|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:15, 13 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale jak kazdy mężczyzna uważa, ze jest mądrzejszy. |
przekonanie o byciu mądrzejszym, to raczej cecha kobiet, przy czym ta nawet nie zaprząta sobie głowy tym, z czego to pr5zekonanie miało by wynikać
PS
co najwyżej, najczęsciej chyba z przeczytanych, bez zrozumienia, ilościasch słowa pisanego
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 20:17, 13 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:04, 13 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Cytat: | Ale jak kazdy mężczyzna uważa, ze jest mądrzejszy. |
przekonanie o byciu mądrzejszym, to raczej cecha kobiet, przy czym ta nawet nie zaprząta sobie głowy tym, z czego to pr5zekonanie miało by wynikać
PS
co najwyżej, najczęsciej chyba z przeczytanych, bez zrozumienia, ilościasch słowa pisanego |
Rozbawiłeś mnie. Naprawdę. 😊
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:07, 13 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Rozbawiłeś mnie. Naprawdę. 😊 |
wierzę, bo przecież o tym napisałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:57, 15 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | lucek napisał: | Cytat: | Przy okazji może zainteresuje to wuja, autor tej myśli o solipsyzmie dziecięcym napisał książkę o buddyzmie. |
wujowa umysłowość jest dla mnie zagatką : jak rozumiejąc solipsyzm można brać pod uwagę, w jego kontekście absurd, jakim jest "polipsyzm" |
Tak wuj jest ciekawą osobą i nie wyzywa.
Ale jak kazdy mężczyzna uważa, ze jest mądrzejszy.
W pewnych sprawach pewnie jest. |
Masz szczególne pojęcie o "każdym mężczyźnie"...
Ja na przykład nie stawiam sobie pytania w rodzaju "czy jestem mądrzejszy?". Mam zasadę SKUPIAĆ SIĘ NA PROBLEMIE, o kwestiach do ustalenia myśleć, im dawać energię moich myśli. Rozważania w stylu "kto mądrzejszy, a kto głupszy", uważam za zbędne, w większości przypadków nieweryfikowalne, totalnie uznaniowe. Samo sobie stawianie ich uważam za rodzaj błędu myślenia. Dla mnie statusem domyślnym pytania o ocenę czyjegoś (w kontekście własnego) opisu jakiejś sprawy jest: w ramach rozumienia, jakie jest w stanie obsłużyć umysł osobnika X (mogę nim być ja, może być ktoś inny) najlepszym opisem wydaje się być ...
Te spory "kto mądrzejszy" zostawiam ludziom o mentalności dzieciaków z piaskownic, które wykrzykują "a mój tata, jest najsilniejszy na świecie i twojego tatę jak by walnął, bo ty poleciał na Księżyc!". Czyli ... dziecinada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:21, 15 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | lucek napisał: | Cytat: | Przy okazji może zainteresuje to wuja, autor tej myśli o solipsyzmie dziecięcym napisał książkę o buddyzmie. |
wujowa umysłowość jest dla mnie zagatką : jak rozumiejąc solipsyzm można brać pod uwagę, w jego kontekście absurd, jakim jest "polipsyzm" |
Tak wuj jest ciekawą osobą i nie wyzywa.
Ale jak kazdy mężczyzna uważa, ze jest mądrzejszy.
W pewnych sprawach pewnie jest. |
Masz szczególne pojęcie o "każdym mężczyźnie"...
Ja na przykład nie stawiam sobie pytania w rodzaju "czy jestem mądrzejszy?". Mam zasadę SKUPIAĆ SIĘ NA PROBLEMIE, o kwestiach do ustalenia myśleć, im dawać energię moich myśli. Rozważania w stylu "kto mądrzejszy, a kto głupszy", uważam za zbędne, w większości przypadków nieweryfikowalne, totalnie uznaniowe. Samo sobie stawianie ich uważam za rodzaj błędu myślenia. Dla mnie statusem domyślnym pytania o ocenę czyjegoś (w kontekście własnego) opisu jakiejś sprawy jest: w ramach rozumienia, jakie jest w stanie obsłużyć umysł osobnika X (mogę nim być ja, może być ktoś inny) najlepszym opisem wydaje się być ...
Te spory "kto mądrzejszy" zostawiam ludziom o mentalności dzieciaków z piaskownic, które wykrzykują "a mój tata, jest najsilniejszy na świecie i twojego tatę jak by walnął, bo ty poleciał na Księżyc!". Czyli ... dziecinada. |
Michał to było zasadniczo do Lucka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:36, 15 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | lucek napisał: | Cytat: | Przy okazji może zainteresuje to wuja, autor tej myśli o solipsyzmie dziecięcym napisał książkę o buddyzmie. |
wujowa umysłowość jest dla mnie zagatką : jak rozumiejąc solipsyzm można brać pod uwagę, w jego kontekście absurd, jakim jest "polipsyzm" |
Tak wuj jest ciekawą osobą i nie wyzywa.
Ale jak kazdy mężczyzna uważa, ze jest mądrzejszy.
W pewnych sprawach pewnie jest. |
Masz szczególne pojęcie o "każdym mężczyźnie"...
Ja na przykład nie stawiam sobie pytania w rodzaju "czy jestem mądrzejszy?". Mam zasadę SKUPIAĆ SIĘ NA PROBLEMIE, o kwestiach do ustalenia myśleć, im dawać energię moich myśli. Rozważania w stylu "kto mądrzejszy, a kto głupszy", uważam za zbędne, w większości przypadków nieweryfikowalne, totalnie uznaniowe. Samo sobie stawianie ich uważam za rodzaj błędu myślenia. Dla mnie statusem domyślnym pytania o ocenę czyjegoś (w kontekście własnego) opisu jakiejś sprawy jest: w ramach rozumienia, jakie jest w stanie obsłużyć umysł osobnika X (mogę nim być ja, może być ktoś inny) najlepszym opisem wydaje się być ...
Te spory "kto mądrzejszy" zostawiam ludziom o mentalności dzieciaków z piaskownic, które wykrzykują "a mój tata, jest najsilniejszy na świecie i twojego tatę jak by walnął, bo ty poleciał na Księżyc!". Czyli ... dziecinada. |
Michał to było zasadniczo do Lucka. |
Pisałaś otwartym tekstem o "każdym mężczyźnie", a nie tylko o lucku.
Nie bierz tego z resztą jako jakąś krytykę. Może trochę nie przepadam za użyciem słowa "każdy" w kontekście tak szerokiej grupy, jaką jest płeć. Ale to w luźnych gadkach jakoś uchodzi - np. co niektórzy piszą "wszystkie kobiety lecą na kasę i nie o uczucia im chodzi". Tak piszą najczęściej faceci frustraci, którym jakaś kobieta dała kosza.
Ale tak bardziej szczerze pisząc, to chyba zależało mi raczej na tym, aby odnieść się do tej kwestii oceny "kto mądrzejszy", Twoja wypowiedź posłużyła mi jako pretekst, aby tę sprawę poruszyć.
Mam wrażenie, że co niektórych strasznie to kręci, jakby wciąż się porównywali, wciąż chcieli wygrać w jakimś wyścigu uznania ich za mądrzejszych. Ja sobie sam zabraniam takiego myślenia - uważam je za pierwszy krok do zostania roszczeniowym, zawistnym pyszałkiem, który ma sfrustrowany ma wciąż pretensję do świata, jak to ten świat go nie docenia. Uważam, że nie warto w ogóle dopuszczać tego rodzaju uczuć i myśli do siebie, bo samo stawianie sobie takiego problemu już świadczy o jakimś "ciśnieniu na szkło", oznacza rozpoczęcie jakiejś gry z własną pychą. A ta gra, w której z jednej strony mamy rozsądek, a z drugiej emocje związane z chęcią wywyższenia, jest raczej nie do wygrania dla rozsądku. Po prostu emocje nigdy nie grają uczciwie, emocje zawsze żądają dla siebie lepszych reguł.
Poza tym, jako chrześcijanin zostawiam ocenę całościową człowieka Bogu. To tylko Bóg, znający obiektywną prawdę jest w stanie bez roszczeniowości i zafałszowań wydać rzetelny werdykt. Więc ja ten werdykt zostawiam Bogu. I jakoś mentalnie dobrze mi z tym zostawieniem owego werdyktu Bogu, daje mi to szczególny rodzaj ukojenia i spokoju.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 22:30, 15 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:16, 15 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Rozumiem Ciebie doskonale Michale. Tutaj trzeba byłoby chyba poruszyć temat walki płci.
Dla lucka ważne jest aby kobieta znała swoje miejsce. U innych mężczyzn może się to wyrażać łagodniej.
Wyszła nam długa dygresja
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 23:17, 15 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:57, 16 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Rozumiem Ciebie doskonale Michale. Tutaj trzeba byłoby chyba poruszyć temat walki płci.
Dla lucka ważne jest aby kobieta znała swoje miejsce. U innych mężczyzn może się to wyrażać łagodniej.
Wyszła nam długa dygresja |
Tak, dygresja. Powinno się ją od razu przenosić do działu "nauki społeczne". Tutaj robi bałagan.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:01, 24 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Rozumiem Ciebie doskonale Michale. Tutaj trzeba byłoby chyba poruszyć temat walki płci.
Dla lucka ważne jest aby kobieta znała swoje miejsce. U innych mężczyzn może się to wyrażać łagodniej.
Wyszła nam długa dygresja |
Tak, dygresja. Powinno się ją od razu przenosić do działu "nauki społeczne". Tutaj robi bałagan. |
Jednak Ty tę dygresję zainicjowaleś. Dla mnie ok. Ale wokół drobnej wypowiedzi wyprodukowaleś kilka dlugich postów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:16, 11 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Wuj zbój
Cytat: | Co jest sprzeczne z solipsyzmem, bowiem ta "próżnia" oznacza po prostu odcięcie fizycznego ciała i fizycznego mózgu od możliwości uzyskiwania drogą zmysłową informacji od reszty fizycznego świata. Czyli nawet myślowa wersji eksperymentu już w założeniach przeczy solipsyzmowi, czyniąc błędnokołowymi wszelkie próby użycia tego eksperymentu przeciwko solipsyzmowi |
Ten eksperyment nie jest po to aby wykluczyć solipsyzm. On jest po to aby dowieść, że istnieje zewnętrzny świat, który poznajemy dzięki zmysłom.
Jest to świat, który umownie możemy nazwać materialnym.
Ten świat istnieje. Daje się badać. Dzięki niemu istniejemy my. Jesteśmy w tym święcie zanurzeni. Jesteśmy porcjami tego świata.
Dla przypomnienia:
Solipsyzm (od łac. solus – jedyny, ipse – sam) – pogląd subiektywno-idealistyczny głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznający, cała zaś rzeczywistość jest jedynie zbiorem jego subiektywnych wrażeń – wszystkie obiekty, ludzie, etc., których doświadcza jednostka, są tylko częściami jej umysłu. Za viki
Rzeczywistość zbiorem subiektywnych wrażeń...🤔
Jednak ta rzeczywistość wg Berkeley'a istnieje poza naszymi umysłami dzięki umysłowi Boga. Istnieje też bez nas.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 3:31, 12 Lip 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:28, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Co do Berkeleya , są dwie możliwości: albo nie słyszał o filozofiach Wschodu , o Mai, co by źle o nim świadczyło, albo słyszał, i jego filozofia nie jest oryginalna ale zerznięta z filozofii Wschodu.
W ogóle to "idealizm" subiektywny, empiryczny to kolonizacja kulturowa Europy (która uznaje realizm) przez Wschód.
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Sob 18:30, 13 Lip 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:01, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Za wiki:
Jednak przy założeniu niesubstancjalności świata materialnego, zachodzi pytanie, jak to się dzieje, że dochodzące do nas bodźce mają racjonalną strukturę i są powtarzalne. Mówiąc prościej, czemu stół z wcześniejszego przykładu nie znika, tylko „wraca”, ilekroć zwrócimy na niego uwagę i tak samo dzieje się ze wszystkimi przedmiotami, z którymi mamy do czynienia?
Odpowiedzią Berkeleya było: dlatego, że ktoś przez stałą obserwację stale „podtrzymuje” istnienie racjonalnie skonstruowanego świata materialnego. Oczywiście ten „ktoś” musi to robić stale i jednocześnie mieć zdolność „widzenia wszystkiego naraz” – a zatem jest to nie kto inny, tylko Bóg. W ten sposób Berkeley „uratował” Boga w swoim systemie, a nawet nadał nowy, nieznany dotąd (w zachodniej filozofii) sens temu pojęciu. Wyprowadzając wskazany dowód na istnienie Boga, Berkeley zbliżał się do poglądów filozoficznych Malebranche’a:
U obu tych filozofów proces poznawania wymaga stałej interwencji Boga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:01, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
powtórzony
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 8:09, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:01, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Powtorzony
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 6:01, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:11, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Oczywistą sprawą jest że Bóg podtrzymuje świat w istnieniu. Jednak to sprawa wiary a nie wiedzy.
Poza tym, zdaje się sugerować żę postrzeganie świata przez Boga jest takie samo jak nasze postrzeganie, przez qualia.
Jak piszą o Kancie
Powoduje to ciekawą konsekwencję - nigdy nie poznajemy "rzeczy samych w sobie", a jedynie zjawiska. Nie jest to jakiś niedostatek naszego poznania. Po prostu z konieczności wszystko, co poznajemy, przedstawia się nam tak, jak jest "dla nas", istot rozumnych wyposażonych w formy naoczności. Tym samym więc to, co czasowe i przestrzenne, to właśnie zjawiska, a nie rzeczy same w sobie. Nie poznajemy rzeczy samych w sobie, bo nie możemy np. oglądać jakiegoś przedmiotu jednocześnie ze wszystkich stron, nie możemy też oglądać go jednocześnie o godzinie 18 i 22.
a to co pisze Berkeley sugerowało by Bóg nie widzi pełnych przedmiotów, a tylko takie same cienie jak my.
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Sob 19:13, 13 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:24, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
W ten sposób Berkeley „uratował” Boga w swoim systemie, a nawet nadał nowy, nieznany dotąd (w zachodniej filozofii) sens temu pojęciu. Wyprowadzając wskazany dowód na istnienie Boga, Berkeley zbliżał się do poglądów filozoficznych Malebranche’a:
|
Z tego powodu Berkeley może być lubiany przez niektórych apologetów.
Ale to tak jakby ktoś nie zgadzał się z mechaniką newtonowską i twierdził
"mam szklankę, upuszczę ja, poruszy się w dół i rozbije. Dlaczego? oto niewidzialny anioł zacznie poruszać ją w kierunku ziemi a na końcu ten anioł zniszczy tę szklankę. Mówisz o prawach fizyki Newtona? Ty wstrętny materialisto! przecież moja teoria wymaga wiary w anioły poruszające przedmiotami, a ty temu przeczysz!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:43, 13 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Semele napisał: |
W ten sposób Berkeley „uratował” Boga w swoim systemie, a nawet nadał nowy, nieznany dotąd (w zachodniej filozofii) sens temu pojęciu. Wyprowadzając wskazany dowód na istnienie Boga, Berkeley zbliżał się do poglądów filozoficznych Malebranche’a:
|
Z tego powodu Berkeley może być lubiany przez niektórych apologetów.
Ale to tak jakby ktoś nie zgadzał się z mechaniką newtonowską i twierdził
"mam szklankę, upuszczę ja, poruszy się w dół i rozbije. Dlaczego? oto niewidzialny anioł zacznie poruszać ją w kierunku ziemi a na końcu ten anioł zniszczy tę szklankę. Mówisz o prawach fizyki Newtona? Ty wstrętny materialisto! przecież moja teoria wymaga wiary w anioły poruszające przedmiotami, a ty temu przeczysz!" |
To, co tu wskazałeś, dla mnie jest najważniejszych powodem, dla którego Berkeley przekonuje mnie tylko częściowo. Dla mnie jakieś kompletnie dziwaczne jest uznanie, iż każdy najdrobniejszy aspekt rzeczywistości miałby zachowywać swoją trwałość dla obserwatora (czy obserwatorów), bo jeden "masterobserwator" (Bóg) cały czas musi być czujny, cały czas aktywnie musi obserwować rzeczywistość, nie myląc się e niczym, dźwigając egzystencję każdego atomu, elektronu, czy neutrina w tym Wszechświecie swoim upiornym supernadzorem. Oprócz tego, że to byłoby straszne obciążenie Boga jakimś absurdalnym obowiązkiem, to czyni cały ten system wyjątkowo sztucznym, życzeniowym, dziwnym.
Jeśli już bym jakoś ten nadzór Boga tu widział, to raczej jako bardziej potencjalny, trochę na podobieństwo rodziców, którzy co jakiś czas zaglądają do pokoju bawiących się dzieci, gdy np. dojdzie ich stamtąd niebezpieczny krzyk, podejrzana cisza, czy w ogóle w losowych momentach. Ja bardziej się skłaniam do tego, że owa "obserwacja" utrzymująca rzeczywistość w stabilności we Wszechświecie jest forma samoobserwacji o strukturze hierarchicznej. Byty najbardziej elementarne "nie obserwują", ale już nieco bardziej złożone uruchamiają najprostsze formy obserwacyjności. Jeszcze bardziej złożone, "obserwują bardziej" (czyli włączając w to silniejszy aspekt OSOBISTEJ WOLNOŚCI). Na jeszcze wyższych poziomach są byty obserwujące już z użyciem świadomości, która się w nich ukształtowała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 4:54, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 5:07, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:08, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Oczywistą sprawą jest że Bóg podtrzymuje świat w istnieniu. Jednak to sprawa wiary a nie wiedzy.
Poza tym, zdaje się sugerować żę postrzeganie świata przez Boga jest takie samo jak nasze postrzeganie, przez qualia.
Jak piszą o Kancie
Powoduje to ciekawą konsekwencję - nigdy nie poznajemy "rzeczy samych w sobie", a jedynie zjawiska. Nie jest to jakiś niedostatek naszego poznania. Po prostu z konieczności wszystko, co poznajemy, przedstawia się nam tak, jak jest "dla nas", istot rozumnych wyposażonych w formy naoczności. Tym samym więc to, co czasowe i przestrzenne, to właśnie zjawiska, a nie rzeczy same w sobie. Nie poznajemy rzeczy samych w sobie, bo nie możemy np. oglądać jakiegoś przedmiotu jednocześnie ze wszystkich stron, nie możemy też oglądać go jednocześnie o godzinie 18 i 22.
a to co pisze Berkeley sugerowało by Bóg nie widzi pełnych przedmiotów, a tylko takie same cienie jak my. |
Nie. Bóg widzi wszystko takie jakie jest. Nawet słowo widzi nie jest tu dobre.
Wuj napisał powyżej:
Cytat: | Przy czym wersja druga, hinduska, jest pradawna i na Wschodzie popularna, jako metafizyka hinduizmu: tym jedynym bytem, którym wszyscy jesteśmy, jest Atman. Ja jestem tobą, ty jesteś mną, jesteśmy jedno, jesteśmy Atmanem. |
Nie za bardzo wiem o co w tym chodzi. Myślę jednak, że Berkeley mógł czuć, ale nie myśleć podobnie. Bo jesteśmy w Bogu. Zastanawiam się czy trafnym jest nazywanie Berkeley'a solipsystą.
Solipsysta to ktoś kto myśli, że jest sam a świat jest wytworem jego "myśli".
Żaden teista nie myśli, że jest sam.
Właściwie także żaden ateista nie myśli że jest sam.
Spór miedzy nimi może dotyczyć właśnie tego czym jest materia i duch.
Cytat
Mężowie ateńscy - przemówił Paweł stanąwszy w środku Areopagu widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni10. 23 Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu"11. Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając. 24 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25 i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. 26 On z jednego [człowieka] wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, 27 aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. 28 Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: "Jesteśmy bowiem z Jego rodu"12. 29 Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 6:24, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 6:41, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Solipsysta to ktoś kto myśli, że jest sam a świat jest wytworem jego "myśli".
Żaden teista nie myśli, że jest sam. |
to, jako definicja, tylko wytwór solipsystycznego umysłu wuja, jak najbardziej błędna.
Solipsyzm twierdzi, że istnieje jedynie jednostkowy podmiot poznający, a cała rzeczywistość jest wytworem jego umysłu ... tak jak wujowe rozumienie def. solipsyzmu, które gdyby było prawdziwe oznaczałoby, skoro solipsyści swój pogląd głoszą, że to totalnie idioci ... co jak widać, dla wuja, wydaje się być prawdopodobne ... nie może też więc dziwić wuja wysokie mniemanie o sobie, skoro historycznie uznani za znaczących, filozofowie, przy wuju (Semele i Dyszyńskim zresztą też ) to niedorzecznie idioci
ps
pwn:
solipsyzm [łac.], filoz. pogląd, zgodnie z którym rzeczywiste i bezsporne istnienie można przypisać jedynie podmiotowi (umysłowi) poznającemu (własnemu „ja”), a cała rzeczywistość jest tylko zespołem jego indywidualnych wrażeń;
wiki
Solipsyzm (od łac. solus – jedyny, ipse – sam[1])[2] – pogląd subiektywno-idealistyczny[1] głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznający[3], cała zaś rzeczywistość jest jedynie zbiorem jego subiektywnych wrażeń – wszystkie obiekty, ludzie, etc., których doświadcza jednostka, są tylko częściami jej umysłu.
Podobnym poglądem jest materialistyczny agnostycyzm, mówiący, że nic poza umysłem jednostki nie może być absolutnie udowodnione; wszystko inne może być po prostu iluzją, wyobraźnią lub czymkolwiek mającym miejsce (egzystującym) w obrębie umysłu danej osoby.
oczywiście, trzeba jeszcze rozumieć co się czyta, a nie za wujem bełkotać
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 6:59, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:23, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Ciekawa praca Andrzeja Ostrowskiego na temat krytyki solipsyzmu dokonanej przez Witkacego.
fragment cytat:
Wyróżniony w Krytyce solipsyzm jaźniowo-cielesny – przez Witkacego określany również jako cielesny – charakteryzuje się tym, że za
rzeczywistość uznaje się jedynie naszą jaźń oraz ciało, natomiast ciała
i jaźnie „Innych” oraz przedmioty martwe uznaje się za złudę
. Witkacy ten rodzaj solipsyzmu stanowczo deprecjonował, twierdząc, że: „Ten
niekonsekwentny solipsyzm połowiczny, wobec analogii ciała samodotykalnego z dotykanymi innymi przedmiotami, nie jest godny, aby się nim zajmować: jest to po prostu bzdura”
. Deprecjacja oparta jest na
założeniu, że jeżeli jesteśmy jedynym realnym bytem cielesnym, to że
względu na swoją cielesność potrzebujemy powietrza do oddychania
i pokarmu do odżywiania się, które zgodnie ze stanowiskiem solipsyzmu musiałyby jednak być – jak stwierdził Witkacy – urojeniem. Z racji tego, że ciało jest bytem skończonym w sensie konieczności posiadania początku i końca, a do swojego zaistnienia w sposób konieczny potrzebuje także przyczyny, to stojąc na stanowisku solipsyzmu konsekwentnie – zdaniem Witkacego – należałoby mówić również o konieczności urojonej matki i urojonej śmierci. Takiego rodzaju konkluzje Witkacy
uznał za niedorzeczne, ale ostatecznym argumentem za odrzuceniem solipsyzmu jaźniowo-cielesnego (resp. cielesnego) jest to, że Istnienia Poszczególne (IPN) bez przyjęcia „ich pewnej koniecznej struktury biologicznej […] byłyby w ogóle nie-do-pomyślenia”
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:28, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Dalsza część pracy:
Witkacy poświęcił znacznie więcej uwagi solipsyzmowi czysto-jaźniowo-punktalnemu. Scharakteryzował go między innymi przez podkreślenie, że jest to solipsyzm, „[...] w którym uznajemy ciało za nieistotną przyczepkę do jaźni, niczym nie lepszą od reszty rzeczy, czyli za
taką samą, jak i one złudę [...]”5
. W solipsyzmie czysto-jaźniowo-punktalnym podmiotem poznającym jest jaźń punktalna, czyli bezprzestrzenna (Witkacy używał również pojęcia nieprzestrzennego „Ja”), której odpowiednikiem w filozofii George’a Berkeleya jest substancja duchowa,
a w filozofii Gottfrieda Wilhelma Leibniza monada. Odwołuję się do
tych dwóch filozofów, ponieważ Witkacy, pisząc o solipsyzmie i idealizmie – mimo że w swych rozważaniach wzmiankował również o innych
(np. Edmundzie Husserlu, Bertrandzie Russellu) – polemizował przede
wszystkim z Berkeleyem, szukając zarazem odniesień do rozstrzygnięć,
jakie można znaleźć w filozofii Leibniza.
Charakterystyka solipsyzmu czysto-jaźniowo-punktalnego pełni
rolę przesłanki analizy krytycznej tego stanowiska, którą z kolei Witkacy wykorzystał do przeprowadzenia dowodu przeciwko solipsyzmowi. Witkacy, charakteryzując solipsyzm, nie powstrzymał się jednak
od przedstawienia przy tej okazji własnego stanowiska. Jego zdaniem
„[...] czysty duch jest fałszywą hipostazą, abstrakcją na tle niedokładnej
analizy samych przeżyć”
. Stanowisko Witkacego w kwestii „czystego
ducha” jest istotne z tego względu, że w momencie jego wyartykułowania dalsze rozważania na temat przełamania solipsyzmu czysto-jaźniowo-punktalnego pozbawione są już sensu, ponieważ ten rodzaj solipsyzmu zakłada istnienie „czystego ducha”, czyli substancji duchowej.
Pomimo tego zastrzeżenia przesłanką do kontynuowania autorskich
rozważań jest wielokrotnie przytaczane przez Witkacego twierdzenie,
że solipsyzm czysto-jaźniowo-punktalny jest konsekwentny i radykalny. Witkacy uznał go również za logicznie nieodparty, co oznacza, że solipsyzm ten jest pozbawiony „logicznej czysto sprzeczności”
. Zdaniem Witkacego nie oznacza to jednak, że ten rodzaj solipsyzmu jest niemożliwy do przełamania. Pisał: „łatwo jest czysto werbalnie i na podstawie nieprzenikliwości (ATN) [trwania same dla siebie jako takie – A.O.]stwierdzić solipsyzm jako nieodparty, opierając się o nieodpartość jego logiczną. Ale trudno go utrzymać, o ile zechce go się w jakiś możliwy
ontologicznie sposób przeprowadzić. koniec cytatu
Z tego co pisze wuj wywnioskowałam, że uważa iż nie mamy ciał ponieważ są one materialne i jako takie nie są bytami.
Wuja solipsyzm jest zatem solipsyzmem czysto-jaźniowo-punktalnym.
link dla zainteresowanych:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 8:35, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:40, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
dlatego wuj i Witkacy jest tylko poetą
a nie nałukowcem
a na tym, że tę samą rzeczywistość, tu def. solipsyzmu ludzie rozumieją sobie dowolnie, polega solipsyzm
a słowo "istnieje" należy interpretować poprzez pryzmat systemu pojęć przyjęty przez autora, a nie własne ich pojmowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:44, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Charakterystyka solipsyzmu czysto-jaźniowo-punktalnego pełni
rolę przesłanki analizy krytycznej tego stanowiska, którą z kolei Witkacy wykorzystał do przeprowadzenia dowodu przeciwko solipsyzmowi. |
dodajmy, obalania stworzonego przez siebie chochoła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:00, 14 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
za Wiki, opis solipsyzmu Gorgiasza, uważanego za twórcę starożytnego nihilizmu - solipsyzmu
Skoro wśród filozofów przyrody zdania na temat bytu, tego czym właściwie jest i jaki jest, są podzielone, to oznacza ni mniej ni więcej, że go nie ma, gdyż w przeciwnym wypadku nie dałby się określić zarazem jako „jeden”, „mnogi” bądź „niezmienny” i „powstający”.
Gdyby nawet coś było, to byłoby to niepoznawalne:
Myśl według ówczesnych poglądów sprowadzana była do myśli o bycie w taki sposób, że można było uznawać myśl i byt za to samo. Niebytu w tej koncepcji pomyśleć się nie dało. Tymczasem Gorgiasz dowodzi, że można sobie wyobrazić np. latającego człowieka, mimo że taki nie istnieje. W konsekwencji myśli zostają oddzielone od bytu i przestają być wiarygodnym źródłem poznania świata.
Gdyby nawet było poznawalne, to i tak wiedzy o tym nie udałoby się przekazać:
Swoje odczucia zmysłowe takie jak kolor, zapach czy barwę możemy przekazać innemu za pomocą słów, które te odczucia symbolizują. Lecz nie mamy żadnej gwarancji, że drugi rozumie nasze sformułowania tak, jak my. Nie wiemy też czy te same bodźce powodują u niego takie same uczucia.
wujzboj napisał: | Semele napisał: | Jeśli się rozumie solipsyzm jako niemożność przekazania swoich odczuć i wrażeń innemu to w porządku. |
To nie jest solipsyzm, lecz fundamentalny FAKT epistemologiczny. Ponieważ jednak ludzie miewają różne bardzo dziwne poglądy, to stanowisko uznające ten fakt nazywane bywa EPISTEMOLOGICZNYM solipsyzmem, ale jest to określenie samo w sobie dziwaczne i przydatne wyłącznie dla wydzielenia naiwnych (choć zdumiewająco popularnych także i wśród zajmujących się na poważnie filozofią) przekonań temu faktowi przeczących. |
nie, to właśnie jest solipsyzm ... choć to oczywista oczywistość
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|