Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Credo ateisty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 18:02, 29 Lip 2009    Temat postu:

nikt prócz intuicjonistów oczywiście, zapomniał nam powiedzieć znawca Algebry (który nawet nie umie powiedzieć co to jest).
yo zią!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:35, 29 Lip 2009    Temat postu:

Normalni wierzący nie udowadniaja że Bóg jest albo nie ma, oni mówią otwarcie że WIERZĄ, nic wiecej.

Normalni ateiści to samo: WIERZĄ że Boga nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 18:47, 29 Lip 2009    Temat postu:

z tego co wiem to ateiści nie wierzą w boga.
tak sami twierdzą, w każdym razie.


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Śro 18:49, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:55, 29 Lip 2009    Temat postu:

Oczywiście że ateista nie wierzy w Boga, jednak nie ma żadnych dowodów że tego Boga w rzeczywistości nie ma, dlatego ateista WIERZY że nie ma Boga, czy mu się to podoba czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 21:47, 29 Lip 2009    Temat postu:

tak samo jak wierzy, że matka mu strychniny do zupy nie dodała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:57, 29 Lip 2009    Temat postu:

mat napisał:
"Credo" ateisty jest jedno:

Nie wierze w Boga.
Jacol napisał:
Ateizm w takim wydaniu nie byłby w ogóle światopogladem.
mat napisał:
Bo nie jest, tak samo jak swiatopogladem nie jest akrasnoludkizm i aufoludkizm. Ateizm mozesz nazwac conajwyzej stanowiskiem albo opinia.

Światopoglądem jest natomiast zbiór poglądów na świat, posiadany przez ateistę. Do tego światopoglądu może (ale nie musi - o tym za chwilę) należeć wspomniana przez ciebie opinia. Jeśli należy, to światopogląd ten można nazwać ateistycznym. Czyli krótko: wersją ateizmu.

Opinia ta czy stanowisko nie musi jednak do światopoglądu należeć. Do pomyślenia jest bowiem światopogląd, którego posiadacz w ogóle nie słyszał o takim pojęciu, jak "Bóg" i wobec tego w ogóle na jego temat nie ma żadnych stanowisk czy opinii. Jego światopogląd można jednak nadal nazwać ateistycznym: pojęcie "Bóg" w ogóle w nim nie występuje. Możliwe jest przy tym, że jedyna różnica pomiędzy pewnym takim światopoglądem a jednym ze światopoglądów wspomnianych w poprzednim akapicie polega na tym, że brak w nim takiej opinii; użyte konstrukcje ontologiczne są natomiast zupełnie identyczne.

Właśnie w celu uproszczenia tego typu dyskusji wprowadziłem pojęcie"abóg". Abóg jest określeniem na dowolną podstawę ontologiczną, która nie jest Bogiem. Może to być materia, ale nie musi. Ważne, żeby to nie był Bóg. Credo ateisty brzmi więc: istnieje abóg; jeśli ateista wypowiada się przy tym o Bogu, to dodaje: a Bóg nie istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 23:00, 29 Lip 2009    Temat postu:

wuju.

bóg nie jest POSTAWĄ, do ciężkiej cholery.

wujizm jest zatem "abogiem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:49, 29 Lip 2009    Temat postu:

Idioto. Bóg JEST podstawą, do ciężkiej cholery. Chyba, że nie w moim światopoglądzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 23:55, 29 Lip 2009    Temat postu:

mogłeś poprawić...
napisałem o postawie (bo nie zoczyłem).
a cóż to ma być "podstawa rzeczywistości" to abóg jeden wiedzieć raczy.


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Czw 0:23, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:33, 02 Sie 2009    Temat postu:

Abóg nic nie raczy wiedzieć, bo i raczyć i wiedzieć może tylko istota świadoma.

Zaś podstawa rzeczywistości? Co to jest podstawa, pewno wiesz. Rzeczywistość jest natomiast wszystkim, co jest dla nas istotne. Wszystkim, co w jakikolwiek sposób wpływa lub może wpływać na nasz los.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 22:13, 02 Sie 2009    Temat postu:

podstawa to jest taki przedmiot który stoi pod innym przedmiotem,aby ten inny się nie przewrócił.
i z tego co wiem nie każdy przedmiot potrzebuje podstawy, a dalej: rzeczywistość to nie jest żaden przedmiot.

rzeczywistość nie potrzebuje podstawy, bowiem nie ma się na co przewrócić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:52, 02 Sie 2009    Temat postu:

wuj napisał:
Abóg jest określeniem na dowolną podstawę ontologiczną, która nie jest Bogiem.
idiota napisał:
a cóż to ma być "podstawa rzeczywistości"
wuj napisał:
Co to jest podstawa, pewno wiesz. Rzeczywistość jest natomiast wszystkim, co jest dla nas istotne. Wszystkim, co w jakikolwiek sposób wpływa lub może wpływać na nasz los.
idiota napisał:
rzeczywistość nie potrzebuje podstawy, bowiem nie ma się na co przewrócić.

Nie rzeczywistość jej potrzebuje, lecz ten, kto rzeczywistość opisuje, idioto. Ateista jakoś rzeczywistość opisuje. Opisuje siebie, mnie, opisuje swoje spostrzeżenia, usosunkowuje się do nich na jakiejś podstawie ("aby się nie przewrócić" - jeśli podstawa tylko z t ym ci się kojarzy), podejmuje decyzje, działa tak lub inaczej albo z działania rezygnuje. Abóg jest tym lepiej widoczny, im bardziej uporządkowane jest to wszystko, ten cały system opisu, ustosunkowywania się i decydowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 8:03, 03 Sie 2009    Temat postu:

"Nie rzeczywistość jej potrzebuje, lecz ten, kto rzeczywistość opisuje, idioto. "
fakt. rzeczywistość nie potrzebuje podstawy.
abóg jest zbędny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:49, 03 Sie 2009    Temat postu:

Zbędny do czego, idioto?

Jeśli nic się nie mówi i nic się nie myśli, to zbędny jest abóg, Bóg i wszystko. Ty jednak wypowiadasz się oraz - niezależnie od nicku, jaki przyjąłeś - utrzymujesz, że myślisz, wnioskujesz, argumentujesz. Opisujesz więc rzeczywistość, z czego wynika, że potrzebujesz albo Boga, albo aboga. Trzeciej możliwości nie ma, bowiem jedno pojęcie jest logicznym uzupełnieniem drugiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 13:43, 04 Sie 2009    Temat postu:

zbędny do czegokolwiek.
czy abóg umożliwia myślenie?
a umiesz sobie pomyśleć świat, o którym się nie da myśleć?
jakby on miał wyglądać?

;)


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Wto 13:44, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:31, 05 Sie 2009    Temat postu:

idiota napisał:
czy abóg umożliwia myślenie?

Tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Czw 1:12, 06 Sie 2009    Temat postu:

jak?

tzn. jeśli abóg to to samo co normalni ludzie nazywają rzeczywistością (niekiedy pewni zboczeńcy mawiają pozajęzykową) to faktycznie:
gdyby nie było rzeczywistości to
a) nie byłoby komu myśleć
b) nie byłoby o czym myśleć.

tylko po co dodawać mylące słowo do słownika w którym jest już jedno, a nawet kilka określeń na ten "obiekt"?
by siać zamęt?
dla agitacji?
z próżności?
po cóż?

przecież należy mieć w pamięci słowa niejakiego Sdx(?) (ex void) o nieokreśloności pojęć negatywnych. cóż nam mówi o przedmiocie zdanie "to nie jest lampa."?
niewiele. więc po co starać się przekazywać jakieś (nietrywialne) treści za ich pomocą? wymagałoby to przecież niezmiernie (może nawet nieskończenie) długich zdań by adekwatnie cokolwiek powiedzieć o jakimś przedmiocie.

boż i "abogiem" jest mój długopis, skoro pozwala mi o nim mówić (gdyby go nie było nie możnaby)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:52, 06 Sie 2009    Temat postu:

idiota napisał:
jeśli abóg to to samo co normalni ludzie nazywają rzeczywistością (niekiedy pewni zboczeńcy mawiają pozajęzykową) to faktycznie [umożliwia on myślenie, przyp. wuja]:

Abóg jest w tym samym sensie tym, co "normalni ludzie" nazywają rzeczywistością, w jakim Bóg jest tym, co "normalni ludzie" nazywają rzeczywistością. Abóg jest podstawą rzeczywistości w każdym światopoglądzie ateistycznym, podobnie jak Bóg jest jej podstawą w każdym światopoglądzie teistycznym. Innymi słowy, tak jak bez użycia pojęcia "Bóg" nie da się sformułować żadnego teistycznego światopoglądu (choć moża nazywać to pojęcie różnymi słowami, odpowiednimi dla danego podejścia np. słowem "Stworzyciel"), tak i bez użycia pojęcia "abóg" nie da się sformułować żadnego ateistycznego światopoglądu (chociaż można nazywać to pojęcie różnymi słowami, odpowiednimi dla danego podejścia, na przykład słowem "materia").

idiota napisał:
po co dodawać mylące słowo do słownika w którym jest już jedno, a nawet kilka określeń na ten "obiekt"?

Gdyby było, to bym nie dodawał. Ale nie ma. Co powoduje, że ateiści błędnie wyobrażają sobie, jakoby mogli sensownie domagać się od teisty dowodu na istnienie Boga, samemu nie musząc podawać żadnego dowodu na istnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 0:34, 07 Sie 2009    Temat postu:

nadal nie mam pojęcia co to jest "podstawa rzeczywistości" bowiem twoje tłumaczenia tego terminu są wyjątkowo pokrętne, jak zresztą większości pojęć kluczowych dla wuizmu...

"tak i bez użycia pojęcia "abóg" nie da się sformułować żadnego ateistycznego światopoglądu (chociaż można nazywać to pojęcie różnymi słowami, odpowiednimi dla danego podejścia, na przykład słowem "materia"). "

czyli w zasadzie poza agitacyjnym, sensu innego nie ma to pojęcie.

dobrze wiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:09, 07 Sie 2009    Temat postu:

Hmm nie bardzo rozumiem, sam przecież twierdziłeś że istnieją jedynie rzeczy i fakty, czy to też była agitacja ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:10, 07 Sie 2009    Temat postu:

idiota napisał:
nadal nie mam pojęcia co to jest "podstawa rzeczywistości"

Czy znana ci jest jakakolwiek teoria?

wuj napisał:
tak i bez użycia pojęcia "abóg" nie da się sformułować żadnego ateistycznego światopoglądu (chociaż można nazywać to pojęcie różnymi słowami, odpowiednimi dla danego podejścia, na przykład słowem "materia").
idiota napisał:
czyli w zasadzie poza agitacyjnym, sensu innego nie ma to pojęcie.

Czy mógłbyś sformułować rozumowanie, które doprowadziło cię do tego wniosku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 0:50, 08 Sie 2009    Temat postu:

"Czy znana ci jest jakakolwiek teoria? "

no na przykład teoria teorii...
co dalej?

"Czy mógłbyś sformułować rozumowanie, które doprowadziło cię do tego wniosku?"

nie. to nie jest wynik rozumowania a obserwacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacol




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 15:23, 11 Sie 2009    Temat postu:

Szukając jakiś pozytywnych przykładów spójnego myślenia ateistycznego dostrzegam taką oto prawidłowość.

Ateistom, nie wiedzieć czemu, bardzo trudno, zbudować jakiekolwiek spójne myślenie o rzeczywistości.
Ciekawe jest to, że w naszej rozmowie wyszedł buddyzm jako przykład ateizmu i związane ponoć z nim przeświadczenie, że o rzeczywistości nic powiedzieć pewnego się nie da, lub powoływanie się na "miekki" ateizm, czyli wcale nie zakładanie, że "Boga nie ma" , ale jedynie wątpienie (na dwoje babka wróżyła) czy jest.
Wywołanie buddyzmu w naszej rozmowie o tyle jest intrygujace, że buddyści to przecież "religiańci" (jak tu czasem ateiści określają osoby religijne) wierzący np. w reinkarnację, a więc wierzący w świat niewidzialny, jakoś tam przez nich opisywany.

Ateiści uciekają, nie wiedzieć czemu, od rozmowy o ontologicznej podstawie rzeczywistości, twierdząc, że albo się nie da o niej mówić, albo jest to niepotrzebne choć jednoczesnie wypowiadają się jednoznaczenie o tej podstawie twierdząc, że Boga nie ma. Albo, albo. Albo się wydaje jakiś sąd, albo nie! Nie można wydawać sądu na temat "Boga" a potem twierdzić, ze wydanie werdyktu w tej sprawie nie jest możliwe. Jeżeli pojęcie "Bóg" nie jest potrzebne do wytłumaczenia sobie rzeczywistości to trzeba takie wytłumaczenie prztoczyć.

Wuj zaproponował pojęcie "abóg", które to miałoby stanowić tę podstawę. Zamiast atakować Wuja za jego słowotwórczy pomysł, może warto by jednak spróbować słowo "abóg" wypełnić jakąś treścią. Nie upieram się co do słowa - może być "rzeczywistość", albo "materia". Ciekawy jestem, czy są na tym forum ateiści, którzy wychodząc od tych podstawowych pojęć potrafią zbudować opowieść tłumaczącą nasze istnienie i to co nam się wydarza? Ja gdybym był ateistą próbowałbym, dla siebie samego, coś takiego wyobrazić tj. wytłumaczyć sobie rzeczywistość bez Boga.

Jeszcze jedna myśl mi chodzi po głowie. Przypuszczam, że większość ateistów to nie tyle osoby zastanawiające się nad tym czy Bóg jest czy nie, i przyjmujące, że "nie", ale osoby nie lubiące (nie przeczę, że często słusznie) instytucji religijnych. Ateizm nie jest w takim przypadku światopoglądem przyjętym świadomie, ile emocjonalnym odruchem - amunicją mającą razić "religiantów". Ateizm byłby formą przekory, próbą dowalenia "religiantom" - pokaż mi Boga - jeśli nie potrafisz, to jesteś nierozumny w swoim światopogladzie. Ja mówię więc ateistom - pokażcie wasz sposób myślenia o rzeczywistości, bez uciekania się do stwierdzenia, że nic o niej powiedzieć nie można. Jak nie można, to i nie można twierdzić, że Boga nie ma, no nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacol




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 17:42, 11 Sie 2009    Temat postu:

idiota napisał:
nadal nie mam pojęcia co to jest "podstawa rzeczywistości"


Ja bym powiedział tak: ontologiczna podstawa rzeczywistości to pierwsze podstawowe założenie jakie przyjmuje się w ciągu logicznego myślenia na temat rzeczywistości.

W kontekście naszej rozmowy pytanie brzmi: co zakładają ateiści?
To założenie to właśnie pierwsze zdanie ich creda.
Jeżeli nie zakładają istnienia Boga (osoby bedącej początkiem wszyskiego) jak teiści, to zakładaja istnienie czego? Coś muszą zakładać lub nie mogą twierdzić, że są ateistami - bo to już wniosek płynący z ich założenia i logicznego, konsekwentnego budowania na podstawie tego założenia (założeń) niesprzecznej z rzeczywistością obserowalną analizy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 17:59, 11 Sie 2009    Temat postu:

ok.
istnieje rzeczywistość.
nie wystarcza?
czego brak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin