|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:37, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Przypominam ci, ze atom materialistyczny jest tym, co jest z definicji nieobserwowane. |
A ja definiuję atom materialistyczny jako coś obserwowalnego, ale istniejącego również wtedy, gdy nie jest obserwowane.
wujzboj napisał: | Jak mozna za pomoca obserwacji powiedziec, co dzieje sie, gdy nie ma obserwacji? |
Zakładam, że gdy atom nie jest obserwowany, to ma takie same właściwości, jak wtedy gdy jest obserwowany, bo inaczej można byłoby wymyślać nieskończenie wiele różnych możliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski
|
Wysłany: Śro 20:08, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Arcyinteresująco sformułowany temat :wink: . Istnienia materii jeszcze nikt nie udowodnił a idealizm ma nieusuwalne (rzekłbym) kłopoty ze stwierdzeniem istnienia tzw. rzeczywistości pozapodmiotowej. Co zatem znaczy pytać, co lepiej pasuje do rzeczywistości: materializm jako pogląd zasadniczo dowolny, czy też idealizm, który z definicji odrzuca każdą prawdziwościową korespondencję myśli i rzeczy.
Pewnie materializm. Wszak i ślepemu czasem udaje się trafić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:31, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | ja definiuję atom materialistyczny jako coś obserwowalnego, ale istniejącego również wtedy, gdy nie jest obserwowane |
Jeszcze raz...
To, co jest obserwowalne, to atom naukowy. Istnienie tego atomu nie ma nic wspolnego z istnieniem w sensie materialistycznym. W personalizmie, atom jest atomem naukowym; o inaczej rozumianych atomach personalizm sie nie wypowiada, bowiem go to absolutnie nie interesuje. Twoj materialistyczny atom to obiekt, ktory zostal utworzony przez wziecie atomu naukowego i doczepienie do niego pustej pojeciowo i nieposerwowalnej cechy ("istnienie materialistyczne") oraz zalozenie, ze atom posiada te ceche wtedy, gdy jest obserwowany i wtedy, gdy jest nieobserwowany. To pierwszy problem z materializmem. Drugi problem polega na tym, ze kazda naukowa cecha atomu jest okreslona wylacznie poprzez doswiadczenie. Powiedzenie "atom ma jakas ceche wtedy, gdy jest nieobserwowany" nie ma zadnego sensu naukowego, bowiem nie ma zadnego sposobu zweryfikowania ani sfalsyfikowania tego twierdzenia. Poza tym (trzeci problem) nie mozna mowic o czyms, co jest zdefiniowane poprzez doswiadczenie (DOZNANIE!), ze wystepuje w warunkach, w ktorych nie ma doswiadczenia (DOZNANIA). Jesli nie widze czerwonego, to nie ma czerwonego, bo czerwone to jest moje doznanie.
Twoje zacytowane powyzej zdanie nie ma wiec zadnego sensu. Co najmniej z trzech wymienionych tu przed chwila powodow.
konrado5 napisał: | Zakładam, że gdy atom nie jest obserwowany, to ma takie same właściwości, jak wtedy gdy jest obserwowany, bo inaczej można byłoby wymyślać nieskończenie wiele różnych możliwości. |
Ano wlasnie. Po pierwsze, wlasciwosci atomu sa okreslone wylacznie jako zbior doznan obserwatora, i twierdzenie "wlasciwosci nieobserwowanego atomu" jest pozbawione sensu. Po drugie, nie trzeba wymyslac zadnych roznych mozliwosci, bowiem prawa fizyki mowia dostatecznie jasno, jakie sa zwiazki pomiedzy obserwacjami, ktorych mozna dokonac na atomach. Obserwacje, ktorych NIE MOZNA dokonac, nikogo nie obchodza. Chyba, ze ktos ma problemy z obrazem swiata i musi dospiewac sobie jakas jezykowo niepoprawna filozofie, na przyklad materializm.
Wuk napisał: | idealizm ma nieusuwalne (rzekłbym) kłopoty ze stwierdzeniem istnienia tzw. rzeczywistości pozapodmiotowej |
Nie wiem nic o takich klopotach. Naturalnie, mozna wydumac dowolnie glupie idealizmy, i nie zamierzam bronic jakiegos "idealizmu uogolnionego". Natomiast w moim personalistycznym idealizmie nie wystepuja zadne klopoty ani tego ani innego typu. Mozesz sprobowac poszukac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski
|
Wysłany: Pią 12:47, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Naturalnie, mozna wydumac dowolnie glupie idealizmy, i nie zamierzam bronic jakiegos "idealizmu uogolnionego". Natomiast w moim personalistycznym idealizmie nie wystepuja zadne klopoty ani tego ani innego typu. Mozesz sprobowac poszukac. |
Zatem, co istnieje wg Pana "personalistycznego idealizmu"? Idee czy rzeczy? Oraz co jest poznawane: idee czy rzeczy ? Pdpowiedź druga oznacza, że nie jest Pan idealistą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:23, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | To, co jest obserwowalne, to atom naukowy. Istnienie tego atomu nie ma nic wspolnego z istnieniem w sensie materialistycznym. W personalizmie, atom jest atomem naukowym; o inaczej rozumianych atomach personalizm sie nie wypowiada, bowiem go to absolutnie nie interesuje. Twoj materialistyczny atom to obiekt, ktory zostal utworzony przez wziecie atomu naukowego i doczepienie do niego pustej pojeciowo i nieposerwowalnej cechy ("istnienie materialistyczne") oraz zalozenie, ze atom posiada te ceche wtedy, gdy jest obserwowany i wtedy, gdy jest nieobserwowany. To pierwszy problem z materializmem. |
Dlaczego to jest problem?
wujzboj napisał: | Drugi problem polega na tym, ze kazda naukowa cecha atomu jest okreslona wylacznie poprzez doswiadczenie. Powiedzenie "atom ma jakas ceche wtedy, gdy jest nieobserwowany" nie ma zadnego sensu naukowego, bowiem nie ma zadnego sposobu zweryfikowania ani sfalsyfikowania tego twierdzenia. |
No to zakładam, że doświadczenie weryfikuje jakie atom ma cechy, bo inaczej można byłoby wymyślać nieskończenie wiele kombinacji cech atomu, a bardziej prawdopodobne jest istnienie ontologiczne czegoś, co ma cechy o których mówi doświadczenie niż jakiś dowolnie wymyślonych cech.
wujzboj napisał: | Poza tym (trzeci problem) nie mozna mowic o czyms, co jest zdefiniowane poprzez doswiadczenie (DOZNANIE!), ze wystepuje w warunkach, w ktorych nie ma doswiadczenia (DOZNANIA). Jesli nie widze czerwonego, to nie ma czerwonego, bo czerwone to jest moje doznanie. |
Naukowość atomu jest zdefiniowana przez doświaczenie ale np. posiadanie jądra nie musi być tylko i wyłącznie cechą atomu naukowego.
wujzboj napisał: | Ano wlasnie. Po pierwsze, wlasciwosci atomu sa okreslone wylacznie jako zbior doznan obserwatora, i twierdzenie "wlasciwosci nieobserwowanego atomu" jest pozbawione sensu. |
Właściwości nie są zbiorem doznań, tylko opisem związków między doznaniami. Mogą być równie dobrze opisem materialistycznego atomu.
wujzboj napisał: | Po drugie, nie trzeba wymyslac zadnych roznych mozliwosci, bowiem prawa fizyki mowia dostatecznie jasno, jakie sa zwiazki pomiedzy obserwacjami, ktorych mozna dokonac na atomach. Obserwacje, ktorych NIE MOZNA dokonac, nikogo nie obchodza. Chyba, ze ktos ma problemy z obrazem swiata i musi dospiewac sobie jakas jezykowo niepoprawna filozofie, na przyklad materializm. |
Prawa fizyki nie mówią bezpośrednio o tym, że atom ma takie same cechy, gdy nie jest obserwowalny, dlatego trzeba założyć, że mówią, bo w przeciwnym wypadku można byłoby wymyślać różne kombinacje cech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astronom
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:14, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wuk napisał: | co istnieje wg Pana "personalistycznego idealizmu"? Idee czy rzeczy? Oraz co jest poznawane: idee czy rzeczy ? Pdpowiedź druga oznacza, że nie jest Pan idealistą. |
Istnieja OSOBY. Osoby nie sa ani ideami ani rzeczami, tylko osobami. Ale poniewaz osoby nie sa materia, traktuje personalizm jako idealizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:30, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | To, co jest obserwowalne, to atom naukowy. Istnienie tego atomu nie ma nic wspolnego z istnieniem w sensie materialistycznym. W personalizmie, atom jest atomem naukowym; o inaczej rozumianych atomach personalizm sie nie wypowiada, bowiem go to absolutnie nie interesuje. Twoj materialistyczny atom to obiekt, ktory zostal utworzony przez wziecie atomu naukowego i doczepienie do niego pustej pojeciowo i nieposerwowalnej cechy ("istnienie materialistyczne") oraz zalozenie, ze atom posiada te ceche wtedy, gdy jest obserwowany i wtedy, gdy jest nieobserwowany. To pierwszy problem z materializmem. | konrado5 napisał: | Dlaczego to jest problem? |
Po pierwsze, ze wzgledu na pustosc pojeciowa kluczowego pojecia ("istnienie"). Po drugie, bo doczepienie pojecia w sposob metodologicznie sprzeczny z metodologia naukowa powoduje powstanie hybrydy wewnetrznie sprzecznej metodologicznie. Po trzecie, bo o sensownosci uzyskanego w ten sposob obiektu mozna argumentowac dokladnie tak samo, jak o sensownosci obiektu skonstruowanego przez dodanie do pojecia "atom naukowy" cechy "posiadanie niewidzialnych zielonych uszek".
konrado5 napisał: | zakładam, że doświadczenie weryfikuje jakie atom ma cechy, bo inaczej można byłoby wymyślać nieskończenie wiele kombinacji cech atomu |
Doswiadczenie nie weryfikuje materialistycznego istnienia atomu, twoje zalozenie jest wiec sprzeczne z doswiadczeniem.
konrado5 napisał: | bardziej prawdopodobne jest istnienie ontologiczne czegoś, co ma cechy o których mówi doświadczenie niż jakiś dowolnie wymyślonych cech. |
Jeszcze raz: to, co powiedziales, jest calkowicie bledne, bowiem na identycznej zasadzie mozesz argumentowac, ze bardziej prawdopodobne jest posiadanie przez atom niewidzialnych zielonych uszek niz niewidzialnych czerwonych uszek.
Druga uwaga: ciagle zapominasz, ze - w odroznieniu od materializmu - personalizm opiera sie WYLACZNIE na doswiadczeniu, nie dospiewywujac sobie do niego nic. Jesli wiec mowic, ze bardziej prawdopodobny jest taki obraz swiata, w ktorym sie opiera tylko na doswiadczeniu i nie wymysla do niego dodatkowych cech, to tym samym automatycznie przedklada sie personalizm nad materializm.
konrado5 napisał: | Naukowość atomu jest zdefiniowana przez doświaczenie ale np. posiadanie jądra nie musi być tylko i wyłącznie cechą atomu naukowego. |
Jeszcze raz... Nigdzie nie twierdze, ze nie moga istniec (cokolwiek to znaczy) atomy z malymi niewidzialnymi uszkami, albo atomy materialistyczne. Swierdzam jedynie brak mozliwosci podania racjonalnej drogi myslowej prowadzacej od fizyki do takiego "istnienia". Nauka nie popiera ani materializmu ani zielonouszyzmu; przeciwnie, metodologia naukowa sprzeciwia sie metodologii uzytej do zbudowania jednego i drugiego.
konrado5 napisał: | Właściwości nie są zbiorem doznań, tylko opisem związków między doznaniami. Mogą być równie dobrze opisem materialistycznego atomu. |
Zwiazki miedzy doznaniami sa redukowalne do doznan, bo zawieraja po prostu korelacje czasowe pomiedzy doznaniami i nic wiecej. Niestety, nie moga byc one opisem materialistycznego atomu, bowiem podstawowa cecha tego atomu (rozniaca go od personalistycznego atomu) polega na tym, ze mowi sie o nim W ODERWANIU OD DOZNAN.
konrado5 napisał: | Prawa fizyki nie mówią bezpośrednio o tym, że atom ma takie same cechy, gdy nie jest obserwowalny, dlatego trzeba założyć, że mówią, bo w przeciwnym wypadku można byłoby wymyślać różne kombinacje cech. |
W ogole nie ma powodu, by mowic o czyms, co nie jest obserwowalne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:21, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Po drugie, bo doczepienie pojecia w sposob metodologicznie sprzeczny z metodologia naukowa powoduje powstanie hybrydy wewnetrznie sprzecznej metodologicznie. |
Wyjaśnij tą sprzeczność.
wujzboj napisał: | Po trzecie, bo o sensownosci uzyskanego w ten sposob obiektu mozna argumentowac dokladnie tak samo, jak o sensownosci obiektu skonstruowanego przez dodanie do pojecia "atom naukowy" cechy "posiadanie niewidzialnych zielonych uszek". |
Tłumaczyłem już dlaczego nie jest to prawdą. Nie ma żadnej potrzeby zakładania czegoś z niewidzialnymi uszkami. Natomiast każdy światopoglą musi założyć istnienie metafizyczne czegoś i nie istotne jest to, że to pojęcie może mieć różne znaczenie, jeżeli wogule ma różne, ponieważ i tak każdy światopogląd musi założyć istnienie metafizyczne czegoś, a więc bardziej prawdopodobne jest istnienie metafizyczne obiektu naukowego niż istnienie metafizyczne obiektu preferowanego.
wujzboj napisał: | Doswiadczenie nie weryfikuje materialistycznego istnienia atomu, twoje zalozenie jest wiec sprzeczne z doswiadczeniem. |
Doświadczenie może mówić o cechach materialistycznego atomu i może również nie mówić. Zakładam, że mówi.
wujzboj napisał: | Jeszcze raz: to, co powiedziales, jest calkowicie bledne, bowiem na identycznej zasadzie mozesz argumentowac, ze bardziej prawdopodobne jest posiadanie przez atom niewidzialnych zielonych uszek niz niewidzialnych czerwonych uszek. |
Uzasadnij to stwierdzenie.
wujzboj napisał: | ciagle zapominasz, ze - w odroznieniu od materializmu - personalizm opiera sie WYLACZNIE na doswiadczeniu, nie dospiewywujac sobie do niego nic. |
Dośpiewowuje sobie do niego: mechanizm przesyłania informacji, Boga.
wujzboj napisał: | Jeszcze raz... Nigdzie nie twierdze, ze nie moga istniec (cokolwiek to znaczy) atomy z malymi niewidzialnymi uszkami, albo atomy materialistyczne. Swierdzam jedynie brak mozliwosci podania racjonalnej drogi myslowej prowadzacej od fizyki do takiego "istnienia". |
Podałem tą drogę myślową.
wujzboj napisał: | Nauka nie popiera ani materializmu ani zielonouszyzmu; przeciwnie, metodologia naukowa sprzeciwia sie metodologii uzytej do zbudowania jednego i drugiego. |
Wyjaśnij to, dlaczego się sprzeciwia, bo twoje argumenty już obaliłem.
wujzboj napisał: | Niestety, nie moga byc one opisem materialistycznego atomu, bowiem podstawowa cecha tego atomu (rozniaca go od personalistycznego atomu) polega na tym, ze mowi sie o nim W ODERWANIU OD DOZNAN. |
Czy o posiadaniu jądra atomowego można mówić wyłącznie w oparciu o doznania.
wujzboj napisał: | W ogole nie ma powodu, by mowic o czyms, co nie jest obserwowalne! |
Fakt słuszności twojego światopoglądu również nie jest obserwowalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski
|
Wysłany: Sob 20:51, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Wuk napisał: | co istnieje wg Pana "personalistycznego idealizmu"? Idee czy rzeczy? Oraz co jest poznawane: idee czy rzeczy ? Pdpowiedź druga oznacza, że nie jest Pan idealistą. |
Istnieja OSOBY. Osoby nie sa ani ideami ani rzeczami, tylko osobami. Ale poniewaz osoby nie sa materia, traktuje personalizm jako idealizm. |
Osoba to bardzo złożony byt, a są prostsze i bynajmniej nie do końca poznane. Nie wróżę sukcesu w wyjaśnianiu rzeczywistości poczynając od jej najbardziej złożonych elementów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:15, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tadeusz napisał: | Osoba to bardzo złożony byt, a są prostsze i bynajmniej nie do końca poznane. |
A skad twierdzenie, ze osoba to bardzo zlozony byt?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:31, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | A skad twierdzenie, ze osoba to bardzo zlozony byt? |
Dlaczego ominąłeś moją odpowiedź?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:31, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Dlaczego ominąłeś moją odpowiedź? |
Bo poszedlem cos zjesc.
wuj napisał: | doczepienie pojecia w sposob metodologicznie sprzeczny z metodologia naukowa powoduje powstanie hybrydy wewnetrznie sprzecznej metodologicznie. | konrado5 napisał: | Wyjaśnij tą sprzeczność. |
Jeszcze raz? OK. Metodologia naukowa wymaga opierania sie wylacznie na doswiadczeniu. Atom materialistyczny powstal przez zaprzeczenie tej metody: atom materialistyczny jest doswiadczeniu niedostepny. Nie istnieje doswiadczenie pozwalajace stwierdzic: to jest atom materialistyczny. To wynika z konstrukcji atomu materialistycznego jako czegos, co wystepuje gdy nie zachodzi doswiadczenie!
wuj napisał: | o sensownosci uzyskanego w ten sposob obiektu mozna argumentowac dokladnie tak samo, jak o sensownosci obiektu skonstruowanego przez dodanie do pojecia "atom naukowy" cechy "posiadanie niewidzialnych zielonych uszek". | konrado5 napisał: | Nie ma żadnej potrzeby zakładania czegoś z niewidzialnymi uszkami. |
Nie ma rowniez zadnej potrzeby zakladania istnienia w sensie materialistycznym. A istnienie w sensie personalistycznym nie ma nic wspolnego z istnieniem w sensie materialistycznym (tym bardziej, ze istnienie w sensie materialistycznym jest pojeciem pustym tresciowo).
konrado5 napisał: | na identycznej zasadzie mozesz argumentowac, ze bardziej prawdopodobne jest posiadanie przez atom niewidzialnych zielonych uszek niz niewidzialnych czerwonych uszek. |
Poniewaz nie jest konieczne przypisywanie atomowi naukowemu istnienia materialistycznego oraz nie jest konieczne przypisywanie atomowi naukowemu posiadania niewidzialnych zielonych uszek oraz nie jest konieczne przypisywanie atomowi naukowemu posiadania niewidzialnych czerwonych uszek, i zadne z tych wlasnosci (istnienie materialistyczne, zielone uszka, czerwone uszka) nie sa doswiadczalnie dostepne, to argumentacja "atom materialistyczny istnieje prawdopodobniej niz atom z zielonymi niewidzialnymi uszkami, bo pojecie atomu naukowego jest obecne w nauce" jest tyle samo warta, co argumentacja "atom z czerwonymi uszkami istnieje prawdopodobniej niz atom z zielonymi niewidzialnymi uszkami, bo pojecie atomu naukowego jest obecne w nauce". Rozumowanie i jakosc danych sa identyczne w obu przypadkach.
wuj napisał: | w odroznieniu od materializmu - personalizm opiera sie WYLACZNIE na doswiadczeniu, nie dospiewywujac sobie do niego nic. | konrado5 napisał: | Dośpiewowuje sobie do niego: mechanizm przesyłania informacji, Boga. |
Mechanizm przesylania informacji jest personalizmowi obojetny, zas Bog jest dostepny doswiadczalnie jako pojecie spinajace doswiadczenia w spojna calosc i zawierajace wylacznie tresci dobrze zdefiniowane w doswiadczeniu.
wuj napisał: | nie ma powodu, by mowic o czyms, co nie jest obserwowalne! | konrado5 napisał: | Fakt słuszności twojego światopoglądu również nie jest obserwowalny. |
Obserwowalny jest natomiast fakt optymalnej przydatnosci mojego swiatopogladu. I to jest powodem do tego, ze przyjmuje ten swiatopoglad jako sluszny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:26, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Jeszcze raz? OK. Metodologia naukowa wymaga opierania sie wylacznie na doswiadczeniu. Atom materialistyczny powstal przez zaprzeczenie tej metody: atom materialistyczny jest doswiadczeniu niedostepny. Nie istnieje doswiadczenie pozwalajace stwierdzic: to jest atom materialistyczny. To wynika z konstrukcji atomu materialistycznego jako czegos, co wystepuje gdy nie zachodzi doswiadczenie! |
Tłumaczyłem ci już, że atom materialistyczny może być obserwowany za pomocą atomu naukowego albo za pomocą mikroskopu tunelowego. Nieobserwowalne jest tylko to, że jest atomem materialistycznym.
wujzboj napisał: | Nie ma rowniez zadnej potrzeby zakladania istnienia w sensie materialistycznym. A istnienie w sensie personalistycznym nie ma nic wspolnego z istnieniem w sensie materialistycznym (tym bardziej, ze istnienie w sensie materialistycznym jest pojeciem pustym tresciowo). |
Ale jest potrzeba zakładania istnienia czegoś poza osobami, albo jakiejś części wspólnej wszystkich osób. Spośród wszystkich możliwości najbardziej prawdopodobne jest istnienie czegoś naukowego z doczepioną cechą metafizycznego istnienia.
wujzboj napisał: | Mechanizm przesylania informacji jest personalizmowi obojetny |
Przecież twój światopogląd zakłada, że informacje są przesyłane między osobami.
wujzboj napisał: | zas Bog jest dostepny doswiadczalnie jako pojecie spinajace doswiadczenia w spojna calosc i zawierajace wylacznie tresci dobrze zdefiniowane w doswiadczeniu. |
W moim światopoglądzie atom spina doświadczenia w spójną całość. Doświadczenie nie mówi nic o istnieniu Boga.
wujzboj napisał: | Obserwowalny jest natomiast fakt optymalnej przydatnosci mojego swiatopogladu. I to jest powodem do tego, ze przyjmuje ten swiatopoglad jako sluszny. |
A moim powodem są racjonalne przesłanki, a nie optymalna przydatność światopoglądu. [/url]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:23, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | atom materialistyczny może być obserwowany za pomocą atomu naukowego albo za pomocą mikroskopu tunelowego. Nieobserwowalne jest tylko to, że jest atomem materialistycznym. |
Krasnoludek moze byc obserwowany za pomoca oka, kamery, albo dowolnego innego przyrzadu. Nieobserwowalne jest tylko to, ze jest to krasnoludek.
konrado5 napisał: | jest potrzeba zakładania istnienia czegoś poza osobami, albo jakiejś części wspólnej wszystkich osób |
Nie.
konrado5 napisał: | Spośród wszystkich możliwości najbardziej prawdopodobne jest istnienie czegoś naukowego z doczepioną cechą metafizycznego istnienia. |
Sposorod wszystkich mozliwosci najbardziej prawdopodobne jest istnienie czegos naukowego z doczepionymi niewidzialnymi zielonymi uszkami.
konrado5 napisał: | Przecież twój światopogląd zakłada, że informacje są przesyłane między osobami. |
Dla mojego swiatopogladu jest calkowicie obojetne, w jaki sposob jest ta informacja przekazywana. Moj swiatopoglad nie wypowiada sie o tym, co nie ma wplywu na to, co jest obserwowane.
konrado5 napisał: | W moim światopoglądzie atom spina doświadczenia w spójną całość. |
Atom materialistyczny niczego nie spina w spojna calosc, bowiem po pierwsze jego istnienie jest nieokreslonym pojeciem, a po drugie po jego wprowadzeniu uzyskuje sie wniosek, ze osoba wprowadzajaca to pojecie jest zludzeniem czegos, co nie jest swiadome i czego istnienie jest pojeciem pozbawionym tresci.
konrado5 napisał: | moim powodem są racjonalne przesłanki |
Z twierdzenia "atom naukowy jest pojeciem przydatnym w nauce" nie sposob wyprowadzic w racjonalny sposob twierdzenia "atom naukowy posiada na dodatek zielone niewidzialne uszka". Na tej samej zasadzie, z pierwszego twierdzenia nie sposob wyprowadzic w racjonalny sposob twierdzenia "atom naukowy posiada na dodatek nieobserwowalna ceche materialistycznego istnienia". Z tym, ze twierdzenie o niewidzialnych zielonych uszkach jest bardziej racjonalne, bo przynajmniej wiadomo, co to "zielone uszka"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:44, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Krasnoludek moze byc obserwowany za pomoca oka, kamery, albo dowolnego innego przyrzadu. Nieobserwowalne jest tylko to, ze jest to krasnoludek. |
Ale za istnieniem krasnoludka nie ma argumentów, a za istnieniem atomu materialistycznego są.
Czyżbyś zmienił światopogląd? Czy twój światopogląd nie wypowiada się na temat tego, czy atom materialistyczny istnieje czy nie czy raczej zakłada jego nieistnienie?
wujzboj napisał: | Sposorod wszystkich mozliwosci najbardziej prawdopodobne jest istnienie czegos naukowego z doczepionymi niewidzialnymi zielonymi uszkami. |
Tyle razy ci tłumaczyłem różnicę między zakładaniem czegoś z niewidzialnymi zielonymi uszkami, a zakładaniem czegoś z cechą metafizycznego istnienia.
wujzboj napisał: | Dla mojego swiatopogladu jest calkowicie obojetne, w jaki sposob jest ta informacja przekazywana. Moj swiatopoglad nie wypowiada sie o tym, co nie ma wplywu na to, co jest obserwowane. |
Ale dla twojego światopoglądu nie jest obojętny fakt, że informacje są przesyłane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski
|
Wysłany: Wto 13:43, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Tadeusz napisał: | Osoba to bardzo złożony byt, a są prostsze i bynajmniej nie do końca poznane. |
A skad twierdzenie, ze osoba to bardzo zlozony byt? |
A stąd, że musi musi mieć wolę i rozum, czyli świadomość a świadomość to bardzo złożony "byt". Najpierw trzeba coś poznać, aby zaistniało samo poznanie, potem sam akt (akty) poznania wziąć za przedmiot poznania i tak dopiero "rodzi się" świadomość (czyli poznanie swego własnego poznania). Powinieneś o tym wiedzieć, bo to jest to, czym się zajmujesz na tej stronie: układansz kryteria segregacji własnego poznania i przez pomyłke nazywasz to poznaiem rzeczywistości pozapodmiotowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:05, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | za istnieniem krasnoludka nie ma argumentów, a za istnieniem atomu materialistycznego są. |
Sa - ale takie same, jak za istnieniem atomu z malymi zielonymi uszkami. Czyli takie same, jak za istnieniem krasnoludka. Czyli zadne...
Przypomnij sobie, jakie to argumenty wyciagasz. Mowisz mi, ze skoro pojecie atomu funkcjonuje sensownie w nauce, to mozna do tego pojecia doczepic jakies dodatkowe, pozanaukowe pojecie, uzyskane za pomoca metodologii sprzecznej z naukowa, i w efekcie uzyskuje sie pojecie funkcjonujace sensownie w swiatopogladzie, bowiem pojecie atomu funkcjonuje sensownie w nauce. Czy doprawdy nie widzisz absurdalnosci tego schematu myslowego? Nie dosc, ze tu nie ma wynikania, to jeszcze jest ANTYwynikanie. Udowodniles istnienie krasnoludkow!
konrado5 napisał: | Czy twój światopogląd nie wypowiada się na temat tego, czy atom materialistyczny istnieje czy nie czy raczej zakłada jego nieistnienie? |
Mojemu swiatopogladowi obojetne jest istnienie atomu materialistycznego, bowiem wiem, ze nie jestem w stanie nawet nadac tresci takiemu "istnieniu". A mnie NIE OBCHODZI taka krancowa metafizyka, w ktorej obraca sie pojeciami tak transcendetnymi wobec ludzkiego doswiadczenia, ze nie mozna nawet wypelnic ich zadna trescia.
konrado5 napisał: | Ale dla twojego światopoglądu nie jest obojętny fakt, że informacje są przesyłane. |
Oczywiscie, ze nie jest. Ale - jak sam zauwazyles - fakt przesylania informacji to fakt. Pytanie tylko, jakie sa zrodla wysylajace te informacje. I tu moj swiatopoglad po prostu mowi o takich zrodlach, o jakich jest w stanie sie wypowiadac. Poniewaz zas okazuje sie, ze to w zupelnosci wystarcza dla wszystkich realizowalnych celow, to o innych zrodlach moj swiatopoglad w ogole nie probuje sie wypowiadac. Skrajna metafizyka w ogole mnie nie obchodzi, Konrado.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:09, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | skad twierdzenie, ze osoba to bardzo zlozony byt? | Wuk napisał: | A stąd, że musi musi mieć wolę i rozum, czyli świadomość a świadomość to bardzo złożony "byt". |
A skad stwierdzenie, ze swiadomosc jest bardzo zlozona? Co to jest "zlozonosc"? Czy atom jest bardzo zlozony? Czy substancja jest bardzo zlozona? Czy Natura jest bardzo zlozona? Czy liczba jest bardzo zlozona? Co NIE jest "bardzo zlozone" w uzytym przez ciebie znaczeniu tego slowa?
Poza tym swiadomosc to nie "wola i rozum". Swiadomosc jako taka moglaby sobie egzystowac bez rozumu i bez woli. A scislej mowiac: bez zdawania sobie sprawy z tego, ze rozum i wola sa jej dostepne.
Nic to, na dzis koniec, bo mnie wolaja do lozka. Trzymajcie sie cieplo, do jutra wieczor!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:46, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Przypomnij sobie, jakie to argumenty wyciagasz. Mowisz mi, ze skoro pojecie atomu funkcjonuje sensownie w nauce, to mozna do tego pojecia doczepic jakies dodatkowe, pozanaukowe pojecie, uzyskane za pomoca metodologii sprzecznej z naukowa, i w efekcie uzyskuje sie pojecie funkcjonujace sensownie w swiatopogladzie, bowiem pojecie atomu funkcjonuje sensownie w nauce. Czy doprawdy nie widzisz absurdalnosci tego schematu myslowego? Nie dosc, ze tu nie ma wynikania, to jeszcze jest ANTYwynikanie. Udowodniles istnienie krasnoludkow! |
Nie udowodniłem istnienia atomu z niewidzialnymi zielonymi uszkami, ale udowodniłem istnienie atomu z cechą metafizycznego istnienia. A istnienie krasnoludków udowodniłbym sobie, gdybym je zobaczył, mógł dotknąć, powąchać, porozmawiać itp.
wujzboj napisał: | Oczywiscie, ze nie jest. Ale - jak sam zauwazyles - fakt przesylania informacji to fakt. |
Twój światopogląd zakłada, że to fakt. Materializm zakłada, że przedmioty widzimy dzięki ich materialistycznym odpowiednikom, a ty zakładasz, że widzimy je dzięki informacji pochodzącej od innej osoby i dzięki Bogu, który jest nośnikiem informacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski
|
Wysłany: Śro 21:51, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Poza tym swiadomosc to nie "wola i rozum". Swiadomosc jako taka moglaby sobie egzystowac bez rozumu i bez woli. A scislej mowiac: bez zdawania sobie sprawy z tego, ze rozum i wola sa jej dostepne.
|
Może i mogłaby, ale nie egzystuje, więc nie mam specjalnej ochoty tego badać. Świadomość to poznanie swego własnego poznania. Dletego bez poznania nie ma świadomości. A dla bytu zmysłowego oznacza to, że bez poznania rzeczy zewnętrznych nie ma świadomości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:52, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Nie udowodniłem istnienia atomu z niewidzialnymi zielonymi uszkami, ale udowodniłem istnienie atomu z cechą metafizycznego istnienia. |
Powtorzmy cierpliwie...
Do pojecia "naukowy atom" doczepiles tresciowo puste wyrazenie "istnienie w sensne materialistycznym" oraz uzyskane za pomoca metodologii sprzecznej z naukowa pojecie "materia". Uzyskalesw ten sposob "materialistyczny atom". Nastepnie oswiadczyles, ze skoro pojecie "atom naukowy"ma sens w nauce, to pojecie "atom materialistyczny" ma rowniez sens. Oswiadczyles tez, ze skoro w kazdej filozofii trzeba mowic o istnieniu, to twoja konstrukcja (oparta na szczegolnej definicji istnienia, tresciowo pustej) jest najsluszniejsza bo jest doczepiona do naukowego pojecia atomu.
Oba twoje oswiadczenia sa bledami logicznymi. To drugie z nich jest bledne, bowiem w filozofii NIE TRZEBA mowic o istnieniu w sensie materialistycznym (czy tez: w bezsensie materialistycznym, bowiem materialistyczna definicja istnienia jest pozbawiona tresci); dlatego cale rozumowanie (oparte na zalozeniu, ze w filozofii TRZEBA o TAKIM WLASNIE istnieniu mowic) jest non sequitur.
To pierwsze zas jest bledne dlatego, ze na identycznej zasadzie sensowne jest kazde pojeciezbudowane przez doczepienie CZEGOKOLWIEK do pojecia naukowego. Na przyklad, zielonych niewidzialnych uszek (ktore zreszta zywo przepominaja twoje istnienie, bowiem tez sa niewidzialne - tyle, ze maja jakis sens, bo wiadomo o czym sie mowi, gdy mowi sie o zielonych uszkach). Na identycznej zasadzie istnieja tez krasnoludki: krasnoludek to taki maly czlowieczek, siedzacy pod grzybkiem, a skoro grzybki kazdy moze zobaczyc w lesie, to wnioskujemy, ze krasnoludki musza istniec.
wuj napisał: | fakt przesylania informacji to fakt | konrado5 napisał: | Twój światopogląd zakłada, że to fakt |
Tu nie mazalozenia. Jesli informacja jest odbierana (a kazde doznanie to informacja i nic na to nie poradzisz), to musi byc tez skads wysylana. Mamy wiec przesylanie informacji, i jest to FAKT, a nie zalozenie.
konrado5 napisał: | Materializm zakłada, że przedmioty widzimy dzięki ich materialistycznym odpowiednikom |
Tu jest jeden z komizmow materializmu. Materializm tlumaczy bowiem to, co znane (doswiadczenie) tym, co nieznane i niepoznawalne (materia). O wiekszy absurd metafizyczny trudno.
konrado5 napisał: | zakładasz, że widzimy je dzięki informacji pochodzącej od innej osoby i dzięki Bogu, który jest nośnikiem informacji. |
Po prostu nie wprowadzam do modelu elementow niedostepnych poznaniu. Zrodlem doznan sa osoby - osobe moge wskazac. Doznania zas opisywane sa prawami nimi rzadzacymi - i doznania i prawa moge rowniez wskazac. Wiecej mi nie potrzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:05, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wuk napisał: | Może i mogłaby, ale nie egzystuje |
No i? 2+2=4 tez nie egzystuje. Atomu tez nie ma - to idealizacja. KAZDE pojecie to idealizacja.
Wuk napisał: | Świadomość to poznanie swego własnego poznania. |
Swiadomosc to obserwator. A jesli nawet jest ona zwiazana z obserwacja samego siebie, to nie oznacza to, ze cokolwiek poza samym soba musi byc jej dostepne, by istniala.
Wuk napisał: | dla bytu zmysłowego oznacza to, że bez poznania rzeczy zewnętrznych nie ma świadomości. |
Tu wprowadziles zalozenie, ze czlowiek doznaje wylacznie zmyslowo. Jest to zalozenie sprzecznez doswiadczeniem. Ani mysl, ani uczucie, ani pamiec nie sa doznaniami zmyslowymi. Nie mozna tez wykazac, ze mysli, uczucia i pamiec skladaja sie wylacznie z doznan zmyslowych. Co wiecej: gdyby wszystko dostepne czlowiekowi skladalo sie wylacznie z doznan zmyslowych, to moglbym doznac twojej swiadomosci. To jest jednak niemozliwe. To jest niemozliwe nawet, gdybysmy polaczyli sobie nasze mozgi kabelkami. I dlatego twoje zalozenie jest nie tylko zalozeniem, ale na dodatek zalozeniem sprzecznym z doswiadczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:07, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Do pojecia "naukowy atom" doczepiles tresciowo puste wyrazenie "istnienie w sensne materialistycznym" oraz uzyskane za pomoca metodologii sprzecznej z naukowa pojecie "materia". Uzyskalesw ten sposob "materialistyczny atom". Nastepnie oswiadczyles, ze skoro pojecie "atom naukowy"ma sens w nauce, to pojecie "atom materialistyczny" ma rowniez sens. Oswiadczyles tez, ze skoro w kazdej filozofii trzeba mowic o istnieniu, to twoja konstrukcja (oparta na szczegolnej definicji istnienia, tresciowo pustej) jest najsluszniejsza bo jest doczepiona do naukowego pojecia atomu. |
Jest najsłuszniejsza, bo doczepia cechę metafizycznego istnienia do pojęcia naukowego, a twój światopogląd doczepia cechę metafizycznego istnienia do obiektów preferowanych.
wujzboj napisał: | Oba twoje oswiadczenia sa bledami logicznymi. To drugie z nich jest bledne, bowiem w filozofii NIE TRZEBA mowic o istnieniu w sensie materialistycznym (czy tez: w bezsensie materialistycznym, bowiem materialistyczna definicja istnienia jest pozbawiona tresci); dlatego cale rozumowanie (oparte na zalozeniu, ze w filozofii TRZEBA o TAKIM WLASNIE istnieniu mowic) jest non sequitur. |
W filozofii trzeba mówić o istnieniu metafizycznym. Jeżeli mam do wyboru: obiekty preferowane (twój światopogląd), obiekty naukowe (mój światopogląd) to bardziej racjonalne jest wybranie obiektów naukowych i doczepienie do nich cechy metafizycznego istnienia niż doczepienie jej do obiektów preferowanych.
wujzboj napisał: | To pierwsze zas jest bledne dlatego, ze na identycznej zasadzie sensowne jest kazde pojeciezbudowane przez doczepienie CZEGOKOLWIEK do pojecia naukowego. Na przyklad, zielonych niewidzialnych uszek (ktore zreszta zywo przepominaja twoje istnienie, bowiem tez sa niewidzialne - tyle, ze maja jakis sens, bo wiadomo o czym sie mowi, gdy mowi sie o zielonych uszkach). Na identycznej zasadzie istnieja tez krasnoludki: krasnoludek to taki maly czlowieczek, siedzacy pod grzybkiem, a skoro grzybki kazdy moze zobaczyc w lesie, to wnioskujemy, ze krasnoludki musza istniec. |
Filozofii nie jest potrzebne założenie cechy niewidzialnych zielonych uszek, a potrzebne jest założenie czegoś z cechą metafizycznego istnienia.
wujzboj napisał: | Tu nie mazalozenia. Jesli informacja jest odbierana (a kazde doznanie to informacja i nic na to nie poradzisz), to musi byc tez skads wysylana. Mamy wiec przesylanie informacji, i jest to FAKT, a nie zalozenie. |
Faktem jest istnienie doznania, a ty zakładasz, że doznanie powstaje dzięki odebraniu informacji od innej osoby albo od Boga. A ja zakładam, że doznanie powstaje dzięki materii.
wujzboj napisał: | Tu jest jeden z komizmow materializmu. Materializm tlumaczy bowiem to, co znane (doswiadczenie) tym, co nieznane i niepoznawalne (materia). O wiekszy absurd metafizyczny trudno. |
To chyba logiczne, że moja świadomość musi być wytłumaczona jakimiś czynnikami zewnętrznymi, które nie są przeze mnie bezpośrednio obserwowane. Mogą być co najwyżej obserwowane pośrednio. Fakt przesyłania informacji również nie jest obserwowany. Tak samo fakt odbierania informacji. Obserwowane jest jedynie moje doznanie, które nie jest tym samym co odebraniem informacji. Odebranie informacji to przyczyna powstania doznania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astronom
Gość
|
Wysłany: Czw 10:11, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Wuk napisał: | Może i mogłaby, ale nie egzystuje |
No i? 2+2=4 tez nie egzystuje. Atomu tez nie ma - to idealizacja. KAZDE pojecie to idealizacja.
|
Jeśliby 2+2 nie egzystowało to skąd byś wiedział, że 2*2 daje ten sam wynik? Atom istnieje i można go zobaczyć, np. pod mikroskopem elektronowym czy mikroskopem jonowym. Czy można w tej sytuacji zaryzykować jakąś diagnozę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|