Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Decyzja całkowicie niearbitralna - czy istnieje?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:53, 13 Paź 2021    Temat postu: Decyzja całkowicie niearbitralna - czy istnieje?

Zadaję sobie sam pytanie, jak w tytule.
I chyba stoję na stanowisku, że jeżeli w ogóle taka istnieje, to tylko w pierwszym przybliżeniu. Bo gdyby chcieć grzebnąć głębiej, to arbitralności się dokopiemy choćby w stawianiu sprawy, w przyjętych założeniach.
Jak wyglądałaby - taka modelowa - decyzja, która arbitralną nie jest w stopniu najwyższym jak tylko się to da?
- Polegałaby na CAŁKOWITYM ZDANIU SIĘ NA SCHEMAT. Bycie niearbitralnym zupełnie oznacza wcielenie się w rolę supermegabiurokraty, który na nic zupełnie nie patrzy ponad to, co ma zapisane w procedurze. On ściśle bierze jakiś przepis, staram się maksymalnie rygorystycznie spełnić jego wymogi, a to co z tego wyjdzie ogłasza z największą na jaką jest go stać pieczołowitością. Wtedy będzie niearbitralny. Wtedy jednak będzie też i...
nieindywidualny, a nawet w jakimś stopniu bezmyślny.
Niearbitralnym zatem można być wyłącznie w tym bezpośrednim obszarze decyzji, czyli gdy nie patrzymy na to, skąd wziął się schemat, który realizujemy. Sam schemat arbitralnym oczywiście już będzie, ale stosujący go - przez to, że własną decyzyjność przyblokował - obroni się przed zarzutem arbitralności. Szerzej patrząc na sprawę oczywiście arbitralności zawsze się dokopiemy - jak nie w tej bezpośredniej warstwie decyzji, to w postawieniu sprawy, w tworzeniu schematu, który został wybrany do realizacji.

No właśnie... jest jeszcze i to: schemat został wybrany (!) do realizacji. Ktoś go jednak wybrał, zadecydował, w czym okazał swoją arbitralność.
Z tego płynąłby wniosek, że właściwie idealnie niearbitralne są jedynie automaty - one o niczym nie decydują, stosują się ściśle do algorytmów. Człowiek myślący, praktycznie zawsze dołoży coś od siebie:
- własny profil postrzegania, działanie zmysłów z jego wadami i zaletami, z postrzeganiem właściwym tej konkretnie jednostce
- własne doświadczenia życiowe, do których odnosi się postrzeganie
- własne zdolności intelektualne, w świetle których oceniane są owe doświadczenia i świadectwa zmysłów
- własny system wartości, światopogląd, poczucie tego, jak należy postępować, czego się trzymać, czemu ufać.
To wszystko jest indywidualne i arbitralne, a występuje w każdej - z wyjątkiem tych skrajnie schematycznych - decyzji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:51, 13 Paź 2021    Temat postu:

Michał Ty masz zdrowie do wymyślania tych tematów. nie wolisz spotkać się na kawie?
Zapraszam też Twoja żonę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:59, 13 Paź 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Ty masz zdrowie do wymyślania tych tematów. nie wolisz spotkać się na kawie?
Zapraszam też Twoja żonę.

Jak byłaby okazja. Ale nie dyskutujmy tutaj o tym. Od tego na sfinii jest dział kawiarnia. Tutaj ciągnięcie tej sprawy jest tylko spamem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:41, 13 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał Ty masz zdrowie do wymyślania tych tematów. nie wolisz spotkać się na kawie?
Zapraszam też Twoja żonę.

Jak byłaby okazja. Ale nie dyskutujmy tutaj o tym. Od tego na sfinii jest dział kawiarnia. Tutaj ciągnięcie tej sprawy jest tylko spamem.
ok. ale nie rozumiem o co Tobie chodzi w tym temacie . może na żywca byłoby łatwiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:03, 13 Paź 2021    Temat postu: Re: Decyzja całkowicie niearbitralna - czy istnieje?

Michał Dyszyński napisał:
Jak wyglądałaby - taka modelowa - decyzja, która arbitralną nie jest w stopniu najwyższym jak tylko się to da?
- Polegałaby na CAŁKOWITYM ZDANIU SIĘ NA SCHEMAT.

Gdzieś wcześniej o tym pisałem, ale według mnie cała IDEA LOGIKI w tym kierunku zmierza - ustandaryzowania opisu zagadnień do takiego poziomu, aby:
- wszystko co istotne było sformułowane wystarczająco jednoznacznie
- sformułowane ma być też JAWNIE - daje to możliwość przeanalizowania każdemu toku rozumowania. Oznacza to również konieczność jawnego PODAWANIA ZAŁOŻEŃ, które się czyni, czyli określania PRZESŁANEK ROZUMOWANIA
- samo wnioskowanie z założeń też jest USTANDARYZOWANE, oparte o PRAWA LOGIKI, które są (a przynajmniej powinny być) znane obserwatorom i twórcom wnioskowania, co powoduje, że wszyscy posługują się tym samym językiem.

Czy rozumowanie ścisłe logicznie (np. matematyczny dowód) jest jednak już w pełni niearbitralne?
- Według mnie NIE.
Rozumowanie ścisłe logicznie co prawda zbliża się do postulatu jednoznaczności i ścisłości, lecz nie jest w pełni uschematyzowane. Sam pomysł na dowód matematyczny jest wyborem. Twierdzenia matematyczne mają czasem po kilkadziesiąt różnych dowodów. Przykładowo
Wikipedia, hasło twierdzenie Pitagorasa napisał:
Liczba różnych dowodów twierdzenia Pitagorasa jest bardzo duża – Euklides w Elementach podaje ich osiem, kolejne pojawiały się na przestrzeni wieków i pojawiają aż po dni dzisiejsze. Opublikowano przynajmniej 118 geometrycznych dowodów twierdzenia Pitagorasa, a Friedrichs udowodnił, że jest ich nieskończenie wiele[4].

Skoro istnieje nieskończona ilość możliwych dowodów tw. Pitagorasa (znanych jest przynajmniej owe 118), to widać z tego, że ten sam od strony logicznej cel można realizować wieloma drogami, a więc np. dowodzenie tego twierdzenia nie może być uznane za coś jednoznacznego. To, który dowód wskażemy w danym rozumowaniu, będzie zatem arbitralną decyzją wskazującego, nie kolidującą z poprawnością rozumowania i osiąganiem celu, którym jest właśnie udowodnienie twierdzenia.

Oczywiście z tym twierdzeniem Pitagorasa jest tylko przykład. Ale jest to przykład znamienny, który pokazuje, iż nawet w takich - słynnych ze ścisłości rozumowania - dziedzinach jak matematyka, też nie sposób jest pozbyć się arbitralności. Więc co tu gadać o innych dziedzinach, które są znacznie słabiej uściślone?...
Albo co tu gadać o dziedzinach, które z matematyki korzystają, dziedzicząc po niej ten bagaż arbitralności, jaki matematyka wprowadza, a do tego dodając też i arbitralności własne?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 17:11, 13 Paź 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 11:06, 14 Paź 2021    Temat postu:

Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:27, 14 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, że ja fedoryzuję. Akurat tutaj z fedorem się nieraz spieram. Uważam, że podejście w stylu "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię" mam obowiązek odnosić nie tylko do poglądów strony przeciwnej, lecz i do własnych (nie zamierzam się chować za jakieś "to quoque"-owanie). Tak więc w tej postaci tego argumentu nie zamierzam wysuwać.
Wciąż to pomijasz, ale ja mam istotnie inną intencję z podkreślania tego, że nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.
To jest ten istotniejszy wniosek z moich wywodów. Można by to sformułować jako: nie istnieje zasadność "tak w ogóle"; zasadność zawsze jest POCHODNĄ POCZYNIONYCH ZAŁOŻEŃ. I to o ten wniosek mi chodzi.
Wniosek sam w sobie nie jest ani apologetyczny, ani jakoś w ogóle bardziej przypisany do religii. Jest ogólny - epistemologiczny i LOGICZNY. Nie potrzebuję go do obrony mojego światopoglądu, nie jest on instrumentalny. Jeśli do czegoś go w kontekście dyskusji potrzebuję, to do ZAPROWADZENIA PORZĄDKU w argumentowaniu, czyli do zablokowania wstawiania do dyskusji "bomb epistemicznych".
Pod pojęciem (tak sobie nazwałem) "bomby epistemicznej" rozumiem - jakże częste w dyskusjach - próby uczynienia niektórych tez niedyskutowalnymi.
Taka bombą epistemiczną w wydaniu teistów byłoby np. "bez pojęcia Boga nie możemy niczego stwierdzić". Bombą epistemiczną w wydaniu ateistów byłoby z kolei "wiadomym jest, że nauka jako jedyna dostarcza poprawnego opisu rzeczywistości". Ale są oczywiście też inne bomby epistemiczne - za każdym razem będą one miały postać wprowadzenia do dyskusji tezy blokującej dyskusję, niejako "tezy samej przez się". Takie tezy są według mnie formą intelektualnego gniota, stwierdzaniem czegoś, czego sam stwierdzający ani nie potrafi wytłumaczyć, ani tak naprawdę nie rozumie. Tylko stwierdza - będąc przekonanym, że to mu czymś pomaga, skoro tak "dobrze brzmi".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 10:44, 15 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Cytat:
Bombą epistemiczną w wydaniu ateistów byłoby z kolei "wiadomym jest, że nauka jako jedyna dostarcza poprawnego opisu rzeczywistości".

Do tej pory to jedyne źródło, ale zawsze możesz coś wskazać z Biblii, co się przyczyniło do rozumienia rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:47, 15 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 11:29, 15 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.

Zatem nie da się wg ciebie określić, które założenia są obiektywnie lepsze by ocenić, czy to nauka jest bardziej obiektywna i niearbitralna, czy jednak religia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:56, 15 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.

Zatem nie da się wg ciebie określić, które założenia są obiektywnie lepsze by ocenić, czy to nauka jest bardziej obiektywna i niearbitralna, czy jednak religia.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm absolutny.
Są obiektywizmy "lokalne", związane z
- określeniem CELU poznawczego
- określeniem metodologii tego celu osiągania.
Pytanie o to "co jest obiektywne?" - tak ogólnie "w cały świat" nie ma sensu, nie wiadomo czego się tyczy, ani co kto chce stwierdzić.
Ale W RAMACH CELU I METODOLOGII, które sobie ustalimy (może w dyskusji uzgodnimy) da się już konstruować obiektywizm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 14:04, 15 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.

Zatem nie da się wg ciebie określić, które założenia są obiektywnie lepsze by ocenić, czy to nauka jest bardziej obiektywna i niearbitralna, czy jednak religia.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm absolutny.
Są obiektywizmy "lokalne", związane z
- określeniem CELU poznawczego
- określeniem metodologii tego celu osiągania.
Pytanie o to "co jest obiektywne?" - tak ogólnie "w cały świat" nie ma sensu, nie wiadomo czego się tyczy, ani co kto chce stwierdzić.
Ale W RAMACH CELU I METODOLOGII, które sobie ustalimy (może w dyskusji uzgodnimy) da się już konstruować obiektywizm.

Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:08, 15 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.

Zatem nie da się wg ciebie określić, które założenia są obiektywnie lepsze by ocenić, czy to nauka jest bardziej obiektywna i niearbitralna, czy jednak religia.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm absolutny.
Są obiektywizmy "lokalne", związane z
- określeniem CELU poznawczego
- określeniem metodologii tego celu osiągania.
Pytanie o to "co jest obiektywne?" - tak ogólnie "w cały świat" nie ma sensu, nie wiadomo czego się tyczy, ani co kto chce stwierdzić.
Ale W RAMACH CELU I METODOLOGII, które sobie ustalimy (może w dyskusji uzgodnimy) da się już konstruować obiektywizm.

Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 14:11, 15 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.

Zatem nie da się wg ciebie określić, które założenia są obiektywnie lepsze by ocenić, czy to nauka jest bardziej obiektywna i niearbitralna, czy jednak religia.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm absolutny.
Są obiektywizmy "lokalne", związane z
- określeniem CELU poznawczego
- określeniem metodologii tego celu osiągania.
Pytanie o to "co jest obiektywne?" - tak ogólnie "w cały świat" nie ma sensu, nie wiadomo czego się tyczy, ani co kto chce stwierdzić.
Ale W RAMACH CELU I METODOLOGII, które sobie ustalimy (może w dyskusji uzgodnimy) da się już konstruować obiektywizm.

Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:17, 15 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Właściwie w kółko piszesz o tym samym. Fajnie by było, gdybyś czasami przeczytał odpowiedź i ją zrozumiał.
Nie ma 100% pewności i 100% obiektywności.
Jednak to nie oznacza, że należy fedoryzować i wszystko sprowadzać do "totalnie nic nie wiem i nie ma znaczenia co zrobię".
Cała sztuka polega właśnie na kategoryzacji, co jest bardziej arbitralne i subiektywne, a co mniej. Tobie wychodzi, że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.
Sedno wszystkich naszych dyskusji polega na tym, jak do tego doszedłeś.

(...) nie tylko nie ma 100% pewności, ale też i tego, że KONSTRUOWANIE ZASADNOŚCI zawsze opiera się o założenia.

Napisałeś dokładnie to samo, co ja - tylko uciekłeś w te założenia.
Zatem wg ciebie są takie założenia RÓWNIE DOBRE, co każde inne, które powodują że religia i prawdy objawione są zajebiście obiektywne i niearbitralne, a tezy naukowe - już nie.

Nie twierdzę, że założenia są równie dobre. Twierdzę, że zawsze wystąpią i tyle.
To, które są "dobre", a które "niedobre" samo bowiem wymaga określenia kryteriów, czyli oparcia się o kolejne założenia.

Zatem nie da się wg ciebie określić, które założenia są obiektywnie lepsze by ocenić, czy to nauka jest bardziej obiektywna i niearbitralna, czy jednak religia.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm absolutny.
Są obiektywizmy "lokalne", związane z
- określeniem CELU poznawczego
- określeniem metodologii tego celu osiągania.
Pytanie o to "co jest obiektywne?" - tak ogólnie "w cały świat" nie ma sensu, nie wiadomo czego się tyczy, ani co kto chce stwierdzić.
Ale W RAMACH CELU I METODOLOGII, które sobie ustalimy (może w dyskusji uzgodnimy) da się już konstruować obiektywizm.

Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka, zatem pytanie o to, które jest pewniejsze jest jak porównywanie masy śliwek ze wzrostem żyraf - nie wiadomo, które jest bardziej. Porównywać pewność da się sensownie tylko dla kompatybilnych dziedzin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 21:15, 15 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:32, 15 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Sob 11:35, 16 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:14, 16 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Sob 13:54, 16 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.

Znowu spierdalanie, gdy pytam o sedno. Ale OK. Na czym polega wadliwość modelu i założeń tego pytania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:12, 16 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.

Znowu spierdalanie, gdy pytam o sedno. Ale OK. Na czym polega wadliwość modelu i założeń tego pytania?

Na niezgodności z faktami polega (np. na uznaniu fałszywym, że się "religia wpiernicza").
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Sob 19:44, 16 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.

Znowu spierdalanie, gdy pytam o sedno. Ale OK. Na czym polega wadliwość modelu i założeń tego pytania?

Na niezgodności z faktami polega (np. na uznaniu fałszywym, że się "religia wpiernicza").

Czyli religia nie twierdzi, że Bóg ingeruje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:09, 16 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.

Znowu spierdalanie, gdy pytam o sedno. Ale OK. Na czym polega wadliwość modelu i założeń tego pytania?

Na niezgodności z faktami polega (np. na uznaniu fałszywym, że się "religia wpiernicza").

Czyli religia nie twierdzi, że Bóg ingeruje?

Twierdzi, ale nie określa kiedy ta ingerencja następuje. Czyli - ściślej - twierdzi że Bóg MOŻE ingerować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Nie 10:54, 17 Paź 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.

Znowu spierdalanie, gdy pytam o sedno. Ale OK. Na czym polega wadliwość modelu i założeń tego pytania?

Na niezgodności z faktami polega (np. na uznaniu fałszywym, że się "religia wpiernicza").

Czyli religia nie twierdzi, że Bóg ingeruje?

Twierdzi, ale nie określa kiedy ta ingerencja następuje. Czyli - ściślej - twierdzi że Bóg MOŻE ingerować.

Czyli się wpiernicza. Nawet wskazuje, kiedy dokładnie. Np. Fatima albo zamach na papieża "ręka strzelała, Bóg kule nosił".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:28, 17 Paź 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem:
- da się określić, że to nauka jest arbitralna i subiektywna bardziej od religii
i
- nie ma sposobu, by wykazać iż określenie, iż nauka jest mniej arbitralna i subiektywna od religii jest w jakiś sposób bardziej uzasadnione
?

W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy może nam wyjść albo jedno, albo drugie.
Bo trzeba samemu sobie doprecyzować O CO PYTAMY.
O co KONKRETNIE pytasz?
O jaki aspekt sprawy?

Czy religia opisuje świat w sposób pewniejszy niż nauka.
Nie odpowiedziałeś wprost na pytanie które wcześniej zadałem, ale zapewne odpowiedź brzmi, że TAK: "da się określić" i "nie ma sposobu"?

Religia stawia inne pytania niż nauka

Religia wpiernicza się w sprawy nauki. Bóg żywy, modlitwy, cuda, powstanie wszechświata, powstanie życia, dusza.
Odpowiesz kiedyś na proste pytanie wyżej?


Odpowiedziałem wcześniej. Czas przeczytać moją odpowiedź. Innej nie będzie.

Odpowiedziałeś pytaniem, na które odpowiedziałem. Następnie stwierdziłeś, że religia zajmuje się wyłącznie czym innym niż nauka, co nie jest prawdą.
Na pytanie nie odpowiedziałeś.

I nie odpowiem na pytanie, które jest oparte o wadliwy model i założenia.

Znowu spierdalanie, gdy pytam o sedno. Ale OK. Na czym polega wadliwość modelu i założeń tego pytania?

Na niezgodności z faktami polega (np. na uznaniu fałszywym, że się "religia wpiernicza").

Czyli religia nie twierdzi, że Bóg ingeruje?

Twierdzi, ale nie określa kiedy ta ingerencja następuje. Czyli - ściślej - twierdzi że Bóg MOŻE ingerować.

Czyli się wpiernicza. Nawet wskazuje, kiedy dokładnie. Np. Fatima albo zamach na papieża "ręka strzelała, Bóg kule nosił".

W tym stwierdzeniu akurat nie ma konfliktu z nauką. Nie wskazano tu złamania żadnych praw fizyki. Nadinterpretujesz sformułowanie, które nie ma charakteru polemiki z nauką, lecz ma wyrażać wiarę w bardzo ogólny charakter związku losu człowieka z wolą Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin