Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Doznania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:07, 28 Sie 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
Nie zakładajac słuszności zasad logicznego rozumowania jakakolwiek rozmowa, rozmyślania i argumenty są pozbawione sensu, są bełkotem.

Ja nie twierdzę, że nie należy zakładać słuszności tych zasad. Twierdzę jedynie, że nie można być w 100% pewnym tego, że się doznaje, bo wtedy musiałbym być w 100% pewny słuszności tych zasad. A nie mogę wykluczyć tego, że te zasady są niesłuszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:10, 30 Sie 2006    Temat postu:

Konrado, to jest naprawde proste. W slowie "doznaję" jest ZAWARTY fakt doznawania :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:05, 30 Sie 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Konrado, to jest naprawde proste. W slowie "doznaję" jest ZAWARTY fakt doznawania :D

I dlatego człowiek nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że jednak wcale nie doznaje. Ale to nie musi oznaczać, że jest to prawda. Dlatego jestem pewny w 99,9% że doznaję, ale nie w 100%, bo to już by była przesada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:16, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Tu nie ma mowy o zadnym "niedopuszczaniu mysli". Po prostu taka mysl jest nieformulowalna, bo sama sobie przeczy. Kiedy powstanie, jest doznaniem - a miala nie byc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:09, 01 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Tu nie ma mowy o zadnym "niedopuszczaniu mysli". Po prostu taka mysl jest nieformulowalna, bo sama sobie przeczy. Kiedy powstanie, jest doznaniem - a miala nie byc.

Jeżeli moje doznania są iluzją to ta myśl po prostu jest częścią tej iluzji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:11, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Czekaj, a moze ty mowisz nie o braku doznan, lecz o doznaniach bedacych iluzja, czyli nie bedacych odbiciem realnej sytyacji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:14, 01 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czekaj, a moze ty mowisz nie o braku doznan, lecz o doznaniach bedacych iluzja, czyli nie bedacych odbiciem realnej sytyacji?

Mówię o braku doznań. Jeżeli mi się wydaje, że doznaję to wtedy to doznanie wydawania jest również doznaniem wydawanym. Logika mówi, że jest to niemożliwe, ale nie ma żadnego powodu, żeby być w 100% pewnym słuszności praw logiki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:24, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Kurcze, to nie logika cos ci tu mowi. Po prostu stwierdzenie braku doznania JEST DOZNANIEM. To nie logika, to fakt. Albo - jesli wolisz - zwyczajna definicja...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:30, 01 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Kurcze, to nie logika cos ci tu mowi. Po prostu stwierdzenie braku doznania JEST DOZNANIEM. To nie logika, to fakt. Albo - jesli wolisz - zwyczajna definicja...

Jeżeli jest prawdą, że doznania nie istnieją a mi się wydaje, że one istnieją to doznanie polegające na wydawaniu się również mi się wydaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:37, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Nie moze byc prawda, ze doznania nie istnieja, bowiem istnienie doznania jest faktem z definicji doznania wlasnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:37, 02 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie moze byc prawda, ze doznania nie istnieja, bowiem istnienie doznania jest faktem z definicji doznania wlasnie.

Skąd ten wniosek? Czyżbyś uważał, że doznania są bytami koniecznymi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:11, 10 Wrz 2006    Temat postu:

Doznania sa obserwowane. Nie wiem, czy sa konieczne, ale sa faktyczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:50, 10 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Doznania sa obserwowane. Nie wiem, czy sa konieczne, ale sa faktyczne.

Myślę, że możesz się mylić nawet w tak oczywistych rzeczach jak fakt doznawania. Nie ma uzasadnienia dla 100% pewności. Istnieje czysta możliwość, że się mylisz odnośnie tego faktu, ale nie jest słuszny argument, że mylenie jest doznaniem w przypadku dyskusji o 100% pewności. Jeżeli się mylisz odnośnie doznań, to wtedy również doznanie mylenia nie istnieje. Po prostu to mylenie znajduje się w perspektywie doznań, które nie istnieją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:21, 11 Wrz 2006    Temat postu:

Co znaczy "mylic sie w fakcie doznawaia"? :shock: To zdanie jest po prostu pozbawione sensu, to bzdura, belkot przeczacy samemu sobe w ekstremalny sposob.

Moge sie mylic co do interpretacji mojego doznania. Moge sie mylic co do interpretacji mnie samego. Ale nie moge sie mylic co do faktu, ze doznaje. To jest lokalna obserwacja, ktorej prawdziwosc jest niezalezna od niczego.

Problem lezy chyba w tym, ze uzywasz slowa "istnienie", mowiac o doznaniu. Mow lepiej, ze doznanie ZAistnialo. W ten sposob wiadomo, o co chodzi, a i pomylic sie nie sposob.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:57, 01 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Co znaczy "mylic sie w fakcie doznawaia"? :shock: To zdanie jest po prostu pozbawione sensu, to bzdura, belkot przeczacy samemu sobe w ekstremalny sposob.

A skąd pewność, że się nie mylisz w tym, że jest to zdanie pozbawione sensu? Skąd pewność, że nie znajdzie się jakiś dowód na to, że jednak twoje doznania nie istnieją? Być może istnieje jakiś mechanizm dzięki któremu doznania niby są, a tak naprawdę ich nie ma. Myślę, że twoje argumenty za istnieniem doznań są dobre, ale nie są wystarczającym powodem do 100% pewności. Taka pewność musiałaby być nieskończona, oparta na wszechwiedzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:45, 01 Lis 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:

A skąd pewność, że się nie mylisz w tym, że jest to zdanie pozbawione sensu? Skąd pewność, że nie znajdzie się jakiś dowód na to, że jednak twoje doznania nie istnieją? Być może istnieje jakiś mechanizm dzięki któremu doznania niby są, a tak naprawdę ich nie ma. Myślę, że twoje argumenty za istnieniem doznań są dobre, ale nie są wystarczającym powodem do 100% pewności. Taka pewność musiałaby być nieskończona, oparta na wszechwiedzy.


Jest pewnośc 99% bo w 1% moze to byc schizofrenia z urojonymi, ale prawdziwymi dla chorego doznaniami. Chory w pierwszej fazie choroby może nawet nie wiedzieć że jest chory, nie wie że jego doznania są w częsci prawdziwe a w części fałszywe ... jednak zakładanie że jestem chory mimo że wydaje mi sie że jestem zdrowy kładzie na łopatki każdą sensowna dyskusję :D Jest sposób na zwiększenie pewności - jeśli 2 zdrowych ludzi doznaje tego samego to pewnośc wzrasta do 99,99% ... jeśli umię liczyć :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:30, 02 Lis 2006    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Jest pewnośc 99% bo w 1% moze to byc schizofrenia z urojonymi, ale prawdziwymi dla chorego doznaniami. Chory w pierwszej fazie choroby może nawet nie wiedzieć że jest chory, nie wie że jego doznania są w częsci prawdziwe a w części fałszywe ... jednak zakładanie że jestem chory mimo że wydaje mi sie że jestem zdrowy kładzie na łopatki każdą sensowna dyskusję :D Jest sposób na zwiększenie pewności - jeśli 2 zdrowych ludzi doznaje tego samego to pewnośc wzrasta do 99,99% ... jeśli umię liczyć :think:

Ale mi chodziło o pewność istnienia doznań, a nie o pewność tego, jaka interpretacja doznań jest słuszna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:46, 04 Lis 2006    Temat postu:

W takim razie pewność i rację ma Zbój :D

wujzboj napisał:
Co znaczy "mylic sie w fakcie doznawaia"? :shock: To zdanie jest po prostu pozbawione sensu, to bzdura, belkot przeczacy samemu sobe w ekstremalny sposob.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:51, 08 Lis 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Co znaczy "mylic sie w fakcie doznawaia"? :shock: To zdanie jest po prostu pozbawione sensu, to bzdura, belkot przeczacy samemu sobe w ekstremalny sposob.

A skąd pewność, że się nie mylisz w tym, że jest to zdanie pozbawione sensu? Skąd pewność, że nie znajdzie się jakiś dowód na to, że jednak twoje doznania nie istnieją? Być może istnieje jakiś mechanizm dzięki któremu doznania niby są, a tak naprawdę ich nie ma. Myślę, że twoje argumenty za istnieniem doznań są dobre, ale nie są wystarczającym powodem do 100% pewności. Taka pewność musiałaby być nieskończona, oparta na wszechwiedzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 21:43, 08 Lis 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Skąd pewność, że nie znajdzie się jakiś dowód na to, że jednak twoje doznania nie istnieją? Być może istnieje jakiś mechanizm dzięki któremu doznania niby są, a tak naprawdę ich nie ma.
Stąd:
1. Definicja "doznania", ewentualnie "doznawać".
2. Stwierdzenie [praktycznie jakiekolwiek], np. "fajne tam jest drzewo zielone".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:46, 08 Lis 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
Stąd:
1. Definicja "doznania", ewentualnie "doznawać".
2. Stwierdzenie [praktycznie jakiekolwiek], np. "fajne tam jest drzewo zielone".

W tym momencie zakładasz słuszność zasad rozumowania. A skąd pewność, że one są słuszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:48, 08 Lis 2006    Temat postu:

"List z więzienia" od Gościa który mówi Ni:
1. Doznanie i świadomość doznania to są dwa różne fenomeny.

2. Możemy myśleć i mówić tylko o naszych doznaniach uświadomionych

3. Nie możemy wykluczyć, że nasza świadomość doznania nie pojawia się równocześnie z doznaniem, ale z niewielkim opóźnieniem w stosunku do niego. Wielkość tego opóźnienia nie ma znaczenia: może to być ułamek milisekundy, ale dla uwyraźnienia tej możliwości przyjmijmy świat, w którym opóżnienie to wynosi siedem sekund.

4. Jeżeli nasza świadomość doznania pojawia się z siedmiosekundowym opóźnieniem, to w takim razie faktycznie nasza świadomości ma dostęp jedynie do WSPOMNIENIA pewnego doznania sprzed siedmiu sekund, nie zaś do samego tego doznania.

5. Nie możemy wykluczyć, że jakiś potężny zwodziciel (na przykład ten od Kartezjusza) potrafi podsuwać nam fałszywe wspomnienia.

6. W takim razie w chwili gdy uświadamiam sobie jakieś moje doznanie, na przykład ból zęba, nigdy nie mogę być pewien, czy naprawdę doznałem siedem sekund wcześniej bólu zęba, czy też w mojej świadomości pojawiło się jedynie fałszywe wspomnienie o tym, iż siedem sekund wcześniej bolał mnie ząb i związanych z tym przeżyciach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 22:48, 08 Lis 2006    Temat postu:

konrado5, zdanie "zakładać słuszność zasad rozumowania" jest bezsensowne, bowiem, by założyć niesłuszność zasad rozumowania musiałbym wpierw założyć słuszność zasad rozumowania, by móc dzięki temu założyć niesłuszność zasad rozumowania. Nie da się założyć niesłuszności zasad rozumowania.

Z Gościem który mówi Ni możnaby podyskutować, ale tego rodzaju więzienna korespondencja wprowadzi tylko zamęt w tym wątku, gdyż po chwili nie będzie wiadomo kto tak naprawdę tutaj się wypowiada. Poczekamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:10, 09 Lis 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
konrado5, zdanie "zakładać słuszność zasad rozumowania" jest bezsensowne, bowiem, by założyć niesłuszność zasad rozumowania musiałbym wpierw założyć słuszność zasad rozumowania, by móc dzięki temu założyć niesłuszność zasad rozumowania. Nie da się założyć niesłuszności zasad rozumowania.

No niby tak, ale nie ma pewności, czy zasady rozumowania, którymi się posługujemy są słuszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:08, 09 Lis 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
skąd pewność, że się nie mylisz w tym, że jest to zdanie pozbawione sensu?

Nieistnienie doznania jest sprzeczne z samą definicja doznania. Co kończy dowód.

konrado5 napisał:
nie ma pewności, czy zasady rozumowania, którymi się posługujemy są słuszne.

Tu nawet nie ma rozumowania. Jest po prostu fakt: zjawisko doznania i nazwa "doznanie", za pomocą której określamy to zjawisko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 7 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin