Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest wolna wola?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 72, 73, 74  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:08, 17 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
To, ze JEST takie, oznacza, ze NIE MOZE byc inne; to zasada niesprzecznosci.

Nie widzę w tym żadnego związku z zasadą niesprzeczności.
wujzboj napisał:
To, ze JEST takie, NIE oznacza, ze NIE MOGLO byc inne. Zdaje sie, ze z tym pomyliles zasade niesprzecznosci.

A po co tak komplikować tą kwestię? Czy czas jest logicznie koniecznym elementem rzeczywistości? Co by było, gdyby czas wcale nie istniał? Poza tym czas ma zapewne jakąś przyczynę swojego istnienia.
wujzboj napisał:
Co do Wszechswiata: uwazasz wiec, ze Wszechswiat musi byc przez cos "poruszany"? A w takim razie co porusza to cos, co porusza Wszechswiat?

Jeżeli wszechświat nie jest przez nic poruszany to oznacza to przypadek. Przecież definicja pojęcia "przypadek" to brak przyczyny.
wujzboj napisał:
Mozna powiedziec, ze czlowiek jest na tyle mocny, ze sam potrafi doprowadzac do swoich wyborow, podobnie jak Bog jest na tyle mocny, ze sam do Swoich wyborow potrafi doprowadzac. Co do samopowolywania sie do istnienia, to jest to raczej inna historia.

A dlaczego jest to inna historia? Jaka jest różnica?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:34, 17 Lut 2007    Temat postu:

Zasada niesprzecznosci mowi, ze prawdziwe jest albo twierdzenie, albo jego zaprzeczenie; trzeciej mozliwosci nie ma. INNE to zaprzeczenie TAKIEGO. Zasada niesprzecznosci mowi wiec, ze jesli TAKIE jest prawdziwe, to INNE jest falszywe.

Przypadek to - scisle rzecz biorac - przyczyna nieokreslona. Ale zostawmy to na razie. Czy uwazasz, ze determinizm jest wewnetrznie sprzeczny?

Samopowolywanie sie do istnienia to cos innego, bo czlowieka do istnienia mogl powolac Bog. Natomiast Boga nie mial juz kto powolywac. Natomiast w ogole nie jest oczywiste, ze trzeba wspominac o jakims samopowolywaniu sie do istnienia. Zamiast tego mowi sie o BYCIE KONIECZNYM, ktory po prostu jest i tyle. Zwiazku jednego i drugiego z omawiana przez nas wolnoscia woli nie widze. Natomiast gdy mowisz o "mocy czlowieka" doprowadzania do swoich wyborow i porownujesz ja z analogiczna moca Boga, to mowisz dokladnie o tym, co mam na mysli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:48, 17 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zasada niesprzecznosci mowi, ze prawdziwe jest albo twierdzenie, albo jego zaprzeczenie; trzeciej mozliwosci nie ma. INNE to zaprzeczenie TAKIEGO. Zasada niesprzecznosci mowi wiec, ze jesli TAKIE jest prawdziwe, to INNE jest falszywe.

A dlaczego sądzisz, że twierdzenie "musi być tak" ma takie samo znaczenie jak "jest tak"?
wujzboj napisał:
Czy uwazasz, ze determinizm jest wewnetrznie sprzeczny?

Nie uważam, że determinizm jest wewnętrznie sprzeczny. W przypadku determinizmu sądzę, że do wyjaśnienia tego, że akurat takie wydarzenia, a nie inne nastąpiły potrzebne jest określenie czegoś co jest konieczne, czegoś co nie potrzebuje niczego innego do wyjaśnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:56, 17 Lut 2007    Temat postu:

Chyba wyjasnilem istotna roznice pomiedzy "musi byc tak" i "moglo byc inaczej"? W pierwszym wystepuje czas TERAZNIEJSZY, w drugim - czas PRZESZLY. Pierwsze wyraza zasade niesprzecznosc (albo A, albo nie-A, trzeciej mozliwosci nie ma), drugie zas nie wyklucza sytuacji, ze w przeszlosci prawdziwosc A nie byla ustalona. W terazniejszosci prawdziwosc A jest ustalona przez "jest A".

Jesli nie uwazasz determinizmu za wewnetrznie sprzeczny, to czemu uwazasz, ze trybik, ktory sam siebie determinuje, jest wewnetrznie sprzeczny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:09, 17 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Chyba wyjasnilem istotna roznice pomiedzy "musi byc tak" i "moglo byc inaczej"? W pierwszym wystepuje czas TERAZNIEJSZY, w drugim - czas PRZESZLY. Pierwsze wyraza zasade niesprzecznosc (albo A, albo nie-A, trzeciej mozliwosci nie ma), drugie zas nie wyklucza sytuacji, ze w przeszlosci prawdziwosc A nie byla ustalona. W terazniejszosci prawdziwosc A jest ustalona przez "jest A".

A dlaczego opierasz się na czasie cały czas? Załóżmy, że nie ma żadnego czasu. Wyjaśnij różnicę między "musi być tak", a "może być inaczej". Chodzi mi tylko o różnicę logiczną.
wujzboj napisał:
Jesli nie uwazasz determinizmu za wewnetrznie sprzeczny, to czemu uwazasz, ze trybik, ktory sam siebie determinuje, jest wewnetrznie sprzeczny?

Bo determinizm oznacza konieczność takich wydarzeń, a nie innych, a w przypadku tego trybika mogłoby być inaczej, niż trybik to zdeterminował. Poza tym ten trybik nie jest praprzyczyną, której treścią jest konieczność jej istnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:13, 17 Lut 2007    Temat postu:

Mowimy przeciez o tym w kontekscie czasu! Zreszta, "moze byc inaczej" nie ma sensu, gdy sie usuwa wszelka dynamike.

Determinizm trybika dotyczy WYBORU dokonanego przez trybik (trybik determinuje, ktora z opcji zostanie przez niego wybrana), a nie REALIZACJI jego wyboru. Trybiki oddzialuja ze soba i ich wybory konkuruja ze soba; do realizacji przechodzi ten wybor, ktory ma najwieksza sile przebicia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:17, 17 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Mowimy przeciez o tym w kontekscie czasu! Zreszta, "moze byc inaczej" nie ma sensu, gdy sie usuwa wszelka dynamike.

Czy słowo "może" jest ściśle związane z czasem?
wujzboj napisał:
Determinizm trybika dotyczy WYBORU dokonanego przez trybik (trybik determinuje, ktora z opcji zostanie przez niego wybrana), a nie REALIZACJI jego wyboru. Trybiki oddzialuja ze soba i ich wybory konkuruja ze soba; do realizacji przechodzi ten wybor, ktory ma najwieksza sile przebicia.

A dlaczego przypadek oznacza nieokreśloność przyczyny i czym się to różni od braku przyczyny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:51, 17 Lut 2007    Temat postu:

Slowo "moze" oznacza: "opcja jest otwarta, nie wiadomo, co sie WYDARZY". Alternatywnie, slowo "moze" oznacza: "nie wiadomo, co sie WYDARZYLO". Trzecia i ostatnia alternatywa to "moze" w znaczeniu "NIE WIADOMO, jaki jest stan aktualny". Tylko w tym ostatnim znaczeniu "moze" odnosi sie do chwili obecnej, ale wtedy chodzi po prostu o brak wiedzy o tym, co jest prawdziwe.

W logice modalnej wprowadza sie pojecie "mozliwych swiatow" w znaczeniu roznych zbiorow wydarzen. Mozliwy znaczy wtedy "prawdziwy w co najmniej jednym z mozliwych swiatow". W zaleznosci od interpretacji "mozliwych swiatow" mamy tu do czynienia z jedna trzech powyzszych alternatyw.

Naturalnie, dochodzi do tego jeszcze czwarta alternatywa, alternatywa "rownoleglych swiatow", ale ta raczej nie odgrywa roli w naszej dyskusji, bo mowimy o JEDNYM swiecie, a nie o rodzinie nieoddzialujacych ze soba swiatow, prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:53, 17 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Slowo "moze" oznacza: "opcja jest otwarta, nie wiadomo, co sie WYDARZY". Alternatywnie, slowo "moze" oznacza: "nie wiadomo, co sie WYDARZYLO". Trzecia i ostatnia alternatywa to "moze" w znaczeniu "NIE WIADOMO, jaki jest stan aktualny". Tylko w tym ostatnim znaczeniu "moze" odnosi sie do chwili obecnej, ale wtedy chodzi po prostu o brak wiedzy o tym, co jest prawdziwe.

A ja myślę, że słowo "może" ma jakieś inne znaczenie niezwiązane z czasem, ale z samą logiką. Co znaczy, że "nie można" liczby podzielić przez 0?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:17, 17 Lut 2007    Temat postu:

To znaczy, ze arytmetyka nie zawierajaca nieskonczonosci nie zawiera rowniez operacji dzielenia przez zero.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:18, 23 Lut 2007    Temat postu:

Najlepiej by było jakbyś zdefiniował pojęcie "przyczyna". To pojęcie jest chyba pozbawione jakiejś większej treści poza tym, że dzięki temu można powiedzieć, że jak jedno zdarzenie następuje to następuje też inne. Czy to pojęcie ma jakieś głębsze znaczenie, poza taką obserwacją. Co to znaczy, że coś jest przyczyną czegoś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:53, 23 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
Najlepiej by było jakbyś zdefiniował pojęcie "przyczyna". To pojęcie jest chyba pozbawione jakiejś większej treści poza tym, że dzięki temu można powiedzieć, że jak jedno zdarzenie następuje to następuje też inne....

Czyli w konsekwencji to pojęcie wprowadza element CZASU - bo mamy wyraźne rozróżnienie na zdarzenie poprzedzające-wywołujące i następujące-wynikowe.
Przy czym Wittgenstein nie potrafił znaleźć innego dobrego stwierdzenia na rozgraniczenie przyczyna - skutek jak stwierdzenie, ze jedno poprzedza drugie.
I faktycznie jest w tym dużo racji, bo odpowiedź na pytanie czy jedno zdarzenie jest konieczne do zajścia drugiego naraża nas na masę problemów nie do rozwiązania. Przykład:
Co jest przyczyną tego, że piszę tego posta?...
1. posiadanie przeze mnie komputera
2. dostęp tego komputera do sieci
3. moja chęć napisania
4. posiadanie czasu na napisanie
5. fakt urodzenia mojej skromnej osoby...
6. fakt napisania posta poprzedzającego
7. powstanie ludzkości jako gatunku
8. powstanie Ziemi, jako środowiska do pisania postu
9. wytworzenie się cywilizacji posługującej się językiem pisanym
10. Wielki Wybuch
11.... itd...

W gruncie rzeczy pojęcie przyczyny, jako ścisłe podanie pojedynczego elementu wywołującego skutek jest utopią.
Utopia ta wywodzi się z ludzkiej psychologii, gdy poszukujemy zwykle prostego rozwiązania wynikajacego z prostoty założonego modelu. Konkretniej mówimy np. że przyczyną pały Jasia na klasówce jest to, ze się nie uczył wcześniej, ani nawet w dzień przed klasówką.
Ten sposób podejścia jest wynikiem naszych psychologicznych potrzeb powiązania zdarzenia z emocjami, motywacjami i życiem społecznym. W szerszym znaczeniu słowo "przyczyna" jest jako tako określone dopiero PO ZAłOżENIU MODELU, który tę przyczyną definiuję (czyli ustaleniu wszystkich pozostałych składników i pozostawieniu jednego jako decydujący - do wyboru). Jednak ów wybór modelu absolutnie nie jest oczywisty. Wręcz przeciwnie - jest arbitralny, wynikający z widzimisię.
Podsumowując - "przyczyna" jest pojęciem rozmytym, niemożliwym do ścisłego zdefiniowania, stosowanym po to, aby nakierować umysł na którąś z zależności pomiędzy jakimś zdarzeniem poprzedzajacym i następującym. Ale zwykle stosujemy to pojęcie w sposób mało ścisły - uznaniowo -życzeniowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:02, 23 Lut 2007    Temat postu:

Do wuja zboja: co ty sądzisz o tym? Jeżeli podana przeze mnie definicja przyczyny jest słuszna wtedy nie wiadomo czym jest zdeterminowanie czegokolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:54, 24 Lut 2007    Temat postu:

W nauce stwierdzenie, ze wydarzenie X to przyczyna wydarzenia Y sprowadza sie do stwierdzenia, ze wystepuje dostatecznie znaczacej statystycznie korelacja pomiedzy zajsciem wydarzenia X i zajsciem wydarzenia Y, przy czym X jest z definicji wczesniejsze od Y. Natomiast w ontologii X jest przyczyna Y wtedy i tylko wtedy, gdy zajscie X wyzwolilo zajscie Y. Wyzwolilo znaczy tu, ze wydarzenie X bylo wydarzeniem stanowiacym ostatni warunek niezbedny do zajscia Y. Na przyklad, mamy jablon, na jabloni dojrzale jablko. Konrado zerwal to jablko: bez decydujacego dzialania Konrado jablko wisialoby nadal na jabloni. (Jest to tylko ilustracja ontologicznej relacji na przykladzie z mowy potocznej; nie nalezy tego rozumiec jako sugestie, ze jablko jest bytem.)

Naturalnie, w obu przykladach pozniejszosc Y w stosunku do X odgrywa podstawowa role. Bez relacji czasowych trudno ulozyc wydarzenia w ciagi przyczynowo-skutkowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:55, 25 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Natomiast w ontologii X jest przyczyna Y wtedy i tylko wtedy, gdy zajscie X wyzwolilo zajscie Y. Wyzwolilo znaczy tu, ze wydarzenie X bylo wydarzeniem stanowiacym ostatni warunek niezbedny do zajscia Y. Na przyklad, mamy jablon, na jabloni dojrzale jablko. Konrado zerwal to jablko: bez decydujacego dzialania Konrado jablko wisialoby nadal na jabloni. (Jest to tylko ilustracja ontologicznej relacji na przykladzie z mowy potocznej; nie nalezy tego rozumiec jako sugestie, ze jablko jest bytem.)

No właśnie do tego, żebym zjadł jabłko potrzebny jest przypadek, który sprawi, że moją decyzją będzie zjedzenie jabłka.
wujzboj napisał:
Naturalnie, w obu przykladach pozniejszosc Y w stosunku do X odgrywa podstawowa role. Bez relacji czasowych trudno ulozyc wydarzenia w ciagi przyczynowo-skutkowe.

Czyli Bóg nie może być przyczyną istnienia czasu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:57, 25 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
do tego, żebym zjadł jabłko potrzebny jest przypadek, który sprawi, że moją decyzją będzie zjedzenie jabłka.


To jest twoje ZALOZENIE... :cry:

Koniecznosc przypadku z niczego nie wynika. Rownie dobrze TY mozesz zdecydowac. Ty, osoba - a nie jakas kostka do gry.

A czy Bog moze byc stworca czasu? Czasu fizycznego - z pewnoscia. Czasu wolitarnego? Jest to czesc Jego rzeczywistosci, wiec stworzyl taki czas w takim samym sensie, w jakim stworzyl Siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:00, 25 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Koniecznosc przypadku z niczego nie wynika. Rownie dobrze TY mozesz zdecydowac. Ty, osoba - a nie jakas kostka do gry.

Jakto nie wynika. Skoro nie jest ustalone co ja wybiorę to znaczy, że jest przypadkowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:02, 25 Lut 2007    Temat postu:

Jesli nie jest ustalone PRZEZ CZYNNIKI ZEWNETRZNE, to moze byc albo wybrane przypadkowo, albo wybrane PRZEZ CIEBIE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:13, 25 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli nie jest ustalone PRZEZ CZYNNIKI ZEWNETRZNE, to moze byc albo wybrane przypadkowo, albo wybrane PRZEZ CIEBIE.

Zawsze będzie wybrane przeze mnie (nawet w świecie zdeterminowanym). Różnica może tkwić jedynie w przyczynie tego, że wybiorę to, a nie co innego. Może to być albo brak przyczyny (przypadek) albo czynniki zewnętrzne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 25 Lut 2007    Temat postu:

Kurcze, Konrado... Czynnikiem mozesz byc TY, a nie tylko cos zewnetrznego lub przypadek... :cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:15, 25 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Kurcze, Konrado... Czynnikiem mozesz byc TY, a nie tylko cos zewnetrznego lub przypadek... :cry:

Ja jestem czynnikiem nawet w świecie zdeterminowanym, bo to moja chęć jest wtedy jednym z warunków, że coś zrobię tak, a nie inaczej. Ale moja chęć może być spowodowana przez przypadek i czynniki zewnętrzne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:41, 25 Lut 2007    Temat postu:

Twoja chec moze byc spowodowana przez:

1. przypadek;
2. czynniki zewnetrzne;
3. ciebie,

lub przez dowolna kombinacje tych trzech elementow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:33, 26 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czynnikiem mozesz byc TY, a nie tylko cos zewnetrznego lub przypadek...

Tu chyba należałoby wreszcie ustalić co każdy z was rozumie przez:
1. wybór przypadkowy
2. wybór MóJ
3. wybór zdeterminowany

Ja sam nie bardzo czuje jak jest w tej dyskusji zakreślany obszar ww pojęć.
Miałbym np. takie (wstępnie) propozycje definicji.
Wybór "Mój"
Wersja minimalistyczna - wybór jest mój, jeśli do powstania danego zdarzenia przyczynia się (w jakikolwiek sposób) moja osoba
Wersja maksymalistyczna - wybór jest mój, jeśli przyczyniam się do zdarzenia, w pełni panując nad jego aspektami, a dodatkowo do wypracowania decyzji przyczynia sie element zwany świadomością.

Wybór zdeterminowany:
Wybór jest zdeterminowany, jeśli istnieje pewność, że przy powtórzeniu się tej sytuacji (wraz z cofnięciem mojej osoby do poprzedniego stanu) wynik wyboru będzie taki sam.

Wybór przypadkowy:
Wybór jest (dla X-a) przypadkowy wtedy, gdy
Wersja personalistyczna
Gdy X nie jest w stanie zapanować nad wynikiem wyboru.
Wersja proceduralna
Gdy nie istnieje żadna procedura pozwalająca przewidzieć wynik wyboru
Wersja totalna
Gdy nie istnieje żaden układ oniesienia, procedura, osoba, czy zjawisko które mogłyby przewidzieć, albo zapanować nad wyborem.

Widzę tu możliwe również inne ujęcia, ale nie wszystko na raz.

Poza ciekawe (kluczowe) jest tu pytanie:
Czy wybór zdeterminowany jest przeciwieństwem przypadkowego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:21, 26 Lut 2007    Temat postu:

Osoby do poprzedniego stanu cofnac sie nie da. Wybor zdeterminowany przez osobe znaczy wiec raczej, ze jest to wybor, ktorego czynnikiem sprawczym jestem ja.

Definicja prawdopodobienstwa nie ma tu chyba wiekszego znaczenia. Wazniejszy jest podzial na to, co zewnetrzne do mnie i na to, co wewnetrzne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:25, 27 Lut 2007    Temat postu:

Proszę mi wyjaśnić co to znaczy, że coś jest zdeterminowane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 72, 73, 74  Następny
Strona 14 z 74

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin