|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:44, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
lucek, spójność poglądów nie jest dowodem na ich zgodność z faktami. Przykładem jest mnogość spójnych wierzeń - filozofii, religii.
Bo świat światem, a nasze myślenie to tylko modele na temat świata. Na tym forum co chwilę popełniacie ten błąd, który jest patrzeniem od strony mapy, a żeby być filozofem należy patrzeć od strony świata.
Stawianie "ja" w centrum zawsze powoduje niespójność i głupotę, ale również każda idea wymyślona przez człowieka jest niespójna i nie zapewniłaby dobrobytu na świecie. Jest tak dlatego, że ludzie próbują mierzyć świat kategoriami swojego umysłu, zamiast mierzyć swój umysł z pozycji obserwatora (autoanaliza, samoobserwacja). Wtedy w ogóle nie da się rozmawiać, bo cokolwiek bym nie napisał u użytkowników odpala się tryb "ja" i każdy stara się żeby jego dawne poglądy dominowały, zamiast zmienić poglądy pod wpływem argumentów.
Przykro mi, ale nie jesteście filozofami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:03, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | Przykro mi, ale nie jesteście filozofami. | Nieprawda!
JAM JEST - choć mam paskudną profesję!
_________________________
„Aequam memento rebus in arduis servare mentem.” Horacy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:36, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Miałem na myśli Rokubungiego, Lewandowskiego, Michała Dyszyńskiego, lucka i zastanawiam się jak to jest z wujem
Choć potencjał jest, tylko za dużo tu jest teoretyzowania "co by było gdyby", a za mało konstruktywnych wniosków.
Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Nie 19:37, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Nie 20:15, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | i zastanawiam się jak to jest z wujem |
nad czym się tu zastanawiać?!
Wuj wielkim filozofem jest! i już.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:25, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | wuj napisał: | Przynajmniej fajnie, lucku, że się ze wszystkim ze mną zgadzasz |
oczywiście, że się zgadzam ze wszystkim (chyba, że coś przeoczyłem) tym co jest w warstwie merytorycznej, natomiast absolutnie nie zgadzam się z tym, co w warstwie "przymiotnikowej", to tylko pobożne życzenia i kompleksy wuja |
Wybacz, ale nie rozumiem.
lucek napisał: | wuj napisał: | lucek napisał: | Raczej próbuję wujowi uświadomić, że "autorytet nauki" najbardziej cierpi przez obrońców tego "naukowego autorytetu", bo przede wszystkim wiadomo "naukowo" , że przymiotnik "naukowy" faktycznie ma wartość nic nie znaczącego dla "nauki" ornamentu. Sam zaś moc "autorytetu naukowego" jest chyba największym wrogiem "nauki" i jednym z głównych źródeł niespójności "tworzących chaotyczny zbiór przekonań przyjętych na wiarę". |
Nie wiem, co masz na myśli mówiąc, że przymiotnik "naukowy" faktycznie ma wartość nic nie znaczącego dla "nauki" ornamentu. Przymiotnik "naukowy" nie jest dla nauki ornamentem, lecz znacznikiem metodologii: mówi, w jaki sposób dana działalność jest prowadzona. Moc "autorytetu naukowego" jest w nauce niezbędna, dzięki niemu nauka w ogóle istnieje - natomiast NIE na tym ta moc polega, co wyobrażają sobie o tym ludzie z nauką niezwiązani. To nie jest tak, że naukowiec przyjmuje coś na wiarę, bo tak powiedział autorytet i kropka. Naukowiec przyjmuje coś na wiarę, bo nie ma czasu na samodzielne zagłębianie się w zagadnienie, ale w swojej pracy potrzebuje wyników takiego zagłębienia się. Gdy jednak pojawi się jakiś powód, dla którego naukowiec uzna, że warto poświęcić czas na samodzielne odtworzenie pracy wykonanej przez autorytet (na przykład, coś się nie zgadza i naukowiec nie wie, gdzie leży przyczyna niezgodności), wtedy naukowiec pracę tę odtwarza. Doświadczenie uczy, że BARDZO RZADKO zdarza się sytuacja, w której takie odtworzenie powoduje wykrycie błędu w pracy autorytetu; zwykle okazuje się, że naukowiec źle zinterpretował wyniki tej pracy i stąd niezgodność. W ten sposób zresztą autorytety naukowe stają się autorytetami; im mniejsze prawdopodobieństwo znalezienia błędu, tym większy autorytet. |
Spróbuj wuju jeszcze raz odczytać sens mojej powyższej wypowiedzi, ale w kontekście poniższego cytatu.
lucek napisał: | Ponadto, odnosząc się do wuja (c), ze źródeł niespójności, stwierdziłbym, że (c) to główne źródło niespójności, i wynika z przyjmowania przekonań na mocy zaufania do autorytetu źródła, czyli wiary. I nie mam tu na myśli tylko "wiary" w sensie religijnym, ale również wiary w tzw. tw. naukowe. W ten sposób przyswajane przekonania są źródłem największego bałaganu, przede wszystkim pojęciowego. |
|
(c) brzmiało zaś: "jest przetwarzaniem danych w warunkach braku wielu istotnych informacji oraz braku czasu na dostateczną analizę".
A teraz proszę pisz konkretnie i jednoznacznie: z czym się zgadzasz,z czym się nie zgadzasz. Zabawa w zgadywankę nie jest najlepszym pomysłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 3:51, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | wuj napisał: | Solipsyzmu nie da się alni obalić, ani udowodnić. | Piotr napisał: | A czy tu nie chodzi poniekąd o to, że- ujmując sprawę mocno ogólnie i w uproszczeniu- solipsyzm "zawiera" TYLKO to, co ma bezpośrednie odniesienie do rozumu "ja", do ego, natomiast udowadnianie zawsze musi pochodzić od czegoś "z zewnątrz"; bo inaczej będzie to udowadnianie samemu sobie na zasadzie dowodu per se?. |
Nie. Nie jest w ogóle prawdą, że udowadnianie musi pochodzić od czegoś "z zewnątrz". Wręcz przeciwnie: udowadnianie jest możliwe jedynie wewnątrz systemu. Elementy będące na zewnątrz muszą zostać najpierw włączone do systemu, zanim mogą zostać użyte w dowodzie. W przeciwnym razie uzyskujemy nie dowód, a bełkot. | Chyba nieco żeśmy się nie zrozumieli... Masz tu rację, jeśli chodzi o metodologię stosowania dowodzenia "na sposób" naukowy. Jednak mi chodziło o to, że udowodnienie sobie czegoś jest nie tylko zazwyczaj najtrudniejsze, ale i musi pochodzić z zewnątrz- dopóki nie stanie się "moje". Inaczej: Jak udowodnić sobie, że nie ma się racji, skoro to, że zawsze ma się rację stanowi właściwie o być lub nie być dla ego; a przynajmniej ego ulega takiemu przekonaniu [złudzeniu?]? Jeśli sam dla siebie nie mam racji, to właściwie nie jestem już sobą... Ponieważ- tak mi się wydaje- ego nie potrafi funkcjonować bez atrybutów swoich; jeśli oddzieli atrybuty ja jestem od samego ja jestem, to zamieni się w bzdryngę, w nie-wiadomo-co. Ego, czyli osobowość istnieje, dopóki coś zawiera, dopóki coś "posiada"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:10, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | wuj napisał: | wolna wola to dla ciebie to, co jest siłą sprawczą, siłą stwórczą, podstawowym mechanizmem dziania się. "Wolna wola" jest nazwą, którą to określasz. | Piotr napisał: | Czemu Wola? Z dość chyba prozaicznego, a może i błahego powodu: nie potrafię znaleźć innego lepszego wytłumaczenia dlaczego cokolwiek istnieje, wydarza się, dzieje się, funkcjonuje... |
Wiesz, bo nie da się uciec od antropomorfizacji .
Kluczem jest tu chyba użyte przez ciebie słowo: "wyjaśnienie". Szukasz wyjaśnienia, więc potrzebujesz czegoś, co rozumiesz. Czyli czegoś, co znasz z własnego doświadczenia. Wiesz, co to twoja wola: wiesz, jak się ona przejawia, jak się ją czuje, jak ona jest obecna; wiesz z własnego doświadczenia, co znaczy dla ciebie, że ona jest. Pasuje ci to na potrzeby twojego wyjaśnienia: kiedy podstawisz sobie siebie ze swoją wolą jako jakikolwiek element świata fizycznego czy w ogóle Rzeczywistości, wtedy naturalnym wydaje ci się, że ten element istnieje, że coś się z nim dzieje, że wydarzają się jakieś zdarzenia z nim związane, że element funkcjonuje jako część całości...
Jesteś krypto-idealistą | Masz w tym sporo racji, znów! Ale chyba niezupełnie. Nie takie to proste... Co do kwestii z wyjaśnieniem, to nie potrafię i nie chcę zaprzeczać, że całkowicie się zgadzam z tobą. Natomiast niezupełnie jest tak, że oto podstawiam funkcjonowanie ludzkiego umysłu- z własnego przykładu wzięte- jako model dla funkcjonowania Kosmosu, Natury i to mnie satysfakcjonuje. [Pomijając już choćby to, że sam nie zawsze w pełni "istniałem, działem się"- choćby z powodu okresów depresji, oraz mam niechęć do funkcjonowania, jako część całości- trochę aspołeczne nastawienie mam.]
Głównym chyba powodem, dla którego tak objaśniam sobie [oraz innym] funkcjonowanie, istnienie Rzeczywistości, jest raczej to, że Wola wydaje się mi jakimś takim czynnikiem [faktycznie trochę zantropomorfizowanym], który najbardziej pasuje, jako przyczyna creatio ex nihilo- pod jeszcze warunkiem, że ta Nicość nie jest "nicością totalną", a raczej zbiorem bytów wirtualnych... Jednak nie utożsamiam- może jedynie w jakimś niewielkim stopniu- tej [boskiej, a może diabelskiej] Woli z wolą człowieka, rozumianą poprzez akty podejmowania decyzji. Dla mnie jest to raczej taka pierwotna siła [jakoby spoza Natury- ale ten "szczegół" jest mocno "przyszywany"] niezbyt jakościowo różna od siły grawitacji czy elektromotorycznej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:14, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | Miałem na myśli Rokubungiego, Lewandowskiego, Michała Dyszyńskiego, lucka i zastanawiam się jak to jest z wujem
Choć potencjał jest, tylko za dużo tu jest teoretyzowania "co by było gdyby", a za mało konstruktywnych wniosków. | Interesujące, jak u ciebie wygląda proces zastanawiania się... Wg mnie to cud!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Pon 12:21, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | A teraz proszę pisz konkretnie i jednoznacznie: z czym się zgadzasz,z czym się nie zgadzasz. Zabawa w zgadywankę nie jest najlepszym pomysłem. |
Nie widzę sensu dalszej "rozmowy" z tobą, nie bawi mnie to, a uzasadnienie jest takie same jak tu w PS.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 12:24, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Błażej
Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:44, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
lucek
Cytat: | Jeśli mówimy o tej samej "wolnej woli", tj. z systemów religijnych, to trzymajmy się znaczenia wynikającego, z tych systemów, a nie twórzmy własnych "Wolna wola = mogę", bo co mogę? nie wszystko! od czapy definicji, i "udowadniajmy" wewnętrzną sprzeczność, "system religijnego", odnosząc się treści z czapy, a nie z tego systemu(…)Przede wszystkim, "wolna wola", w tym systemie, nie mówi, że "mogę" cokolwiek.. |
Mówimy o „wolnej woli” odnoszącej się do natury ludzkiej. Nie napisałem nigdzie, że mogę wszystko. Napisałem wyraźnie „Mogę wybierać pośród rzeczywistych alternatyw w świadomy sposób.”
Cytat: | mogę sprzeciwić się woli Boga, ale taki sprzeciw jest błędem (grzechem) lub postępować w zgodzie z wolą (prawami danymi przez) Boga. |
Jeśli twoje „mogę” podlega różnym ograniczeniom i uwarunkowaniom to twoje decyzje to tylko iluzja, że ty wybierasz takie, a nie inne postępowanie. Zawsze na twoje decyzje wpływają jakieś przyczyny, wystarczy że byłby inne i twój wybór też by się zmienił.
Cytat: | Cele człowieka są podobne jak zwierząt, lecz możliwości inne. Przede wszystkim różnią się właśnie posiadaniem "wolnej woli |
To nie „wolna wola”, tylko posiadanie większych możliwości wyboru, mamy szersze perspektywy.
Cytat: | tj. zdolnością tworzenia pojęć abstrakcyjnych, języka (świata niewidzialnego, duchowego, informacji) ... a za ich pomocą odzwierciedlenia "świata widzialnego" (mniej więcej tyle co materialnego) i przekształcania go w nowy, korzystniejszy dla siebie sposób. W dodatku, ten świat duchowy (projekty, marzenia,...) wyprzedzają realia materialne.... a w innych sferach, stając przed alternatywą "przetrwać albo zginąć" jest zdolny zginąć dla celu, z którego sam jako jednostka, korzyści nie odniesie |
To nie wynika z „wolnej woli”. Jesteśmy zdolni do tworzenia tego, co napisałeś bo taka jest nasza natura, a nasza natura determinuje nasze zachowania i zdolności, wybory..
Cytat: | I do głowy mi nawet nie przychodzi, uznanie tych złożonych czynności, za przejaw istnienia "wolnej woli", o sterowaniu, planowaniu i wykonywaniu przy tym np ruchów ręki, nogi, ... nie wspominając! Niemniej, wszystkie te czynności wykonałem ja, i w tym znaczeniu to moja "wola" i w dużym stopniu efekt działania mojej "wolnej woli", bo to ja pozwoliłem się tak zaprogramować |
Pozwoliłeś się tak zaprogramować ? Rozwiń proszę myśl. Raczej wychodzi na to, ze jesteś zależny od własnych emocji, genów, poglądów czyli rzeczy, które cię tworzą, jesteś niewolnikiem rzeczy, na które się składasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Wto 5:26, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
@Błażeju,
jeśli dobrze rozumiem, próbujesz mi wykazać, że pojęcie "wolna wola" jest błędne, bo wszystkie nasze decyzje są uwarunkowane czynnikami nie zależnymi od nas. Tak ?
Ja próbuje Ci wytłumaczyć, że pojęcie "wolnej woli" nie oznacza, że nasze decyzje nie są uwarunkowane ... wprost przeciwnie, są uwarunkowane wieloma czynnikami. "Wolna wola" oznacza jedynie możliwość sprzeciwienia się "woli Boga", postąpienia wbrew prawom rządzącym światem (co jest "grzechem" czyli błędem) lub postępować w zgodzie z tymi prawami. I nic poza tym. Zatem udowadniając, że ludzkie decyzje są uwarunkowane, udowadniasz jedynie, że nie rozumiesz pojęcia "wolna wola".
Cytat: | To nie wynika z „wolnej woli”. Jesteśmy zdolni do tworzenia tego, co napisałeś bo taka jest nasza natura, a nasza natura determinuje nasze zachowania i zdolności, wybory.. |
Oczywiście, że zdolność tworzenia pojęć abstrakcyjnych nie wynika z "wolnej woli". To "wolna wola" wynika ze zdolności tworzenia pojęć, języka i myślenia abstrakcyjnego. Bóg jest synonimem prawdy, prawdziwości sądów. "Wolna wola" odnosi się do wyboru pomiędzy prawdą a fałszem. Boga wszechwiedzącego (rzeczywistości) nie oszukasz, ale człowieka (nawet siebie) możesz. Często wybór prawdy (Boga) jest wbrew osobistemu, przynajmniej doraźnemu interesowi.
Cytat: | Pozwoliłeś się tak zaprogramować ? Rozwiń proszę myśl. Raczej wychodzi na to, ze jesteś zależny od własnych emocji, genów, poglądów czyli rzeczy, które cię tworzą, jesteś niewolnikiem rzeczy, na które się składasz. |
Tak, jestem niewolnikiem tego co napisałeś. Ale na poglądy, które mnie tworzą mam wpływ dwojaki. Żyje w społeczeństwie, więc je współtworzę. Raz, nie przyjmując, tego co uważam za fałszywe. Dwa, samemu nie tworząc kłamstw. Ten wybór jest często może być trudny, bo wbrew sobie samemu. Poglądy, przekonania jak sam zauważyłeś są istotnym czynnikiem warunkującym moje i zbiorowości zachowania, a od nich zależy, jeśli nawet nie "przetrwanie", to przynajmniej jakość tego "przetrwania". To miałem na myśli pisząc o "zaprogramowywaniu". "Niewolnikiem" w tym systemie pojęciowym zawsze jestem, ale mogę być "niewolnikiem" Boga(prawdy, dobra i życia) lub Fałszu(zła i śmierci).
Udowadnianie, że jestem uwarunkowany, nie dowodzi nonsensowności "wolnej woli", bo znaczenie tego pojęcia jest inne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:32, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Błażej napisał: | Raczej wychodzi na to, ze jesteś zależny od własnych emocji, genów, poglądów czyli rzeczy, które cię tworzą, jesteś niewolnikiem rzeczy, na które się składasz. |
Podejrzewam Błażeju, że nie istnieje ani jedna osoba, która by miała inaczej ;)
lucek napisał: | "Wolna wola" oznacza jedynie możliwość sprzeciwienia się "woli Boga", postąpienia wbrew prawom rządzącym światem (co jest "grzechem" czyli błędem) lub postępować w zgodzie z tymi prawami. I nic poza tym. |
Czyli należałoby zabrać słowo "wolna" z nazwy i mówić o wolnej woli jedynie w przypadku systemu religijnego, z którego się wywodzi termin. To by było nawet lepiej, bo nie trzeba obalać wolnej woli, a wystarczy sam fakt, że obalony system religijny wytworzył to pojęcie, więc nie ma powodów żeby je przyjmować.
Z tym Bogiem lucku to piszesz jak schizol
lucek napisał: | Ale na poglądy, które mnie tworzą mam wpływ dwojaki. Żyje w społeczeństwie, więc je współtworzę. Raz, nie przyjmując, tego co uważam za fałszywe. Dwa, samemu nie tworząc kłamstw. |
A skąd bierze się to, że uważasz coś za fałszywe, skąd się bierze to, że nie tworzysz kłamstw? To już jest ustalone. Ty nic nie wybierasz w sensie absolutnym. Twój wybór ma znaczenie jedynie tu i teraz i nie dotyczy moralności, którą Ci narzucono.
lucek napisał: | Ten wybór jest często może być trudny, bo wbrew sobie samemu |
Czyli bezsensowny wybór między zjedzeniem kupy, a zjedzeniem rzygów.
lucek napisał: | Udowadnianie, że jestem uwarunkowany, nie dowodzi nonsensowności "wolnej woli", bo znaczenie tego pojęcia jest inne. |
Czyli Bóg Cię uwarunkował i przewidział co będzie, ale nadal myślisz, że na tym polega wolność. No pięknie, a czy Twój ojciec czasem nie był tyranem i psychopatą? Nie mówię, że był, ale zastanawiam się skąd w Tobie takie wzorce.
Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Wto 15:32, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:55, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | "Wolna wola" oznacza jedynie możliwość sprzeciwienia się "woli Boga", postąpienia wbrew prawom rządzącym światem (co jest "grzechem" czyli błędem) lub postępować w zgodzie z tymi prawami. I nic poza tym. |
Zgoda w 100%.
Definicja Boga:
Bóg = algebra Kubusia, matematyka ścisła pod którą podlega cały nasz Wszechświat, żywy i martwy!
Człowiek może łamać wszelkie prawa matematyczne pod które sam podlega - świat martwy, przyroda i matematyka nie może tego robić.
Przykład „absolutyzmu” w matematyce:
Weźmy implikację prostą |=>:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Ustalamy dziedzinę:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8..] - zbiór liczb naturalnych
Podzielność dowolnej liczby naturalnej przez 8 daje nam gwarancję matematyczną iż ta liczba będzie podzielna przez 2.
Matematyka nie ma wolnej woli, czyli tego prawa nie może złamać!
Weźmy teraz analogiczną implikację prostą ze świata żywego (niekoniecznie człowieka):
A.
Jeśli zdasz egzamin to na pewno => dostaniesz komputer
E=>K
To jest obietnica, zatem na mocy definicji implikacja prosta |=>.
Dowód:
Patrz miliony przykładów w Wikipedii
Analogicznie jak wyżej, teoretycznie, zdanie egzaminu daje dziecku gwarancję dostania komputera.
Matematycznie ta gwarancja jest bezdyskusyjna, jednak w praktyce możemy trafić na ojca który jest sobie sadystą i ma w dupie wszelkie, albo tylko niektóre, swoje obietnice.
… i co wtedy?
Na to pytanie oczekuję odpowiedzi od zacietrzewionych tu, dyskutantów w temacie „wolnej woli”
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:57, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem od lat dyskusja w tym wątku krąży obok głównego tematu: czym jest wolna wola?
Dyskusje toczą się, czy wolna wola jest, czy jej nie ma, chociaż nie ma zgody co do tego, czym właściwie ta wolna jest. Zatem wnioski będą ubawne od strony logicznej, bo strony mogą co najwyżej wyrażać w ten sposób swoje poglądy na temat osobistego zaufania do różnych przekazów (cały czas nie odnosząc się do istoty sprawy) - np. jak ktoś nie lubi religii, to uzna, iż wolna wola jest głupotą, bo występuje w systemach religijnych. To byłby "dowód", zatem że wolnej woli nie ma
W moim przekonaniu najzwięźlej ideę wolnej woli można by przedstawić jako POSTULAT, mówiący o tym, że
wśród zdarzeń świata istnieją takie wybrane rozpoznawalne zdarzenia, nazywane "wyborami", które spełniają warunek jednoznacznego przypisania ich do "organu decyzyjnego" (nazywanego zwykle "osobą"). Przypisanie to jest dodatkowo UNIKALNE, tzn. nie jest możliwe skopiowanie aktu wyboru od jednej osoby do drugiej.
Taka definicja wydaje mi się względnie zwięzła, ujmująca istotę sprawy, niezależna od światopoglądów filozoficznych.
Teraz oczywiście pojawia się pytanie, czy ów postulat ma rację bytu w naszym świecie. Ktoś może powiedzieć, że nasz świat jest na tyle określony, na tyle nie ma w nic ukrytego, nieodgadnionego (logicznie), że wolnej woli nie ma, że ona nie występuje. Ktoś inny jednak, może uważać, że natura świata zapewnia taki mechanizm, jak opisany wyżej. Ja jestem za tą drugą opcją, gdyż dla mnie zbyt określony informacyjnie świat jest właściwie NIEWYOBRAŻALNY. W moim przekonaniu naturą świata jest nieokreśloność, a szczytowym "osiągnięciem" dla owej nieokreśloności jest właśnie mechanizm wolnej woli.
I na koniec jeszcze uwaga, która jest ważna ze względu na potencjalną jałowość dyskusji.
Inną jeszcze kwestią jest KTÓRE wybory są wolne. Jak często one występują. Może być tak, że w większości swoich ludzkich wyborów jednak jesteśmy zdeterminowani okolicznościami, że unikalność naszego umysłu nie jest w stanie się objawiać. Może prawdziwych wolnych wyborów jest znacznie mniej, niż tego się spodziewamy. Może z resztą być tak, że tylko w niewielkim procencie nasze wybory są wolne, czyli że np. w podobnej sytuacji w jednym przypadku na sto bylibyśmy w stanie przełamać ścisły determinizm. Tego nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:06, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Teraz oczywiście pojawia się pytanie, czy ów postulat ma rację bytu w naszym świecie. |
Nie ma racji bytu, bo podmiot i orzeczenie, to tylko ludzkie mechanizmy lingwistyczne, mechanizmy wewnątrzgatunkowe, a nie absolutne jak np logika.
Cytat: | np. jak ktoś nie lubi religii, to uzna, iż wolna wola jest głupotą, |
Nie chodzi o nielubienie, tylko o to, że religia jest glupotą i prymitywizmem.
Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Wto 17:06, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:08, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Inną jeszcze kwestią jest KTÓRE wybory są wolne. Jak często one występują. Może być tak, że w większości swoich ludzkich wyborów jednak jesteśmy zdeterminowani okolicznościami, że unikalność naszego umysłu nie jest w stanie się objawiać. Może prawdziwych wolnych wyborów jest znacznie mniej, niż tego się spodziewamy. Może z resztą być tak, że tylko w niewielkim procencie nasze wybory są wolne, czyli że np. w podobnej sytuacji w jednym przypadku na sto bylibyśmy w stanie przełamać ścisły determinizm. Tego nie wiem. |
Niestety Michale, napisałeś stek bzdur - dowód w moim poście wyżej.
Wolna wola = możliwość łamania wszelkich praw matematycznych obowiązujących w naszym Wszechświecie (patrz mój post wyżej)
W przyrodzie istoty żywe (i tylko one!) łamią te prawa z premedytacją np. obiecując innej istocie żywej nagrodę, która w rzeczywistości jest śmiertelnym ciosem.
Przykład z przyrody żywej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Żółw sępi, skorpucha sępia (Macrochelys temminckii) – gatunek gada z rodziny żółwi skorpuchowatych z podrzędu żółwi skrytoszyjnych.
Opis
Karapaks barwy jednolicie ciemnobrązowej jest wydłużony i średnio wypukły pokryty 3 wzdłużnymi rzędami wysokich, rogowych bocznie spłaszczonych stożków tworzących kile. Plastron mocno zredukowany. Głowa duża pokryta od góry tarczkami, a z boku guzkami. Szczęki masywne ostro zakończone, górna hakowato zagięta, przypominająca sępi dziób (siła nacisku szczęk wynosi ok. 75 kg/cm² i jest jedną z największych wśród kręgowców). Ogon długi pokryty 3 rzędami guzków. Nogi słabo przystosowane do pływania. Na języku występuje umięśniony długi wyrostek przypominający czerwonego robaka i służący do wabienia ryb. W niewoli żółw osiąga wiek do 70 lat[3].
Obiecywanie jedzonka to zarówno dla rybki jak i żółwia matematyczna obietnica = implikacja prosta.
Żółwik jest tu ohydnym kłamcą i mordercą!
To występuje także w świecie człowieka.
Przykład:
Ze 20 lat temu mój znajomy handlował częściami do komputerów na bazarze. Dostawca obiecał mu w pewnym momencie dużo atrakcyjnego świeżego towaru, umówili się w piwnicy w bloku ... gdzie mój znajomy zamiast towaru dostał młotkiem w głowę i do piachu - było o tym swego czasu głośno w prasie.
Czyż ten dostawca to nie wypisz wymaluj - "żółw sępi"?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:19, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Wto 17:08, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Moim zdaniem od lat dyskusja w tym wątku krąży obok głównego tematu: czym jest wolna wola? |
Michale, na początek chyba jednak należałoby odpowiedzieć na pytanie, czy mówimy o pojęciu "wolnej woli" wynikającym z przekazów biblijnych, czy zastanawiamy się w ogóle nad możliwością istnienia wolnych wyborów. Bo to dwa różne zagadnienia.
Prosiak napisał: | Nie chodzi o nielubienie, tylko o to, że religia jest glupotą i prymitywizmem. |
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 17:14, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:19, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
rafal3006, Ty też napisałeś stek bzdur, ale chyba nie ma sensu tego nawet tłumaczyć, bo to zamierzony trolling, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:22, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Moim zdaniem od lat dyskusja w tym wątku krąży obok głównego tematu: czym jest wolna wola? |
Michale, na początek chyba jednak należałoby odpowiedzieć na pytanie, czy mówimy o pojęciu "wolnej woli" wynikającym z przekazów biblijnych, czy zastanawiamy się w ogóle nad możliwością istnienia wolnych wyborów. Bo to dwa różne zagadnienia. |
Biblia to nic innego jak algebra Kubusia, wyłożona w sposób zrozumiały dla zwykłych ludzi.
Fundamentalne prawa Biblii:
1.
Prawo do wręczenia nagrody mimo że odbiorca nie spełnił warunku nagrody (akt miłości)
2.
Prawo do odstąpienie od wykonania dowolnej kary zależnej od nadawcy (akt łaski)
... to nic innego jak matematyka ścisła, algebra Kubusia.
Chrystus do zbrodniarza na Krzyżu:
Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju
Prosiak napisał: | rafal3006, Ty też napisałeś stek bzdur, ale chyba nie ma sensu tego nawet tłumaczyć, bo to zamierzony trolling, prawda? |
Wyłacznie dupek może widzieć w tym co pisze Bóg Wasz, Kubuś - trolling
Rafal3006 to tylko medium poprzez które Kubuś kontaktuje się z Wami.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:28, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hikari33
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 17:29, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
[quote="Prosiak"] Cytat: |
"czy Twój ojciec czasem nie był tyranem i psychopatą? Nie mówię, że był, ale zastanawiam się skąd w Tobie takie wzorce"
"Nie chodzi o nielubienie, tylko o to, że religia jest glupotą i prymitywizmem" |
Prosiak, tak czytam i czytam twoje wypociny i jestem przerażona nagromadzoną agresją oraz stałym ocenianiem innych
czy nie umiesz inaczej, bez osobistych "wycieczek"?!
Tak Cię życie pokaleczyło???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:56, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
A może przedstaw jakieś argumenty? Bo Twoje subiektywne wrażenie pewnie wynika z posiadania poglądów "po drugiej stronie barykady". Ja staram się być lustrem dla ludzi, więc jeśli ktoś jest agresywny, to ja też piszę jakbym był agresywny, jeśli ktoś jest miły, to ja też itd. Poza tym jak ktoś pisze o czymś a priori, to wzbudza to moją naturalną złośliwość. Może bozia mnie tu przysłała żeby nauczyć świnki pokory
P.S.
W cytacie do lucka piszę serio, bo taka jest moja wiedza psychologiczna - ojciec tyran i despota jest przyczyną tego typu poglądów u dziecka.
W przypadku nazwania religii bzdurami użyłem eufemizmu
rafal3006, czyli można z Tobą polemizować? Bo mogę to w 5 minut obalić, co napisałeś ;)
Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Wto 17:59, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Wto 18:00, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | Może bozia mnie tu przysłała żeby nauczyć świnki pokory |
no masz! zaraz zjawi się drugi czubek, Kubuś, i napisze, że Ciebie nie przysyłał ....
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 18:02, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:25, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | Cytat: | Teraz oczywiście pojawia się pytanie, czy ów postulat ma rację bytu w naszym świecie. |
Nie ma racji bytu, bo podmiot i orzeczenie, to tylko ludzkie mechanizmy lingwistyczne, mechanizmy wewnątrzgatunkowe, a nie absolutne jak np logika. |
Logika nie niczym absolutnym. To nic innego tylko ZASADY FORMUŁOWANIA ZDAŃ, TAK ABY ZACHOWAĆ SPÓJNOŚĆ WYNIKAJĄCYCH Z NICH ZNACZEŃ. Logika jest więc nie tyle własnością świata, co cechą komunikacji za pomocą języka (choćby nawet języka symbolicznego, komputerowego). Można wyobrazić sobie inne języki niż nasze, które będą zachowywać spójność przekazu informacji w inny sposób, niż w ramach znanej logiki. W moim przekonaniu ta używana logika jest tylko drobną opcją z wielu możliwych. Świat zaś nie jest "Logiczny" tylko jest, jaki jest, jedyny w swoim rodzaju. Logiczne bądź nie mogą być co najwyżej OPISY tego świata.
Ale to materiał na inną dyskusję.
Prosiak napisał: | Cytat: | np. jak ktoś nie lubi religii, to uzna, iż wolna wola jest głupotą, |
Nie chodzi o nielubienie, tylko o to, że religia jest glupotą i prymitywizmem. |
W tym sformułowaniu arbitralny jesteś z grubsza tak, jak jakiś staromodny prorok - "głupota, prymitywizm". Trochę jak bym słyszał "zepsucie i upadek - zostaniecie zgnieceni przez waszą pożądliwość i grzechy!!!" ze strony nawiedzonego religijnego kaznodziei, przedstawiciela opcji, którą krytykujesz.
Co ciekawe, nawet do pewnego stopnia byłbym w stanie się z Tobą zgodzić - tzn. uważam dużą część religii za swoistą trutkę dla umysłu. Problem w tym, że głównym składnikiem owej trutki jest wg mnie właśnie owa arbitralność (np. taka jaką tutaj użyłeś), brak chęci wysłuchania z pragnieniem rozumienia, dialogu jednego umysłu z drugim umysłem, który chce być szczery wewnętrznie, chce pytać i dostawać odpowiedzi. Trutką dla umysłu są PUSTE SŁOWA i TYLKO SŁOWA - najlepiej słowa groźne i hejterskie, bo one wywołają emocje, które przy okazji zniszczą bezstronność, jasność oglądu, zatrują trzeźwy osąd. Groźba - zamiast zrozumienia, agresja - zamiast bezstronnego spojrzenia.
To trochę jest tak, jak z lewicą i prawicą - ich skrajne odłamy są niemal bliźniaczo podobne - tak samo fanatyczne, agresywne, tak samo niezdolne do autorefleksji. W ten sam sposób - na modę autorytarnego betonu - fanatyzm religijny i ateistyczny są bliźniacze. Bo oba - podobnie - wyrosły z lęku przed uczciwym zmierzeniem się z trudnymi pytaniami egzystencjalnymi. Oba są fanatyczne. Oba przerzucają się agresją i nie słuchają drugiej strony, ZAWSZE ZAKŁADAJĄC Z GÓRY, ŻE TYLKO ONE MAJĄ RACJĘ.
Dla mnie racja założona z góry, to żadna racja. Racja prawdziwa, to ta uczciwie dowiedziona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prosiak
Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:24, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Logika jest absolutna, ale zamyka się w swoim własnym zbiorze, tzn bez danych, które podstawiamy do wzorów jest bezużyteczna. Logiką nie można weryfikować prawdy, ale można wykazać nieprawdę. Logika służy do wytykania sprzeczności.
Dlatego absurdem jest obserwacja przyczyny i skutku i stwierdzenie "skąd wiemy, że skutek X wynika z przyczyny Y?", bo samą logiką nie doszlibyśmy do tego wynikania, gdyby nie dane, a te pochodzą z empirycznych doznań. I tu tkwi błąd jaki wydaje mi się najczęstszy na tym forum.
Niektórzy nadal tkwią w swojej mentalnej mapie i nie mogą wyjść ponad to spojrzenie, a to powoduje taki ciasny światopogląd. I to te osoby często mają mocno rozwinięty mechanizm projekcji, który nie pozwala im wyjść ponad swoją mentalną mapę, choć to co mówią nieraz pozornie brzmi dobrze, bo de facto jest to mowa o prawie tym samym co ja mówię.
Natomiast struktura lingwistyczna to nie to samo co logika. Struktura lingwistyczna to bardziej emocje... "ja" to uproszczenie, podobnie jak samochód. W rzeczywistości mamy MECHANIZMY i ich suma postrzegana przez nas jako dany obiekt, to uproszczenie. To zresztą nie dziwi, bo uproszczenia są potrzebne do codziennego życia, a same logiczne opisy to świat przedmiotów, który jest bezduszny i pusty. Żeby odnaleźć siebie, trzeba się najpierw zaszufladkować jako fikcyjne "ja", które ma jakieś atrybuty jak np "wola". W rzeczywistości mamy jednak mechanizmy, które łączą się w "ja" i dają efekt, który nazywamy wolą, bo subiektywnie, czujemy to emocjonalnie jako posiadanie wolnego wyboru.
Ty Michale w zasadzie negujesz wszystko co leci, a nie przedstawiłeś niczego co by było sensownym poglądem. Moim zdaniem wykorzystujesz inteligencję w jałowy sposób, a mógłbyś dojść wysoko gdybyś zaczął tworzyć wnioski i sensowne konkluzje. Ty natomiast rozdrabniasz włos na czworo żeby dojść do tego, że nic nie wiadomo. Tylko to niekonstruktywny wniosek, bo na jego mocy nie możesz powiedzieć dosłownie NIC, a więc też tego, że nic nie wiadomo
Cytat: | Dla mnie racja założona z góry, to żadna racja. Racja prawdziwa, to ta uczciwie dowiedziona. |
Znów tworzysz błędne koło, bo na tej zasadzie autorytatywnie potępiasz mój pogląd i obrażasz mnie nazywając to arbitralnością. A ja tylko skrytykowałem arbitralność religii, która jest wyjęta z tyłka jakichś guru. Religia sama w sobie zawsze jest złem i to nie jest arbitralny pogląd, tylko mam na to mnóstwo argumentów. Bezstronność? A jesteś też agnostykiem w sytuacji kiedy ktoś chce zabić niewinnego człowieka, czy przedstawiasz wtedy swój pogląd, że nie wiadomo czy jest niewinny, że trzeba zdefiniować winę itd? Czy może dopuszczasz pogląd, że zabójstwo niewinnego człowieka jest dobre, bo nie chcesz arbitralnie powiedzieć, że zabójstwo niewinnego człowieka jest złe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:10, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Prosiak napisał: | Logika jest absolutna, ale zamyka się w swoim własnym zbiorze, tzn bez danych, które podstawiamy do wzorów jest bezużyteczna. Logiką nie można weryfikować prawdy, ale można wykazać nieprawdę. Logika służy do wytykania sprzeczności.
Dlatego absurdem jest obserwacja przyczyny i skutku i stwierdzenie "skąd wiemy, że skutek X wynika z przyczyny Y?", bo samą logiką nie doszlibyśmy do tego wynikania, gdyby nie dane, a te pochodzą z empirycznych doznań. I tu tkwi błąd jaki wydaje mi się najczęstszy na tym forum. |
Dalej nie czytam, ten stek bzdur mi wystarczy.
Jest fizycznie niemożliwe, abyś mógł wykazać nieprawdę i jednocześnie nie mógł wykazać prawdy.
Wynika to z prawa rozpoznawalności pojęcia.
Jeśli wiem co to jest nieprawda to na pewno => wiem co to jest prawda
~P=>P
Zachodzi też odwrotnie:
Jeśli wiem co to jest prawda to na pewno => wiem co to jest nieprawda
P=>~P
Stąd mamy równoważność, prawo rozpoznawalności pojęcia:
Prawda jest rozpoznawalna wtedy i tylko wtedy gdy jest rozpoznawalna nieprawda
P<=>~P = (P=>~P)*(~P=>P)
Definicja logiki matematycznej:
Logika to matematyczny opis przyszłości
Przykład logicznego absolutu:
Jeśli w przyszłości wylosuję liczbę podzielną przez 8 to mam gwarancję matematyczną => iż ta liczba będzie podzielna przez 2
P8=>P2
Innymi słowy:
Jeśli zaobserwujesz przyczynę, wylosujesz liczbę podzielną przez 8, to ta liczba na pewno => będzie podzielna przez 2
Dziedzina:
LN = [1,2,3,4,5,6,7,8..] - zbiór liczb naturalnych
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbior P8 jest podzbiorem P2
Jeśli zaobserwowałeś skutek:
Wylosowałeś liczbę podzielną przez 2 to ta liczba może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór P2 jest nadzbiorem zbioru P8
Prawo matematyczne:
p=>q = q~>p
P8=>P2 = P2~>P8
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 21:28, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|