|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:07, 21 Lut 2007 Temat postu: Czas |
|
|
Czy można ująć czas jako coś rzeczywistego i transcendentnego względem natury? Nie mógłby się on sprowadzać do psychologii, przestrzeni w postaci równych, następujących po sobie odcinków, specyficznych relacji między bytami i tym podobnych. Nie da się stworzyć wewnętrznie niesprzecznej koncepcji czasu z tego co mówi o nim: klasyczna fizyka, kosmologia i psychologia. W myśleniu potocznym nie zauważa się tego, zakładając relatywność sfery psychicznej do zewnętrznej rzeczywistości. Zaś o problemie spowolnienia czasu przy olbrzymich prędkościach lub wyjątkowo niskich temperaturach, myśli się jako o nic nie znaczącej ciekawostce. Filozofia nie może sobie pozwolić na taką lekkomyślność
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ptr
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:12, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Niesprzeczne ujęcie czasu w ujęciu fizyki klasycznej (a nie klasycznej?), kosmologii i psychologii... Z całym szacunkiem, ale o czym Ty mówisz ?? Jak to czas w ujęciu fizyki i psychologii ??
A druga sprawa... owe Twoje specyficzne relacje między bytami... Tobie o to chodzi, że czas w istocie nie istnieje, a tylko jest takim sposobem na orientowanie się w przemianach materii, które zachodzą ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:31, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ok, wyjasniam terminy.
Czas psychologiczny to na przykład odczucie różnej szybkości czasu w zalezności od tego czy jestesmy czyms zajęci czy nie, to zdolnośc trafnego ujmowania ile czasu minęło bez patrzenia na zegarek. (W raz z wiekiem poczucie tempa czasu się zmienia). Relatywizowanie czasu psychologicznego do czasu fizycznego wynika z nieświadomych, realistycznych założeń filozoficznych. Czas w ujęciu psychologicznym to następujące po sobie odcinki o różnej długosci.
Czas w fizyce klasycznej to nic innego jak to co masz w zegarku. (Czas to równomierne odcinki, miara oparta o atom.)
Te własności czasu jak łatwo zauważyć są niewspółmierne, a nawet sprzeczne można więc twierdzić, ze nie znamy jego faktycznej natury.
Czas kosmologiczny, idzie o to, że np: Astronauta który wróciłby z podróży w kosmos i postarzał się o 20 lat mógłby stwierdzić, że na Ziemi minęło sto. Albo życie w wyjatkowo niskich temperaturach jesli bedzie istniało będzie toczyło sie wolniej i dłużej z powodu dłuższego czasu trwania reakcji chemicznych. Przy temperaturach bliskich absolutnemu zeru czas niemal ustaje. Cytat: | A druga sprawa... owe Twoje specyficzne relacje między bytami... Tobie o to chodzi, że czas w istocie nie istnieje, a tylko jest takim sposobem na orientowanie się w przemianach materii, które zachodzą ? | Tak, istnieje taki pogląd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ptr
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:34, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze, a teraz konkretnie jaki stawiasz problem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:38, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czy można ująć czas jako niepoznawalny w swej istocie składnik rzeczywistości transcendentny, to znaczy przekraczający naturę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ptr
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:41, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To jeszcze mam pytanie. Gdyby coś takiego mnie zainteresowało, to po pierwsze odnosiłbym to pytanie tylko do czasu w einsteinowskiej czasoprzestrzeni.
Możesz mi wyjaśnić dlaczego pisałeś o czasie psychologicznym? Dla ułatwienia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:47, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
PostWysłany: Śro 23:41, 21 Lut 2007 Temat postu:
To jeszcze mam pytanie. Gdyby coś takiego mnie zainteresowało, to po pierwsze odnosiłbym to pytanie tylko do czasu w einsteinowskiej czasoprzestrzeni. | Nie uznajesz tej teorii? Cytat: | Możesz mi wyjaśnić dlaczego pisałeś o czasie psychologicznym? Dla ułatwienia? | Zeby utrudnić skonstruowanie spójnej definicji czasu. Dla solipsysty czas psychologiczny będzie najsłuszniejszym czasem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ptr
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:52, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Radosław napisał: | Cytat: |
PostWysłany: Śro 23:41, 21 Lut 2007 Temat postu:
To jeszcze mam pytanie. Gdyby coś takiego mnie zainteresowało, to po pierwsze odnosiłbym to pytanie tylko do czasu w einsteinowskiej czasoprzestrzeni. | Nie uznajesz tej teorii? |
Musiałbym resztki rozsądku stracić by nie uznawać teorii Einsteina.
Cytat: | Cytat: | Możesz mi wyjaśnić dlaczego pisałeś o czasie psychologicznym? Dla ułatwienia? | Zeby utrudnić skonstruowanie spójnej definicji czasu. Dla solipsysty czas psychologiczny będzie najsłuszniejszym czasem. |
Myślę, że akurat jeśli chcesz cokolwiek się dowiedzieć o czasie, to spróbuj się tego dowiedzieć od przyrodników, a nie od filozofów.
Spróbuj np. tego wykładu Hellera: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:08, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślę, że akurat jeśli chcesz cokolwiek się dowiedzieć o czasie, to spróbuj się tego dowiedzieć od przyrodników, a nie od filozofów. | Ok, ale mi dzie o zasięgnięcie informacji od naszych dwóch fizyków J.D i M.D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ptr
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:09, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Radosław napisał: | Cytat: | Myślę, że akurat jeśli chcesz cokolwiek się dowiedzieć o czasie, to spróbuj się tego dowiedzieć od przyrodników, a nie od filozofów. | Ok, ale mi dzie o zasięgnięcie informacji od naszych dwóch fizyków J.D i M.D |
Zatem już milknę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:58, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Radek napisał: | Czy można ująć czas jako coś rzeczywistego i transcendentnego względem natury? |
Co masz na mysli, gdy mowisz "natura"?
Czy mowiac "natura" masz na mysli fizyczny opis? Wtedy czas jest elementem opisu, a nie czyms transcendentnym.
Czy mowiac "natura" masz na mysli ontologiczne podloze tego opisu? Jesli tak, to mowisz o ontologicznym podlozu nie tylko opisu fizycznego, lecz wszelkiego opisu, z jakim masz do czynienia - lacznie z subiektywnym spojrzeniem na swiat. Wtedy obserwowany czas to fakt nastepowania jednych po drugim wydarzen, ktorych zachodzenia jestes swiadom, a przyjecie czasu trancendentnego oznacza przyjecie twierdzenia, ze nie tylko twoje obserwacje maja miejsce.
Czas fizyczny i czas obserwowany stykaja sie w twojej terazniejszosci (z tym, ze czas obserwowany zawiera w sobie wiecej tresci, niz czas fizyczny, bo ten drugi jest ograniczony do tego, co intersubiektywne), czyli - z koniecznosci - i miejscu w przestrzeni, ktore nazywasz "tutaj". W przeszlosci i przyszlosci oraz "tam" sa to natomiast formalnie zupelnie rozne pojecia. Czy pytasz, w jakim stopniu mozna zbudowac ontologie, wedlug ktorej czasy te nie rozjezdzaja sie ani w przyszlosci, ani w przeszlosci, ani "tam"? Wydaje mi sie, ze mozna. Problem pojawia sie dopiero, gdy zaczynamy mowic o ontologii, w ktorej sie mowi o zachodzeniu rzeczywistych wydarzen oderwanych od obserwacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:33, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | adek napisał:
Czy można ująć czas jako coś rzeczywistego i transcendentnego względem natury?
Co masz na mysli, gdy mowisz "natura"?
Czy mowiac "natura" masz na mysli fizyczny opis? Wtedy czas jest elementem opisu, a nie czyms transcendentnym. | Niekoniecznie, jesli ograniczym sensowność do opisu danego fizycznego momentu do godziny 10 dzisiaj, to godzina 9 lub 11 będą transcendentne. Inaczej zbyt szybko rozstrzygnelibyśmy czy przyszłość, przeszłość istnieją rzeczywiście czy też nie. Nie ma tu paradosku, ponieważ czas fizyczny 10 może być dla mnie jak dla Bergsona nie czasem lecz swoistą metodą służącą praktyce i nieujmującą istotę czasowości. Ocvzywiście osobnym problemem jest też zachodzenie zjawisk niezaleznych od obserwacji. Zreszta zdaje się, przynajmniej tak twierdzi Heler w podanym przez Pietrka nagraniu, że w przestrzeni kwantowej nie obowiazuje czas i przesytrzeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:26, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim: jak rozumiem, potwierdzasz, ze mowiac "natura" masz na mysli fizyczny opis. Wobec tego mowiac "istnieje", masz na mysli "jest elementem przydatnym w opisie". Ale skoro tak, to nie mam pojecia, co ma znaczyc transcendencja godziny 9 i 11 oraz "zbyt szybkie rozstrzygniecie o istnieniu". Dlatego zupelnie nie rozumiem reszty. Nie wiem, o czym dalej piszes, bo nie moge sie polapac w podstawach, na ktorych te reszte budujesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|