|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:22, 20 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Przyszła mi do głowy dość nietypowa definicja szczęścia:
Szczęście jest stanem umysłu i uczuć, w którym to co robimy, o jest naszym udziałem jest akceptowane na wszystkich poziomach odczytu uczuć, będąc osiągane bez potrzeby angażowania wewnętrznego przymusu.
Jesteśmy nieszczęśliwi, gdy musimy wciąż się do wszystkiego zmuszać, gdy życie i świat zdają sie być przeciwko nam, gdy każde wrażenie, jakie przychodzi wymaga od nas "dodatkowej obsługi" w postaci utrzymywania na dystans od NASZEJ NATURALNEJ WRAŻLIWOŚCI.
Ta definicja maluje nam też pewien domyślny MODEL SZCZĘŚCIA. W ramach owego modelu jest sfera w pełni niewymuszona, spontaniczna, jakoś zgodna z tym, co pozostaje w ramach naszego naturalnego odczuwania. Przy czym nie chodzi tu jakieś absolutne pozbycie się wewnętrznej dyscypliny, nie chodzi i jakiś totalny luz i spontan. Osobiście uważam, że istnieje coś w rodzaju TOLEROWALNEGO PRZYMUSU WEWNĘTRZNEGO. Ludzie trochę wręcz chcą się zmusić do pewnych rzeczy, pragną wyzwań, jakiejś formy starcia z tym, co zewnętrzne. Nawet w tym rygorze i walce można odnaleźć jakąś postać satysfakcji, szczęścia. Chodzi o SKALĘ PRZYMUSU wewnętrznego. Gdy przymusem i walką wewnętrzną musi obudować każde odczucie, każdą chwilę życia, gdy wszystko jest zawsze inne, niż tego byśmy tak spontanicznie oczekiwali, to taka sytuacja będzie drenowała naszą energię, będzie nas ściągała w obszar przykrości i cierpienia.
Tu można zadać pytanie: jak szeroki, dokąd sięgający jest ten obszar naszego wewnętrznego akceptowalnego odczuwania?
Są ludzie niezdolni do funkcjonowania w jakimś tam minimalnym komforcie właściwie w żadnych warunkach. Są to ci, którzy wciąż sami sobie produkują niezadowolenie, są nieszczęśliwi jakby "na własne życzenie".
Zmagając się z życiem powinniśmy jakoś poszerzać ten swój obszar komfortu emocjonalnego. Nauczyć się tego można tylko trenując, a więc stykając z różnymi przykrościami i przekształcając je w coś bardziej akceptowalnego. Żyjąc tylko w warunkach wygody i zewnętrznego komfortu nie wytrenujemy w sobie tej - kluczowej dla zdolności odczuwania szczęścia w szerszym zakresie - umiejętności. Tak to kłopoty życia ostatecznie okazują się okazją do wzbogacenia siebie, dają nam szansę na przyszłe szczęście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2713
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 4:08, 06 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Na sfini w jakieś starej dyskusji nt tego czym, jest szczęście, zauważyłem ciekawą, zgrabną wypowiedź:
Cytat: | szczęśliwe życie to takie, w którym zauważa się na tyle dostateczną zgodność pomiędzy tym, co jest i tym, co powinno być, że chce się żyć |
I jest do zastanowienia, czym może być to "zauważenie"? Czym w tej sytuacji jest "zgodność"? I w ogóle jaka jest granica "dostatecznej zgodności"?
Myślę, że przynajmniej na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi, że to "zauważenie" to nic innego, jak jakieś ogólne wyczucie, że to ma sens. Czyli to "zauważenie" to są nasze subiektywne odczucia i poczucie sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:54, 06 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
szczęśliwi, którzy mają dużo kasy. Kasa daje pewność. A nawet, gdyby wam się trafiły życiowe nieprzyjemności to chyba lepiej płakać w nowiutkim BMW niż w jakimś starym gruchocie bez klimatyzacji. A ci z was, którzy uważają, że "banknoty szczęścia nie dają" to mogą mi je oddać. Podam nr. konta i będzie git.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:58, 24 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | szczęśliwi, którzy mają dużo kasy. Kasa daje pewność. A nawet, gdyby wam się trafiły życiowe nieprzyjemności to chyba lepiej płakać w nowiutkim BMW niż w jakimś starym gruchocie bez klimatyzacji. A ci z was, którzy uważają, że "banknoty szczęścia nie dają" to mogą mi je oddać. Podam nr. konta i będzie git. |
Strasznie prymitywne masz pojęcie szczęścia, nic zresztą dziwnego, twoje "myślenie" w ogóle jest bardzo prymitywne, co widać ogólnie po całokształcie twojej "twórczości" na forum. Kasa daje tymczasowy komfort (złudny) i nic więcej. W tych czasach nie jest zresztą trudno ją zdobyć, nawet w Polsce łatwo teraz się zarabia i dużo łatwiej o pracę niż jeszcze 10 lat temu. A szczęśliwych tu jakoś nie przybywa. Na razie jeszcze mało kumasz z życia bo jesteś gimbusem ale jak tak koło pięćdziesiątki zaczną ci się pierwsze problemy ze zdrówkiem i zaczną odchodzić ci bliscy to wtedy zrozumiesz, że żadna kasa nie usuwa lęków egzystencjalnych i tym samym nic z pojęciem szczęścia wspólnego nie ma. Mocno się wtedy zdziwisz i przedefiniujesz sobie wiele rzeczy
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 15:03, 24 Lut 2021, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:37, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | szczęśliwi, którzy mają dużo kasy. Kasa daje pewność. A nawet, gdyby wam się trafiły życiowe nieprzyjemności to chyba lepiej płakać w nowiutkim BMW niż w jakimś starym gruchocie bez klimatyzacji. A ci z was, którzy uważają, że "banknoty szczęścia nie dają" to mogą mi je oddać. Podam nr. konta i będzie git. |
Mrugasz na koniec, czyli oczywiście nie piszesz na serio.
Ale odczuwam tu też intencję jakiegoś zestawienia tych "górnolotności" mądrali, którzy przekonują nieraz, jak to wspaniale jest wyrzec się wszystkiego i być szczęśliwym biednymi, nagim i nic nie pragnącym, z brutalną prawdą, że jak jest komuś głodno, zimno, niebezpiecznie, mokro i brudno, to wielkie ideały nie za bardzo tu pomogą. I chyba byłaby w tym racja. Być może z wyjątkiem jakichś niesłychanie wytrenowanych w medytacjach joginów, czy innych mistrzów wewnętrznej dyscypliny, większość z nas w nędzy nie będzie szczęśliwa. Jest to prawda, która statystycznie sprawdza się z dużą precyzją.
Z drugiej strony jednak, to o czym tu piszę, nie celuje w sytuacje skrajne. Warto zwrócić uwagę na to, że szczęście zbudowane jest z dość subtelnych aspektów naszej natury, dotyka samego człowieczeństwa.
Zadajmy sobie takie pytanie: czy psychopaci, którzy - idąc po trupach do swoich sukcesów - mają szansę być GŁĘBOKO SZCZĘŚLIWI?
- Ja raczej w to wątpię. Szukając szczęścia na sposób prymitywny, czyli goniąc za pieniędzmi, władzą, sławą, zaspokoimy sobie może te najbardziej ewolucyjne "receptory szczęśliwości", lecz nie osiągniemy wyżyn szczęścia. A z czasem skutki uboczne tego, jak zdobywaliśmy swoje to małe szczęście (zwykle "po trupach") będą się coraz bardziej dawać we znaki.
Jest taki, chyba niedoceniany, a według mnie kluczowy aspekt szczęścia. Nazywa się on WRAŻLIWOŚĆ. Idąc po trupach do celu, degradujemy swoją wrażliwość, niszczymy jakiś rodzaj piękna w sobie. W dobrych warunkach, jeśli wrażliwość i to piękno w sobie zachowamy, to ono nam się odpłaci. Człowiek wrażliwy, szczery, nie potrzebujący co chwila skanować w swoim umyśle obszarów z agresją, podstępem, złością, a zamiast tego, skanujący życzliwość, piękno, miłość będzie osiągał poziomy szczęśliwości, o których psychopaci nie mogą marzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5571
Przeczytał: 53 tematy
|
Wysłany: Pią 8:30, 26 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Michał, ty powinieneś został psychologiem, marnujesz tylko swój czas na tym forum. Wiesz ilu jest neurotyków czekających na to, żebyś ich uświadomi, że to oni sami sobie aplikują złe uczucia? Zero...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:59, 27 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Banjankri:
Cytat: | Przyjemność nie szczęście. Wszystko co zbudowane, musi się kiedyś rozpaść, a więc przynieść cierpienie. Szczęścia się nie buduje.
|
Prawie złota myśl. Chociaż nie do końca. Można budować ze świadomością, że budowla nie będzie wieczna.
To trochę tak jak być ateistą.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 7:05, 27 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:17, 27 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Banjankri:
Cytat: | Przyjemność nie szczęście. Wszystko co zbudowane, musi się kiedyś rozpaść, a więc przynieść cierpienie. Szczęścia się nie buduje.
|
Prawie złota myśl. |
Jak dla mnie owa teza, że wszystko musi się rozpaść i przynieść cierpienie jest:
1. arbitralna
2. brak jej poważniejszego uzasadnienia (słabe uzasadnienie dałoby się sklecić, ale słabe)
3. w ogóle oderwana od szerszego spojrzenia na sprawę, skupiona jednej wizji rzeczy, mimo iż da się tu dostrzec alternatywy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5571
Przeczytał: 53 tematy
|
Wysłany: Sob 13:32, 27 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Ty i te twoje alternatywy... a raczej marzenia o nich.
Proszę, uzasadnienie i zarazem obalenie wszelkich alternatyw:
https://youtu.be/1cJXTni7nlo
Zawsze też możesz wylistować przykłady trwałości w twoim doznaniu.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Sob 14:42, 27 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Netlis
Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 5:14, 28 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Banjankri:
Cytat: | Przyjemność nie szczęście. Wszystko co zbudowane, musi się kiedyś rozpaść, a więc przynieść cierpienie. Szczęścia się nie buduje.
|
Prawie złota myśl. Chociaż nie do końca. Można budować ze świadomością, że budowla nie będzie wieczna.
To trochę tak jak być ateistą. |
Racja, przykładowo, nawet jeśli ciało kiedyś i tak i tak się rozpadnie, to warto o nie dbać, bo przecież ma posłużyć do końca życia.
Niemniej, ateiści są w ciężkiej sytuacji, że nie mają niezniszczalnego Gruntu. Kiedy byłem ateistą, to brakowało mi takiego Gruntu.
Ostatnio zmieniony przez Netlis dnia Nie 5:17, 28 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:20, 28 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Netlis napisał: | Semele napisał: | Banjankri:
Cytat: | Przyjemność nie szczęście. Wszystko co zbudowane, musi się kiedyś rozpaść, a więc przynieść cierpienie. Szczęścia się nie buduje.
|
Prawie złota myśl. Chociaż nie do końca. Można budować ze świadomością, że budowla nie będzie wieczna.
To trochę tak jak być ateistą. |
Racja, przykładowo, nawet jeśli ciało kiedyś i tak i tak się rozpadnie, to warto o nie dbać, bo przecież ma posłużyć do końca życia.
Niemniej, ateiści są w ciężkiej sytuacji, że nie mają niezniszczalnego Gruntu. Kiedy byłem ateistą, to brakowało mi takiego Gruntu. |
Rozumiem to. Kiedyś była gdzieś dyskusja, że ateista musi wierzyć w ludzi. U ludzi szukać pomocy a nie u hipotetycznego Boga.
Każdy spożywa swoje życie jak befsztyk: na osobnym talerzu, przy osobnym stoliku.
Gombrowicz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|