|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:08, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A jednak Bóg uważa, że to jemu przynależne imię i Jego określa. Kiedy więc Mojżesz zadaje pytanie o imię, to Bóg właśnie imię (czyli to co go wyróżnia) podaje. Obojętne dla tematu jest, że ty uważasz iż można tak określić każdą istotę bowiem w tym kontekście istnienie Bóg przedstawia jako swoją wyróżniająca cechę, więc dla egzegety ważne jest co Bóg chciłał wyróżnić. Czyta się myśl autora a nie wczytuje swoją. W tym wypadku interesuje nas "co chciał powiedzieć autor przez to, że Boga wyróżnia >bycie<"
W innym wypadku każde słowo można przedstawić dowolnie wycinając je z kontkestu i przedstawiając w innym. Na przykład - "każdy z nas jest teistą" i tym podobne bzdury.
Genkaku napisał: | Zastanawiające... Ja np. uważam, że to Twoja nadinterpretacja jest absurdalna. Śmieszne co ? |
Biorąc pod uwagę powyższe - śmieszne.
Ostatnio zmieniony przez Drizzt dnia Wto 16:21, 03 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:13, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Po prostu, jesli ktos przedstawia sie "imieniem" brzmiacym "Jestem Tym, Ktory Jest", to oznacza to, ze jego zdaniem owo Bycie jest tym, co wyroznia go od innych istot. Innymi slowy: "Jestem Tym, Kto Jako Jedyny Istnieje". A co to znaczy? To pewno temat na dlugie dyskusje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Wto 16:26, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | W tym wypadku interesuje nas "co chciał powiedzieć autor przez to, że Boga wyróżnia >bycie<" | Co jest kwestią interpretacji...
wujzboj napisał: | "Jestem Tym, Kto Jako Jedyny Istnieje" | Solipsysta jeden Też mi się wydaje, że to kolejny temat na kolejne długie dyskusje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:28, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat: | W tym wypadku interesuje nas "co chciał powiedzieć autor przez to, że Boga wyróżnia >bycie<" |
Co jest kwestią interpretacji... |
Ale co jest kwestią interpretacji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Wto 19:27, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kwestią interpretacji jest to co chciał powiedzieć autor przez to, że boga wyróżnia bycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:31, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Aaaa - tak, to jeż to napisałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:01, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: |
Mojżesz pyta Boga o jego naturę/ osobowość. Bóg odpowiada mu, że może go określać jako "jest" lub "jest, który jest". Mój wniosek jest taki, że naturą/osobowością Boga jest "być". | Rażący anachronizm. Takie imię, prawdziwe imię, wyrażające naturę, najgłębszą istotę noszącej jej osoby, w tych czasach było tak nierozerwalnie związane z właścicielem, tak ważne, że kto je poznał, uzyskiwał nad tą osobą pełnię władzy. Bóg nie zdradziłby tego prawdziwego imienia Mojżeszowi, a tym bardziej nie nakazywałby, żeby wszyscy je poznali i używali go. Mity starożytnego Bliskiego Wschodu dowodzą tego sposobu myślenia, właściwego zresztą ludziom wielu różnych kręgów kulturowych na pewnym etapie.
Oddam głos trzem osobom, najpierw niewierzącej.
Cytat: | By się tej władzy uchylić, należy swe imię zataić. Tym się tłumaczy uporczywa anonimowość Jahweh. "Po co pytasz o moje imię?" - odpowiada wymijająco usiłującemu je na nim wymusić Jakubowi. Równie wykrętną odpowiedź daje na podobne pytanie Mojżeszowi, przedstawiając mu się - w oparciu o wywód etymologiczny słowa "Jahweh" od hajoh (być) - jako Ehjeh Aszer Ehjeh, Jestem Który Jestem. "Jahweh" to imię zastępcze, za którym kryje się inne - straszliwe i niewymawialne. Te drugie jest tabu; jego ujawnienie umożliwiłoby - w stosunku do Boga - praktyki magiczne, w których prawdziwość autor wierzy, choć jest im przeciwny, podobnie, jak wierzy, choć jest im przeciwny, w istnienie bóstw kanaaneńskich.
A.Sandauer, "Bóg Szatan, Mesjasz i...?", WL, Kraków 1977, s.18 |
następnie wierzącej specjalistce od hellenizmu:
Cytat: | Kiedy Bóg z krzaku płonącego objawił Mojżeszowi swoje imię, powiedział mu o sobie: JESTEM, KTÓRY JESTEM (Wj, 3,14). Po hebrajsku to zdanie nie jest jednak tak proste ani tak jednoznaczne. Słowa te wskazują przede wszystkim na czynną, dynamiczną obecność Boga ze swoim ludem i dla swojego ludu. Tłumaczom Septuaginty, obeznanym już z grecką filozofią wydawało się konieczne pewne uściślenie. Napisali zatem "Jestem Będącym, a ów imiesłów grecki (ho on) zostanie wkrótce uznany za właściwe określenie Boga jako Bytu Absolutnego. Takie ujęcie było [...] całkiem obce nie tylko samemu Mojżeszowi, lecz również autorom-redaktorom Księgi Wyjścia
A.Świderkówna, "Rozmowy o Biblii", PWN, Warszawa 1996, s.320 |
na koniec fragment książki wyjątkowo wręcz zachwalanej przez wydawców katolickich zarówno w Polsce jak na Zachodzie. Najlepsza znana mi popularna biblijna pozycja katolicka wydana po polsku, wykładająca Biblię zgodnie z ustaleniami nauki oraz zaleceniami Urzędu Nauczycielskiego. (Choć część dotycząca Nowego Testamentu jest słaba, uboga).
Cytat: | Nad rzeką Jabbok Bóg wzbraniał się podać Jakubowi swe imię. "Potem Jakub rzekł: "Powiedz mi, proszę, jakie jest twe imię?" Ale on odpowiedział: "Czemu pytasz mnie o imię?" (Rdz 32,30). W gorejącym krzaku ciernistym Bóg odsłonił przez Mojżeszem swoje imię: "Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: "Będę tu jako ten, który będzie tu". I dodał: "Tak powiesz synom Izraela: JESTEM TU, posłał mnie do was" (Wj 3,14; tłumaczenie Martina Bubera). Jeż dawno przestano się dopatrywać w imieniu Boga: "Jestem, który jestem", filozoficznego pojęcia Boga w metafizycznym sensie Jego egzystencji lub zgoła w sensie bytu samego w sobie (ens a se, aseitas.
[...]
Imię "Jahwe" [...] wydaje się pochodzenia madianickiego [...] lub - jak to ostatnio twierdzą B.Stade, Ludwig Köhler i Johannes Steinmann - kanickiego. Jakkolwiek madianicko-kenickie pochodzenie imienia Jahwe można dzisiaj przyjąć za właściwie pewne, to jednak "jego znaczenia nie da się już chyba w sposób pewny ustalić" (Otto Eissfeldt). Imię Jahwe trzeba zapewne wykładać w oparciu o konkretną sytuację oraz psychologię uciskanych w Egipcie plemion izraelskich. Jahwe to ten, który żyje, istnieje, jest tutaj, jest obecny. Bóg pragnie uciśnionym i zrozpaczonym Izraelitom [...] powiedzieć: "Zapomnieliście o mnie w Egipcie! Myślicie, że bogi waszych ciemięzców są silniejsze i możniejsze niż Bóg, który wspomagał waszych przodków. A jednak ja zarówno wtedy, jak dzisiaj jestem! Musicie tylko we mnie uwierzyć, a wówczas ujrzycie, że można mi zaufać, mojej mocy, mojej niezawodności i wierności. "Jestem, który jest tu" należy zatem rozumieć w sensie konkretnym i dynamicznym.
A.Läpple, "Od Księgi Rodzaju do Ewangelii. Wprowadzenie do lektury Pisma Świętego", wyd."Znak", Kraków 1983, s.216-217 |
W kwestii tego, że słowo "Jahwe" nie jest odpowiedzią na pytanie Mojżesza o naturę Boga, jak Ci się zdaje, są wyjątkowo zgodni.
(Sądzę, że rozmowę o imieniu Boga warto przenieść do odrębnego wątku)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:17, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
na koniec fragment książki wyjątkowo wręcz zachwalanej przez wydawców katolickich zarówno w Polsce jak na Zachodzie. Najlepsza znana mi popularna biblijna pozycja katolicka wydana po polsku, wykładająca Biblię zgodnie z ustaleniami nauki oraz zaleceniami Urzędu Nauczycielskiego.
A.Läpple, "Od Księgi Rodzaju do Ewangelii. Wprowadzenie do lektury Pisma Świętego", wyd."Znak", Kraków 1983, s.216-217 |
Specjalnie dla wuja zbója: oryginał niemiecki nosi tytuł Biblische Verkündigung in der Zweinwende, w wydaniach 3-tomowych rozdział o Mojżeszu znajduje się w środkowym tomie: Das Volk Israel.
Ostatnio zmieniony przez wkotwica dnia Śro 13:19, 04 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:19, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ma obowiązku w ten sposób tłumaczyć tego problemu – zwróć uwagę, że Bóg odmawiając odpowiedzi na pytanie o swoje imię robi to bardzo wyraźnie. Porównanie bardzo ciekawe i obszerne opracowanie na ten właśnie temat.
Cytat: [link widoczny dla zalogowanych]
Cały tekst: [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: |
„Mimo wszystko wypowiedź ta wydaje się być bardzo dziwna i zagadkowa. Dowodzą tego ponawiane próby jej interpretacji. Są wśród nich i takie, które utrzymują, że słowa Boże skierowane do Mojżesza: „Jestem, który jestem”, są odpowiedzią wymijającą, która nie podaje znaczenia imienia Jahwe[48]. Należałoby je przełożyć, jak i inne rzekomo paralelne wyrażenia różnych wysłańców Bożych do ludzi (Rdz 32, 30; Sdz 13, l8): „Jestem tym, czym jestem”, innymi słowy jestem bytem tajemniczym, który nie jest zobowiązany zdawać komuś sprawy z tego, kim jest. Tłumaczenie to harmonizuje z mentalnością ludów Wschodu, które nie znały właściwego imienia swoich bóstw, gdyż kapłani zarówno w Babilonii, jak i w Egipcie pilnie strzegli tajemnicy imienia boga, i nigdy go nie zdradzali. Tak samo też postępowali i bogowie w tych krajach. Bogini Izyda tylko podstępem dowiedziała się od boga Ra właściwego jego imienia[49]. Jednak opinię tę należy odrzucić, gdyż tam w Piśmie św., gdzie Bóg - względnie Jego wysłannik - odmawia wyjawienia swego imienia, dzieje się to w sposób wyraźny i nie ulegający wątpliwości (Rdz 32, 30; Sdz 13, 18), że Bóg chciał przez to pouczyć o swej tajemniczości i transcendencji. W naszym wypadku Mojżesz nie wątpi w istnienie i transcendencję Boga, ale lęka się, czy zdoła wykonać zleconą mu przez Boga misję i czy mu uwierzą rodacy. Wtedy mu Bóg mówi: „Tak powiesz synom Izraela: hy<h.a, posłał mnie do was”. Słowa Boże nie miały bynajmniej na celu uchylenia pytania Mojżesza, lecz wyjaśniały treść Bożego imienia Jahwe” |
Dlatego dalej utrzymuje, że Mojżesz otrzymał informację zgodną ze swoim pytaniem, zgodną z kontekstem księgi oraz informacje nieznaną wcześniej. Informacja ta zawiera informacje o treści imienia Boga, treść ta jak już wspomnieliśmy może być różnie interpretowana ale to już inny wątek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:24, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Nie ma obowiązku w ten sposób tłumaczyć tego problemu | Jasne, że nie ma obowiązku. To Ty próbowałeś twierdzić, że tylko jedna, przez Ciebie zaprezentowana interpretacja jest dobra:
Drizzt napisał: | wkotwica napisał: | Co faktycznie oznaczało JHWH, jest sporne od stuleci; Twoja teza iż JHWH wyraża ideę, iż jest to "byt niezależny od niczego, będący sam z siebie" jest wyłącznie Twoją opinią. Tym bardziej, że nawet, jeśłi przyjąć JHWH="ten, który jest", to wcale nie wynika z tego określenia, że nie istnieją inni bogowie, ani że JHWH jest niezależny od niczego, ani że jest sam z siebie. To tylko Twoja interpretacja* niejasnego określenia, dobrana przez Ciebie pod Twoją wiarę. Pod tę samą wiarę można zresztą przyjąć inne, odmienne interpretacje, tak samo dobrze lub lepiej pasujące. |
Sporne jest o tyle, że niektórym zależy żeby się spierać.[...]Trzeba przyjąć, że Bóg opisuje swoją najważniejszą cechę jako "jestem" |
[/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:28, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie - próbowałem wskazać, że interpretacja przedstawiona przeze mnie jest zgodna z szerszym i węższym kontkestem tego problemu.
Jestem gotów się zgodzić na interpretacje zbliżone, ale nie na to, że "jestem" oznacza "przyszedłem" lub coś jeszcze bardziej wyciągniętego z kontekstu. Wyjaśniłem to tak:
Drizzt napisał: | E tam, chodzi mi raczej od tych, którzy odbiegają od interpretacji która wydaje się najoczywistsza i najbardziej związana z kontekstem na rzecz zupełnie absurdalnych (jak ta Genkaku). |
Ostatnio zmieniony przez Drizzt dnia Śro 14:14, 04 Sty 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:46, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nota bene - autor tego opracowania (arcyciekawego, jakby nie było) opowiada się za soteriologiczną interpretacją YHWH, odrzucając inne wyjaśnienia. Niestety nie bierze pod uwagę wskazówki z 6.3, która mnie prowadzi do interpretacji teologicznej. Takie tłumaczenie uważam za zgodne ze kontekstem i sprawiające najmniej problemów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:05, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Nie - próbowałem wskazać, że interpretacja przedstawiona przeze mnie jest zgodna z szerszym i węższym kontkestem tego problemu.
Jestem gotów się zgodzić na interpretacje zbliżone, ale nie na to, że "jestem" oznacza "przyszedłem" lub coś jeszcze bardziej wyciągniętego z kontekstu. Wyjaśniłem to tak: Drizzt napisał: | E tam, chodzi mi raczej od tych, którzy odbiegają od interpretacji która wydaje się najoczywistsza i najbardziej związana z kontekstem na rzecz zupełnie absurdalnych (jak ta Genkaku). |
| Twoja interpretacja jest sprzeczna z poglądami uczonych (zob. przytaczane przeze mnie wypowiedzi). Do czego masz prawo, bo nie musisz czuć się zobligowany do zgadzania się z zaleceniami Urzędu Nauczycielskiego Kościoła katolickiego. Natomiast co do interpretacji tego imienia przez Genkaku trudno mi się wypowiedzieć, gdyż wydaje mi się, że nie podał żadnej konkretnej. Te, które podawał od niechcenia, jako wymyślone na poczekaniu przykłady, nie wydają się mieć dla niego specjalnej wagi. Natomiast, w przeciwieństwie do Twojego zdania, w pełni zgodnym z ustaleniami naukowców jawi się jedyny stanowczo wyrażony pogląd Genkaku na tę sprawę: Genkaku napisał: | "ten, który jest - byt niezależny od niczego, będący sam z siebie" to tylko Twoja interpretacja, z "jestem, który jestem" nie wynika nic takiego. |
Anyway, przypominam Ci, Piotrku, że swoją interpretację "Jahwe" podałeś jako argument za tym, że Jahwe swoim imieniem przekazał Mojżeszowi, że jest jedynym istniejącym Bogiem. Ta interpretacja okazała się wyłącznie Twoją lepiej lub gorzej uzasadnioną opinią, bez mocy dowodowej w stosunku do zdania oponenta. Argument tym samym upada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:12, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wojtku, uważam że moja koncepcja jest spójna, harmonizuje z kontekstem oraz stwarza niewiele problemów. Tym samym uważam, że jest najlepsza, bo najlepiej wyjaśnia fakty. W przeciwieństwie do tego uważam, że pomysły Genkaku nie są nawet słabe, ale jak to ująłeś "podawane od niechcenia". (A przy okazji - ja również nie mam w tym interesu).
Wskazałem ci, że mój pogląd zgodny jest ze zdaniem przynajmniej jednego uczonego (w tej kwestii, o której rozmawialiśmy, a więc w tym, że imię Jahwe ma przekazać treść a nie być ucieczką od odpowiedzi.)Zamierzam jednak zweryfikować opinię Kościoła w tym temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:00, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dla jasnosci...
Imprimatur nie oznacza, ze ksiazka jest dokumentem dogmatycznym. Imprimatur oznacza, ze wladza zwierzchnia (tu: zapewne lokalny biskup) uznala, ze w ksiazce nie ma nic sprzecznego z oficjalna nauka Kosciola. Innymi slowy, wypowiedzi zawarte w tekscie opatrzonym imprimatur poruszaja sie w przestrzeni ograniczonej dogmatami katolickimi, ale same dogmatow nie stanowia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Śro 16:09, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt, nie upieram się przy przykładach takich jak np. "jestem, który jestem" miało oznaczać "kochanie ! wróciłem !" Po prostu można wymyślić wiele koncepcji spójnych, harmonizujących z kontekstem (ale niektórzy uznaliby je pewnie za problemowe...) tak, by dopasować zdanie do swojej teorii/światopoglądu. Faktem jest tylko to, że w biblii jest napisane na przykład "Bóg powiedział do Mojżesza 'jestem, który jestem' ", nic ponadto. Nie wynika z tego jednoznacznie, że bóg ów jest jedynym istniejącym bytem, czy bytem transcendentnym, czy po prostu jedynym bogiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:09, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Wojtku, uważam że moja koncepcja jest spójna, harmonizuje z kontekstem oraz stwarza niewiele problemów. Tym samym uważam, że jest najlepsza, bo najlepiej wyjaśnia fakty. W przeciwieństwie do tego uważam, że pomysły Genkaku nie są nawet słabe, ale jak to ująłeś "podawane od niechcenia". (A przy okazji - ja również nie mam w tym interesu). | Nie zmienia to faktu, że nie miałeś racji mówiąc Genkaku, iż samo imię Jahwe wskazuje na monoteizm. Upada "argument z imienia" za monoteizmem Ludu Izraela co najmniej od czasów Mojżesza.
Drizzt napisał: | Zamierzam jednak zweryfikować opinię Kościoła w tym temacie. | Bardzo się cieszę. Sądzę, że możesz się natknąć na różne zdania. Z rozmaitych powodów tempo i zakres zmian posoborowych w Polsce nie . Jeśli wolno mi radzić, proponowałbym oprzeć się przede wszystkim na konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym i różne opinie konfrontować z jej wytycznymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:13, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie zmienia to faktu, że nie miałeś racji mówiąc Genkaku, iż samo imię Jahwe wskazuje na monoteizm. Upada "argument z imienia" za monoteizmem Ludu Izraela co najmniej od czasów Mojżesza. |
Ale za takim twierdzeniem stoji właśnie to uzasadnienie, które podałem wyżej. Poza tym nic nie mówiłem o monoteizmie z czasów Mojżesza, ale monoteistycznym celu autora pięcioksiągu.
Cytat: | Jeśli wolno mi radzić, proponowałbym oprzeć się przede wszystkim na konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym i różne opinie konfrontować z jej wytycznymi. |
Szperałem już w "Interpretacji Biblii w Kościele" oraz kilku opiniach, ale sam temat wart jest przejrzenia, więc nie omieszkam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:20, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Po prostu można wymyślić wiele koncepcji spójnych, harmonizujących z kontekstem |
No właśnie wiele nie. Jakieś 3 wchodzą pod uwagę, z czego jedna wydaje się najrozsądniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:32, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Dla jasnosci...
Imprimatur nie oznacza, ze ksiazka jest dokumentem dogmatycznym. Imprimatur oznacza, ze wladza zwierzchnia (tu: zapewne lokalny biskup) uznala, ze w ksiazce nie ma nic sprzecznego z oficjalna nauka Kosciola. | Dla jasności...
Wuj słomianą kukłę zwalcza. Wuju, nikt tutaj nawet nie sugerował, że którakolwiek z cytowanych przeze mnie książek nosi imprimatur.
Wielce możliwe, że praca Läpplego została zatwierdzona przez zwierzchność kościelną w Niemczech, Francji (wydana w serii "Ecole de la Foi, Collection de l'Institut Superiour de Pastorale Catechetique"), Anglii lub Włoszech (wydana przez Edizioni Pauline w serii "Bibbia e catechesi") - miała łącznie kilkanaście wydań w różnych krajach, w wydawnictwach katolickich, wkrótce po ukazaniu się stała się jedną z najczęściej tłumaczonych i wydawanych książek biblijnych na Zachodzie. Zważywszy dodatkowo, że prof. dr Alfred Läpple wykłada na uniwersytecie w Salzburgu dydaktykę nauczania religii (w Instytucie Katechetyki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:38, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No to nawet nie wiadomo, czy jest imprimatur. Wobec tego mamy po prostu ciekawe opinie teologow. Ktore, rzecz jasna, warto sobie poczytac. Ale nie stanowia one dogmatycznej wykladni. I to pragne dla jasnosci podkreslic. Jesli to podkreslenie jest zbedne, to tylko sie ciesze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:41, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli uwaga Wojtka:
wkotwica napisał: | Do czego masz prawo, bo nie musisz czuć się zobligowany do zgadzania się z zaleceniami Urzędu Nauczycielskiego Kościoła katolickiego |
jest nie na miejscu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkotwica
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:47, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Cytat: | Nie zmienia to faktu, że nie miałeś racji mówiąc Genkaku, iż samo imię Jahwe wskazuje na monoteizm. Upada "argument z imienia" za monoteizmem Ludu Izraela co najmniej od czasów Mojżesza. | Ale za takim twierdzeniem stoji właśnie to uzasadnienie, które podałem wyżej. Poza tym nic nie mówiłem o monoteizmie z czasów Mojżesza, ale monoteistycznym celu autora pięcioksiągu. | Którego autora? :wink:
Poza tym, nie przypominam sobie, żebyś mówił o celu autora. A nawet jeśli chcesz teraz tą metodą przekonać Genkaku, to najpierw powinieneś mu wykazać, że "autorowi" w istocie chodziło o monoteizm, a nie jedynie monolatrię. Że nie wspomnę już o tym, że Twoja wypowiedź na temat znaczenia imienia "Jahwe" miała dowodzić monoteizmu nie w Pięcioksięgu, ale w księdze Ezechielowej, zupełnie innym utworze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:52, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Stosownie do teorii.
Cytat: | Poza tym, nie przypominam sobie, żebyś mówił o celu autora. |
Bo nie wypowiadałem swojej opinii o autorstwie V ks. tylko o jego treści.
Cytat: | A nawet jeśli chcesz teraz tą metodą przekonać Genkaku, to najpierw powinieneś mu wykazać, że "autorowi" w istocie chodziło o monoteizm, a nie jedynie monolatrię. |
Cały czas staram się to zrobić.
Cytat: | Że nie wspomnę już o tym, że Twoja wypowiedź na temat znaczenia imienia "Jahwe" miała dowodzić monoteizmu nie w Pięcioksięgu, ale w księdze Ezechielowej, zupełnie innym utworze. |
Żartujesz? Miała wskazać czym się różni "Jahwe" od "Zenek"
Ostatnio zmieniony przez Drizzt dnia Śro 17:01, 04 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:58, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Powtórzę:
Cytat: | Czyli uwaga Wojtka:
Cytat: | wkotwica napisał:
Do czego masz prawo, bo nie musisz czuć się zobligowany do zgadzania się z zaleceniami Urzędu Nauczycielskiego Kościoła katolickiego |
jest nie na miejscu? |
?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|