|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 22:13, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rafał3006. Powiedz mi proszę, czy jesteś złosliwy, czy tylko idiota. A może jedno i drugie?
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Czw 22:13, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:35, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
HeHe... to krystalicznie czysta matematyaka. Nic na to nie poradzę że nie masz o niej pojęcia, sam to przyznałeś.
Punktem odniesienia w teorii implikacji prostej i odwrotnej jest konkretny mózg człowieka np. Hitlera i dobrem dla niego jest to co on uważa za dobro ....
Ta teoria dotyczy wszelkich istot żywych. Akt łaski czyli darowanie kary przy spełnionym waruku kary oraz akt miłości czyli wręczenie nagrody mimo nie spełnienia warunku nagrody znają wszelkie istoty żywe. Hitler też to znał i stosował (np. lubił dzieci) mimo że był zbrodniarzem w oczach innych ... ale nie w oczach jego fanatycznych wyznawców.
Masz wątpliwości ?
Matematyka nie może zależeć od człowieka.
Fakt, że ktoś ma inne kryteria dobra i zła w pewnym zakresie (np. Hitler) nie może oznaczać, że matematyka przestaje działać. To samo dotyczy cośtamów np. dr. S był szanowanym i znanym psychologiem dziecięcym !
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 6:48, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pią 7:22, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Pią 7:26, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pią 9:14, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wujzbój napisał: |
Dobro jest tym większe, im więcej osób żyje zgodnie ze swoją naturą, czyli im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania |
wiwo napisał: |
Możemy założyć , że dobro i zło istniały zawsze, były jeszcze przed tym, gdy powstało "Wszystko". Możemy założyć, że zostały stworzone. Wtedy pojawia się współzależność. Jeżeli dobro i zło powstały aktem kreacji, to zostają w relacji ze stwórcą . Nam w udziale, tego stworzenia, przypada tylko ich poczucie, jako skutek działania. |
wiwo napisał: |
Dalej w tym co nazywasz definicją, brakuje określenia co to jest dobro. Więc spróbuję.
Możemy założyć także, że nie ma Dobra i Zła . Są tylko dobre i złe intencje, a za nimi uczynki, skutkujące, poczuciem tego co tradycyjnie nazywamy dobrem i złem. Nie ma więc aktu kreacji i tego co się za tymi słowami kryje. Jest tylko nieskończony ciąg relacji i współzależności.
Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie.
Nic nie zmieni tego, że jest to moje subiektywne pojmowanie zagadnień i nie stanowi definicji uniwersalnej. Jest to jeszcze jeden opis. |
rafal3006 napisał: | wiwo napisał: |
Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie.
|
To wszystko pięknie opisuje matematyka. Jeśli jesteś cośtam to dobrem dla ciebie będzie gwałt na dziecku, jeśli homoseksualistą to dobrem będzie stosunek z mężczyzną, jeśli fanatycznym muzułmaninem to dobrem dla ciebie będzie zabicie jak największej liczby Żydów ... itd. |
I jest pierwsza reakcja, której sie spodziewałem. Dotyczy jednej i drugiej próby określenia tego. co jest dobrem, a co złem.
Zastanawiam się jak do tych pojęć odnosi się Pismo Święte. Co to jest Argamedon? Czym jest Drzewo Poznania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:47, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: | Jeżeli zapytam, co to jest woda w rzece i otrzymam odpowiedź, że jest jej więcej gdy padają deszcze, a mniej gdy jest susza, to dalej nie otrzymałem odpowiedzi, co to jest ta woda. | wuj napisał: | Właśnie w ten sposób dochodzi się do znaczenia "woda w rzece". Więcej ponad opisy tego rodzaju nigdy nie uzyskasz. | wiwo napisał: | No właśnie o tym piszę. Czym innym woda jest dla chemika, a nabiera innego znaczenia dla wędkarza. /.../ Możemy stworzyć szereg opisów. Który z nich jest definicją? |
Zależy od tego, po co się tę definicję tworzy. Definicje nie wiszą w świecie sobie a muzom, lecz czemuś służą.
Definicja "dobro jest tym większe, im więcej osób żyje zgodnie ze swoją naturą, czyli im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania" służy temu, by uzyskać możliwość odniesienia się do stanu odbieranego jak najbardziej pozytywnie przez jak największą ilość osób. Nie wnika się przy tym w szczegóły dotyczące tego, CO kto odbiera pozytywnie; jest to definicja podobna pod tym względem do definicji takich pojęć jak "rozmowa" czy "bójka", w których też nie wnikamy, o czym się rozmawia ani o co i w jaki sposób się biją. Porównaj:
- Dobro jest tym większe, im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania.
- Rozmowa jest tym szersza, im więcej osób wymienia ze sobą pytania i odpowiedzi.
Definicje te składają się z dwóch stopni: (1) określenie jednostkowe, tutaj dobro jednostkowe jako szczęście jednej osoby, oraz rozmowa jednostkowa jako wymiana pytań i odpowiedzi pomiędzy dwoma osobami, (2) sposób globalizacji, tutaj rozszerzanie dobra poprzez zwiększanie ilości dóbr jednostkowych oraz rozszerzanie rozmowy poprzez zwiększanie ilości rozmów jednostkowych. W sumie jest to więc trywialne w przypadku rozmowy; w przypadku dobra jednak, jak się okazuje, wcale takie trywialne to nie jest, bo jakieś opory wywołuje. Zapewne dlatego, że o ile łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której każdy rozmawia (nawet o tym samym), o tyle trudno sobie wyobrazić sytuację, w której każdy jest szczęśliwy .
W sumie chodzi więc chyba o to samo, co napisałeś:
wiwo napisał: | Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie. |
Natomiast z tym się nie zgodzę:
napisał: | Możemy założyć także, że nie ma Dobra i Zła . Są tylko dobre i złe intencje, a za nimi uczynki, skutkujące, poczuciem tego co tradycyjnie nazywamy dobrem i złem. Nie ma więc aktu kreacji i tego co się za tymi słowami kryje. Jest tylko nieskończony ciąg relacji i współzależności.
/.../ Nic nie zmieni tego, że jest to moje subiektywne pojmowanie zagadnień i nie stanowi definicji uniwersalnej. Jest to jeszcze jeden opis. |
"Nie ma Dobra i Zła" jest tutaj równoważne po prostu stwierdzeniu, że powyżej zdefiniowane Dobro ("Dobro jest tym większe, im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania") jest nieosiągalne.
Każda definicja uniwersalna JEST opisem (innych definicji w ogóle nie ma, a jeśli chce się je sformułować, to tworzy się konstrukcje niepoprawne językowo). Czym innym jest jednak podanie definicji uniwersalnej, a czym innym - wykazanie, że ma ona desygnat w świecie rzeczywistym, nie będący jedynie wyobrażeniem.
Być może zresztą obaj mówimy tutaj o tym samym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Nie 22:09, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: |
Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie. . |
wujzbój napisał: | wujzbój napisał: |
Natomiast z tym się nie zgodzę: . |
wiwo napisał: |
Możemy założyć także, że nie ma Dobra i Zła . Są tylko dobre i złe intencje, a za nimi uczynki, skutkujące, poczuciem tego co tradycyjnie nazywamy dobrem i złem. Nie ma więc aktu kreacji i tego co się za tymi słowami kryje. Jest tylko nieskończony ciąg relacji i współzależności. . |
"Nie ma Dobra i Zła" jest tutaj równoważne po prostu stwierdzeniu, że powyżej zdefiniowane Dobro ("Dobro jest tym większe, im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania") jest nieosiągalne. . |
Napisałem również (wcześniej):
wiwo napisał: |
Możemy założyć , że dobro i zło istniały zawsze, były jeszcze przed tym, gdy powstało "Wszystko". Możemy założyć, że zostały stworzone. Wtedy pojawia się współzależność. Jeżeli dobro i zło powstały aktem kreacji, to zostają w relacji ze stwórcą . Nam w udziale, tego stworzenia, przypada tylko ich poczucie, jako skutek działania. . |
To dopiero tworzy całość. I z tą całością możesz się oczywiście zgodzić lub nie. Mozesz mieć zupełnie inny pogląd,a z nim chętnie się zapoznam.
Być może mówimy o tym samym. W postach poprzednich wykazałem (mam nadzieję), że używamy podobnych argumentów. Odnieś się więc proszę do zdania podkreślonego. Zauważ , że Dobro i Zło ja piszę z dużej litery, Ty również Dobro tak piszesz.
Odnoszę wrażenie, że nie odnosisz się do wypowiedzi moich w ich kompleksowym znaczeniu, ale do ich fragmentów. Nie bardzo mogę, bo nie bardzo mi się chcę, przywoływać Twoje i swoje poprzednie wypowiedzi.
wujzbój napisał: |
Każda definicja uniwersalna JEST opisem (innych definicji w ogóle nie ma, a jeśli chce się je sformułować, to tworzy się konstrukcje niepoprawne językowo). Czym innym jest jednak podanie definicji uniwersalnej, a czym innym - wykazanie, że ma ona desygnat w świecie rzeczywistym, nie będący jedynie wyobrażeniem. |
Czy zechcesz nieco rozwinąć tą myśl? Może tu tkwi pozorna różnica poglądu na definicję Dobra, a jej wyjaśnienie doprowadzi do finału.
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:22, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: |
wujzbój napisał: |
Dobro jest tym większe, im więcej osób żyje zgodnie ze swoją naturą, czyli im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania |
Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie.
|
W sumie mamy podobne definicje, też się pod nimi podpisuję. Wuja jest lepsza bo rozciągnięta na większą grupę ludzi.
Definicja Wuja też ma wady.
Co to znaczy "szczęśliwych bez zakłamania". W systemach totalitarnych (nazizm, komunizm) całkiem spora grupa ludzi uważała się za "szczęśliwych i bez zakłamania", byli fanatykami owych systemów.
Definicja Wuja jednak działa, bo w skali całego świata zarówno nazizm jak i komunizm były w zdecydowanej mniejszości i nigdy nie osiągnęły punktu krytycznego gwarantującego "władzę nad światem".
Religie też nie są dobrym punktem odniesienia dla definiowania dobra np. w KrK idiotyczny zakaz używania prezerwatyw, zakaz zapłodnień in-vitro, zakaz ponownych małżeństw czyli jak ci raz nie wyszło to nie masz prawa drugi raz próbować być szczęśliwym itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:30, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: | Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa |
Bzdury pleciesz wiwo
Nic od nowa nie będę musiał tworzyć bo krystalicznie czystej matematyki nie da się obalić.
Mogę nawet zaryzykować twierdzenie:
matematyka ścisła = Bóg
... bo ona rządzi wszelkim życiem na ziemi, wszystko co żyje podlega pod teorię implikacji prostej i odwrotnej.
Homoseksualista do homoseksualisty:
Jeśli kupisz mi czekoladę to wieczorem pójdziemy do łózka.
Matematyczna gwarancja w implikacji prostej (nagroda = dobro = pójście do łóżka):
~(K*~L)
Nie może się zdarzyć, że kupię czekoladę i nie pójdziemy do łóżka
Matematyczna gwarancja w implikacji odwrotnej (kara = zło = pójście do łóżka)
~(~K*L)
Nie może się zdarzyć, że nie kupię czekolady i pójdę do łóżka
Oczywiście homo kupi czekoladę i ma gwarancję łóżka (nagroda=dobro), zaś hetero nie kupi czekolady i ma gwarancję nie pójścia do łóżka (kara=zło).
Jak widzisz matematyka działa zawsze i jest niezależna od człowieka.
Homoseksualiści nie sa idiotami i na pewno nie będą proponować seksu hetero .. poza tym to normalni ludzie, często bardzo wybitni dzięki temu, że od małego muszą walczyć z całym światem przeciwników homo.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 16:35, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Wto 21:36, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | wiwo napisał: | Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa |
Bzdury pleciesz wiwo |
Rafale. Czy już wiesz, że nie plotę bzdur?
"Gdy w polityce zawodzi dyplomacja, pojawiają się inne metody jej uprawiania."
WIWO
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Wto 22:05, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rozumujesz
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:30, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: | wiwo napisał: | Nie jest możliwe , żebyśmy patrzyli na świat tym samym wzrokiem, mieli takie same wartości i ich hierarchię, takie same doświadczenia, wyciagali tw same wnioski. Bo kazdy z nas jest inny. |
rozumujesz napisał: | Mówisz o skutkach i twierdzisz że nie ma obiektywnie wspólnych przyczyn zdarzenia. :wink: |
Też nie dokońca rozumiem. Twierdze nieśmiało, że jedno i to samo zdarzenie, będzie skutkowało w naszej świadomości w różny sposób i w różny sposób będziemy je interpretować. Najlepsze są przykłady.
Wyobraź sobie trzech ludzi na polanie. w odległości 200 metrów stoi drzewo ( taki przykład, bo drzewo na polanie jest na Forum modne).
Jeden z nich ma wzrok prawidłowy-ty, ja jestem krótkowidzem. Obserwację drzewa dokonujemy w tym samym czasie, w tych samych warunkach oświetleniowych z tej samej odległości i miejsca. Po obserwacji będziemy musieli drzewo opisać. Ty powiesz, że to topola i dodasz dużo szczegółów, ja zobaczę tylko pień i koronę, więc powiem, że chyba liściaste, trzeci tylko jakieś plamy i to nie w tych kolorach co my, bo jest jeszcze gorzej widzący niż ja i do tego daltonistą. Jedna przyczyna trzy opisy. No to jakie jest to drzewo?
A teraz wtobraź sobie człowieka o wzraku sokolim, a w nocy kocim, węchu psa, słuchu nietoperza. Ciekawe jakby się obrazowała mu rzeczywistość ( i to drzewo ) i czy miałoby to wpływ na postęp cywilizacyjny. Ale to takie sobie pogaduszki.
Pozdrawiam. |
Troszkę mnie nie było, ale już do dyskusji z ochotą wracam.
Ja mówię że w tym sensie może istnieć jedna wspólna całej rozumującej populacji moralność, że istnieć może zasada której podlegamy i której złamanie powoduje zło. Tak jak np. patrzenie podlega np. czasowoprzestrzennym zasadą obserwowania obiektów, kto powie że drzewo stoi pół nuty od nas, nikt bo zasada obserwowania jest nam jedna, obserwujemy 3D, i tak też nasz rozum go analizuje, a to że nas materia ogranicza, cóż stąd też "złe" obserwacje. W ten sposób właśnie rozumiem możność istnienia moralności 1 dla wszystkich, nie znaczy to aby nie mogło dojść do wypaczeń, toż nawet nie ma co kwestionować że moralność 7 latka jest inna niż nasza np ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rozumujesz
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:48, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
@Rafal
rafal3006 napisał: |
Definicja Wuja też ma wady.
Co to znaczy "szczęśliwych bez zakłamania". W systemach totalitarnych (nazizm, komunizm) całkiem spora grupa ludzi uważała się za "szczęśliwych i bez zakłamania", byli fanatykami owych systemów.
|
wujzboj napisał: | Definicja "dobro jest tym większe, im więcej osób żyje zgodnie ze swoją naturą, czyli im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania" służy temu, by uzyskać możliwość odniesienia się do stanu odbieranego jak najbardziej pozytywnie przez jak największą ilość osób. Nie wnika się przy tym w szczegóły dotyczące tego, CO kto odbiera pozytywnie; jest to definicja podobna pod tym względem do definicji takich pojęć jak "rozmowa" czy "bójka", w których też nie wnikamy, o czym się rozmawia ani o co i w jaki sposób się biją. Porównaj: |
@Wujzboj
wuj napisał: | Dobro jest tym większe, im więcej osób żyje zgodnie ze swoją naturą, czyli im więcej osób jest szczęśliwych bez zakłamania.
rozumujesz napisał: | Ale czy ta definicja nie jest niczym innym jak 6bitową definicją dobra i zła poszerzoną na aspekt społeczny? |
Nie rozumiem. Proszę wyjaśnij. |
wuj rozwija: napisał: | Definicje te składają się z dwóch stopni: (1) określenie jednostkowe, tutaj dobro jednostkowe jako szczęście jednej osoby, oraz rozmowa jednostkowa jako wymiana pytań i odpowiedzi pomiędzy dwoma osobami, (2) sposób globalizacji, tutaj rozszerzanie dobra poprzez zwiększanie ilości dóbr jednostkowych oraz rozszerzanie rozmowy poprzez zwiększanie ilości rozmów jednostkowych. W sumie jest to więc trywialne w przypadku rozmowy; w przypadku dobra jednak, jak się okazuje, wcale takie trywialne to nie jest, bo jakieś opory wywołuje. Zapewne dlatego, że o ile łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której każdy rozmawia (nawet o tym samym), o tyle trudno sobie wyobrazić sytuację, w której każdy jest szczęśliwy . | Skoro jesteśmy tu wszyscy zgodni co to jest dobro:
wiwo napisał: | Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie. |
Czysto psychologiczne pojęcie, uważam że inaczej tych terminów nie da się dyskutować prze, bo to tylko przymiotniki.
I dlatego pytanie: po co wuj rozwija tą definicję na świat ?Bo brzmi to jak zupełnie nowa definicja, a raczej jak coś uniwersalnego, a moim zdaniem jest to jedynie wyobrażenie specyficznej sytuacji w której dużo 100% społeczeństwa ma się dobrze i nic ponadto, żadnych ontologicznych ciekawostek ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Śro 0:49, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rozumujesz napisał: | wiwo napisał: | wiwo napisał: | Nie jest możliwe , żebyśmy patrzyli na świat tym samym wzrokiem, mieli takie same wartości i ich hierarchię, takie same doświadczenia, wyciagali tw same wnioski. Bo kazdy z nas jest inny. |
rozumujesz napisał: | Mówisz o skutkach i twierdzisz że nie ma obiektywnie wspólnych przyczyn zdarzenia. :wink: |
Też nie dokońca rozumiem. Twierdze nieśmiało, że jedno i to samo zdarzenie, będzie skutkowało w naszej świadomości w różny sposób i w różny sposób będziemy je interpretować. |
Ja mówię że w tym sensie może istnieć jedna wspólna całej rozumującej populacji moralność, że istnieć może zasada której podlegamy i której złamanie powoduje zło. Tak jak np. patrzenie podlega np. czasowoprzestrzennym zasadą obserwowania obiektów, kto powie że drzewo stoi pół nuty od nas, nikt bo zasada obserwowania jest nam jedna, obserwujemy 3D, i tak też nasz rozum go analizuje, a to że nas materia ogranicza, cóż stąd też "złe" obserwacje. W ten sposób właśnie rozumiem możność istnienia moralności 1 dla wszystkich, nie znaczy to aby nie mogło dojść do wypaczeń, toż nawet nie ma co kwestionować że moralność 7 latka jest inna niż nasza np ;) |
Rozumujesz. Wracamy do punktu wyjścia. Co dla Ciebie moralność oznacza. Gdzieś tkwi błąd. Dlaczego moralność siedmiolatka jest inna. Co oznacza moralność nasza? Jaka nasza? A 15- latka inna niż 18- latka, a ta jeszcze inna niż moja, a ta taka sama jak Twoja? To siedmiolatek inny gatunek. A może jego moralność jest lepsza? Bo się moralni rodzimy i potem wszystko się psuje To moralność jest przypisana do wieku? Może powinieneś do swojej teorii znaleźć inne określenie. A może coś w tym jest. Znajoma nauczycielka twierdzi, że wszystkie dzieci są mądre, a potem idą do szkoły. Może rodzimy się z moralnością absolutną i pamięcią wszystkich mienionych bytów, a o nich z pierwszym oddechem zapominamy i zaczyna się życie i powolny rozkład moralny, a za nim walka o przetrwanie ideałów? No to sobie pofantazjowałem późną nocą.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Śro 0:54, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:07, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: | rafal3006 napisał: | wiwo napisał: | Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa |
Bzdury pleciesz wiwo |
Rafale. Czy już wiesz, że nie plotę bzdur?
"Gdy w polityce zawodzi dyplomacja, pojawiają się inne metody jej uprawiania."
WIWO |
Pieprzysz bzdury, na dodatek po chamsku śmiecisz mi w mojej metodologii. Jak nie masz pojęcia o matematyce to przynajmniej nie rób spamu w metodologii.
Krystalicznie czysta matematyka:
Bush do Husajna:
Jeśli nie wycofasz się z Kuwejtu uderzymy na Irak
~W~>U - nie wycofasz to uderzymy.
Wszelkie groźby podlegają pod definicję implikacji odwrotnej.
Gwarancja w implikacji odwrotnej:
p~>q = p + ~q = ~(~p*q)
~(~p*q) = ~[~(~W)*U] = ~(W*U) - gwarancja w implikacji odwrotnej.
Husajn:
~(W*U)
Nie może sie zdarzyć, że wycofam się z Kuwejtu i Bush uderzy na Irak z powodu że wycofałem sie z Kuwejtu
Wszystko inne może sie zdarzyć !
To jest krystalicznie czysta matematyka. Żaden człowiek nie ma szans się z niej wyłamać ... oczywiście idiota może, bo ma wolną wolę.
Bush idiota po groźbie jak wyżej ogłasza całemu światu:
Uderzam na Irak bo Husajn wycofał się z Kuwejtu
Rozumiesz już co to matematyka ? ... mam nadzieję że tak bo nawet małpy w ZOO w sposób perfekcyjny posługują się matematyką ścisłą, czyli teorią implikacji prostej i odwrotnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:28, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: | Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa |
Wyjaśnienia dla ciemnogrodu:
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>K - implikacja prosta
nagroda=dobro
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K - implikacjia odwrotna
kara=zło
... i masz już ścisły związek matematyki z dobrem i złem.
Jest to zatem na temat a jak nie chcesz o tym dyskutować, to nikt cię do tego nie zmusza.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 18:29, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:09, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rozumujesz napisał: |
I dlatego pytanie: po co wuj rozwija tą definicję na świat ? Bo brzmi to jak zupełnie nowa definicja, a raczej jak coś uniwersalnego, a moim zdaniem jest to jedynie wyobrażenie specyficznej sytuacji w której dużo 100% społeczeństwa ma się dobrze i nic ponadto, żadnych ontologicznych ciekawostek ;) |
Bo to jest konieczne, cobyś nie doszedł do wniosku że nazizm i komunizm to dobro ... bo przecież prawdziwi naziści i komuniści byli szczęśliwi i postępowali zgodnie ze swoim sumieniem.
W skali świata zawsze zwycięży dobro - to jest matematycznie gwarantowane.
Ludzie sa z natury dobrzy - to też jest matematycznie gwarantowane !
... czyli w obietnicy mają matematyczne prawo do wręczenie nagrody mimo nie spełnienia warunku nagrody (akt miłości=dobro), zaś w groźbie mają matematyczne prawo do darowania dowolnej kary mimo spełnienia warunku kary (akt łaski=dobro).
Wszyscy bez wyjątku bardzo często z tych praw matematycznych korzystają !
To matematyka ścisła rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 19:49, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:27, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | To matematyka ścisła rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych. |
To raczej lekka przesada
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:49, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To co niżej to jest matematyka ścisła:
Ludzie sa z natury dobrzy - to też jest matematycznie gwarantowane !
... czyli w obietnicy mają matematyczne prawo do wręczenie nagrody mimo nie spełnienia warunku nagrody (akt miłości=dobro), zaś w groźbie mają matematyczne prawo do darowania dowolnej kary mimo spełnienia warunku kary (akt łaski=dobro).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 7:59, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>K - implikacja prosta
nagroda=dobro
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K - implikacjia odwrotna
kara=zło
... i masz już ścisły związek matematyki z dobrem i złem.
Jest to zatem na temat a jak nie chcesz o tym dyskutować, to nikt cię do tego nie zmusza. |
Dobro i zło przejawiają się w różnych relacjach w których człowiek pozostaje. Nie we wszystkich tych relacjach występuje wypowiadana groźba, lub obietnica nagrody. Odczucie dobra i zła może objawić się natychmiast towarzysząc czynowi, może się pojawić po czasie jako refleksja po zdarzeniu. Nie zawsze jest tak, że nagroda za coś skutkuje w przyszłości dobrem, jak i kara nie musi w finale skutkować złem, a może okazać sie w konsekwencji czynem dobrym. Umiejetnie stosowany zespół kar i nagród stanowi przecież, dla rodziców, element edukacji swoich dzieci. Za pomocą nagród i stofowania mozna z groźnego brytana stworzyć łagodnego, przyjaznego człowiekowi psa. Nie zawsze więc dobro jest związane z doraźną nagrodą. Nie zawsze odczute zło zwiazane z zastosowaniem kary, finalnie jest złem, a może skutkować dobrem. Często to co jest dobrem dla jednego, jest ewidentnym , gruntownym złem dla drugieo. Zastosowana przez ciebie formuła matematyczna wydaje się mi nadmiernym uproszczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:31, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: |
Umiejetnie stosowany zespół kar i nagród stanowi przecież, dla rodziców, element edukacji swoich dzieci. Za pomocą nagród i stofowania mozna z groźnego brytana stworzyć łagodnego, przyjaznego człowiekowi psa.
|
To jest właśnie istota teorii implikacji prostej i odwrotnej. Tą teorię znają wszelkie istoty żywe np. dominujący samiec wie jak pokazać młokosom gdzie ich miejsce w szeregu, niekoniecznie musi zabić konkurenta. Niektóre kary muszą być wykonane, inaczej będą lekceważone przez odbiorcę.
Zło zawsze pozostanie złem. Jeśli dziecko stale wybiega na jeżdnię to mu przywalisz by tak nie robiło. Podobnie fakt zamordowania Chrystusa był ewidentnym złem mimo że dzięki męczeńskiej śmierci zmazał grzech pierworodny.
Matematyka (implikacja) zajmuje się obsługą dobra i zła na poziomie wypowiadanego zdania. Chciejswo człowieka czyli przyszłe skutki są nieistotne. Przyszłe skutki mogą być dowolne np zbijesz własne dziecko a ono popełni samobójstwo z tego powodu ... bicie było złem czy dobrem ?
wiwo napisał: | Jezeli weźmiesz karabin i strzelisz do przechodnia, jemu w zadek, to jest to zdarzenie, które dla ciebie jest związane z dobrem, bo lubisz sobie postrzelać i masz niezły ubaw. Dla tego, którego trafiłeś nie jest to doznanie miłe. Nie wystąpiła tu groźba ani obietnica. To samo z przenosinami postów. |
Podpieram się cytatem ze śmietnika w metodologii który mi zrobiłeś.
Istnieją implikacje wypowiadane samemu sobie, istnieją implikacje domyślne (podświadome).
Przykład z powyższego:
Jeśli wezmę karabin i strzelę przechodniowi w dupę to będę się cieszył
S=>C - strzelę to będę się cieszył (implikacja prosta)
dobro = będę się cieszył
Przykład twój:
Jeśli rafał nie przestanie pisać o matematyce w dziale "dobro i zło" to zaspamuję mu jego metodologię
P~>S - pisze to spamuję (implikacja odwrotna)
zło = spamowanie forum
Przykład Hitlera:
Jak wybiję wszystkich Żydów to świat będzie szczęśliwy
W=>S - implikacja prosta
dobro = świat bez Żydów
Skrajny ortpodoksa KrK:
Jeśli wszyscy przejdą na katolicyzm to świat będzie szczęśliwy
K=>S - implikacja prosta
dobro = wszyscy wyznają jedynie słuszną religię
Matematyka ścisła działa zawsze i jest nie do obalenia.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 12:43, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rozumujesz
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:21, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | rozumujesz napisał: |
I dlatego pytanie: po co wuj rozwija tą definicję na świat ? Bo brzmi to jak zupełnie nowa definicja, a raczej jak coś uniwersalnego, a moim zdaniem jest to jedynie wyobrażenie specyficznej sytuacji w której dużo 100% społeczeństwa ma się dobrze i nic ponadto, żadnych ontologicznych ciekawostek ;) |
Bo to jest konieczne, cobyś nie doszedł do wniosku że nazizm i komunizm to dobro ... bo przecież prawdziwi naziści i komuniści byli szczęśliwi i postępowali zgodnie ze swoim sumieniem. |
No tak też myślałem, ale że nikt nie zaznaczył że dyskusja ot tak przeszła na aspekt społeczny.
Jak czytam post i widzę autora twujzboj to się spodziewam jakiś nie słychanych ontologi odjechanych, tak z przyzwyczajenia, i nie wiedziałem czy traktować post tak jak go widzę czy dociekać ciekawostek. ;P
No to się zgodzę że zło i dobro tak samo można w relacjach między społecznościami opisać.
Klegum napisał: | rafal3006 napisał: | To matematyka ścisła rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych. |
To raczej lekka przesada |
Raczej opisuje, a nie rządzi, skąd wiesz że przyczynowość to nie złudzenie
rafal3006 napisał: | Ludzie sa z natury dobrzy - to też jest matematycznie gwarantowane ! | I tu też raczej śmiem twierdzić że to zagwarantowane jest psychologicznie.
@wiwo
- definicja z definicji ma być tak sformułowana żeby nie było wątpliwości o czym mówi, język jakiego użyjemy nie jest ważny, ale miło by było gdyby był sformułowany odpowiednio do odbiorcy.
chcę powiedzieć że nie możesz odmówić Rafałowi słuszności jego krystalicznej matematyce, i jego 6 bitówce, bo jest ona tym samym co:
wiwo napisał: | Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie. |
Czyli dyskutujesz z samym sobą tak naprawdę, bo to ta sama definicja, ale inaczej sformułowana, w tym przypadku skrajnie różnymi środkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 16:58, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rozumujesz napisał: | wiwo napisał: | Dobrem nazywamy to wszystkie zjawiska, które w naszym umyśle obrazują się wraz z uczuciem przyjemności , dają nam wrażenie szczęśliwości. Zło jest to wszystko, co kojarzymy z uczuciem nieprzyjemnym, to co wywołuje poczucie niezadowolenia, smutku, przygnębienia, rozpaczy. Przez analogię podejrzewamy, że inni ludzie myślą tak samo, lub podobnie. |
Czyli dyskutujesz z samym sobą tak naprawdę, bo to ta sama definicja, ale inaczej sformułowana, w tym przypadku skrajnie różnymi środkami. |
Czemu sam ze sobą. A nawet jeżeli to i tak lipa. I to żadna definicja ale próba nadania i ukierunkowania tematu. Do definicji jeszcze daleko, jeżeli jest w ogóle osiągalna. Definicja taka jak i wuja ma jakis sens w przypadku zaniechania nadania dobru i złu znaczeń absolutystycznych.
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Czw 19:33, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:14, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rozumujesz napisał: |
Klegum napisał: | rafal3006 napisał: | To matematyka ścisła rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych. |
To raczej lekka przesada |
Raczej opisuje, a nie rządzi, skąd wiesz że przyczynowość to nie złudzenie
rafal3006 napisał: | Ludzie są z natury dobrzy - to też jest matematycznie gwarantowane ! | I tu też raczej śmiem twierdzić że to zagwarantowane jest psychologicznie.
|
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
p=>q
p q p=>q
1 1 1 - spełniony warunek, nagroda (dobro = gwarancja)
1 0 0 - spełniony warunek, brak nagrody (kłamstwo - nie ma prawa wystąpić)
0 0 1 - nie spełniony warunek, brak nagrody (zło)
0 1 1 - nie spełniony warunek, jest nagroda (dobro=akt miłości)
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
p~>q
p q p~>q
1 1 1 - spełniony warunek, kara wykonana (zło)
1 0 1 - spełniony warunek, brak kary (dobro = akt łaski)
0 0 1 - nie spełniony warunek kary, brak kary (dobro = gwarancja)
0 1 0 - nie spełniony warunek kary, kara wykonana (kłamstwo - nie ma prawa wystąpić)
Pomijając linie które nie mają prawa wystąpić masz:
4:2 dla dobra !!!
Ludzie są z natury dobrzy - to jest matematycznie gwarantowane jak wyżej !
To nie jest gwarancja psychologiczna, to jest gwarancja MATEMATYCZNA !
Matematyka rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych.
Przykład:
Dziecko wybiega mi bez przerwy na jezdnię
Mówię mu:
Jeśli będziesz tak robił dostaniesz lanie
Groźba nie skutkuje ...
Dziecko dostaje lanie (groźba spełniona) i już wie co mu grozi gdy następnym razem nie zastosuje się do mojej prośby.
Zgodnie z definicją implikacji odwrotnej w przypadku spełnienia warunku groźby odbiorca nigdy nie wie czy nadawca wykona karę. W przypadku spełnienia warunku groźby nadawca może robić co mu się podoba, może walić albo darować.
Odbiorca i nadawca oraz osoby trzecie doskonale wiedzą o matematycznej gwarancji w implikacji odwrotnej.
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K
~(~W*K)
Nie może się zdarzyć, że nie spełnię warunku kary i zostanę ukarany
Matematyka rządzi zachowaniem wszelkich istot żywych.
.... co było do udowodnienia.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 18:33, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 17:21, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Przykład twój:
Jeśli rafał nie przestanie pisać o matematyce w dziale "dobro i zło" to zaspamuję mu jego metodologię
P~>S - pisze to spamuję (implikacja odwrotna)
zło = spamowanie forum
|
Powinno brzmieć:
Jeżeli Rafał będzie wklejał obszerne cytaty nie na temat z innych dyskusji pod wypowiedzi wiwo. to wiwo przeniesie te cytaty tam skąd pochodzą.
O tym Rafał został uprzedzony. Ale rafał nie chce przyjąc tego do wiadomości. Skutkiem tego Rafał czuje się pokrzywdzony. Powstało w rafale poczucie krzywdy.
krzywda Rafała=zło
Rafał nie uwzględnia, że zamazywanie czyichś wypowiedzi, dla kogoś może być złe, bo Rafał jest przecież zadowolony.
Zadowolenie Rafała= dobro
Teraz Rafał moze dopasować do tago matematykę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35252
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:37, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wiwo napisał: |
rafal3006 napisał: |
Przykład twój:
Jeśli rafał nie przestanie pisać o matematyce w dziale "dobro i zło" to zaspamuję mu jego metodologię
P~>S - pisze to spamuję (implikacja odwrotna)
zło = spamowanie forum
|
Powinno brzmieć:
Jeżeli Rafał będzie wklejał obszerne cytaty nie na temat z innych dyskusji pod wypowiedzi wiwo. to wiwo przeniesie te cytaty tam skąd pochodzą.
O tym Rafał został uprzedzony .... |
Kłamco obrzydliwy
Gdzie zostałem uprzedzony, prosze o cytat.
Odpowiedziałem an twój post, doklejając na końcu JEDEN (słownie jeden) cytat z innego tematu, wyjaśniłem ci dlaczego tak zrobiłem.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/dobro-i-zlo,2992-90.html#52586
Ty natomiest wszystkie moje oryginalne posty które powstawały w tym temacie przenosiłeś po chamsku do metodologii, zaś jeden z nich powieliłeś w metodologii dobre kilka razy niczym sławetny "Ni", który zamieniał z poświęceniem wszystkie swoje posty na kompletny regulamin SFINII
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 17:38, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 18:03, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę bardzo.
wiwo napisał: | Rafale. Pytanie dotyczy tego, czy zauważyłes, że rozmowa dotyczy dobra i zła. a nie krystslicznie czystej matematyki. Ta rozmowa może sie oczywiście toczyć, mozna rozpatrywać każdy aspekt stosowania matematyki, ale proponuję inny dział= metodologia i wszystkie istniejące tam wątki i te , które będziesz musiał po tej dyskusji tworzyć od nowa |
W świetle wklejenia przez ciebie postu nie na temat i poprzedzajacego pytania, uważałem ze to sformułowanie jest wystarczające i nie muszę stosować wyrażenia grożby w wprost. Ale nie zrozumiałes. Moja wina, bo do ciebie trzeba mówić dosadnie. Dalsza dyskusja jest tylko pytaniem czy wreszcie zrozumiałeś.
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Czw 18:09, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|