Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Algebra Kubusia - rewolucja w logice matematycznej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 412, 413, 414
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:44, 25 Sty 2025    Temat postu:

Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego => (u ziemian prawo eliminacji implikacji) to po prostu wysłanie w kosmos warunku wystarczającego => do piekła na wieczne piekielne męki .. a już obaliłeś?!
Dowolny matematyk który zastosuje to prawo budzi się z ręką w nocniku!

Prawo eliminacji warunku wystarczającego => poprawne w algebrze Kubusia!
p=>q = ~p+q

Irbisol napisał:

Nadal nie udowodniłeś, że teoria mnogości jest gównem.

Bezdyskusyjnie udowodniłem - poszukaj sobie w moich niedawnych postach.
Twoim zadaniem jest teraz obalenie mojego dowodu którego oczywiście nie tyknąłeś zmieniając temat!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 12:52, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Sob 13:00, 25 Sty 2025    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Jeszcze w tym swoim "dowodzie" napisałeś o zdaniu prawdziwym, że jest fałszywe :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Sob 13:01, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:04, 25 Sty 2025    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Moja odpowiedź jest tu stanowcza i jednoznaczna - ty masz odszukać mój dowód w tym temacie!
Trzeba było czytać ze zrozumieniem!
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Nadal nie udowodniłeś, że teoria mnogości jest gównem.

Bezdyskusyjnie udowodniłem - poszukaj sobie w moich niedawnych postach.
Twoim zadaniem jest teraz obalenie mojego dowodu którego oczywiście nie tyknąłeś zmieniając temat!

Irbisol napisał:

Jeszcze w tym swoim "dowodzie" napisałeś o zdaniu prawdziwym, że jest fałszywe :rotfl:

Udowodnij to moim cytatem kłamco perfidny - twój nosek kłamstwa urósł ci do 50cm, spójrz w lustro :)
Udowodnisz - kasuję calusieńką algebrę Kubusia.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 13:11, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Sob 17:05, 25 Sty 2025    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Moja odpowiedź jest tu stanowcza i jednoznaczna - ty masz odszukać mój dowód w tym temacie!

Nie da się znaleźć czegoś, czego nie ma.

rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

Jeszcze w tym swoim "dowodzie" napisałeś o zdaniu prawdziwym, że jest fałszywe :rotfl:

Udowodnij to moim cytatem kłamco perfidny - twój nosek kłamstwa urósł ci do 50cm, spójrz w lustro :)
Udowodnisz - kasuję calusieńką algebrę Kubusia.

Nie łżyj, że skasujesz AK - niedawno nie dotrzymałeś tej obietnicy, gdy ci pokazałem, że jest inny sposób sprawdzenia równoliczności zbiorów niż zliczanie elementów.

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)[/i]

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:34, 25 Sty 2025    Temat postu:

Irbisolu, mam nadzieję, że drugi raz z podkulonym ogonkiem nie będziesz uciekał
tzn. zajmiesz się obalaniem mojego dowodu iż "teoria mnogości" to jedno, wielkie, potwornie śmierdzące gówno, który to dowód masz w moim cytacie niżej!

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Moja odpowiedź jest tu stanowcza i jednoznaczna - ty masz odszukać mój dowód w tym temacie!

Nie da się znaleźć czegoś, czego nie ma.

Nie jest to prawdą.
Tu masz ten post od którego uciekłeś z podkulonym ogonkiem w inny temat:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829369

rafal3006 napisał:
Dowód sprzeczności teorii mnogości z matematyką na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej!

I.
Teoria mnogości


Definicja równoważności <=> zbiorów w teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Innymi słowy:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Inaczej:
p<=>q =0
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, sraczka]
Na mocy definicji równoważności p<=>q z teorii mnogości zbiory p i q są równoważne, bo zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

vs

II.
Matematyka klasyczna na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej.


Definicja równoważności <=> zbiorów rodem z 7 klasy szkoły podstawowej:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są tożsame p=q
(p<=>q) <=> (p=q) = 1<=>1 =1
inaczej:
(p<=>q) =0
Zawartość zbiorów p i q nie jest tu bez znaczenia!
Zawartość zbiorów p i q jest tu kluczowa i najważniejsza!

Oczywiście o prawo Irbisa tu chodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q
Równoważność Pitagorasa z 7 klasy SP:
A1B3: TP=SK <=> (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = A1B3: TP<=>SK
Gdzie:
A1: TP=>SK =1 - twierdzenie proste Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
B3: SK=>TP =1 - twierdzenie odwrotne Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
A1B3: TP<=>SK - równoważność <=> Pitagorasa (udowodniona wieki temu)
A1B3: TP=SK - tożsamość zbiorów TP=SK (udowodniona wieki temu)

Co oznacza tożsamość zbiorów TP=SK?
Każdy element w zbiorze trójkątów prostokątnych TP ma swój jedyny, unikalny odpowiednik w zbiorze trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK (i odwrotnie)

Przykład równoważności <=> prawdziwej dla zbiorów skończonych:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Oczywistym jest, że prawo Irbisa tu zachodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q

Czytamy:
Nasze zbiory p i q są równoważne <=> wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q i odwrotnie.

Na mocy prawa Irbisa doskonale widać tożsamość p=q naszych zbiorów
cnd

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/2-2-4,3832.html#76453
konrado5 napisał:
Ja słyszałem, że Russell podał jakiś dowód na to, że "2+2=4", który zajmował 200 stron i zawierał jeden błąd. Na czym ten dowód polegał?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 19:51, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Sob 20:20, 25 Sty 2025    Temat postu:

Już ci pisałem, że używasz ułomnego tłumaczenia. Masz prawo przytaczać jedynie ORYGINALNY wpis i tam się doszukiwać sprzeczności.
Poza tym - pomijając już fakt tłumaczenia - porównujesz ze sobą RÓŻNE DEFINICJE, które używają tego samego słowa i nagle odkrywasz, że oznacza ono co innego. I dla ciebie to jest sprzeczność :rotfl:

A właśnie - co z tym kasowaniem AK? Podałem ci cytat i link do miejsca, gdzie zdanie prawdziwe określiłeś jako fałsz. Tradycyjnie dupa w troki i spierdalanko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:02, 25 Sty 2025    Temat postu:

Irbisol napisał:
Już ci pisałem, że używasz ułomnego tłumaczenia. Masz prawo przytaczać jedynie ORYGINALNY wpis i tam się doszukiwać sprzeczności.
Poza tym - pomijając już fakt tłumaczenia - porównujesz ze sobą RÓŻNE DEFINICJE, które używają tego samego słowa i nagle odkrywasz, że oznacza ono co innego. I dla ciebie to jest sprzeczność :rotfl:

Na 100% w tłumaczeniu tekstów technicznych to ty Googlowi do pięt nie dorastasz.
Jedna nieścisłość to:
Google: zbiory równe
Powinno być: zbiory tożsame

Wszystko już poszło do algebry Kubusia, dzięki za współpracę. :)

Cytuję niżej najważniejszą część gdzie masz dowód iż zachodzi tożsamość:
teoria mnogości = gówno
W dalszej części masz dowody tożsame iż:
Teoria mnogości razem ze swoją posraną równolicznością to potwornie śmierdzące gówno.
Dokładnie chodzi tu o równoliczność!
Równoliczność zbiorów z teorii mnogości = potwornie śmierdzące gówno

Poczytaj sobie dalsze części z linku niżej to zrozumiesz:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937-25.html#800825
Algebra Kubusia napisał:


32.3 Dowód sprzeczności teorii mnogości z aktualną matematyką z 7 klasy SP

W dowodzie posłużymy się cytatem z anglojęzycznej Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
@Anglojęzyczna Wikipedia
W matematyce zbiór jest definiowany jako kolekcja dobrze zdefiniowanych odrębnych obiektów. Różne obiekty tworzące zbiór nazywane są elementami zbioru. Zasadniczo elementy zbiorów można zapisać w dowolnej kolejności, ale nie powinny się powtarzać. Zbiór jest zwykle reprezentowany przez wielką literę. W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie. W tym artykule omówimy, co oznaczają równy i równoważny zbiór z przykładami, a także różnicę między nimi.

Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Jeśli warunek omówiony powyżej nie jest spełniony, wówczas zbiory są nazywane nierównymi. Jest to reprezentowane przez:
p##q
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Wedle definicji 1 zachodzi oczywista tożsamość zbiorów p=q
(p=q) =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są tożsame
Inaczej:
(p=q) =0

Definicja 2
Czym są zbiory równoważne?

Aby były równoważne, zbiory powinny mieć tę samą kardynalność.[/size] Oznacza to, że powinna istnieć jednoznaczna korespondencja między elementami obu zbiorów. Tutaj jednoznaczna korespondencja oznacza, że dla każdego elementu w zbiorze A istnieje element w zbiorze B, dopóki zbiory nie zostaną wyczerpane.

Definicja A: Jeżeli dwa zbiory A i B mają tę samą moc , to istnieje funkcja celu ze zbioru A do B.
Definicja B: Dwa zbiory A i B są równoważne, jeżeli mają tę samą moc, tj. n ( A ) = n ( B ) .

Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że dwa zbiory są sobie równoważne, jeśli liczba elementów w obu zbiorach jest równa. I nie jest konieczne, aby miały te same elementy lub były podzbiorem siebie nawzajem.


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Kubuś, sraczka]
Wedle definicji 2 zachodzi równoważność zbiorów:
p<=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są równoliczne, zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia
Inaczej:
p<=>q =0

Wykażemy teraz, że w aktualnej matematyce na poziomie szkoły podstawowej definicja 1 jest sprzeczna z definicją 2, co posyła teorię mnogości do piekła na wieczne piekielne męki.

I.
Teoria mnogości


Definicja równoważności <=> zbiorów w teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Innymi słowy:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Inaczej:
p<=>q =0
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, sraczka]
Na mocy definicji równoważności p<=>q z teorii mnogości zbiory p i q są równoważne, bo zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

vs

II.
Matematyka klasyczna na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej.


Definicja równoważności <=> zbiorów rodem z 7 klasy szkoły podstawowej:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są tożsame p=q
(p<=>q) <=> (p=q) = 1<=>1 =1
inaczej:
(p<=>q) =0
Zawartość zbiorów p i q nie jest tu bez znaczenia!
Zawartość zbiorów p i q jest tu kluczowa i najważniejsza!

Oczywiście o prawo Irbisa tu chodzi.

Prawo Irbisa:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy są w relacji równoważności p<=>q
A1B3: p=q <=> A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = 1*1=1

Przykład:
Równoważność Pitagorasa z 7 klasy szkoły podstawowej:
A1B3: TP=SK <=> A1B3: TP<=>SK = (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = 1*1=1
Gdzie:
A1: TP=>SK =1 - twierdzenie proste Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
B3: SK=>TP =1 - twierdzenie odwrotne Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
A1B3: TP<=>SK - równoważność <=> Pitagorasa (udowodniona wieki temu)
A1B3: TP=SK - tożsamość zbiorów TP=SK (udowodniona wieki temu)

Co oznacza tożsamość zbiorów TP=SK?
Każdy element w zbiorze trójkątów prostokątnych TP ma swój jedyny, unikalny odpowiednik w zbiorze trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK (i odwrotnie)

Przykład równoważności <=> prawdziwej dla zbiorów skończonych:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Oczywistym jest, że prawo Irbisa tu zachodzi:
A1B3: p=q <=> A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = 1*1=1

Prawą stronę czytamy:
Nasze zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q i odwrotnie.

Na mocy prawa Irbisa doskonale widać tożsamość p=q naszych zbiorów
cnd

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/2-2-4,3832.html#76453
@Konrado5
Ja słyszałem, że Russell podał jakiś dowód na to, że "2+2=4", który zajmował 200 stron i zawierał jeden błąd. Na czym ten dowód polegał?

W dalszej części zajmiemy się szczegółowym wyjaśnieniem powyższego dowodu oraz dowodami alternatywnymi.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 22:16, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Sob 22:20, 25 Sty 2025    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Już ci pisałem, że używasz ułomnego tłumaczenia. Masz prawo przytaczać jedynie ORYGINALNY wpis i tam się doszukiwać sprzeczności.
Poza tym - pomijając już fakt tłumaczenia - porównujesz ze sobą RÓŻNE DEFINICJE, które używają tego samego słowa i nagle odkrywasz, że oznacza ono co innego. I dla ciebie to jest sprzeczność :rotfl:

Na 100% w tłumaczeniu tekstów technicznych to ty Googlowi do pięt nie dorastasz.
Jedna nieścisłość to:
Google: zbiory równe
Powinno być: zbiory tożsame

Czyli jednak jest nieścisłość? No proszę ...
A ten sam google, gdy mu się wpisze "equivalent", to już tłumaczy trochę inaczej. Zresztą - nawet użyte wprost "ekwiwalent" po polsku nie oznacza tożsamości, ale właśnie zastępnik, równowartość lub nawet "równoważność" ale nie w sensie tożsamości. I czymś takim oparłeś swój "dowód" i jeszcze jesteś z tego dumny :rotfl:

Tak czy owak - użyłeś przekładu, a nie oryginału.
Dodatkowo jest dozwolone, że w jednym obszarze to samo SŁOWO znaczy co innego i to nie jest sprzeczność. Sprzeczność byłaby, gdyby logiczne znaczenie tego słowa znaczyło co innego.


W kwestii kasowania AK oczywiście zwiałeś, kłamco. Tak jak i wcześniej, gdy podałem ci inny sposób na oszacowanie równoliczności zbiorów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:35, 25 Sty 2025    Temat postu:

Czy kto ma nadzieję, że Irbisol jest zdolny do rzeczowej dyskusji?
... he, he, koń by się uśmiał - co wszyscy za chwilkę zobaczą.

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Już ci pisałem, że używasz ułomnego tłumaczenia. Masz prawo przytaczać jedynie ORYGINALNY wpis i tam się doszukiwać sprzeczności.
Poza tym - pomijając już fakt tłumaczenia - porównujesz ze sobą RÓŻNE DEFINICJE, które używają tego samego słowa i nagle odkrywasz, że oznacza ono co innego. I dla ciebie to jest sprzeczność :rotfl:

Na 100% w tłumaczeniu tekstów technicznych to ty Googlowi do pięt nie dorastasz.
Jedna nieścisłość to:
Google: zbiory równe
Powinno być: zbiory tożsame

Czyli jednak jest nieścisłość? No proszę ...
A ten sam google, gdy mu się wpisze "equivalent", to już tłumaczy trochę inaczej. Zresztą - nawet użyte wprost "ekwiwalent" po polsku nie oznacza tożsamości, ale właśnie zastępnik, równowartość lub nawet "równoważność" ale nie w sensie tożsamości. I czymś takim oparłeś swój "dowód" i jeszcze jesteś z tego dumny :rotfl:

Tak czy owak - użyłeś przekładu, a nie oryginału.
Dodatkowo jest dozwolone, że w jednym obszarze to samo SŁOWO znaczy co innego i to nie jest sprzeczność. Sprzeczność byłaby, gdyby logiczne znaczenie tego słowa znaczyło co innego.

W kwestii kasowania AK oczywiście zwiałeś, kłamco. Tak jak i wcześniej, gdy podałem ci inny sposób na oszacowanie równoliczności zbiorów.

Google przetłumaczył tekst z Wikipedii na bazie wiedzy w niej dostępnej!
Irbisolu, nigdzie w Wikipedii (powtórzę NIGDZIE) nie znajdziesz twojego prawa Irbisa.

Prawo Irbisa:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy są w relacji równoważności p<=>q:
A1B3: p=q <=> A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1

Tak modna obecnie AI również bazuje na wiedzy dostępnej w Wikipedii.
AI nie potrafi myśleć abstrakcyjnie w rozumieniu człowieka, zatem szanse aby AI obaliła to potwornie śmierdzące gówno zwane teorią mnogości … są równe zeru.

Wniosek:
Google na bazie wiedzy dostępnej w Wikipedii przetłumaczył wiadomy tekst z Wikipedii dobrze – to autor wpisu ma nierówno pod sufitem co łatwo udowodnić.
Nierówno pod sufitem miał też ojciec wpisu w Wikipedii, Cantor.
Dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Pierwsze prace Cantora dotyczyły teorii liczb. Do stworzenia teorii mnogości doprowadziły go prowadzone przez niego badania dotyczące szeregów trygonometrycznych. Cantor zetknął się w nich z nieskończonymi zbiorami punktów i zwrócił uwagę na ich paradoksalne własności. Zauważył między innymi, że między każdym odcinkiem leżącym na prostej, a tą prostą istnieje wzajemnie jednoznaczna odpowiedniość. Zagadnienia te doprowadziły Cantora do wprowadzenia pojęć równoliczności i mocy zbioru (liczby kardynalnej)obecnie podstawowych terminów w teorii mnogości.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164-50.html#411425
Wikipedia napisał:

Pojęcie nieskończoności w umyśle może doprowadzić do jej destabilizacji. Georg Cantor zajmując się wyższą matematyką abstrakcyjną przeszedł załamanie nerwowe i zmarł w przytułku dla obłąkanych. Wprowadził on wielość nieskończoności, całą hierarchie, co spowodowało, że jego umysł zapełnił się od nich i nie wytrzymał. Widać umysł ludzki ma ograniczenia, które nie należy przekraczać.

ok
Zaczynamy!

Rozpiszmy to definicja po definicji.
Na razie drugą część definicji (definicja 2) wykopujemy w kosmos - nie ma jej.
Weźmy wyłącznie definicję tożsamości zbiorów w/g autora wpisu:
Google napisał:

W dowodzie posłużymy się cytatem z anglojęzycznej Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
@Anglojęzyczna Wikipedia
W matematyce zbiór jest definiowany jako kolekcja dobrze zdefiniowanych odrębnych obiektów. Różne obiekty tworzące zbiór nazywane są elementami zbioru. Zasadniczo elementy zbiorów można zapisać w dowolnej kolejności, ale nie powinny się powtarzać. Zbiór jest zwykle reprezentowany przez wielką literę. W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie. W tym artykule omówimy, co oznaczają równy i równoważny zbiór z przykładami, a także różnicę między nimi.

Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Jeśli warunek omówiony powyżej nie jest spełniony, wówczas zbiory są nazywane nierównymi. Jest to reprezentowane przez:
p##q
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Wedle definicji 1 zachodzi oczywista tożsamość zbiorów p=q
(p=q) =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są tożsame
Inaczej:
(p=q) =0

Ustaliliśmy już, że autor wpisu ma tu na myśli zbiory tożsame, czego twardym dowodem jest przykład który tu przytacza.
Mój przykład to ten bez kursywy.

Czy zgadzasz się z tym faktem?

P.S.
Oryginalny przykład dwóch zbiorów tożsamych autora wpisu jest następujący:
[link widoczny dla zalogowanych]
Angielska Wikipedia napisał:

Przykład zestawu równego

Jeśli P = { 1 , 3 , 9 , 5 , − 7 } i Q = { 5 , − 7 , 3 , 1 , 9 , }, to P = Q . Należy również zauważyć, że bez względu na to, ile razy element powtarza się w zestawie, jest on liczony tylko raz. Ponadto kolejność elementów w zestawie nie ma znaczenia. Tak więc, aby sformułować to inaczej w kategoriach liczby kardynalnej, możemy powiedzieć, że:

Jeżeli A = B , to n ( A ) = n ( B ) i dla dowolnego x ∈ A , x ∈ B również.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:58, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 14 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Nie 11:39, 26 Sty 2025    Temat postu:

To, że autor pisząc (a właściwie "będąc przetłumaczonym") "równoważne" nie miał na myśli tożsamości, najlepiej ilustruje zdanie:

W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie

"Równe" to u niego "tożsame". Więc tłumaczenie "równoważne" u niego NIE OZNACZA "tożsame".
To tylko kwestia umowy i konwencji użytych słów.

Co z podwójnie niedotrzymaną obietnicą kasowania AK? Jak zwykle "spierdalantus notoricus"?


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Nie 13:23, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:47, 26 Sty 2025    Temat postu:

Czy z Irbisolem da się kiedykolwiek zacząć i zakończyć uczciwą dyskusję?
Na dzień dzisiejszy NIE da się!
Tu jest potrzebne walnięcie młotem w multi-gówno w którym zatopiony jest mózg biednego Irbisola zwane: KRZ, teoria mnogości, logiki modalne, logiki relewantne, logiki intuicjonistyczne etc

Ma kto nadzieję, że Irbisol podejmie rękawicę rzuconą mu w niniejszym poście?

Irbisol napisał:
To, że autor pisząc (a właściwie "będąc przetłumaczonym") "równoważne" nie miał na myśli tożsamości, najlepiej ilustruje zdanie:

W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie

"Równe" to u niego "tożsame". Więc tłumaczenie "równoważne" u niego NIE OZNACZA "tożsame".
To tylko kwestia umowy i konwencji użytych słów.

Co z podwójnie niedotrzymaną obietnicą kasowania AK? Jak zwykle "spierdalantus notoricus"?

Bredzisz jak potłuczony!
Dowód:
Czy podtrzymujesz swoje brednie do potęgi nieskończonej niżej cytowane?
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829607

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Moja odpowiedź jest tu stanowcza i jednoznaczna - ty masz odszukać mój dowód w tym temacie!

Nie da się znaleźć czegoś, czego nie ma.

rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

Jeszcze w tym swoim "dowodzie" napisałeś o zdaniu prawdziwym, że jest fałszywe :rotfl:

Udowodnij to moim cytatem kłamco perfidny - twój nosek kłamstwa urósł ci do 50cm, spójrz w lustro :)
Udowodnisz - kasuję calusieńką algebrę Kubusia.

Nie łżyj, że skasujesz AK - niedawno nie dotrzymałeś tej obietnicy, gdy ci pokazałem, że jest inny sposób sprawdzenia równoliczności zbiorów niż zliczanie elementów.

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)[/i]

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,

Podtrzymuję swoje zdanie, iż czerwone, wyróżnione zdanie to czysto matematyczny FAŁSZ!
... i co matematyczny osiołku - zatkało kakao?

Uważaj irbisolu:
Jak poprosisz to ci udowodnię w którym miejscu bredzisz i dlaczego bredzisz w sposób który na 100% zrozumiesz.

Oczywisty warunek jest jak zwykle:
Przeczytasz mój dowód iż bredzisz?
TAK/NIE

Twoje TAK jest tu obligatoryjnie wymagane, bo ze słupem (z tobą) nie zamierzam więcej dyskutować - 18 lat gadania do słupa mi starczy, mam tego dość i muszę to przerwać!
Dla twojego dobra Irbisolu, MUSZĘ!

Oczywistym jest, że mój dowód będziesz mógł obalać, jednak by obalić cokolwiek trzeba ten dowód mieć zapisany czarno na białym.
... i co?
Strach cię obleciał i gaci ci spadły, bo ty NIGDY mojego dowodu nie przeczytasz
Jesteś po prostu tchórzem jak zawsze, uciekającym z podkulonym ogonkiem z ogromnym wrzaskiem:
"Niezamówionego gówna nie czytam"
Zgadza sie?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 14:00, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Nie 14:02, 26 Sty 2025    Temat postu:

Po co pytasz, schizofreniku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:09, 26 Sty 2025    Temat postu:

Irbisol napisał:
Po co pytasz, schizofreniku?

By ci udowodnić czarno na białym jak potwornie bredzisz?
Przeczytasz?

P.S.
Oczywiście będziesz mógł obalać to co zobaczysz pod warunkiem że przeczytasz mój dowód twojego bredzenia do potęgi nieskończonej.
Przeczytasz?
TAK/NIE

Powtórzę - więcej ze słupem nie zamierzam dyskutować, bo słup obligatoryjnie napisze mi:
"Niezamówionego gówna nie czytam"
Czy dotarło?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 14:09, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Nie 14:10, 26 Sty 2025    Temat postu:

Możesz "udowodnić" bez tego typu durnych pytań.
Byleby na temat było, bez quizów i "czy się zgadzam".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:24, 26 Sty 2025    Temat postu:

Irbisol napisał:
Możesz "udowodnić" bez tego typu durnych pytań.
Byleby na temat było, bez quizów i "czy się zgadzam".

Taki dowód czarno na białym niedawno ci zapisałem.
Twój schizofreniczny mózg domyślnie wygenerował tu slogan:
"Niezamówionego gówna nie czytam"
Innymi słowy:
Ty mój dowód po prostu zignorowałeś i przeszedłeś sobie to twojego kolejnego, schizofrenicznego tematu jak gdyby nigdy nic!

Dokładnie dlatego chcę twojej obietnicy, iż tym razem przeczytasz mój dowód i się w temacie tego dowodu wypowiesz.

Oznacza to iż:
- przyjmiesz mój dowód za prawdziwy i się z nim zgodzisz
ALBO
- obalisz mój dowód, wtedy ja wyjdę na idiotę, a ty na mędrca

Więcej możliwości nie masz!
Więc jak?
Przeczytasz mój dowód?
TAK/NIE?

Bowiem wtedy i tylko wtedy będziesz mógł go obalić albo uznać za swój jeśli nie znajdziesz jednego, jedynego kontrprzykładu go obalającego.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 15:20, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Nie 17:01, 26 Sty 2025    Temat postu:

Wyżej masz odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:15, 26 Sty 2025    Temat postu:

Czy Irbisol zdała zrozumieć matematyczne banały na poziomie ucznia 7 klasy SP?
Ma kto taką nadzieję?
:shock: :shock: :shock:

Irbisol napisał:
Wyżej masz odpowiedź.

Tu masz dowód tego, czego ni w ząb nie rozumiesz - tu musisz podać poprawną matematycznie odpowiedź!

... i najważniejsze:
Musisz ją zrozumieć!
Bo to jest twój problem schizofrenika Nr.1.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829443

rafal3006 napisał:
Test egzaminacyjny na zakończenie szkoły podstawowej!
Czy ma kto nadzieję, że irbisol pozytywnie zaliczy test Nr.1?
:shock: :shock: :shock:

Irbisol napisał:
Znowu dałeś analogię z dupy. Mogę powiedzieć że może, ale nie mogę powiedzieć tylko tego.
Skoro to zdanie jest fałszywe, to wynika z niego to, co napisałem wyżej.

:shock: :shock: :shock:

Test - jaki jest, każdy widzi
Analogicznie jak:
Koń – jaki jest, każdy widzi – powszechnie znany początek adnotacji dotyczącej konia w późnobarokowej encyklopedii Nowe Ateny pióra Benedykta Chmielowskiego.

Test Nr.1
Dane są dwa, różne na mocy definicji ## twierdzenia Pitagorasa:
TP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów
##
TP2.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów

Gdzie:
## - twierdzenia różne na mocy definicji ##!

Z poniższych czterech możliwości wybierz poprawną wersję lub poprawne wersje.
1.
TP1 jest prawdziwe
"i"(*)
TP2 jest fałszywe
2.
TP1 jest fałszywe
"i"(*)
TP2 jest prawdziwe
3.
Oba twierdzenia są prawdziwe
4.
Oba twierdzenia są fałszywe

Podpowiedź dla czytelników:
Prędzej Irbisolowi kaktus na rączce wyrośnie niż odpowie na ten trywialny test ... co wszyscy za chwilkę zobaczymy.


P.S.
Masz wolną wolę i powiedzieć możesz co ci ślina na język przyniesie.

Pani matematyczka w 7 klasie szkoły podstawowej do swojego ucznia, Irbisola mówi:
Irbisolu poproszę o twierdzenie Piagorasa.

Irbisol:
Jesli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów

Pani:
To jest według ciebie twierdznie Pitagorasa?

Irbisol:
Oczywiście że tak, bo podaję przykład, trójkąt o bokach: [3,4,5]
To jest zdanie prawdziwe, a pani jest głupia i nie zna się na matematyce!

Pani:
Twierdzenie Pitagorsa które wypowiedziałeś jest FAŁSZYWE!

Irbisol:
Nie może być fałszywe bo przecież istnieje trójkąt prostokątny o bokach: [3,4,5]
... a pani jest głupia i powinna zostać umieszczona w zakładzie zamkniętym bez klamek!

Pani:
Oj synku, przecholowałeś!

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-450.html#369345
Pani matematyczka napisał:
Ty jesteś naprawdę ograniczony - nie ma z tobą podstawowego kontaktu ... Nie wiem, jak do ciebie przemówić, bo twoja głupota przerasta wszystko, co do tej pory spotkałem na wielu forach

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1050.html#415439
Pani matematyczka napisał:
Po prostu nie mam już słów na wyrażenie stopnia twojego upośledzenia, które nie pozwala ci tego pojąć.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1150.html#418651
Pani matematyczka napisał:
Debil by zrozumiał, dlatego nie nazywam cię debilem, żeby debili nie obrażać.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/dowod-debila-oparty-na-dwoch-sprzecznych-zalozeniach,14695.html#484965
Pani matematyczka napisał:
Znajdźcie mi takiego drugiego debila.
Płaskoziemcy to profesorzy przy nim.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:59, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:59, 26 Sty 2025    Temat postu:

Irbisolu, poznaj moje dobre serduszko!

Podpowiedź:
Mój post wyżej w sposób bezpośredni odnosi się do tych twoich bredni do potęgi nieskończonej - oczywiście o to czerwone "może" tu chodzi, bo:
Teraz uważaj – skup się:
To jest definicja tożsamości zbiorów p=q wynikająca z naszego prawa Irbisa.
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1
Gdzie:
A1: p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => q (twierdzenie proste)
oraz
B3: q=>p =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q jest podzbiorem => zbioru p (twierdzenie odwrotne względem A1)

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.
Czy już rozumiesz swój błąd?
Czy już rozumiesz dlaczego w opisie relacji podzbioru => nie ma prawa być spójnika "może"! - a dokładnie to zrobił ten kuternoga z Wikipedii w swoim czerwonym zdaniu niżej.
cnd

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829607
Irbisol napisał:

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być tożsame tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są tożsame. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,

Tak, zdanie czerwone to czysto matematyzny FAŁSZ!
Dowód masz w moim poprzednim poście (na przykładzie twierdzenia Pitagorasa) i w tym poście, w zapisach ogólnych.

Teorie formalną o co tu chodzi zawarłem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829465
rafal3006 napisał:
Irbisolu, widzę że przeżywasz męki piekielne więc ci podpowiem!

Jak przeczytasz poniższe definicje znaczków elementarnych (~~>, =>, ~>) to łatwo zrozumiesz, że znaczki te są różne na mocy definicji ##

... którego oczywiście nie czytałeś, bo twój gówno-dogmat ci tego zabrania:
"Ja Irbisol, gówna zwanego algebrą Kubusia nie będę czytał"
Zgadza się?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:23, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15950
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Nie 19:12, 26 Sty 2025    Temat postu:

rafal3006 napisał:

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.

A ktoś to gdzieś twierdzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36440
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:19, 26 Sty 2025    Temat postu:

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.

A ktoś to gdzieś twierdzi?

Tak, ten osioł z Wikipedii dokładnie to twierdzi, bo w opisie relacji podzbioru => użył spójnika "może".
cnd

Jeszcze raz, przeczytaj choć raz co do ciebie piszę:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829831

rafal3006 napisał:
Irbisolu, poznaj moje dobre serduszko!

Podpowiedź:
Mój post wyżej w sposób bezpośredni odnosi się do tych twoich bredni do potęgi nieskończonej - oczywiście o to czerwone "może" tu chodzi, bo:
Teraz uważaj – skup się:
To jest definicja tożsamości zbiorów p=q wynikająca z naszego prawa Irbisa.
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1
Gdzie:
A1: p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => q (twierdzenie proste)
oraz
B3: q=>p =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q jest podzbiorem => zbioru p (twierdzenie odwrotne względem A1)

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.
Czy już rozumiesz swój błąd?
Czy już rozumiesz dlaczego w opisie relacji podzbioru => nie ma prawa być spójnika "może"! - a dokładnie to zrobił ten kuternoga z Wikipedii w swoim czerwonym zdaniu niżej.
cnd

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829607
Irbisol napisał:

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być tożsame tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są tożsame. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,

Tak, zdanie czerwone to czysto matematyczny FAŁSZ!
Dowód masz w moim poprzednim poście (na przykładzie twierdzenia Pitagorasa) i w tym poście, w zapisach ogólnych.

Teorie formalną o co tu chodzi zawarłem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829465
rafal3006 napisał:
Irbisolu, widzę że przeżywasz męki piekielne więc ci podpowiem!

Jak przeczytasz poniższe definicje znaczków elementarnych (~~>, =>, ~>) to łatwo zrozumiesz, że znaczki te są różne na mocy definicji ##

... którego oczywiście nie czytałeś, bo twój gówno-dogmat ci tego zabrania:
"Ja Irbisol, gówna zwanego algebrą Kubusia nie będę czytał"
Zgadza się?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:30, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 412, 413, 414
Strona 414 z 414

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin