Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Człowiek, a prawda
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:23, 30 Gru 2021    Temat postu: Człowiek, a prawda

Zainspirowała mnie ta wypowiedź Semele
Semele napisał:
Ja jestem tą , która nie szuka prawdy.
Ja szukam człowieka.

I tak sobie myślę, czy można oddzielić jedno od drugiego?... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:29, 30 Gru 2021    Temat postu: Re: Człowiek, a prawda

Michał Dyszyński napisał:
Zainspirowała mnie ta wypowiedź Semele
Semele napisał:
Ja jestem tą , która nie szuka prawdy.
Ja szukam człowieka.

I tak sobie myślę, czy można oddzielić jedno od drugiego?... :think:

Znajdując człowieka w fałszywości tego znalezienia, czy znaleźliśmy człowieka?

Z kolei odnajdując prawdę, której żaden człowiek nie jest w stanie zrozumieć, przekazać, cokolwiek z nią czynić, czy znaleźliśmy rzeczywiście prawdę?... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:49, 30 Gru 2021    Temat postu: Re: Człowiek, a prawda

Michał Dyszyński napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Zainspirowała mnie ta wypowiedź Semele
Semele napisał:
Ja jestem tą , która nie szuka prawdy.
Ja szukam człowieka.

I tak sobie myślę, czy można oddzielić jedno od drugiego?... :think:

Znajdując człowieka w fałszywości tego znalezienia, czy znaleźliśmy człowieka?

Z kolei odnajdując prawdę, której żaden człowiek nie jest w stanie zrozumieć, przekazać, cokolwiek z nią czynić, czy znaleźliśmy rzeczywiście prawdę?... :think:


Ok. Spróbuję to wyjaśnić.
O poranku. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:51, 31 Gru 2021    Temat postu:

Już kiedyś pisałam, że prawda to kategoria umysłu, każdy z nas ma swoją prawdę.
Szukam człowieka z jego prawdą. Takiego, który pozwoli mi żyć z moją prawdą.
Nie szukam poza nim. Prawda nie wisi w powietrzu. W dyskusji staje abstraktem Ale w istocie nim nie jest.

Tu znalazłam ciekawe spojrzenie co mnie zaskoczyło. To portal chrześcijański chyba katolicki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wierzymy, iż prawdę da się wyartykułować, opowiedzieć. Iż można przedstawić ją w słowie, ubrać ją w słowo. W miarę obiektywne słowo: jeśli nie dla wszystkich, dla wielu z pewnością zrozumiałe. W konsekwencji sądzimy, że prawdę możemy posiąść. Że jesteśmy zdolni, aby stać się jej właścicielami. Jej legalnymi i suwerennymi dystrybutorami.
Wszakże, jak stwierdził André Comte-Sponville, "prawda nie jest dyskursem". Czym jest? Człowiekiem. Ma twarz i można spojrzeć jej w oczy. Można się z nią spotkać. Józef Tischner powie: "prawda jest personalna".


Przy okazji znowu pojawia się Levinas.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 6:05, 31 Gru 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 4:07, 31 Gru 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Już kiedyś pisałam, że prawda to kategoria umysłu, każdy z nas ma swoją prawdę.
Szukam człowieka z jego prawdą. Takiego, który pozwoli mi żyć z moją prawdą.
Nie szukam poza nim. Prawda nie wisi w powietrzu. W dyskusji staje abstraktem,ale w istocie nim nie jest.

Tu znalazłam ciekawe spojrzenie co mnie zaskoczyło. To portal chrześcijański, chyba katolicki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wierzymy, iż prawdę da się wyartykułować, opowiedzieć. Iż można przedstawić ją w słowie, ubrać ją w słowo. W miarę obiektywne słowo: jeśli nie dla wszystkich, dla wielu z pewnością zrozumiałe. W konsekwencji sądzimy, że prawdę możemy posiąść. Że jesteśmy zdolni, aby stać się jej właścicielami. Jej legalnymi i suwerennymi dystrybutorami.
Wszakże, jak stwierdził André Comte-Sponville, "prawda nie jest dyskursem". Czym jest? Człowiekiem. Ma twarz i można spojrzeć jej w oczy. Można się z nią spotkać. Józef Tischner powie: "prawda jest personalna".


Przy okazji znowu pojawia się Levinas.


Prosto o Levinasie
Etyczność nie istnieje, mówi Levinas, poza relacją między jednym i drugim człowiekiem. Na określenie sposobu, w jaki przedstawia się nam Drugi, Levinas wprowadził koncepcję „twarzy”. Twarz to jakby zdolność czy sposób prezentowania się, mówiący o istocie człowieka. Jedyny sposób komunikowania o swojej tożsamości. Składa się na to i wszystko to, co cielesne, powierzchowne: rysy, koloryt, charakterystyczne cechy, ruchy, ale także wyraz oczu, sposób bycia i jeszcze coś więcej – tajemnica. Twarz komunikuje, że spotkany Drugi jest absolutnie jedyny i że ma niedostępne wnętrze. Twarz spotkanego Drugiego wyrażająca jego istotę, inność, niepoznawalność, ale i nawiązująca z nami kontakt, mówi: bądź dla mnie dobry, nie krzywdź mnie, nie zabijaj, pomóż. Twarz Drugiego zobowiązuje nas – ludzi do etycznego zachowania.
Każda relacja z Drugim jest według Levinasa etyczna. Dlaczego? Drugi – zawsze ode mnie inny – z jednej strony domaga się respektu, ale z drugiej jest bezbronny, można go skrzywdzić, zabić. Jego tajemnica może drażnić, jego bezbronność prowokować. Jeszcze jedno, etyka Levinasa ma wymiar metafizyczny. Tajemnica Drugiego, według filozofa, otwiera nas na transcendencję. Twierdził, że w nigdy do końca niepoznawalnej twarzy Drugiego ukryty jest ślad jego Stwórcy. Ślad nadający człowiekowi godność.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 6:04, 31 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:24, 31 Gru 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Już kiedyś pisałam, że prawda to kategoria umysłu, każdy z nas ma swoją prawdę.
Szukam człowieka z jego prawdą. Takiego, który pozwoli mi żyć z moją prawdą.
Nie szukam poza nim. Prawda nie wisi w powietrzu. W dyskusji staje abstraktem Ale w istocie nim nie jest.

Tu znalazłam ciekawe spojrzenie co mnie zaskoczyło. To portal chrześcijański chyba katolicki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wierzymy, iż prawdę da się wyartykułować, opowiedzieć. Iż można przedstawić ją w słowie, ubrać ją w słowo. W miarę obiektywne słowo: jeśli nie dla wszystkich, dla wielu z pewnością zrozumiałe. W konsekwencji sądzimy, że prawdę możemy posiąść. Że jesteśmy zdolni, aby stać się jej właścicielami. Jej legalnymi i suwerennymi dystrybutorami.
Wszakże, jak stwierdził André Comte-Sponville, "prawda nie jest dyskursem". Czym jest? Człowiekiem. Ma twarz i można spojrzeć jej w oczy. Można się z nią spotkać. Józef Tischner powie: "prawda jest personalna".


Przy okazji znowu pojawia się Levinas.

Czyli prawdy też szukasz. Czyli nie jest tu albo - albo. Zgadzasz się? (bo najpierw napisałaś, że nie szukasz prawdy)
Czasem mam wrażenie, że bardzo mocno chcesz przeciwstawiać pewne rzeczy, w sytuacji gdy stanowią one razem elementy układanki. Nie ma prawdy bez człowieka, a także nie ma człowieka, którego nie poznawalibyśmy poprawnie w duchu prawdy o nim. Prawdziwość jest w człowieczeństwie zawarta nieodwołalnie. Człowieczeństwo konstruuje się przez prawdziwość (choć na pewno szerzej rozumianą, niż jako jakaś zgodność stwierdzeń z czymkolwiek tam).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:10, 01 Sty 2022    Temat postu:

A jeśli jedyną Prawdą jest to, co czujemy, a cała reszta jest „wydawaniem się”? [Chyba wbrew nieco temu, co podpowiada tzw. zdrowy rozsądek..]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:56, 01 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
A jeśli jedyną Prawdą jest to, co czujemy, a cała reszta jest „wydawaniem się”? [Chyba wbrew nieco temu, co podpowiada tzw. zdrowy rozsądek..]

Można przyjmować i takie podejście. Językowo nieco naginając sprawy w stosunku do typowych kontekstów użycia słów, da się skonstruować system argumentacji, w ramach którego to "co czujemy" jest praktycznie wszystkim - w tym prawdą. Myślenie można utożsamić z jakąś postacią "czucia myśli", wierzenie też.
Ja ogólnie byłbym w stanie pewnie dyskutować całkiem spójnie w tym duchu, w ramach którego wszystko jest odczuwaniem, prawda jest odczuwaniem, spójność wewnętrzna jest odczuwaniem, człowieczeństwo jest odczuwaniem. Wszystko byłoby odczuwaniem, tylko z odpowiednimi niuansami, innościami. To wszystko jest właściwie głównie kwestią UZGODNIENIA JĘZYKA. Ale wtedy wydawanie się też jest odczuwaniem. :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 21:57, 01 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:41, 01 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
A jeśli jedyną Prawdą jest to, co czujemy, a cała reszta jest „wydawaniem się”? [Chyba wbrew nieco temu, co podpowiada tzw. zdrowy rozsądek..]

Można przyjmować i takie podejście. Językowo nieco naginając sprawy w stosunku do typowych kontekstów użycia słów, da się skonstruować system argumentacji, w ramach którego to "co czujemy" jest praktycznie wszystkim - w tym prawdą. Myślenie można utożsamić z jakąś postacią "czucia myśli", wierzenie też.
Ja ogólnie byłbym w stanie pewnie dyskutować całkiem spójnie w tym duchu, w ramach którego wszystko jest odczuwaniem, prawda jest odczuwaniem, spójność wewnętrzna jest odczuwaniem, człowieczeństwo jest odczuwaniem. Wszystko byłoby odczuwaniem, tylko z odpowiednimi niuansami, innościami. To wszystko jest właściwie głównie kwestią UZGODNIENIA JĘZYKA. Ale wtedy wydawanie się też jest odczuwaniem. :think:
Niezupełnie o to mi chodziło; raczej po prostu o to, iż „czuję, więc jestem”- a istnienie jest jedyną prawdą per se, której nie trzeba raczej udowadniać…
Co do pytania o rozdzielenie człowieka od prawdy, to jest chyba pytanie o to, na ile jest jakaś „rzeczywistość” bez podmiotu doznającego jej, czyli odczuwającego właśnie…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:08, 01 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
A jeśli jedyną Prawdą jest to, co czujemy, a cała reszta jest „wydawaniem się”? [Chyba wbrew nieco temu, co podpowiada tzw. zdrowy rozsądek..]

Można przyjmować i takie podejście. Językowo nieco naginając sprawy w stosunku do typowych kontekstów użycia słów, da się skonstruować system argumentacji, w ramach którego to "co czujemy" jest praktycznie wszystkim - w tym prawdą. Myślenie można utożsamić z jakąś postacią "czucia myśli", wierzenie też.
Ja ogólnie byłbym w stanie pewnie dyskutować całkiem spójnie w tym duchu, w ramach którego wszystko jest odczuwaniem, prawda jest odczuwaniem, spójność wewnętrzna jest odczuwaniem, człowieczeństwo jest odczuwaniem. Wszystko byłoby odczuwaniem, tylko z odpowiednimi niuansami, innościami. To wszystko jest właściwie głównie kwestią UZGODNIENIA JĘZYKA. Ale wtedy wydawanie się też jest odczuwaniem. :think:
Niezupełnie o to mi chodziło; raczej po prostu o to, iż „czuję, więc jestem”- a istnienie jest jedyną prawdą per se, której nie trzeba raczej udowadniać…
Co do pytania o rozdzielenie człowieka od prawdy, to jest chyba pytanie o to, na ile jest jakaś „rzeczywistość” bez podmiotu doznającego jej, czyli odczuwającego właśnie…

Ja uważam, że dalszą konsekwencją ujęcia, które tu zasugerowałeś - że jedynym pewnym jest to, że mamy określone odczucia, byłoby właśnie to, o czym pisałem - ostatecznie wszystko przecież jest jakąś formą odczucia.
Prawda w tym ujęciu da się zdefiniować jako SPÓJNOŚĆ WEWNĘTRZNĄ NASZEGO ODCZUWANIA.
Jeśli mamy odczucia wewnętrznie skonfliktowane, to są one "nieprawdziwe" w tym sensie, że nie sugerują jasnego postawienia odczuwania naszej osoby, nie wiemy co czujemy tak ostatecznie.
Bycie rozchwianym w naszych odczuciach daje zatem efekt uczucia nieprawdziwości. Zaś jedność w odczuwaniu siebie i świata byłaby w ujęciu "prawdą".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:20, 02 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński

Cytat:
jedność w odczuwaniu siebie i świata byłaby w ujęciu "prawdą"


Tak ale nadal prawdą osobistą.

Ciekawy tekst:
Spór o prawdę był i jest problemem filozofii, a nie nauki. Wątpliwości natury filozoficznej nie miały i nie mają istotnego znaczenia dla rozwoju wiedzy naukowej, ani na dociekanie prawdy przez naukowców. Naukowiec uznaje za swą powinność poszukiwanie prawdy i głoszenie jej. Jednakże w dwudziestym wieku w wyniku niezwykłego postępu wiedzy i techniki dokonała się zasadnicza zmiana poglądów na świat i naukę. Tradycyjne reguły przestały obowiązywać, ponieważ okazały się przeszkodą na drodze dalszego postępu cywilizacyjnego i kulturowego. Takim ogranicznikiem postępu wiedzy naukowej stała się również klasyczna definicja prawdy.

Świat, jaki jest - nie zawsze widać

Wbrew poglądom scjentystów okazało się, że wiedza o świecie nie sprowadza się wyłącznie do wiedzy naukowej, chociaż niewątpliwie jest ona ważna dla rozwoju techniki i wciąż jeszcze odgrywa istotną rolę w życiu ludzi. Ale coraz większe znaczenie zdobywa też wiedza pozanaukowa, z którą wiąże się większe nadzieje. Dziś zresztą trudno jest wytyczyć ostrą linię demarkacyjną między tym, co jeszcze jest nauką, a co już nią nie jest. O ile w naukach matematyczno-przyrodniczych i technicznych można stosunkowo łatwo odróżnić prawdę od falszu, to w naukach humanistycznych już nie. Głównie z tej racji, że nauki przyrodnicze i techniczne odwołują się w ostatecznym rachunku do doświadczenia rozumianego jako eksperyment dokonywany w świecie zmysłowo postrzeganym. O tym, co należy do świata zmysłowego, informują nas zmysły i co do tego, mimo znanych złudzeń zmysłowych, nikt nie ma wątpliwości
.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 13:24, 02 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:18, 02 Sty 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński

Cytat:
jedność w odczuwaniu siebie i świata byłaby w ujęciu "prawdą"


Tak ale nadal prawdą osobistą.

Ciekawy tekst:
Spór o prawdę był i jest problemem filozofii, a nie nauki. Wątpliwości natury filozoficznej nie miały i nie mają istotnego znaczenia dla rozwoju wiedzy naukowej, ani na dociekanie prawdy przez naukowców. Naukowiec uznaje za swą powinność poszukiwanie prawdy i głoszenie jej. Jednakże w dwudziestym wieku w wyniku niezwykłego postępu wiedzy i techniki dokonała się zasadnicza zmiana poglądów na świat i naukę. Tradycyjne reguły przestały obowiązywać, ponieważ okazały się przeszkodą na drodze dalszego postępu cywilizacyjnego i kulturowego. Takim ogranicznikiem postępu wiedzy naukowej stała się również klasyczna definicja prawdy.

Świat, jaki jest - nie zawsze widać

Wbrew poglądom scjentystów okazało się, że wiedza o świecie nie sprowadza się wyłącznie do wiedzy naukowej, chociaż niewątpliwie jest ona ważna dla rozwoju techniki i wciąż jeszcze odgrywa istotną rolę w życiu ludzi. Ale coraz większe znaczenie zdobywa też wiedza pozanaukowa, z którą wiąże się większe nadzieje. Dziś zresztą trudno jest wytyczyć ostrą linię demarkacyjną między tym, co jeszcze jest nauką, a co już nią nie jest. O ile w naukach matematyczno-przyrodniczych i technicznych można stosunkowo łatwo odróżnić prawdę od falszu, to w naukach humanistycznych już nie. Głównie z tej racji, że nauki przyrodnicze i techniczne odwołują się w ostatecznym rachunku do doświadczenia rozumianego jako eksperyment dokonywany w świecie zmysłowo postrzeganym. O tym, co należy do świata zmysłowego, informują nas zmysły i co do tego, mimo znanych złudzeń zmysłowych, nikt nie ma wątpliwości
.


[link widoczny dla zalogowanych]

Świat, jaki jest - nie zawsze widać
Fajne wyszukałaś. :brawo:
Pokolorowałem zdanie, które jest swoistą kwintesencją błędu, który popełniają scjentyści, próbujący uczynić ostatecznym arbitrem prawdziwości obserwację, czy eksperyment. Takie coś mogłoby być rozstrzygające, mogłoby być ostateczne, gdybyśmy mieli absolutną gwarancję, że jak coś widać, to już widać samą istotę rzeczywistości, że jak się coś w eksperymencie zadziało, to owo zadzianie się buduje nam jednoznaczna instancję interpretacji - jedyną i niezaprzeczalną. Ale tak nie jest, nie wiemy nigdy czy to co nam się ujawniło w oglądzie, nie jest czasem tylko pozorem, spreparowaniem nam przez zmysły bardzo mylnej postaci rzeczy - podobnie jak ruch Słońca na niebie, sugerowałby, że Ziemia jest nieruchoma, a Slońce miałoby obiektywnie ją okrążać. Jednak nigdy tego nie wiemy, zatem żaden eksperyment, żadna obserwacja nie jest sama w sobie ostatecznym arbitrem. Ona co prawda dokłada jakąś cząstkę informacji o sprawie, jednak ma sens ZAWSZE DOPIERO W POWIĄZANIU Z ZAŁOŻENIAMI, KTÓRE JĄ ZINTERPRETUJĄ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:06, 05 Sty 2022    Temat postu:

Prawda, to nie „spójność” odczuwania; tylko prawdą jest odczuwanie…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:46, 05 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Prawda, to nie „spójność” odczuwania; tylko prawdą jest odczuwanie…

Tak też można ująć sprawę. Ale według mnie prawda jest ideą złożoną. I jednak ze spójnością też bardzo powiązaną. Gdyby tylko odczuwanie było prawdą, to nie różniłoby się pod względem prawdziwości myślenie geniusza i debila, wynalazcy i gąsiennicy - wszak odczuwanie jest i zawsze jest, tak u człowieka, jak i u dowolnej istoty czującej.
Dlatego chyba jednak ludzie od idei prawdy oczekują czegoś więcej niż wypełnienia jakiegoś odczucia, "dziania się" czegokolwiek w umyśle, oczekują jakiejś postaci rozwiązania dualizmu: prawda vs nieprawda, brak prawdy, brak poprawnej relacji myśli do doznań, czy myśli do innych myśli.
Przynajmniej chyba spora część ludzi takie oczekiwania względem idei prawdy posiada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:34, 06 Sty 2022    Temat postu:

Prawie zupełnie nie tak. Po pierwsze nie wiadomo, czy nie będzli coś poza odczuwaniem- chociaż prawdopodobnie właśnie nie…
Po drugie Prawda jest wszystkim, co ktoś odczuwa; Prawda Uniwersaona jest zbiorową świadomością- Wszechświadomością, a być może nawet szerzej- jedyną Psyche, Istotą, podmiotem, „duszą”. I zawiera prawdopodobnie wszystko [być może nieskończone wyobrażenia, odczucia]; a wszystko- albo chociaż bardzo wiele- oznacza, że zawierają się w tym wszelkie prawdy cząstkowe i nieprawdy, wszelkie sprzeczności, paradoksy i nonsensy- bo takimi tylko się wydają, dla ograniczonych [w tym ludzkich] wyobraźni i sposobów rozumowania [niecałościowego]. Zauważ iż każda „nieprawda” jest prawdziwie odczuta, wyobrażona- a więc istnieje prawdziwie w psyche, tak samo, jak każda prawda, półprawda i t. p. Bo jedyne w pełni prawdziwe, jedyny pierwotny dogmat, aksjomat to to, co odczuwamy; odczuwając do istnienia „powołujemy”- nie ważne, czy błędne, czy nie, ale prawdziwe, po prawdziwie przeżyte, doznane, odczute.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:38, 07 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Prawie zupełnie nie tak. Po pierwsze nie wiadomo, czy nie będzli coś poza odczuwaniem- chociaż prawdopodobnie właśnie nie…
Po drugie Prawda jest wszystkim, co ktoś odczuwa; Prawda Uniwersaona jest zbiorową świadomością- Wszechświadomością, a być może nawet szerzej- jedyną Psyche, Istotą, podmiotem, „duszą”. I zawiera prawdopodobnie wszystko [być może nieskończone wyobrażenia, odczucia]; a wszystko- albo chociaż bardzo wiele- oznacza, że zawierają się w tym wszelkie prawdy cząstkowe i nieprawdy, wszelkie sprzeczności, paradoksy i nonsensy- bo takimi tylko się wydają, dla ograniczonych [w tym ludzkich] wyobraźni i sposobów rozumowania [niecałościowego]. Zauważ iż każda „nieprawda” jest prawdziwie odczuta, wyobrażona- a więc istnieje prawdziwie w psyche, tak samo, jak każda prawda, półprawda i t. p. Bo jedyne w pełni prawdziwe, jedyny pierwotny dogmat, aksjomat to to, co odczuwamy; odczuwając do istnienia „powołujemy”- nie ważne, czy błędne, czy nie, ale prawdziwe, po prawdziwie przeżyte, doznane, odczute.

To mówimy o różnych pojęciach. Dla ciebie prawdą jest coś, co pewnie dałoby się nazwać "materią bytu" (termin w przenośni), samym trwaniem rzeczy i myśli, samą rzeczywistością. Nie przeczę, że tak prawdę nieraz się rozumie.
Ja w ten sposób - ze względów bardziej językowych i praktycznych, niż z powodów obiektywnych, pozwalających na przekonanie oponentów w tej sprawie - tak wolę słowa "prawda" nie używać. Głównym moim argumentem byłoby to, że tak rozumiana prawda jest nadmiarowym nazwaniem tego, co już nazwę posiada - powiedzmy "trwanie rzeczywistości". Drugim powodem jest to, że jednak intuicja językowa też poszukuje chyba w idei prawdy jakiejś dualności w stosunku do fałszu, do tego co "nieprawdziwe". Zaś takie trwanie, będzlenie, czy jak go tam by nie określił nie ma swojego dualnego alter - ego.
Prawda w tym rozumieniu niedualnym zatem nie specjalnie nam coś oferuje - to jest nadmiarowy termin, z którego dalej trudno byłoby chyba coś wyciągnąć. Ale oczywiście definicja jest zawsze umową. Z resztą może być tak, że tak rozumiane pojęcie w jakichś bardziej zaawansowanych rozważaniach może coś ciekawego nam zaoferuje. Ja na razie nie znam jednak tych rozważań, więc wolę prawdę w tym znaczeniu, jakie już teraz funkcjonuje, czyli przenosi nam informacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:20, 07 Sty 2022    Temat postu:

Oj, Michałek..prawda to nie to, co „przenosi nam informacje”.;-P
Poza tym Prawda Uniwersalna, czyli „zawartość” Wszechświadomości nie może być „dualistyczna”, „przeciwstawna” do czegokolwiek, ponieważ nic nie istnieje poza Nią. Dlatego napisałem, że zawiera również pozorne nieprawdy, paradoksy i nonsensy. I dopiero to może być w pełni bogiem, porządkiem [nieskończonego chaosu], nawet miłością, bo nie ma konfliktów wewnętrznych, ani sprzeczności z czymkolwiek innym- dopiero taka Prawda jest właśnie pełnią, wszechwiedzą, wszechbytem [jedynym]. (Porównajcie sobie to do pojęcia Ain Sof [Ein Sof] w kabale albo do pojęcia Brahmana z adwajtawedanty.)


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 1:21, 07 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:33, 07 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Oj, Michałek..prawda to nie to, co „przenosi nam informacje”.;-P
Poza tym Prawda Uniwersalna, czyli „zawartość” Wszechświadomości nie może być „dualistyczna”, „przeciwstawna” do czegokolwiek, ponieważ nic nie istnieje poza Nią. Dlatego napisałem, że zawiera również pozorne nieprawdy, paradoksy i nonsensy. I dopiero to może być w pełni bogiem, porządkiem [nieskończonego chaosu], nawet miłością, bo nie ma konfliktów wewnętrznych, ani sprzeczności z czymkolwiek innym- dopiero taka Prawda jest właśnie pełnią, wszechwiedzą, wszechbytem [jedynym]. (Porównajcie sobie to do pojęcia Ain Sof [Ein Sof] w kabale albo do pojęcia Brahmana z adwajtawedanty.)

Krótkie pytanie: uważasz, że jest tylko jedno znaczenie słowa prawda?
Albo inaczej: czy to, że ludzie na różne sposoby to słowo używają (a większości ludzie Ci nie znają Twoich koncepcji filozoficznych), jest ich błędem?...
Czy uważasz, że teraz wszyscy ludzie powinni porzucić porozumiewanie się słowami, na sposób, który znają i rzucić się na studiowanie Twoich przekonań filozoficznych, aby gremialnie przejść na przedefiniowanie słowa "prawda" na ten jeden - Twój - sposób?

Bo skoro piszesz, że to o czym Ty myślisz, niejako "jest", to chyba trudno jest inaczej Twoje upieranie się przy tym jednym użyciu słowa zinterpretować... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:59, 07 Sty 2022    Temat postu:

Nie upieram się przy tym, ale poniekąd poddaję pod rozwagę takie „moje” interpretacje, definicje. W końcu każde słowo ma swoją jakąś definicję, nierzadko właśnie kilka, bardziej lub mniej bliskoznacznych. Można byłoby się zastanowić, czy niektóre z nich nie wymagają raczej doprecyzowania albo zmian… Język nie jest czymś niezmiennym, także „ewoluuje”; że coś jest aktualnie uważane za powszechne, nie oznacza, że jest maksymalnie prawidłowe. Ale ja tutaj dyskutuję, ewentualnie polemizuję, a nie rozkazuję. Prawda twoja niech więc będzie twoja albo..jaka chcesz…:wink:

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 2:00, 07 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:27, 07 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Nie upieram się przy tym, ale poniekąd poddaję pod rozwagę takie „moje” interpretacje, definicje. W końcu każde słowo ma swoją jakąś definicję, nierzadko właśnie kilka, bardziej lub mniej bliskoznacznych. Można byłoby się zastanowić, czy niektóre z nich nie wymagają raczej doprecyzowania albo zmian… Język nie jest czymś niezmiennym, także „ewoluuje”; że coś jest aktualnie uważane za powszechne, nie oznacza, że jest maksymalnie prawidłowe. Ale ja tutaj dyskutuję, ewentualnie polemizuję, a nie rozkazuję. Prawda twoja niech więc będzie twoja albo..jaka chcesz…:wink:

Ja bym na Twoim miejscu zrobił jeszcze coś - wymyślił dobrą nazwę wyróżniającą Twoją wizję prawdy. Np. proponowałbym "prawda odczuwania", abo "prawda świadomości doznań", czy coś podobnego...
Takie używanie złożonego z kilku wyrazów nazewnictwa jest stosowane dość powszechnie i ma tę zaletę, że z jednej strony wyróżnia dane znaczenie, a z drugiej zachowuje związek z ideą ogólną. Wtedy można liczyć na niezgorsze zrozumienie się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:20, 07 Sty 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
Nie upieram się przy tym, ale poniekąd poddaję pod rozwagę takie „moje” interpretacje, definicje. W końcu każde słowo ma swoją jakąś definicję, nierzadko właśnie kilka, bardziej lub mniej bliskoznacznych. Można byłoby się zastanowić, czy niektóre z nich nie wymagają raczej doprecyzowania albo zmian… Język nie jest czymś niezmiennym, także „ewoluuje”; że coś jest aktualnie uważane za powszechne, nie oznacza, że jest maksymalnie prawidłowe. Ale ja tutaj dyskutuję, ewentualnie polemizuję, a nie rozkazuję. Prawda twoja niech więc będzie twoja albo..jaka chcesz…:wink:

Ja bym na Twoim miejscu zrobił jeszcze coś - wymyślił dobrą nazwę wyróżniającą Twoją wizję prawdy. Np. proponowałbym "prawda odczuwania", abo "prawda świadomości doznań", czy coś podobnego...
Takie używanie złożonego z kilku wyrazów nazewnictwa jest stosowane dość powszechnie i ma tę zaletę, że z jednej strony wyróżnia dane znaczenie, a z drugiej zachowuje związek z ideą ogólną. Wtedy można liczyć na niezgorsze zrozumienie się.
Uważam, iż takie określenie jest używane od dawna przez ludzi: to Prawda Absolutna, inaczej Uniwersalna…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:35, 07 Sty 2022    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
Nie upieram się przy tym, ale poniekąd poddaję pod rozwagę takie „moje” interpretacje, definicje. W końcu każde słowo ma swoją jakąś definicję, nierzadko właśnie kilka, bardziej lub mniej bliskoznacznych. Można byłoby się zastanowić, czy niektóre z nich nie wymagają raczej doprecyzowania albo zmian… Język nie jest czymś niezmiennym, także „ewoluuje”; że coś jest aktualnie uważane za powszechne, nie oznacza, że jest maksymalnie prawidłowe. Ale ja tutaj dyskutuję, ewentualnie polemizuję, a nie rozkazuję. Prawda twoja niech więc będzie twoja albo..jaka chcesz…:wink:

Ja bym na Twoim miejscu zrobił jeszcze coś - wymyślił dobrą nazwę wyróżniającą Twoją wizję prawdy. Np. proponowałbym "prawda odczuwania", abo "prawda świadomości doznań", czy coś podobnego...
Takie używanie złożonego z kilku wyrazów nazewnictwa jest stosowane dość powszechnie i ma tę zaletę, że z jednej strony wyróżnia dane znaczenie, a z drugiej zachowuje związek z ideą ogólną. Wtedy można liczyć na niezgorsze zrozumienie się.
Uważam, iż takie określenie jest używane od dawna przez ludzi: to Prawda Absolutna, inaczej Uniwersalna…

Ja trochę inaczej sytuuję pojęcie prawdy absolutnej. Uważam, że jest to coś nie tyle blisko doznań, lecz właściwie odwrotnego krańca epistemicznej układanki - absolutność miałaby być tym czymś, co maksymalnie dystansuje się od indywidualności i subiektywizmu doznawania, stanowiąc coś w rodzaju KONCEPTU JEDNEGO WSPÓLNEGO WSZYSTKIM doznającym.
Tu dodam, że nie jestem przekonany, że to podejście w ogóle ma sens (powątpiewam w ten sens), jednak z kontekstów ludzkich wypowiedzi absolutność prawdy raczej tak bym rozumiał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:10, 07 Sty 2022    Temat postu:

1 Jan 5
6 Jezus Chrystus jest tym,
który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha,
nie tylko w wodzie,
lecz w wodzie i we krwi.
Duch daje świadectwo,
bo jest prawdą.
7 Trzej bowiem dają świadectwo:
8 Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.

Jan 17
17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą.

Daniel 4
34 Ja, Nabuchodonozor,
wychwalam teraz, wywyższam i wysławiam Króla Nieba.
Bo wszystkie Jego dzieła są prawdą,
a drogi Jego sprawiedliwością,
tych zaś, co postępują pysznie,
może On poniżyć.

Psalm 119
142 Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość,
a Prawo Twoje jest prawdą.

Tobiasz 3
2 Sprawiedliwy jesteś, Panie,
i wszystkie dzieła Twoje są sprawiedliwe.
Wszystkie Twoje drogi są miłosierdziem i prawdą,
Ty sądzisz świat.

2 Samuel 7
28 Teraz Ty, o Panie mój, Boże, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą. (...)

Efezjan 5
9 Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.

Psalm 12
7 Słowa Pańskie to słowa szczere,
wypróbowane srebro, bez domieszki ziemi,
siedmiokroć czyszczone.

Psalm 119
160 Podstawą Twego słowa jest prawda,
i wieczny jest każdy Twój sprawiedliwy wyrok.

Jan 1
17 Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. 18 Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.

Jan 8
28 Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył.
29 A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».
30 Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
31 Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami
32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».

Jan 18
36 Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd».
37 Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu».
38 Rzekł do Niego Piłat: «Cóż to jest prawda?»

Jan 14
6 Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
7 Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».


Ostatnio zmieniony przez TS7 dnia Pią 20:14, 07 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:52, 08 Sty 2022    Temat postu:

TS7 napisał:
1 Jan 5
6 Jezus Chrystus jest tym,
który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha,
nie tylko w wodzie,
lecz w wodzie i we krwi.
Duch daje świadectwo,
bo jest prawdą.
7 Trzej bowiem dają świadectwo:
8 Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.

Jan 17
17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą.

Daniel 4
34 Ja, Nabuchodonozor,
wychwalam teraz, wywyższam i wysławiam Króla Nieba.
Bo wszystkie Jego dzieła są prawdą,
a drogi Jego sprawiedliwością,
tych zaś, co postępują pysznie,
może On poniżyć.

Psalm 119
142 Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość,
a Prawo Twoje jest prawdą.

Tobiasz 3
2 Sprawiedliwy jesteś, Panie,
i wszystkie dzieła Twoje są sprawiedliwe.
Wszystkie Twoje drogi są miłosierdziem i prawdą,
Ty sądzisz świat.

2 Samuel 7
28 Teraz Ty, o Panie mój, Boże, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą. (...)

Efezjan 5
9 Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.

Psalm 12
7 Słowa Pańskie to słowa szczere,
wypróbowane srebro, bez domieszki ziemi,
siedmiokroć czyszczone.

Psalm 119
160 Podstawą Twego słowa jest prawda,
i wieczny jest każdy Twój sprawiedliwy wyrok.

Jan 1
17 Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. 18 Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.

Jan 8
28 Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył.
29 A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».
30 Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
31 Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami
32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».

Jan 18
36 Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd».
37 Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu».
38 Rzekł do Niego Piłat: «Cóż to jest prawda?»

Jan 14
6 Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
7 Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».

Ogólnie cenię Cię za różne ciekawe spostrzeżenia, ale muszę przyznać, że takie masy cytatów, bez wyróżnienia, bez wyjaśnienia, bez podłączenia pod jakąś tezę do dyskusji, nawet jeśli są wzięte z Biblii (cenię bardzo tę księgę), jakoś nie szczególnie mi pasują. Zdecydowanie wolałbym, abyś cytaty dobrał pod kątem tezy, którą później sformułujesz, a która mogłaby być zaczepieniem jakiejś dyskusji.
Mając dziesięć cytatów, każdy od innej strony coś ujmujących, nie wiem, co mój rozmówca do mnie pisze. Jaka jest jego intencja?... :think:

Od pewnego poziomu masywności i nieinterpretowalności owych cytatów mimowolnie zaczyna się traktować tego rodzaju odpowiedzi jako rodzaj spamu, zniechęcającego do czytania i odpowiadania. Nie wiem, na ile zastanawiałeś się, że taki odbiór może też wystąpić. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TS7




Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:40, 08 Sty 2022    Temat postu:

Michał,

Zastanawiałem się nieraz.

Na razie jestem zbyt zmęczony na intensywne dyskusje.
Nie każda rozmowa musi być "dyskusją" czy "formalną argumentacją". Te bywają nieraz mało produktywne, a kosztują dużo czasu i energii.

Ale poddaję to pod refleksję tych co chcą poddać to refleksji. Ci którzy nie chcą, mogą to zignorować. (co zauważ i tak mogą zrobić niezależnie ile bym się nie napracował w wypowiedzi) Jak mówiłem wiele razy, nie przymuszam do czytania ani odpisywania. Wolna Wola.

A zawsze można zapytać jak kogoś to interesuje.

PODPOWIEDŹ
Twój Temat: Człowiek, a prawda
Jezus - Bóg-Człowiek
Jezus: «Ja jestem (...) prawdą (...)

"Jezus: Człowiek-Prawda"?

[link widoczny dla zalogowanych]

Podaję do refleksji wybrane cytaty Biblijne z zawartością słowa "Prawda".
Jeżeli kogoś interesuje co Biblia mówi o Prawdzie to przeczyta. I może to kogoś zainspiruje.

Hebrajczyków 4
12 Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
13 Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.

Marek 4
30 Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy?
31 Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi.
32 Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu».

Pod refleksję poddaję też to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin