Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest wolna wola?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 72, 73, 74  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:28, 01 Mar 2007    Temat postu:

Jest to zrobione w poscie powyzej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:41, 02 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jest to zrobione w poscie powyzej...

Czy to jakie ja mam chęci jest zdeterminowane przeze mnie? Byłby to absurd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:56, 03 Mar 2007    Temat postu:

Nie wiem, czemu to mialby byc absurd. To jest raczej rzecz naturalna. Oczywiscie, ze to ty jestes (lub powinienes byc) czynnikiem determinujacym swoje checi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:40, 04 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wybor zdeterminowany ...jest to wybor, ktorego czynnikiem sprawczym jestem ja.

Ta definicja wydaje mi się niepraktyczna. "Sprawczość" wyboru jest moim zdaniem trudna do określenia. Wybór w istocie jest uwikłaną funkcją wielu elementów:
- sytuacji wejściowej (jako stan)
- historii moich doświadczeń
- mojego "ja" ściśle wybierającego (o ile w ogóle można takie coś odseparować od reszty elementów)
- mechanizmów logiczno - konstrukcyjnych wyboru

W istocie sensownie byłoby powiedzieć, że cały wszechświat wraz z jego historią i konstrukcją jest tym co SPRAWIA, że dochodzi do wyboru, a jego opcje są takie, a nie inne, a do tego, ze ja w ogóle mogę wybierać, i mam taką, a nie inną strukturę logiczną tego wybierania.

I właściwie nie widzę innej możliwości ustalenia, że oto "ja jestem czynnikiem sprawczym A" jak arbitralne założenie że tak jest.
Bo z jednej strony, umiałbym bronić tezy, że jestem czynnikiem sprawczym wszystkiego co się w moim otoczeniu wydarza (wszak poprzez splątanie okoliczności jakoś te sytuacje współtworzyłem i nie sposób jest oddzielć mojej osoby od reszty uczestniczących tam bytów, a więc zapewne sytuacje i wybory bez moich decyzji byłyby inne), ale z drugiej strony mógłbym tez wyciągnąć bardzo mocne argumenty, że nie jestem czynnikiem sprawczym NICZEGO (wszak w 99,9999% to reszta świata stwarza mi warunki na dokonywanie wyborów, a te "moje" wybory są dokonywane wyłącznie z opcji, które tenże świat przyrządził).
Chyba, że widzisz jakąś dobra metodę na określenie pojęcia "bycie czynnikiem sprawczym"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:37, 04 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie wiem, czemu to mialby byc absurd. To jest raczej rzecz naturalna. Oczywiscie, ze to ty jestes (lub powinienes byc) czynnikiem determinujacym swoje checi.

Bo, żeby coś zdeterminować to muszę mieć określoną chęć, a w jaki niby sposób te chęci zdeterminuję? Za pomocą chęci? Chęci skądś się biorą przecież.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Nie 21:48, 04 Mar 2007    Temat postu:

Pewnie, że chęci się skądś biorą. Różne chęci biorą się z różnych "miejsc".
Gdy spada poziom np. cukru we krwi, ośrodek godu w mózgu jest pobudzany - "chce mi się jeść". To tylko prosty przykład.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:46, 05 Mar 2007    Temat postu:

No i chodzi o to, że chęci nie biorą się z mojej woli, bo sama chęć jest już wolą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 10:52, 06 Mar 2007    Temat postu:

Piszesz najpierw o woli jako o zdolności, o swoistej właściwości umysłu ludzkiego, tj. o intencjonalności. A potem używasz tego jako synonimu do chęci, do jakiejś jednej, konkretnej chęci. To jest dziwne.
Rozważ następujący przypadek: chcę nauczyć się żonglować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:25, 06 Mar 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
żeby coś zdeterminować to muszę mieć określoną chęć, a w jaki niby sposób te chęci zdeterminuję?

Checi pojawiaja sie jako skutek oddzialywania pomiedzy twoja natura i twoim otoczeniem. Gdyby nic sie wokol ciebie nigdy nie dzialo, nie mialbys zadnych checi, bo nie bylbys w stanie nic sobie wyobrazic. Ale poniewaz sie dzieje, mozesz miec oczekiwania, ktore mozesz z kolei oceniac, wyobrazajac siebie w sytuacji, w ktorej te oczekiwania sa spelnione. W efekcie przykladasz wiec siebie jako miare wartosci (etycznej: "dobry, zly", estetycznej: "piekny, brzydki", hedonicznej: "smaczny, niesmaczny"). I juz jestes ukierunkowany wybor na przyszlosci. Masz checi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:08, 07 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Checi pojawiaja sie jako skutek oddzialywania pomiedzy twoja natura i twoim otoczeniem. Gdyby nic sie wokol ciebie nigdy nie dzialo, nie mialbys zadnych checi, bo nie bylbys w stanie nic sobie wyobrazic. Ale poniewaz sie dzieje, mozesz miec oczekiwania, ktore mozesz z kolei oceniac, wyobrazajac siebie w sytuacji, w ktorej te oczekiwania sa spelnione. W efekcie przykladasz wiec siebie jako miare wartosci (etycznej: "dobry, zly", estetycznej: "piekny, brzydki", hedonicznej: "smaczny, niesmaczny"). I juz jestes ukierunkowany wybor na przyszlosci. Masz checi.

Ale chęci zależą przecież od czynników zewnętrznych i przypadku. Nie mogą zależeć ode mnie, bo jeżeli ja o czymś decyduję to kieruję się chęciami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:53, 08 Mar 2007    Temat postu:

wuj napisał:
Checi pojawiaja sie jako skutek oddzialywania pomiedzy twoja natura i twoim otoczeniem. Gdyby nic sie wokol ciebie nigdy nie dzialo, nie mialbys zadnych checi, bo nie bylbys w stanie nic sobie wyobrazic. Ale poniewaz sie dzieje, mozesz miec oczekiwania, ktore mozesz z kolei oceniac, wyobrazajac siebie w sytuacji, w ktorej te oczekiwania sa spelnione. W efekcie przykladasz wiec siebie jako miare wartosci (etycznej: "dobry, zly", estetycznej: "piekny, brzydki", hedonicznej: "smaczny, niesmaczny"). I juz jestes ukierunkowany wybor na przyszlosci. Masz checi.
konrado4 napisał:
Ale chęci zależą przecież od czynników zewnętrznych i przypadku. Nie mogą zależeć ode mnie, bo jeżeli ja o czymś decyduję to kieruję się chęciami.

Jesli checi biora sie z "przykladania" siebie (jako miary wartosci) do czegos, to zaleza one z jednej strony od czynnikow zewnetrznych (wyznaczajacych aktualna sytuacje i przyszle mozliwe sytuacje), a z drugiej - od ciebie (wyznaczajacego ocene).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:13, 08 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli checi biora sie z "przykladania" siebie (jako miary wartosci) do czegos, to zaleza one z jednej strony od czynnikow zewnetrznych (wyznaczajacych aktualna sytuacje i przyszle mozliwe sytuacje), a z drugiej - od ciebie (wyznaczajacego ocene).

Ale to, że ode mnie będzie zależało akurat to, a nie co innego zależy od czynników zewnętrznych i przypadku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:10, 08 Mar 2007    Temat postu:

Byc moze. Nie zmienia to faktu, ze ocena i wybor naleza do ciebie, a nie do czynnikow zewnetrznych lub przypadku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:16, 08 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Byc moze. Nie zmienia to faktu, ze ocena i wybor naleza do ciebie, a nie do czynnikow zewnetrznych lub przypadku.

Nie wiem co to znaczy, że należą do mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:07, 09 Mar 2007    Temat postu:

Napisalem przeciez... Naleza do ciebie, bo biora sie z uzycia CIEBIE jako miary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:55, 09 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Napisalem przeciez... Naleza do ciebie, bo biora sie z uzycia CIEBIE jako miary.

A co to znaczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:28, 09 Mar 2007    Temat postu:

To tez napisalem. Oczekiwania oceniasz, wyobrazajac siebie w sytuacji, w ktorej te oczekiwania sa spelnione. Innymi slowy, "przykladasz" siebie do badanego wyobrazenia, traktujac siebie jako miare wartosci (etycznej: "dobry, zly", estetycznej: "piekny, brzydki", hedonicznej: "smaczny, niesmaczny").
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:48, 09 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
To tez napisalem. Oczekiwania oceniasz, wyobrazajac siebie w sytuacji, w ktorej te oczekiwania sa spelnione. Innymi slowy, "przykladasz" siebie do badanego wyobrazenia, traktujac siebie jako miare wartosci (etycznej: "dobry, zly", estetycznej: "piekny, brzydki", hedonicznej: "smaczny, niesmaczny").

Ale to jaką miarę wybiorę zależy od przypadku i czynników zewnętrznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:14, 09 Mar 2007    Temat postu:

Nie. Ta miara jestes TY, a ty nie zalezysz od czynnikow zewnetrznych.

Twoja miara moze zalezec od czynnikow zewnetrznych, jesli nie przykladasz jaki miary siebie, lecz cos z zewnatrz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:22, 09 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie. Ta miara jestes TY, a ty nie zalezysz od czynnikow zewnetrznych.

No to skoro nie zależę od czynników zewnętrznych, to zależę od przypadku. Nie widzę innej możliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:59, 10 Mar 2007    Temat postu:

O tej oczywistej innej mozliwosci mowimy od poczatku: jestes nia TY. Jestes swoim wszechswiatem, ktory z innymi wszechswiatami sie KONTAKTUJE. Mierzysz (oceniasz) swiat, przykladajac do niego siebie jako miare.

Zeby zmierzyc dlugosc stolu za pomoca miarki, wystarczy stol i miarka. Nie potrzeba zadnych przypadkow, ani nie potrzeba czynnikow zewnetrznych, od ktorych zalezy miarka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:11, 11 Mar 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
O tej oczywistej innej mozliwosci mowimy od poczatku: jestes nia TY. Jestes swoim wszechswiatem, ktory z innymi wszechswiatami sie KONTAKTUJE. Mierzysz (oceniasz) swiat, przykladajac do niego siebie jako miare.

Nawet nie wiem co to znaczy, że wszechświat determinuje samego siebie, a co dopiero "ja".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gregorio




Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trojmiasto :)

PostWysłany: Pon 16:41, 12 Mar 2007    Temat postu:

Polecam ksiazke: ,,Ile mamy wolnosci" Ted'a Honderich'a
Tworzy on ciekawe modele wolnej woli - nie negujac przy tym faktow naukowych, zwiazanych z naukami kognitywnymi.
Sam Honderich bardziej sklania sie i zawierza modelom deterministycznym , ale ksiazka warta polecenia, bo jest napisana w sposob obiektywny i raczej objasnia istote problemu wolnej woli nizli zajmuje konkretne stanowisko.
Warto zapoznac sie z modelami quazi-deteministycznymi: kompatybilizmu i niekompatybilizmu; jak również: czy istnieje stosunek indeterminizmu kwantowego do przyjecia zalozenia istnienia wolnej woli i vice versa (czy stosunk determinizmu fizycznego zaprzecza istnieniu wolnej woli)
Polecam zapoznac sie rowneiz z hipnoza i neurolingiwtyka, aby bardziej zrozumiec istote funkcjonowania naszego umysłu i mechanike ograniczania naszych wyborow.

Jesli chodzi o mnie - to ja oczywiscie jako katolik uznaje wolna wole. Oczywiscie moj model zaklada realnosc istnienia swiata materii, czyli substancji istniejacej niezaleznie od doznan jednostki :wink:


Moj model wolnej woli przedstawia sie tak:

1) cala nasza fizycznosc zdeteminowna jest zwiazkami przyczynowo -skutkowymi.

2) fizyczny wymiar naszego umyslu - zdeterminowany jest funkcjonowaniem naszych instynktow, natury czysto zwierzecej – tj. postepowania wedle zasad utylitaryzmu, Czyli osiagania jak najwiekszych zyskow, niwelujac jak najbardziej ewentualne straty.
A wiec, wszelkie nasze dzialania w tym wymiarze sa moralnie obojetne. Czlowiek w tym wymiarze moze np. pomagac innym ludziom, bo wie- bądź podświadomość mu podpowiada- ze istnieje cos takiego jak np. regula odwzajemniania,
Czlowiek w tym wymiarze, np. zamorduje drugiego czlowieka jesli uzna, ze bedzie mial z tego wymierne korzysci i bedzie pewny, ze ostateczny bilans jego dzialnia bedzie dodatni, a nie ujemny. Ot czyste prawa doboru i selekcji naturalnej.
Krotko mowiac: nasz mozg kieruje sie naczelna zasada, przetrwania.
Dobro i zlo staje sie plynne i zalezy od mapy rzeczywistosci jednostki.

3) ponad wymiarem fizycznym istnieje sprawstwo (dusza, nasze podmiotowe ,,ja" )

4) sprawstwo dziala wedle zasady : podejmujac dzialanie X w czasie p, moglem podjac dzialanie Y w czasie p.

5) natura sprawstwa jest niezmienna

6) sprawstwo jest ograniczone nasza fizycznoscia. Czyli korzysta z wiedzy nabytej i predyspozycji fizycznych naszego rozumu. Jest pewna forma ukierunkowania naszego fizycznego umyslu.

7) czyn nieuswiadomiony nie jest dzialaniem wychodzącym, z zarzadzenia sprawstwa

I osmy podpunkt najbardziej kontrowersyjny

8) sprawstwo ma nature??? Sprawstwo ma nature, ktora objawia sie w potrzebie dazenia do celu x ( wedle mnie do: szczescia-> milosci-> Boga).
Jednakze sprawstwo podejmuje swiadomy bilans stawiania zycia duchowego nad fizycznym. Innymi slowy jest to: scieranie sie potrzeby realizacji się w przyjemności czysto fizycznej, a metafizyczną potrzebą realizacji się w szczęściu- bedacą w tym przypadku czyms niezmiennym w przeciwieństwie do przyjemności fizycznej( jako ulotnej, w pelni zmiennej).
Do szczęścia duchowego możemy się zbliżać nawet jak jest nam ,,zle” fizycznie.


To byla moja pierwsza koncepcja podpunktu 8, ktora wikłała sie w sprzecznosciach. Osmy podpunkt jest caly czas w fazie przygotowawczej, ze tak powiem :grin:
Poprawilem go z lekka i wyglada teraz tak:

Jesli twierdzimy, ze sprawstwo ma nature to tym samym je ograniczamy( mozemy jedynie przyjac, ze jest niezmienne).
Jesli twierdzimy, ze dazy do czegos - to tym samym zwiekszamy prawdopodobienstwo zajscia dzialania x od prawdopodobienstwa zajscia dzialania y.
Jedynym wyjsciem jest postawienie rownowagi - miedzy dazeniem do celu x badz celu y.
Dlatego mozna wysunac prawdopodobienstwo, ze jedno x dazy i realizuje cel duchowego szczęścia; natomiast y realizuje cel szczescia doczesnego czyli realizuje fizyczny wymiar naszego zycia. Wtedy zostaje obroniona koncepcja wolnej woli wedle zasady: podejmujac dzialanie X w czasie p, moglem podjac dzialanie Y w czasie p.
Jednakze ten model mnie niezadowala i nie realizuje sie zbytnio w mojej chrzescijanskiej perspektywie zycia.
no coz, ale moze ktos ma inne pomysly :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:26, 13 Mar 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
Nawet nie wiem co to znaczy, że wszechświat determinuje samego siebie, a co dopiero "ja".

Ja tu akurat nie mowilem nic o determinowaniu, lecz o mierzeniu. Czy rozumiesz, co znaczy, ze linijka mierzy stol?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:31, 13 Mar 2007    Temat postu:

Gregorio napisał:
Oczywiscie moj model zaklada realnosc istnienia swiata materii, czyli substancji istniejacej niezaleznie od doznan jednostki

Nie widze w tym nic oczywistego, wrecz przeciwnie :D Ale to inna rozmowa.

Co do reszty chyba sie zgadzamy (w kazdym razie do momentu, w ktorym opisujesz poprawki). Glowna roznica miedzy nami polega do tego momentu na interpretacji "swiata fizycznego".

Gregorio napisał:
Jesli twierdzimy, ze sprawstwo ma nature to tym samym je ograniczamy( mozemy jedynie przyjac, ze jest niezmienne).

Nie bardziej, niz Bog jest ograniczony Swoja natura. Czyli w ogole :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 72, 73, 74  Następny
Strona 15 z 74

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin