|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:36, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Klasyczny Rachunek Zdań to zagłada mózgu człowieka!
… czyli robienie z mózgu człowieka najzwyklejszego szamba.
Dowody są w tym linku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wprowadzenie z tego linku:
Definicja implikacji w gówno-matematyce ziemian:
Implikacja - to dwa zdania twierdzące połączone w następujący sposób: jeżeli (zdanie 1) to (zdanie 2).
Implikację w matematyce oznaczamy symbolem =>
Implikację zdań: jeżeli p to q zapisujemy tak: p=>q
Implikacja dwóch zdań p=>q jest fałszywa tylko wtedy, gdy zdanie p jest prawdziwe, a zdanie q jest fałszywe.
Przykłady z w/w linku:
Przykład 1
"Jeżeli 2+2=4, to 2-2=0."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "2+2=4" oraz "2-2=0".
Oba zdania są prawdziwe, zatem ich implikacja również jest prawdziwa.
Przykład 2.
"Jeżeli liczba 60 jest liczbą parzystą, to liczba 62 jest ujemna."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "Liczba 60 jest liczbą parzystą" oraz "liczba 62 jest ujemna.".
Pierwsze zdanie jest prawdziwe, a drugie jest fałszywe, zatem implikacja tych dwóch zdań jest fałszywa (z prawdy nie może wynikać fałsz!).
Przykład 3.
"Jeżeli liczba 62 jest ujemna, to liczba 60 jest liczbą parzystą."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "liczba 62 jest ujemna" oraz "liczba 60 jest liczbą parzystą.".
Pierwsze zdanie jest fałszywe, a drugie zdanie jest prawdziwe, zatem implikacja tych dwóch zdań jest prawdziwa (z fałszu może wynikać prawda).
Przykład 4.
"Jeżeli 1=2, to 2=3."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "1=2" oraz "2=3".
Oba zdania są fałszywe, zatem ich implikacja jest prawdziwa (z fałszu może wynikać fałsz).
Podsumowanie:
Ludzie!
Co wy do jasnej cholery robicie!
Nie istnieje logika matematyczna działająca na stałych binarnych.
Dowód:
Nikt nie napisze najprostszego nawet programu komputerowego z użyciem stałych binarnych, czyli o z góry znanej wartości logicznej już na początku programu komputerowego.
Wynika z tego, że wszystkie przykłady 1-4 wyżej to potwornie śmierdzące gówno, żadna logika matematyczna.
Czemu te gówna, na chama usiłujecie wtłoczyć do mózgów niewiniątek, czyli uczniów I klasy LO?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:00, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Póki co widać tylko że KRZ jest zagładą Twojego mózgu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:06, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Póki co widać tylko że KRZ jest zagładą Twojego mózgu. |
Dowód poproszę, czyli pokaż jedno-jedyne zdanie z algebry Kubusia które robi szambo z mózgu człowieka jak zdania z przykładów wyżej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:11, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | Póki co widać tylko że KRZ jest zagładą Twojego mózgu. |
Dowód poproszę, czyli pokaż jedno-jedyne zdanie z algebry Kubusia które robi szambo z mózgu człowieka jak zdania z przykładów wyżej. |
Implikacja w KRZ robi szambo z Twojego mózgu, a nie z mózgu człowieka. Przyznaj się uczciwie że nie rozumiesz, i nie udawaj że zajmujesz się jakąś algebrą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:19, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | Póki co widać tylko że KRZ jest zagładą Twojego mózgu. |
Dowód poproszę, czyli pokaż jedno-jedyne zdanie z algebry Kubusia które robi szambo z mózgu człowieka jak zdania z przykładów wyżej. |
Implikacja w KRZ robi szambo z Twojego mózgu, a nie z mózgu człowieka. Przyznaj się uczciwie że nie rozumiesz, i nie udawaj że zajmujesz się jakąś algebrą. |
W tym linku:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1400.html#637741
Masz dowód iż KRZ robi szambo z mózgu człowieka zdaniami prawdziwymi typu:
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
Dowód na serio prawdziwości ostatniego zdania-gówna masz w dwóch linkach które cytuję niżej a twoim zadaniem będzie wypowiedzenie się w temacie sensowności i prawdziwości tych dowodów.
Czy już rozumiesz dlaczego KRZ robi z mózgu każdego człowieka szambo?
Ziemscy matematycy na serio bronią tego gówna:
Jeśli 5=4 to jestem papieżem
Dowód masz tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał: |
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Matryca implikacji:
Kod: |
p q p=>q
1 1 1
0 1 1
1 0 0
0 0 1
|
Z dowolnego zdania fałszywego wynika dowolne zdanie prawdziwe (drugi wiersz matrycy) i dowolne zdanie fałszywe (czwarty wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Falsum sequitur quodlibet (z fałszu wynika cokolwiek, czyli wszystko).
Mimo to, gdy Bertrand Russell opublikował swój system logiki oparty na omawianej matrycy implikacji materialnej, niektórzy filozofowie przyjęli ten system za rodzaj herezji logicznej.
Ktoś próbował wykpić B. Russella, ogłaszając list otwarty, w którym zaproponował mu do rozwiązania następujące zadanie:
Ponieważ według pana można udowodnić wszystko na podstawie jednego zdania fałszywego, proszę na podstawie fałszywego zdania "5 = 4" udowodnić, że jest pan papieżem.
Na pierwszy rzut oka zadanie to może się wydać niewykonalne. Intuicyjnie bowiem nie potrafimy dojrzeć żadnego związku między zdaniem "5 = 4" a zdaniem: "B. Russell jest papieżem". Intuicji nie można jednak wierzyć ślepo, jest bowiem zawodna. Russell podjął zadanie i rozwiązał je w wyniku następującego rozumowania:
Opierając się na regule głoszącej, że od obu stron równości wolno odjąć tę samą liczbę, odejmuję od obu stron równości: "5 = 4", liczbę 3. Wyprowadzam w ten sposób ze zdania "5 = 4" zdanie "2 = 1".
Dowód, że jestem papieżem, jest już teraz zupełnie prosty: papież i ja to dwie osoby, ale 2 = 1 (w tym przypadku papież i B. Russell, czyli dwie osoby są jedną osobą), więc jestem papieżem.
Rozumowanie to jest zupełnie poprawne, zatem początkowa intuicja zgodnie z którą zadanie dane Russellowi wydawało się nierozwiązalne, okazała się zawodna.
Zdanie "B. Russell jest papieżem" rzeczywiście wynika ze zdania "5 = 4". Jest to przykład wynikania fałszu z fałszu (odpowiednik czwartego wiersza matrycy).
Równie łatwo możemy wykazać, że z tego samego zdania fałszywego wynika zdanie prawdziwe, np. zdanie "B. Russell jest wykształcony". Wystarczy do już wyprowadzonego zdania "B. Russell jest papieżem" dodać oczywiście prawdziwe zdanie "Każdy papież jest wykształcony" i mamy:
B. Russell jest papieżem
Każdy papież jest wykształcony
zatem B. Russell jest wykształcony
Można również łatwo wskazać inne, prawdziwe konsekwencje zdania "5 = 4", np. "B. Russell jest mężczyzną", "B. Russell zna język łaciński", B. Russell jest osobistością znaną w całym świecie" itp.
Teoretyczna możliwość wyprowadzenia dowolnego zdania z danego zdania fałszywego nie zawsze jest równoznaczna z praktyczna łatwością wykonania takiego zadania. Ale takie zadanie jest do rozwiązania.
________________________________________
Prof. Tadeusz Kwiatkowski (Jego Wykłady i szkice z logiki ogólnej to źródło dzisiejszej notki) komentuje:
"Twierdzenie Falsum sequitur quodlibet i — tym samym — równoważne mu łącznie drugi i czwarty wiersze matrycy implikacji są nie tylko twierdzeniami logiki, lecz stanowią ujęcie głębokiej prawdy filozoficznej dotyczącej istoty prawdy i fałszu. Prawda ma tę istotną własność, że kierowana konsekwentnie prawami iogiki. nigdy nie doprowadzi do konsekwencji fałszywej. Fałsz natomiast konsekwentnie stosowany przekreśla możliwość rozróżnienia prawdy i fałszu, czyli przekreśla wartość poznania (burzy wszelki porządek logiczny!)." |
... a tu bloger Gżdacz potwornie szydzi z gówna zwanego KRZ - i słusznie!
[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał: |
Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem
Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.
Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.
Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz". |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 21:31, 26 Gru 2021, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:49, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | Póki co widać tylko że KRZ jest zagładą Twojego mózgu. |
Dowód poproszę, czyli pokaż jedno-jedyne zdanie z algebry Kubusia które robi szambo z mózgu człowieka jak zdania z przykładów wyżej. |
Implikacja w KRZ robi szambo z Twojego mózgu, a nie z mózgu człowieka. Przyznaj się uczciwie że nie rozumiesz, i nie udawaj że zajmujesz się jakąś algebrą. |
W tym linku:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1400.html#637741
Masz dowód iż KRZ robi szambo z mózgu człowieka zdaniami prawdziwymi typu:
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
Dowód na serio prawdziwości ostatniego zdania-gówna masz w dwóch linkach które cytuję niżej a twoim zadaniem będzie wypowiedzenie się w temacie sensowności i prawdziwości tych dowodów.
Czy już rozumiesz dlaczego KRZ robi z mózgu każdego człowieka szambo? |
Logika na poziomie szkoły. Posłużę się tłumaczeniem Owieczki z wątku obok, weźmy zdanie:
jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą.
Wyobraź sobie że to zdanie jest obietnicą i mówi:
jeżeli 2+2=4, to obiecuję że Płock leży nad Wisłą.
2+2 jest równe 4, a Płock okazuje się leżeć nad Wisłą, obietnica niezłamana -> zdanie prawdziwe.
Teraz weźmy zdanie: jeśli 2+2=5 to jestem papieżem.
Czyli: jeśli 2+2=5, to obiecuję że jestem papieżem.
2+2 nie będzie nigdy równe 5, więc nie ma jak złamać obietnicy, obietnica niezłamana -> zdanie prawdziwe.
To jeszcze weźmy 2 pozostałe przypadki:
jeśli 2+2=5 to Płock leży nad Wisłą.
jeśli 2+2=5, to obiecuję że Płock leży nad Wisłą.
Tutaj tak samo, 2+2 nie może być równe 5, więc nie ma jak złamać obietnicy, zdanie prawdziwe. I ostatnie:
jeśli 2+2=4, to Płock leży na Śląsku.
jeśli 2+2=4, to obiecuję że Płock leży na Śląsku.
2+2=4, a Płock nie leży na Śląsku, obietnica złamana -> zdanie fałszywe.
A teraz trochę wyższej niż szkolna logiki, powiązywaniem treści zdań ze sobą, czyli np. zakładaniem że z tego że 2+2=4 wynika że Płock leży nad Wisłą, zajmować się może teoria w języku której byłyby zbudowane zdania "2+2=4" i "Płock leży nad Wisłą" (dla tej teorii KRZ mógłby być metateorią). Nikt poważny takich teorii nie tworzy, a sam KRZ nic takiego jak "2+2=4 -> Płock leży nad Wisłą" nie twierdzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:06, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: |
rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | Póki co widać tylko że KRZ jest zagładą Twojego mózgu. |
Dowód poproszę, czyli pokaż jedno-jedyne zdanie z algebry Kubusia które robi szambo z mózgu człowieka jak zdania z przykładów wyżej. |
Implikacja w KRZ robi szambo z Twojego mózgu, a nie z mózgu człowieka. Przyznaj się uczciwie że nie rozumiesz, i nie udawaj że zajmujesz się jakąś algebrą. |
W tym linku:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1400.html#637741
Masz dowód iż KRZ robi szambo z mózgu człowieka zdaniami prawdziwymi typu:
Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
Dowód na serio prawdziwości ostatniego zdania-gówna masz w dwóch linkach które cytuję niżej a twoim zadaniem będzie wypowiedzenie się w temacie sensowności i prawdziwości tych dowodów.
Czy już rozumiesz dlaczego KRZ robi z mózgu każdego człowieka szambo? |
Logika na poziomie szkoły. Posłużę się tłumaczeniem Owieczki z wątku obok, weźmy zdanie:
jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą.
Wyobraź sobie że to zdanie jest obietnicą i mówi:
jeżeli 2+2=4, to obiecuję że Płock leży nad Wisłą.
2+2 jest równe 4, a Płock okazuje się leżeć nad Wisłą, obietnica niezłamana -> zdanie prawdziwe.
Teraz weźmy zdanie: jeśli 2+2=5 to jestem papieżem.
Czyli: jeśli 2+2=5, to obiecuję że jestem papieżem.
2+2 nie będzie nigdy równe 5, więc nie ma jak złamać obietnicy, obietnica niezłamana -> zdanie prawdziwe.
To jeszcze weźmy 2 pozostałe przypadki:
jeśli 2+2=5 to Płock leży nad Wisłą.
jeśli 2+2=5, to obiecuję że Płock leży nad Wisłą.
Tutaj tak samo, 2+2 nie może być równe 5, więc nie ma jak złamać obietnicy, zdanie prawdziwe. I ostatnie:
jeśli 2+2=4, to Płock leży na Śląsku.
jeśli 2+2=4, to obiecuję że Płock leży na Śląsku.
2+2=4, a Płock nie leży na Śląsku, obietnica złamana -> zdanie fałszywe.
A teraz trochę wyższej niż szkolna logiki, powiązywaniem treści zdań ze sobą, czyli np. zakładaniem że z tego że 2+2=4 wynika że Płock leży nad Wisłą, zajmować się może teoria w języku której byłyby zbudowane zdania "2+2=4" i "Płock leży nad Wisłą" (dla tej teorii KRZ mógłby być metateorią). Nikt poważny takich teorii nie tworzy, a sam KRZ nic takiego jak "2+2=4 -> Płock leży nad Wisłą" nie twierdzi. |
Nie znasz definicji obietnicy.
To co napisałeś z jakąkolwiek obietnicą ma zero wspólnego bo:
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek W to nagroda N
W=>N =1
Dowolna obietnica to warunek wystarczający W=>N wchodzący w skład implikacji prostej W=>N
Wyłącznie istota żywa może spełnić warunek obietnicy albo nie spełnić - dokładnie o to chodzi w obietnicy.
Nie jest zatem obietnicą twoje przykładowe gówno:
szaryobywatel napisał: |
Logika na poziomie szkoły. Posłużę się tłumaczeniem Owieczki z wątku obok, weźmy zdanie:
jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą.
Wyobraź sobie że to zdanie jest obietnicą … |
Tu sobie nie ma co wyobrażać, to zdanie jest potwornie śmierdzącym gównem a nie obietnicą - bo jaki tu jest warunek obietnicy i kto niby ten warunek może spełnić albo nie spełnić, i gdzie tu jest nagroda?
Czy już rozumiesz że KRZ to potwornie śmierdzące gówno?
Jeśli chodzi o obsługę obietnicy to poziom KRZ jest tragiczny.
Obietnica w KRZ rozumiana jest tak:
Fragment ksiazki "Logika dla opornych" Krzysztof A. Wieczorek
Krzysztf A. Wieczorek napisał: |
Z tabelki dla implikacji możemy dowiedzieć się, że zdanie, którego głównym spójnikiem jest jeśli... to może być fałszywe tylko w jednym wypadku, mianowicie, gdy jego poprzednik jest prawdziwy, natomiast następnik fałszywy.
Jako przykładem ilustrującym tabelkę dla implikacji posłużymy się zdaniem wypowiedzianym przez ojca do dziecka: Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer. Gdy następnie dziecko nie zdaje egzaminu i komputera nie dostaje (pierwszy wiersz tabeli – poprzednik i następnik implikacji fałszywe) lub gdy zdaje egzamin i dostaje komputer (ostatni wiersz tabeli – poprzednik i następnik implikacji prawdziwe), to nie powinno być wątpliwości, że obietnica ojca okazała się prawdziwa. Gdy natomiast dziecko zdaje egzamin, a jednak komputera nie dostaje (trzeci wiersz tabeli – poprzednik implikacji prawdziwy, a następnik fałszywy), należy wówczas uznać, że ojciec skłamał składając swoją obietnicę.
Pewne kontrowersje może budzić uznanie za prawdziwego zdania w przypadku, gdy poprzednik implikacji jest fałszywy, natomiast następnik prawdziwy (drugi wiersz tabeli), czyli w naszym przykładzie, gdy dziecko wprawdzie nie zdało egzaminu, a mimo to dostało komputer. Zauważmy jednak, że wbrew pozorom ojciec nie łamie wcale w takim przypadku obietnicy dania komputera po zdanym egzaminie – nie powiedział on bowiem, że jest to jedyny przypadek, gdy dziecko może otrzymać komputer. Powiedzenie, że jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer, nie wyklucza wcale, że dziecko może również dostać komputer z innej okazji, na przykład na urodziny.
Powyższe wytłumaczenie drugiego wiersza tabelki dla implikacji może się wydawać nieco naciągane, a jest tak dlatego, że w języku potocznym często wypowiadamy zdania typu jeśli... to rozumiejąc przez nie wtedy i tylko wtedy (którego to zwrotu nikt raczej nie używa).
|
To wytłuszczone to gówno prawda.
Po nie zdanym egzaminie ojciec może powiedzieć tak:
Synku, nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo cię kocham, bo widziałem że się uczyłeś ale miałeś pecha itp.
Równie dobrze ojciec może powiedzieć tak
Nie zdałeś egzaminu, nie dostajesz komputera, koniec i kropka
W tym przypadku komputer dany za pół roku z okazji urodzin będzie miał ZERO wspólnego z komputerem obiecanym z okazji zdanego egzaminu.
Poprawna matematycznie obsługa obietnicy w spójnikach „i”(*) i „lub”(+) z cytatu wyżej jest taka:
5.0 Grupa spójników implikacyjnych obsługująca zdania „Jeśli p to q”
Kod: |
TF4-11
Grupa spójników implikacyjnych „Jeśli p to q” w logice dodatniej (bo Y)
oraz w logice ujemnej (bo ~Y)
## ##
A4: Y = (p=>q) = ~p+q # B4: ~Y=~(p=>q)=~(~p+ q)=p*~q
## ##
A5: Y = (p~>q) = p+~q # B5: ~Y=~(p~>q)=~( p+~q)=~p*q
## ##
A6: Y = p<=>q = ~(p$q) =p*q+~p*~q # B6: ~Y=~(p<=>q)=(p$q)=p*~q+~p*q
## ##
A7: Y = (p~~>q) =1 # B7: ~Y=~(p~~>q) =0
## ##
A8: Y =~(p=>q) = p*~q # B8: ~Y= (p=>q)=~( p*~q)=~p+q
## ##
A9: Y =~(p~>q) =~p* q # B9: ~Y= (p~>q)=~(~p* q)=p+~q
## ##
A10: Y = p$q = ~(p<=>q)=p*~q+~p*q # B10:~Y=~(p$q) =(p<=>q)=p*q+~p*~q
## ##
A11: Y =~(p~~>q) =0 # B11:~Y= (p~~>q) =1
Gdzie:
# - różne w znaczeniu iż dowolna strona # jest negacją drugiej strony
## - różne na mocy definicji funkcji logicznych
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia
|
Funkcje logiczne Y w logice dodatniej (bo Y) w ilości 16 sztuk to funkcje różne na mocy definicji ##.
Definicja znaczka różne #:
Dowolna strona znaczka różne # jest negacją drugiej strony
Definicja znaczka różne na mocy definicji funkcji logicznych ##:
Dwie funkcje logiczne Y są różne na mocy definicji ## wtedy i tylko wtedy gdy nie są tożsame i żadna z nich nie jest zaprzeczeniem drugiej.
Doskonale widać, że w tabeli A4 do A11 definicje obu znaczków # i ## są perfekcyjnie spełnione.
5.1 Obsługa obietnicy W=>N w spójnikach „i”(*) i „lub”(+)
Zacznijmy od linii A4 :
Linia A4 to warunek wystarczający => o definicji w spójnikach „i”(*) i „lub”(+):
A4:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
Y = (p=>q) = ~p+q
Zajście p jest wystarczające => dla zajścia q
Definicja obietnicy w algebrze Kubusia:
Jeśli dowolny warunek W to nagroda N
W=>N =1
Spełnienie warunku nagrody (W=1) jest warunkiem wystarczającym => dla otrzymania nagrody
Dowolna obietnica W=>N jest częścią implikacji prostej W|=>N.
Definicja implikacji prostej p|=>q:
A1: p=>q =1 - zajście p jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
B1: p~>q =0 - zajście p nie jest (=0) warunkiem koniecznym ~> dla zajścia q
Stąd:
p|=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) = 1*~(0) =1*1 =1
Dopiero w tym momencie na mocy definicji obietnicy możemy zapisać jej definicje w spójnikach „i”(*) i „lub”(+)
Y = (p=>q) = ~p+q
W języku mówionym absolutnie żaden człowiek nie przechodzi z jakiegokolwiek zdania warunkowego „Jeśli p to q” do jego definicji w spójnikach „i”(*) i „lub”(+) bo to nie ma sensu (choć jest możliwe), bowiem zabijamy wówczas istotę logiki matematycznej, gwarancję matematyczną => o której z definicji nie może być mowy w spójnikach „i”(*) i „lub”(+).
Szczegóły poznamy w algebrze Kubusia, obsługującej zdania warunkowe „Jeśli p to q”.
O żadnej gwarancji matematycznej => w spójnikach „i”(*) i „lub”(+) mowy być nie może, możemy tu jednak rozstrzygnąć kiedy warunek wystarczający => jest spełniony (Y=1)
A4: Y = p=>q =~p+q
a kiedy nie jest spełniony (~Y=1).
Negujemy dwustronnie równanie A4, stąd mamy:
B4: ~Y = ~(p=>q) = p*~q
Zobaczmy to na przykładzie konkretnej obietnicy.
Ojciec do syna:
A4.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Następnik to oczywista nagroda, stąd mamy tu do czynienia z definicją obietnicy
Zdanie egzaminu (E=1) jest warunkiem wystarczającym => dla dostania komputera (K=1)
Zdanie egzaminu (E=1) daje nam gwarancję matematyczną => dostania komputer (K=1)
Zachodzi tożsamość pojęć:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Każdy 5-cio latek wie, że jak syn zda egzamin i nie dostanie komputera to ojciec będzie kłamca … i tylko o takie rozstrzygnięcie chodzi w obsłudze dowolnej obietnicy.
Przejdźmy teraz z obietnicą ojca do spójników „i”(*) i „lub”(+):
Y = (E=>K) = ~E+K
Prawą stronę czytamy:
A4’
Ojciec dotrzyma słowa (Y) wtedy i tylko wtedy gdy syn nie zda egzaminu lub dostanie komputer
Y = (p=>q) = ~E+K
Zauważmy że:
1.
Nie ma sensu samodzielne zdania A4’ bez powiązania go ze zdaniem A4
2.
Nikt w języku potocznym nie rozumie zdania A4’
Zdanie A4’ będzie zrozumiałe nawet dla 5-cio latka wtedy i tylko wtedy gdy skorzystamy z definicji spójnika „lub”(+) w zdarzeniach rozłącznych:
Y = p+q = p*q + p*~q + ~p*q
Podstawiając nasz przykład mamy:
Y = ~E+K = ~E*K + ~E*~K + E*K
Suma logiczna jest przemienna, stąd zapis tożsamy:
Y = ~E+K = A: E*K + C: ~E*~K + D:~E*K
co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> A: E=1 i K=1 lub C: ~E=1 i ~K=1 lub D: ~E*K
Czytamy:
Ojciec dotrzyma słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy:
Ya = E*K =1*1 =1 - syn zda egzamin (E=1) i dostanie komputer (K=1)
lub
Yc = ~E*~K=1*1 =1 - syn nie zda egzaminu (~E=1) i nie dostanie komputera (~K=1)
lub
Yd = ~E*K =1*1 =1 - syn nie zda egzaminu (~E=1) i dostanie komputer (K=1)
Wszystkie przypadki w których ojciec dotrzyma słowa (Y=1) opisuje funkcja logiczna:
Y = Ya + Yc + Yd
Libia D to piękny akt miłości opisany matematyką ścisłą, czyli przypadek gdy syn nie spełni warunku nagrody (~E=1), a mimo wszystko nagrodę dostaje. Linię D trzeba tu wydedukować, natomiast w zdaniach warunkowych „Jeśli p to q” widać to bezpośrednio, co poznamy przy obsłudze obietnicy zdaniami „Jeśli p to q”
… a kiedy ojciec nie dotrzyma słowa (~Y=1)?
Negujemy równanie A4’ stronami:
B4:
~Y = ~(E=>K) = ~(~E+K) = B: E*~K
~Y = B: E*~K
co w logice jedynek oznacza:
~Y=1 <=> B: E=1 i ~K=1
Czytamy:
Ojciec nie dotrzyma słowa (~Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy syn zda egzamin (E=1) i nie dostanie komputera (~K=1)
Zauważmy, że to zdanie bez problemu rozumie już każdy 5-cio latek bo mamy spójnik „i”(*).
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 22:15, 26 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:14, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Tak myślałem że nic nie zrozumiesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:24, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Tak myślałem że nic nie zrozumiesz. |
Ja rozumiem KRZ - to jest gówno.
Ty natomiast możesz łatwo udowodnić że gównem jest algebra Kubusia - wystarczy jak pokażesz jedno, jedyne zdanie prawdziwe na gruncie algebry Kubusia, które robi z mózgu człowieka szambo jak cytowane tu przeze mnie zdania prawdziwe z KRZ.
Przykład zdań prawdziwych w KRZ:
Jeśli 2+2=4 to to Płock leży nad Wisłą
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
Ty Szaryobywatelu masz udowodnić, iż na gruncie KRZ te zdania są FAŁSZYWE, bowiem wtedy i tylko wtedy obronisz swój KRZ.
Żadne inne tłumaczenia mnie nie interesują!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:43, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1400.html#637765
szaryobywatel napisał: | A teraz trochę wyższej niż szkolna logiki, powiązywaniem treści zdań ze sobą, czyli np. zakładaniem że z tego że 2+2=4 wynika że Płock leży nad Wisłą, zajmować się może teoria w języku której byłyby zbudowane zdania "2+2=4" i "Płock leży nad Wisłą" (dla tej teorii KRZ mógłby być metateorią). Nikt poważny takich teorii nie tworzy. |
... a jednak tworzy.
Dowód:
Patrz te wytłuszczone komentarze w cytowanych przykładach niżej.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1400.html#637741
rafal3006 napisał: | Klasyczny Rachunek Zdań to zagłada mózgu człowieka!
… czyli robienie z mózgu człowieka najzwyklejszego szamba.
Dowody są w tym linku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wprowadzenie z tego linku:
Definicja implikacji w gówno-matematyce ziemian:
Implikacja - to dwa zdania twierdzące połączone w następujący sposób: jeżeli (zdanie 1) to (zdanie 2).
Implikację w matematyce oznaczamy symbolem =>
Implikację zdań: jeżeli p to q zapisujemy tak: p=>q
Implikacja dwóch zdań p=>q jest fałszywa tylko wtedy, gdy zdanie p jest prawdziwe, a zdanie q jest fałszywe.
Przykłady z w/w linku:
Przykład 1
"Jeżeli 2+2=4, to 2-2=0."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "2+2=4" oraz "2-2=0".
Oba zdania są prawdziwe, zatem ich implikacja również jest prawdziwa.
Przykład 2.
"Jeżeli liczba 60 jest liczbą parzystą, to liczba 62 jest ujemna."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "Liczba 60 jest liczbą parzystą" oraz "liczba 62 jest ujemna.".
Pierwsze zdanie jest prawdziwe, a drugie jest fałszywe, zatem implikacja tych dwóch zdań jest fałszywa (z prawdy nie może wynikać fałsz!).
Przykład 3.
"Jeżeli liczba 62 jest ujemna, to liczba 60 jest liczbą parzystą."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "liczba 62 jest ujemna" oraz "liczba 60 jest liczbą parzystą.".
Pierwsze zdanie jest fałszywe, a drugie zdanie jest prawdziwe, zatem implikacja tych dwóch zdań jest prawdziwa (z fałszu może wynikać prawda).
Przykład 4.
"Jeżeli 1=2, to 2=3."
To zdanie jest implikacją dwóch zdań: "1=2" oraz "2=3".
Oba zdania są fałszywe, zatem ich implikacja jest prawdziwa (z fałszu może wynikać fałsz).
Podsumowanie:
Ludzie!
Co wy do jasnej cholery robicie!
Nie istnieje logika matematyczna działająca na stałych binarnych.
Dowód:
Nikt nie napisze najprostszego nawet programu komputerowego z użyciem stałych binarnych, czyli o z góry znanej wartości logicznej już na początku programu komputerowego.
Wynika z tego, że wszystkie przykłady 1-4 wyżej to potwornie śmierdzące gówno, żadna logika matematyczna.
Czemu te gówna, na chama usiłujecie wtłoczyć do mózgów niewiniątek, czyli uczniów I klasy LO? |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 22:44, 26 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:07, 26 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Jak wytłumaczyć w I klasie LO o co chodzi w logice matematycznej na poziomie fundamentalnym?
Na przykład tak:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,19875.html#619365
1.2 Definicje podstawowe w Kubusiowej teorii zbiorów
Przypomnijmy znane już definicje podstawowe.
Definicja pojęcia:
Pojęcie to wyrażenie zrozumiałe dla człowieka
Przykłady pojęć zrozumiałych:
p = [pies, miłość, krasnoludek, ZWZ, LN ...]
Przykłady pojęć niezrozumiałych:
q = [agstd, sdked …]
Pojęcia mają wartości logiczne:
1 = prawda, gdy pojęcie jest zrozumiałe (np. pies)
0 = fałsz, gdy pojęcie jest niezrozumiale (np. agstd)
Prawo Rekina:
Żaden człowiek nie posługuje się w języku potocznym pojęciami których nie rozumie
Definicja elementu zbioru:
Element zbioru to dowolne pojęcie zrozumiałe przez człowieka, które umieści w swoim zbiorze
Definicja zbioru:
Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych dla człowieka
Zauważmy, że w definicji zbioru nie ma zastrzeżenia, iż elementem zbioru nie może być podzbiór, czy też zbiór.
Definicja Uniwersum:
Uniwersum to zbiór wszelkich pojęć zrozumiałych dla człowieka.
Czyli:
U = [pies, miłość, krasnoludek ...] - wyłącznie pojęcia rozumiane przez człowieka (zdefiniowane)
Uniwersum człowieka jest dynamiczne tzn. rozszerza się gdy się uczymy (poznajemy nowe pojęcia) i zawęża gdy zapominamy wyuczonych kiedyś pojęć. Na mocy definicji w żadnym momencie nie możemy wyjść poza swoje, indywidualne Uniwersum.
Zauważmy, że zaledwie 40 lat temu pojęcie „Internet” było zbiorem pustym, nie istniało - ale w dniu dzisiejszym już tak nie jest, Uniwersum ludzkości rozszerzyło się o to pojęcie, znane praktycznie każdemu człowiekowi na Ziemi.
Podobnie będzie z algebrą Kubusia, aktualnie wyłącznie mieszkańcy 100-milowego lasu ją znają i rozumieją, ale wkrótce pojęcie „Algebra Kubusia” znane będzie każdemu ziemianinowi od 5-cio latka poczynając … po prostu, algebra Kubusia będzie uczona we wszystkich ziemskich przedszkolach - oczywiście w formie zabawy praktycznej, bez teorii którą znają wszystkie żywe stworzenia, nie będąc tego świadomym.
Definicja zbioru pustego []:
Zbiór pusty to zbiór zawierający zero pojęć zrozumiałych dla człowieka
Czyli:
[] = [agstd, sdked …] - wyłącznie pojęcia niezrozumiałe dla człowieka (jeszcze niezdefiniowane)
Definicja dziedziny absolutnej DA:
Dziedzina absolutna DA to zbiór wszelkich pojęć możliwych do zdefiniowania w naszym Wszechświecie.
Zbiór wszystkich zbiorów:
Zbiór wszystkich zbiorów jest tożsamy z dziedziną absolutną DA.
Definicja Uniwersum:
Uniwersum U to zbiór wszelkich pojęć zrozumiałych dla człowieka.
Definicja zbioru pustego []:
Zbiór pusty [] to zbiór zawierający zero pojęć zrozumiałych dla człowieka.
Zbiór pusty zawiera nieskończenie wiele pojęć niezrozumiałych dla człowieka, jeszcze nie zdefiniowanych. Definiować elementy w naszym Wszechświecie może wyłącznie człowiek, świat martwy sam sobie nic nie definiuje.
Przed pojawieniem się człowieka na ziemi zawartość zbioru pustego była taka:
[] - wszystkie elementy naszego Wszechświata w sensie absolutnym, nie ma jeszcze człowieka który by cokolwiek definiował.
W dniu dzisiejszym sytuacja jest inna, taka:
Kod: |
T1
Algebra Kubusia:
-------------------------------------------------------------------
| Zbiór pusty [] | Uniwersum U |
| Pojęcia jeszcze przez człowieka | Pojęcia przez człowieka już |
| niezdefiniowane | zdefiniowane |
| Niezrozumiałe dla człowieka | Zrozumiałe dla człowieka |
| | |
-------------------------------------------------------------------
| DA - dziedzina absolutna |
-------------------------------------------------------------------
|
Na mocy powyższego zachodzi:
[] = ~U - zbiór pusty [] to zaprzeczenie Uniwersum U w dziedzinie absolutnej DA
U = ~[] - zbiór Uniwersum U to zaprzeczenie zbioru pustego [] w dziedzinie absolutnej DA
Na mocy definicji dziedziny absolutnej mamy:
1: U+~U = U+[] =U =1
2: U*~U = U*[] =[] =0
Komentarz:
1.
Do zbioru Uniwersum (pojęcia zrozumiałe dla człowieka) możemy dodać elementy ze zbioru ~U (pojęcia niezrozumiałe dla człowieka), ale na mocy definicji Uniwersum wszelkie elementy ze zbioru ~U=[] musimy natychmiast usunąć, inaczej gwałcimy definicję Uniwersum.
2.
U*~U=[] =0
Iloczyn logiczny elementów ze zbioru U (pojęcia zrozumiałe dla człowieka) i ~U (pojęcia niezrozumiałe dla człowieka) jest zbiorem pustym tzn. nie ma ani jednego elementu wspólnego w zbiorach U i ~U=[].
Prawo Owieczki:
Prawdziwe jest zdanie ziemskich matematyków iż „ze zbioru pustego [] wynika wszystko” wtedy i tylko wtedy gdy definicje zbioru pustego [] i Uniwersum U będą zgodne z definicjami obowiązującymi w algebrze Kubusia.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 23:12, 26 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 11:59, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Cytat: | rafal3006 napisał: | Nieznane autorowi malunku w Wikipedii podstawienie:
Iloczyn logiczny A*B = obszar fioletowy
uniemożliwiło mu odkrycie Armagedonu KRZ |
Podstawienie Iloczyn logiczny A*B = obszar fioletowy jest znane autorowi malunku w Wikipedii. A mimo to Armagedonu nie odkrył. | Tylko ty tak myślisz | Autor malunku też tak myśli. Użył trochę bardziej formalnego symbolu iloczynu zbiorów, ale to cię chyba nie zmyli? | Symbol iloczynu logicznego zbiorów może być jeden i tylko jeden |
Symbole to kwestia umowy - jeżeli tego nie ogarniasz, to twój problem.
Zaprzeczyłeś sam sobie, pisząc, że podstawienie logicznego A*B = obszar fioletowy zapobiegło armagedonowi KRZ, a innym razem - że spowodowało ten armagedon.
To jest ten moment - na ile cię znam - że nastąpiło u ciebie totalne zacięcie i nigdy na to nie odpowiesz, zasrywając wątek pierdoleniem o czym innym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:49, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Prawo Głupca!
Prawo Głupca
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q=1 oznacza równoliczność zbiorów.
Innymi słowy:
Zbiory p i q mają tą samą moc.
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisolu, udowodniłem ci wyżej, że gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa. |
Ale on tego nie podstawił.
Iloczyn zbiorów A i B to A ∩ B, a nie A * B.
Czyli co - KRZ obalone? |
Obaliłby, gdyby nie miał matematycznej blokady w mózgu w postaci debilnej „mocy zbioru” wykluczającej prawo Irbisa.
Prawo Irbisa:
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q=1 definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał: |
Moc zbioru
Moc zbioru, liczba kardynalna – uogólnienie pojęcia liczebności zbioru na dowolne zbiory, także nieskończone[1]. Moc zbioru liczb naturalnych oznacza się symbolem ? (czytanym alef zero z hebrajską literą alef i indeksem).
Pojęcie mocy zbioru opiera się na pojęciu równoliczności dwóch zbiorów: zbiory A i B są równoliczne, gdy istnieje bijekcja (funkcja różnowartościowa i „na”) między zbiorami A i B.
Obrazowo mówiąc, gdy każdy element zbioru A można połączyć w parę z dokładnie jednym elementem zbioru B i odwrotnie
Łączenie elementów w pary jest jedynym sposobem „porównania” zbiorów nieskończonych, nie można – tak jak dla zbiorów skończonych – policzyć elementów obu zbiorów.
Zbiory mają tę samą moc wtedy i tylko wtedy, gdy są równoliczne.
Mocą zbioru skończonego jest liczbą jego elementów: dla zbioru n-elementowego jest to liczba naturalna n.
Tym samym liczby naturalne wraz z zerem są skończonymi liczbami kardynalnymi. Moce zbiorów nieskończonych są nieskończonymi liczbami kardynalnymi.
Georg Cantor, twórca teorii mnogości, określał moc zbioru jako tę własność, którą otrzymamy abstrahując od charakteru elementów zbioru i ich wzajemnych relacji takich, jak np. uporządkowanie.
|
Irbisolu, przeczytaj ze zrozumieniem wytłuszczony tekst, będący matematyczną blokadą dla prawa Irbisa, które ty, jako JEDYNY ziemianin zaakceptowałeś bez oporów.
Prawo Irbisa:
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q=1 definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
Na mocy cytatu wyżej znaczenie równoważności w KRZ jest FUNDAMENTALNIE inne, takie:
Prawo Głupca
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q=1 oznacza równoliczność zbiorów.
Innymi słowy:
Zbiory p i q mają tą samą moc.
To czerwone wyróżnione zdanie wyklucza pojęcie „równoliczności zbiorów” z logiki matematycznej, bowiem logika matematyczna nie jest w stanie liczyć ile elementów ma skończony zbiór A a ile skończony zbiór B
Mówiąc obrazowo: „równoliczność zbiorów” to idiotyzm w logice matematycznej, bowiem logika matematyczna absolutnie się tym nie zajmuje.
Irbisolu,
Czy już rozumiesz dlaczego autor malunku z Wikipedii nie miał prawa odkryć prawa Irbisa?
P.S.
Pojęcie mocy zbioru potrzebne jest idiotom.
Dowód:
Mamy dwa zbiory:
p=[mydło, powidło]
q=[miłość, krasnoludek]
Po co komu (z wyjątkiem idioty) wiedza, iż zbiory p i q są równoliczne, bo mają po dwa elementy?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 15:55, 27 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 15:54, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Wyżej ci opisałem, jak zaprzeczasz sam sobie. Najpierw ten temat skończ, zamiast spierdalać w poboczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:06, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kiedy Irbisol zrozumie, że akceptując prawo Irbisa automatycznie obalił totalnie cały KRZ?
Irbisol napisał: | Wyżej ci opisałem, jak zaprzeczasz sam sobie. Najpierw ten temat skończ, zamiast spierdalać w poboczne. |
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisolu, udowodniłem ci wyżej, że gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa. |
Ale on tego nie podstawił.
Iloczyn zbiorów A i B to A ∩ B, a nie A * B.
Czyli co - KRZ obalone? |
Nie zaprzeczam sam sobie, bo od 16 lat wiem, że żaden ziemski matematyk nie utożsamia równoważności prawdziwej p<=>q=1 z tożsamością zbiorów p=q.
Ani w Wikipedii, ani też w jakimkolwiek podręczniku matematyki nie znajdziesz pojęcia równoważności p<=>q jako definicji tożsamości zbiorów/pojęć p=q
Prawo Irbisa:
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q=1 definiuje tożsamość zbiorów/pojęć p=q (i odwrotnie)
Najpierw znajdź mi prawo Irbisa gdziekolwiek w Wikipedii a dopiero po tym fakcie mów, że autor malunku z Wikipedii je znał.
Nie znał!
Dlatego nie miał szans na obalenie KRZ.
Natomiast Ty irbisolu, akceptując prawo Irbisa bez zastrzeżeń, automatycznie obaliłeś totalnie cały KRZ - czekam kiedy ten fakt zrozumiesz?
Twardy dowód Irbisolu iż jesteś JEDYNYM ziemianinem który zaakceptował prawo Irbisa.
Klikam na googlach:
„definicja tożsamości zbiorów”
Wyników 15
… tyle że wszystkie, co do jednego, prowadzą na śfinię.
Czy już rozumiesz dlaczego akceptując prawo Irbisa obaliłeś KRZ?
Obaj jesteśmy w oczach twardogłowych matematyków żywcem spaleni na stosie, czyli wykluczeni ze społeczności matematycznej, na mocy poniższego dogmatu.
Twierdzenia matematyczne uważane są za prawdziwe, ponieważ w niczyim interesie nie leży, by uważać je za fałszywe.
Autor: Monteskiusz
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 16:24, 27 Gru 2021, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 17:48, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Stwierdzasz 2 sprzeczne kwestie:
- gdyby nie X, to Y
- ponieważ X, to Y
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:02, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 22:36, 27 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:32, 27 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Stwierdzasz 2 sprzeczne kwestie:
- gdyby nie X, to Y
- ponieważ X, to Y |
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1375.html#637401
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisolu, udowodniłem ci wyżej, że gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa. |
Ale on tego nie podstawił.
Iloczyn zbiorów A i B to A ∩ B, a nie A * B.
Czyli co - KRZ obalone? |
Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie.
Irbisolu, jesteśmy jak pierwsi chrześcijanie, tylko my znamy prawdę, prawo Irbisa, i musimy spowodować by ziemscy matematycy je poznali - to jest nasze zadanie, nie czas tu na spory.
Prawo Irbisa:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów/pojęć p=q (i odwrotnie)
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 8:36, 28 Gru 2021, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 8:51, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie. |
Napisałeś wcześniej, że obaliłby, gdyby nie podstawił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:19, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie. |
Napisałeś wcześniej, że obaliłby, gdyby nie podstawił. |
Wcześniej nie napisałem "obaliłby, gdyby nie podstawił", poniższy cytat jest pierwszym w którym zarzucasz mi sprzeczność w mojej wypowiedzi.
Udowodnij, że tak nie jest i znajdź mi cytat wcześniejszy w tej kwestii.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1375.html#637401
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisolu, udowodniłem ci wyżej, że gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa. |
Ale on tego nie podstawił.
Iloczyn zbiorów A i B to A ∩ B, a nie A * B.
Czyli co - KRZ obalone? |
Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie.
Irbisolu, jesteśmy jak pierwsi chrześcijanie, tylko my znamy prawdę, prawo Irbisa, i musimy spowodować by ziemscy matematycy je poznali - to jest nasze zadanie, nie czas tu na spory.
Prawo Irbisa:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów/pojęć p=q (i odwrotnie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 9:44, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie. |
Napisałeś wcześniej, że obaliłby, gdyby nie podstawił. |
Wcześniej nie napisałem "obaliłby, gdyby nie podstawił" |
gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa.
Czyli gdyby nie podstawił, to obaliłby KRZ. Bo niepodstawienie spowodowałoby też wyjście na jaw prawa Irbisa.
Z kolei w związku z podstawieniem też KRZ jest obalone:
Zauważmy, że gdybyśmy odsłonili ewidentne podstawienie w Wikipedii:
Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
To natychmiast wyskakuje nam prawo Irbisa
Więc kiedy to prawo wyskakuje? Gdy podstawi czy gdy nie podstawi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:35, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Wyjaśnienie wszystkich postów dotyczących wątpliwości Irbisola!
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1400.html#638017
Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie. |
Napisałeś wcześniej, że obaliłby, gdyby nie podstawił. |
Wcześniej nie napisałem "obaliłby, gdyby nie podstawił" |
gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa.
Czyli gdyby nie podstawił, to obaliłby KRZ. Bo niepodstawienie spowodowałoby też wyjście na jaw prawa Irbisa.
Z kolei w związku z podstawieniem też KRZ jest obalone:
Zauważmy, że gdybyśmy odsłonili ewidentne podstawienie w Wikipedii:
Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
To natychmiast wyskakuje nam prawo Irbisa
Więc kiedy to prawo wyskakuje? Gdy podstawi czy gdy nie podstawi? |
1. Zaczęło się od poniższego postu który przytaczam wraz z wyjaśnieniem
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1375.html#637401
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisolu, udowodniłem ci wyżej, że gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa. |
Ale on tego nie podstawił.
Iloczyn zbiorów A i B to A ∩ B, a nie A * B.
Czyli co - KRZ obalone? |
Obaliłby, gdyby znał prawo Irbisa, ale nie znał, zatem nie miał szans na obalenie.
Irbisolu, jesteśmy jak pierwsi chrześcijanie, tylko my znamy prawdę, prawo Irbisa, i musimy spowodować by ziemscy matematycy je poznali - to jest nasze zadanie, nie czas tu na spory.
Prawo Irbisa:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów/pojęć p=q (i odwrotnie)
2. Pierwszy fragment cytatu Irbisola z początku tego postu
Irbisol napisał: |
rafal3006 napisał: | Irbisolu, udowodniłem ci wyżej, że gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa. |
Czyli gdyby nie podstawił, to obaliłby KRZ. Bo niepodstawienie spowodowałoby też wyjście na jaw prawa Irbisa. |
Mój komentarz:
Bez znaczenia jest czy autor malunku w Wikipedii zrezygnowałby z tego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów: A*B = obszar fioletowy
i pozostawiłby tylko iloczyn logiczny zbiorów: A*B
Dlaczego jest bez znaczenia?
Bo nie zna prawa Irbisa!
Prawo Irbisa:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów/pojęć p=q (i odwrotnie)
Prawo Irbisa to warunek konieczny ~> obalenia KRZ, ale autor wpisu w Wikipedii tego prawa nie zna, więc nie ma szans na obalenie KRZ
Co więcej!
Jesteś Irbisolu jedynym ziemianinem (oprócz mnie) który poznał i zaakceptował prawo Irbisa.
Dowód iż tak jest w istocie:
Klikam na googlach:
„definicja tożsamości zbiorów”
Wyników: 15
Tyle że wszystkie, co do jednego, prowadzą na śfinię do algebry Kubusia!
3. Drugi fragment cytatu Irbisola z początku tego postu.
Irbisol napisał: |
Z kolei w związku z podstawieniem też KRZ jest obalone:
Zauważmy, że gdybyśmy odsłonili ewidentne podstawienie w Wikipedii:
Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
To natychmiast wyskakuje nam prawo Irbisa
Więc kiedy to prawo wyskakuje? Gdy podstawi czy gdy nie podstawi? |
Cytuję cały post z którego wyciąłeś mój cytat wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1375.html#637549
rafal3006 napisał: |
Zauważmy, że gdybyśmy odsłonili ewidentne podstawienie w Wikipedii:
Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
To natychmiast wyskakuje nam prawo Irbisa, Armagedon Nr. 1 Klasycznego Rachunku Zdań
Prawo Irbisa:
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
A*B = A*B <=> (A1: A*B=>A*B)*(B1: A*B~>A*B) = A*B <=> A*B
cnd
Szerzej w tym temacie było w kilku ostatnich moich postach.
Uwagi do Irbisola:
Irbisolu, jesteś jedynym znanym mi matematykiem który rozumie i akceptuje prawo Irbisa, a zaakceptowałeś to prawo wyłącznie dlatego, że podlegasz pod algebrę Kubusia i nie masz żadnych szans by się od niej uwolnić … tylko póki co, o tym nie wiesz.
Jeszcze kliku podobnych tobie matematyków i cała KRZ legnie totalnie w gruzach.
Z faktu, że do tej pory nie doszło do Armagedonu KRZ, bo żaden ziemski matematyk (z wyjątkiem ciebie) nie ma pojęcia o prawie Irbisa nie wynika, że nie będzie go w przyszłości.
Co więcej!
Na podstawie malunku z Wikipedii można wygenerować kolejne Armagedony KRZ, które ty na 100% zrozumiesz, czyli weźmiesz je jako oczywistości na gruncie KRZ, tak jak połknąłeś prawo Irbisa.
Pytanie:
Czy chcesz poznać kolejne Armagedony KRZ na bazie malunku z Wikipedii? |
Mój komentarz:
Zdanie wytłuszczone pisałem tu z mojego punktu widzenia, czyli z punktu widzenia człowieka który od 15 lat doskonale zna prawo Irbisa!
Prawo Irbisa:
Dowolna równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
Wyjaśnienie tego faktu masz w uwagach do Irbisola.
Cytuję kluczowe zdanie z tych uwag:
rafal3006 napisał: |
Z faktu, że do tej pory nie doszło do Armagedonu KRZ, bo żaden ziemski matematyk (z wyjątkiem ciebie) nie ma pojęcia o prawie Irbisa nie wynika, że nie będzie go w przyszłości. |
Kluczowe ty pytanie do Irbisola:
Czy rozumiesz powyższe zdanie wypowiedziane przeze mnie?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 14:39, 28 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 14:49, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
To, czy zna prawo Irbisa czy nie, nie ma znaczenia w kontekście twoich poprzednich wypowiedzi.
Zajmijmy się "wyskakiwaniem prawa Irbisa". Kiedy ono wyskakuje?
gdybyśmy odsłonili ewidentne podstawienie w Wikipedii:
Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
To natychmiast wyskakuje nam prawo Irbisa
Zatem wyskakuje owo prawo przy podstawieniu Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
TAK / NIE
?
Ale mamy też:
gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa.
Czyli wyskakuje owo prawo przy NIE podstawieniu Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
TAK / NIE
?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35363
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:49, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | To, czy zna prawo Irbisa czy nie, nie ma znaczenia w kontekście twoich poprzednich wypowiedzi.
Zajmijmy się "wyskakiwaniem prawa Irbisa". Kiedy ono wyskakuje?
gdybyśmy odsłonili ewidentne podstawienie w Wikipedii:
Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
To natychmiast wyskakuje nam prawo Irbisa
Zatem wyskakuje owo prawo przy podstawieniu Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
TAK / NIE
?
Ale mamy też:
gdyby pseudo-matematyk nie zastosował tu oczywistego podstawienia:
Iloczyn logiczny zbiorów A i B: A*B = obszar fioletowy
to bezdyskusyjnie obaliłby Klasyczny Rachunek Zdań bo wyszłoby na jaw prawo Irbisa.
Czyli wyskakuje owo prawo przy NIE podstawieniu Iloczyn logiczny zbiorów A*B = obszar fioletowy
TAK / NIE
? |
Matematykowi z Wikipedii nie wyskakuje prawo Irbisa, bo nie zna tego prawa!
Z punktu widzenia człowieka który zna prawo Irbisa, odpowiedź jest:
2*TAK
Wychodzi mi Irbisolu, że nie rozumiesz zdań w j. polskim:
W pierwszym cytacie chodzi o to, że gdybyśmy odsłonili podstawienie:
A*B=fiolet
to natychmiast wyskakuje prawo Irbisa:
A*B=A*B <=> (A*B<=>A*B)
W drugim cytacie chodzi o to że gdyby nie zastosował podstawienia:
A*B=fiolet
to w swoich zdaniach użyłby tylko A*B
Czyli znów wyskakuje nam prawo Irbisa:
A*B=A*B <=> (A*B<=>A*B)
Przede wszystkim odpowiedz na kluczowe pytanie z postu wyżej
Cytuję kluczowe zdanie z tych uwag:
rafal3006 napisał: |
Z faktu, że do tej pory nie doszło do Armagedonu KRZ, bo żaden ziemski matematyk (z wyjątkiem ciebie) nie ma pojęcia o prawie Irbisa nie wynika, że nie będzie go w przyszłości. |
Kluczowe ty pytanie do Irbisola:
Czy rozumiesz powyższe zdanie wypowiedziane przeze mnie?
Jest kompletnie bez znaczenia czy rysujący malunek z Wikipedii widzi powyższą tożsamość:
A*B = fiolet
czy jej nie widzi.
Bez znaczenia jest dlatego, że nie ma pojęcia o prawie Irbisa, zatem nie ma szans na obalenie KRZ.
Prawo Irbisa:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q =1 definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
Co z tego że matematyk z Wikipedii widzi zachodzące tu równoważności:
A*B<=>fiolet
A*B <=>A*B
fiolet <=> fiolet
Jak nie ma pojęcia iż powyższe równoważności definiują odpowiednie tożsamości zbiorów:
A*B=fiolet <=> (A*B<=>fiolet)
A*B=A*B <=> (A*B<=>A*B)
fiolet = fiolet <=> (fiolet <=>fiolet)
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 16:15, 28 Gru 2021, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15385
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 16:10, 28 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | W pierwszym cytacie chodzi o to, że gdybyśmy odsłonili podstawienie:
A*B=fiolet
to natychmiast wyskakuje prawo Irbisa:
A*B=A*B <=> (A*B<=>A*B)
W drugim cytacie chodzi o to że gdyby nie zastosował podstawienia:
A*B=fiolet
to w swoich zdaniach użyłby tylko A*B
Czyli znów wyskakuje nam prawo Irbisa:
A*B=A*B <=> (A*B<=>A*B) |
Skoro w obu przypadkach wyskakuje to prawo, to po co rozróżniasz te przypadki pod tym względem?
To trochę jak "gdy zamrugasz oczami, dostaniesz wpierdol", ale "gdy NIE zamrugasz oczami - też dostaniesz wpierdol".
Po co komu informacja o mruganiu oczami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|