|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:16, 31 Paź 2010 Temat postu: Dowód na reinkarnację |
|
|
Dowód nie do obalenia wywodzący się z zasady prawdopodobieństwa.
Mamy trzy modele: jeden to pogląd że istnieje tylko życie na ziemi po którym nie ma nic, drugi: że po życiu ziemskim istnieje życie wieczne oraz ten że po jednym życiu jest przerwa, po której następne życie i tak dalej.
Przyjrzyjmy się sytuacji z jednym życiem i życiem wiecznym. Jest jedno życie pewnej długości które jednak w porównaniu z wiecznym jest niezmiernie krótkie.
Mamy oś na której najpierw jest najpierw życie ziemskie, potem wieczne. Wybierzmy losowo punkt na tej osi. Z zasady prawdopodobieństwa powinno wynikać to że punkt ten leży raczej w obszarze "życie wieczne" a nie "życie ziemskie" które jest niezmiernie krótkie.
Weźmy teraz mnie. Mam 38 lat. Jestem w połowie życia ziemskiego. I każdy z nas jest też w którymś punkcie tego życia. Dlaczego punkt TERAZ leży jeszcze w życiu ziemskim a wieczne należy w całości do przyszłości a nie jest na przykład tak że TERAZ jest życie wieczne? To nieprawdopodobne. Wynika z tego że albo jest to któreś już życie (reinkarnacja) albo używając brzytwy wychodzi nam że istnieje tylko jedno życie na ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:37, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Na tej samej zasadzie dowodzą istnienia Boga "antropiczni zasadowcy" - z zasady prawdopodobieństwa wynika, iż całkowicie nieprawdopodobne jest to, że istniejemy, więc musiał nas stworzyć Bóg..
Cytat: | a nie jest na przykład tak że TERAZ jest życie wieczne? |
A nie jest tak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:36, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Johnny99 napisał: | Na tej samej zasadzie dowodzą istnienia Boga "antropiczni zasadowcy" - z zasady prawdopodobieństwa wynika, iż całkowicie nieprawdopodobne jest to, że istniejemy, więc musiał nas stworzyć Bóg..
|
Racja, jest nieprawdopodobne. A istnienie takiej istoty jak Bóg jest prawdopodobne? Dlaczego w ogóle coś jest ?
Johnny99 napisał: |
Cytat: | a nie jest na przykład tak że TERAZ jest życie wieczne? |
A nie jest tak? |
Teraz żyjemy na ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:45, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Racja, jest nieprawdopodobne. |
No więc właśnie. A jednak jest.
Cytat: | Teraz żyjemy na ziemi. |
Jedno się nie wyklucza z drugim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:41, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Dlaczego punkt TERAZ leży jeszcze w życiu ziemskim a wieczne należy w całości do przyszłości a nie jest na przykład tak że TERAZ jest życie wieczne? |
A dlaczego jest dzisiaj, a nie jutro? Dlaczego teraz jest teraz, a nie jest właśnie godzina temu albo siedemnaście lat później (jeśli kto ma przynajmniej tyle przed sobą) lub wcześniej (jeśli kto ma przynajmniej tyle za sobą)?
Gdyby rzeczywistość składała się z nieskończonej (albo nawet tylko w miarę dużej) ilości chwil czasowych (zdarzeń), wśród których chwila teraźniejsza wyróżniałaby się jedynie wskazaniem zegara (ogólniej: takim a nie innym ułożeniem elementów przestrzennych), wtedy mielibyśmy pewnego rodzaju zagadkę. Której rozwiązania nie przybliżałoby uznanie, że istnieje tylko jedno życie, to na ziemi. Nie przybliżałoby, bo jeden nad ilość chwil w twoim życiu (liczonych w jakich jednostkach? W sekundach? W milisekundach? W pikosekundach? W jeszcze mniejszych odcinkach czasu?) jest tak czy owak praktycznie równe zeru. Rozwiązaniem byłoby natomiast uznanie, że każdej chwili czasu w twoim (jak i moim) życiu odpowiada jakieś za każdym razem inne, bezczasowe "ja" (twoje ja, moje ja). Ty z chwili przedtem nie jesteś sobą z chwili teraz, wszyscy istniejecie bezczasowo, upływ czasu jest jedynie wrażeniem wywołanym w każdym z tych "ja" poprzez stan pamięci: pamiętamy to, co należy do "przeszłości", a nie pamiętamy tego, co należy do "przyszłości". Słowa "przeszłość" i "przyszłość" napisałem celowo w cudzysłowie, aby podkreślić, że są to tylko hasła, które w rzeczywistości nie zawierają w sobie żadnej dynamiki (przeszłość i przyszłość pisane bez cudzysłowu taką dynamikę zawierają: przeszłość przechodzi w przyszłość, a dynamiczną granica między nimi nazywa się teraźniejszością). Gdyby więc chwila teraźniejsza różniła się od innych tylko wskazaniem zegara, wtedy wypadałoby tutaj uznać, że upływ czasu jest złudzeniem i że w gruncie rzeczy w każdej z ogromnej ilości chwil czasu istniejesz inny "ty", istnieję inny "ja", istnieją inni "oni" - wszyscy zaś bezczasowi, ogarnięci jednak złudzeniem, że czas płynie. Nie ma w takim świecie ani narodzin, ani śmierci. Nie ma w nim jednak także ani początku, ani końca. Zarówno jeśli chodzi tu o początek i koniec rozkoszy, czy o początek i koniec cierpienia. Hmmm.
Ale może po prostu "dzisiaj" (chwila teraźniejsza) jest tym, co się dzieje? Czyli czas nie jest tylko jakimś parametrem, nie jest tylko jakimś symbolem w równaniu, numerującym zdarzenia różniące się układem elementów przestrzennych? Jeśli chwila teraźniejsza jest rzeczywistością, chwile przyszłe są możliwością, a chwile przeszłe są tym, co jest odpowiedzialne za stan tej rzeczywistości i za te możliwości? W tym przypadku problem znika sam z siebie. Istnieje bowiem tylko rzeczywistość, w chwili teraźniejszej tworzona na bazie wydarzeń z przeszłości i możliwości z przyszłości. A rzeczywistość tę postrzegamy, widząc: (1) jako "teraz" tę dynamiczną granicę, na której nowe się staje, (2) jako "przedtem" to, co się stało i zmianie nie podlega, i (3) jako "potem" to, czego jeszcze nie ma i co może stać się takim albo innym, gdy wpadnie w ręce twórczej teraźniejszości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 0:59, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał
Cytat: | Przyjrzyjmy się sytuacji z jednym życiem i życiem wiecznym. Jest jedno życie pewnej długości które jednak w porównaniu z wiecznym jest niezmiernie krótkie. |
Dlaczego życie nazywane wiecznym definiujesz w takim samym wymiarze (czasowym) jak życie doczesne?
Moim skromnym zdaniem to, co nie ma końca (w przyszłości) nie podlega uczasowieniu. Wieczność należy rozumieć w innym znaczeniu niż doczesność.
Andy72, co o tym sądzisz?
R
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:24, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
W jaki sposób rozumiesz wobec tego wieczność?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 15:24, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | W jaki sposób rozumiesz wobec tego wieczność? |
Krótko ale na temat.
Bóg to niebo, a niebo to wieczność...Poczytaj troszkę Hansa Ursa Von Balthasara. Mnie to przekonuje.
R
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:15, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Możesz jednak rozwinąć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:17, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: |
Bóg to niebo, a niebo to wieczność...Poczytaj troszkę Hansa Ursa Von Balthasara. Mnie to przekonuje.
|
A co Hans Urs von Balthasar o tym pisze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|