania. Więc całe sformułowanie „p=>q = ~p~>~q” jak i drugie z cytatu, to cały obraz „emceka” z postu o oddychaniu gdzie znak „=” to odpowiada liczbie 7 z rysunku, czyli punktowi przejścia.
Jednak zwracam uwagę, że tu nie rozważam poprawności logicznej sformułowań, ale sam proces ich powstawania, czyli rozumowej dedukcji tych sformułowań.
Cytat: | oddychac z prędkością światła |
Oddychanie a światło to różne przedmioty rozważań, proces "emcek" jest wspólny dla wszystkich przedmiotów.
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pon 18:11, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:16, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Marcin Kotasiński napisał: |
Rafał:
Duża ramka w poście z Pon 13:44, 18 Kwi 2011 czyli pierwszym z Twoimi wyjaśnieniami zgadza się. Chyba niepotrzebne jest tam słowo „człowiek”
Nie jest dla mnie jasne do końca działanie księżniczki, ale to chyba kwestia wczytania się.
NTI ma tylko zastosowanie do zjawisk przyrody/przedmiotów, nie ma zastosowania wobec wolnej woli podmiotów, kiedy jest konieczność, czyli „=>”. To „~>” ma i wyraża każde działanie podmiotu.
Myślę również, że NTI zgadza się z klasyczną logiką i nie wiem, dlaczego uważasz, że:
Cytat: | Algebra Kubusia to wywrócenie aktualnej logiki matematycznej do góry nogami |
Uważam, że to uzupełnienie, ewentualnie zastąpienie tego obszaru, w którym funkcjonuje coś innego, a co powinno mieć kłopoty wskazujące na uzupełnienie/zastąpienie. Aby to stwierdzić trzeba dobrze znać logikę formalną, ja formalnej dobrze nie znam, w przewadze intuicyjnie lub świadomie w mowie/piśmie.
|
Widzę, że wcale nie znasz logiki formalnej, ale to i dobrze, masz większa szanse by zrozumieć algebrę Kubusia.
… bo gdybyś znał, to byś wiedział, że żadne pojęcie, żadna definicja nie pokrywa się z klasycznym rachunkiem Zdań.
TW to tylko uzupełnienie Newtona dla zakresu w pobliżu prędkości światła, natomiast NTI to fundamentalnie co innego niż KRZ, to dwie konkurencyjne logiki, jedna głupoli (KRZ), a druga mądrali (NTI) - tych 5-cio Latków z przedszkola.
Marcin Kotasiński napisał: |
Teraz NTI na TW
Cytat: | Najważniejsze prawa w naszym Wszechświecie to prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q |
(a1) p=>q
=
(a2)~p~>~q
Oba sformułowania to połowa rysunku w poście, w którym wyjaśniłem oddychanie. To po prostu proces dedukcyjny. Wychodzi od „p”, które jest początkiem, czyli odpowiada liczbie 1 na rysunku, następnie znak musi „=>” jest procesem dochodzenia, czyli całym obszarem lejka i „q” odpowiada liczbie 7 na rysunku. To wszystko. Podobnie ze sformułowaniem „~p~>~q.” Przy czym „emcek” nie zagląda w prawidłowość sformułowań tutaj, bo teraz tego nie rozważam, ale wyraża proces dedukcyjny od punktu A (czyli „p” lub „~p”) do punktu B (czyli „q” lub „~q”) który jest wynikiem. Samym procesem stopniowego wzrostu jest znak „=>” lub „~>” z drugiego sformułowania. Więc całe sformułowanie „p=>q = ~p~>~q” jak i drugie z cytatu, to cały obraz „emceka” z postu o oddychaniu gdzie znak „=” to odpowiada liczbie 7 z rysunku, czyli punktowi przejścia.
Jednak zwracam uwagę, że tu nie rozważam poprawności logicznej sformułowań, ale sam proces ich powstawania, czyli rozumowej dedukcji tych sformułowań.
|
Prawa Kubusia to banały, to matematyka ścisła, to fundament wszelkiej logiki.
… akurat mam skończony pewien fragment z najnowszej NTI, skup się na przykładach.
1.5 Najważniejsze definicje implikacji prostej => i odwrotnej ~>
Z twierdzenia ŚFINII łatwo wydedukować równoważne definicje implikacji prostej => i odwrotnej ~>, niezwykle przydatne w praktyce.
Definicja implikacji prostej =>:
Zdanie „Jeśli p to q” jest implikacją prostą wtedy i tylko wtedy gdy między p i q zachodzi wyłącznie warunek wystarczający =>.
p=>q=1 – warunek wystarczający zachodzi
p~>q=0 – warunek konieczny nie zachodzi
Definicja implikacji odwrotnej ~>:
Zdanie „Jeśli p to q” jest implikacja odwrotną ~> wtedy i tylko wtedy gdy miedzy p i q zachodzi wyłącznie warunek konieczny ~>.
p~>q=1 – warunek konieczny zachodzi
p=>q=0 – warunek wystarczający nie zachodzi
Przykład implikacji prostej =>:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH=1 – twarda prawda, warunek wystarczający zachodzi
Sprawdzamy czy między p i q zachodzi warunek konieczny:
P~>CH = ?
czyli:
A1.
Jeśli jutro będzie padało to może ~> być pochmurno
P~>CH = ?
Prawo Kubusia:
P~>CH = ~P=>~CH=0
A2.
Jeśli jutro nie będzie padało to na pewno => nie będzie pochmurno
~P=>~CH=0
Zdanie A2 jest fałszywe, zatem zdanie A1 nie może być implikacja odwrotną ~>:
P~>CH=0
Zdanie A1 jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
Prawidłowe kodowanie matematyczne zdania A1:
A1.
Jeśli jutro będzie padało to może ~~> być pochmurno
P~~>CH=1 – sytuacja możliwa, ale warunek konieczny ~> tu nie zachodzi.
Stąd:
Definicja naturalnego spójnika „może” ~~>:
~~> - zdanie prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy. prawo Kubusia tu nie zachodzi, zatem nie jest to spójnik „może” ~> ze spełnionym warunkiem koniecznym
Dla zdania A mamy zatem:
P=>CH=1 – warunek wystarczający spełniony
P~>CH=0 – warunek konieczny niespełniony
Wniosek:
Zdanie A spełnia definicję implikacji prostej =>, w skrócie możemy powiedzieć że zdanie A jest implikacja prostą =>
Przykład implikacji odwrotnej ~>:
B.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P=1 – sytuacja możliwa
Sprawdzamy czy zachodzi warunek konieczny między p i q:
CH~>P = ~CH=>~P =1
B1.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padać
~CH=>~P=1 – twarda prawda, gwarancja matematyczna
Wniosek:
W zdaniu B zachodzi warunek konieczny ~>.
Sprawdzamy czy w zdaniu B zachodzi warunek wystarczający
CH=>P = ?
czyli:
B2.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno => będzie padać
CH=>P=0 – oczywisty fałsz
Dla zdania B mamy zatem:
CH~>P=1 – warunek konieczny spełniony
CH=>P=0 – warunek wystarczający niespełniony
Wniosek:
Zdanie B spełnia definicję implikacji odwrotnej ~>, w skrócie możemy powiedzieć że zdanie B to piękna implikacja odwrotna ~>.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 17:21, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:52, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Kotasiński, oddychać każdy potrafi, to i nie dziwota, że TW wyjaśnia takie byle co, ale filtrować, oddzielać prawdę od plewy, o, to jest dopiero sztuka i z tym sobie TW nie poradzi, lejki się zejdą jeden w drugi i dupa zimna. Co innego NTI, tu sprawa jest w pewnym sensie jasna, bo oczywistym jest, że bez chmury nie będzie deszczu. Jednak i tu zabrakło filtrowania płucnego, bo jak już się jaka chmura pojawi, to niewiadomo czy będzie z niej padało. Dlatego na skali od 1 do 13, TW osiąga 4, tam gdzie schodzą się lejki A i B, a NTI osiąga 7, pomiędzy padaniem deszczu i jego niepadaniem, natomiast 13-kę osiąga tylko teoria oddychania filtracyjnego Pana Bola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:04, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
belvedere napisał: | Panie Kotasiński, oddychać każdy potrafi, to i nie dziwota, że TW wyjaśnia takie byle co, ale filtrować, oddzielać prawdę od plewy, o, to jest dopiero sztuka i z tym sobie TW nie poradzi, lejki się zejdą jeden w drugi i dupa zimna. Co innego NTI, tu sprawa jest w pewnym sensie jasna, bo oczywistym jest, że bez chmury nie będzie deszczu. Jednak i tu zabrakło filtrowania płucnego, bo jak już się jaka chmura pojawi, to niewiadomo czy będzie z niej padało. Dlatego na skali od 1 do 13, TW osiąga 4, tam gdzie schodzą się lejki A i B, a NTI osiąga 7, pomiędzy padaniem deszczu i jego niepadaniem, natomiast 13-kę osiąga tylko teoria oddychania filtracyjnego Pana Bola. |
Pani Belvedere, proszę nie kopać NTI, bo nie ma Pani o tym najmniejszego pojęcia, powtarzam, najmniejszego pojęcia.
Swoje zdanie o kobietach podtrzymuję, kobieta jeśli cos czyta to stara sie zrozumieć co czyta, przykład Palomy z ateisty.pl wyżej ... a jak widzę szanowna Pani nie zrozumiała banalnego punktu 1.5 z mojego postu wyżej.
Czy Pani jest kobietą ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:31, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
wykasowano
Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Sob 23:02, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 15 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:52, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | Marcin Kotasiński napisał: | Małe dzieci nie rozumieją pojęć abstrakcyjnych... Jeśli zapytasz dziecko, „kto to jest Bóg?”, to dziecko, które chodzi powiedzmy rok na religię... |
W tym miejscu całkowicie się nie zgadzam z Marcinem Kotasińskim. A nawet od tego miejsca.
A rozciąganie rozumienia przez dzieci na religię o Bogu jest całkowitym nieporozumieniem. To fiasko filozoficzne.
Abstrakcyjność - to jest uogólnianie (tłumaczyłem to już)
To nie jest fantazjowanie ani odrywanie się od rzeczywistości ani tworzenie nowych pojęć "abstrakcyjnych".
Właśnie dzieci posiadają największe możliwości abstrakcji, czyli uogólniania, czyli rozumienia świata jako całości!
Natomiast dorośli uszczegółowiają tak jak zdobywają wiedzę szczególową o drobinkach, o pyłkach, o kwantach.
Dorośli gubią się w szczegółach i tworzą wiele szufladek. (Pozdrowienia dla Wuja)
A dziecko ma jedną wielką szufladę. (Zanim dorośli nie nauczą rozdzielać na kawałki)
Obawiam się Kubusiu, że Marcin nie jest w stanie uwolnić się od schematycznego myślenia dorosłych, a liczyłem że tak. |
Zgadzam sie z Krówką, w myśleniu abstrakcyjnym dzieciaki bija na głowę dorosłych, którzy juz maja swój kaganiec dorosłości na mózgu, który ich ogranicza w abstarkcyjnym myśleniu.
Widać to szczególnie w NTI, dzieciaki sa tu naturalnymi ekspertami, natomiast dorośli nie maja o NTI bladego pojęcia.
Dlaczego ?
Bo na mózgu maja kaganiec KRZ.
Co gorsza, dorośli robią z siebie pośmiewisko w przedszkolu, kaząc dzieciakom uznawać za prawdziwe zdania w stylu.
Ekspert KRZ w przedszkolu:
Jeśli pies jest różowy to krowa śpiewa w operze
PR=>KS=1
Jaś (lat 5).
… ale proszę pana eksperta, dlaczego to zdanie jest prawdziwe ?
Ekspert:
Udowodnij Jasiu że w innym wszechświecie to niemożliwe
.. a widzisz nie potrafisz, dlatego to zdanie jest prawdziwe.
To nie sa śmichy, tak wyglądają autentyczne dowody ekspertów w dzisiejszej logice głupoli (KRZ).
Na szczęście dla przedszkolaków, wbrew marzeniom co niektórych matematyków (np. Macjan) KRZ nie dotarła jeszcze ze swoimi głupotami do przedszkola.
Na nieszczęście dla ziemian, KRZ zdobywa coraz to nowe obszary. 35 lat temu można było skończyć szkołę średnią i studia techniczne ... i nie mieć pojęcia co to jest implikacja w rozumieniu tej idiotki Wszechczasów KRZ, że o kwantyfikatorach nie wspomnę.
Niestety, w podręczniku matematyki mojego syna do I klasy LO widzę już horror, czyli potworne pranie mózgów przez tą córkę szatana „implikację materialną” będącą fundamentem … niestety całej współczesnej „logiki matematycznej”.
Wniosek dla Ziemian jest straszny:
Miejsce wszystkiego co człowiek zbudował na fundamencie "implikacji materialnej” jest w koszu na śmieci.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 18:54, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:04, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
wykasowano
Ostatnio zmieniony przez krowa dnia Sob 23:02, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:09, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | NTI NTI NTI
dlaczego to tak
miła ma |
Na razie nie czytaj, będzie premiera czegos niezwykłego w Wielkanoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:25, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Widzę, że wcale nie znasz logiki formalnej, ale to i dobrze, masz większa szanse by zrozumieć algebrę Kubusia. |
Ja nie pamiętam już logiki formalnej, gdybym nie znał, to nie potrafiłbym odczytać Twoich „logicznych kodów.”
Cytat: | TW to tylko uzupełnienie Newtona |
Moim TW, właściwe PTW (Powszechne TW) wytłumaczę fizykę kwantową, newtonową i kosmologię, i inne, których zapowiedz jest w artykule, a nawet te, których tam nie ma, i jeszcze dołożę do tego - na pewno. Jeśli chodzi o światło, to zauważ, że ono jest właśnie energią, a energia napędza każdy możliwy proces E=mc2, bo oddychanie to obieg energii w postaci molekuł tlenu (w uproszczeniu) lub energia jako wiedza, bowiem wiedza pozwala na aktywność, energię. Jeśli coś wiesz, to możesz to coś zrobić, masz energię, czy jak wolisz wiedząc uruchamiasz energię ciała, aby coś zrobić. Cały Byt materialny to energia. Ta energia w części jest przekształcona w masę i cały czas z nią ulega przekształceniom, czyli cały czas E=mc2 gdzieś przejawia się. I w dodatku jest to tak wielki ogrom występowania E=mc2, że to, co na razie przedstawiłem to sam wierzchołek góry. To prawo jest absolutnie powszechne. Ono jest Prawem Unifikacji, bo jak powiedziałem tłumaczy także f. kwantową i kosmologię.
Cytat: | Prawa Kubusia to banały, to matematyka ścisła, to fundament wszelkiej logiki.
… akurat mam skończony pewien fragment z najnowszej NTI, skup się na przykładach. |
Ja temu nie przeczę, przyznaję, że to jest bardzo proste, bo operujemy tylko najprostszymi sformułowaniami logicznymi jak p~>p. gdzie temu do sformułowań takich np.:
^{S(x)->~[P(x)]}
x
A pamiętam o wiele bardziej rozbudowane.
Resztę Twojego postu dopiero rozkoduję.
Belvedere:
Cytat: | Dlatego na skali od 1 do 13, TW osiąga 4, tam gdzie schodzą się lejki A i B, a NTI osiąga 7, pomiędzy padaniem deszczu i jego niepadaniem, natomiast 13-kę osiąga tylko teoria oddychania filtracyjnego Pana Bola. |
Gdzie jest „Teoria filtracji Pana Bola.”
To, co tu napisałaś świadczy, że jeszcze tej teorii nie ogarniasz, rozumiesz na razie jedno zagadnienie o oddychaniu i może inne z zaledwie czterech podanych przykładów tego jak E=mc2 przejawia się, a takich zagadnień jest tyle ile w naszym otoczeniu, bo wszystko powstaje w oparciu o to twierdzenie. O Twoim nie zrozumieniu świadczy również to, że to, co twierdzę o PowszechnymTW obejmuje wszystko to, co powiedział Einstein i co stwierdzono później o TW, a w skrócie mówiąc według E=mc2 działa wszystko kompletnie, więc także i filtracja płuc i wszystkie inne filtracje tego świata. Tylko sprawa z Twoją filtracją płuc ma się tak, że filtrację można różnie rozważać, czyli np. jako sam moment wdechu powietrza, z którym wciągamy pyły i inne z powietrzem, następnie ich stopniowe według wzoru przyklejanie do płuc, następnie ich częściowe przenikanie w głąb organizmu, które także odbywa się według E=mc2, ich nie przenikanie, następnie oddziaływanie części z nich razem z innymi chemicznymi składnikami organizmu, i wiele innych procesów, które tutaj nie zostały wymienione, wszystko działa według E=mc2. Jeśli chcesz naprawdę abym coś wyjaśnił, to daj konkretny przykład, tak konkretny jak konkretnie wyjaśniłem oddychanie. Bo w twoich dwóch postach tylko pozornie chodzi o samą filtrację, czytając je widziałem kilka zagadnień „sklejonych” ze sobą. Dlatego chętnie wysłucham przykładu do rozważenia ale również prosiłbym Ciebie o nie emocjonalne podejście do mojej teorii i o nie podejmowanie prób poniżenia mnie przez sformułowania tego typu:
Cytat: | Dlatego na skali od 1 do 13, TW osiąga 4 |
Zauważ, że postawiłaś zagadnienie, „co z oddycaniem?” twierdząc, że go nie wyjaśnię, tymczasem (A) wyjaśniłem, (B) pozwoliłem Ci zrozumieć coś więcej niż to, co sama rozumiesz, a co dostałem w zamian? To co widzisz w cytacie. Teraz zastanów się zanim coś więcej napiszesz, bo mówiąc obrazowo teoria, którą u góry przedstawiam nie mieści się w podanej przez Ciebie skali. Wiesz dlaczego? Dlatego, bo to ta skala mieści się w tej teorii, bo to jest ‘meta teoria’, w której mieści się Wszystko.
Dlatego choć bardzo nie lubię „przyklejać się” do czyichś opinii, to teraz to zrobię i w swoje usta wsadzę słowa Rafała:
Cytat: | Pani Belvedere, proszę nie kopać NTI, bo nie ma Pani o tym najmniejszego pojęcia, powtarzam, najmniejszego pojęcia. |
Za NTI proszę wstawić Powszechna Teoria Względności.
Nie obrażaj się tylko podaj konkretny przykład o filtracji, jaki mam wyjaśnić, a nawet kilka naraz, ja mam na imię Marcin, Pan będę później jak Ci to wyjaśnię. Do Ciebie nie odnoszę się Pani bo widzę nick Belvedere, a także z powodu twojej nie uzasadnionej opinii, która mówiąc krótko świadczy o niedojrzałości, bo twierdzeniom naukowym przedstawia się kontrtwierdzenia, nie subiektywne opinie oparte na emocjach.
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Pon 19:35, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:46, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Marcin Kotasiński napisał: |
Gdzie jest „Teoria filtracji Pana Bola.”
|
Nie ma tekiej ...
Pan Bolo to przesladowca pana Baryckiego, na szczescie Pan Barycki wyjechal teraz na wakcje na Hawaje i pan Bolo nie ma kogo przesladować - wiec na sfinii praktycznie sie nie pokazuje.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 19:47, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:22, 19 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Marcin napisał: | Omawiam tu swoje odkrycie powszechnego prawa relatywizmu, które wykazuje powszechny zakres działania wzoru E=mc2 pierwotnie odkrytego przez Einsteina. Zapraszam do dyskusji. |
Hmmm.... Obawiam się, że to nie jest za bardzo o E = mc².
Przede wszystkim, jeśli piszesz, że "światło ma bardzo małą masę", to znaczy, że myślisz o wzorze, w którym występuje tak zwana "masa relatywistyczna", pojęcie odległe od masy znanej nam na co dzień. Masa relatywistyczna to w praktyce po prostu inna nazwa energii, to energia wyrażona w innym układzie jednostek (w zasadzie tak, jak tysiąc i jeden to ta sama odległość, przy czym pierwsza liczba mierzy odległość w metrach, a druga - w kilometrach). W tym sensie materia to wyłącznie energia - albo wyłącznie masa relatywistyczna, bo to dokładnie to samo, tylko wyrażone w innych jednostkach.
Z drugiej jednak strony mówisz, że materia składa się z masy i z energii. Wtedy odnosisz się do masy spoczynkowej, a nie do masy relatywistycznej. W tym przypadku wzór Einsteina wygląda inaczej: E = ymc², gdzie y² = 1/(1 - (v/c)²), przy czym v jest prędkością, z jaką porusza się obiekt o masie (spoczynkowej) równej m. Jeśli chcesz napisać E = mc², używając masy spoczynkowej, to musisz przyjąć, że prędkość obiektu o masie m wynosi zero. Zero, a nie c. Taki obiekt nie może być więc światłem.
Innymi słowy, masa relatywistyczna obiektu to jego masa spoczynkowa (niezależna od układu odniesienia, czyli od prędkości obiektu) przemnożona przez pewną liczbę y, zależną od układu odniesienia (czyli od prędkości obiektu). W odróżnieniu od masy spoczynkowej, masa relatywistyczna nie jest własnością obiektu, lecz zależy od tego, w jaki sposób się na obiekt patrzy: zależy od układu odniesienia, od prędkości względnej obserwatora i obserwowanego obiektu. Prawdę mówiąc, dla małych prędkości v naszego obiektu, wzór Einsteina E = ymc² sprowadza się do E = mc² + mv²/2, czyli zależność masy relatywistycznej od prędkości przejawia się na co dzień po prostu jako energia kinetyczna K = mv²/2. Podkreślam: masa m występująca w tym uproszczonym równaniu to masa spoczynkowa, a nie masa relatywistyczna. Masa relatywistyczna wynosi w tym przypadku m + K/c²;. Gołym okiem widać, że to zupełnie inne zwierzę, niż to, o którym zazwyczaj myślimy: masa. Chociaż ogólna złośliwość natury powoduje, że masa grawitacyjna (i masa bezwładna) to właśnie masa relatywistyczna, a nie - masa spoczynkowa. Paskudne, ale prawdziwe.
Nie jest więc dobrze wyobrażać sobie, że światło ma "małą masę". Tej normalnej, spoczynkowej masy światło nie ma w ogóle. Jest ona dokładnie równa zeru i właśnie dzięki temu światło może poruszać się z maksymalną dozwoloną prędkością, z tą prędkością, która jest niezależna od układu odniesienia. Światło ma pewną masę relatywistyczną, ale to stwierdzenie jest mylące właśnie przez użycie w nim słowa "masa", które powoduje błędne skojarzenia. Między innymi z tego powodu pojęcie "masa relatywistyczna" ma w zasadzie znaczenie głównie historyczne, ludzie starają się go unikać, bo wprowadza więcej nieporozumień niż daje korzyści . Najbezpieczniej jest mówić o masie jako o masie spoczynkowej, a promieniowanie traktować jako pozbawione masy.
Światło ma prędkość (zawsze tę samą, niezależną od obserwatora), ale za to nie ma masy. Masa też miewa prędkość, ale zawsze różną (zależną od obserwatora). Masa nie może osiągnąć prędkości niezależnej od obserwatora. Prędkość to własność promieniowania. Masa to własność masywnej materii. Oba rodzaje materii mogą przechodzić jedna w drugą. Opisuje to nie teoria względności, lecz teoria cząstek elementarnych. Na przykład, posiadający masę spoczynkową neutralny mezon pi rozpada się na dwa fotony, oczywiście masy spoczynkowej pozbawione.
Dlaczego więc światło podlega grawitacji, choć nie ma masy? Po prostu dlatego, że promienie świetlne poruszają się od punktu A do punktu B po najkrótszej drodze. A że grawitacja zakrzywia przestrzeń, to i zakrzywia też drogę promieni świetlnych.
Do reszty jest jeszcze wiele, wiele uwag... Prawdę mówiąc, nieśmiało sugerowałbym odpuścić sobie ten kierunek myślenia. W tekście jest dużo błędów rzeczowych, które na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie decydujących. Oczywiście, po dokładniejszej analizie może okazać się, że da się to wszystko naprostować bez zgubienia przy tym głównej idei, ale... Hmmm. To naprawdę nie są specjalnie proste sprawy i jeśli w dość podstawowych kwestiach już wiele się nie zgadza, to szanse na to, że mimo to trafiłeś intuicyjnie w sedno i udała ci się nowa, inspirująca interpretacja, nie wydają mi się wygórowane. Przepraszam, jeśli sprawiłem ci przykrość tą oceną...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Wto 10:23, 19 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witamy Marcina Kotasińskiego z powrotem na ziemi!
Kiedy następny lot w chmury ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin Kotasiński
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:12, 19 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jarku:
Z większością rzeczy zgadzam się, co oznacza, że potwierdzają one „moją” teorię. Zacznijmy od tej masy mas.
Masa spoczynkowa to wyrażenie tradycyjne. Tradycyjne, dlatego bo odnoszone do obiektów spoczywających, posiadających bierność, takich, którym trzeba nadać energię, np. uderzyć, aby się poruszyły. Czy rozważamy tu atom, czy jakiś przedmiot, których dużo wokół nas, czy galaktykę, gwiazdę albo planetę. Wszystkie te obiekty spoczywają, aby się ruszyły należy im nadać energię poprzez ich pchnięcie. Ilość energii potrzebnej do ich poruszenia zależy od ich masy. Atomy, wiadomo maleństwa, poruszają się gromadami choćby wtedy, kiedy wstajemy z krzesła i powodujemy tym zawirowanie w powietrzu, a tam są one w cząsteczkach np. O2. Przy poruszaniu łopatą należy wprawić ją w ruch odpowiednią większą energią. Planet wiadomo ogromną i inne wymienione tym bardziej. Układy planetarne czy galaktyczne w ruchu i układzie znajdują się dzięki wzajemnym oddziaływaniom, które mają odpowiednią energię, aby ten układ i ruch wytworzyć.
Cechą charakterystyczną obiektów, którym przypisujemy termin masa spoczynkowa jest to, że ich energia jest mniejsza niż masa. Dlatego ich energia nie potrafi poruszyć ich samodzielnie, ale wymaga dodatkowej energii z poza obiektu, która łącznie z energią obiektu pozwala na ich poruszenie. Oczywiście ubiegając ewentualne obiekcje zauważam, że np. łopacie (planecie, itp.) trudno przypisywać jakąś energię, ale ona jest jedynie w tak małej ilości, że łopata pozostawiona sama sobie leży, to samo atom lub planeta. Np. wiejący wiatr jest energią, która łącznie z energią liścia sprawia, że zostaje on poruszony, bez wiatru energia liścia nie potrafi go ruszyć.
Masa relatywistyczna, o niej mówi się w stosunku do obiektów, których nie potrafimy zatrzymać np. w stosunku do fotonu, kwantu światła. Ten, bowiem – mówiąc obrazowo – przy próbie zwarzenia umyka z wagi. To samo tyczy się każdej cząstki subatomowej. Bowiem w tych cząstkach występuje coś odwrotnego względem obiektów, o których mówi się, że posiadają masę spoczynkową. O ile przy spoczynkowej jak powiedziałem masa przeważa nad energią obiektu. To przy relatywistycznej, to energia przeważa nad masą. Dlatego nie można również zatrzymać np. elektronu w jego biegu, bo przy próbach zatrzymania traci (zmienia) swoje właściwości, które obserwujemy wtedy, gdy jest oglądany jako wolny/swobodny (w tym sensie także elektron na orbicie atomu ma swobodę, bo jego „uwięzienie” dotyczy utrzymania jego swobodnego ruchu na orbicie atomu). Gdybyśmy spróbowali zatrzymać kwant energii pędzący z prędkością światła, to jego energia, która nadaje mu prędkość zwróciłaby się ku sobie tworząc tak masę spoczynkową. Kwant przestałby być kwantem a stałby się obiektem posiadającym zamiast energii masę. Masa ta byłaby większa niż masa kwantu podczas pędu z prędkością światła, bowiem energia, która pozwala mu pędzić z tą prędkością zostałaby zwrócona ku sobie i przekształcona w masę. Byłaby to tylko energia zamknięta w obiekcie, relatywnie słabo wyrażającą się poza nim w postaci pędu/prędkości.
Dlatego wreszcie terminy m. relatywistyczna i m. spoczynkowa odnoszą się do tej samej „rzeczy” do ciężaru obiektu posiadającego to lub to, który to ciężar stwierdzamy w polu grawitacyjnym np. ziemi. Poza polem grawitacyjnym ta wielkość wyrażałaby się w (A)bezwładności (spoczynku) lub w (B)ruchu obiektu. (A) dotyczy przewagi masy nad energią w 100% pojemności obiektu, (B) odwrotnie w 100% jest więcej energii niż masy. Zauważ, że teraz obiekt, który w 100% swojej objętości całkowitej posiada przewagę masy nad energią choćby tylko w małej różnicy 49% energii i 51% masy to ten obiekt będzie spoczywał, ponieważ energii jest nie dość do tego, aby uniosła masę, której jest więcej. Kiedy jest na odwrót, czyli masy jest np. 45% (może być 49%) a energii 55% to obiekt porusza się samodzielnie. Np. rakieta kosmiczna bez włączonych silników posiada zdecydowaną przewagę masy nad energią i stoi na ziemi. Kiedy włączone zostaną jej silniki to one są tak skonstruowane, że energia, która z nich wydobywa się jest większa od masy rakiety i potrafi ją unieść. To także przykład funkcjonowania TW.
Dlatego wreszcie m. spoczynkowa i m. relatywna to te same masy. Pierwsza została nadana obiektom, których poziom energii nie potrafi ich unieść, druga tym obiektom, w których energia przeważa nad masą i unosi ją, czyli te obiekty. Masa jest jedna (i energia też.)
Stwierdziłeś to sam w swoim poście:
Cytat: | Z drugiej jednak strony mówisz, że materia składa się z masy i z energii. Wtedy odnosisz się do masy spoczynkowej, a nie do masy relatywistycznej. |
Cytat: | Innymi słowy, masa relatywistyczna obiektu to jego masa spoczynkowa (niezależna od układu odniesienia, czyli od prędkości obiektu) |
Rozumiem, że mówimy tu o różnym odniesieniu. Tym odniesieniem jest właśnie (A) w jednym przypadku przewaga energii nad masą w jednym obiekcie, (B) przewaga masy nad energią w jednym obiekcie. To wszystko.
Cytat: | Światło ma prędkość (zawsze tę samą, niezależną od obserwatora), ale za to nie ma masy. |
M=0 wtedy E=mc2 to E=0*c2 to E=0 nie ma światła. Jeśli masa = 1 to E=1*c2 to E=c2 to mamy światło. Kwant światła posiada masę, jest ona skrajnie mała. Ta masa to zwrot energii ku sobie, jaki konstruuje kwant jako obiekt, paczkę, jednostkę, zwrot ten wyraża kwadrat w c2. Ta masa jest czysto abstrakcyjna to kąt prosty, z jakim zwraca się światło ku sobie w c2 lub wektor skierowany na drugi. Ale jest ona realna, bo wyraża się w cechach światła. Wreszcie ta masa pozwala na to, aby E=mc2 działało, aby to prawo było realne, ponieważ dzięki tej masie, albo dzięki tej skrajnie niewielkiej energii w dużych obiektach masy możliwe są wszelkie przemiany, jakie wyraża E=mc2. one są zaczątkami wszelkich przemian i czynnikiem który pozwala na to aby pomiędzy masą a energią następowały interakcje.
Ta masa relatywistyczna w kwancie pędzącym z prędkością światła jest tak niewielka, że jest w fizyce domniemywana, nie pozwala się zmierzyć, ale pozwala się obliczyć tak jak masa spoczynkowa wspomnianego przez Ciebie mezonu, bo mezonu także nie wstawiono na wagę, ale obliczono jego masę w oparciu o to, co zdołano zmierzyć. Fotony powstające z mezonu powstają, dlatego że masa (mezonu) przemienia się w energię (fotonów), więc cała przemiana następuje według TW, a teoria cząstek elementarnych jest podteorią TW. TW jest meta teorią wobec wszystkich teorii, dlatego napisałem wcześniej, że tłumaczy i fizykę kwantową w tym cząstek elementarnych, Newtonowską i kosmologię.
Cytat: | Innymi słowy, masa relatywistyczna obiektu to jego masa spoczynkowa (niezależna od układu odniesienia, czyli od prędkości obiektu) przemnożona przez pewną liczbę y, zależną od układu odniesienia (czyli od prędkości obiektu).
Wyróżniając:
masa spoczynkowa (niezależna od układu odniesienia, czyli od prędkości obiektu) […]zależną od układu odniesienia (czyli od prędkości obiektu) |
Czyli masło maślane. A obok co to jest „pewna liczba y”?
W równaniu y² = 1 - (v/c)² pojawia się błąd, kiedy w prędkość wstawisz prędkość światła, to wtedy y² = 0. Dlatego pytam, co to za zmienna y.
Cytat: | Najbezpieczniej jest mówić o masie jako o masie spoczynkowej, a promieniowanie traktować jako pozbawione masy. |
Ty uważasz, że promieniowanie nie ma masy. Promieniowanie posiada masę, bo promieniowanie to energia, to kwanty energii. To jest światło o innej częstotliwości jak światło widzialne.
Cytat: | Dlaczego więc światło podlega grawitacji, choć nie ma masy? Po prostu dlatego, że promienie świetlne poruszają się od punktu A do punktu B po najkrótszej drodze. A że grawitacja zakrzywia przestrzeń, to i zakrzywia też drogę promieni świetlnych. |
Czyli wracamy do przykładu z artykułu o rzece. Światło jest rzeczną wodą, obiekt (nie musimy wspominać o grawitacji obiektu ! niemal) to kamień w rzece opływany przez wodę/światło, dlatego jej bieg ulega odkształceniu. Światło „widzi” masę, bo są tym samym, materią, w różnej postaci.
Cytat: | grawitacja zakrzywia przestrzeń, |
To nie grawitacja zakrzywia przestrzeń, grawitacja oddziałuje tylko na wielkość/cechę, jaką jest masa, „przestrzeń” zakrzywiają obiekty z masy takie jak planet, gwiazdy, tak jak kamień zakrzywia bieg wody w rzece. Nie ma przestrzeni, bo to światło tworzy tak zwaną przestrzeń. Przestrzeń, którą wyznają ludzie, to odległości pomiędzy widzianymi (względnie) gołym okiem obiektami kosmicznymi, tymczasem obiekty te znajdują się w „zupie” świetlnej. Dzięki tej „zupie” widzimy oddalone od siebie obiekty, dzięki prędkości światła, z jaką ono porusza się i z jaką następują zmiany możemy stwierdzić, że księżyc jest, blisko bo fotony w „zupie” odbite od księżyca dochodzą do naszych oczu „szybko”, a obserwacja odległych obiektów sprawia, że fotony wyemitowane przez te obiekty dochodzą do nas później, bo są oddalone bardziej. To Wszystko, cały Wszechświat oglądany jako planety, gwiazdy, galaktyki te wszystkie obiekty i inne jak np. wolne elektrony w przestrzeni kosmicznej pływają w „zupie” świetlnej. Ta „zupa” świetlna, to także ciemna energia, bowiem „zupą” jest, dlatego bo składa się ze światła o pełnym zakresie częstotliwości zmieszanych razem ze sobą. Przestrzeni ani czasu nie ma jako tako, bo one są stwierdzane z powodu światła w postaci „zupy”, to światło (energia) „nosi czas”, bo tworzy wszystkie przemiany, ruch, a o czasie stwierdzamy na podstawie zmian i własnego myślenia, które dąży poprzez myśli (uprzedmiotowienia) przed siebie. Wreszcie wszystko jest zawieszone w tak zwanej przestrzeni kwantowej, to jest właśnie wszechobecność kwantów energii poukładanych w całkowitym uporządkowaniu, „przyklejonych” do siebie tak, że nie ma pomiędzy nimi wolnego miejsca, ale jednocześnie one nie stykają się ze sobą. Są skrajnie blisko w absolutnym uporządkowaniu, a przez wszystkie drobne kwanty w tej przestrzeni przebiega energia o różnych częstotliwościach, czyli ta tak zwana zupa. To jest jednocześnie kosmologia i fizyka kwantowa razem, a wszystkimi przemianami w tej przestrzeni kwantowej rządzi jedno wspólne prawo Powszechna Teoria Względności, a tym wszystkim rządzi Bóg, jak? opowiem, kiedy wyjdzie w dyskusji. Dodam że to PTW jest właśnie Teorią Wielkiej Unifikacji, można w ten sposób wytłumaczyć Wszystko, oddziaływania w myśleniu pomiędzy wyobrażeniami i oddziaływania materii. Wszystko tłumaczy Bóg i Wszystko tłumaczy się przez Bóg.
Ostatnio zmieniony przez Marcin Kotasiński dnia Wto 16:36, 19 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|