|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 13:58, 19 Lip 2021 Temat postu: Czy empatia jest formą masochizmu? |
|
|
Empatyzując wprowadzamy się świadomie i intencjonalnie w stan współczucia. Oczywiście współczuć można wszystko, ale głównym obiektem jest zazwyczaj cierpienie i chociaż możemy uznać korzyści płynące z takiego zachowania jako przerastające nasze cierpienie, niemniej jednak, autokreacja takiego stanu jest faktem.
Jeśli przyjrzymy się głębiej temu mechanizmowi, zauważymy, że jest on obecny nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale jest też kluczowym aspektem myślenia. Najwyraźniej jawi się chyba w martwieniu się, czyli staranie się poczuć stan, w którym się znajdziemy.
Podejrzewam, że jest tworem ewolucyjnym, pożytecznym społecznie, który wypromowany został przez przeniesienie wartościowania z jednostki na grupę. To jednak rodzi pewne problemy. Współczucie jest cierpieniem, które ma nas skłaniać do działania. Jeżeli ktoś zrobi sobie krzywdę, my mu pomożemy. Co jednak, kiedy współczujemy komuś, komu pomóc nie możemy?
Weźmy to sławne zdjęcie:
Temu dziecku nikt oprócz fotografa pomóc nie mógł. Jego cierpienie było zamknięte w czasie, a więc i okno współczucia było tak samo ograniczone. Niemniej jednak, zdjęcie zostało zrobione i wywołało od swojej publikacji niezmierzoną ilość cierpienia. W cyfrowej erze, źródła współczucia wpychając się w każdym oknie wywołując masowe cierpienie.
Gdzie jest granica współczucia? Ile takich obrazków, taki sytuacji trzeba współczuć, żeby można było powiedzieć dość? Na świecie jest tyle cierpienia, że nikt nie zdołałby unieść takiego współczucia. Z życiodajnej siły, przekształciło się w ponurego żniwiarza, który siejąc masowe cierpienie zbiera plony w formie samobójców. Masowy wzrost depresji, zwłaszcza wśród młodych, może być bezpośrednim odwzorowaniem ekspozycji człowieka na źródła współczucia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:44, 19 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 0:13, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 14:47, 19 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
To jakaś forma czarnego humoru, bo ironia nie jest oczywista.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:14, 19 Lip 2021 Temat postu: Re: Czy empatia jest formą masochizmu? |
|
|
Banjankri napisał: | Empatyzując wprowadzamy się świadomie i intencjonalnie w stan współczucia. Oczywiście współczuć można wszystko, ale głównym obiektem jest zazwyczaj cierpienie i chociaż możemy uznać korzyści płynące z takiego zachowania jako przerastające nasze cierpienie, niemniej jednak, autokreacja takiego stanu jest faktem.
Jeśli przyjrzymy się głębiej temu mechanizmowi, zauważymy, że jest on obecny nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale jest też kluczowym aspektem myślenia. Najwyraźniej jawi się chyba w martwieniu się, czyli staranie się poczuć stan, w którym się znajdziemy.
Podejrzewam, że jest tworem ewolucyjnym, pożytecznym społecznie, który wypromowany został przez przeniesienie wartościowania z jednostki na grupę. To jednak rodzi pewne problemy. Współczucie jest cierpieniem, które ma nas skłaniać do działania. Jeżeli ktoś zrobi sobie krzywdę, my mu pomożemy. Co jednak, kiedy współczujemy komuś, komu pomóc nie możemy?
Weźmy to sławne zdjęcie:
Temu dziecku nikt oprócz fotografa pomóc nie mógł. Jego cierpienie było zamknięte w czasie, a więc i okno współczucia było tak samo ograniczone. Niemniej jednak, zdjęcie zostało zrobione i wywołało od swojej publikacji niezmierzoną ilość cierpienia. W cyfrowej erze, źródła współczucia wpychając się w każdym oknie wywołując masowe cierpienie.
Gdzie jest granica współczucia? Ile takich obrazków, taki sytuacji trzeba współczuć, żeby można było powiedzieć dość? Na świecie jest tyle cierpienia, że nikt nie zdołałby unieść takiego współczucia. Z życiodajnej siły, przekształciło się w ponurego żniwiarza, który siejąc masowe cierpienie zbiera plony w formie samobójców. Masowy wzrost depresji, zwłaszcza wśród młodych, może być bezpośrednim odwzorowaniem ekspozycji człowieka na źródła współczucia. |
Zmienił się stosunek do własnego cierpienia gdy przestało być czymś prostym i koniecznym, więc zmienił się stosunek do cierpienia innych. Za wzrost depresji odpowiada chyba raczej ogólny wzrost informacyjny i przeciążenie życiem które stając się z jednej strony wygodniejsze, stało się za bardzo skomplikowane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|