 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35078
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:40, 26 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Prawdę głosił Jezus Ch. Jana 17:17 |
Tylko tam prawdę głosił, że ją tak wyróżniłeś?...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1329
Przeczytał: 22 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:29, 26 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Litek napisał: | Prawdę głosił Jezus Ch. Jana 17:17 |
Tylko tam prawdę głosił, że ją tak wyróżniłeś?... |
Nie bardzo rozumiem . Tam czyli gdzie ? Można zadać inne pytanie , jaką prawdę Jezus głosił ?
Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Sob 10:31, 26 Kwi 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35078
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:23, 26 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Litek napisał: | Prawdę głosił Jezus Ch. Jana 17:17 |
Tylko tam prawdę głosił, że ją tak wyróżniłeś?... |
Nie bardzo rozumiem . Tam czyli gdzie ? Można zadać inne pytanie , jaką prawdę Jezus głosił ? |
Gdzie? - U Jana 17:17.
Podałeś miejsce, ale nie skomentowałeś, o co Ci chodzi. Odbiorca, który pragnąłby dociec, jaką masz najważniejszą intencję swojego odezwania się, widząc tylko sformułowanie "prawda jest ...", zapewne będzie miał pierwsze skojarzenie, że treść zawarta w danym miejscu "bije" pod względem prawdziwości wszystkie inne wypowiedzi Jezusa, bo "prawda jest" tam właśnie, w odróżnieniu od np. reszty Biblii.
Choć przypuszczam...
Że zapewne pisałeś powyższą uwagę w trybie "ogólnej biblijnej agitki", czyli wedle przekonania "pisząc o Biblii cokolwiek, byle pozytywnie, już czynimy dobro, już głosimy słowo boże, a więc pełnimy misję". Ja postrzegam ten tryb ogólnej agitki biblijnej jako POWIERZCHOWNE POTRAKTOWANIE nauki Jezusa, jako podejście, w którym ciągle odwraca się swój mentalny wzrok od trudniejszych pytań, poważniejszych konsekwencji uznania spraw, bo skupienie jest na samym fakcie przeczytania sobie kolejnego wersetu Biblii, co już samo w sobie (nie martwiąc się, czy czasem nie mamy tu efektu "jednym uchem wleciało, a drugim wyleciało") ma zapewniać poprawną postawę chrześcijanina.
Tu stawiam pytanie: czy powierzchowne traktowanie Biblii nie jest czasem zakamuflowanym odrzuceniem Ewangelii?...
Myślę o odrzuceniu w tym sensie, że wystawiamy sobie na zewnątrz sam fakt przeczytania, wskazania tekstu, a potem w życiu nic z tym nie robimy, czyli cała para idzi w gwizdek, "pogadali sobie" o Biblii, pochwalili tę Księgę, a żyją sobie, jak im wygodnie, albo jak się przyzwyczaili. Potem może to wejść w krew na tyle, że z samego pochwalenia Biblii i wskazania jakiegoś cytatu dana osoba czyni sobie rodzaj uniwersalnego dobrego czynu, którym się wobec Boga okazuje ZAMIAST GŁĘBSZYCH REAKCJI.
Tę sytuację opisuje nawet sama Biblia w Ew. Mateusza 21:
(28) Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! (29) Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. (30) Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. (31) Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego.
Jeśli nie ma GŁĘBSZEJ REAKCJI, bo skupiamy się na SAMYM DEKLAROWANIU, to czy "pracujemy w winnicy"?...
A o jakiej "głębszej reakcji" myślę w kontekście choćby dyskusji nad Biblią?...
- Przede wszystkim myślę o wykonaniu PRACY DOPASOWYWANIA ZNACZEŃ BIBLIJNYCH DO ŻYCIA, a nie tylko samym powiedzeniu, co w Biblii napisano.
Rozumiem oczywiście, że dla części osób ta głębsza reakcja jest trudna z racji na dodatkowy problem - przy szczerej próbie wniknięcia w sens, prędzej czy później pojawiają się jakieś pytania, może kontrowersje, czasem wyjdzie na to, że nie umiemy pogodzić ze sobą dwóch znaczeń, które odczytujemy w Biblii. Dlatego osoby, które uznały ABSOLUTNY PRIORYTET CHWALENIA Biblii, priorytet bycia "posłusznym, nie buntującym się", czyli też "nie stawiającym trudnych pytań, bo one niosą znamiona własnego myślenia, zamiast ślepej - uważanej za jedyną właściwą - wiary" będą się po prostu bały stawiać kwestie, która poza samo afirmatywne chwalenie Biblii wykraczają.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1329
Przeczytał: 22 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:04, 28 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Dlatego osoby, które uznały ABSOLUTNY PRIORYTET CHWALENIA Biblii, priorytet bycia "posłusznym, nie buntującym się", czyli też "nie stawiającym trudnych pytań, bo one niosą znamiona własnego myślenia, zamiast ślepej - uważanej za jedyną właściwą - wiary" będą się po prostu bały stawiać kwestie, która poza samo afirmatywne chwalenie Biblii wykraczają.
Oczywiście że nie chodzi o samo chwalenie Biblii, ale stosowanie się do nauk Jezusa Chrystusa. Regularnie odwiedzam ludzi, pukam do drzwi i głoszę dobrą nowinę o Królestwie Bożym. Podstawą takiego działania jest nakaz Jezusa zapisany w ew. Mateusza 24:14 i 28:19,20.
Czy Michale wywiązujesz się z tego nakazu ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35078
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:53, 28 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Dlatego osoby, które uznały ABSOLUTNY PRIORYTET CHWALENIA Biblii, priorytet bycia "posłusznym, nie buntującym się", czyli też "nie stawiającym trudnych pytań, bo one niosą znamiona własnego myślenia, zamiast ślepej - uważanej za jedyną właściwą - wiary" będą się po prostu bały stawiać kwestie, która poza samo afirmatywne chwalenie Biblii wykraczają.
Oczywiście że nie chodzi o samo chwalenie Biblii, ale stosowanie się do nauk Jezusa Chrystusa. Regularnie odwiedzam ludzi, pukam do drzwi i głoszę dobrą nowinę o Królestwie Bożym. Podstawą takiego działania jest nakaz Jezusa zapisany w ew. Mateusza 24:14 i 28:19,20.
Czy Michale wywiązujesz się z tego nakazu ? |
Czy ten nakaz jest do każdego?...
Jezus wygłosił go wobec najbliższych uczniów, gdy powierzał im misję. Ale nie ma nigdzie w Biblii informacji, że oczekiwał tego samego od innych ludzi - np. od cieśli, krawca, setnika, czy każdego rybaka. Ja rzeczywiście nie chodzę od drzwi do drzwi, głosząc ewangelię, ale nie czuję się jak ktoś, kto sprzeciwia się Chrystusowi. Powodów tego jest więcej niż jeden:
1. Ewangelia JEST POWSZECHNIE ZNANA. Przynajmniej w moim kraju każdy dorosły, świadomy człowiek coś tam o chrześcijaństwie słyszał. Czyli mamy INNY ETAP misji chrześcijańskiej.
2. Mamy inną kulturę, inne obyczaje, nawet inne zasady prawne. Dzisiaj są zamknięte osiedla, ludzie w swoich domach oczekują prywatności. I mają do tego prawo.
3. Uważam, ze Ewangelię dzisiaj nie tyle trzeba głosić od zera (znowu moim argumentem jest: mamy inny etap historyczny), co możę raczej głosić przykładem osobistym, uczciwym życiem. Są poza tym wręcz instytucje (np. szkoly) w których też się o Ewangelii mówi. Jest to znacząco inna sytuacja od tej, gdy Jezus zlecał misję swoim uczniom.
4. Uważam też, z tym głoszeniem też nie należy przesadzać w stronę formalnych nakazów, schematów. Bo można się okazać nie tyle tym, który wiernych do Jezusa przyciąga, co wręcz odwrotnie - kto ich odpycha, zraża swoją namolnością, rygoryzmem. Tacy ludzie (w jakimś stopniu słusznie, mając realne uzasadnienie) mogą powiedzieć: nie chcę mieć nic do czynienia z taką religią, która ignoruje rozsądek, dobre obyczaje, tylko na sztywno się wciska "bo ja muszę głosić, skoro uznałem to za nakaz".
Tu dotykamy fundamentalnego pytania o wyważenie balansu pomiędzy:
- Literalną stronę przykazań, zaleceń Jezusa - LITERĄ jezusowej misji
- Rozsądkiem życiowym, związanym z DUCHEM prawa, z dostosowaniem się do CELU NADRZĘDNEGO.
Oczywiście należałoby ustalić: co jest owym celem nadrzędnym?
W szczególności co jest owym celem nadrzędnym DZISIAJ, w szczególności w kraju chrześcijańskim, w cywilizacji technicznej, w warunkach społecznych takich, a nie innych?
Co jest dzisiaj TYM PRAWDZIWYM głoszeniem Ewangelii?
- Temat na szerszą dyskusję...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|