|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 14:58, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Michał Dyszyński napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | JZ czego miałoby wynikać wymaganie sekwencyjności? |
Wymaganie sekwencyjności jest związane z przesłankami do wyborów - są nimi aspekty POZNANE, CZYLI WCZEŚNIEJSZE. Nie bazujemy w wyborach na tym, czego nie znamy. A nie znamy przecież doświadczeń hipotetycznie przypisywanych do równolegle istniejącej osoby. |
Ale pytanie było raczej o to dlaczego nie znamy. Nie znamy bo to byłoby wewnętrznie sprzeczne doświadczać bycia dwoma lub więcej osobami naraz. Prawdą jest że istnieje teraz tylko jedna perspektywa, jeden świat w jednym układzie odniesienia, a wszystkie inne perspektywy można uznać względem niej za przeszłe albo przyszłe, a ich umiejscowienie względem niej za zależne od wyborów (nie rozumianych trywialnie jako decyzje podejmowania działań). Różnica względem solipsyzmu jest taka, że solipsyzm postuluje istnienie obserwatora, a to jest nonsensem, bo to tak jakby postulować pudełko które zawiera samo siebie, albo konstrukcję w języku formalnym zdania odnoszącego się do samego siebie. Nonsensem jest z tego samego powodu twierdzenie że obserwator nie istnieje. |
1. solipsyzm stwierdza, że świat, w tym inni są projekcją w umyśle "obserwatora" - jednostkowego podmiotu poznającego
2. w umyśle obserwatora istnieją więc inne podmioty poznające, choć będące własną projekcją, to wystarczą aby były odróżniane od wyobrażenia siebie samego ... nie ma więc żadnego nonsensu ontologicznego
3. umysł człowieka może tworzyć inną perspektywę, niż ta z punktu widzenia samego siebie - perspektywę, w której jest zewnętrznym obserwatorem siebie i innych, a dołączając do tego np. przekonanie o determinizmem rządzącym światem, spekulować o nieistnieniu np. "wolnej woli"
4. nonsensu to tylko z Dyszyńskim sobie wypisujcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33545
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:28, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | 1. solipsyzm stwierdza, że świat, w tym inni są projekcją w umyśle "obserwatora" - jednostkowego podmiotu poznającego
2. w umyśle obserwatora istnieją więc inne podmioty poznające, choć będące własną projekcją, to wystarczą aby były odróżniane od wyobrażenia siebie samego ... nie ma więc żadnego nonsensu ontologicznego |
Jeśli w umyśle obserwatora, "istnieją inne" podmioty poznające, to co właściwie znaczy tu słowo "inne"?...
Ja zawsze rozumiałem "inne", jako odrębne od tego, od czego się "innym" jest. Tak mi to intuicja językowa, jak i chyba powszechne użycie podpowiadają. Tu opisujesz najwyraźniej "inność", która jest "w umyśle obserwatora".
Ja zawsze (taką znowu mam intuicję językową i tak się nauczyłem od dawna) uważałem, że jak coś "mam w umyśle" (zapewne myśl), to jest to właśnie elementem mojej świadomości - jest MOJE, a nie jest "inne".
Inaczej mówiąc, całe to Twoje tłumaczenie brzmi: ależ wy głupi (a Dyszyński w szczególności taki głupi jest) jesteście, że traktujecie słowa zgodnie z tym, co standardowo oznaczają, a nie za każdym razem tak, jak się komuś uwidziało.
No to ja rzeczywiście w tym sensie muszę się uznać za "głupca", bo rzeczywiście uważam, że "inne" jest czymś odrębnym od "tego samego", czy w kontekście osobowości "od umysłu własnego", albo od tego co "w moim umyśle".
Oczywiście zawsze można sprzeczność jakoś słowami wybronić, można się upierać, że "przecież 1 to jest to samo co 2", albo "przecież 'tak' i 'nie' to to samo", a jeśli się taką deklarację jeszcze uzupełni o nazwanie oponenta głupim, "wypisującym nonsensy", czy co tam więcej, to tak z wierzchu może się komuś wydawać, iż sprawę wybronił. Jednak...
Chciałbym zauważyć, że samo stwierdzenie typu "ja wam mówię, że jest inaczej, niż piszecie, a poza tym jesteście głupi", NIE jest żadnym argumentem, jest tylko arbitralną formą opinii. I dalej nie potrafię się w Twoich sformułowaniach dopatrzeć choćby śladu argumentu (!) za tym, że coś może być jednocześnie "innym" (od myślącego obserwatora) i "zawartym w umyśle" (tegoż obserwatora). Dalej nie widzę tu śladu szansy na pogodzenie deklaracji, które są jawnie SPRZECZNE ZNACZENIOWO ze sobą.
lucek napisał: | ]3. umysł człowieka może tworzyć inną perspektywę, niż ta z punktu widzenia samego siebie - perspektywę, w której jest zewnętrznym obserwatorem siebie i innych, a dołączając do tego np. przekonanie o determinizmem rządzącym światem, spekulować o nieistnieniu np. "wolnej woli" |
"inna perspektywa" oczywiście jest możliwa do tworzenia, ale wtedy pojawia się pytanie: perspektywa jest "inna" od CZEGO?
Bo nie sprzeciwiam się temu, iż jedna perspektywa może być "inną" perspektywą, niż jakaś tam druga perspektywa, ale póki ONE SĄ W TYM SAMYM UMYŚLE, to nie są inne niż byty w tym umyśle.
Inaczej mówiąc:
- inność od siebie dwóch perspektyw w ramach jednego umysłu
NIE JEST
- innością którejś perspektywy od samego tego umysłu, który ją tworzy.
I nie zmieni tego deklaracja typu poniższego:
lucek napisał: | ]nonsensu to tylko z Dyszyńskim sobie wypisujcie |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 15:35, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli w umyśle obserwatora, "istnieją inne" podmioty poznające, to co właściwie znaczy tu słowo "inne"?... |
Istnieją projekcje innych podmiotów ... np. takie jak w twoich elaboratach, gdzie nagminnie opisujesz co komu, czy grupie, chodzi po głowie ... choć zdaję się nie zdajesz sobie nawet sprawy że są to projekcje ciebie samego - twojego własnego postrzegania świata
Ps
solipsyzm to teza filozoficzna o istnieniu jedynie jednostkowego podmiotu poznającego - przeciwieństwem byłoby kolektywne poznanie trochę tak, jak ma to miejsce w wuizmie, gdzie istnieje jedynie ontologią - czyli język nie wymagający już interpretacji .... stąd świat materialny mógłby nawet nie istnieć, bo ludzie jakoś telepatycznie chyba interpretują znaczenia wyrażeń
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 15:42, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33545
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:59, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Cytat: | Jeśli w umyśle obserwatora, "istnieją inne" podmioty poznające, to co właściwie znaczy tu słowo "inne"?... |
Istnieją projekcje innych podmiotów ... np. takie jak w twoich elaboratach, gdzie nagminnie opisujesz co komu, czy grupie, chodzi po głowie ... choć zdaję się nie zdajesz sobie nawet sprawy że są to projekcje ciebie samego - twojego własnego postrzegania świata |
Masz jakieś swoje domniemania z czego ja sobie sprawę zdaję, albo i nie zdaję, co jest z kolei projekcją Twojego umysłu, który życzeniowo ustawia sobie oponenta, aby wychodziło, że to Ty jesteś tym kompetentnym. W rzeczywistości zielonego pojęcia nie masz, co komukolwiek (w tym i mi) chodzi po głowie. Ale tak działa właśnie umysłowość życzeniowo traktująca fakty - tworzy sobie dokładnie takie, jakie by chciała, aby były, a potem jest święcie przekonana, że poprawnie trafiła ze swoim domniemaniem. NIe zmienia tego faktu ani użycie wobec moich tekstów słowo "elaborat", ani stwierdzenia, jakobyś posiadał wiedzę o tym, z czego sobie sprawę zdaję.
I dalej nie wyjaśniłeś na jakiej zasadzie "inne podmioty" mają być jednocześnie tymi "innymi", pomimo że są i tak tylko w umyśle jednej i tej samej osoby.
Zagadnienie tutaj jest JĘZYKOWE, a dotyczy rozumienia pojęcia inności. Czy może być coś "inne" od czegoś, co już z założenia (jak umysł solipsysty) jest wszystkim?...
Dalej się upieram przy tym, że słowo "inne" pasuje przy porównywaniu dwóch odmiennych perspektyw (nawet jeśli są w tym samym umyśle), ale już nie pasuje do określania elementu w umyśle zawartego, do w ogóle tego umysłu, czyli do facto do wszystkiego, czym ten umysł zarządza.
Inaczej mówiąc: perspektywa w umyśle jest elementem - cząstką tegoż umysłu, czyli jest w nim zawarta.
Inność co najwyżej występuje w tym sensie, że cząstka w umyśle jest "inna" niż całość umysłu. Ale ja przynajmniej do tej pory uważałem, iż - z racji na to, iż granic umysłu i tak nie jesteśmy w stanie precyzyjnie wyznaczać - to w ogóle nie rozmawiamy o inności w kontekście cząstka - całość umysłu, jako że to jest z definicji spełnione. Tu nie ma o czym dyskutować, bo z definicji zawsze część jest czymś innym, niż całość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:03, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Ale bazujmy na realności. Wyrzućmy solipsyzm, reinkarnację, wieloświat itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 16:11, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | lucek napisał: | Cytat: | Jeśli w umyśle obserwatora, "istnieją inne" podmioty poznające, to co właściwie znaczy tu słowo "inne"?... |
Istnieją projekcje innych podmiotów ... np. takie jak w twoich elaboratach, gdzie nagminnie opisujesz co komu, czy grupie, chodzi po głowie ... choć zdaję się nie zdajesz sobie nawet sprawy że są to projekcje ciebie samego - twojego własnego postrzegania świata |
Masz jakieś swoje domniemania z czego ja sobie sprawę zdaję, albo i nie zdaję, co jest z kolei projekcją Twojego umysłu, który życzeniowo ustawia sobie oponenta, aby wychodziło, że to Ty jesteś tym kompetentnym. W rzeczywistości zielonego pojęcia nie masz, co komukolwiek (w tym i mi) chodzi po głowie. Ale tak działa właśnie umysłowość życzeniowo traktująca fakty - tworzy sobie dokładnie takie, jakie by chciała, aby były, a potem jest święcie przekonana, że poprawnie trafiła ze swoim domniemaniem. NIe zmienia tego faktu ani użycie wobec moich tekstów słowo "elaborat", ani stwierdzenia, jakobyś posiadał wiedzę o tym, z czego sobie sprawę zdaję.
I dalej nie wyjaśniłeś na jakiej zasadzie "inne podmioty" mają być jednocześnie tymi "innymi", pomimo że są i tak tylko w umyśle jednej i tej samej osoby.
Zagadnienie tutaj jest JĘZYKOWE, a dotyczy rozumienia pojęcia inności. Czy może być coś "inne" od czegoś, co już z założenia (jak umysł solipsysty) jest wszystkim?...
Dalej się upieram przy tym, że słowo "inne" pasuje przy porównywaniu dwóch odmiennych perspektyw (nawet jeśli są w tym samym umyśle), ale już nie pasuje do określania elementu w umyśle zawartego, do w ogóle tego umysłu, czyli do facto do wszystkiego, czym ten umysł zarządza.
Inaczej mówiąc: perspektywa w umyśle jest elementem - cząstką tegoż umysłu, czyli jest w nim zawarta.
Inność co najwyżej występuje w tym sensie, że cząstka w umyśle jest "inna" niż całość umysłu. Ale ja przynajmniej do tej pory uważałem, iż - z racji na to, iż granic umysłu i tak nie jesteśmy w stanie precyzyjnie wyznaczać - to w ogóle nie rozmawiamy o inności w kontekście cząstka - całość umysłu, jako że to jest z definicji spełnione. Tu nie ma o czym dyskutować, bo z definicji zawsze część jest czymś innym, niż całość. |
co ty bredzisz ? Sprostowałem, jedynie, że w umyśle "istnieją projekcje innych podmiotów", a nie jak napisałeś "inne podmioty" ... a dalszego już pseudo logicznego twojego słowotoku nie komentowałem, bo był bezprzedmiotowy
doskonale sobie zdaje sprawę, że ty jesteś moim wyobrażeniem jedynie ... i często zastanawiam się co właściwie chodzi ci po tej pustej głowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:13, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Z tego że w umyśłe istnieją projekcie innych podmiotów NIE WYNIKA w żadnym razie, że poza umysłem nie istnieją inne podmioty,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 16:17, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Ale bazujmy na realności. Wyrzućmy solipsyzm, reinkarnację, wieloświat itp. |
Solipsyzm Andy jest jak najbardziej realny i powinieneś to zauważyć choćby po różnicach zdań dyskutantów czy rozumieniu przez nich pojęć
... i nie stoi w sprzeczności z obiektywizmem, choć to rzekomo "skrajny subiektywizm", jak jakiś idiotą sobie wymyślił, ale obiektywizm - konsensualizm jest dążeniem podmiotów do porozumienia, a nie istniejącym lub permanentnym stanem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 16:31, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Z tego że w umyśłe istnieją projekcie innych podmiotów NIE WYNIKA w żadnym razie, że poza umysłem nie istnieją inne podmioty, |
oczywiście i nikt tego nie twierdzi ... tylko twierdzi, że ich istnienie i natura jest projekcją - spekulacją umysłu ... czyli, rzeczywistość może być inna - zawsze umysł może się mylić
a już szczytem debilizmu i arogancji jest coś co przytoczyła Semele ... gdzie jest jeszcze jakaś prawda, której człowiek sam o sobie nie zna, ale jak rozumiem jest ktoś kto zna - np. debil Dyskurs z za oceny lub tym podobny imbecyl, bo nie spodziewam się, żeby o Boga chodziło, skoro to Semele przytacza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33545
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:44, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Z tego że w umyśłe istnieją projekcie innych podmiotów NIE WYNIKA w żadnym razie, że poza umysłem nie istnieją inne podmioty, |
Oczywiście. Sprawa jest otwarta. Dlatego dalej mamy rozpad założeń ontologicznych na
- opcję solipsystyczną, w której następuje utożsamienie wszystkiego z osobą obserwatora.
- opcje polipsystyczną, w ramach której uznaje się odrębność obserwatora i innych podmiotów.
Tu spór jest o ZAŁOŻENIA, a nie o to "jak jest", bo to ostatnie i tak jest w aktualnej postaci znanej nam rzeczywistości zawsze domniemaniem.
lucek napisał: | Michał Dyszyński napisał: | ... |
co ty bredzisz ? Sprostowałem, jedynie, że w umyśle "istnieją projekcje innych podmiotów", a nie jak napisałeś "inne podmioty" ... a dalszego już pseudo logicznego twojego słowotoku nie komentowałem, bo był bezprzedmiotowy
doskonale sobie zdaje sprawę, że ty jesteś moim wyobrażeniem jedynie ... i często zastanawiam się co właściwie chodzi ci po tej pustej głowie. |
No i mam za swoje.
Gdyby kiedyś jeszcze podkusiło mnie odpowiedzieć cokolwiek luckowi, to proszę uprzejmie walnąć mnie porządnie młotkiem, przypominając, iż "dyskusja" z tą akurat osobą skończyć się i tak musi na luckowej odpowiedzi w stylu jak wyżej, czyli na czystej napastliwości i obraźliwych określeniach. Ale dzięki za nauczkę na przyszłość, bo teraz chyba już na dłużej będę wiedział, czego tu na forum nie robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 16:57, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - opcje polipsystyczną, w ramach której uznaje się odrębność obserwatora i innych podmiotów. |
Michałku, nie ma żadnej opcji "polipsystycznej", tę wymyślił sobie wuj, gdy wyszło na jaw, że nie rozumie solipsyzm i wymyśla bzdury o ontologicznym i nie ontologicznym solipsyzmie i utożsamia go z "matriksem" czy "mózgiem w słoiku"
w starożytnym solipsyzmie - ontologicznym, nie istnieje nic poza umysłem, bo latający człowiek, którego można sobie wyobrazić nie istnieje ... wniosek, skoro wszystko jest projekcją umysłu, poza nim nie istnieje - ale to kwestia tylko ówczesnego systemu pojęć - języka, a nie jakościowo innej tezy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6071
Przeczytał: 60 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:40, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Ciekawe co by robił gdybyśmy traktowali go poważnie. Pewnie zamknąłby się w sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23148
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:50, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Andy72 napisał: | Z tego że w umyśłe istnieją projekcie innych podmiotów NIE WYNIKA w żadnym razie, że poza umysłem nie istnieją inne podmioty, |
oczywiście i nikt tego nie twierdzi ... tylko twierdzi, że ich istnienie i natura jest projekcją - spekulacją umysłu ... czyli, rzeczywistość może być inna - zawsze umysł może się mylić
a już szczytem debilizmu i arogancji jest coś co przytoczyła Semele ... gdzie jest jeszcze jakaś prawda, której człowiek sam o sobie nie zna, ale jak rozumiem jest ktoś kto zna - np. debil Dyskurs z za oceny lub tym podobny imbecyl, bo nie spodziewam się, żeby o Boga chodziło, skoro to Semele przytacza |
A co dokładnie przytacza , bo nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8847
Przeczytał: 34 tematy
|
Wysłany: Pią 17:58, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | “Za każdym razem gdy spotykają się dwie osoby, tak naprawdę jest tam sześć osób. Jest tam człowiek, jakiego widzi on siebie; człowiek, jakiego widzi druga osoba i człowiek jakim jest naprawdę.” |
więc kto wie jakim człowiek jest naprawdę ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:28, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
Oczywiście. Sprawa jest otwarta. Dlatego dalej mamy rozpad założeń ontologicznych na
- opcję solipsystyczną, w której następuje utożsamienie wszystkiego z osobą obserwatora.
- opcje polipsystyczną, w ramach której uznaje się odrębność obserwatora i innych podmiotów.
|
NIie,
dlaczego należy uwzględniać taki absurd jak solipsyzm?
To tak jakby w dyskusji o świecie zawsze mówić o opcji "świat powstał 5 minut temu"
i dlaczego na solipsyzm i na wujowy polispyzm a nawet nie ma opcji normalnego realizmu?
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pią 18:30, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23148
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:49, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Oczywiście. Sprawa jest otwarta. Dlatego dalej mamy rozpad założeń ontologicznych na
- opcję solipsystyczną, w której następuje utożsamienie wszystkiego z osobą obserwatora.
- opcje polipsystyczną, w ramach której uznaje się odrębność obserwatora i innych podmiotów.
|
NIie,
dlaczego należy uwzględniać taki absurd jak solipsyzm?
To tak jakby w dyskusji o świecie zawsze mówić o opcji "świat powstał 5 minut temu"
i dlaczego na solipsyzm i na wujowy polispyzm a nawet nie ma opcji normalnego realizmu? |
Jest opcja realizmu krytycznego. Dyskutowaliśmy już o tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:00, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
realizm krytyczny - czyli jaki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23148
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:19, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | realizm krytyczny - czyli jaki? |
Uwzględnia wadliwość naszej percepcji.
Jest jeszcze realizm naiwny.
W jednym i drugim jednak uważa się że istnieje rzeczywistość poza naszym umysłem.
stanowisko filozoficzne, które w przeciwieństwie do idealizmu uznaje istnienie rzeczywistości niezależnej od aktów świadomości oraz poznawalność przedmiotów zewnętrznych względem poznającego podmiotu.
[link widoczny dla zalogowanych] › haslo
realizm, Encyklopedia PWN: źródło wiarygodnej i rzetelnej wiedzy
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 19:23, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:25, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Oczywiście uwzględniam wadliwość naszej percepcji
naiwny odrzucam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23148
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:32, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Oczywiście uwzględniam wadliwość naszej percepcji
naiwny odrzucam |
Wuj jest po prostu immaterialistà.
Gdyby nie było świadomości, świat by nie istniał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:42, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Oczywiście by istaniał, tylko nikt by nie wiedział że istnieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33545
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:47, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Oczywiście. Sprawa jest otwarta. Dlatego dalej mamy rozpad założeń ontologicznych na
- opcję solipsystyczną, w której następuje utożsamienie wszystkiego z osobą obserwatora.
- opcje polipsystyczną, w ramach której uznaje się odrębność obserwatora i innych podmiotów.
|
NIie,
dlaczego należy uwzględniać taki absurd jak solipsyzm? |
Choćby po to, aby mieć naprawdę mocny, przekonujący wątpiących argument, dlaczego ów solipsyzm mielibyśmy odrzucić...
Jeśli z solipsyzmem mamy polemizować wyłącznie deklaracjami typu "bo to jest absurd", albo "ale to jest straszna głupota", to możemy trafić na oponenta, który zarzuci nam, że po prostu nie mamy argumentów, które mają jakikolwiek intelektualny walor, a jedyne na co nas stać, to arbitralna negacja. Choćby po to warto jest się zastanowić nad tym, co jest najsilniejszym argumentem ZA solipsyzmem - potem właśnie ten argument można byłoby skutecznie obalić. Wtedy też mielibyśmy szansę wystąpić w dyskusji jako ktoś, kto nie przerzuca się jedynie emocjami i pustymi deklaracjami, lecz potrafi dyskutować również NA PŁASZCZYŹNIE ROZUMU.
Jest i drugi powód, dla którego warto się by solipsyzmem zająć, nawet jeśli się nie podziela (przynajmniej na start) tego przekonania - ciekawość, powiązana z chęcią lepszego poznania podstaw własnego myślenia. Bo analizując powody, dla których pogląd przeciwny naszemu ktoś miałby uznać, ćwiczymy nasz umysł w analitycznym myśleniu - szczególnie właśnie w tym obszarze, który wydaje się ważny dla naszych przekonań.
Oczywiście można stawiać sprawę na zasadzie "ja na pewno ugram coś w tej dyskusji po prostu upierając się przy swoim, powtarzając w kółko, że pogląd przeciwny jest głupi". Myślę, że jest taka część ludzi (chyba ODROBINKĘ częściej są to kobiety, które są wrażliwe na wolory mężczyzny - wojownika), którzy są wrażliwi na samo prezentowanie uporu i determinacji. To co prawda nie są intelektualiści, to są dyskutanci z najniższej w sensie rozumowania półki, ale są to też ludzie. Liczni z tej grupy właśnie może nawet i pragną być manipulowani emocjami i mentalną presją. I chyba można mieć też nieraz satysfakcję z tego, że się takowych zmanipulowało (przynajmniej będą mieli satysfakcję ci, którzy zmanipulowanie oponentów uważają za główny cel dyskutowania).
Jednak są też dyskutanci, którzy po prostu OCZEKUJĄ TWARDEJ LOGICZNIE, ROZUMOWO POPRAWNEJ ARGUMENTACJI. Ci zwykle bardzo szybko rozpoznają taką sytuację, w której ich partner w dyskusji nie ma nic intelektualnie do zaoferowania, zatem spiszą takiego gościa na straty, uznając, iż szkoda tracić czasu na "dyskusję" z kimś takowym...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23148
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:48, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Oczywiście by istaniał, tylko nikt by nie wiedział że istnieje |
To jest u wuja polipsyzm. Rysunek dla linoskoczka.
Świat jest wytworem świadomości w tym świadomości burka i muchy.
Tu ta , jedna z wielu dyskusja.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/jesli-realizm-to-ktory,19291-125.html
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 19:55, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:55, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Solipsyzm to nie jest żądna poważna idea ale sofistyka.
Tak samo jak sofista udowodniający drugiemu że ten ma rogi
- czy zgubiłeś rogi?
- nie
- a więc masz rogi!
- eeee, nie wierzę, ale nie wiem co powiedzieć, musze się zgodzić
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pią 19:58, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 3 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:38, 21 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | Z czego miałoby wynikać wymaganie sekwencyjności? |
Wymaganie sekwencyjności jest związane z przesłankami do wyborów - są nimi aspekty POZNANE, CZYLI WCZEŚNIEJSZE. Nie bazujemy w wyborach na tym, czego nie znamy. A nie znamy przecież doświadczeń hipotetycznie przypisywanych do równolegle istniejącej osoby. |
Doświadczeń "przeszłej" i "przyszłej" osoby też nie znasz. Jesteś od nich tak samo odizolowany informacyjnie, jak od osoby równoległej. A może nawet bardziej. Bo swoją żonę znasz. Jeśli Twoja żona to Twoje inne równoległe wcielenie, to masz do niej o wiele większy dostęp niż do jakiegoś tam brodacza z XIX wieku, a tym bardziej do kogoś z XXII wieku.
szarak napisał: | Nie znamy bo to byłoby wewnętrznie sprzeczne doświadczać bycia dwoma lub więcej osobami naraz. |
A to niby dlaczego?
Nie jest to bardziej sprzeczne od doświadczania bycia innymi osobami w sposób sekwencyjny, które nic o sobie nawzajem nie wiedzą i osobowości mają zupełnie inne. Wymaganie sekwencyjności byłoby bardziej sensowne, gdyby każde kolejne wcielenie miało jakiś dostęp informacyjny do poprzedniego. Jednak zgodnie z Twoją koncepcją nie ma takiego dostępu. A więc wymaganie sekwencyjności nie jest niczym uzasadnione. Można to zrównoleglić, jak pętlę programową. W przypadku zrównoleglania pętli również jedyną przeszkodą uniemożliwiającą zrównoleglenie jest konieczność dostępu informacyjnego kolejnej iteracji do skutków poprzedniej iteracji. Jeśli nie ma takiej konieczności, to pętlę można zrównoleglić. Prawo Gustafsona też się tu zastosuje.
Poza tym ilość osób, jak wiadomo, nie jest stała (przynajmniej jeśli liczyć tylko tę planetę). To te "dusze" muszą czekać, aż się pojawi jakieś ciało, które będą mogły zająć? A jeśli ciał przybywa, to skąd się biorą "dusze", które te dodatkowe ciała zajmują? Co produkuje nowe "dusze"?
Jeśli w tej chwili umiera 1000 osób, a rodzi się jednocześnie 700 osób, to gdzie te 300 "dusz" się podziewa? Czekają, aż poruchasz i spłodzisz potomka?
A gdybyś się cofnął w czasie o 7 dni, wtedy byłbyś Ty i drugi Ty. Z punktu widzenia tego, który się przeniósł w czasie, doświadczenia tego młodszego byłyby Twoją przeszłością. A z punktu widzenia tego młodszego, Twoje doświadczenia byłyby jego przyszłością. A siedzielibyście obok siebie.
Ten młodszy widząc Ciebie obserwowałby to, co sam za 7 dni będzie doświadczał. Byłbyś nim w takim samym stopniu, jak gdybyś się w czasie nie przeniósł.
Jeszcze można się zastanowić, jak się do tego by miała dylatacja czasu.
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pią 21:54, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|