Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Algebra Kubusia - rewolucja w logice matematycznej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 319, 320, 321 ... 376, 377, 378  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Sob 19:03, 13 Lip 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
To jest fakt czysto matematyczny który każdy ziemski 5-cio latak udowodni na odpowiednich dla niego przykładach.
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0

Każdy kto postawi tu jedynkę skacze na główkę do pustego basenu.

A wcześniej rafal3006 napisał:

Stąd mamy definicję równoważności p<=>q w równaniu logicznym:
A1B1: p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kompendium-algebry-kubusia,21937-25.html#708559

:rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:06, 13 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/dyskusja-na-temat-algebry-kubusia,21825-2400.html#807119

Andy72 napisał:
zakładając żę znaczek * znaczy AND
oczywiste jest że true AND true = true

Andy, ja wiem że płaskoziemcy myślą dokładnie jak ty, dlatego problem który postawiłem zasługuje na wrzucenie go do problemów milenijnych!

Powtórzę:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7950.html#807107

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Odpowiedz na pytanie, schizofreniku: kto twierdzi, że 1*1 = 0 ?

Nie baw się w Urbana płaskoziemcze i cytuj cały zapis a nie wybrany fragment - ty nawet nie wiesz co znaczy poprawnie cytować, a w eksperta logiki matematycznej chcesz się bawić?

To jest fakt czysto matematyczny który każdy ziemski 5-cio latak udowodni na odpowiednich dla niego przykładach.
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0

Każdy kto postawi tu jedynkę skacze na główkę do pustego basenu.
Dokładnie dlatego wrzuciłem to do problemów milenijnych bo dla fanatyków KRZ powyższy, czysto matematyczny fakt to "ciemna strona Księżyca".
Dokładnie dlatego ani ja, ani 5-cio latek Jaś nie podpowiemy twardogłowym KRZ-owcom gdzie robią błąd stawiając wyżej 1 zamiast poprawnego tu matematycznie zera.

Mówiąc po chłopsku:
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Dokładnie dlatego powyższy problem zasługuje na wrzucenie go do problemów milenijnych, bo strzelanie sobie w łeb, to nie w kij dmuchał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 7:01, 14 Lip 2024    Temat postu:

Sam tam wystawiłeś jedynkę, schizofreniku. Link i cytat masz w moim poprzednim poście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:28, 14 Lip 2024    Temat postu:

Rozwiązanie problemu Milenijnego!
Prawo matematycznego samobójcy!

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7975.html#807125

rafal3006 napisał:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/dyskusja-na-temat-algebry-kubusia,21825-2400.html#807119

Andy72 napisał:
zakładając żę znaczek * znaczy AND
oczywiste jest że true AND true = true

Andy, ja wiem że płaskoziemcy myślą dokładnie jak ty, dlatego problem który postawiłem zasługuje na wrzucenie go do problemów milenijnych!

Powtórzę:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7950.html#807107

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Odpowiedz na pytanie, schizofreniku: kto twierdzi, że 1*1 = 0 ?

Nie baw się w Urbana płaskoziemcze i cytuj cały zapis a nie wybrany fragment - ty nawet nie wiesz co znaczy poprawnie cytować, a w eksperta logiki matematycznej chcesz się bawić?

To jest fakt czysto matematyczny który każdy ziemski 5-cio latak udowodni na odpowiednich dla niego przykładach.
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0

Każdy kto postawi tu jedynkę skacze na główkę do pustego basenu.
Dokładnie dlatego wrzuciłem to do problemów milenijnych bo dla fanatyków KRZ powyższy, czysto matematyczny fakt to "ciemna strona Księżyca".
Dokładnie dlatego ani ja, ani 5-cio latek Jaś nie podpowiemy twardogłowym KRZ-owcom gdzie robią błąd stawiając wyżej 1 zamiast poprawnego tu matematycznie zera.

Mówiąc po chłopsku:
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Dokładnie dlatego powyższy problem zasługuje na wrzucenie go do problemów milenijnych, bo strzelanie sobie w łeb, to nie w kij dmuchał.


Mamy do udowodnienia problem Milenijny:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0

Prawo Tygryska:
Jeśli w jedną stronę spełniony jest warunek konieczny q~>p=1 to w drugą stronę spełniony jest warunek wystarczający p=>q =1 (i odwrotnie)
q~>p = p=>q =1
Prawo Tygryska działa zawsze i wszędzie.

Znaczenie tożsamości logicznej i matematycznej:
Prawdziwość dowolnej strony tożsamości „=” wymusza prawdziwość drugiej strony
Fałszywość dowolnej strony tożsamości „=” wymusza fałszywość drugiej strony

Podstawiając prawo Tygryska do równania logicznego 2 mamy:
2: p<=>q = (p=>q)*(p=>q) = p=>q
Bo prawo algebry Boole’a:
a*a=a
Gdzie:
a=(p=>q)

Ostatni zapis 2 to oczywisty dla każdego matematyka FAŁSZ.
2: p<=>q = p=>q =0
Stąd mamy rozwiązanie problemu milenijnego:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0

Uzasadnienie logicznych jedynek w powyższym zapisie:
Jeśli założymy spełniony warunek wystarczający p=>q =1 to prawo Tygryska wymusi nam spełniony warunek konieczny w stronę przeciwną q~>p=1 (i odwrotnie)
cnd

Stąd mamy:
Prawo matematycznego samobójcy:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Podsumowując:
Irbisolu, czy rozumiesz i akceptujesz prawo matematycznego samobójcy?
TAK/NIE

P.S.
Jeśli czegoś nie rozumiesz to po prostu pytaj - chętnie ci wyjaśnię.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:42, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6071
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:55, 14 Lip 2024    Temat postu:

Cytat:
Prawo matematycznego samobójcy:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.


Czemu strzeliłeś sobie kulą w łeb postawiając tam wynikową jedynkę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 11:41, 14 Lip 2024    Temat postu:

Nasz schizofrenik podstawił z dupy q~>p, czyli utożsamił równoważność z koniunkcją tych samych implikacji.
I nagle problem milenijny mu wyszedł :rotfl:

A to dlatego, że z linka który mu podałem odczytał q=>p i uznał że to to samo co q~>p ...
Toż to analfabeta jest.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Nie 11:49, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:30, 14 Lip 2024    Temat postu:

Prawo podwójnego, matematycznego samobójcy!

Irbisol napisał:
Nasz schizofrenik podstawił z dupy q~>p, czyli utożsamił równoważność z koniunkcją tych samych implikacji.
I nagle problem milenijny mu wyszedł :rotfl:

A to dlatego, że z linka który mu podałem odczytał q=>p i uznał że to to samo co q~>p ...
Toż to analfabeta jest.

Teraz to jesteś mądry, bo napisałem ci rozwiązanie problemu Milenijnego :)
Czemu nie byłeś taki mądry przed poznaniem mojego rozwiązania, czego dowód w cytacie niżej.
W tym linku który podałeś jest czysto matematyczny błąd zapisany w moim problemie Milenijnym.

Matematyczny fakt prawdziwości matematycznej poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
to jest właśnie istota problemu Milenijnego - to cios osikowym kołkiem w samo serce twojego gówno-boga zwanego KRZ (1*1=0)

Dowód:
Wyjaśniłem o co tu chodzi w moim „Rozwiązaniu problemu Milenijnego”
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7975.html#807159
rafal3006 napisał:
Rozwiązanie problemu Milenijnego!
Prawo matematycznego samobójcy!


Istotą problemu Milenijnego jest prawo matematycznego samobójcy.
Prawo matematycznego samobójcy:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Pytanie do Irbisola i szarego obywatela:
Czy zgadzacie się bez najmniejszych zastrzeżeń na prawo matematycznego samobójcy?
TAK/NIE

Na deser macie prawo podwójnego matematycznego samobójcy.

Prawo podwójnego matematycznego samobójcy:
Dowolny matematyk który zacznie wrzeszczeć, że nikomu nie wolno zapisać poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Jest podwójnym matematycznym samobójcą bo:
„nikomu nie wolno zapisać” - to jest samobójstwo po raz pierwszy
Samobójstwo po raz drugi jest nieistotne, bo po powyższym samobójstwie fanatyk KRZ będzie martwy.

Podsumowując:
Irbisolu i Szary obywatelu:
Czy akceptujecie prawdziwość matematyczną poniższego zapisu?
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
TAK/NIE
Inna odpowiedź zdrowych na umyśle ziemskich matematyków, oraz 5-cio latków i humanistów, totalnie nie interesuje!

Przypominam genezę „Problemu Milenijnego”!
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7950.html#807065
rafal3006 napisał:
Problem Milenijny!

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Notabene autor wpisu popełnia tu identyczny błąd czysto matematyczny, jaki TY popełniasz w dyskusji ze mną od zawsze.
Ze względów dydaktycznych, nie powiem ci o jaki błąd tu chodzi - sam wysil swoją mózgownicę i do tego dojdź.
Jak dojdziesz, to w nagrodę dostaniesz legitymację członka klubu algebry Kubusia z Nr.1 - czyż to nie kusząca nagroda?
Zatem do dzieła - szukaj błędu czysto matematyczne we wpisie matematycznego głąba z AGH.

Wow - kolejny błąd znalazłeś. Na zasadzie "wiem, ale nie powiem".

Dokładnie, wiem, ale nie powiem.
Wrzucam ten ewidentny błąd czysto matematyczny głąba z AGH do ziemskich problemów milenijnych.

Rozwiązanie, to uzasadnienie dlaczego poniższa definicja Nr. 2 równoważności z cytatu niżej jest FAŁSZEM!
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Udowodnienie fałszywości powyższej gówno-równoważności p<=>q=0 to pikuś dla każdego ziemskiego 5-cio latka, oczywiście na przykładzie odpowiednim do jego wieku.
Gówno ma tu do rzeczy, że zarówno w logice ziemian jak i w algebrze Kubusia oba zdania składowe gówno-równoważności są prawdziwe:
p=>q =1 - zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
q~>p =1 - zajście q jest warunkiem koniecznym ~> dla zajścia p
... a jednak powyższa równoważność 2 to FAŁSZ!
.. i co Irbisolu - zatkało kakao?

Smutny wniosek:
Niestety Irbisolu, twój mózg, jeśli chodzi o logikę matematyczną, nie dorósł jeszcze do poziomu 5-cio latka, bo dla każdego ziemskiego 5-cio latka udowodnienie fałszywości powyższej równoważności 2: p<=>q =0 to pikuś - na przykładzie dla niego odpowiednim.

Oczywiście, za poprawne uzasadnienie fałszywości powyższej gówno-równoważności p<=>q=0 nagroda milenijna 1mln USD plus cenniejszy bonus - legitymacja Nr. 1 członka klubu algebry Kubusia.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7950.html#807029
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ale jakie "pytanie do Irbisola"?
Dostałeś czarno na białym, że WW to implikacja, a WK to implikacja odwrotna.
Jaki masz na to kontrargument?

Tak, mam kontrargument - odpowiedz precyzyjnie na pytanie z mojego postu wyżej.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7950.html#807021
rafal3006 napisał:

Weźmy fragment twojego linku (którego nie zauważyłem):
[link widoczny dla zalogowanych]
AGH napisał:

Warunek konieczny (WK) i wystarczający (WW):
1: p ⇒ q p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p.
2: p ⇔ q p jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla q.
Kwadrat logiczny:
p ⇒ q tw. proste
q ⇒ p tw. odwrotne (do prostego)
~ p ⇒~ q tw. przeciwne
~ q ⇒~ p tw. przeciwstawne

Przyjmijmy symbole:
=> - warunek wystarczający
~> - warunek konieczny

Przeanalizujmy cytat linia po linii:
Ad.1
p=>q =1 - zajście p jest wystarczające => dla zajścia q
Z komentarza w zdaniu 1 wynika że q jest konieczne ~> dla p
q~>p =1 - zajście q jest konieczne ~> dla zajścia p
Na bazie powyższego definicja równoważności brzmi:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p)=1*1=1
Te wynikowe jedynki są tu w 100% pewne zarówno w logice ziemskich matematyków jak i w algebrze Kubusia.

Pytanie do Irbisola:
Czy zapis 2 to jest poprawna definicja równoważności?
TAK/NIE

Jeśli NIE to dlaczego NIE?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 12:43, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 12:38, 14 Lip 2024    Temat postu:

To nie jest żaden problem milenijny, tylko problem w twoim nierozumieniu, co oznacza q=>p.
Zrobiłeś zwykły błąd podstawienia i jeszcze piejesz o tym na prawo i lewo :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:50, 14 Lip 2024    Temat postu:

Błąd nie ma tu nic do rzeczy!

Irbisol napisał:
To nie jest żaden problem milenijny, tylko problem w twoim nierozumieniu, co oznacza q=>p.
Zrobiłeś zwykły błąd podstawienia i jeszcze piejesz o tym na prawo i lewo :rotfl:

Błąd zrobił tu wykładowca logiki matematycznej w swoim skrypcie dla studentów AGH co udowodniłem moim poprzednim poście, w cytacie na końcu.

Błąd nie ma tu nic do rzeczy!

Bo istota problemu Milenijnego sprowadza się do prawdziwości/fałszywości poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0

Innymi słowy:
Matematyczny fakt prawdziwości matematycznej poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
to jest właśnie istota problemu Milenijnego - to cios osikowym kołkiem w samo serce twojego gówno-boga zwanego KRZ (1*1=0)

Irbisolu i Szary obywatelu:
Zgadzacie się na prawdziwość poniższego zapisu?
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
TAK/NIE

Dowód prawdziwości czysto matematycznej powyższego zapisu jest w moim rozwiązaniu problemu Milenijnego:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7975.html#807159
rafal3006 napisał:
Rozwiązanie problemu Milenijnego!
Prawo matematycznego samobójcy!


Istotą problemu Milenijnego jest prawo matematycznego samobójcy.
Prawo matematycznego samobójcy:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Pytanie do Irbisola i szarego obywatela:
Czy zgadzacie się bez najmniejszych zastrzeżeń na prawo matematycznego samobójcy?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 12:58, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6071
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 14 Lip 2024    Temat postu:

Kubuś mam dla Ciebie problem milenijny, który zapis jest prawdziwy:
p => q = 1
czy
p => q = 0
?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 13:32, 14 Lip 2024    Temat postu:

Skąd ci się tam wzięło q~>p ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:43, 14 Lip 2024    Temat postu:

Istota problemu Milenijnego!

Irbisol napisał:
Skąd ci się tam wzięło q~>p ?

q~>p
Tak zapisał wykładowca logiki „matematycznej” dla studentów AGH, co łatwo udowodnić.
Chcesz dowód?

Zauważ jednak, że nie ma tu nic do rzeczy, skąd się wzięło - po prostu taki zapis jest możliwy!
Koniec i kropka.

Po prostu, zapisuję sobie:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p)
Wolno mi czy nie wolno?!

Istota problemu Milenijnego sprowadza się do określenia prawdziwości/fałszywości poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0

Innymi słowy:
Matematyczny fakt prawdziwości matematycznej poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
to jest właśnie istota problemu Milenijnego - to cios osikowym kołkiem w samo serce twojego gówno-boga zwanego KRZ (1*1=0)

Irbisolu i Szary obywatelu:
Zgadzacie się na prawdziwość poniższego zapisu?
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
TAK/NIE

Dowód prawdziwości czysto matematycznej powyższego zapisu jest w moim rozwiązaniu problemu Milenijnego:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7975.html#807159
rafal3006 napisał:
Rozwiązanie problemu Milenijnego!
Prawo matematycznego samobójcy!


Istotą problemu Milenijnego jest prawo matematycznego samobójcy.
Prawo matematycznego samobójcy:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Pytanie do Irbisola i szarego obywatela:
Czy zgadzacie się bez najmniejszych zastrzeżeń na prawo matematycznego samobójcy?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 13:45, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:54, 14 Lip 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Kubuś mam dla Ciebie problem milenijny, który zapis jest prawdziwy:
p => q = 1
czy
p => q = 0
?

Szary masz totalnie zerowe pojęcie o logice matematycznej - na tym poletku Irbisol jest w stosunku do ciebie lata świetlne do przodu.
Moja rada:
Przeczytaj punkt 2.0 w AK - masz tu wszystko w temacie matematycznej obsługi zdań warunkowych "Jeśli p to q" definiowanych warunkami wystarczającymi => i koniecznymi ~>

Tu masz link:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049

rafal3006 napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
2.0 Kompendium algebry Kubusia


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 14:00, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6071
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:34, 14 Lip 2024    Temat postu:

Kubuś, to że do Ciebie w ogóle piszę, to nie znaczy że mam totalnie zerowe pojęcie o logice tak jak Ty, przeprowadzam eksperymenty na Twoim stolcu pomiędzy uszami. Doszedłeś już do tego dlaczego Uniwersum jest wewnętrznie sprzeczne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:46, 14 Lip 2024    Temat postu:

Szary obywatelu - przechodzisz do historii matematyki!
Oczywiście w pozytywnym sensie.

szaryobywatel napisał:
Kubuś, to że do Ciebie w ogóle piszę, to nie znaczy że mam totalnie zerowe pojęcie o logice tak jak Ty, przeprowadzam eksperymenty na Twoim stolcu pomiędzy uszami. Doszedłeś już do tego dlaczego Uniwersum jest wewnętrznie sprzeczne?

Nie jest!
Zapoznaj się z Kubusiową Teorią Zbiorów - króciukta jest:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#707763
rafal3006 napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
12.0 Kubusiowa teoria zbiorów

i wskaż wewnętrzną w niej sprzeczność.
Wskażesz - kasuję AK.

P.S.
Dzięki szary że się przypomniałeś z tym Uniwersum, bo właśnie przed sekundą wyprowadziłem definicję Zbioru Wszystkich Zbiorów w dowolnej dziedzinie D, a więc także w Uniwersum, na bazie naszej dyskusji, którą zamieściłem w AK - dzięki za współpracę, przechodzisz do historii matematyki w pozytywnym oczywiście sensie.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#707763
rafal3006 napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
12.0 Kubusiowa teoria zbiorów


Algebra Kubusia napisał:

Spis treści
12.5 Kubusiowa Teoria Zbiorów vs Teoria Zbiorów ziemskich matematyków 1
12.5.1 Definicja zbioru wszystkich zbiorów w dziedzinie D 4


12.5 Kubusiowa Teoria Zbiorów vs Teoria Zbiorów ziemskich matematyków

Niniejszy punkt to efekt starcia Rafala3006 z zawodowym matematykiem Szarym obywatelem:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7950.html#806989

@Rafal3006
Nie wypowiadaj się w temacie wewnętrznej sprzeczności w Kubusiowej Teorii Zbiorów o której masz totalnie ZEROWE pojęcie.

@Szary obywatel
Totalnie zerowe pojęcie o czymkolwiek to masz Ty, a Kubusiowa "teoria" zbiorów rozumie zbiór po prostu jako "taki zestaw elementów". Pokazałem Ci już po raz wtóry sprzeczność, a Ty powtarzasz się jak zacięta płyta.

Szary obywatelu - totalnie nie rozumiesz teorii zbiorów w jedynej poprawnej logice matematycznej, algebrze Kubusia.

Tłumaczę czego rozumiesz

Definicja dziedziny D:
Dziedzina D to zbiór elementów którymi dysponujemy

Prawa algebry Boole’a pozwalając na powielanie elementu zbioru dowolną ilość razy:
p+p=p
p*p=p
Przykład powielania:
K=Kubuś
p=[K] = [K+K+K+…Kn]
cnd
Te same prawa można wykorzystywać do minimalizacji zbiorów:
Przykład minimalizacji:
p=[K+K+K+…Kn]=[K]
cnd

Wykład Kubusiowej Teorii Zbiorów zrozumiały dla każdego 5-cio latka:
1.
Na początek załóżmy dziedzinę jednoelementową:
K = Kubuś
D=[K]
Ile różnych na mocy definicji ## zbiorów możemy utworzyć dysponując jednym elementem?
Odpowiedź: 2
1: p=[] - zbiór pusty
##
2: q=[K]
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji

2.
Przyjmijmy teraz dziedzinę dwuelementową:
K = Kubuś
P=Prosiaczek
D=[K+P]
Ile różnych na mocy definicji ## zbiorów możemy utworzyć dysponując dwoma elementami?
Odpowiedź: 4
1: p=[]
##
2: q=[K]
##
3: r=[P]
##
4: s=[K+P]
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji

3.
Przyjmijmy dziedzinę trzyelementową:
K = Kubuś
P = Prosiaczek
T = Tygrysek
D=[K+P+T]
Ile różnych na mocy definicji ## zbiorów możemy utworzyć dysponując trzema elementami?
Odpowiedź: 8
1: p=[]
##
2: q=[K]
##
3: r=[P]
##
4: s=[T]
##
5: t=[K+P]
##
6: u=[K+T]
##
7: v=[P+T]
##
8: w=[K+P+T]
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji

Na mocy prawa powielania elementów zbiorów zachodzi przykładowa tożsamość zbioru w:
8: W=[K+P+T] = [K+K+P+P+P+T+T+T+T]

Idąc dalej tym tropem jest oczywistym, że dla n-elementów możemy utworzyć 2^n różnych na mocy definicji ## zbiorów minimalnych (bez powtórzonych elementów)

Stąd mamy:
Definicja dziedziny D:
Dziedzina D to zbiór elementów którymi dysponujemy

Prawo Kruka:
W dowolnej dziedzinie n-elementowej możliwe jest zbudowanie 2^n różnych na mocy definicji ## zbiorów minimalnych (bez powtórzonych elementów)

Pani w przedszkolu:
Drogie dzieci, zabawimy się teraz logiką matematyczną zwaną algebrą Kubusia.
Zabawa polega na tym, że Jaś (lat 5) ma do dyspozycji trzy pluszowe zabawki dostępne mu w dowolnych ilościach:
K = Kubuś
P = Prosiaczek
T = Tygrysek
Jaś posiada tajemnicze pudełko p do którego może wkładać dowolną kombinację pluszaków {K, P, T} z tym, że w pudełku może wstępować co najwyżej jeden z tych trzech pluszaków.
Uwaga:
Ostatni warunek wymusza zbiór minimalny p.

Na czym polega zabawa?
Jaś pójdzie do pokoju z pluszakami i włoży do pudełka zestaw pluszaków zgodnie z powyższymi zasadami.
Waszym zadaniem drogie dzieci będzie odgadnięcie jaki zestaw pluszaków włożył do pudełka Jaś.
Kto zgadnie poprawnie dostanie czekoladę.

Komentarz:
Oczywistym jest, ze prawdopodobieństwo trafienia zestawu zwierzaków wynosi 1/8 - tu przy okazji pani przedszkolanka może wytłumaczyć dzieciakom co to jest prawdopodobieństwo?

12.5.1 Definicja zbioru wszystkich zbiorów w dziedzinie D

Definicja dziedziny D:
Dziedzina D to zbiór elementów którymi dysponujemy

Prawo Kruka:
W dowolnej dziedzinie n-elementowej możliwe jest zbudowanie 2^n różnych na mocy definicji ## zbiorów minimalnych (bez powtórzonych elementów)

Dowód na przykładach mamy w poprzednim punkcie.

Stąd mamy:
Definicja zbioru wszystkich zbiorów w dziedzinie D:
Zbiór wszystkich zbiorów w dziedzinie D to zbiór wszystkich możliwych zbiorów minimalnych (bez powtórzeń elementów) różnych na mocy definicji ## które można zbudować na bazie elementów dziedziny D.

Na mocy prawa Kruka na bazie dowolnej dziedziny D n-elementowej można zbudować 2^n różnych na mocy definicji ## zbiorów minimalnych (bez powtórzonych elementów)

Definicja Uniwersum:
Uniwersum to zbiór wszelkich pojęć zrozumiałych dla człowieka.
Czyli:
U = [pies, miłość, krasnoludek, pies ma cztery łapy ...] - wyłącznie pojęcia rozumiane przez człowieka (zdefiniowane)

Zauważmy, że w szczególnym przypadku możemy przyjąć dziedzinę:
D = U (uniwersum)
Wynika z tego, że także dla dziedziny U (Uniwersum) obowiązuje wyprowadzona wyżej definicja zbioru wszystkich zbiorów.

Wszystkich możliwych zbiorów w dziedzinie U (Uniwersum) będzie:
2^(ilość elementów w Uniwersum konkretnego człowieka)

Zauważmy, że człowiek z epoki kamienia łupanego znał niebotycznie mniej pojęć różnych na mocy definicji ##, niż obecny człowiek a jego język potoczny był ubogi. Dla logiki matematycznej to bez znaczenia.

@Szaryobywatel
Sprzeczność w Twoim "rozumowaniu" nie polega na powielaniu i redukcji elementów Twoich "zbiorów", tylko na tym że Twój zbiór U zawiera w sobie wszystkie swoje podzbiory jako swoje elementy, a tych jest zawsze więcej niż elementów zbioru. Czyli według Ciebie 2^n mieści się w n. Debil by już zrozumiał o co chodzi.

Szary obywatelu, brak twojej akceptacji oczywistości iż dla n elementów istnieje 2^n różnych na mocy definicji ## zbiorów wyklucza, że kiedykolwiek zrozumiesz teorię zbiorów obowiązującą w logice matematycznej.
Jakie mieści się?
Co ty pieprzysz głąbie!
W logice matematycznej dowolny element możesz powielić n-razy i używać go w różnych zbiorach - dokładnie ten fakt jest kwintesencją Kubusiowej Teorii Zbiorów wyżej przedstawioną.
Oczywiście powielanie elementu w tym samym zbiorze nie ma sensu bo kwintesencja logiki matematycznej to minimalizacja dowolnego zbioru p a nie rozbudowywanie do nieskończoności poprzez powielanie tych samych elementów.
Istotą logiki matematycznej jest rozpoznawalność pojęć, a nie liczenie ile razy pojęcie x występuje w zbiorze p.
Jakiekolwiek liczenie algebraiczne elementów w zbiorze jest poza logiką matematyczną, czyli logika matematyczna ma to w dupie!

Analogia do programu komputerowego jest tu 100%!
Jakiekolwiek działania na dwóch liczbach A i B to działania poza logiką matematyczną.
Załóżmy że wykonujemy operację odejmowania:
A := A-B - wykonaj odejmowanie liczb znajdujących się w rejestrach A i B wpisując wynik do rejestru A
Istotą logiki matematycznej są tu binarne wskaźniki sygnalizacyjne CY i Z a nie sama operacja odejmowania rejestrów, która interesuje logikę matematyczną tyle co zeszłoroczny śnieg.

Znaczenie wskaźników CY i Z!
Wskaźnik przeniesienia CY:
CY=1 <=> A<B
CY=0 <=> A>=B
Wskaźnik zera Z:
Z=1 <=> A=B
Inaczej:
Z=0 <=> A##B
## - liczby A i B są różne na mocy definicji

Szary obywatelu,
Napisz konkretnie co kwestionujesz w Kubusiowej Teorii Zbiorów dla potrzeb logiki matematycznej przedstawionej przeze mnie wyżej, bez swojego dogmatu iż wyłącznie twoja "teoria zbiorów" jest prawdziwa zatem każda inna jest fałszywa.

Przykładowo:
2.
Przyjmijmy teraz dziedzinę dwuelementową:
K = Kubuś
P=Prosiaczek
D=[K+P]
Ile różnych na mocy definicji ## zbiorów możemy utworzyć dysponując dwoma elementami?
Odpowiedź: 4
1: p=[]
##
2: q=[K]
##
3: r=[P]
##
4: s=[K+P]
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji

Czy kwestionujesz świętość algebry Kubusia, iż zbiory p,q,r,s są różne na mocy definicji ##?
Jeśli tak, to nie dorastasz do pięt mózgowi każdego 5-cio latka, który tą różność na mocy definicji ## widzi.

Przykładowo zauważ, że między r i s zachodzi relacja podzbioru =>:
r=[P] => s=[K+P]
Jeśli twierdzisz, że zbiory r i s są tożsame to jesteś głąbem.

Analogia w zbiorach nieskończonych:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24...] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Każdy matematyk dowodzi tu relacji podzbioru P8=>P2.
Jeśli twierdzisz że zbiory P8 i P2 nie są różne na mocy definicji ## to jesteś głąbem.
Oczywiście każdy element zbioru P8 występuje w zbiorze P2, ale P8 i P2 to dwa różna na mocy definicji zbiory ##.
P8=[8,16,24..] ## P2=[2,4,6,8..]
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji
Jeśli nie rozumiesz znaczka różne na mocy definicji ## - to jesteś głąbem

Masakra teorii zbiorów dla potrzeb logiki matematycznej w rozumieniu szarego obywatela!

Wyobraź sobie Szary obywatelu detektywów prowadzących śledztwo w sprawie zabójstwa x-a.
Na miejscu zbrodni znajdują nóż wbity w ciało ofiary będący dowodem w sprawie.
Wedle twojej teorii zbiorów głąbie, detektywi mogą użyć pojęcia „nóż” wyłącznie jednokrotnie, inaczej twoja teoria zbiorów dla potrzeb logiki matematycznej leży gruzach.

Czy rozumiesz już dlaczego twoja teoria zbiorów dla potrzeb logiki matematycznej jest potwornie śmierdzącym gównem?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 18:47, 14 Lip 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Nie 16:28, 14 Lip 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Istota problemu Milenijnego!

Irbisol napisał:
Skąd ci się tam wzięło q~>p ?

q~>p
Tak zapisał wykładowca logiki „matematycznej” dla studentów AGH, co łatwo udowodnić.
Chcesz dowód?

Tak, chcę dowód.
Nieczęsto mi się to zdarza, więc korzystaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:52, 14 Lip 2024    Temat postu:

Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
1.0 Ziemska logika matematyczna - pozbawiony sensu bełkot obłąkańców

Spis treści
1.0 Ziemska logika matematyczna - pozbawiony sensu bełkot obłąkańców 1
1.1 Fundamenty królestwa obłąkańców 1
1.1.1 Uczniowie króla Obłąkańca II 2
1.1.2 Świadomość życia w szpitalu psychiatrycznym dla obłąkańców 3
1.1.3 Absolutna głupota potwornie śmierdzącego gówna zwanego KRZ 4


1.0 Ziemska logika matematyczna - pozbawiony sensu bełkot obłąkańców

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7175.html#801573

@Rafal3006
Algebra Kubusia = jedyna poprawna logika matematyczna

@szaryobywatel - ziemski matematyk
Algebra Kubusia nie jest logiką matematyczną. Algebra Kubusia w ogóle nie jest teorią. Algebra Kubusia to pozbawiony sensu bełkot obłąkanego człowieka.

1.1 Fundamenty królestwa obłąkańców

Logika matematyczna ziemian stoi na definicjach wymyślonych przez dwóch obłąkańców:
Obłąkaniec I - król obłąkańców żyjący w matematycznym średniowieczu?
Obłąkaniec II - Bertrand Russell, król obłąkańców (1872-1970)
[link widoczny dla zalogowanych]

Obłąkaniec I wyssał z palca małego poniższą definicję implikacji:

Definicja ziemskiej implikacji podana przez Macjana w mojej dyskusji na śfinii:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/elementarz-algebry-boole-a-irbisol-macjan-str-10,2605-240.html#55877
@Macjan
Zrozum - treść zdania, czyli to, o czym ono mówi, nie może w żaden sposób wpływać na jego zapis symboliczny. Zdanie "... i ..." jest koniunkcją niezależnie od tego, co wstawimy w wykropkowane miejsca. Tak samo zdanie "Jeśli ... to ..." jest implikacją.

Obłąkaniec II wyssał z palca dużego fundamenty Klasycznego Rachunku Zdań

[link widoczny dla zalogowanych]
Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości?
Cytat (s. 226)

Bertrand Russell:
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.

Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!

W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".


1.1.1 Uczniowie króla Obłąkańca II

Wierni uczniowie króla Obłąkańca II upowszechniają jego dzieło, by trafiło pod strzechy.

[link widoczny dla zalogowanych]
@Salon24
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Matryca implikacji:

Kod:

 p  q  p=>q
 1  1   1
 0  1   1
 1  0   0
 0  0   1

Z dowolnego zdania fałszywego wynika dowolne zdanie prawdziwe (drugi wiersz matrycy) i dowolne zdanie fałszywe (czwarty wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Falsum sequitur quodlibet (z fałszu wynika cokolwiek, czyli wszystko).

Mimo to, gdy Bertrand Russell opublikował swój system logiki oparty na omawianej matrycy implikacji materialnej, niektórzy filozofowie przyjęli ten system za rodzaj herezji logicznej.

Ktoś próbował wykpić B. Russella, ogłaszając list otwarty, w którym zaproponował mu do rozwiązania następujące zadanie:
Ponieważ według pana można udowodnić wszystko na podstawie jednego zdania fałszywego, proszę na podstawie fałszywego zdania "5 = 4" udowodnić, że jest pan papieżem.

Na pierwszy rzut oka zadanie to może się wydać niewykonalne. Intuicyjnie bowiem nie potrafimy dojrzeć żadnego związku między zdaniem "5 = 4" a zdaniem: "B. Russell jest papieżem".

Intuicji nie można jednak wierzyć ślepo, jest bowiem zawodna. Russell podjął zadanie i rozwiązał je w wyniku następującego rozumowania:
Opierając się na regule głoszącej, że od obu stron równości wolno odjąć tę samą liczbę, odejmuję od obu stron równości: "5 = 4", liczbę 3. Wyprowadzam w ten sposób ze zdania "5 = 4" zdanie "2 = 1".
Dowód, że jestem papieżem, jest już teraz zupełnie prosty: papież i ja to dwie osoby, ale 2 = 1 (w tym przypadku papież i B. Russell, czyli dwie osoby są jedną osobą), więc jestem papieżem.

Rozumowanie to jest zupełnie poprawne, zatem początkowa intuicja zgodnie z którą zadanie dane Russellowi wydawało się nierozwiązalne, okazała się zawodna.
Zdanie "B. Russell jest papieżem" rzeczywiście wynika ze zdania "5 = 4". Jest to przykład wynikania fałszu z fałszu (odpowiednik czwartego wiersza matrycy).

Równie łatwo możemy wykazać, że z tego samego zdania fałszywego wynika zdanie prawdziwe, np. zdanie "B. Russell jest wykształcony". Wystarczy do już wyprowadzonego zdania "B. Russell jest papieżem" dodać oczywiście prawdziwe zdanie "Każdy papież jest wykształcony" i mamy:
B. Russell jest papieżem
Każdy papież jest wykształcony
zatem B. Russell jest wykształcony

Można również łatwo wskazać inne, prawdziwe konsekwencje zdania "5 = 4", np. "B. Russell jest mężczyzną", "B. Russell zna język łaciński", B. Russell jest osobistością znaną w całym świecie" itp.
Teoretyczna możliwość wyprowadzenia dowolnego zdania z danego zdania fałszywego nie zawsze jest równoznaczna z praktyczna łatwością wykonania takiego zadania. Ale takie zadanie jest do rozwiązania.


1.1.2 Świadomość życia w szpitalu psychiatrycznym dla obłąkańców

Świadomość życia w szpitalu psychiatrycznym dla obłąkańców ma wielu ziemskich matematyków przy zdrowych zmysłach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Logika, sens i wątpliwości
Marek Kordos
Delta, marzec 2013

Już przed laty, gdy brałem udział w tworzeniu jednej z kolejnych reform nauczania matematyki, miałem poważne wątpliwości, czy umieszczanie w programach nauczania matematyki (podstawach programowych, wykazach efektów nauczania, podręcznikach itp.) działu logika jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Oczywiście, wiem, że wielu głosi, iż nauczanie matematyki (jak niegdyś łaciny, której się zresztą uczyłem) to nauka logicznego myślenia. Ale, gdy czytałem otwierające wówczas podręczniki do liceum rozdziały poświęcone logice, trudno mi było powstrzymać się od wrażenia, że nie ma w nich żadnego sensu. Nie wymienię, rzecz jasna, żadnego konkretnego podręcznika (po co mi rozprawy sądowe – przecież podręcznik to wielkie pieniądze), ale wrażenie przy lekturze każdego z nich było podobne.
Od razu chciałbym powiedzieć, że nie chodzi o opinię, iż logika nigdy matematyce nie pomogła, bo unikanie błędów nie jest aktem twórczym (patrz Nicolas Bourbaki, Elementy historii matematyki). Chodzi o coś więcej. Ale nie śmiałem nalegać na usunięcie tego działu ze szkolnego nauczania, bo jeśli wszyscy widzą w nim sens, to może on tam – wbrew pozorom – istnieje.

Dopiero na sympozjum z okazji dziewięćdziesięciolecia Profesora Andrzeja Grzegorczyka dowiedziałem się, że moje wątpliwości nie są odosobnione i nawet w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN prowadzone są prace nad taką modyfikacją logiki, by jej wady usunąć.

Co to za wady? Proszę spojrzeć na zdanie:
Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
Wyjaśnienie jest proste: w pierwszym przypadku chodzi o to, że równoważność zdań ma miejsce, gdy wartość logiczna obu zdań jest taka sama; w drugim – o to, że implikacja jest poprawna, gdy ma fałszywy poprzednik.

A więc logika sprowadza nasz świat do zbioru dwuelementowego, nic przeto dziwnego, że rzeczy absolutnie niepołączone żadnym znaczeniowym (semantycznym) związkiem muszą się znajdować w przynajmniej jednej z dwóch komórek, do jakiejś muszą trafić.

Powstają dwa pytania. Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat? Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest dość prosta. Nowoczesna logika formalna została stworzona (jak wielu uważa) przez Gottloba Fregego (1848-1925) tak, by obsługiwała matematykę, a tę rozumiano wówczas jako badanie prawdziwości zdań języków formalnych.

Odpowiedzi na drugie pytanie de facto nie ma. Tłumaczymy się z używania takich abstrahujących od znaczeń spójników logicznych tym, że alternatywa, koniunkcja i negacja są sensowne; że chcemy, aby młody człowiek wiedział, że zaprzeczeniem zdania, iż istnieje coś mające własność A, jest to, że wszystkie cosie własności A nie mają; że implikacja ze zdania prawdziwego daje jednak tylko zdania prawdziwe itd., itp.

Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


@Rafal3006
Ostatnie zdanie jest już nieaktualne bo:
Algebra Kubusia, logika matematyczna pod którą podlega cały nasz Wszechświat martwy i żywy (w tym język potoczny człowieka) została rozszyfrowana.

1.1.3 Absolutna głupota potwornie śmierdzącego gówna zwanego KRZ

Definicja ziemskiej implikacji podana przez Macjana w mojej dyskusji na śfinii:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/elementarz-algebry-boole-a-irbisol-macjan-str-10,2605-240.html#55877
@Macjan
Zrozum - treść zdania, czyli to, o czym ono mówi, nie może w żaden sposób wpływać na jego zapis symboliczny. Zdanie "... i ..." jest koniunkcją niezależnie od tego, co wstawimy w wykropkowane miejsca. Tak samo zdanie "Jeśli ... to ..." jest implikacją.

Teraz uwaga!
Jak się udowadnia prawdziwość implikacji na gruncie KRZ doskonale wyjaśnił mój wróg Nr.1 na ateiście.pl, potwornie zarozumiały matematyk Windziarz po matematyce na Uniwersytecie Toruńskim.

Oto rzeczywisty algorytm nieskończonego iterowania na gruncie KRZ poszukujący pustynnej fatamorgany na gruncie logiki matematycznej.
Proszę zapiąć pasy, bo będą kosmiczne brednie gówna zwanego KRZ zademonstrowane na ateiście.pl w dniu 28.02.2010 przez potwornie zarozumiałego fanatyka KRZ, Windziarza.

Stan algebry Kubusia na dzień 2024-06-29
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna rzez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Znaczenie zdania A1 w algebrze Kubusia:
Podzielność dowolnej liczby przez 8 (P8) jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 (P2) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24…] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..] - co każdy matematyki udowodni kiwnięciem małego palca w bucie.

[link widoczny dla zalogowanych]
28.02.2010, 23:08
Windziarz napisał:

Cały czas problem z Kubusizmem polega na tym, że Rafał nie odróżnia zdań od funkcji zdaniowych.
Rafał pisze:
P8=>P2
Logicy piszą:
∀x.(P8(x)=>P2(x))
Rafał sprawdza:
(tutaj niepowtarzalny słowomyślotok zakończony słowami "implikacja prosta prawdziwa")
Logicy sprawdzają:
Dla x=0 P8(x)=1, P2(x)=1, (P8(x)=>P2(x))=(1=>1)=1
Dla x=1 P8(x)=0, P2(x)=0, (P8(x)=>P2(x))=(0=>0)=1
Dla x=2 P8(x)=0, P2(x)=1, (P8(x)=>P2(x))=(0=>1)=1
Dla x=7 P8(x)=0, P2(x)=0, (P8(x)=>P2(x))=(0=>0)=1
Dla x=8 P8(x)=1, P2(x)=1, (P8(x)=>P2(x))=(1=>1)=1
(a tak naprawdę stosują indukcję, by nie zapętlić się w nieskończoność)
Wyszły same jedynki - twierdzenie udowodnione.



Zauważmy, że w Windziarzowym iterowaniu po nieskończonym zbiorze liczb naturalnych LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9..] ziemska implikacja będzie fałszem wtedy i tylko wtedy gdy tabela zero-jedynkowa implikacji P8=>P2 zwróci wartość logiczną P8=>P2 =1 na zapytanie:
P8(x)=1 i P2(x)=0
W każdym innymi przypadku tabela zero-jedynkowa implikacji prostej P8=>P2 zwróci nam wartość logiczną 1
To takie polowanie na pustynną fatamorganę czas zacząć.
Problem w tym, ze dla udowodnienia prawdziwości zdania A1: P8=>P2 w tym systemie musimy przeiterować kompletny, nieskończony zbiór liczb naturalnych - jak to zrobić tego nie wie nikt, nawet sam Pan Bóg.
Dowód:
Kod:

Definicja zero-jedynkowa ziemskiej implikacji P8=>P2
  P8 P2 P8=>P2
A: 1  1  =1
B: 1  0  =0
C: 0  0  =1
D: 0  1  =1

Doskonale widać nieskończoną głupotę iterowania ziemskiej implikacji w gównie zwanym Klasycznym Rachunkiem Zdań.

Na czym ta głupota polega?
1.
Nie ma tu mowy by dojść do definicji warunku wystarczającego => jak to jest w algebrze Kubusia co zademonstrowałem wyżej w zdaniu A1.
Innymi słowy:
Nie ma tu absolutnie żadnych podstaw matematycznych by dla rozstrzygnięcia prawdziwości warunku wystarczającego A1:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna rzez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
badać czy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
2.
Co więcej, przy gówno-iterowaniu KRZ nie ma mowy o jakimkolwiek warunku wystarczającym =>.
Innymi słowy:
Gówno zwane KRZ z definicji nie widzi jakiegokolwiek warunku wystarczającego => bo przy iterowaniu jak u Windziarza wykluczone jest stwierdzenie tego faktu.
3.
Gówno zwane iterowaniem KRZ to błąd czysto matematyczny przy iterowaniu twierdzenia Pitagorasa.

Na czym ten błąd polega?
Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest Prostokątny (TP) to zachodzi w nim suma kwadratów (SK)
TP=>SK =1

Windziarzowe iterowanie po nieskończonym zbiorze wszystkich możliwych trójkątów generuje nam tu zero-jedynkową tabelę prawdy
Kod:

  TP SK TP=>SK
A: 1  1  =1 - istnieje (=1) trójkąt prostokątny ze spełnioną SK
B: 1  0  =0 - nie istnieje (=0) trójkąt prostokątny z niespełnioną SK
C: 0  0  =1 - istnieje (=1) trójkąt nieprostokątny z niespełnioną SK
D: 0  1  =1 - istnieje (=1) trójkąt nieprostokątny ze spełnioną SK

Linia D powstała „dzięki” KRZ-owskiemu iterowaniu Windziarza wyżej, to oczywisty błąd czysto matematyczny który na gruncie algebry Kubusia dowodzi się w trywialny sposób.
Ten błąd w linii D to koszmar wszystkich ziemskich matematyków, którzy dwoją się i troją przykrywając gówno w linii D różnymi kocykami by mniej śmierdziało.
Niestety, zapachu gówna w linii D nie da się fizycznie zabić.
Najśmieszniejsze tłumaczenie tej jedynki w linii D wyżej podał Windziarz z ateisty.pl
Windziarz do Rafała3006:
Udowodnij że w innym Wszechświecie nie ma jedynki w linii D
- a widzisz, nie potrafisz, dlatego jedynka w linii D jest matematycznie poprawnie zapisana.

4.
Windziarzowe iterowania jest totalnie bez sensu!
Dlaczego?
Po pierwsze jest matematycznie błędne co udowadnia twierdzenie Pitagorasa wyżej, a po drugie w zdaniu A1: P8=>P2 nawet Bóg nie przeiteruje kompletnego, nieskończonego zbioru liczb naturalnych w zdaniu A1: P8=>P2 które to iterowanie jest konieczne dla stwierdzenia prawdziwości zdania A1.
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna rzez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Dziedzina po której iterujemy:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9..] - zbiór liczb naturalnych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:38, 15 Lip 2024    Temat postu:

Problem Milenijny

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Istota problemu Milenijnego!

Irbisol napisał:
Skąd ci się tam wzięło q~>p ?

q~>p
Tak zapisał wykładowca logiki „matematycznej” dla studentów AGH, co łatwo udowodnić.
Chcesz dowód?

Tak, chcę dowód.
Nieczęsto mi się to zdarza, więc korzystaj.

Bardzo proszę, oto dowód.
Weź pod uwagę, że to jest wykład dla studentów I semestru AGH, świeżo po LO gdzie w temacie logiki matematycznej wiedzą totalne ZERO!
Po prostu musisz myśleć jak żółtodziób logiki matematycznej a nie jak ekspert algebry Kubusia (bo nim w istocie obecnie jesteś) przesiąknięty AK naszą dyskusja w tym temacie od 15 lat.

Problem Milenijny:
Udowodnij, że w poniższym zapisie jest poprawne tylko i wyłącznie wynikowe zero
p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Skąd wziął się zapis:
p<=>q = (p=>q)*(q~>p)
Oczywiście z wykładu logiki matematycznej dla studentów AGH.

Weźmy na tapetę parodię logiki matematycznej dla studentów AGH:
[link widoczny dla zalogowanych]
@AGH
Warunek konieczny (WK) i wystarczający (WW):
1: p=>q - p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p.
2: p<=>q - p jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla q.


Dlaczego wykład logiki matematycznej dla studentów wyższych uczelnie technicznych (AGH) nazwałem parodią logiki matematycznej?
Odpowiedź:
Za czasów moich studiów na elektronice (politechnika W-wa) w latach 1975-1980 nikt nawet jednym słowem nie wspomniał o potwornie śmierdzącym gównie zwanym KRZ, dlatego pojęcie KRZ poznałem przypadkowo na forum ŚFINIA dopiero w roku 2006.
W laboratorium techniki cyfrowej na I roku, budowaliśmy skomplikowane układy sterowań w absolutnie naturalnej logice matematycznej człowieka.
Przełożenie takiego projektowania na teorię bramek logicznych jest banalne:
Myśląc naturalną logiką matematyczną człowieka (teraz wiem że to algebra Kubusia) wszelkie spójniki „lub”(+) zastępujemy bramką OR, zaś wszelkie spójniki „i”(*) zastępujemy bramką AND i po bólu.
Proste sterowania w bramkach logicznych projektują nawet 5-cio latki
Dowód:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680043
rafal3006 napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
1.0 Nowa algebra Boole'a

1.9 Sterowanie windą autorstwa 5-cio latków

Wracając do wykładu „logiki matematycznej” dla studentów AGH:

Przyjmijmy symbole:
=> - warunek wystarczający
~> - warunek konieczny

Przeanalizujmy cytat linia po linii:
Ad.1
@AGH
Warunek konieczny (WK) i wystarczający (WW):
1: p=>q - p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p.


Na bazie powyższego zdania zapisujemy:
p=>q =1 - zajście p jest wystarczające => dla zajścia q
Z komentarza w zdaniu 1 wynika że q jest konieczne ~> dla p
q~>p =1 - zajście q jest konieczne ~> dla zajścia p

Ad.2
@AGH
Warunek konieczny (WK) i wystarczający (WW):
2: p<=>q - p jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla q.


Na bazie powyższego zdania w powiązaniu a Ad.1 definicja równoważności p<=>q brzmi:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p)=1*1=1

Pytanie do Irbisola:
Czy zapis 2 to jest poprawna definicja równoważności?
TAK/NIE

Jeśli NIE to dlaczego NIE?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 8:53, 15 Lip 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pon 9:10, 15 Lip 2024    Temat postu:

Nadal nie wyjaśniłeś, skąd ci się wzięło q~>p w definicji równoważności.
Facet nic nie pisał, że jednocześnie p ma być warunkiem wystarczającym dla q i q ma być warunkiem koniecznym dla p.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:53, 15 Lip 2024    Temat postu:

Nie muszę niczego wyjaśniać!
Bo istotą problemu Milenijnego nie jest zrozumienie lub niezrozumienie cytatu z AGH!

Irbisol napisał:
Nadal nie wyjaśniłeś, skąd ci się wzięło q~>p w definicji równoważności.
Facet nic nie pisał, że jednocześnie p ma być warunkiem wystarczającym dla q i q ma być warunkiem koniecznym dla p.

W tym ostatnim zdaniu matematycznie pobredziłeś (to czerwone) bo:
Prawo Tygryska:
q~>p = p=>q
Tu jest o tym że warunek konieczny q~>p i wystarczający p=>q musi być spełniony JEDNOCZEŚNIE, inaczej prawo Tygryska leży w gruzach.

Wróć do mojego postu wyżej i przeczytaj go ze zrozumieniem jeszcze ze 100 razy z punktu widzenia matematycznego żółtodzioba, a nie z punktu widzenia eksperta AK (ciebie) - może wtedy zrozumiesz?

Zauważ, że nie ma tu żadnego znaczenia czy rozumiesz mój post wyżej, czy nie rozumiesz.

Nie muszę niczego wyjaśniać!
Dowód:
Patrz cytat niżej.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7975.html#807225
rafal3006 napisał:
Istota problemu Milenijnego!

Irbisol napisał:
Skąd ci się tam wzięło q~>p ?

q~>p
Tak zapisał wykładowca logiki „matematycznej” dla studentów AGH, co łatwo udowodnić.
Chcesz dowód?

Zauważ jednak, że nie ma tu nic do rzeczy, skąd się wzięło - po prostu taki zapis jest możliwy!
Koniec i kropka.

Po prostu, zapisuję sobie:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p)
Wolno mi czy nie wolno?!

Istota problemu Milenijnego sprowadza się do określenia prawdziwości/fałszywości poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0

Innymi słowy:
Matematyczny fakt prawdziwości matematycznej poniższego zapisu:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
to jest właśnie istota problemu Milenijnego - to cios osikowym kołkiem w samo serce twojego gówno-boga zwanego KRZ (1*1=0)

Irbisolu i Szary obywatelu:
Zgadzacie się na prawdziwość poniższego zapisu?
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1 =0
TAK/NIE

Dowód prawdziwości czysto matematycznej powyższego zapisu jest w moim rozwiązaniu problemu Milenijnego:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7975.html#807159
rafal3006 napisał:
Rozwiązanie problemu Milenijnego!
Prawo matematycznego samobójcy!


Istotą problemu Milenijnego jest prawo matematycznego samobójcy.
Prawo matematycznego samobójcy:
2: p<=>q = (p=>q)*(q~>p) =1*1=0
Każdy kto postawi w powyższym zapisie wynikową jedynkę zamiast poprawnego zera, strzela sobie kulą w łeb.

Pytanie do Irbisola i szarego obywatela:
Czy zgadzacie się bez najmniejszych zastrzeżeń na prawo matematycznego samobójcy?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 10:11, 15 Lip 2024, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pon 10:11, 15 Lip 2024    Temat postu:

Schizofreniku, to oczywiste że jeżeli p jest wystarczające dla q, to q jest konieczne dla p.
Ale definicja (relacja) faceta z AGH dotycząca równoważności stwierdzała że tam ma być p konieczne dla q. I to olałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:18, 15 Lip 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Schizofreniku, to oczywiste że jeżeli p jest wystarczające dla q, to q jest konieczne dla p.
Ale definicja (relacja) faceta z AGH dotycząca równoważności stwierdzała że tam ma być p konieczne dla q. I to olałeś.

Na serio jesteś taki tępy, czy tylko udajesz? :)

Przeanalizujmy cytat linia po linii:
Ad.1
@AGH
Warunek konieczny (WK) i wystarczający (WW):
1: p=>q - p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p.


Na bazie powyższego zdania zapisujemy:
p=>q =1 - zajście p jest wystarczające => dla zajścia q
Z komentarza w zdaniu 1 wynika że q jest konieczne ~> dla p
q~>p =1 - zajście q jest konieczne ~> dla zajścia p

Powtórzę:
Spójrz na zdanie 1 z punktu odniesienia matematycznego zółtodzioba studenta I semestru AGH, a nie z punktu odniesienia eksperta AK (ciebie)

Czyli zapisujemy:
(p=>q)*(q~>p)

a w następnej linii masz:
Ad.2
@AGH
Warunek konieczny (WK) i wystarczający (WW):
2: p<=>q - p jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla q.


Gdzie tu jest napisane że warunek wystarczający => i konieczny ~> musi być spełniony w tym samym kierunku - bo to jest istota definicji równoważności p<=>q!
No gdzie, schizofreniku?! :shock: :shock: :shock:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 10:26, 15 Lip 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pon 10:41, 15 Lip 2024    Temat postu:

Tu, analfabeto:
p jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla q.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:53, 15 Lip 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Tu, analfabeto:
p jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla q.

Gdzie tu jest napisane że ten warunek konieczny ~> i wystarczający => musi zachodzić w tym samym kierunku? .. bo to jest istota równoważności p<=>q
No gdzie - schizofreniku? :shock: :shock: :shock:

Poza tym dlaczego wykładowca nie zapisał jawnie poprawnej definicji równoważności p<=>q jak niżej:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q)=1*1=1
Równoważność to jednoczesne spełnienie warunku koniecznego ~> i wystarczającego => między dwoma punktami w tym samym kierunku!

Poza tym po chuj wykładowca pisał o prawie Tygryska w linii 1:
Prawo Tygryska:
p=>q = q~>p
skoro wiadomo że ma to gówno do rzeczy w definicji równoważności p<=>q.

Wytłumacz ten fakt, schizofreniku, widzący to, czego wykładowca logiki matematycznej z AGH NIE WIDZI!

Rozumiesz co znaczy: NIE WIDZI?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 11:19, 15 Lip 2024, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pon 11:35, 15 Lip 2024    Temat postu:

Tam, gdzie ci wskazałem, analfabeto.
P ma być czymś dla q - a nie na odwrót.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 319, 320, 321 ... 376, 377, 378  Następny
Strona 320 z 378

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin