|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:30, 30 Lis 2007 Temat postu: Artykuł ("Czysta świadomość") |
|
|
Co sądzicie o tezach zawartych w tym artykule?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:33, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Właśnie stwierdziliśmy, że jedyną niezaprzeczalną rzeczą jest fakt naszej własnej świadomości, bo jeśli nie, to kto zaprzecza? |
Powiedziane zwięźle i prosto.
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | nie możemy zakładać istnienia czegokolwiek poza czystą świadomością. |
Do tego momentu wszystko jest jak najbardziej ogólne i bezproblemowe. Pierwszy problem pojawia się tu:
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Skoro istnienia niczego poza Czystą Świadomością nie da się udowodnić metodą wątpienia, musimy założyć, że Czysta Świadomość jest jedyną rzeczą jaka jest.
Co więcej - z racji tego, że możesz wątpić w inne istnienia a w związku z tym wątpić, że te istnienia mają tą samą czystą świadomość - oznacza to, że jest tylko jedna Czysta Świadomość, ta którą masz Ty, i jest ona wszystkim, co istnieje. |
Nie widzę, na jakiej podstawie autor wyciąga wniosek, że moja czysta świadomość jest tym samym, co czysta świadomość, którą masz ty. Widzę tu jedynie założenie. Sensowne, lecz jedynie założenie.
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] (przypisek kursywą dodany przez wuja) napisał: | główny błąd w interpretacji nauczania Advaita polega na [twierdzeniu, że Advaita naucza o] postrzeganiu świata jako `iluzji' |
Brawo!
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Ponieważ Rzeczywistość Absolutna jest jedyną rzeczą, która jest, musi być w jakiś sposób przyczyną Rzeczywistości Obserwowanej. Rzeczywistość Obserwowana nie może pochodzić z niczego, gdyż `nic' nie istnieje (propozycje 2 i 3). Może pochodzić tylko z czegoś, a jedyną rzeczą jaka jest, jest Rzeczywistość Absolutna. |
Kwestię nicości omawiamy w jednym z wątków (Byt jest, niebytu nie ma). Moje zdanie znasz: cytowane rozumowanie jest błędne, "zasada zachowanie bytu" jest aksjomatem, a nie wnioskiem z "nie jest możliwe, by coś pochodziło z niczego". O Rzeczywistości Absolutnej także mówimy w wątku specjalnie temu poświęconym (np. post Transcententne a immanentne): ludzki opis jest zawsze immanentny (światowy), i chociaż pojawiają się w nim nieuniknione pytania o charakterze pozornie transcendentnym, jedynym sensem tych pytań i treścią odpowiedzi na nie są treści immanentne. Pytania o "istnienie lub nieistnienie Rzeczywistości Absolutnej" oraz o to, czym jest Rzeczywistość Absolutna, są dobrze sformułowane jedynie, jeśli odpowiedzią na te pytania jest: da się powiedzieć sensownie tylko, że Rzeczywistość Absolutna istnieje w sensie "ja istnieję", lecz nie wiadomo, czy ta odpowiedź jest adekwatna do problemu.
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Samo-Świadomość jest przyczyną wszystkiego |
I o tym też mówimy, przy okazji omawiania praprzyczyny (np. tutaj). Warto tu zauważyć, że autor omawianego artykułu utożsamia Rzeczywistość Absolutną z Czystą Świadomością, a Czystą Świadomość - z tym, co obserwując siebie jawi się sobie jako Samoświadomość. Nie jest dla mnie oczywiste, że wprowadzenie rozróżnienia pomiędzy Czystą Świadomością i Samoświadomością jest konieczne. Samoświadomość jest dostatecznie dobrze zdefiniowana jako wynik wszystkich możliwych samoobserwacji (ma to także swoje matematyczne uzasadnienie).
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | nie może być Stworzenia z niczego |
Tym razem Zasada Zachowania Bytu została użyta jako argument przeciwko dualizmowi (Stwórca i stworzenie jako substancjalnie różne byty): niebyt nie istnieje, więc nawet Stwórca nie może z niego czerpać i dlatego nie jest w stanie utworzyć nowego bytu, czyli stworzenia są co najwyżej pewnym sposobem istnienia Stwórcy. O ile zgadzam się ze stanowiskiem, że stworzenia jest najprościej traktować jako "autonomiczne istnienia Stwórcy", o tyle nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby takie stanowisko było do udowodnienia z pierwszych zasad. A to dlatego, że Zasada Zachowania Bytu jest arbitralnym aksjomatem, który można odrzucić. Nie odrzucam tego aksjomatu tylko dlatego, że odrzucenie to ani niczego nie upraszcza, ani nie owocuje rozwązaniem żadnego problemu. Ontologia jest prostsza z tym aksjomatem niż bez niego, szczególnie właśnie poprzez odrzucenie komplikacji biorących się z rozróżniania substancji Boga i substancji stworzenia.
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Taka jest natura Boskiej Gry - z transcendentalnego punktu widzenia - spontaniczna rozkosz i radość nawet w tym, co naszym ograniczonym percepcjom może wydawać się najbardziej nieszczęśliwymi zdarzeniami. |
To jest bardzo buddyjskie - i jest to jednocześnie tym, co mi się nie podoba ani w klasycznym buddyźmie ani w argumentacji Śankary. Sama idea bierze się zaś (u Śankary) z przekonania, że Bóg jest "idealny" także w znaczeniu "nie może z niczego odnieść korzyści ani straty", czyli nie może w swych decyzjach kierować się interesem stworzenia.
~profesorus w [link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Absolut Noetyczny tworzy opozycje, nie są one jednak niczym ograniczone ani nie są w sprzeczności do siebie, prawo Arystotelesa odnośnie logiki `coś może być A lub nie-A, nie może być obojgiem' dotyczy rzeczy skończonych, tu jeszcze nie ma zastosowania. |
Tego nie rozumiem. Prawo wyłączonego środka nie dotyczy rzeczy skończonych, lecz dobrze zdefiniowanego przeczenia. W układzie dynamicznym "aktu tworzenia świata" (o tym jest mowa w zacytowanym fragmencie), opozycja do A (czyli nie-A) może być trudna do zdefiniowania, szczególnie jeśli same pojęcia, które mamy do dyspozycji, są niekoniecznie dobrze dopasowane do omawianiej sytuacji, bowiem są skonstruowane do opisywania świata stwORZOnego, nie świata stwARZAnego. Być może o to chodzi w tym akapicie.
W sumie: ciekawy tekst, ale kluczowy punkt (uzasadnienie, że Czysta Świadomość jest tylko jedna) jest niejasny. Nie jest również jasne, czy według autora ta jedność oznacza, że zbawienie jest stopieniem się indywidualnych świadomości w jedną Czystą Świadomość (jak u [link widoczny dla zalogowanych], czyli w filozofi zwanej [link widoczny dla zalogowanych]), czy też raczej indywidualności te pozostaną (jak w [link widoczny dla zalogowanych], głównym kierunku hinduizmu).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:05, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | o jest bardzo buddyjskie - i jest to jednocześnie tym, co mi się nie podoba ani w klasycznym buddyźmie ani w argumentacji Śankary. Sama idea bierze się zaś (u Śankary) z przekonania, że Bóg jest "idealny" także w znaczeniu "nie może z niczego odnieść korzyści ani straty", czyli nie może w swych decyzjach kierować się interesem stworzenia. |
A co ci się nie podoba w tym, że radość jest nawet w tym, co jest największym cierpieniem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:49, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ugryź się w język, to zobaczysz. Jeśli nie będzie to od razu oczywiste, to ugryź się ponownie. Po pewnym czasie powinna przyjść oczywistość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:53, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Ugryź się w język, to zobaczysz. Jeśli nie będzie to od razu oczywiste, to ugryź się ponownie. Po pewnym czasie powinna przyjść oczywistość. |
No właśnie to nie będzie oczywiste, bo przyjdzie złość z powodu cierpienia i wtedy co najwyżej będę mógł pozazdrościć komuś, kto z tego powodu potrafi odczuwać radość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:02, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
E tam. Jeśli ktoś odczuwa "z tego powodu" radość, to nie jest to dla niego cierpienie, lecz PRZYJEMNOŚĆ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vlr
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:11, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
i to sie nazywa sadomasochizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:12, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | E tam. Jeśli ktoś odczuwa "z tego powodu" radość, to nie jest to dla niego cierpienie, lecz PRZYJEMNOŚĆ. |
No i właśnie o ile zrozumiałem tego buddyzm uczy, żeby przyjemność odczuwali zarówno z cierpienia, jak i z tego co dla nas jest radością. Tylko pozazdrościć tym, co mają taką zdolność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:13, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Z buddyzmem to nie jest tak zupełnie do końca tak. Ale to już zupełnie inny temat!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:19, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Z buddyzmem to nie jest tak zupełnie do końca tak. Ale to już zupełnie inny temat! |
To napisz na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:48, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
OK, w zasadzie pasuje to do tego wątku. A jeśli przestanie, to przeniesiemy . Zresztą, i tak na razie nikt inny poza nami o tym artykule nie rozmawia.
Buddyzm nie uczy, by z cierpienia odczuwać radość. Buddyzm uczy, że cierpienie lub jego brak to nie najważniejsza sprawa. Buddyzm uczy, że najważniejszym jest "wyzwolenie się od narodzin i śmierci". Buddyzm uczy też, że cierpienie nie zaprzecza temu wyzwoleniu, tak jak nie zaprzeczają temu narodziny i śmierć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:12, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No i co w tym złego, że tak buddyzm uczy? Dlaczego to wyzwolenie ci się nie podoba?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:03, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A czy ja mówię, że mi się nie podoba?
Ja mówię, że znam model, który podoba mi się bardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:50, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Ja mówię, że znam model, który podoba mi się bardziej. |
A dlaczego twój model ci się bardziej podoba niż model buddyjski?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:52, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Na przykład dlatego, że buddyjski to - jakby nie było - solipsyzm. Rozmawiając z tobą, więc rozmawiam tak na prawdę ze sobą samym (jeśli tylko prawidłowo lokuję swoje "ja").
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|