Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy świat ma Stwórcę?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 84, 85, 86  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:18, 20 Lut 2023    Temat postu:

Nie, nie rozpaczamy tak samo i nie mamy problemów ze śmiercią na tym samym poziomie, im wyżej ktoś się wzbija w rozwoju duchowym, tym bardziej wolny wewnętrznie się staje i patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 11 tematów


PostWysłany: Pon 13:29, 20 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Nie, nie rozpaczamy tak samo i nie mamy problemów ze śmiercią na tym samym poziomie, im wyżej ktoś się wzbija w rozwoju duchowym, tym bardziej wolny wewnętrznie się staje i patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy.


I wszyscy teiści wzbili się tak wysoko w rozwoju duchowym, że nie mają problemów ze śmiercią? Chyba sama w to nie wierzysz. Teoria swoje, a praktyka życia swoje. Wierzący często - jak i ateiści - bardzo rozpaczają po śmierci bliskich, a nawet winią za nią Boga i mają do niego pretensje, znam takich.


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Pon 13:31, 20 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:35, 20 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Ponieważ według ateisty ewulcja jest ślepa, bezcelowa, to życie nie ma sensu, jest bez celu. (Co nie znaczy, że nie można mu nadać sensu.)


Jaki sens ma nadawanie sensu, którego i tak nie ma? To jest oszukiwanie się. Mówią o tym nawet konsekwentni ateiści, że nawet zmyślony sens nie usuwa poczucia braku sensu i ten brak sensu i tak wyłazi ponownie na wierzch. Ostatecznie i tak zawsze przeważy to, że nawet zmyślanie sobie sensu było bez sensu

anbo napisał:
ateista nie wierząc w istnienie po śmierci nie boi się tego, co będzie po niej


No to jego brak strachu jest ponownie iluzoryczny bo niewiara w coś nie jest żadną pewną podstawą. Z tego, że ktoś nie wierzy w istnienie życia poza ziemią w żaden sposób nie wynika, że takiego życia nie ma

anbo napisał:
Ateista nie uznający koncepcji wolnej woli nie obarcza się nie swoimi winami, natomiast teista ciągle się za coś wini. Einstein a przykład nie uznawał koncepcji wolnej woli i widzial w takim podejściu pozytywy


A nieistnienie wolnej woli uznawał nie posiadając wolnej woli? To jaką wiarygodność ma pogląd, którego nie wypracowało się w sposób wolny i niezależny? Żadnej wiarygodności nie ma taki pogląd. Jest to pogląd wewnętrznie sprzeczny

anbo napisał:
Tak więc sprawa rzekomych przewag teismu nad ateizmem wcale tak prosto nie wygląda, jak ci się Hill wydaje.


Zdaje ci się, anbuś. Żyjesz w iluzjach. Z racji na twój wiek szybciej niż później staniesz nad.grobem i nie będziesz pewny ani jednej z tych rzeczy jakie wypisywałeś na tym forum. I tyczy się to każdego ateisty


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 13:40, 20 Lut 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:36, 20 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Nie, nie rozpaczamy tak samo i nie mamy problemów ze śmiercią na tym samym poziomie, im wyżej ktoś się wzbija w rozwoju duchowym, tym bardziej wolny wewnętrznie się staje i patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy.

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:37, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Hill napisał:
Nie, nie rozpaczamy tak samo i nie mamy problemów ze śmiercią na tym samym poziomie, im wyżej ktoś się wzbija w rozwoju duchowym, tym bardziej wolny wewnętrznie się staje i patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy.

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


U ciebie "rozwój duchowy" polega na wierze w to, że ty w nic nie wierzysz :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:39, 20 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:

I wszyscy teiści wzbili się tak wysoko w rozwoju duchowym, że nie mają problemów ze śmiercią?


Polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem

Nawet jeśli się zbyt wysoko nie wzbili i cały czas trzymają się kurczowo "tego świata", to i tak mają lepsze perspektywy niż materialiści, którzy nie mają żadnych perspektyw ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:41, 20 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
Hill napisał:
Nie, nie rozpaczamy tak samo i nie mamy problemów ze śmiercią na tym samym poziomie, im wyżej ktoś się wzbija w rozwoju duchowym, tym bardziej wolny wewnętrznie się staje i patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy.

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


U ciebie "rozwój duchowy" polega na wierze w to, że ty w nic nie wierzysz :mrgreen:

A u Ciebie na trollowaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:43, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


Ty się też opierasz na wierze i to rzekłabym mocno zakręconej :), tylko sobie wmawiasz, że opierasz się na wiedzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:44, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
Hill napisał:
Nie, nie rozpaczamy tak samo i nie mamy problemów ze śmiercią na tym samym poziomie, im wyżej ktoś się wzbija w rozwoju duchowym, tym bardziej wolny wewnętrznie się staje i patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy.

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


U ciebie "rozwój duchowy" polega na wierze w to, że ty w nic nie wierzysz :mrgreen:

A u Ciebie na trollowaniu.


Tu quoque, jedyne co tu wykombinowałeś. Nawet odgryzać się nie umiesz bo to jest poziom piaskownicy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:44, 20 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


Ty się też opierasz na wierze i to rzekłabym mocno zakręconej :), tylko sobie wmawiasz, że opierasz się na wiedzy.

To się nazywa projekcja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:46, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Hill napisał:
blackSwan napisał:

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


Ty się też opierasz na wierze i to rzekłabym mocno zakręconej :), tylko sobie wmawiasz, że opierasz się na wiedzy.

To się nazywa projekcja.


To tylko twoja wiara w to, że to jest projekcja i się tak nazywa :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:47, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:

To się nazywa projekcja.


Nie projekcja, tylko przeczytanie wikipedii :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 11 tematów


PostWysłany: Pon 13:52, 20 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

I wszyscy teiści wzbili się tak wysoko w rozwoju duchowym, że nie mają problemów ze śmiercią?


Polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem

Czego według ciebie nie zrozumiałem?

Hill napisał:

Nawet jeśli się zbyt wysoko nie wzbili i cały czas trzymają się kurczowo "tego świata", to i tak mają lepsze perspektywy niż materialiści, którzy nie mają żadnych perspektyw ;-P


Już ci napisałem jakie perspektywy sa z punktu widzenia ateisty: nicość, perspektywa o wiele lepsza niż wieczne sierpienie w piekle. Teista katolik wierząc w życie po śmierci ma w perpektywie niewiadomą: wieczne szczęście w niebie, czyściec albo wieczne potępienie w piekle.

Nie zauważyłaś, że w zdecydowanej większości wierzacy tak samo mocno jak niewierzący trzymają się życia ziemskiego i dbają o to, żeby im się tu powodziło? Niczym się tu nie różnimy. Masz wyidealizowany obraz ludzi wierzących.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:54, 20 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
blackSwan napisał:

To się nazywa projekcja.


Nie projekcja, tylko przeczytanie wikipedii :mrgreen:

To jeszcze gorzej, bo dajesz się łatwo zmanipulować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:21, 20 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:

I wszyscy teiści wzbili się tak wysoko w rozwoju duchowym, że nie mają problemów ze śmiercią?


Polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem

Czego według ciebie nie zrozumiałem?


Wszystkiego. Ateista właśnie dlatego jest ateistą bo nie zrozumiał religii

anbo napisał:
Hill napisał:

Nawet jeśli się zbyt wysoko nie wzbili i cały czas trzymają się kurczowo "tego świata", to i tak mają lepsze perspektywy niż materialiści, którzy nie mają żadnych perspektyw ;-P


Już ci napisałem jakie perspektywy sa z punktu widzenia ateisty: nicość, perspektywa o wiele lepsza niż wieczne sierpienie w piekle. Teista katolik wierząc w życie po śmierci ma w perpektywie niewiadomą: wieczne szczęście w niebie, czyściec albo wieczne potępienie w piekle


Katolik nie boi się piekła. To ateiści pójdą do piekła (Ap 21,8). To jest wasz problem. Ateizm nikomu nie gwarantuje, że nie pójdzie do piekła. Ateizm to tylko efekt wyparcia

anbo napisał:
Nie zauważyłaś, że w zdecydowanej większości wierzacy tak samo mocno jak niewierzący trzymają się życia ziemskiego i dbają o to, żeby im się tu powodziło? Niczym się tu nie różnimy. Masz wyidealizowany obraz ludzi wierzących.


Wierzący mocno trzyma się życia ziemskiego bo wierzy, że życie ziemskie jest mu dane jako zadanie od Boga do wypełnienia. Znowu nie zrozumiałeś o co chodzi w religii
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:24, 20 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Ateista właśnie dlatego jest ateistą bo nie zrozumiał religii

A co w fałszu można zrozumieć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:39, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
Ateista właśnie dlatego jest ateistą bo nie zrozumiał religii

A co w fałszu można zrozumieć...


Znowu coś sobie z dupy stwierdziłeś. Kryteriów fałszu i prawdy podać nie umiałeś. Już to przerabialiśmy i z dyskusji oczywiście wymiękłeś. Z wieloma osobami już na tym forum dyskutowałem ale jeśli jest tu ktoś, kto mógłby być idealnym przykładem braku zrozumienia czegokolwiek, to byłbyś nim właśnie ty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 11 tematów


PostWysłany: Pon 14:42, 20 Lut 2023    Temat postu:

Fragment wywiadu z dr Andrzejem Molendą na temat nerwicy eklezjogennej:

Edukacja religijna może potwierdzać obraz srogiego Stwórcy. Gdy ktoś już ma taki jego obraz i na jednym i drugim kazaniu uzyska potwierdzenie, to mamy kłopot. Niekiedy wiernym przekazuje się coś, co w literaturze nazwano robaczywą teologią. Chodzi o taki jej rodzaj, który kształtuje religijność opartą na lęku, m.in. przed piekłem i potępieniem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Religijność nie jedno ma imię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:49, 20 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Kryteriów fałszu i prawdy podać nie umiałeś.

Mi nie płacą za dokształcanie fedorów w internecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:51, 20 Lut 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Fragment wywiadu z dr Andrzejem Molendą na temat nerwicy eklezjogennej:

Edukacja religijna może potwierdzać obraz srogiego Stwórcy. Gdy ktoś już ma taki jego obraz i na jednym i drugim kazaniu uzyska potwierdzenie, to mamy kłopot. Niekiedy wiernym przekazuje się coś, co w literaturze nazwano robaczywą teologią. Chodzi o taki jej rodzaj, który kształtuje religijność opartą na lęku, m.in. przed piekłem i potępieniem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Religijność nie jedno ma imię.


"Ludzie wierzący są szczęśliwsi

Religijność nie tylko zwiększa satysfakcję z życia, ale działa jak bufor neutralizujący wpływ negatywnych doświadczeń – rozwodu czy braku pracy – dowodzą naukowcy"

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja tam żadnej nerwicy nie odczuwam. Zobaczymy anbuś z jakim ty spokojem ducha będziesz stał nad swoim grobem i czy taki pewny siebie będziesz. A to już niedługo, dużo szybciej niż ci się zdaje. Natomiast może to ty przebadaj się pod kątem jakiejś nerwicy. Bo twoje obsesyjne zwalczanie religii od ponad dwudziestu lat na forach to jest ewidentna religiofobia. W zasadzie można jako pewnik przyjąć, że każdy wojujący ateista cierpi na religiofobię

blackSwan napisał:
fedor napisał:
Kryteriów fałszu i prawdy podać nie umiałeś.

Mi nie płacą za dokształcanie fedorów w internecie.


No i znowu odpysknięcie na poziomie piaskownicy. Nic innego nie umiesz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 15:13, 20 Lut 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:52, 20 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
"Ludzie wierzący są szczęśliwsi

Religijność nie tylko zwiększa satysfakcję z życia, ale działa jak bufor neutralizujący wpływ negatywnych doświadczeń – rozwodu czy braku pracy – dowodzą naukowcy"

Głupek zawsze jest wesoły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:54, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
"Ludzie wierzący są szczęśliwsi

Religijność nie tylko zwiększa satysfakcję z życia, ale działa jak bufor neutralizujący wpływ negatywnych doświadczeń – rozwodu czy braku pracy – dowodzą naukowcy"

Głupek zawsze jest wesoły.


Znalazłeś już te kryteria prawdy i fałszu? Bo jak typowy głupek szukasz i szukasz i nic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33920
Przeczytał: 54 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:16, 20 Lut 2023    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
Hill napisał:
blackSwan napisał:

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


Ty się też opierasz na wierze i to rzekłabym mocno zakręconej :), tylko sobie wmawiasz, że opierasz się na wiedzy.

To się nazywa projekcja.


To tylko twoja wiara w to, że to jest projekcja i się tak nazywa :mrgreen:

Mieszczanin w sztuce Moliera przez większość życia też nie miał świadomości, że mówi prozą. Ale jak w końcu się dowiedział, był tym zafascynowany.
Mam wrażenie, że co niektórzy nigdy się nie dowiedzą, że wierzą, czego przyczyną jest w istocie to, że NIE UMIEJĄ MYŚLEĆ STOSUJĄC FUNKCJONALNIE DEFINICJĘ.

Czym jest bowiem definiowanie jakiegoś pojęcia?...
- Jest opisem, który pozwala rozpoznawać, iż mamy do czynienia z czymś, co upoważnia nas do zastosowania etykiety przynależnej danemu pojęciu, w sytuacjach, gdy SĄ SPEŁNIONE OKREŚLONE W DEFINICJI WARUNKI.
Przykładowo, jeśli gdzieś zdefiniowano byt "kaczka", podając iż jest to gatunek ptaka, o określonych cechach i zachowaniach, to ta definicja będzie PRZEPISEM NA ROZPOZNAWANIE kaczki po wyglądzie, zachowaniu. Jeśli warunki sformułowane w definicji są spełnione, to MYŚLĄCY LOGICZNIE, STOSUJĄCY DEFINICJĘ będzie w stanie ustalić, iż obserwowane zwierzę faktycznie jest "kaczką".
Nawet mamy fajne przysłowie, które formułuje się w stylu: jeśli coś pływa jak kaczka, chodzi, jak kaczka, kwacze jak kaczka, to z dużym prawdopodobieństwem jest to kaczka.

Ale są osoby, które nie myślą logicznie tylko IDEOLOGICZNIE i AGITACYJNIE.
Objawia się to tym, że nawet jeśliby pojawiały się rozpoznania, w których ewidentnie mamy przypadek spełnienia się funkcjonalnego definicji, to taka osoba NA ARBITRALNEJ ZASADZIE odmówi uznania danego pojęcia.
Tak też mamy i tutaj z pojęciem wiary.
Funkcjonalnie, z definicji wiara wystąpi wtedy, gdy osoba przyjmie tezę jako wiarygodną, uzna coś pomimo braku rozstrzygających przesłanek (także dowodu), biorąc te niekompletne przesłanki za dobrą monetę. Wiara jest zatem dopełnieniem tych sytuacji, gdy przesłanki są niekompletne, ale już dana osoba - na sobie znanej, ale niekoniecznie wynikającej ze ścisłego rozumowania zasadzie - przyjmie, iż dana teza jest zapewne spełniona.
Tak to jest FUNKCJONALNIE i OGÓLNIE - to znaczy dotyczy pojęcia wiary w postaci odległej od jakiejkolwiek ideologii, przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek. Dotyczy to "wiary" w kontekstach bardzo odległych od religii typu:
- wierzę, że zdam egzamin (choć pewien tego nie jestem)
- wierzę, że Adam zwróci mi dług
- wierzę, że moja drużyna wygra mecz
- wierzę, że w sklepie, w którym kupuję raczej klientów nie oszukują
itp. itd.
...
- choć w tym wszystkim na przykład też mamy kontekst religijny jak na przykład: "wierzę, że istnieje osobowy stwórca znanej mi rzeczywistości, określany jako Bóg".

Mamy tysiące okoliczności, w których występuje FUNKCJONALNA ZGODNOŚĆ tej postawy umysłu, jaką dana osoba przejawia, z opisem zawartym w definicji. I normalnie, logicznie myślący ludzie SĄ W STANIE ZAUWAŻYĆ, ŻE SKORO RYGORY DEFINICJI SĄ SPEŁNIONE, to definicja się stosuje, czyli na przykład z koncepcją "wiary" mamy do czynienia.
Inaczej jest jednak gdy spotykamy osobę - jak tutaj BlackSwan - która używa języka i myślenia IDEOLOGICZNIE. Wtedy sam fakt spełnienia rygorów definicji pojęcia "wiary" okazuje się niewystarczający.
Tam, gdzie co prawda nie mamy rozstrzygających przesłanek do stwierdzeń, kiedy występują te czy inne (jawnie można je podać) wątpliwości co do tezy, czy sposobu ujęcia owej tezy, a więc PRZYSŁUGUJE TEJ SYTUACJI FUNKCJONALNE PRZYPISANIE do etykiety "wiara", to jednak myślący agitacyjnie nie przyzna się, iż z wiarą mamy do czynienia.
Tak to jest w przypadku podstaw światopoglądowych, które są inne niż religijne - to już "nie będzie wiara", choć wszystkie PRZESŁANKI DO ZASTOSOWANIA KONCEPTU WIARY SĄ SPEŁNIONE. Ale agitacja tu ma swoje wymogi - definicja wg BlackSwana arbitralnie, bez sensownego argumentu zostanie tu uznana za niespełnioną. Tu wg niego "nie ma wiary", choć przecież funkcjonalnie każdy widzi, iż z wiarą właśnie mamy do czynienia.
Bo ideologicznie myślący ma w głowie NADRZĘDNY PARADYGMAT DEPRECJONUJĄCY, w ramach którego to pojęcie (wiary) należy traktować emocjonalnie poniżająco, negować je, krytykować. I ten paradygmat POWSTRZYMUJE DANĄ OSOBĘ, PRZED FUNKCJONALNYM STOSOWANIEM OGÓLNEJ DEFINICJI.

Ideologia tu wygrała z logiką. Chciejstwo, postrzeganie jako "złe" pojęcie (pojęcia nie mają moralności), powoduje zablokowanie myślenia i rozpoznawanie WEDLE CECH I FUNKCJI. Niechciane pojęcie, "zostało ukarane", czyli zostało odpięte od swojej definicji i tylko traktowane jako chłopiec do bicia.
Dlaczego tak jest?
- Bo właśnie ideologia, która wiąże owo pojęcie "wiary" z czymś zwalczanym, nakazuje zrezygnować z używania logiki, na rzecz używania agitacji, która standardowe więzy znaczeniowe ignoruje, a skupia się emocjonalnym traktowaniu danego pojęcia, na arbitralnym, odgórnym tego pojęcia hejtowaniu.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 1:04, 21 Lut 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:43, 20 Lut 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
Hill napisał:
blackSwan napisał:

Rozwój duchowy oparty o wiarę jest fałszywym rozwojem i z prawdziwym rozwojem duchowym nie ma nic wspólnego.


Ty się też opierasz na wierze i to rzekłabym mocno zakręconej :), tylko sobie wmawiasz, że opierasz się na wiedzy.

To się nazywa projekcja.


To tylko twoja wiara w to, że to jest projekcja i się tak nazywa :mrgreen:

Mieszczanin w sztuce Moliera przez większość życia też nie miał świadomości, że mówi prozą. Ale jak w końcu się dowiedział, był tym zafascynowany.
Mam wrażenie, że co niektórzy nigdy się nie dowiedzą, że wierzą, czego przyczyną jest w istocie to, że NIE UMIEJĄ MYŚLEĆ STOSUJĄC FUNKCJONALNIE DEFINICJĘ.

Czym jest bowiem definiowanie jakiegoś pojęcia?...
- Jest opisem, który pozwala rozpoznawać, iż mamy do czynienia z czymś, co upoważnia nas do zastosowania etykiety przynależnej danemu pojęciu, w sytuacjach, gdy SĄ SPEŁNIONE OKREŚLONE W DEFINICJI WARUNKI.
Przykładowo, jeśli gdzieś zdefiniowano byt "kaczka", podając iż jest to gatunek ptaka, o określonych cechach i zachowaniach, to ta definicja będzie PRZEPISEM NA ROZPOZNAWANIE kaczki po wyglądzie, zachowaniu. Jeśli warunki sformułowane w definicji są spełnione, to MYŚLĄCY LOGICZNIE, STOSUJĄCY DEFINICJĘ będzie w stanie ustalić, iż obserwowane zwierzę faktycznie jest "kaczką".
Nawet mamy fajne przysłowie, które formułuje się w stylu: jeśli coś pływa jak kaczka, chodzi, jak kaczka, kwacze jak kaczka, to z dużym prawdopodobieństwem jest to kaczka.

Ale są osoby, które nie myślą logicznie tylko IDEOLOGICZNIE i AGITACYJNIE.
Objawia się to tym, że nawet jeśliby pojawiały się rozpoznania, w których ewidentnie mamy przypadek spełnienia się funkcjonalnego definicji, to taka osoba NA ARBITRALNEJ ZASADZIE odmówi uznania danego pojęcia.
Tak też mamy i tutaj z pojęciem wiary.
Funkcjonalnie, z definicji wiara wystąpi wtedy, gdy osoba przyjmie tezę jako wiarygodną, uzna coś pomimo braku rozstrzygających przesłanek (także dowodu), biorąc te niekompletne przesłanki za dobrą monetę. Wiara jest zatem dopełnieniem tych sytuacji, gdy przesłanki są niekompletne, ale już dana osoba - na sobie znanej, ale niekoniecznie wynikającej ze ścisłego rozumowania zasadzie - przyjmie, iż dana teza jest zapewne spełniona.
Tak to jest FUNKCJONALNIE i OGÓLNIE - to znaczy dotyczy pojęcia wiary w postaci odległej od jakiejkolwiek ideologii, przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek. Dotyczy to "wiary" w kontekstach bardzo odległych od religii typu:
- wierzę, że zdam egzamin (choć pewien tego nie jestem)
- wierzę, że Adam zwróci mi dług
- wierzę, że moja drużyna wygra mecz
- wierzę, że w sklepie, w którym kupuję raczej klientów nie oszukują
itp. itd.
...
- choć w tym wszystkim na przykład też mamy kontekst religijny jak na przykład: "wierzę, że istnieje osobowy stwórca znanej mi rzeczywistości, określany jako Bóg".

Mamy tysiące okoliczności, w których występuje FUNKCJONALNA ZGODNOŚĆ tej postawy umysłu, jaką dana osoba przejawia, z opisem zawartym w definicji. I normalnie, logicznie myślący ludzie SĄ W STANIE ZAUWAŻYĆ, ŻE SKORO RYGORY DEFINICJI SĄ SPEŁNIONE, to definicja się stosuje, czyli na przykład z koncepcją "wiary" mamy do czynienia.
Inaczej jest jednak gdy spotykamy osobę - jak tutaj BlackSwan - która używa języka i myślenia IDEOLOGICZNIE. Wtedy sam fakt spełnienia rygorów definicji pojęcia "wiary" okazuje się niewystarczający.
Tam, gdzie co prawda nie mamy rozstrzygających przesłanek do stwierdzeń, kiedy występują te czy inne (jawnie można je podać) wątpliwości co do tezy, czy sposobu ujęcia owej tezy, a więc PRZYSŁUGUJE TEJ SYTUACJI FUNKCJONALNE PRZYPISANIE do etykiety "wiara", to jednak myślący agitacyjnie nie przyzna się, iż z wiarą mamy do czynienia.
Tak to jest w przypadku podstaw światopoglądowych, które są inne niż religijne - to już "nie będzie wiara", choć wszystkie PRZESŁANKI DO ZASTOSOWANIA KONCEPTU WIARY SĄ SPEŁNIONE. Ale agitacja tu ma swoje wymogi - definicja wg BlackSwana arbitralnie, bez sensownego argumentu zostanie tu uznana za niespełnioną. Tu wg niego "nie ma wiary", choć przecież funkcjonalnie każdy widzi, iż z wiarą właśnie mamy do czynienia.
Bo ideologicznie myślący ma w głowie NADRZĘDNY PARADYGMAT DEPRECJONUJĄCY, w ramach którego to pojęcie (wiary) należy traktować emocjonalnie poniżająco, negować je, krytykować. I ten paradygmat POWSTRZYMUJE DANĄ OSOBĘ, PRZED FUNKCJONALNYM STOSOWANIEM OGÓLNEJ DEFINICJI.

Ideologia tu wygrała z logiką. Chciejstwo, aby postrzegane jako "złe" pojęcie, powoduje zablokowanie myślenia i rozpoznawanie WEDLE CECH I FUNKCJI, zostało odpięte od swojej definicji i tylko traktowane jako chłopiec do bicia.
Dlaczego tak jest?
- Bo właśnie ideologia, która wiąże owo pojęcie "wiary" z czymś zwalczanym, nakazuje zrezygnować z używania logiki, na rzecz używania agitacji, która standardowe więzy znaczeniowe ignoruje, a skupia się emocjonalnym traktowaniu danego pojęcia, na arbitralnym, odgórnym tego pojęcia hejtowaniu.

Pleciesz bzdury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:07, 20 Lut 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Pleciesz bzdury.


Super "kontrargument". Takiej fillozoficznej głębi świat już od dawna nie widział. Sam Sokrates ze wstydu pod ziemię by się zapadł, że nie wpadł na tak genialną kontrargumentację
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 84, 85, 86  Następny
Strona 55 z 86

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin