Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest wolna wola?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 72, 73, 74  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:01, 05 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zanegowanie istnienia danego wszechswiata nic tu nie zmienia. To stary numer z teleporterami: teleporter normalnie wysyla kopie, niszczac przy tym oryginal (zupelnie jak z twoim Wszechswiatem); pewnego jednak razu teleporter sie popsul i oryginal zostal nietkniety... Dowcip polega na tym, ze jesli TY jestes TU, a tam jest tylko kopia, to niszczenie oryginalu ZAWSZE niszczy CIEBIE.

Ale mi chodzi o całkowite zanegowanie. Chodzi o samą możliwość potoczenia się wydarzeń inaczej i to świadczy o przypadku.
wujzboj napisał:
Poczawszy od drugiego zdania twojej odpowiedzi, nie lapie o co ci chodzi.

Co w tym niejasnego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:56, 09 Lut 2007    Temat postu:

O jakiej znow mozliwosci potoczenia sie inaczej mowisz? Przedtem musisz ustalic, GDZIE jestes. Powiedziales, ze jestes TU, a nie TAM. Tam jest kopia, a nie ty - jej decyzja nie jest wiec twoją decyzją.

konrado5 napisał:
Poza tym mam pewne domysły o co ci chodzi z wolną wolą. Po prostu możliwe jest też,

Najpierw mowisz, ze masz domysly o co MNIE chodzi, a nastepnie piszesz, o co TOBIE chodzi. Cos tu nie gra. Mowisz o mnie? Jesli tak, to twoje domysly sa bledne; nie, mnie zupelnie nie o to chodzi.

Na sam koniec napisales:
konrado5 napisał:
jest też możliwość, że to moje doznanie chęci i moja świadomość powoduje, że ja coś zrobię. Ale wtedy i tak przyczyną mojego doznania chęci jest albo przypadek albo czynniki zewnętrzne.

Nie ma w tym wnioskowania, tylko stwierdzenie opinii. Nie wiem, czego oczekujesz; wiesz, ze sie z ta opinia nie zgadzam, wiesz, dlaczego sie nie zgadzam, a poniewaz brak tu twojego uzasadnienia, to moge ci tylko zaprzeczyc. Jednak przeciez nie o to ci chodzilo, zebym zaprzeczyl. O co wiec ci chodzilo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:38, 09 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
O jakiej znow mozliwosci potoczenia sie inaczej mowisz? Przedtem musisz ustalic, GDZIE jestes. Powiedziales, ze jestes TU, a nie TAM. Tam jest kopia, a nie ty - jej decyzja nie jest wiec twoją decyzją.

Chodzi o to, że zbiór wydarzeń od najdalszej przeszłości do chwili teraźniejszej nie musiał być taki jak teraz. Chodzi o zanegowanie obecnego zbioru wydarzeń.
wujzboj napisał:
Nie ma w tym wnioskowania, tylko stwierdzenie opinii. Nie wiem, czego oczekujesz; wiesz, ze sie z ta opinia nie zgadzam, wiesz, dlaczego sie nie zgadzam, a poniewaz brak tu twojego uzasadnienia, to moge ci tylko zaprzeczyc. Jednak przeciez nie o to ci chodzilo, zebym zaprzeczyl. O co wiec ci chodzilo?

Nie widzę żadnej innej możliwości po prostu? Czy wolna wola polega na tym, że doznanie chęci zrobienia czegoś powoduje zrobienie czegoś? Czy może polegać też na tym, że doznanie chęci zrobienia czegoś istnieje, ale zrobienie czegoś i doznanie jest spowodowane przez jakąś inną przyczynę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:27, 09 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:

Czy wolna wola polega na tym, że doznanie chęci zrobienia czegoś powoduje zrobienie czegoś?


Trafiłeś w sedno Konrado5. Wolna wola to po prostu marzenia człowieka.
Marzeniem żebraka przy kościele jest jak najwięcej miedziaków w kapeluszu - dlatego stoi przy kościele. Marzeniem Hitlera było panowanie nad światem ... i on to marzenie realizował itd...itd.

Wolna wola to twoje wykonalne i realizowane marzenia !

To pewne w 100% :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:16, 10 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
zbiór wydarzeń od najdalszej przeszłości do chwili teraźniejszej nie musiał być taki jak teraz. Chodzi o zanegowanie obecnego zbioru wydarzeń.

Co to ma do rzeczy, skoro osoba rozpoczynajaca "od nowa" TO NIE TY?

konrado5 napisał:
Czy wolna wola polega na tym, że doznanie chęci zrobienia czegoś powoduje zrobienie czegoś? Czy może polegać też na tym, że doznanie chęci zrobienia czegoś istnieje, ale zrobienie czegoś i doznanie jest spowodowane przez jakąś inną przyczynę?

(Mniej lub bardziej wolna) wola polega po prostu na tym, ze masz mozliwosc wybrania zgodnie z tym, co uwazasz za najlepsze z twojego punktu widzenia. Wola jest tym bardziej wolna, im bardziej twoj punkt widzenia ukazuje ci perspektywe zgodna z rzeczywistym stanem rzeczy.

rafal3006 napisał:
Wolna wola to po prostu marzenia człowieka.

WOLA to marzenia (lub plany, lub wybory) czlowieka. Nie kazde marzenie (nawet jesli jest realizowalne) jest przejawem WOLNEJ woli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:59, 10 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Wolna wola to po prostu marzenia człowieka.

WOLA to marzenia (lub plany, lub wybory) czlowieka. Nie kazde marzenie (nawet jesli jest realizowalne) jest przejawem WOLNEJ woli.


Mylisz sie Zbóju.

Wolna wola to twoje wykonalne i realizowane marzenia w sensie pozytywnym, chęć osiagnięcia jakichkolwiek korzyści !

Każde marzenie realizowane to przykład wolnej woli, to implikacja-obietnica.

Implikacja-groźba, której sensem jest uniknięcie kary mimo spełnienia warunku poprzednika nigdy nie będzie marzeniem człowieka.

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie

Nie jest marzeniem przedszkolaka dostanie lania, ale wie on doskonale iż mimo groźby matki może uniknąć kary nawet jeśli wróci w brudnych spodniach - to istota implikacji-groźby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:54, 10 Lut 2007    Temat postu:

Rafale, istotna roznica pomiedzy twoim i moim stanowiskiem polega najwyrazniej nie na rozumieniu sensu woli, lecz na rozumieniu tego, jaka wola jest przejawem wolnosci, a jaka - przejawem jego zniewolenia. Wydajesz sie uwazac, ze kazda ludzka wola jest przejawem jego wolnosci, swiadczac przy tym o nim samym - o tym, kim on jest naprawde. Na przyklad, wola Hitlera swiadczy twoim zdaniem o tym, ze jest on z gruntu zly, a nie ze jest zniewolony.

Czy dobrze rozumiem twoje stanowisko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:14, 10 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:

Na przyklad, wola Hitlera swiadczy twoim zdaniem o tym, ze jest on z gruntu zly, a nie ze jest zniewolony.

Czy dobrze rozumiem twoje stanowisko?


Zbóju, mówiąc o wolnej woli musimy gdzieś ulokować wspólny punkt odniesienia aby dyskusja miała jakikolwiek sens - otaczajaca nas rzeczywistość wyglada różnie z różnych punktów odniesienia np.

Jeśli spojrzysz na Hitlera okiem jego entuzjasty to będzie on dobrym człowiekiem, jeśli okiem Żyda to będzie potworem .... w konkretnych przypadkach co człowiek to inne zdanie czyli inne punkty odniesienia.

Wolna wola człowieka jest jego prywatną sprawą, każdy postępuje według swoich marzeń ... a że w oczach innych marzenia te są czasami chore (np. Hitler) nie ma tu nic do rzeczy.

cośtam gwałci dzieci bo mu to sprawia przyjemność, bo to są jego marzenia pozytywne z jego punktu odniesienia. Z punktu odniesienia prawie wszystkich zdrowych to oczywiście choroba bo nikt nie zaakceptuje zbrodni na niewinnych dzieciach. Inaczej jest z homoseksualistami, jeśli dwoje dorosłych jest ze soba z własnej woli i są ze soba szczęśliwi to odwalmy się od nich, pozwólmy im żyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:55, 10 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Co to ma do rzeczy, skoro osoba rozpoczynajaca "od nowa" TO NIE TY?

Nie chodzi o rozpoczęcie od nowa w sensie czasowym. Chodzi o zanegowanie istniejących wydarzeń i stwierdzenie, że wydarzenia mogą być inne tzn. świat mógłby potoczyć się inaczej.
wujzboj napisał:
(Mniej lub bardziej wolna) wola polega po prostu na tym, ze masz mozliwosc wybrania zgodnie z tym, co uwazasz za najlepsze z twojego punktu widzenia. Wola jest tym bardziej wolna, im bardziej twoj punkt widzenia ukazuje ci perspektywe zgodna z rzeczywistym stanem rzeczy.

Nawet w świecie zdeterminowanym mogę coś uważać i doprowadzić to może do zrealizowania tego, co uważam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:55, 10 Lut 2007    Temat postu:

Co znaczy "mogl" potoczyc sie? To, co sie wydarzylo, wydarzylo sie. O mozliwosciach mozesz mowic tylko w kontekscie przyszlosci. Sprobuj przeformulowac swoj przyklad tak, by dotyczyl przyszlosci.

konrado5 napisał:
Nawet w świecie zdeterminowanym mogę coś uważać i doprowadzić to może do zrealizowania tego, co uważam.

Pamietasz przyklad z trybikami? W swiecie zdeterminowanym ruchy twojego trybika sa wymuszone przez ruchy innych trybikow. W swiecie wolitarnym to ty okreslasz ruchy twojego trybika, biorac przy tym pod uwage ruchy innych trybikow i bedac w pewnym stopniu przez te inne trybiki ograniczony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:53, 10 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:

Nawet w świecie zdeterminowanym mogę coś uważać i doprowadzić to może do zrealizowania tego, co uważam.

Kompletna bzdura Konrado. Jeśli świat jest zdeterminowany to totalnie nic nie możesz co nie podważa sensu takiego wszechświata.

Być może jest tak, że po śmierci wszyscy jesteśmy Bogami. Każdy pisze swój własny scenariusz jaki mu się podoba realizowany w 100% w jego życiu na ziemi - to taka zabawa Bogów.

Oczywiście nie może byc tak że w kazdym kolejnym wcieleniu będziesz madry, piękny i bogaty bo taki wszechświat byłby bez sensu gdyż wszyscy by to zawsze wybierali. Jeśli w jednym życiu jesteś piękny i bogaty to w nastepnym dla równowagi musisz być brzydki i biedny - to oczywiste reguły tej Boskiej gry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:41, 10 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Co znaczy "mogl" potoczyc sie? To, co sie wydarzylo, wydarzylo sie. O mozliwosciach mozesz mowic tylko w kontekscie przyszlosci. Sprobuj przeformulowac swoj przyklad tak, by dotyczyl przyszlosci.

Nie tylko w kontekście przyszłości. Mogę mówić ogólnie o możliwościach. To co się wydarzyło było tylko jedną z wielu możliwości.
wujzboj napisał:
Pamietasz przyklad z trybikami? W swiecie zdeterminowanym ruchy twojego trybika sa wymuszone przez ruchy innych trybikow. W swiecie wolitarnym to ty okreslasz ruchy twojego trybika, biorac przy tym pod uwage ruchy innych trybikow i bedac w pewnym stopniu przez te inne trybiki ograniczony.

Czy ja jestem tym trybikiem? Jeżeli jestem, to ruch trybika (mnie) przecież zależy od przypadku. Nie wiem jak ci to lepiej wytłumaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:10, 11 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:

wujzboj napisał:
Pamietasz przyklad z trybikami? W swiecie zdeterminowanym ruchy twojego trybika sa wymuszone przez ruchy innych trybikow. W swiecie wolitarnym to ty okreslasz ruchy twojego trybika, biorac przy tym pod uwage ruchy innych trybikow i bedac w pewnym stopniu przez te inne trybiki ograniczony.

Czy ja jestem tym trybikiem? Jeżeli jestem, to ruch trybika (mnie) przecież zależy od przypadku. Nie wiem jak ci to lepiej wytłumaczyć.

Zbój ma rację, w swiecie zdeterminowanym absolutnie nic nie możesz - twoja wolna wola jest picem, co nie oznacza ze taki świat nie ma sensu, zobacz mój post wyżej.

W świecie wolitarnym, to ty określasz ruchy twojego trybika choc oczywiście wszystko zalezy od otoczenia. Jeśli urodziłes się Żydem to najprawdopodobniej zostaniesz nim do końca życia - Chrystus na zawsze zostanie dla ciebie bożkiem, co nie oznacza że pójdziesz do piekła nawet jeśli doskonale znasz Chrześcijaństwo jak przyjaciel JPII, Żyd Kruger.

Gdyby w tym przypadku pieko było 100% to Chrystus jest idiotą czyli fałszywym bożkiem, zgodnie z wiarą nie Chrześcijan.

Podobnie gdybys urodził sie w faszystowskich Niemczech to najprawdopodobniej w oczach innych byłbys faszystą (np. Benedykt XVI), co nie wyklucza że byłbys dobrym człowiekiem - masz wolna wole i ty o tym decydujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:26, 11 Lut 2007    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Jeśli spojrzysz na Hitlera okiem jego entuzjasty to będzie on dobrym człowiekiem, jeśli okiem Żyda to będzie potworem

Dobrym czlowiekiem jest tylko ten, kto jest dobrym czlowiekiem w ostatecznosci. Czyli ten, ktory nie krzywdzi nikogo.

Wydawalo mi sie kiedys, ze nie uwazasz jednych ludzi za z gruntu zlych, a innych za z gruntu dobrych. Czy mylilem sie?

Ludzie sa stworzeni przez Boga na Jego obraz i podobienstwo. Kazdy czlowiek. Kiedy postepujemy zle, postepujemy wbrew temu, czym sami jestesmy. Wtedy jestesmy w niewoli - nasze marzenia i plany nie sa naprawde nasze, sa wywolane czynnikami zewnetrznymi, ktore sa nam obce i z ktorych kiedys sie oczyscimy.

rafal3006 napisał:
W świecie wolitarnym, to ty określasz ruchy twojego trybika choc oczywiście wszystko zalezy od otoczenia.

Wiele. Niekiedy przewazajaca wiekszosc. Ale NIGDY nie wszystko.

I wlasnie ta (nawet chocby mikroskopijna) resztka czyni moje zycie na tym swiecie waznym. Dla tej resztki tu jestem. I za nia odpowiadam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:31, 11 Lut 2007    Temat postu:

konrado5 napisał:
Nie tylko w kontekście przyszłości. Mogę mówić ogólnie o możliwościach. To co się wydarzyło było tylko jedną z wielu możliwości.

Bylo - ale teraz nie jest. Nie mozesz wiec traktowac tego tak, jakby teraz bylo.

konrado5 napisał:
Czy ja jestem tym trybikiem? Jeżeli jestem, to ruch trybika (mnie) przecież zależy od przypadku.

Znow ZAKLADASZ, ze ruch ciebie (trybika) zalezy od przypadku... :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:50, 11 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Jeśli spojrzysz na Hitlera okiem jego entuzjasty to będzie on dobrym człowiekiem, jeśli okiem Żyda to będzie potworem

Dobrym czlowiekiem jest tylko ten, kto jest dobrym czlowiekiem w ostatecznosci. Czyli ten, ktory nie krzywdzi nikogo.

Zgoda, przeciez to mój stary podpis:

Wszyscy dobrzy ludzie ida do nieba, niezaleznie od wyznawanej religii - inaczej wszystko jest bez sensu.

wujzboj napisał:

Wydawalo mi sie kiedys, ze nie uwazasz jednych ludzi za z gruntu zlych, a innych za z gruntu dobrych. Czy mylilem sie?

Oczywiscie że nie uważam. Wyżej podałem skrajne punkty odniesienia "entuzjasta Hitlera vs Żyd". Nie można też wykluczyć, że człowiek z gruntu zły nie jest po prostu chorym człowiekiem np. cośtam, chory psychicznie ... co w takim przypadku ? ... piekło ? ... w czym człowiek zawinił że po prostu jest chory ?

wujzboj napisał:

Ludzie sa stworzeni przez Boga na Jego obraz i podobienstwo. Kazdy czlowiek. Kiedy postepujemy zle, postepujemy wbrew temu, czym sami jestesmy. Wtedy jestesmy w niewoli - nasze marzenia i plany nie sa naprawde nasze, sa wywolane czynnikami zewnetrznymi, ktore sa nam obce i z ktorych kiedys sie oczyscimy.

Zgoda ze na obraz i podobieństwo Boga .... tylko że twórcą dobra i zła jest Bóg, nasz wszechświat bez kompletu wszystkich skrajnych pojęć byłby bez sensu - nie mógłby istnieć. Po prostu Bóg wymyślił jak umiał najlepiej. Jeden z Żydowskich filozofów (cytowałem to kiedyś) twierdzi że w czarnym scenariuszu Bóg był tak zdegustowany tym co stworzył, że odszedł i nigdy nie wróci .. moze myśli nad jakimś lepszym wszechświatem ? Ja jestem zdania, że mimo wszystko to co stworzył Bóg jest piękne.

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
W świecie wolitarnym, to ty określasz ruchy twojego trybika choc oczywiście wszystko zalezy od otoczenia.

Wiele. Niekiedy przewazajaca wiekszosc. Ale NIGDY nie wszystko.

I wlasnie ta (nawet chocby mikroskopijna) resztka czyni moje zycie na tym swiecie waznym. Dla tej resztki tu jestem. I za nia odpowiadam.


W mowie potocznej "wszystko zależy od otoczenia" oznacza oczywiście że od otoczenia coś zależy (czasami dużo czasami mało), nigdy wszystko, bo gdyby wszystko to wolna wola byłaby picem, swiat byłby zdeterminowany ... a ja czegos takiego nigdzie nie napisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:03, 11 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Bylo - ale teraz nie jest. Nie mozesz wiec traktowac tego tak, jakby teraz bylo.

Ja to traktuję jako coś, co dopiero będzie.
wujzboj napisał:
Znow ZAKLADASZ, ze ruch ciebie (trybika) zalezy od przypadku... :D

No to inaczej ci to wyjaśnię. Załóżmy, że mój komputer przyczynił się do deszczu. No to może łańcuch przyczynowo-skutkowy wyglądać tak:
-Ruch materii jest przyczyną powstania komputera
-Komputer jest przyczyną deszczu
W świecie zdeterminowanym ruch materii spowodował również to, że komputer doprowadzi do deszczu. Był poruszony przez inne trybiki. Może też byc tak, że ruch materii spowoduje powstanie komputera, ale nie zdeterminuje tego, że akurat komputer doprowadzi do deszczu. Wtedy od przypadku zależy czy komputer doprowadzi do tego deszczu czy nie. Podobnie jest z "ja". To, jakiego wyboru dokonam zależy albo od przypadku i/lub od czynników zewnętrznych. Przypadek oznacza, że nic nie spowodowało tego, że ja dokonam akurat takiego, a nie innego wyboru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:21, 12 Lut 2007    Temat postu:

Konrado, nie mozesz traktowac tego, co nie moze byc, jak to, co bedzie... A moze byc tylko to, co jest zgodne z tym, co bylo. W twoim przykladzie chcialbys ZMIENIC to, co bylo. Nie mozna zmieniac tego, co bylo.

W twoim przykladzie z komputerem znow ZALOZYLES, ze byt (w tym przypadku komputer) nie moze byc przyczyna swoich wyborow... A miales to udowodnic, nie zakladac!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:39, 12 Lut 2007    Temat postu:

rafal3006 napisał:
twórcą dobra i zła jest Bóg, nasz wszechświat bez kompletu wszystkich skrajnych pojęć byłby bez sensu - nie mógłby istnieć. Po prostu Bóg wymyślił jak umiał najlepiej. /.../ Ja jestem zdania, że mimo wszystko to co stworzył Bóg jest piękne.

Nie rozumiem. Czy uwazasz, ze zlo jest koniecznoscia, ktora bedzie trwala na wieki? Czy raczej uwazasz, ze zlo jest koniecznym stanem przejsciowym do stanu, w ktorym zla nie bedzie (ale wszyscy beda wolni)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:33, 13 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Konrado, nie mozesz traktowac tego, co nie moze byc, jak to, co bedzie... A moze byc tylko to, co jest zgodne z tym, co bylo. W twoim przykladzie chcialbys ZMIENIC to, co bylo. Nie mozna zmieniac tego, co bylo.

Ale to nie musi takie być jak jest. Może być inne, ale jest jednak jakie jest. Ja tak to rozumuję.
wujzboj napisał:
W twoim przykladzie z komputerem znow ZALOZYLES, ze byt (w tym przypadku komputer) nie moze byc przyczyna swoich wyborow... A miales to udowodnic, nie zakladac!

A ty miałeś mi wyjaśnić co to znaczy i w jaki sposób unikasz zarówno przypadku jak i czynników zewnętrznych. Czy zakładasz, że człowiek jest jakimś oddzielnym wszechświatem niezależnym od czegokolwiek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:02, 14 Lut 2007    Temat postu:

Konrado, jesli cos juz jest, to MUSI byc takie, jakie jest. Kiedys niekoniecznie musialo, ale teraz juz musi.

Tak, uwazam czlowieka za rodzaj "wszechswiata samego w sobie". Oczywiscie, nie jest to wszechswiat odizolowany od innych wszechswiatow. Ale jest on tworczy; na to, co stanie sie za chwile,wplywa nie tylko ruch innych trybikow (inne wszechswiaty), lecz rowniez on sam, samodzielnie, wlasnowolnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:14, 14 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Konrado, jesli cos juz jest, to MUSI byc takie, jakie jest. Kiedys niekoniecznie musialo, ale teraz juz musi.

Najlepiej by było, żebyś dokładnie zdefiniował pojęcie "musi". Ja na przykład bym nie powiedział, że jeżeli fakt jakiś jest to oznacza, że musi on taki być. Wydarzenia mogą być inne, ale jednak są takie, a nie inne. Podobnie z istnieniem czegokolwiek. Można przecież zadawać sobie pytania "dlaczego istnieje cokolwiek?", "dlaczego istnieje świat?" itp.
wujzboj napisał:
Tak, uwazam czlowieka za rodzaj "wszechswiata samego w sobie". Oczywiscie, nie jest to wszechswiat odizolowany od innych wszechswiatow. Ale jest on tworczy; na to, co stanie sie za chwile,wplywa nie tylko ruch innych trybikow (inne wszechswiaty), lecz rowniez on sam, samodzielnie, wlasnowolnie.

Czy tego wpływania własnowolnego nie można by nazwać ruchem trybika, którym jest on sam? Dla mnie to bezsens. Na ruch trybika wpływa ten trybik? Co to znaczy? Nawet jak tak jest to można zadać przecież pytanie: "Od czego zależy na jaki ruch wpłynie ten trybik?". Wtedy co niby można odpowiedzieć poza przypadkiem i czynnikami zewnętrznymi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:36, 17 Lut 2007    Temat postu:

Jesli juz jest jakies, to nie moze byc inne. "Musi byc takie" znaczy "nie moze byc inne".

Zauwaz, ze "TERAZ JUZ musi byc takie" nie pociaga za soba wniosku, ze "KIEDYS musialo byc takie".

Trybiki: tak, na ruch trybika wplywa ten trybik. Potrafisz sobie wyobrazic, ze na ruch wszechswiata wplywa ten wszechswiat, czy potrzebujesz dowyobrazac sobie jakies czynniki zewnetrzne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:04, 17 Lut 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli juz jest jakies, to nie moze byc inne. "Musi byc takie" znaczy "nie moze byc inne".

To, że takie jest nie oznacza, że nie może być inne. Może zdefiniuj co to znaczy "może".
wujzboj napisał:
Potrafisz sobie wyobrazic, ze na ruch wszechswiata wplywa ten wszechswiat, czy potrzebujesz dowyobrazac sobie jakies czynniki zewnetrzne?

Właśnie ja potrzebuję sobie dowyobrażać przypadek i czynniki zewnętrzne. Chociaż pewnie tobie chodzi, że człowiek jest na tyle mocny, że potrafił sam doprowadzić do swoich wyborów, podobnie jak Bóg może być na tyle mocny, że sam mógł się powołać do swojego istnienia. Zgadza się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:54, 17 Lut 2007    Temat postu:

To, ze JEST takie, oznacza, ze NIE MOZE byc inne; to zasada niesprzecznosci.

To, ze JEST takie, NIE oznacza, ze NIE MOGLO byc inne. Zdaje sie, ze z tym pomyliles zasade niesprzecznosci.

Co do Wszechswiata: uwazasz wiec, ze Wszechswiat musi byc przez cos "poruszany"? A w takim razie co porusza to cos, co porusza Wszechswiat?

Mozna powiedziec, ze czlowiek jest na tyle mocny, ze sam potrafi doprowadzac do swoich wyborow, podobnie jak Bog jest na tyle mocny, ze sam do Swoich wyborow potrafi doprowadzac. Co do samopowolywania sie do istnienia, to jest to raczej inna historia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 72, 73, 74  Następny
Strona 13 z 74

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin