|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:13, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Nie ma czegoś takiego, jak "zależność dokonanego przez X wyboru od X", ponieważ dla tego wyboru X jest PIERWSZĄ przyczyną. |
Co to znaczy, że jest pierwszą przyczyną? Jeżeli to oznacza, że X (jako przyczyna wyboru) nie ma przyczyny, to wtedy staje się jasne, że X zależy od przypadku, bo brak przyczyny jest z definicji przypadkiem.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Pią 23:26, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:20, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To znaczy, że nie ma innej przyczyny poza X.
Ilość przyczyn jest JEDEN. A jeden to nie jest ZERO, Konrado.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 23:21, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:58, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | To znaczy, że nie ma innej przyczyny poza X. |
Nie zmienia to faktu, że to X, które jest tą jedną przyczyną nie zależy od niczego. Nawet, jeżeli powiesz, że zależy od samego siebie, to "zależność X od samego siebie" nie zależy od niczego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:33, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Co masz na myśli mówiąc: "zależność X od samego siebie nie zależy od niczego"? X zależy od X i nie ma tu nic poza tym. X zależy od X w taki sposób, jaki jest to określone przez X. Jedynym odnośnikiem jest tutaj X. Do jednego nie jest trudno się doliczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:38, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | X zależy od X i nie ma tu nic poza tym. X zależy od X w taki sposób, jaki jest to określone przez X.Jedynym odnośnikiem jest tutaj X. Do jednego nie jest trudno się doliczyć. |
Czy nie pamiętasz tego?:
-Od czego zależy to, jakiego wyboru dokonałem?
-Ode mnie (od X)
-Od czego zależy to, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór?
-Ode mnie
Skoro mówisz, że X zależy jedynie od X to można byłoby te odpowiedzi tak ciągnąć w nieskończoność, ale wtedy ten zbiór nieskończonej ilości zależności od X nie może już zależeć od X, bo wtedy ten zbiór nie byłby zbiorem wszystkich zależności od X. W związku z tym X musi albo zależeć od czegoś zewnętrznego albo nie zależeć od niczego, a brak zależności od czegoś jest z definicji przypadkiem.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Pią 23:39, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:25, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | X zależy od X i nie ma tu nic poza tym. X zależy od X w taki sposób, jaki jest to określone przez X.Jedynym odnośnikiem jest tutaj X. Do jednego nie jest trudno się doliczyć. | konrado5 napisał: | Czy nie pamiętasz tego?:
-Od czego zależy to, jakiego wyboru dokonałem?
-Ode mnie (od X)
-Od czego zależy to, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór?
-Ode mnie
Skoro mówisz, że X zależy jedynie od X to można byłoby te odpowiedzi tak ciągnąć w nieskończoność, ale wtedy ten zbiór nieskończonej ilości zależności od X nie może już zależeć od X, bo wtedy ten zbiór nie byłby zbiorem wszystkich zależności od X. W związku z tym X musi albo zależeć od czegoś zewnętrznego albo nie zależeć od niczego, a brak zależności od czegoś jest z definicji przypadkiem. |
A nie pamiętasz mojej odpowiedzi?
Nie ma żadnego nieskończonego ciągu, bo już pierwsze pytanie ("Od czego zależy to, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór?") jest nieprawidłowo postawione. Wybór dokonany przez X jest "akurat takim wyborem", i zależność tego wyboru od X oznacza, że wybranie "akurat tego" zależy od X. Dodawanie do tego dodatkowych pytań nie ma sensu, gdyż jest to pytanie w kółko o to samo, a nie o jakiś nowy poziom.
A jeśli chcesz to mimo wszystko widzieć jako nieskończony ciąg, to jest to nieskończony ciąg zer, ponieważ żaden następny element nie dodaje nic do tego, co uzyskaliśmy w pierwszym. Suma takiego ciągu jest trywialna:
X + 0 + 0 + 0 + .... = X
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:33, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Nie ma żadnego nieskończonego ciągu, bo już pierwsze pytanie ("Od czego zależy to, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór?") jest nieprawidłowo postawione. |
Co to znaczy, że pytanie jest nieprawidłowo postawione? Czy to oznacza, że jest jakaś trzecia możliwość między "To, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór zależy od czegoś" i "To, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór nie zależy od niczego"? Ta trzecia możliwość nie istnieje, bo "nie zależy od niczego" jest zwykłym zaprzeczeniem "zależy od czegoś". "Nie zależy od niczego" można inaczej zapisać jako "nie jest prawdą, że od czegoś zależy".
wujzboj napisał: | Wybór dokonany przez X jest "akurat takim wyborem", i zależność tego wyboru od X oznacza, że wybranie "akurat tego" zależy od X. |
Zgadzam się, że wybranie "akurat tego" zależy od X, ale nie zależy od X to, że od X zależy wybranie "akurat tego", a nie "czegoś innego".
wujzboj napisał: | Dodawanie do tego dodatkowych pytań nie ma sensu, gdyż jest to pytanie w kółko o to samo, a nie o jakiś nowy poziom. |
Wyjaśnię ten nowy poziom na przykładzie. Od komputera zależy to, że mogę pisać na tym forum, ale od konstruktorów komputera zależy to, że od komputera zależy AKURAT to, a nie co innego. Gdyby konstruktorzy komputer inaczej skontruowali to nie mógłbym pisać na forum. To udowadnia, że postawione przeze mnie pytanie nie jest pozbawione sensu. Tylko taką zależność od X jestem w stanie zrozumieć. Nie jestem w stanie zrozumieć jakoby X miałoby nie zależeć ani od przypadków ani od czynników zewnętrznych, bo jeżeli stwórca człowieka nie sprawił, że jego decyzje są takie, a nie inne to oznacza to tylko tyle, że "wybranie przez X akurat tego, a nie czegoś innego (zależność od X)" nie zależy od niczego.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Wto 19:55, 29 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:39, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Czy to oznacza, że jest jakaś trzecia możliwość między "To, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór zależy od czegoś" i "To, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór nie zależy od niczego"? |
To oznacza, że "To, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór zależy ode MNIE". Wydajesz się zapominać, że ja także jestem "czymś" .
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 0:40, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:43, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | To oznacza, że "To, że ode mnie zależy AKURAT taki, a nie inny wybór zależy ode MNIE". Wydajesz się zapominać, że ja także jestem "czymś" . |
Nie rozumiem dlaczego raz mówisz, że moje pytanie nie ma sensu, a innym razem odpowiadasz na to pytanie "ode mnie". Jeżeli odpowiesz "ode mnie" to oznacza to, że można utworzyć nieskończony zbiór zależności "ode mnie" (nie można utworzyć, jeżeli pytanie jest pozbawione sensu), bo przecież można byłoby tak w nieskończoność odpowiadać "ode mnie". Jednakże ten zbiór nieskończonej ilości "ode mnie" jako całość już nie może zależeć "ode mnie", bo wtedy by to nie był zbiór wszystkich "ode mnie". Poza tym musi istnieć pierwsza zależność "ode mnie", bo człowiek zaczął istnieć w jakimś czasie, a pierwsza zależność "ode mnie" nie może zależeć ode mnie, bo wtedy nie byłaby pierwszą zależnością "ode mnie", bo poprzedzałaby ją wcześniejsza zależność "ode mnie", od której zależy ta pierwsza. Poza tym nie odniosłeś się do tego:
konrado5 napisał: | Wyjaśnię ten nowy poziom na przykładzie. Od komputera zależy to, że mogę pisać na tym forum, ale od konstruktorów komputera zależy to, że od komputera zależy AKURAT to, a nie co innego. Gdyby konstruktorzy komputer inaczej skontruowali to nie mógłbym pisać na forum. To udowadnia, że postawione przeze mnie pytanie nie jest pozbawione sensu. Tylko taką zależność od X jestem w stanie zrozumieć. Nie jestem w stanie zrozumieć jakoby X miałoby nie zależeć ani od przypadków ani od czynników zewnętrznych, bo jeżeli stwórca człowieka nie sprawił, że jego decyzje są takie, a nie inne to oznacza to tylko tyle, że "wybranie przez X akurat tego, a nie czegoś innego (zależność od X)" nie zależy od niczego. |
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Czw 20:49, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:46, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Bo raz zadajesz to pytanie na poziomie pierwszej przyczyny (i to ma sens: odpowiedź brzmi, że ty nią jesteś), a raz - na poziomie przyczyny pierwszej przyczyny (i to nie ma sensu, bo pierwsza przyczyna jest pierwsza i innych nie potrzebuje).
Twój przykład z komputerem nie zawiera konstruktorów jako pierwszej przyczyny; on zakłada, że konstruktorzy są od czegoś zależni.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 1:47, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:45, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Bo raz zadajesz to pytanie na poziomie pierwszej przyczyny (i to ma sens: odpowiedź brzmi, że ty nią jesteś), a raz - na poziomie przyczyny pierwszej przyczyny (i to nie ma sensu, bo pierwsza przyczyna jest pierwsza i innych nie potrzebuje). |
Ja cały czas miałem na myśli pytanie na poziomie przyczyny tego, co twoim zdaniem jest pierwszą przyczyną. Niezależnie od tego czy uznasz to pytanie za sensowne faktem jest, że pierwsza przyczyna nie zależy od niczego. Jeżeli ta pierwsza przyczyna nie jest czymś, co musi być takie, a nie inne (nie jest bytem koniecznym), to oznacza to, że jest ona przypadkowa. A sam mówiłeś, że wolna wola oznacza, że jest wiele możliwości wyboru. Skoro pierwsza przyczyna może być różna, to jest przypadkowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:55, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wolna wola czlowieka nie jest do pogodzenia z boska wszechmoca i wszechwiedza. Wolna wola czlowieka oznaczalaby, ze Bog nie wie, co czlowiek zrobi i nie moze wplynac na to, co czlowiek zrobi badz robi, a wiec Bog przstalby byc w tym momencie Bogiem. A wiec jesli tworzyl nas Bog, to bylibysmy tylko robotami, a nawet i mniej: bezwolnymi MARIONETKAMI w rekach oqwgo Boga. Czlowiek moze byc wolny tylko wtedy, gdy przestanie wierzyc w Boga. Inaczej: wiara to zniewolenie umyslu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:37, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Do Wuja Zbója: przeoczyłeś ten wątek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:39, 08 Lut 2008 Temat postu: O wolności, determinizmie, Rzymie i łamaniu ołówków |
|
|
mat napisał: | Wolna wola czlowieka nie jest do pogodzenia z boska wszechmoca i wszechwiedza. Wolna wola czlowieka oznaczalaby, ze Bog nie wie, co czlowiek zrobi i nie moze wplynac na to, co czlowiek zrobi badz robi, a wiec Bog przstalby byc w tym momencie Bogiem. |
No to ja przypomnę raz jeszcze.
Podobnie jak wszechmoc nie znaczy, że Bóg MUSI robić wszystko, lecz że Bóg MOŻE zrobić cokolwiek, tak wszechwiedza nie znaczy, że Bóg MUSI wiedzieć wszystko, lecz że Bóg MOŻE wiedzieć cokolwiek.
Że taka umiejętność nie pociąga za sobą determinizmu, zobaczymy zakładając, że świat jest przypadkowy. To założenie nie przeszkodzi nam w przypisaniu Bogu wszechwiedzy.
Otóż "dowiadywanie się" może być równoważne determinowaniu tego, co się wydarzy. Dowiadujesz się POPRZEZ determinowanie. Na przykład łamiąc ołówek na dwie części dowiadujesz się, że jego grafit składa się co najmniej z dwóch rozłącznych kawałków.
Innymi słowy: Aby uzyskać nieomylną wiedzę, ze układ znajdzie się w wymaganym stanie X, wystarczy ustalić, że układ przejdzie przez stan Y, z którego każda dozwolona ewolucja układu prowadzi przez stan X. Nie potrzeba w tym celu znać DROGI, którą układ przejdzie z Y do X! Wybór drogi z Y do X może być całkiem niedeterministyczny.
Skoro wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, to obojętne, którą z nich wybiorę i jaki był sposób podjęcia decyzji. Czy przejdę przez Krym, czy przejdę przez Warszawę, i tak dojdę do Rzymu. Mogę losować za pomocą kostki, a i tak dojdę do Rzymu. Na 100% dojdę, bowiem WSZYSTKIE drogi prowadzą do Rzymu!
I dlatego rozumienie wszechwiedzy Boga jako "Bóg MOŻE wiedzieć wszystko, lecz NIE MUSI wiedzieć wszystkiego" jest kompatybilne z wolnością woli. MOŻNA wiedzieć na 100%, chociaż świat może nie być zdeterminowany. Jednak poprzez ustalenie, że jakieś wydarzenie zajdzie, uniemożliwiamy zajście całej klasy wydarzeń sprzecznych z ustalonym wydarzeniem. Akt poznania REDUKUJE zakres swobody wyboru. Akt poznania NIE ODBIERA swobody wyboru. Zaś sama MOŻLIWOŚĆ zajścia aktu poznania niczego nie redukuje i niczego nie determinuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:55, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | cały czas miałem na myśli pytanie na poziomie przyczyny tego, co twoim zdaniem jest pierwszą przyczyną. |
Pytanie o przyczynę PIERWSZEJ przyczyny? A czemu nie zapytasz się o kąty koła?
Pierwsza przyczyna wyznacza samą siebie. Proszę zanotuj sobie to gdzieś w widocznym miejscu.
Dziwne? Tak samo dziwne, jak nieskończony ciąg przyczyn, który sobie wyobrazić musisz w modelu deterministycznym, albo brak przyczyny, który musisz sobie wyobrazić w modelu przypadkowym. Żadnego z tych trzech modeli nie da się "wyjaśnić", można jedynie je sformułować i badać pod względem spójności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:00, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Pierwsza przyczyna wyznacza samą siebie. Proszę zanotuj sobie to gdzieś w widocznym miejscu. |
Co to znaczy, że wyznacza samą siebie? Czy to nie oznacza po prostu, że nie ma przyczyny? A skoro nie ma przyczyny to oznacza to, że albo jest bytem koniecznym (decyzja musi być taka, a nie inna) albo nie zależy od niczego (zależy od przypadku). Wolna wola (jako przyczyna wyboru) nie jest bytem koniecznym, bo oznacza wiele możliwości wyboru. W związku z tym zależy od przypadku.
Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Sob 0:14, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Pią 23:10, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wuju, oferujesz wyrób czekoladopodobny. Wszechwiedza to wiedza o wszystkim co się zdarzyło/zdarza/zdarzy w drodze do Rzymu, a nie, że metą jest Rzym.
Wszechwiedza to ani "Bóg MUSI wiedzieć wszystko", ani "Bóg MOŻE wiedzieć cokolwiek", ale "Bóg wie wszystko".
Poza tym możliwość dowiedzenia się co będzie w drodze do Rzymu z czegoś wynika. Z czego, jeśli nie z góry ustalonych zdarzeń albo zdeterminowania świata? Jeżeli Bóg może wiedzieć, co będzie, to płacz nad tym, że dowiadując się wpłynie na zdarzenia jest płaczem nad rozlanym mlekiem. (Pomijając, że na wzechmocnego Boga przenosisz ludzkie doświadczenie.)
I ostatnia prawa. To w końcu wszechwiedza Boga polega na tym, że zna metę, czy na tym, że może znać to, co po drodze się zdarzy? A może zna tylko metę, chociaż mógłby znać co po drodze, bo coś by popsuł? W takim razie mówisz o Bogu, który mógłby być wszechwiedzący, ale nie może, bo nie chce z uwagi na coś tam. Jak na to nie patrzeć to wyrób czekoladopodobny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Sob 9:21, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno. Koncepcja wszechwiedzy rozumianej jako możliwośc wiedzy o wszystkim jest niezgodna z Biblią.
Ps 139:3-4
3. widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci
znane.
4. Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w
całości.
(Biblia Tysiąclecia)
Ps 139:16
16. Oczy Twoje widziały me czyny i wszystkie są spisane w Twej księdze;
dni określone zostały, chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.
(BT)
W Psalmie 139 jest mowa nie o tym, że Bóg może znać przyszlośc, ale że ją zna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:47, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Co to znaczy, że wyznacza samą siebie? |
A co znaczy, że A wyznacza B?
konrado5 napisał: | Czy to nie oznacza po prostu, że nie ma przyczyny? |
A czy "A wyznacza B" znaczy, że B nie ma przyczyny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:04, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Wszechwiedza to wiedza o wszystkim co się zdarzyło/zdarza/zdarzy w drodze do Rzymu, a nie, że metą jest Rzym. |
To jest wszechwiedza-według-anbo ("Bóg MUSI wiedzieć wszystko"), a nie wszechwiedza-według-wuja ("Bóg UMIE wiedzieć wszystko").
anbo napisał: | Poza tym możliwość dowiedzenia się co będzie w drodze do Rzymu z czegoś wynika. |
Odpowiedź (przepisaną niemal żywcem z naszej usenetowej dyskusji sprzed paru lat) masz parę postów wyżej. O, tutaj: #49664.
anbo napisał: | Koncepcja wszechwiedzy rozumianej jako możliwośc wiedzy o wszystkim jest niezgodna z Biblią. |
Wspomniana usenetowa dyskusja zaczęła się dokładnie od tego twojego stwierdzenia i od cytatów z dokładnie tego Psalmu 139; pisałeś do Trackera [link widoczny dla zalogowanych]. Przeczytaj sobie ją raz jeszcze, zanim będziesz powtarzał skasowane argumenty. Możesz także przypomnieć sobie pochodny wątek, zatytułowany [link widoczny dla zalogowanych]. Jeśli zresztą chcesz, możemy sobie tutaj tę dyskusję odtworzyć, posiłkując się tym, co napisaliśmy kiedyś i omijając znane nam już rafy i mielizny. Może uda ci się dojść dalej, niż przedtem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Sob 15:21, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wuju, 1) mylisz się. Na podstawie Słownika PWN: Wszech- tworzy wyrazy wskazujące, że jakieś zjawisko obejmuje całość czegoś. Na podstawie tego samego słownika: Ktoś, kto jest wszechwiedzący, wie wszystko [nie, że może wiedzieć, ale wie], także o wydarzeniach, które dopiero mają nastąpić. Pisałem więc nie o wszechwiedzy według anbo, ale o wszechwiedzy jak się ją powszechnie rozumie, jak się tego słowa używa w języku polskim, jakie ma ono w tym języku znaczenie. Ty je wuju przedefiniowujesz (nie ja) na użytek swojej wiary religijnej. Robisz to nie pierwszy raz, co będę ci wypominał ilekroć to zobaczę. (W wątku o ofierze Jezusa piłka jest po twojej stronie.)
2) Nie sądzę, żeby udało mi się dojśc dalej, bo nie sądzę, żebyś się chociaż trochę zmienił. Ale nie ma sprawy, możemy tę dyskusje powtórzyć, piłka po twojej stronie.
Jeszcze jedno wuju. Opinię wuja chwalipięty zbója masz ugruntowaną, naprawdę już nie musisz nad tym pracowac.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Sob 15:28, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:34, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Ps 139:3-4
3. widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci
znane.
4. Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w
całości.
(Biblia Tysiąclecia)
|
Dawid oddaje sie w całkowitą opiekę Bogu, podobnie jak zwykł to czynić wuj. Wuj i Dawid zgadzają się, by Bóg poznawał wszystko o nich, co Bóg uzna za stosowne:
Ps 139:23 "BADAJ mnie, Boże, i POZNAJ myśli moje!"
To jest pozwolenie na ciągły akt poznania. Zauważ przy tym, że ten, kto WIE, nie musi ani badać, ani poznawać. Już ta prosta obserwacja poddaje w wątpliwość twoją interpretację...
anbo napisał: | Ps 139:16
16. Oczy Twoje widziały me czyny i wszystkie są spisane w Twej księdze;
dni określone zostały, chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.
(BT) |
To nie takie proste, zważywszy choćby ogromną ilość wersetów psalmowych, które po prostu proszą Boga o jakieś działanie. O co prosić, gdy już ustalone?
W Ps 139 masz dwie różne uwagi o wszechwiedzy Boga. Pierwsza (16) pojawia się w kontekście tego, że przed Bogiem nic się nie ukryje (porównaj słynne "Cokolwiek uczyniliście... mnie uczyniliście", to Mt 25:40, a w tym Psalmie - wersety 7-12). Werset 23 wydaje się stać w opozycji do wersetu 16: z jednej strony Dawid mówi Bogu "poznaj mnie", a z drugiej mówi "już mnie poznałeś". Kontekst 7-12 sugeruje jednak, że "już mnie poznałeś" jedynie podkreśla to, co psalmista mówi dalej wprost:
Ps 139:17 "Jak niezgłębione są dla mnie myśli twe, Boże, jak wielka jest ich liczba."
Ps 139:16 można więc rozumieć jako wyraz Dawidowego przekonania, że Bóg wie tyle, że może bez trudności dokonać wszystkiego, co uzna za stosowne. Dawid oddaje się więc cały Bogu, bo Bogu ufa. I tyle.
Dokładnie tyle oznaczają wersety 3-4. Emfaza. Przesadne uwypuklenie w celu wyraźniejszego podkreślenia treści, która wynika z całości tego Psalmu. I z innych także.
anbo napisał: | W Psalmie 139 jest mowa nie o tym, że Bóg może znać przyszlośc, ale że ją zna. |
Twoim zdaniem. Ale interpretacja ta jest sprzeczna także z tym, że Biblia traktuje człowieka jako istotę wolną, a nie jako marionetkę w ręku Boga. Dlatego jeśli nawet pominąć wspomniane problemy wspomniane uprzednio, to z dwóch możliwych interpretacji tego Psalmu, z których jedna widzi Boga jako wiedzącego wszystko, a druga - jako mogącego wiedzieć wszystko i wiedzącego wszystko to, co jest Mu potrzebne do spełnienia Jego celów, należy wybrać tę drugą. Bo tylko ona jest spójna z całością.
anbo napisał: | Na podstawie Słownika PWN: Wszech- tworzy wyrazy wskazujące, że jakieś zjawisko obejmuje całość czegoś. Na podstawie tego samego słownika: Ktoś, kto jest wszechwiedzący, wie wszystko [nie, że może wiedzieć, ale wie], |
Mówimy o Bogu i o Biblii, a nie o twoim słowniku. Słownik języka polskiego nie zajmuje się interpretowaniem Biblii, ani tym bardziej nie jest Biblią. Bóg z Bilii nie jest Bogiem wiedzącym wszystko, lecz Bogiem mogącym wiedzieć wszystko i wiedzącym wszystko to, co jest Mu potrzebne do zrealizowania planów wobec świata. Zlepek "samochód" też nie oznacza, że mowa jest o obiekcie chodzącym, ani nie oznacza, że mowa jest o obiekcie poruszającym się samodzielnie BEZ pomocy czegokolwiek. Spróbuj na postawie słownika uzyskać od producenta twojego samochodu zwrot twoich rachunków za benzynę.
Doszukiwanie się sensu słowa używanego dla celów filozoficznych na podstawie jego etymologii jest absurdem ciężkiego kalibru.
Jeśli chodzi o końcówkę twojego postu, to doskonale rozumiem twą frustrację po przejrzeniu starych dyskusji, więc i inwektywy ci łatwo wybaczam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Sob 22:20, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wuju, 1) słownika nie użyłem do interpretowania Biblii, ale do wskazania ci znaczenia słowa "wszechwiedza". Wiedza twojego Boga nie jest wszechwiedzą. Możesz sobie interpretować Biblię jak chcesz, ale nie możesz wyrobu czekoladopodobnego nazywać czekoladą.
2) Mówimy nie tylko o mojej interpretacji. Zgodne z moją interpretacją jest katolickie objaśnienie do Biblii Tysiąclecia. Moja interpretacja nie jest czymś wyjątkowym w świecie interpretacji Psalmu 139. Ewentualna wewnętrzna sprzeczność Biblii to nie mój problem i nie czuję się w obowiązku szukać interpretacji usuwających sprzeczności. Wskazuję wujowi na fakt mówienia przez Psalm 139 o Bożej wszechwiedzy rozumianej jako wiedzy o wszystkim, a nie o możliwości widzenia o wszystkim. Wuja interpretacja prowadzona pod okreslonym kątem tego nie zmieni.
3) Nie jestem sfrustrowany ani trochę. Twoja uwaga to kontynuacja kreowania się na wuja niepokonanego zbója.
Objaśnienie z Biblii... Pamiętam, że wydanej w Poznaniu, dokładniejsze informacje podam na życzenie: "Zwłaszcza wszechwiedza Boża jest podkreślana bardzo mocno: [...] nie są Mu tajne rzeczy przeszłe i przyszłe". Nie ma tutaj niczego w rodzaju: Mogą Mu nie być tajne rzeczy przeszłe ani przyszłe.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Sob 22:33, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:05, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | konrado5 napisał: | Co to znaczy, że wyznacza samą siebie? |
A co znaczy, że A wyznacza B? |
To znaczy, że A jest przyczyną B. Ale nawet, jeżeli powiesz, że przyczyną wolnej woli jest wolna wola, to i tak to, że "zależność wolnej woli od samej siebie jest AKURAT taka, a nie inna" nie zależy od niczego, czyli zależy od przypadku. Pierwsza przyczyna jest po prostu czymś, co nie ma przyczyny, a brak przyczyny to z definicji przypadek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:50, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A co znaczy w takim razie, że A jest przyczyną B?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|