Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego czerwony jest czerwony?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:27, 22 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
linoskoczek napisał:
Liczby nie istnieją niezależnie od obserwatora. Skoro sami jesteśmy obserwatorami to nie możemy wiedzieć o istnieniu czegoś poza nami samymi i tym co jest nam bezpośrednio dane (quale).
Pojęcie liczby powstało w świadomości obserwatora jako quale i na podstawie quale.

Istnieją. Liczba Pi istnieje niezależnie od obserwatora. Nie możesz zmienić ani jednej cyfry tej liczby. A i nie masz w świadomości jej całej, o wiele więcej cyfr przetwarzają automaty.


I co to znaczy, że ona 'istnieje'?

Wiem co to znaczy, że ja istnieję - zawsze mam tego świadomość. Wiem co to znaczy, że istnieje quale które właśnie odbieram - np. doświadczenie koloru czerwonego lub określonego dźwięku.

Czym jest liczba pi istniejąca niezależnie od obserwatora? Skąd o niej wiesz? Czy gdyby nagle przestała istnieć to zorientowałbyś się, że to nastąpiło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:31, 22 Lis 2016    Temat postu:

Istnieje pozaczasowo. Ty nie istniałeś, i możesz przestać istnieć, a liczba Pi istnieje.
Wiesz że istniejesz? To zdefiniuj swoje istnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:22, 22 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Istnieje pozaczasowo. Ty nie istniałeś, i możesz przestać istnieć, a liczba Pi istnieje.


Skąd to wiesz? Czy jesteś w stanie wskazać źródło swojej wiedzy w tym temacie?

Andy72 napisał:
Wiesz że istniejesz? To zdefiniuj swoje istnienie.


Tak. Poczucie własnego istnienia jest dla mnie bezpośrednim doświadczeniem i stąd o nim wiem. Co ma do tego definiowanie? Chodzi o ustalenie skąd czerpiemy swoją wiedzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:28, 22 Lis 2016    Temat postu:

To jest bardziej czucie niż wiedza. Czujesz że jesteś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:35, 22 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
To jest bardziej czucie niż wiedza. Czujesz że jesteś


Możemy to nazwać dowolnie, ale to jest jest jedyna rzecz pewna obok odbierania przeze mnie wrażeń (qualiów) w danej chwili.

Dodatkowo jest to jedyne rzecz z którymi kiedykolwiek się zetknąłem. Tym samym naprawdę nie mam pojęcia, czym miałaby być liczba 'istniejąca niezależnie od obserwatora' i skąd w ogóle mógłbym coś takiego wiedzieć. Stąd moje pytanie do Ciebie o źródło twojej wiedzy.


Ostatnio zmieniony przez linoskoczek dnia Wto 21:44, 22 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:16, 22 Lis 2016    Temat postu:

Logika, skoro wykluczamy że liczba istnieje zależnie od obserwatora to istnieje niezależnie. W jaki sposób liczba miała by istnieć zależnie od obserwatora? To znaczy , dla mnie istnieje liczba 5 a dla Ciebie nie? Albo dla Ciebie liczba Pi to 3.24?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:56, 22 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Logika, skoro wykluczamy że liczba istnieje zależnie od obserwatora to istnieje niezależnie. W jaki sposób liczba miała by istnieć zależnie od obserwatora? To znaczy , dla mnie istnieje liczba 5 a dla Ciebie nie? Albo dla Ciebie liczba Pi to 3.24?


A co to znaczy dla Ciebie, że w ogóle liczba istnieje (mniejsza z tym czy zależnie czy niezależnie od obserwatora)?

Np. liczba 5. Może być dla mnie myślą (wizualizacją), napisem, skojarzeniem z 5 jabłkami, z innymi liczbami np. 2+3 itd. ale to wszystko będzie qualiami. Istnieje 5 znaczy dla mnie tyle, że kojarzę tę liczbę, mogę jej użyć w działaniach itd. Tak samo liczba 0.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:42, 23 Lis 2016    Temat postu:

Mylisz liczbę z myślą o liczbie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:31, 23 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Mylisz liczbę z myślą o liczbie


Niewykluczone. Niemniej wskazałem konkretne przykłady powiązane z pojęciem liczby, które są dostępne obserwatorowi.
Ty natomiast nie udzieliłeś odpowiedzi czym jest liczba i skąd o jej istnieniu wiesz skoro nie jest czymś dostępnym obserwacji (quale).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:36, 23 Lis 2016    Temat postu:

Wiem, z mojej wiedzy o świecie, tak samo jak to że krowa ma cztery nogi.
Quale jest obserwacją a nie czymś dostępnym obserwacji. Krzesło jest jak najbardziej dostępne obserwacji a nie jest qualem.
Z tego że każdy ma swoje myśłi na temat liczb, nie oznacza że liczba jest myślą!
Chyba ze udowodnisz że każdy może mieć własną wartość liczby Pi (nie chodzi mi tu o błedne m mniemanie co do jej wartości)
Quali się już nie obserwuje, qualia się "posiada", "ma" wtedy gdy coś się obserwuje.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Śro 17:38, 23 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:05, 23 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Wiem, z mojej wiedzy o świecie, tak samo jak to że krowa ma cztery nogi.
Quale jest obserwacją a nie czymś dostępnym obserwacji. Krzesło jest jak najbardziej dostępne obserwacji a nie jest qualem.
Z tego że każdy ma swoje myśłi na temat liczb, nie oznacza że liczba jest myślą!
Chyba ze udowodnisz że każdy może mieć własną wartość liczby Pi (nie chodzi mi tu o błedne m mniemanie co do jej wartości)
Quali się już nie obserwuje, qualia się "posiada", "ma" wtedy gdy coś się obserwuje.


W porządku, to kwestie semantyczne, ale możemy używać twoich znaczeń. Quale jest obserwacją - ok. Qualia posiadamy. Jednocześnie posiadamy tylko qualia - to jedyna informacja, która jest nam dostępna. Na podstawie qualii budujemy swoją wiedzę o świecie. Jak z posiadanych qualii przechodzisz do czegoś co miałoby nie być qualiami?

Posiadasz qualia. Tylko z nimi masz styczność. Na ich podstawie tworzymy cały język (który też jest qualiami). I jednocześnie za pomocą tego języka postulujesz 'istnienie' (to słowo też było tworzone do opisu qualiów) czegoś poza qualiami.

Jednocześnie wciąż nie napisałeś jak to robisz i czym jest liczba nie będąca quale. Zamiast tego używasz analogii, które same wymagałyby takiego samego wyjaśnienia.
Na dodatek żądasz dowodu na nieistnienie :) Jedyny jaki mam to taki, że nigdy z takową liczbą nie będącą quale się nie zetknąłem i zupełnie nie mam pomysłu co to jest i do czego niby miałoby być potrzebne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:23, 23 Lis 2016    Temat postu:

Ja z liczbami stykam się codziennie. W koszyku jest na 5 jabłek. I będzie 5 jabłek choćby nikt tego nie obserwował, choćby na świecie nie było ani jednego człowieka.
Jak przechodzę z qualiów ? Dedukuję, skoro qualia to ostareczny skutek, to skutek musi mieć przyczynę. Z resztą dzieje się to automatycznie - jak widzę krzesło to mam na myśli krzesło a nie wrażenie krzesła.
Można zauważyć prawidłowość: jeżeli mamy człowieka nieuświadomionego co do istnienia świadomości, wtedy wierzy w fizykę, mechanikę, materializm, uważa nawet że my to rodzaj komputerów, tylko posługujemy się bardziej skomplikowanymi algorytmami.
Wystarczy go jednak uświadomić że świadomość jest czymś różnym od fizyki, i staje się oślepiony lucyferycznym światłem świadomości. Tylko świadomość i qualia, uważa się za uwięzionego w świecie świadomości. Cały czas kontempluje fakt, że nie dostrzega świata fizycznego.
Albo kontempluje fakt, ze niczego nie można być pewnym.
Tak jest z filozofami czasu upadku filozofii jak Kartezjuszem, który ledwo co doszedł do tego, że istnieje, a wypowiadał się na wiele innych tematów, np. bzdury że zwierzęta to automaty.
Chociaż Kartezjusz przynajmniej swoje istnienie starał się udowodnić logicznie, a tutejsi wuiści tylko biorą ten fakt z czucia samoświadomości a logikę odrzucają.
Przypomina to ludzi skupionych na własnym pępku, którzy powtarzają ciągle mantrę: świadomość, świadomość, świadomość... i separują się od świata zewnętrznego, nie odkrywając żadnych bajtów informacji, tylko się zachwycając w kółko tym, że świadomość i qualia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:26, 23 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Ja z liczbami stykam się codziennie. W koszyku jest na 5 jabłek.


Dokładnie tak. Mamy określone qualia, wydzielamy ich fragmenty i nazywamy jabłkami. Nauczyliśmy się też przypisywać pojęcia liczby np. do podobnych do siebie fragmentów - liczenie jabłek.

Andy72 napisał:
I będzie 5 jabłek choćby nikt tego nie obserwował, choćby na świecie nie było ani jednego człowieka.


Oczywiście stwierdzenie że 'jabłko istnieje' w przytoczonym przez Ciebie kontekście jest tak samo pozbawione sensu jak stwierdzenie, że 'liczba istnieje', jednak proponuję zostać przy liczbie i a nie rozmywać dyskusję na inne wątki.

Andy72 napisał:
Jak przechodzę z qualiów ? Dedukuję, skoro qualia to ostareczny skutek, to skutek musi mieć przyczynę.


Co to znaczy, że qualia to 'ostateczny skutek' i skąd to założenie?

Andy72 napisał:
Z resztą dzieje się to automatycznie - jak widzę krzesło to mam na myśli krzesło a nie wrażenie krzesła.


Analogicznie do liczby - czym jest krzesło nie będące qualiami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:30, 23 Lis 2016    Temat postu:

linoskoczek napisał:
Liczby nie istnieją niezależnie od obserwatora. Skoro sami jesteśmy obserwatorami to nie możemy wiedzieć o istnieniu czegoś poza nami samymi i tym co jest nam bezpośrednio dane (quale). Pojęcie liczby powstało w świadomości obserwatora jako quale i na podstawie quale.
Skąd miałbyś mieć wiedzę na temat czegoś poza samym sobą i twoimi qualiami?


Istnieje liczba słów w języku polskim niezależnie od tego czy je policzysz, czyli niezależnie od czego czy ta liczba zaistnieje w Twojej świadomości. Z wartości tej liczby wynika kolejna liczba - ilość możliwych do napisania ograniczonych ciągów słów - za pomocą których się ze mną komunikujesz. To wszystko istnieje poza Twoją świadomością i niezależnie od niej. Nie stworzyłeś ani liczby słów w języku polskim, ani zależności od niej możliwych ciągów słów w języku polskim.
Ogólnie rzecz biorąc to zależności tworzą przedmioty Twojej świadomości, a nie świadomość te zależności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:44, 23 Lis 2016    Temat postu:

linoskoczek napisał:
Analogicznie do liczby - czym jest krzesło nie będące qualiami?

Krzesło to nie qualia. Widok krzesła powoduje qualia a umyśle. Samo Krzesło to twór np. z drewna. Qualia sa niefizyczne.
Wiele osób może widzieć to samo krzesło, czyichś qualiów się nie zobaczy.
A liczby - każdy ma w umyśłe wszystkie cyfry Pi i może je zmieniać??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:45, 23 Lis 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Istnieje liczba słów w języku polskim niezależnie od tego czy je policzysz, czyli niezależnie od czego czy ta liczba zaistnieje w Twojej świadomości.


Żebyśmy mogli dyskutować dalej potrzebuję odpowiedzi na pytania, które zadałem już andy72 - czym miałyby być liczby nie będące qualiami i skoro posiadamy tylko qualia to skąd mielibyśmy o nich wiedzieć.

Powtarzanie, że one 'istnieją poza świadomością' nie zastąpi tego.

Czy gdyby wszyscy obserwatorzy przestaliby istnieć to liczba słów w języku polskim dalej by 'istniała'? Gdzie by istniała?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:57, 23 Lis 2016    Temat postu:

Pięć, dwa są liczbami a liczby to byty, obiekty pozaczasowe, platońskie. A potrafisz odpowiedzieć na pytanie czym są qualia?
Dlaczego ludzie jak dowiadują się że istnieje świadomość i qualia, to staje się to dla nich bożkiem?
Powtarzam pytanie: czy ludzie mają w umyśle wszystkie cyfry Pi i mogą je zmieniać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:08, 23 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
linoskoczek napisał:
Analogicznie do liczby - czym jest krzesło nie będące qualiami?

Krzesło to nie qualia. Widok krzesła powoduje qualia a umyśle. Samo Krzesło to twór np. z drewna. Qualia sa niefizyczne.
Wiele osób może widzieć to samo krzesło, czyichś qualiów się nie zobaczy.


Krzesło == twór z drewna to odsunięcie pytania. Czym jest 'twór z drewna' nie będący qualiami. Reszta argumentacji używa nieokreślonego pojęcia krzesła, więc póki co nie ma sensu.

Andy72 napisał:
A liczby - każdy ma w umyśłe wszystkie cyfry Pi i może je zmieniać??


Pisałem, czym jest liczba Pi - qualiami i to różnymi dla różnych ludzi. Dla jednych, będzie to 3,14. Dla innych proporcją obwodu koła do jego średnicy. W zależności od potrzeb jedna osoba może używać różnych jej wartości w zależności od potrzeb.
Nie wiem więc co masz na myśli pytając o 'zmienianie w umyśle cyfr liczby Pi' skoro wciąż nie napisałeś czy jest liczba Pi nie będąca qualiami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:17, 23 Lis 2016    Temat postu:

Stosujesz metodę taką jak Wuj: gdy podaję definicję, pytasz się o definicję tej definicji i tak dalej, aż w definicji nie odniesiemy się do qualiów.
Nie chodzi mi o "liczbę Pi dla kogoś" a o liczbę Pi, która ma nieskończenie wiele cyfr, które są wyliczane automatycznie.
Ze światem idei platońskich jest nawet inaczej niż ze światem nie dostajemy się przez qualie ale przyswajamy sobie odwiecznie istniejące prawdy takie jak 2+2=4
Z tego że ktoś może myśleć że 2+2=5, nie wynika wcale że "2+2" jest "qualią" tylko to że się myli.
Skoro piszesz że dla kogoś Pi to 3.14 to znaczy że istnieje wzorzec Pi prawdziwy a ktoś ma w głowie jego przybliżenie.
Niestety
Tak to jest gdy ma się do czynienia z czcicielem świadomości, który nie potrafi sobie wyobrazić że świat jest o wiele bardziej skomplikowany niż tylko świadomość i świadomość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
linoskoczek




Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:18, 23 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Pięć, dwa są liczbami a liczby to byty, obiekty pozaczasowe, platońskie.


Czy te byty, obiekty są qualiami? Jeśli nie to to samo pytanie jak zwykle - czy są skąd o nich wiemy.

Andy72 napisał:
A potrafisz odpowiedzieć na pytanie czym są qualia?


Analogicznie do pytania do Ja - nie, ale tylko je posiadam, więc nie ma problemu, że nie wiem o czym mówię. Pojęcia, które używam odnoszą się do znanych mi rzeczy czyli qualiów :)

Andy72 napisał:
Dlaczego ludzie jak dowiadują się że istnieje świadomość i qualia, to staje się to dla nich bożkiem?


Nie znam takich ludzi, więc nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:22, 23 Lis 2016    Temat postu:

Po pierwsze: dlaczego zakładasz że wiemy tylko o qualiach? Udowodnij to.
Po drugie Jest problem - nie wiesz co to qualie a więcej wiesz o innych rzeczach, o których twierdzisz że ich nie znasz bo nie są qualiami
Po trzecie "Nie znam takich ludzi, więc nie wiem" - na przykład Berkeley, interpretatorzy teorii kwantowej a także pełno ich tu na forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:04, 23 Lis 2016    Temat postu:

linoskoczek napisał:
szaryobywatel napisał:
Istnieje liczba słów w języku polskim niezależnie od tego czy je policzysz, czyli niezależnie od czego czy ta liczba zaistnieje w Twojej świadomości.


Żebyśmy mogli dyskutować dalej potrzebuję odpowiedzi na pytania, które zadałem już andy72 - czym miałyby być liczby nie będące qualiami i skoro posiadamy tylko qualia to skąd mielibyśmy o nich wiedzieć.

Powtarzanie, że one 'istnieją poza świadomością' nie zastąpi tego.

Czy gdyby wszyscy obserwatorzy przestaliby istnieć to liczba słów w języku polskim dalej by 'istniała'? Gdzie by istniała?


To że posiadamy dostęp tylko do przedmiotów świadomości jest nieprawdą, wytłumaczyłem Ci dlaczego. Nie odniosłeś się do tego.
Jeżeli istnienie liczby nie zależy od tego czy ktoś jest jej istnienia świadomy to liczba słów w języku polskim istniałaby dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:05, 23 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
linoskoczek napisał:
Andy72 napisał:
Dlaczego ludzie jak dowiadują się że istnieje świadomość i qualia, to staje się to dla nich bożkiem?

Nie znam takich ludzi, więc nie wiem.

Po trzecie "Nie znam takich ludzi, więc nie wiem" - na przykład Berkeley, interpretatorzy teorii kwantowej a także pełno ich tu na forum.

Że się wtrącę.
Zrobiłeś jakiegoś demona z Berkeleya. Jego filozofia nie ma nic wspólnego bycia bożkiem dla świadomości i qualiów. To, że nie przyjmuje się jako poprawnego atrybutu, o którym nie można nic powiedzieć poza tym, iż jest niejasny i swobodnie można się bez niego obyć (czyli jakiejś tam "realności" - czym by ona nie była, bo nie wiadomo czym właściwie ma być), Berkeley nie postuluje niczego złego, czy dziwnego.
Po prostu - trochę za imć Ockhamem - skoro jakiś element w rozumowaniu niczego praktycznego nie wnosi, będąc jedynie swoistą "atrapą bezpieczeństwa" dla zdezorientowanego wątpliwościami umysłu (w istocie postulatem, żeby się nie bać zagrożenia, że wszystko co widzimy jakoś nagle się rozleci), to się go usuwa z owego rozumowania (bez szkody dla rozwoju myśli). Jak coś jest iluzoryczne i niepotrzebne, to nie ma sensu tego za sobą ciągnąć...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 23:07, 23 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:58, 24 Lis 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Ja z liczbami stykam się codziennie. W koszyku jest na 5 jabłek. I będzie 5 jabłek choćby nikt tego nie obserwował, choćby na świecie nie było ani jednego człowieka


Tylko, że żadne jabłko nie ma na sobie napisane "1", więc "5" to wyłącznie ludzki opis, odniesiony do jabłek na zasadzie pewnej tylko interpretacji wytworzonej w ramach pewnej sztucznej sytuacji. A opis nie jest tym co opisywane. Równie dobrze mógłbyś do każdego jabłka w koszyku odnieść cyfrę 5, 7, 9, a nawet 500, więc wtedy wyszłoby na to, że to co ty bierzesz za 5 jabłek to zarazem 2500 jabłek. Zamiast umownej liczby "5" mógłbyś zastosować dowolnie inny symbol do jabłek, na przykład #$@#$%&^*&%, wyszłoby dokładnie na to samo. Jak widać wszystko jest tu wyłącznie kwestią umownej konwencji, którą można dowolnie zmienić

"5" to wyłącznie umowna tautologia bo gdyby na świecie nie było ani jednego człowieka to nie miałbyś ani koszyka, ani "5" jabłek, bo nikt by ich tam po prostu nie włożył. Nie istniałby nawet koszyk. Mielibyśmy wtedy niepoliczalną liczbę jabłek, tak jak zresztą mamy teraz, na co zwracał już uwagę Sekstus Empiryk, który polemizując z matematykami słusznie zwracał uwagę na to, że pojęcie "liczby" to wyłącznie iluzja istniejąca w świadomości. Ale jak widać matematyka w procesie edukacji, czy raczej indoktrynacji, tak mocno zespoliła się już z myśleniem wszystkich ofiar tej edukacji, produkującej identycznie "myślące" roboty, że niektórzy nie są w stanie oderwać swego myślenia od tej indoktrynacji, co owocuje choćby takimi bezmyślnymi robotami jak ty, dla których "liczba" to coś jak najbardziej "istniejące realnie" gdzieś w świecie


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Czw 9:19, 24 Lis 2016, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:53, 24 Lis 2016    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:
Tylko, że żadne jabłko nie ma na sobie napisane "1", więc "5" to wyłącznie ludzki opis, odniesiony do jabłek na zasadzie pewnej tylko interpretacji wytworzonej w ramach pewnej sztucznej sytuacji. A opis nie jest tym co opisywane. Równie dobrze mógłbyś do każdego jabłka w koszyku odnieść cyfrę 5, 7, 9, a nawet 500, więc wtedy wyszłoby na to, że to co ty bierzesz za 5 jabłek to zarazem 2500 jabłek. Zamiast umownej liczby "5" mógłbyś zastosować dowolnie inny symbol do jabłek, na przykład #$@#$%&^*&%, wyszłoby dokładnie na to samo. Jak widać wszystko jest tu wyłącznie kwestią umownej konwencji, którą można dowolnie zmienić


Opis nie jest tym samym co opisuje, czyli ciąg cyfr - symbol liczby - nie jest liczbą. Jeżeli wydzielasz taki obiekt jak jabłko z rzeczywistości to mówiąc o ilości jabłek nie możesz przypisać jabłku liczby 500!
To jakiego symbolu użyjesz do opisu liczby jabłek nie ma znaczenia i nie zmieni w żaden sposób liczby jabłek w koszyku. Podobnie nie zmieni tego ile jest możliwych par jabłek które możesz zabrać z tego koszyka, nie jest to kwestią żadnej umowy, tylko wynika ściśle z tego ile jabłek jest w koszyku.

Jan Lewandowski napisał:
"5" to wyłącznie umowna tautologia bo gdyby na świecie nie było ani jednego człowieka to nie miałbyś ani koszyka, ani "5" jabłek, bo nikt by ich tam po prostu nie włożył. Nie istniałby nawet koszyk. Mielibyśmy wtedy niepoliczalną liczbę jabłek, tak jak zresztą mamy teraz, na co zwracał już uwagę Sekstus Empiryk, który polemizując z matematykami słusznie zwracał uwagę na to, że pojęcie "liczby" to wyłącznie iluzja istniejąca w świadomości. Ale jak widać matematyka w procesie edukacji, czy raczej indoktrynacji, tak mocno zespoliła się już z myśleniem wszystkich ofiar tej edukacji, produkującej identycznie "myślące" roboty, że niektórzy nie są w stanie oderwać swego myślenia od tej indoktrynacji, co owocuje choćby takimi bezmyślnymi robotami jak ty, dla których "liczba" to coś jak najbardziej "istniejące realnie" gdzieś w świecie


Zanim na świecie był jakikolwiek człowiek istnieć musiała np. liczba protonów i neutronów w jądrach atomowych. Od tej liczby ściśle zależą własności każdego pierwiastka, bez względu na to czy wydzielimy sobie taki obiekt jak nukleon czy nie.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 16:53, 24 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin