|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:12, 15 Lut 2017 Temat postu: Czym jest psychika? |
|
|
Zakładam ten wątek, z nadzieją, że uzyskane odpowiedzi, sugestie pomogą w rozwikłaniu problemu, czym jest "ja", samoświadomość, osoba mentalna. Na razie będę oczekiwać przez pewien czas na propozycje innych forumowiczów, zanim sam włączę się do dyskusji.
Proszę więc o sugestie czym wedle was jest ludzka psychika, wg mnie nieomal tożsama z jaźnią, oraz z umysłem. Podkreśliłem słowo "czym", bo raczej nie interesuje mnie tutaj to, jak ona działa, ani jakie są jej przejawy behawioralne, lecz raczej to, cóż o za byt, owa psyche, a także jak powstaje, formuje się...
Dzięki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZaKotem
Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:55, 15 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry ludziom. Psychika, czyli, za przeproszeniem, dusza, to "software" człowieka albo innej bestii. Jego aspekt informatyczny. Wszelka informacja, zawarta w mózgu, to psychika - zarówno świadomość i wyższe funkcje umysłu, jak i emocje i najprostsze instynkty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:33, 15 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
No, dobrze... A co inni na to? Czy też utożsamiacie psychikę z duszą? Następne pytanie moje odnośnie poprzedzającego wpisu: Co nie jest informacją, w takim razie? Oraz- może przede wszystkim- czym jest informacja właśnie?! W szczególności, czy jest tym, co wiemy, czy "desygnatami" wiedzy? Czyż informacją nie jest dosłownie wszystko, całość fenomenów? Może słuszne jest tylko klasyfikowanie na "klasy" informacji w zależności od sposobu jej przetwarzania, przenoszenia? A może nawet "klasy", to zbyt wyraźny podział?..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:35, 15 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | ... czym jest "ja", samoświadomość, osoba mentalna. Na razie będę oczekiwać przez pewien czas na propozycje innych forumowiczów, zanim sam włączę się do dyskusji.
Proszę więc o sugestie czym wedle was jest ludzka psychika, wg mnie nieomal tożsama z jaźnią, oraz z umysłem. Podkreśliłem słowo "czym", bo raczej nie interesuje mnie tutaj to, jak ona działa, ani jakie są jej przejawy behawioralne, lecz raczej to, cóż o za byt, owa psyche, a także jak powstaje, formuje się ... | ja moze przyjac dowolna pozycje w procesie mentalnym czlowieka. Ja moze byc stamen posiadania, wykonywanym zawodem, stopniem naukowym, opinia innych, separacja z wyzszym instynktem. Ja to niezliczona ilosc odbic w holograficznym lustrze (metafora) wszechswiata. Essenczycy stworzyli do interpretacji "ja" model luster, bo w trakcie kazdego doswiadczenia czlowiek dodaje do swojego "ja" kolejna plaszczyzne. Kwestia jest, czy sie na tej plaszczyznie zatrzymuje dluzej I sie przez nia identyfikuje czy nie. Czlowiek, ktory ma swiadomosc, ze Natura uzyczyla mu na jakis czas formy do procesu poznawczego I ekspresji tego, I ze po zmianie formy Natura niezmiennie bedzie takie procesy tworzyc, ma odczucie swojej Jazni ale nie jet w stanie nadac temu odczuciu natury lingwistycznej, gdyz:
“Those who know do not speak. Those who speak do not know.” - Lao Tzu
The Living Matrix - Zyjaca Matryca (urywek w j. polskim)
https://youtu.be/PnICRBoTGz0
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Śro 19:04, 15 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:44, 16 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | ... czym jest "ja", samoświadomość, osoba mentalna. Na razie będę oczekiwać przez pewien czas na propozycje innych forumowiczów, zanim sam włączę się do dyskusji.
Proszę więc o sugestie czym wedle was jest ludzka psychika, wg mnie nieomal tożsama z jaźnią, oraz z umysłem. Podkreśliłem słowo "czym", bo raczej nie interesuje mnie tutaj to, jak ona działa, ani jakie są jej przejawy behawioralne, lecz raczej to, cóż o za byt, owa psyche, a także jak powstaje, formuje się ... | ja moze przyjac dowolna pozycje w procesie mentalnym czlowieka. Ja moze byc stamen posiadania, wykonywanym zawodem, stopniem naukowym, opinia innych, separacja z wyzszym instynktem. Ja to niezliczona ilosc odbic w holograficznym lustrze (metafora) wszechswiata. Essenczycy stworzyli do interpretacji "ja" model luster, bo w trakcie kazdego doswiadczenia czlowiek dodaje do swojego "ja" kolejna plaszczyzne. Kwestia jest, czy sie na tej plaszczyznie zatrzymuje dluzej I sie przez nia identyfikuje czy nie. Czlowiek, ktory ma swiadomosc, ze Natura uzyczyla mu na jakis czas formy do procesu poznawczego I ekspresji tego, I ze po zmianie formy Natura niezmiennie bedzie takie procesy tworzyc, ma odczucie swojej Jazni ale nie jet w stanie nadac temu odczuciu natury lingwistycznej, gdyz:
“Those who know do not speak. Those who speak do not know.” - Lao Tzu
The Living Matrix - Zyjaca Matryca (urywek w j. polskim)
https://youtu.be/PnICRBoTGz0 | Nieco na temat, ale mało...
Przypominam znów: Czym jest psychika oraz jak, dlaczego się tworzy?
@ Dyskurs: Czyli utożsamiasz "ja", ego z całą psychiką?? Człowiek może przybierać różne formy? Wobec tego, czym jest człowiek, czy raczej osoba?
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Czw 13:47, 16 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pią 13:47, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
psyche - entity which occupies and directs the physical body.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:16, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
ja NIE = ego, Piotr.
Ja zawiera wszystkie odbicia ego I kolejne nieskonczone mozliwosci takich odbic. Ja jest self-referential.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ego widzi (trmin umowny) tylko siebie w danym kontekscie. Nie jest w stanie dokonac samo-refleksji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:23, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | psyche - entity which occupies and directs the physical body. | Tak bedzie lepiej, Banjankri
psyche
/ˈsīkē/
noun
noun: psyche; plural noun: psyches
the human soul, mind, or spirit
Bo termin entity moze byc przelozony I zrozumiany jako cos oddzielnego od Jednosci. A jak wylozymy po polski, ze psyche to matka wszystkich odbic ego - tych ktory sie juz zmaterializowaly I tych w potencjale materializacji - to bedzie latwiej ogarnac konceptualnie, ze psyche to nie jest jakis "twor" czy "byt" tylko nasza mama z ramieniem do przytulania I stawiania poprzeczek I bycia konsekwentna - czyli mama milosc moralna/Gr. agapao
A czy Voltaire nie przekazal nam, ze tysiace tomisk metafizyki nie wyjasnia nam czym jest dusza?
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 15:28, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:58, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | psyche - entity which occupies and directs the physical body. | Entity, really? What entity then? What's its origin? Describe, pls. O to mi chodzi właśnie! Cóż to za byt, "istota", "ustrojstwo"- jeśli to w ogóle jest "coś". No, ale chyba jest, skoro tego doświadczamy, czy podobno nawet tym jesteśmy...
I po polsku proszę.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 18:14, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:26, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | ja NIE = ego, Piotr.
Ja zawiera wszystkie odbicia ego I kolejne nieskonczone mozliwosci takich odbic. Ja jest self-referential.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ego widzi (trmin umowny) tylko siebie w danym kontekscie. Nie jest w stanie dokonac samo-refleksji. | Jednak ja definiuję ja inaczej- najbliżej mi w tym do definicji psychoanalitycznej, w węższym ujęciu. A to głównie dlatego, iż ego po łacinie oznacza właśnie dokładnie ja; to samo, jeśli chodzi o język niemiecki i terminologię S. Freuda: ego = ich. Po co więc mieszać pojęcia, które są od dość dawna dobrze zdefiniowane. Co prawda nawet w psychoanalizie w szerszym znaczeniu określa się ja, jako całą psychikę czy- jeszcze dokładniej- jako cały aparat funkcjonalny psychiki; ale na to mamy, mam też odpowiednie określenie, które nie myli, nie miesza się z innymi- to jaźń, czyli funkcjonalny całokształt, wszelkie przejawy psyche.
Ty, Dyskursie, prawdopodobnie stosujesz definicję ja zaczerpniętą ze współczesnej psychologii, gdzie oznacza bardziej świadomość własnej osobowości oraz odbywających się "w niej" procesów poznawczych. [link widoczny dla zalogowanych]; [link widoczny dla zalogowanych] Ja jednak będę się upierał przy "swojej" definicji ja, jako ego z powodów m. in. takich, o których napisałem bliżej początku tego postu [czyli chociażby z powodów lingwistycznych, etymologicznych, semantycznych]. Czyli przy pojęciu ustanowionym przez Freuda, lub bardzo do niego zbliżonym.
Rozumiem tez twoje może jeszcze większe pomieszanie, Dyskursie, jeśli chodzi o stosowanie tych nazw, pojęć, określeń, bo w języku angielskim są one nieco inaczej rozumiane, odmiennie trochę definiowane. Chodzi głównie o zakres znaczeniowy pojęcia self. Jednak jest on moim zdaniem najbardziej zbliżony do znaczenia jaźń w polskim języku. Tak też przekierowuje Wikipedia pomiędzy "english: self", a "polski: jaźń". I tutaj odsyłam właśnie do artykułu "Jaźń" w Wikipedii polskiej: [link widoczny dla zalogowanych], gdzie już kilka pierwszych zdań definiujących pojęcie jaźni powinno sporo wyjaśnić tym, którzy nie są jakoś zbytnio "ograniczeni" intelektualnie. M. in. określenie, definiowanie jaźni przez C. G.Junga...
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 17:28, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:40, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Bo termin entity moze byc przelozony I zrozumiany jako cos oddzielnego od Jednosci. A jak wylozymy po polski, ze psyche to matka wszystkich odbic ego - tych ktory sie juz zmaterializowaly I tych w potencjale materializacji - to bedzie latwiej ogarnac konceptualnie, ze psyche to nie jest jakis "twor" czy "byt" tylko nasza mama z ramieniem do przytulania I stawiania poprzeczek I bycia konsekwentna - czyli mama milosc moralna/Gr. agapao
A czy Voltaire nie przekazal nam, ze tysiace tomisk metafizyki nie wyjasnia nam czym jest dusza? | Słowo angielskie entity wcale nie ma "w podtekście", w żadnym głębszym rozumieniu sugestii, że chodzi o jakiś odosobniony, niezależny byt...
Więc psyche, to nie "twór", ani byt- tylko to "matka"?! A matka, to nie byt, twór, obiekt?? Więc czym jest?? Miłość, hm? To psyche jest "wytworem" miłości, czy odwrotnie raczej? Oj, mniej fantazjowania, Dyskurs!
Może Voltaire, ani nikt inny nie był tak genialny, jak ja... Bo moja Hipoteza Wszystkiego objaśnia, czym jest dusza. Pisałem już o tym kilka razy, że dusza, to "cząstka" Woli, referowana w odniesieniu do rozróżnianego zjawiska lub zespołu zjawisk- np. do ludzkiej osoby, istoty. Tu ten termin "dusza" jest zupełnie czymś innym, niż psychika, czy świadomość, ego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:16, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Na pytanie Piotra czym jest odczuwanie: http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/sprostowanie,9419-25.html#315271
Chciałabym wiedzieć. Odczuwam, ale nie jestem w stanie konceptualnie tego wyrazić. Ludzka psychika, w mojej opinii, to nie jest “byt”, jako taki, ale konglomerat nieskończonych manifestacji konceptualnych które są emanacją prwdziwej natury człowieka, z wszelkimi tego konsekwencjami, określanej jako indywidualna esencja. Bycie sobą (w tym kontekście, oznacza to nie funkcjonowanie z jakiejkolwiek pozycjonalnosci ego w określonym miejscu I czasie), w mojej opinii, to najczystsze reprezentowanie osobowisci czyli bycia w pełni człowiekiem – stanie który jest kustoszem naszej autonomii I integracji. Bycie sobą, jest niezależne od pokus ego, które jest sługa naszego Jestestwa, ponieważ ego funkcjonuje z płaszczyzny, że jesteśmy skończonymi bytami. Jestestwo jest fefleksja Natury I jest nieskończone. Ci z nas którzy nie są świadomi swojego Jestestwa mogą łatwo paść ofiarą podporządkowania się w kontekście socjalnym lub kulturowym I za życia pogrzebać siebie jako osoba indywidualna z odpowiedzialnością moralną brania czynnego udziału w systemie socjalnym I kulturowym z wartością dodana dla całej ludzkości. Hawkins (2005) przekazał nam, że wartości pryncypalne znajdują mieszkanie w subtenlym wymiarze świadomości. Jako stworzenia inteligentne, doświadczamy uczciwości w świecie. Jakkolwiek, uczciwość jako element organizacji wartości pryncypalnych I kamień węgielny cywilizacji nie jest niezależnie obecny w świecie zewnętrznym. Nasza moc, Hawkins (2005) kontynuował, emanuje ze świadomości I co doświadczamy jest materializacja subtelnego. Hawkinsa (2005) referencja do świadomości jest spójna z wyobrażeniem Boga w światowych tradycjach a w nauce jako implikujący porządek wszystkiego obdarzonego empatia (Bohm, 1985). Ja używam terminu Natura przez duże N, żeby nie mylić z przyroda. Ludzka natura jest ekspresja nieskończonej Natury. Mimo iż w czasie ery fizyki Newtona, zwykliśmy umieszczać ludzka psychikę w mózgu, nowy paradygmat nauki kieruje nasza uwagę do umysłu, który jest interakcja wszystkich elementów natury człowieka kiedy dokonuje interakcji ze swoimi środowiskami, którym jest wszystko – a którego nie jestem w stanie zdefiniować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:29, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Dyskurs napisał: | ja NIE = ego, Piotr.
Ja zawiera wszystkie odbicia ego I kolejne nieskonczone mozliwosci takich odbic. Ja jest self-referential.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ego widzi (trmin umowny) tylko siebie w danym kontekscie. Nie jest w stanie dokonac samo-refleksji. | Jednak ja definiuję ja inaczej- najbliżej mi w tym do definicji psychoanalitycznej, w węższym ujęciu. A to głównie dlatego, iż ego po łacinie oznacza właśnie dokładnie ja; to samo, jeśli chodzi o język niemiecki i terminologię S. Freuda: ego = ich. Po co więc mieszać pojęcia, które są od dość dawna dobrze zdefiniowane. Co prawda nawet w psychoanalizie w szerszym znaczeniu określa się ja, jako całą psychikę czy- jeszcze dokładniej- jako cały aparat funkcjonalny psychiki; ale na to mamy, mam też odpowiednie określenie, które nie myli, nie miesza się z innymi- to jaźń, czyli funkcjonalny całokształt, wszelkie przejawy psyche.
Ty, Dyskursie, prawdopodobnie stosujesz definicję ja zaczerpniętą ze współczesnej psychologii, gdzie oznacza bardziej świadomość własnej osobowości oraz odbywających się "w niej" procesów poznawczych. [link widoczny dla zalogowanych]; [link widoczny dla zalogowanych] Ja jednak będę się upierał przy "swojej" definicji ja, jako ego z powodów m. in. takich, o których napisałem bliżej początku tego postu [czyli chociażby z powodów lingwistycznych, etymologicznych, semantycznych]. Czyli przy pojęciu ustanowionym przez Freuda, lub bardzo do niego zbliżonym.
Rozumiem tez twoje może jeszcze większe pomieszanie, Dyskursie, jeśli chodzi o stosowanie tych nazw, pojęć, określeń, bo w języku angielskim są one nieco inaczej rozumiane, odmiennie trochę definiowane. Chodzi głównie o zakres znaczeniowy pojęcia self. Jednak jest on moim zdaniem najbardziej zbliżony do znaczenia jaźń w polskim języku. Tak też przekierowuje Wikipedia pomiędzy "english: self", a "polski: jaźń". I tutaj odsyłam właśnie do artykułu "Jaźń" w Wikipedii polskiej: [link widoczny dla zalogowanych], gdzie już kilka pierwszych zdań definiujących pojęcie jaźni powinno sporo wyjaśnić tym, którzy nie są jakoś zbytnio "ograniczeni" intelektualnie. M. in. określenie, definiowanie jaźni przez C. G.Junga... | W tym kontekscie, Piotr, mamy konsensus. Bede sie trzymac terminu jazni jako "osi, wokół której organizuje się struktura psychiczna człowieka" ale bez rownoczesnego zawieszania sie na tej definicji roboczej Karla Gustawa Junga oraz adaptowac Twoja robocza definicje ego jako rowna ja z uwaga, ze chodzi tutaj o ja falszywe czyli pozycjonalnosc ludzkiej psychiki w miejscu I czasie obojetnie jaki jest wynik tego dzialania dla calej ludzkosci - jest subiektywny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:03, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
@ Dyskurs: Cytat: | Ludzka psychika, w mojej opinii, to nie jest “byt”, jako taki | Czymże jest, jeśli nie bytem, obiektem?? Co to jest "niebyt"? Czy w ogóle jest coś takiego? A może jest to zjawisko, hm? Ale co nie jest zjawiskiem? Cytat: | konglomerat nieskończonych manifestacji konceptualnych które są emanacją prwdziwej natury człowieka, z wszelkimi tego konsekwencjami, określanej jako indywidualna esencja. | "Konglomerat nieskończonych manifestacji konceptualnych"? Możesz jaśniej? Ponadto, czy psychika jest konceptualna? W jakim znaczeniu, sensie? Wiesz, co oznacza koncept, konceptualny? Moim zdaniem można to odnieść jedynie do świadomości. A co z przedświadomością, nieświadomością szczególnie?? Cytat: | nie funkcjonowanie z jakiejkolwiek pozycjonalnosci ego w określonym miejscu I czasie | Co to ma oznaczać? "Bycie poza istnieniem"?? Znów jaśniej wytłumacz dokładniej. Cytat: | Bycie sobą (...) to najczystsze reprezentowanie osobowisci czyli bycia w pełni człowiekiem | Noworodek z dopiero "raczkującą" osobowością "w powijakach" nie jest w pełni człowiekiem?? Cytat: | stanie który jest kustoszem naszej autonomii I integracji | Pani psycholog, a czy autonomię psychiczną posiadamy od narodzin, czy też jeszcze przed nimi? Chyba mówi ci coś określenie "proces indywiduacji" oraz "proces teleologiczny", hm? Podkreślam: proces! A wiec znów: Noworodek, czy osesek nie jest sobą [jeszcze]?? Cytat: | Bycie sobą, jest niezależne od pokus ego | Czyżby?? Cytat: | ego funkcjonuje z płaszczyzny, że jesteśmy skończonymi bytami | A domyślasz się dlaczego świadomość, ego "woli w to wierzyć" właśnie? Cytat: | Jestestwo jest fefleksja Natury I jest nieskończone. | Co to jest Jestestwo? Masz na myśli jaźń? Cytat: | Hawkins (2005) przekazał nam, że wartości pryncypalne znajdują mieszkanie w subtenlym wymiarze świadomości. | Chyba raczej w id oraz w superego, niż w ego. Hm?! Cytat: | Jako stworzenia inteligentne, doświadczamy uczciwości w świecie. | W. t. f.?! To z jakiejś bajki, legendy z wydumanymi archetypami?? Cytat: | Jakkolwiek, uczciwość jako element organizacji wartości pryncypalnych I kamień węgielny cywilizacji nie jest niezależnie obecny w świecie zewnętrznym. | No, chociaż drobne sprostowanie! Cytat: | Nasza moc, Hawkins (2005) kontynuował, emanuje ze świadomości I co doświadczamy jest materializacja subtelnego. | Naprawdę?! A co chociażby z czynnościami "automatycznymi", jak je sama nazywasz? Poza tym, materializujemy nasze myśli wszystkie, albo chociaż ich część samą "mocą" wymysłu?? Cytat: | implikujący porządek wszystkiego obdarzonego empatia | Objaśnij pojęcie. Cytat: | Ja używam terminu Natura przez duże N, żeby nie mylić z przyroda. | Ja tak samo dokładnie i raczej z tego samego powodu. Cytat: | Ludzka natura jest ekspresja nieskończonej Natury. | Chyba jest jej elementem, po prostu... Cytat: | nowy paradygmat nauki kieruje nasza uwagę do umysłu, który jest interakcja wszystkich elementów natury człowieka kiedy dokonuje interakcji ze swoimi środowiskami, którym jest wszystko – a którego nie jestem w stanie zdefiniować. | W tym odnajduję sporo z mojej Hipotezy Wszystkiego. Choć ja w tej Hipotezie definiuję, a przynajmniej w miarę obrazowo, przystępnie opisuję poszczególne "składowe"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:13, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Dyskurs napisał: | ja NIE = ego, Piotr.
Ja zawiera wszystkie odbicia ego I kolejne nieskonczone mozliwosci takich odbic. Ja jest self-referential.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ego widzi (trmin umowny) tylko siebie w danym kontekscie. Nie jest w stanie dokonac samo-refleksji. | Jednak ja definiuję ja inaczej- najbliżej mi w tym do definicji psychoanalitycznej, w węższym ujęciu. A to głównie dlatego, iż ego po łacinie oznacza właśnie dokładnie ja; to samo, jeśli chodzi o język niemiecki i terminologię S. Freuda: ego = ich. Po co więc mieszać pojęcia, które są od dość dawna dobrze zdefiniowane. Co prawda nawet w psychoanalizie w szerszym znaczeniu określa się ja, jako całą psychikę czy- jeszcze dokładniej- jako cały aparat funkcjonalny psychiki; ale na to mamy, mam też odpowiednie określenie, które nie myli, nie miesza się z innymi- to jaźń, czyli funkcjonalny całokształt, wszelkie przejawy psyche.
Ty, Dyskursie, prawdopodobnie stosujesz definicję ja zaczerpniętą ze współczesnej psychologii, gdzie oznacza bardziej świadomość własnej osobowości oraz odbywających się "w niej" procesów poznawczych. [link widoczny dla zalogowanych]; [link widoczny dla zalogowanych] Ja jednak będę się upierał przy "swojej" definicji ja, jako ego z powodów m. in. takich, o których napisałem bliżej początku tego postu [czyli chociażby z powodów lingwistycznych, etymologicznych, semantycznych]. Czyli przy pojęciu ustanowionym przez Freuda, lub bardzo do niego zbliżonym.
Rozumiem tez twoje może jeszcze większe pomieszanie, Dyskursie, jeśli chodzi o stosowanie tych nazw, pojęć, określeń, bo w języku angielskim są one nieco inaczej rozumiane, odmiennie trochę definiowane. Chodzi głównie o zakres znaczeniowy pojęcia self. Jednak jest on moim zdaniem najbardziej zbliżony do znaczenia jaźń w polskim języku. Tak też przekierowuje Wikipedia pomiędzy "english: self", a "polski: jaźń". I tutaj odsyłam właśnie do artykułu "Jaźń" w Wikipedii polskiej: [link widoczny dla zalogowanych], gdzie już kilka pierwszych zdań definiujących pojęcie jaźni powinno sporo wyjaśnić tym, którzy nie są jakoś zbytnio "ograniczeni" intelektualnie. M. in. określenie, definiowanie jaźni przez C. G.Junga... | W tym kontekscie, Piotr, mamy konsensus. Bede sie trzymac terminu jazni jako "osi, wokół której organizuje się struktura psychiczna człowieka" ale bez rownoczesnego zawieszania sie na tej definicji roboczej Karla Gustawa Junga oraz adaptowac Twoja robocza definicje ego jako rowna ja z uwaga, ze chodzi tutaj o ja falszywe czyli pozycjonalnosc ludzkiej psychiki w miejscu I czasie obojetnie jaki jest wynik tego dzialania dla calej ludzkosci - jest subiektywny | "Ja fałszywe", hm? No, niech ci będzie! Mam też przypuszczenie, że to "ja fałszywe" utożsamiasz w pewnej mierze z id, z osobistymi popędami- stosując terminologię psychoanalityczną- hm? Ale to nie jest w sumie tak bardzo tu istotne.
Inna sprawa, iż uważam- niejako w przeciwieństwie chyba do np. wujazboja- że ego w ogóle jest "złudzeniem", bo jest nieco zbyt wyraziście wyodrębnioną częścią psyche, czyli jaźni- w ujęciu funkcjonalnym- a ponadto służy jedynie jako "punkt odniesienia", "pojemnik" dla uświadamianych wyobrażeń oraz wrażeń [zmysłowych]...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:50, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
ZaKotem napisał: | Dzień dobry ludziom. Psychika, czyli, za przeproszeniem, dusza, to "software" człowieka albo innej bestii. Jego aspekt informatyczny. Wszelka informacja, zawarta w mózgu, to psychika - zarówno świadomość i wyższe funkcje umysłu, jak i emocje i najprostsze instynkty. |
Ta młoda śfinka bije was pojmowaniem sprawy na głowę - jest najmądrzejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:19, 18 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | ZaKotem napisał: | Dzień dobry ludziom. Psychika, czyli, za przeproszeniem, dusza, to "software" człowieka albo innej bestii. Jego aspekt informatyczny. Wszelka informacja, zawarta w mózgu, to psychika - zarówno świadomość i wyższe funkcje umysłu, jak i emocje i najprostsze instynkty. |
Ta młoda śfinka bije was pojmowaniem sprawy na głowę - jest najmądrzejsza. | Jarku, pogoń stąd kolejnych debilusioniuńków, bo syf robią na forum tylko!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:27, 18 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Wpadam tylko pozdrowic, bo obowiazkow akademickich nie moge odlozyc. Na wszystkie kwestie odpowiem, Piotr, jak presja nieco zelzy. Pozdrawiam i tymczasem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 2:04, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Noworodek z dopiero "raczkującą" osobowością "w powijakach" nie jest w pełni człowiekiem?? | Janusz Korczak: "Dzieci nie będą dopiero, ale są już ludźmi, tak, ludźmi są, a nie lalkami ..."
To bedzie szybko, zeby tematy nie narastaly. Narodzone dziecko jest jak czysta kartka papieru czyli gestalt - niezaklocona ludzka mentacja ekspresja Natury. Potrzebuje pokarmu, suchej pieluszki i ciepla matki. Nic wiecej. Jesli chce odczuc ta faze ponownie, to przez medytacje w trakcie ktorej pozostawie wszystkie koncepty. Ale to stworzony przeze mnie stan. Narodzone dziecko nie musi czynic nic, bo Natura zarzadza wszystkim. Nie analizuje, nie porownuje, nie dopasowywuje. Jest. Dlatego nie pamietamy naszego zycia sprzed wieku 3 lat. U mojego mlodszego syna ta transformacja byla tak widoczna jakby ktos nacisnal jakis guziczek. Z dziecka ktore bylo tak ciekawe swiata, ze jedynym miejscem, ktorego nie odkryl byl sufit, stal sie rezolutnym chlopcem i jest nim do dzis.
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 2:09, 19 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:39, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Noworodek z dopiero "raczkującą" osobowością "w powijakach" nie jest w pełni człowiekiem?? | Janusz Korczak: "Dzieci nie będą dopiero, ale są już ludźmi, tak, ludźmi są, a nie lalkami ..."
To bedzie szybko, zeby tematy nie narastaly. Narodzone dziecko jest jak czysta kartka papieru czyli gestalt - niezaklocona ludzka mentacja ekspresja Natury. Potrzebuje pokarmu, suchej pieluszki i ciepla matki. Nic wiecej. Jesli chce odczuc ta faze ponownie, to przez medytacje w trakcie ktorej pozostawie wszystkie koncepty. Ale to stworzony przeze mnie stan. Narodzone dziecko nie musi czynic nic, bo Natura zarzadza wszystkim. Nie analizuje, nie porownuje, nie dopasowywuje. Jest. Dlatego nie pamietamy naszego zycia sprzed wieku 3 lat. U mojego mlodszego syna ta transformacja byla tak widoczna jakby ktos nacisnal jakis guziczek. Z dziecka ktore bylo tak ciekawe swiata, ze jedynym miejscem, ktorego nie odkryl byl sufit, stal sie rezolutnym chlopcem i jest nim do dzis. |
rozumiem Dyskurs, że aborcję uważasz za zbrodnie wobec Natury?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:49, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Wpadam tylko pozdrowic, bo obowiazkow akademickich nie moge odlozyc. Na wszystkie kwestie odpowiem, Piotr, jak presja nieco zelzy. Pozdrawiam i tymczasem | No, spoko. No problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:00, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Noworodek z dopiero "raczkującą" osobowością "w powijakach" nie jest w pełni człowiekiem?? | Janusz Korczak: "Dzieci nie będą dopiero, ale są już ludźmi, tak, ludźmi są, a nie lalkami ..."
To bedzie szybko, zeby tematy nie narastaly. Narodzone dziecko jest jak czysta kartka papieru czyli gestalt - niezaklocona ludzka mentacja ekspresja Natury. Potrzebuje pokarmu, suchej pieluszki i ciepla matki. Nic wiecej. Jesli chce odczuc ta faze ponownie, to przez medytacje w trakcie ktorej pozostawie wszystkie koncepty. Ale to stworzony przeze mnie stan. Narodzone dziecko nie musi czynic nic, bo Natura zarzadza wszystkim. Nie analizuje, nie porownuje, nie dopasowywuje. Jest. Dlatego nie pamietamy naszego zycia sprzed wieku 3 lat. U mojego mlodszego syna ta transformacja byla tak widoczna jakby ktos nacisnal jakis guziczek. Z dziecka ktore bylo tak ciekawe swiata, ze jedynym miejscem, ktorego nie odkryl byl sufit, stal sie rezolutnym chlopcem i jest nim do dzis. | Twoja odpowiedź, jak zazwyczaj dość pomieszana [słuszne spostrzeżenia z głupotkami] i nie na temat trochę...
Wcześniej napisałaś: "Bycie sobą (...) to najczystsze reprezentowanie osobowisci czyli bycia w pełni człowiekiem". Odnośnie tego zapytałem więc poprzednio, czy istota ludzka, która nie ma wykształconej osobowości jeszcze [nie w pełni], czyli np. noworodek, małe dziecko (Bo o tym wiesz chyba, "psycholożko"?), czy nie jest wobec tego w pełni człowiekiem. Sama napisałaś, że jest, jak "carte blanche"... Co do reszty treści twego zacytowanego tutaj postu, to nie zgadzam się, z grubsza biorąc. Ani nie jest tak, że potrzebuje tylko trzech tych rzeczy przez ciebie wymienionych. Ani nie jest tak, że nie musi nic czynić. A co do pamięci wczesnodziecięcej, to też nie jest z tym tak, jak napisałaś- wchodzi tam w grę więcej czynników...
P. s.: Nadal jesteśmy prawie "w dupie", jeśli chodzi o odpowiedź na tytułowe pytanie... Ale i tego się spodziewałem. Raczej nikt z was nie chce albo/i nie potrafi dogłębnie i sensownie rozważyć tego tematu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:56, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Problemem moży być pozycjonalność, Piotrze. Dla mnie “bycie sobą” nie jest statyczne. Ewoluuje się wprost proporcjonalnie z podróżą poznania przez człowieka zwaną jej/jego życiem z nie będącym w stanie się wyłonić we własnym zakresie DNA i nie replikowalnym DNA przez Naturę (transplantacja komórek macierzystych to tylko przeniesienie DNA jednego człowieka do drugiego). W psychologii używamy do określenia stepping stones tego procesu poznawczego archetypów. Jeśli zastosuję te najprostsze, czyli atleta (koncentracja na fizykalności), wojownik (podbój świata), i osoba stanu (godne starzenie się), to łatwiej nam będzie dojść do wniosku, że czyste stworzenie Natury jakim jest noworodek, który nie miał jeszcze czasu na ukształtowanie żadnej referencji ego a tym samym nie przyjmuje żadnej jego pozycjonalności, to odzwierciedlenie Natury. Naturalny proces tworzenia ego jako mechanizmu obronnego w trakcie dzieciństwa, może stać się wynaturzeniem, jeśli te mechanizmy obronne nie pozostaną uwolnione z psyche w trakcie naturalnego transferu człowieka w kolejny archetyp. Tak więc możemy mieć, dla przykładu, dorosłą kobietę, która nie wie czego pragnie w życiu a ma już obowiązki moralne jako żona i matka. Taka kobieta, którą w życiu powala każda głębsza linia ekspresji koło oczu, przestaj się uśmiechać, traci radość życia, i staje się powodem nieszczęścia mężczyzny. Kiedy ich potomek uniezależnia się, mężczyzna przechodzący godnie przez swoje archetypy życiowe uniezależnia się również.
Co pragnę przekazać wyjaśnione jest poniżej:
"Thoroughly unprepared, we take the step into the afternoon of life. Worse still, we take this step with the false presupposition that our truths and our ideals will serve us as hitherto. But we cannot live the afternoon of life according to the program of life’s morning, for what was great in the morning will be little at evening and what in the morning was true, at evening will have become a lie. - Zupełnie nieprzygotowani, wkraczamy w popołudnie życia. Co gorsza, podejmujemy ten krok z fałszywego założenia, że nasze prawdy i nasze ideały posłużą nam jak dotychczas. Ale nie możemy żyć w po południu życia zgodnie z programem życia z poranka, bo co było wielkie o poranku będzie nieczym wieczorem i co rano było prawdą, wieczorem staje się kłamstwem.” - Carl Gustav Jung
Jakkolwiek, Carl Gustav Jung nie stopniował kłamstwa na “dobrze wymyślone”
Transition
In the afternoon of life the world expands
Yet, the circle of friends shrinks
The emotion of anger is no longer felt
Facing what the morning of life presents
While the morning of life serves the ego needs
The afternoon nourishes the soul
Let us not avoid this necessary tension
To allow life wisdom to become our goal
Let us not deny the big river
So the small one maintains its float
Let us remember that a tit-for-tat institutions
Prevent us from hopping on the big river boat
Soulful people are the salt, yeast and light
For our unity to grow (1)
They can carry the cross with humility
And allow the morning of life to go
So the "two or three gathered in my name" (2)
No time spent throwing seeds on a busy path (3)
There is an aura of inclusion created
To "bind and to loose" (4); to say no and yes - as an aftermath
References:
(1) Matthew 5:13 - 16
(2) Presented as Jesus' wisdom
(3) Matthew 13:4 - 9
(4) Matthew 16:19
Przemiana
W popołudniu życia świat się rozszerza
Lecz koło przyjaciół się zwęża
Nie odczuwa się emocji złości
Z porankiem życia się zwycięża
Kiedy ranek to sługa ego
Popołudnie pieszczota duszy
Nie unikajmy potrzebnego tarcia
Bo mądrości życia nas uczy
Nie unikajmy wielkiej rzeki
By malutki strumień płyneł spokojnie
Pamiętajmy, że coś za coś
Powoduje, że żyjemy bogobojnie
Ludzie z duszą to sól, drożdze, światło
By nasza jedność wyrosła (1)
Oni poniosą krzyż godnie
Przepuszczą poranki wzniosłe
Gdy "dwóch lub trzech zgromadzonych w moim imieniu" (2)
Czas nie stratny jest by pod stopy rzucać ziarno (3)
Nikt nie pozostaje z tyłu; "odnalezć i stracić" (4)
Powiedzieć nie i tak - nic nie jest na darmo
AW, 8/13/12
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 18:10, 19 Lut 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:33, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Problemem moży być pozycjonalność, Piotrze. Dla mnie “bycie sobą” nie jest statyczne. Ewoluuje się wprost proporcjonalnie z podróżą poznania przez człowieka zwaną jej/jego życiem z nie będącym w stanie się wyłonić we własnym zakresie DNA i nie replikowalnym DNA przez Naturę (transplantacja komórek macierzystych to tylko przeniesienie DNA jednego człowieka do drugiego). W psychologii używamy do określenia stepping stones tego procesu poznawczego archetypów. Jeśli zastosuję te najprostsze, czyli atleta (koncentracja na fizykalności), wojownik (podbój świata), i osoba stanu (godne starzenie się), to łatwiej nam będzie dojść do wniosku, że czyste stworzenie Natury jakim jest noworodek, który nie miał jeszcze czasu na ukształtowanie żadnej referencji ego a tym samym nie przyjmuje żadnej jego pozycjonalności, to odzwierciedlenie Natury. Naturalny proces tworzenia ego jako mechanizmu obronnego w trakcie dzieciństwa, może stać się wynaturzeniem, jeśli te mechanizmy obronne nie pozostaną uwolnione z psyche w trakcie naturalnego transferu człowieka w kolejny archetyp. Tak więc możemy mieć, dla przykładu, dorosłą kobietę, która nie wie czego pragnie w życiu a ma już obowiązki moralne jako żona i matka. Taka kobieta, którą w życiu powala każda głębsza linia ekspresji koło oczu, przestaj się uśmiechać, traci radość życia, i staje się powodem nieszczęścia mężczyzny. Kiedy ich potomek uniezależnia się, mężczyzna przechodzący godnie przez swoje archetypy życiowe uniezależnia się również.
Co pragnę przekazać wyjaśnione jest poniżej:
"Thoroughly unprepared, we take the step into the afternoon of life. Worse still, we take this step with the false presupposition that our truths and our ideals will serve us as hitherto. But we cannot live the afternoon of life according to the program of life’s morning, for what was great in the morning will be little at evening and what in the morning was true, at evening will have become a lie. - Zupełnie nieprzygotowani, wkraczamy w popołudnie życia. Co gorsza, podejmujemy ten krok z fałszywego założenia, że nasze prawdy i nasze ideały posłużą nam jak dotychczas. Ale nie możemy żyć w po południu życia zgodnie z programem życia z poranka, bo co było wielkie o poranku będzie nieczym wieczorem i co rano było prawdą, wieczorem staje się kłamstwem.” - Carl Gustav Jung
Jakkolwiek, Carl Gustav Jung nie stopniował kłamstwa na “dobrze wymyślone”
Transition
In the afternoon of life the world expands
Yet, the circle of friends shrinks
The emotion of anger is no longer felt
Facing what the morning of life presents
While the morning of life serves the ego needs
The afternoon nourishes the soul
Let us not avoid this necessary tension
To allow life wisdom to become our goal
Let us not deny the big river
So the small one maintains its float
Let us remember that a tit-for-tat institutions
Prevent us from hopping on the big river boat
Soulful people are the salt, yeast and light
For our unity to grow (1)
They can carry the cross with humility
And allow the morning of life to go
So the "two or three gathered in my name" (2)
No time spent throwing seeds on a busy path (3)
There is an aura of inclusion created
To "bind and to loose" (4); to say no and yes - as an aftermath
References:
(1) Matthew 5:13 - 16
(2) Presented as Jesus' wisdom
(3) Matthew 13:4 - 9
(4) Matthew 16:19
Przemiana
W popołudniu życia świat się rozszerza
Lecz koło przyjaciół się zwęża
Nie odczuwa się emocji złości
Z porankiem życia się zwycięża
Kiedy ranek to sługa ego
Popołudnie pieszczota duszy
Nie unikajmy potrzebnego tarcia
Bo mądrości życia nas uczy
Nie unikajmy wielkiej rzeki
By malutki strumień płyneł spokojnie
Pamiętajmy, że coś za coś
Powoduje, że żyjemy bogobojnie
Ludzie z duszą to sól, drożdze, światło
By nasza jedność wyrosła (1)
Oni poniosą krzyż godnie
Przepuszczą poranki wzniosłe
Gdy "dwóch lub trzech zgromadzonych w moim imieniu" (2)
Czas nie stratny jest by pod stopy rzucać ziarno (3)
Nikt nie pozostaje z tyłu; "odnalezć i stracić" (4)
Powiedzieć nie i tak - nic nie jest na darmo
AW, 8/13/12 | A czy ja pisałem coś o niezmienności, statyczności osobowości? Znów odnosisz się niezupełnie do tego, o czym pisałem... (Chociaż wielu tutaj tak robi, nie za bardzo wnikając w treść, w przekaz od innej osoby.) Z tym DNA, to nie bardzo rozumiem, ale to raczej mało ważne w tym kontekście tematu głównego. No, i po co właściwie opisałaś proces indywiduacji ego, w tym proces teleologiczny? Co to ma konkretnie do tytułowego pytania wątku? Jung może i alegorycznie to ujął, ale wciąż- co to ma do pytania z tematu?
P. s.: Zauważyłem sporo niedokładności w tłumaczeniu wiersza, a i kilka wprost błędów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:00, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jung może i alegorycznie to ujął, ale wciąż- co to ma do pytania z tematu? |
ano to, że Jung, miłośnik nazizmu zresztą, Dyskurs, ... chętnie zajmują się psychiką zwłaszcza cudzą, bo sami żyć nie potrafią ... taka autoterapia
PS
a Dyskurs to jeszcze w głowie coś ciągle "bzyczy"
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 19:01, 19 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|