Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy warto jest się samemu oszukiwać?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Wto 16:56, 28 Gru 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie mam zielonego pojęcia skąd bierzesz to, że po dodaniu "DOWOLNEJ" do postulatu odróżniania bzdury, miałoby cokolwiek się zmienić w kwestii gwarancji.

Tyle pisaniny - a ty nadal podstawowych pojęć nie odróżniasz.
Żeby coś odróżnić od bzdury, musiałbyś mieć gwarancję, że to coś bzdurą nie jest. Wszystko, co nie ma gwarancji, jest potencjalną bzdurą.
Potencjalne bzdury jednak różnią się między sobą - wiara chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna. I już od DOWOLNEJ bzdury da się daną tezę odróżnić.

A co tak konkretnie w tym drugim przypadku się zmieniło?
- Tym, że UŻYŁEŚ NAZWY - chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna?...

Sam ostatnio powtarzasz dosyć często o pewnej różnicy. A teraz już o tym zapomniałeś? Wszystkie te potencjalne bzdury są takie same?

No właśnie!
Umiesz podać twardą NIEZALEŻNĄ OD UŻYCIA NAZWY różnicę, a w szczególności NIEZALEŻNY OD CHCIEJSTW UZNAJĄCEGO ALGORYTM, która by wskazywał nam, dlaczego coś mamy przyjąć, a coś innego odrzucić?
Proszę o napisanie czy Ty takim algorytmem dysponujesz!

Pierniczą ci się tematy.
Ja piszę o rodzajach bzdur, a ty o przyjmowaniu i odrzucaniu. Tymczasem nic nie poradzę na to, że ktoś lubi wierzyć np. w Zeusa.

Ja też nic nie poradzę, że w tym chaosie sprzecznych intuicji, jaki sobie stworzyłeś, nie potrafisz wyprodukować klarownych wyjaśnień, co jest tą różnicą, po której miałbyś szansę zasadnie wyłaniać poprawność tez.

Sam sobie utrudniasz życie, bo zamiast trzymać się tematu, gadasz o kwestiach pobocznych i przez to masz wrażenie chaosu.
Temat jest o różnicy pomiędzy bzdurą a dowolną bzdurą pod kątem odróżniania ich. Wyżej masz to wyjaśnione i nie wiadomo dlaczego w pewnym momencie zacząłeś pisać o czym innym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:00, 28 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie mam zielonego pojęcia skąd bierzesz to, że po dodaniu "DOWOLNEJ" do postulatu odróżniania bzdury, miałoby cokolwiek się zmienić w kwestii gwarancji.

Tyle pisaniny - a ty nadal podstawowych pojęć nie odróżniasz.
Żeby coś odróżnić od bzdury, musiałbyś mieć gwarancję, że to coś bzdurą nie jest. Wszystko, co nie ma gwarancji, jest potencjalną bzdurą.
Potencjalne bzdury jednak różnią się między sobą - wiara chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna. I już od DOWOLNEJ bzdury da się daną tezę odróżnić.

A co tak konkretnie w tym drugim przypadku się zmieniło?
- Tym, że UŻYŁEŚ NAZWY - chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna?...

Sam ostatnio powtarzasz dosyć często o pewnej różnicy. A teraz już o tym zapomniałeś? Wszystkie te potencjalne bzdury są takie same?

No właśnie!
Umiesz podać twardą NIEZALEŻNĄ OD UŻYCIA NAZWY różnicę, a w szczególności NIEZALEŻNY OD CHCIEJSTW UZNAJĄCEGO ALGORYTM, która by wskazywał nam, dlaczego coś mamy przyjąć, a coś innego odrzucić?
Proszę o napisanie czy Ty takim algorytmem dysponujesz!

Pierniczą ci się tematy.
Ja piszę o rodzajach bzdur, a ty o przyjmowaniu i odrzucaniu. Tymczasem nic nie poradzę na to, że ktoś lubi wierzyć np. w Zeusa.

Ja też nic nie poradzę, że w tym chaosie sprzecznych intuicji, jaki sobie stworzyłeś, nie potrafisz wyprodukować klarownych wyjaśnień, co jest tą różnicą, po której miałbyś szansę zasadnie wyłaniać poprawność tez.

Sam sobie utrudniasz życie, bo zamiast trzymać się tematu, gadasz o kwestiach pobocznych i przez to masz wrażenie chaosu.
Temat jest o różnicy pomiędzy bzdurą a dowolną bzdurą pod kątem odróżniania ich. Wyżej masz to wyjaśnione i nie wiadomo dlaczego w pewnym momencie zacząłeś pisać o czym innym.

To się tu fundamentalnie różnicy pod katem samego rozumienia, co to znaczy "mieć wyjaśnione". Bo jak dla mnie, to to co wyprodukowałeś zasługuje raczej na nazwę "mieć totalnie poplątane", a nie "mieć wyjaśnione".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Wto 21:19, 28 Gru 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie mam zielonego pojęcia skąd bierzesz to, że po dodaniu "DOWOLNEJ" do postulatu odróżniania bzdury, miałoby cokolwiek się zmienić w kwestii gwarancji.

Tyle pisaniny - a ty nadal podstawowych pojęć nie odróżniasz.
Żeby coś odróżnić od bzdury, musiałbyś mieć gwarancję, że to coś bzdurą nie jest. Wszystko, co nie ma gwarancji, jest potencjalną bzdurą.
Potencjalne bzdury jednak różnią się między sobą - wiara chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna. I już od DOWOLNEJ bzdury da się daną tezę odróżnić.

A co tak konkretnie w tym drugim przypadku się zmieniło?
- Tym, że UŻYŁEŚ NAZWY - chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna?...

Sam ostatnio powtarzasz dosyć często o pewnej różnicy. A teraz już o tym zapomniałeś? Wszystkie te potencjalne bzdury są takie same?

No właśnie!
Umiesz podać twardą NIEZALEŻNĄ OD UŻYCIA NAZWY różnicę, a w szczególności NIEZALEŻNY OD CHCIEJSTW UZNAJĄCEGO ALGORYTM, która by wskazywał nam, dlaczego coś mamy przyjąć, a coś innego odrzucić?
Proszę o napisanie czy Ty takim algorytmem dysponujesz!

Pierniczą ci się tematy.
Ja piszę o rodzajach bzdur, a ty o przyjmowaniu i odrzucaniu. Tymczasem nic nie poradzę na to, że ktoś lubi wierzyć np. w Zeusa.

Ja też nic nie poradzę, że w tym chaosie sprzecznych intuicji, jaki sobie stworzyłeś, nie potrafisz wyprodukować klarownych wyjaśnień, co jest tą różnicą, po której miałbyś szansę zasadnie wyłaniać poprawność tez.

Sam sobie utrudniasz życie, bo zamiast trzymać się tematu, gadasz o kwestiach pobocznych i przez to masz wrażenie chaosu.
Temat jest o różnicy pomiędzy bzdurą a dowolną bzdurą pod kątem odróżniania ich. Wyżej masz to wyjaśnione i nie wiadomo dlaczego w pewnym momencie zacząłeś pisać o czym innym.

To się tu fundamentalnie różnicy pod katem samego rozumienia, co to znaczy "mieć wyjaśnione". Bo jak dla mnie, to to co wyprodukowałeś zasługuje raczej na nazwę "mieć totalnie poplątane", a nie "mieć wyjaśnione".

Tak poplątane, że sam zaczynasz gadać o czymś zupełnie innym. Więc kto tu się plącze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:50, 28 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie mam zielonego pojęcia skąd bierzesz to, że po dodaniu "DOWOLNEJ" do postulatu odróżniania bzdury, miałoby cokolwiek się zmienić w kwestii gwarancji.

Tyle pisaniny - a ty nadal podstawowych pojęć nie odróżniasz.
Żeby coś odróżnić od bzdury, musiałbyś mieć gwarancję, że to coś bzdurą nie jest. Wszystko, co nie ma gwarancji, jest potencjalną bzdurą.
Potencjalne bzdury jednak różnią się między sobą - wiara chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna. I już od DOWOLNEJ bzdury da się daną tezę odróżnić.

A co tak konkretnie w tym drugim przypadku się zmieniło?
- Tym, że UŻYŁEŚ NAZWY - chodnikowa, naukowa, codzienna, religijna?...

Sam ostatnio powtarzasz dosyć często o pewnej różnicy. A teraz już o tym zapomniałeś? Wszystkie te potencjalne bzdury są takie same?

No właśnie!
Umiesz podać twardą NIEZALEŻNĄ OD UŻYCIA NAZWY różnicę, a w szczególności NIEZALEŻNY OD CHCIEJSTW UZNAJĄCEGO ALGORYTM, która by wskazywał nam, dlaczego coś mamy przyjąć, a coś innego odrzucić?
Proszę o napisanie czy Ty takim algorytmem dysponujesz!

Pierniczą ci się tematy.
Ja piszę o rodzajach bzdur, a ty o przyjmowaniu i odrzucaniu. Tymczasem nic nie poradzę na to, że ktoś lubi wierzyć np. w Zeusa.

Ja też nic nie poradzę, że w tym chaosie sprzecznych intuicji, jaki sobie stworzyłeś, nie potrafisz wyprodukować klarownych wyjaśnień, co jest tą różnicą, po której miałbyś szansę zasadnie wyłaniać poprawność tez.

Sam sobie utrudniasz życie, bo zamiast trzymać się tematu, gadasz o kwestiach pobocznych i przez to masz wrażenie chaosu.
Temat jest o różnicy pomiędzy bzdurą a dowolną bzdurą pod kątem odróżniania ich. Wyżej masz to wyjaśnione i nie wiadomo dlaczego w pewnym momencie zacząłeś pisać o czym innym.

To się tu fundamentalnie różnicy pod katem samego rozumienia, co to znaczy "mieć wyjaśnione". Bo jak dla mnie, to to co wyprodukowałeś zasługuje raczej na nazwę "mieć totalnie poplątane", a nie "mieć wyjaśnione".

Tak poplątane, że sam zaczynasz gadać o czymś zupełnie innym. Więc kto tu się plącze?

W odczytywaniu tego, co tu piszesz, mając to poplątane jako autor, ja rzeczywiście też mogę się pomylić, albo wręcz w ogóle nie mieć pomysłu, o co Ci chodziło. Nie mam gwarancji, a nawet daleko mi do pewności, że odczytuję Twoje intencje zgodnie z tym, co sobie pomyślałeś. Czasem wręcz mam wrażenie, że w ogóle nie istnieje spójna instancja rozumienia Twoich tez. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Śro 11:33, 29 Gru 2021    Temat postu:

Pokazałem ci jaskrawy przykład, jak zrozumiałeś coś zupełnie przeciwnego niż wynikałoby to z mojej tezy.
Nagminnie dodajesz coś od siebie, co nie wynika z moich tez.
Wszystko ci się notorycznie pierdzieli.
Teraz rozpocząłeś temat o czymś innym - ni z dupy ni z pietruchy.

I ty śmiesz twierdzić, że ja mam coś poplątane?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:56, 29 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Pokazałem ci jaskrawy przykład, jak zrozumiałeś coś zupełnie przeciwnego niż wynikałoby to z mojej tezy.
Nagminnie dodajesz coś od siebie, co nie wynika z moich tez.
Wszystko ci się notorycznie pierdzieli.
Teraz rozpocząłeś temat o czymś innym - ni z dupy ni z pietruchy.

I ty śmiesz twierdzić, że ja mam coś poplątane?

Podobnie ja ze swojej strony odbieram Twoje pisanie - jako notoryczna nadinterpretacje i zmiany tematu, a przy tym brak odniesienia się do tego co istotne.
Problem jest taki, że ja zawsze zamierzam prowadzić dyskusję w stronę tego, abyś wytłumaczył się ze swoich kryteriów rozumowania, a najwyraźniej z Twojej strony niezmienna będzie taktyka rozmywania tego problemu za pomocą arbitralnych sformułowań, opartych o intuicyjne oceny. Temat kryteriów będziesz zbywał, wskazując na cokolwiek. Ten cokolwiek stanie się bardzo ważny, ja będę miał obowiązek się z nim uporać, bo to przecież odwraca uwagę od tego, że poza gołosłownością swoich tez nic nie masz.
Pewnie się nie dogadamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Czw 11:50, 30 Gru 2021    Temat postu:

Gówno wiesz o tym, czy te oceny są arbitralne albo intuicyjne.
Ty że zdania "jeżeli X, to niekoniecznie Y"
wywnioskowałeś
"czyli Y"
I to jest twardy dowód na to, że nie rozumiesz, co czytasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:11, 30 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Gówno wiesz o tym, czy te oceny są arbitralne albo intuicyjne.
Ty że zdania "jeżeli X, to niekoniecznie Y"
wywnioskowałeś
"czyli Y"
I to jest twardy dowód na to, że nie rozumiesz, co czytasz.

Czyli kolejna wrzutka, połączona ze zmianą tematu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Czw 13:10, 30 Gru 2021    Temat postu:

Wręcz przeciwnie - to jest POWRÓT do tematu.
Nie zorientowałeś się...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:24, 30 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Wręcz przeciwnie - to jest POWRÓT do tematu.
Nie zorientowałeś się...

Jeśli to miałby być temat, to znajdź sobie kogoś innego do dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Czw 15:13, 30 Gru 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wręcz przeciwnie - to jest POWRÓT do tematu.
Nie zorientowałeś się...

Jeśli to miałby być temat, to znajdź sobie kogoś innego do dyskusji.

To nie "miałby być temat" - to JEST temat. Na który zresztą dyskutowałeś jakiś czas, ale poszedłeś w temat poboczny.
Teraz nagle ci się odwidziało?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:59, 30 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wręcz przeciwnie - to jest POWRÓT do tematu.
Nie zorientowałeś się...

Jeśli to miałby być temat, to znajdź sobie kogoś innego do dyskusji.

To nie "miałby być temat" - to JEST temat. Na który zresztą dyskutowałeś jakiś czas, ale poszedłeś w temat poboczny.
Teraz nagle ci się odwidziało?

Tematem tego wątku jest czy warto się oszukiwać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Czw 22:01, 30 Gru 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wręcz przeciwnie - to jest POWRÓT do tematu.
Nie zorientowałeś się...

Jeśli to miałby być temat, to znajdź sobie kogoś innego do dyskusji.

To nie "miałby być temat" - to JEST temat. Na który zresztą dyskutowałeś jakiś czas, ale poszedłeś w temat poboczny.
Teraz nagle ci się odwidziało?

Tematem tego wątku jest czy warto się oszukiwać.

Dokładnie. Przewiń sobie na początek, jeżeli nie pamiętasz, o czym była mowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:38, 30 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wręcz przeciwnie - to jest POWRÓT do tematu.
Nie zorientowałeś się...

Jeśli to miałby być temat, to znajdź sobie kogoś innego do dyskusji.

To nie "miałby być temat" - to JEST temat. Na który zresztą dyskutowałeś jakiś czas, ale poszedłeś w temat poboczny.
Teraz nagle ci się odwidziało?

Tematem tego wątku jest czy warto się oszukiwać.

Dokładnie. Przewiń sobie na początek, jeżeli nie pamiętasz, o czym była mowa.

Pociągnę więc dalej swoje rozważania z pierwszego posta.
Cytat:
Piszę o tym dlatego, że widzę wokół siebie sporo ludzi, którzy samooszukiwanie się traktują jakby jako wartość, jako coś poprawnego. Ci ludzie wypierają tę prawdę, iż zakłamanie czegoś oznacza automatycznie brak możliwości poprawnej oceny sytuacji w przyszłości. Jeśli ktoś w głowie ma kłamstwo zamiast prawdy, a potem w decyzjach na kłamstwie bazując ku czemuś tam się skieruje, to - zakładając celowość, racjonalność samego rozumowania - skieruje się w złym kierunku. Czyli nie osiągnie celu, będzie stratny.
Zatem prawdy nie należy zakłamywać wcale nie z tego powodu, że jakiejś komunały tak głoszą, że jacyś górnolotnie się wypowiadający mędrcy do tego zachęcają, lecz po prostu dlatego, że fałsz się zwyczajnie nie opłaca! Fałsz jest głupotą.


Tak się złożyło, że założyłeś, Irbisolu, wątek na "Sens ponownego hipotetycznego objawienia.". Tam zamieściłem wytłumaczenie jak ważnym aspektem jest spójność i uczciwość, rozumiana jako zgodność deklaracji z czynami w religii chrześcijańskiej. To ona wyznacza ocenę - usprawiedliwienie, bądź potępienie. Ktoś kto się oszukuje, w tym ujęciu grzeszy niejako sam przed sobą - potępia się własnymi deklaracjami, okazuje się jako umysł, który nie radzi sobie ze spójnym postrzeganiem rzeczywistości.
I muszę przyznać, że ja od dłuższego czasu w tym duchu postrzegam sens religii chrześcijańskiej - jako ścieżkę prawdy w tym sensie, że człowiek ma się wykazać spójnością słów (może to być też deklaracja inaczej wyrażona niż tylko językowo) i czynów.
Jesteśmy - istniejemy - jeśli jesteśmy spójni wewnętrznie. To co sprzeczne, nie istnieje. Podobnie umysł, który jest sprzeczny jest wadliwy. Może nie jest on całkiem nieistniejący, ale jest jest "nieistniejący jako trwała jednostka", jest incydentalny, ad hoc reagujący, lecz "nie posiadający siebie".
Kto się oszukuje, kto działa wciąż tylko stwarzając sobie iluzje, osiąga może jakiejś tymczasowe satysfakcje, zaspokojenia jakichś jednostkowych deficytów, jednak to wszystko jest na krótką metę. Bo deficyt uratowany przez kłamstwo za chwilę okaże się często mniej istotny, od tego deficytu, który z kłamstwa się zrodzi. Przykładowo jeśli ktoś, aby poprawić swoja pozycję kłamie, że ma jakiś tam tytuł naukowy, a nawet uda mu się to kłamstwo utrzymać w swojej grupie znajomych, to za chwilę będzie miał nowy problem - stres, gdy rzecz się sypnie, potencjalny wstyd, a ostatecznie chyba jest w tym jakiś rodzaj upokorzenia, jakieś niepogodzenie tego człowieka z tym, kim naprawdę jest i żałosnym aspirowaniem do jakichś fałszy. Według mnie bilans z takiego oszustwa ostatecznie będzie ujemny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pią 8:58, 31 Gru 2021    Temat postu:

Na początku jest o twoim wnioskowaniu czegoś przeciwnego niż wynika z logiki.
Wypierasz to od tygodni, więc sam się oszukujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:46, 31 Gru 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kto się oszukuje, kto działa wciąż tylko stwarzając sobie iluzje, osiąga może jakiejś tymczasowe satysfakcje, zaspokojenia jakichś jednostkowych deficytów, jednak to wszystko jest na krótką metę. Bo deficyt uratowany przez kłamstwo za chwilę okaże się często mniej istotny, od tego deficytu, który z kłamstwa się zrodzi.


Istotą stawania się mentalnego i dowodem wartości osoby jest przejście przez życie bez oszukiwania.
Oszustwo jest swoistym dowodem błędnego skonstruowana osoby, jej wadliwości w zakresie głównego celu, do którego osoba jest powołana. Tym celem jest ogarnięcie doznań rzeczywistości, aby stworzyć sprawczość, czyli działać w sposób dający się zaprezentować jako coś, co trwa, co świadczy o danej osobie.
Ktoś okłamujący się tworzy sprzeczne instancje swojej sprawczości, a ostatecznie nie osiąga celu. W tradycji religijnej pojęcie grzechu ma swój źródłosłów właśnie w tym nie osiąganiu celu. Bo grzech w tym ogólnofilozoficznym rozumieniu jest właśnie ściśle związany z zakłamaniem i brakiem zdolności do sprawczości przynoszącej trwałe owoce.

Ten kto działa chaotycznie, opierając się tylko na logice pozorów, mając na względzie tylko tymczasowe cele, ostatecznie nie wyjdzie ponad chaos. Nie dowiedzie swojej wartości. Jako poprawny umysł się nie wykaże, jako umysł okaże się nikim.
Chrześcijańskie pojmowanie życia polega na tym, że uznaje się życie za test. Bez tego testu, umysł nie wie, kim jest, jaki jest, albo inaczej mówiąc jest nieokreślony. Taki umysł nie potrafi budować niczego trwałego, bo nie ma do czego odnieść dalszych konstrukcji swoich uczuć i myśli, bo nie wie, co w tym wszystkim co go tworzy jest trwałe, a co wyłącznie incydentalne. Dlatego test jest niezbędny. Dlatego nasz pobyt na tym świecie, gdzie jest tyle problemów i cierpienia okazuje się być ostatecznie niezbędny dla ukształtowania się prawidłowej osobowości.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 10:51, 31 Gru 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pią 11:06, 31 Gru 2021    Temat postu:

Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:49, 31 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pią 12:27, 31 Gru 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.

Innymi słowy, uznajesz swój wniosek za słuszny:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:09, 31 Gru 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.

Innymi słowy, uznajesz swój wniosek za słuszny:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

Innymi słowy uznaję, że nie zająłeś się tym, zignorowałeś kompletnie to, co Ci tłumaczyłem na temat dyskusji nad powyższymi stwierdzeniami. I uznaję, że uznałeś, iż uda Ci się to zignorowanie sensu mojej wypowiedzi ukryć dzięki strategii "a teraz to wpieram swoje tak długo jak się da".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Sob 12:34, 01 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.

Innymi słowy, uznajesz swój wniosek za słuszny:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

Innymi słowy uznaję, że nie zająłeś się tym, zignorowałeś kompletnie to, co Ci tłumaczyłem na temat dyskusji nad powyższymi stwierdzeniami.

Ale ja nie chcę twoich tłumaczeń, tylko odpowiedzi na pytanie.
Jak Kubuś - niezamawiane wykłady będzie walił megabajtami, ale już na TAK / NIE czasu nie wystarcza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:28, 01 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.

Innymi słowy, uznajesz swój wniosek za słuszny:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

Innymi słowy uznaję, że nie zająłeś się tym, zignorowałeś kompletnie to, co Ci tłumaczyłem na temat dyskusji nad powyższymi stwierdzeniami.

Ale ja nie chcę twoich tłumaczeń, tylko odpowiedzi na pytanie.
Jak Kubuś - niezamawiane wykłady będzie walił megabajtami, ale już na TAK / NIE czasu nie wystarcza.

A ja widzę sprawę tak, że odpowiedź już dostałeś, tylko wciąż ją ignorujesz. Dostałeś wyczerpującą, długą odpowiedź, która nie może do Ciebie dotrzeć z racji tego, że - jak to w cytacie jest - "nie chcesz moich tłumaczeń".
To czego chcesz?...
Czego Ty właściwie tutaj chcesz?... :think:
Nie chcesz tłumaczeń, nie chcesz się dowiedzieć, jaka jest moja intencja, gdy pisałem wtedy tamte słowa.
Może chcesz jakiegoś mojego przyznania się (?..), że gdzieś napisałem coś, co upoważnia kogoś, do odbioru mojej intencji w stylu:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

?

To o To chodzi, aby teraz zdobyć może jakiś punkt, w ramach którego ogłosimy w tej dyskusji, że Michał taki idiotycznie wniosek wyciągnął, czyli że Michał jest jakoś winny?...
Chcesz tu dostać jakiś punkt w owej "grze na wzajemne się punktowanie, kto popełnia jakiś błąd?".
Prowadzisz w tej dyskusji taką grę?...
Mam wrażenie, że przynajmniej paru dyskutantów dyskusję trochę w ten sposób traktuje, więc nie byłbyś tu wyjątkiem. :think:
Ze mną masz ten problem, że ja takiej gry nie prowadzę, więc byłaby ona jednostronna. Ale może, z nieznanych mi powodów, jakiegoś mojego przyznania się, że może gdzieś napisałem coś w stylu:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"
...
POTRZEBUJESZ. :think:
Generalnie mam zasadę taką, że jednak jeśli coś piszę, to z zasady ma to być uczciwe. Więc sobie teraz poszukuję w moich odczuciach, czy UCZCIWIE mogę Ci przyznać, że oto gdzieś się pojawiło u mnie MYŚLENIE I DEKLRACJA:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"...
Już nie do końca pamiętam przebieg tamtej dyskusji, ale nie wykluczam, że mogłem swoje próby skomunikowania się z Tobą sformułować w postaci, która by powyższy schemat jakoś wypełniła. Może i jest jakaś podstawa, abyś sobie ten upragniony punkt, jak to Michał tak źle wnioskuje zaliczył?...
- Może...
Ale na ile to w ogóle będzie obiektywne?...
Z tego co sobie przypominam, to kontekst w tamtej dyskusji był taki, że próbowałem jakoś zorientować się Twoich intencji w tych kolejnych deklaracjach. W pewnym momencie zaproponowałem Ci 3 moje odczyty, które odpowiadałyby mojemu rozumieniu o co Ci może chodzić. Nie potwierdziłeś mi, który z nich odpowiadałby tej Twojej intencji.
A może w ogóle żadnej intencji tam nie miałeś?... Może ta wypowiedź, w ogóle nie miała żadnego kontekstu, żadnego dyskusyjnego celu?...
Jeśli tak było, a ja - zdezorientowany całym tym postawieniem sprawy - gdzieś zasugerowałem:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

to stało się. Teraz głównym wnioskiem z tamtej dyskusji staje się jakieś mityczne przyznanie się Michała, że tak gdzieś sformułował swoje uwagi, iż można powyższe uznać za prawomocne. Chcesz takiego wniosku? To będzie Twój wkład w dyskusję i ten ważny z niej wniosek?... :shock:

To ja Ci nawet chętnie bym ten punkt w przyznawaniu dał. Liczę, że Cię zaspokoję w Twoich potrzebach uznawania stwierdzeń i przyznam, że zapewne, wyjmując stwierdzenie z kontekstu, którym jest moje poszukiwanie intencji z jaką kierujesz swoje uwagi, zapewne da się odczytać którąś z moich uwag jako wsparcie dla powyższego wnioskowania. Pewnie da się taką interpretację moich sformułowań w jakichś tam ramach zasadności umieścić.

Jeśli UTNIEMY KONTEKSTY dyskusji w celu analizowania wybranych fraz, to da się dalej z tego pichcić różne wątki, z których pewnie narodzą się jakieś punkty w grze dla tego, czy innego dyskutanta i satysfakcje maści wszelakiej. Ja uważam, że można bardzo wiele tego rodzaju interpretacji teraz z każdej dyskusji wygenerować. I jeśli komuś to jest do czegoś potrzebne, bo może sobie bić o to pianę dowolnie długo. Jedną z możliwych interpretacji jest ta powyższa, o którą tutaj walczysz.

Podsumowując:
Jest tu między nami fundamentalna różnica, CO W OGÓLE JEST CELEM DYSKUSJI (przynajmniej tej, w kontekście wciskania tego o "michałowym wnioskowaniu" z "jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"). Ta różnica polega na tym, że
- dla Michała i tak nieważne jest, czy na jakimś etapie dyskusji czyjeś sformułowanie upoważniałoby kogoś do snucia jakiejś tam interpretacji, której jednak twórca sformułowania dalej nie wspiera. Bo nie wiem, po co miałbym to wciskanie sobie jakich interpretacji procedować, skoro W MOIM ROZUMIENIU DYSKUSJI wystarczającym odrzuceniem tego
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

jest deklaracja Michała w stylu: nie miałem powyższej intencji! Jeśli nawet ktoś taką intencję wyczytał, to teraz prostuję nieporozumienie. Sprawę uważam za wyjaśnioną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Sob 16:59, 01 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.

Innymi słowy, uznajesz swój wniosek za słuszny:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

Innymi słowy uznaję, że nie zająłeś się tym, zignorowałeś kompletnie to, co Ci tłumaczyłem na temat dyskusji nad powyższymi stwierdzeniami.

Ale ja nie chcę twoich tłumaczeń, tylko odpowiedzi na pytanie.
Jak Kubuś - niezamawiane wykłady będzie walił megabajtami, ale już na TAK / NIE czasu nie wystarcza.

A ja widzę sprawę tak, że odpowiedź już dostałeś, tylko wciąż ją ignorujesz. Dostałeś wyczerpującą, długą odpowiedź

Jak Kubuś - on też twierdzi, że udzielił wyczerpującej, długiej odpowiedzi.
A jak chcę krótkiej i jeszcze bardziej wyczerpującej: TAK / NIE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:40, 01 Sty 2022    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Dostałeś przykład, gdzie z prostej logiki wynikła ci sprzeczność.
I nadal się oszukujesz, że wszystko było OK.

Pogrywasz tu "na stwierdzanie", że to ja rzekomo "się oszukuję", że to jest tak, jak stwierdzasz. Właśnie to jest przedmiotem kontrowersji, czy można stwierdzić powyższe. Ty próbujesz się "rozsiąść" na problemie STWIERDZAJĄC SWOJE.
Ja nie dostrzegłem w Twojej wypowiedzi żadnej "logiki", która by uzasadniała Twoje tezy, a jedynie nadinterpretacje i zignorowanie istoty sprawy.

Innymi słowy, uznajesz swój wniosek za słuszny:
"jeżeli X, to nie oznacza to, że Y"
twój wniosek:
"czyli Y"

Innymi słowy uznaję, że nie zająłeś się tym, zignorowałeś kompletnie to, co Ci tłumaczyłem na temat dyskusji nad powyższymi stwierdzeniami.

Ale ja nie chcę twoich tłumaczeń, tylko odpowiedzi na pytanie.
Jak Kubuś - niezamawiane wykłady będzie walił megabajtami, ale już na TAK / NIE czasu nie wystarcza.

A ja widzę sprawę tak, że odpowiedź już dostałeś, tylko wciąż ją ignorujesz. Dostałeś wyczerpującą, długą odpowiedź

Jak Kubuś - on też twierdzi, że udzielił wyczerpującej, długiej odpowiedzi.
A jak chcę krótkiej i jeszcze bardziej wyczerpującej: TAK / NIE.

Ano musisz się pogodzić, z tym, że nie każda Twoja chęć zostanie zrealizowana.
Pocieszam Cię, ze ja od dawna chcę, abyś mi podał odpowiedź na to, skąd bierzesz kryteria swojego rozumowania, a też muszę się obejść smakiem. Na jednym wózku jedziemy... :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15393
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Nie 11:02, 02 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Jak Kubuś - on też twierdzi, że udzielił wyczerpującej, długiej odpowiedzi.
A jak chcę krótkiej i jeszcze bardziej wyczerpującej: TAK / NIE.

Ano musisz się pogodzić, z tym, że nie każda Twoja chęć zostanie zrealizowana.

Tu nie chodzi o moje chęci - testuję, czy jesteś w stanie odpowiedzieć. Skoro nie jesteś, to twoja teoria jest do dupy.

Cytat:
Pocieszam Cię, ze ja od dawna chcę, abyś mi podał odpowiedź na to, skąd bierzesz kryteria swojego rozumowania, a też muszę się obejść smakiem. Na jednym wózku jedziemy... :pidu:

Już ci pisałem 4 scenariusze i logiczne wnioski z nich wynikające.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin