ŚFiNiA

konrado5

Ja nie mówię, że mogę się pomylić co do tego "czy treść doznania jest taka jak treść doznania", tylko że mogę się pomylić co do tego jaka jest ta treść. "X=X" to nie jest treść doznania, bo gdyby była to każde doznanie by miało tą samą treść.

Superstar

Zawsze myślisz to co myślisz a nie coś innego, nie można się pomylić w stosunku do tego co się myśli.
Gdzie ty tu widzisz miejsce na pomyłkę ?

konrado5

Superstar

Myśl o myśleniu, czy to jest przypominanie sobie ? Bo skoro jest myślenie o myśli to myślenie o myśleniu jest myśleniem o myśleniu o myśli , tak więc nie da się pomylić myśląc o myśli, bo myślisz o tym o czym myślisz.

wujzboj

Czy już wszytko jasne, Konrado?

konrado5

wujzboj

Co jest niejasne? Nie skomentowałeś przecież tego, co napisał ci Superstar.

konrado5

Nie widzę związku tego co napisał Superstar z tematem. Wypowiedzi innych ludzi (jak dyskutuję z tobą) wprowadzają mi tylko jeszcze większy chaos.

wujzboj

konrado5

A gdzie ja temu zaprzeczam?

wujzboj

Dopuszczasz możliwość zaprzeczenia, że po obu stronach stoi ten sam obiekt... Bo dokładnie to oznacza: mogę się mylić co do treści przeze mnie doznawanej.

konrado5

wujzboj

Jeśli mówisz, że mylę się co do treści X, to znaczy, że zaprzeczasz temu, co ja mówię, że jest treścią X. Ja mówię X = X; skoro się mylę, to znaczy, że X != X.

konrado5

wujzboj

Konrado, jeśli X=ból Z DEFINICJI, to znaczy to, że po obu stronach równości stoi TEN SAM OBIEKT. Czyli, że można równie dobrze napisać X=X albo ból=ból.

konrado5

wujzboj

Doznanie bólu jest z definicji bólem.

konrado5

Ale to czego doświadczam w tej chwili nie jest z definicji bólem.

wujzboj

Przede wszystkim, jest z definicji doświadczeniem bólu.

(Znów muszę znikać, dalej pogadamy jutro)

konrado5

wujzboj

Zdanie "tym, czego w tej chwili doznaję, jest ból" JEST tautologią - chyba, że jest ono świadomie wypowiedzianym kłamstwem. Jeżeli nie jest ono świadomie wypowiedzianym kłamstwem, wtedy jego zaprzeczenie jest kontrtautologią.

Nie ma tutaj znaczenia, jaka jest przyczyna odczucia bólu. Tą przyczyną może być refleksja; ból pozostaje jednak bólem. Wciąż łączysz ze sobą dwie różne sprawy: z jednej strony treść odczucia (tu: ból), a z drugiej strony - interpretację tego odczucia (tu: przyczyna bólu).

konrado5

wujzboj

Obie strony definicji tworzą tautologię.

konrado5

Zdanie "W tej chwili doznaję bólu" nie jest tautologią, bo równie dobrze mógłbym doznawać radości. Zdanie "W tej chwili doznaję radości" nie jest kontrtautologią.

wujzboj

Konrado... Nie chodzi o to, co mógłbyś doznawać, bo doznanie bólu jest doznaniem konkretnym, a nie doznaniem wszelakim. Zdanie "w tej chwili doznaję bólu" jest tautologią, ponieważ po jego lewej stronie ("w tej chwili doznaję") znajduje się odniesienie nie do jakjejkolwiek chwili, lecz do tej konkretnej, teraźniejszej chwili, a po jego lewej stronie ("doznaję bólu") znajduje się odniesienie nie do czegokolwiek, lecz do bólu. Jest to tautologia: jeśli w tej chwili doznajesz bólu i wypowiadasz to za pomocą zdania "doznaję bólu", wypowiadasz zdanie prawdziwe, a jeśli w tej chwili nie doznajesz bólu i wypowiadasz to za pomocą zdania "doznaję bólu", wypowiadasz zdanie fałszywe.

Nie możesz "doznania w ogólności" traktować na równi z "doznaniem konkretnym"! Nie możesz "widzę" traktować na równi z "widzę ołówek"!