Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Absolut vs. Bóg
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LnianowlosePachole




Dołączył: 14 Sty 2017
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:09, 21 Sty 2017    Temat postu: Absolut vs. Bóg

Najkrócej rzecz ujmując, chodzi w tym wątku o to, aby pomówić o zależnościach pomiędzy pojęciami Absolut i Bóg.

Przez Boga rozumiemy tu świadome bóstwo osobowe współczesnych.
Przez Absolut zaś nieświadomy zbiór wszelkich możliwości, które mogą się zdarzyć.

Boga i Absolut łaczy to, że na mocy definicji, mają mieć charakter sprawczy wszechrzeczy. Z Bogiem sprawa jest oczywista, gdyż robi co chce. W przypadku Absolutu mamy zaś do czynienia z matrycą wszelkich możliwości, w związku z istnieniem której rzeczy się dzieją.

Bóg nie stwarza Absolutu, a Absolut nie powołuje Boga do istnienia.

Pytanie #1: Czy istnienie Absolutu istotnie wyklucza istnienie Boga?
Pytanie #2: Czy nie wydaje Wam się, że teoria Absolutu nie jest dobrym wyjaśnieniem, że przyczyna stwórcza jest nieświadoma?
Pytanie #3: Czyż Absolut zgrabnie nie tłumaczy istnienia wieloświatów?

Abyście nie zbłądzili w dyskusji wytłuamczę Wam te 3 punkty.
ad #1: Jak istnieje Absolut to on nie interesuje się człowiekiem, jest nieosobową siłą stwórczą, matrycą, a nie kimś kto świadomie podejmuje decyzje. Ale oprócz Absolutu może istnieć Bóg, bo jest on jedną z możliwości, ale nie jest on wówczas absolutny.
ad, #2: Generalnie uważa się, że ponieważ my mamy świadomość, Bóg nie może być gorszy od nas. Natomiast Absolut mimo że zawiera informacje o tym z czego są zbudowane rzeczy, nie ma atrybutów tych rzeczy. Podobnie jak w przypadku drewna, z których budujemy krzesło, drewno nie ma atrybutów krzesła, z którego krzesło możemy zbudować.
ad. #3: Jeżeli jest matrycą z której może powstać nieskończona ilość możliwości, to naturalną konsekwencją tego jest istnienie wieloświatów.

No i teraz pytanie kluczowe, w końcu o czymś musimy porozmawiać! Czy ta koncepcja ma sens i czy ma go więcej niż Bóg katolicki ?

A na koniec pamiętajmy, że wiele jest smaków Absolutu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 20:42, 21 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Przez Boga rozumiemy tu świadome bóstwo osobowe współczesnych.


a co to jest "bóstwo" ? serio pytam jakoś nie potrafię, poza dziecinnymi wyobrażeniami, tego pojęcia mentalnie zinterpretować


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 20:43, 21 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6089
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:44, 21 Sty 2017    Temat postu:

Teizm => Personalizm, a w przypadku tej koncepcji z absolutem nie mamy koniecznego Personalizmu, który jest poglądem mocno wątpliwym, więc chyba ma więcej sensu niż Bóg katolicki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:08, 21 Sty 2017    Temat postu:

Tzw. Absolut jest objaśniony w mojej Hipotezie Wszystkiego. Bóg poniekąd też...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 21:13, 21 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Tzw. Absolut jest objaśniony w mojej Hipotezie Wszystkiego. Bóg poniekąd też...


Absolut tak, to zrozumiałe pojęcie, LnianowlosePachole nawet zdjęcie kilku jego wariantów załączył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:25, 21 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Tzw. Absolut jest objaśniony w mojej Hipotezie Wszystkiego. Bóg poniekąd też...


Absolut tak, to zrozumiałe pojęcie, LnianowlosePachole nawet zdjęcie kilku jego wariantów załączył.
A pogonić cię pancerzownicą pomiędzy oczy, "psuju" ty forumowy?!:-> :mrgreen:

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 21:26, 21 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Śro 8:03, 25 Sty 2017    Temat postu:

LnianowlosePachole napisał:
ad, #2: Generalnie uważa się, że ponieważ my mamy świadomość, Bóg nie może być gorszy od nas. Natomiast Absolut mimo że zawiera informacje o tym z czego są zbudowane rzeczy, nie ma atrybutów tych rzeczy. Podobnie jak w przypadku drewna, z których budujemy krzesło, drewno nie ma atrybutów krzesła, z którego krzesło możemy zbudować.


generalnie słusznie :) teraz tylko można by się zastanowić (1) czym jest ludzka świadomość, (2) a czym jest świadomość dla istoty bezcielesnej :) co pozostaje po odrzuceniu tego, co dotyczy cielesności jednostki :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:31, 25 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
teraz tylko można by się zastanowić (1) czym jest ludzka świadomość, (2) a czym jest świadomość dla istoty bezcielesnej :) co pozostaje po odrzuceniu tego, co dotyczy cielesności jednostki :)
Ad (1): Ludzka świadomość jest częścią psychiki, a szerzej- umysłu, która ma określone funkcje [jak wszystko, co ma formę, czyli jest zjawiskiem] i stanowi tą cześć "najbliższą", swego rodzaju interfejs, a jednocześnie filtr umysłu dla oddziaływań z otoczeniem [w tym z własną somą], z niektórymi zjawiskami, z którymi pozostajemy w specyficznych korelacjach- doznawalnych, a raczej- jeśli chodzi o samą świadomość- poznawalnych.
Ad (2): To zależy, z jakimi fenomenami wejdzie w jakie relacje, związki. Jeśli wchodzi w "oddziaływania" (w cudzysłowie, bo to nie są żadne oddziaływania typowe dla wszelkich zjawisk) wyłącznie z noumenami, a nie z fenomenami [sytuacja teoretycznie możliwa tylko w Niebycie], to nie jest już w ogóle świadomością, a "czystą" duszą, czyli kwantem pola siły Woli. Świadomość może zachodzić wyłącznie pośród fenomenów- i to tylko, jako szczególnego rodzaju oddziaływania Woli z w miarę stabilnymi zjawiskami, zwanymi przez ludzi [z obserwacji] ogólnie materią, a bardziej szczegółowo- strukturami (funkcjonalnymi), czyli obiektami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Śro 18:14, 25 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Ad (1): Ludzka świadomość jest częścią psychiki, a szerzej- umysłu, która ma określone funkcje [jak wszystko, co ma formę, czyli jest zjawiskiem] i stanowi tą cześć "najbliższą", swego rodzaju interfejs, a jednocześnie filtr umysłu dla oddziaływań z otoczeniem [w tym z własną somą], z niektórymi zjawiskami, z którymi pozostajemy w specyficznych korelacjach- doznawalnych, a raczej- jeśli chodzi o samą świadomość- poznawalnych.
Ad (2): To zależy, z jakimi fenomenami wejdzie w jakie relacje, związki. Jeśli wchodzi w "oddziaływania" (w cudzysłowie, bo to nie są żadne oddziaływania typowe dla wszelkich zjawisk) wyłącznie z noumenami, a nie z fenomenami [sytuacja teoretycznie możliwa tylko w Niebycie], to nie jest już w ogóle świadomością, a "czystą" duszą, czyli kwantem pola siły Woli. Świadomość może zachodzić wyłącznie pośród fenomenów- i to tylko, jako szczególnego rodzaju oddziaływania Woli z w miarę stabilnymi zjawiskami, zwanymi przez ludzi [z obserwacji] ogólnie materią, a bardziej szczegółowo- strukturami (funkcjonalnymi), czyli obiektami.


no fajnie, że podzieliłeś się tymi przemyśleniami :) ale te są jakby nieadekwatne do modelu jakim się tu zajmujemy, przede wszystkim zbyt szczegółowe :)

ja miałem jedynie na myśli fakt, ze tak na prawdę nie możemy opisać siebie w sposób spójny, jako osoby jesteśmy zbiorem w sumie przypadkowych i nie koniecznie spójnych, zmiennych w czasie, przekonań o sobie i o świecie, z których większość dotyczy nas samych i związana jest z naszą fizycznością ... jesteśmy w zasadzie tylko z definicji (z imienia i nazwiska), bo realnie to, tak już nie koniecznie ....

czym więc miałaby byś świadomość istoty niefizycznej, na której "obraz i podobieństwo" jesteśmy stworzeni ? myślę, że zbiorem praw i prawd o świecie, jeśli sensowne jest w ogóle wyrażenie tego ludzkimi pojęciami :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 18:15, 25 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:39, 26 Sty 2017    Temat postu:

@ lucek:
Cytat:
no fajnie, że podzieliłeś się tymi przemyśleniami :) ale te są jakby nieadekwatne do modelu jakim się tu zajmujemy, przede wszystkim zbyt szczegółowe :)
Fajnie, bo może zaczniecie w końcu prawidłowo rozumować i adekwatnie nazywać; może dostrzeżecie w tym prawdę, wyjście...:)
Cytat:
ja miałem jedynie na myśli fakt, ze tak na prawdę nie możemy opisać siebie w sposób spójny, jako osoby jesteśmy zbiorem w sumie przypadkowych i nie koniecznie spójnych, zmiennych w czasie, przekonań o sobie i o świecie, z których większość dotyczy nas samych i związana jest z naszą fizycznością ... jesteśmy w zasadzie tylko z definicji (z imienia i nazwiska), bo realnie to, tak już nie koniecznie ....
Wg mnie możemy. Tak, jak pisał też wujzboj: prawidłowy opis ja, to istnieję- nic więcej, nic mniej, nic inaczej: cała reszta, to są tylko przymioty, atrybutu osoby, "mienia" ja...
Cytat:
czym więc miałaby byś świadomość istoty niefizycznej, na której "obraz i podobieństwo" jesteśmy stworzeni ? myślę, że zbiorem praw i prawd o świecie, jeśli sensowne jest w ogóle wyrażenie tego ludzkimi pojęciami :wink:
To mocno prawdopodobne, przy założeniu istnienia boga osobowego; ja nie zaprzeczam takowemu istnieniu, ale uważam, że jest zbędne, by świat mógł funkcjonować podobnie do tego, co się obserwuje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Czw 13:44, 26 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Tak, jak pisał też wujzboj: prawidłowy opis ja, to istnieję-


to nie jest prawidłowy opis, prawidłowy wyglądał by tak:

[prawdą jest, że] [ja] istnieję

tyle tylko, że człon w nawiasie kwadratowym jest członem domyślnym, drugi zazwyczaj też .... każde wyrażone przekonanie, przede wszystkim musi być uznane za prawdziwe :wink:

PS
Cytat:
To mocno prawdopodobne, przy założeniu istnienia boga osobowego; ja nie zaprzeczam takowemu istnieniu, ale uważam, że jest zbędne, by świat mógł funkcjonować podobnie do tego, co się obserwuje...


bez świadomości istnienia "boga" możesz funkcjonować i obserwować, ale nie możesz wyjaśnić na jakiej zasadzie możliwa jest komunikacja między ludźmi


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 13:51, 26 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:22, 26 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Tak, jak pisał też wujzboj: prawidłowy opis ja, to istnieję-


to nie jest prawidłowy opis, prawidłowy wyglądał by tak:

[prawdą jest, że] [ja] istnieję

tyle tylko, że człon w nawiasie kwadratowym jest członem domyślnym, drugi zazwyczaj też .... każde wyrażone przekonanie, przede wszystkim musi być uznane za prawdziwe :wink:

PS
Cytat:
To mocno prawdopodobne, przy założeniu istnienia boga osobowego; ja nie zaprzeczam takowemu istnieniu, ale uważam, że jest zbędne, by świat mógł funkcjonować podobnie do tego, co się obserwuje...


bez świadomości istnienia "boga" możesz funkcjonować i obserwować, ale nie możesz wyjaśnić na jakiej zasadzie możliwa jest komunikacja między ludźmi
Niezupełnie "prawdą jest", bo prawdy bywają różne; szczególnie dzielą się na cząstkowe prawdy indywidualne, prawdy [również cząstkowe] intersubiektywne, czyli interpersonalne, oraz na "prawdziwą prawdę", czyli Prawdę Absolutną. Tu wchodzić w grę może jedynie prawda indywidualna, subiektywne przekonanie. Natomiast, wg mnie, sam podmiot, jako ego- samo ja, czyli właśnie świadomość, ego- jest największym, "najpojemniejszym" wyobrażeniem świadomości- jednocześnie największym jej "złudzeniem". Jednak, poza właśnie istnieję, poza samoświadomością, ego nie jest niczym więcej, bo cała reszta, to- jak napisałem- tylko atrybuty ja. Jednak- akurat właśnie w zgodzie z filozoficzną definicją atrybutu- ja uważam, w przeciwieństwie chyba do wujazboja, że ego nie "istniałoby" w ogóle, nie wyodrębniałoby się z psychiki, z jaźni, gdyby nie potrzeba przypisywania atrybutów do czegoś- tutaj do "kogos", do tzw. podmiotu.; gdyby nie potrzeba interpretacji, przetwarzania i gromadzenia informacji. Przypuszczam- moim zdaniem sensownie- że w warunkach całkowitej deprywacji sensorycznej (sytuacja realnie niemożliwa do osiągniecia, choćby ze względu na bodźce docierające z własnego ciała) ja, ego nie wyodrębniłoby się w jaźni.

A dlaczegóż to nie miałoby być wtedy możliwości wyjaśnienia komunikacji międzyludzkiej??
:shock: :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:18, 27 Sty 2017    Temat postu:

Sytuacja braku ekspresji ego jest mozliwa do osiagniecia, Piotr, przez przerwanie lacznosci neuronowej z powodu choroby Alzheimer'a. Czlowiek nadal zyje ale w "wiezieniu" braku mozliwosci korelacji bodzcow wspolpracy systemu nerwowego z mozgiem. Wedlug interpretacji Prof. Dr. Rudolph Tanzi jest to stan trudny do zniesienia. Nie tylko gromadzimy, przetwarzamy, i interpretujemy informacje ale skladamy je w pamieci i uzywamy do referencji i nadawaniu znaczenia naszym kolejnym doswiadczeniom. U czlowieka chorego na Alzheimer'a nie dochodzi do deprywacji sensorycznej lecz nastepuje przerwanie mozliwosci gromadzenia, przetwarzania, i analizy danych. W takim stanie terroru czlowiek nie wie kim jest ale wie, ze jest wiezniem swojego ciala.

P.S. Wlasnie skonczylam wklejac dyskusje na forum doktorantow w temacie motywacji i planowania zajec profesjonalnych i zerknelam na moje oceny z 2 porzednich dyskusji i egzaminu. 97 punktow na mozliwych 100 i konstruktywne wskazowki od Prof. Dr. B. ktorej sie obawialam, bo ma pasje transformowania osob w liderow. Idzie dobrze :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Pią 6:36, 27 Sty 2017    Temat postu:

Piotr napisał:
Niezupełnie "prawdą jest", bo prawdy bywają różne; szczególnie dzielą się na cząstkowe prawdy indywidualne, prawdy [również cząstkowe] intersubiektywne, czyli interpersonalne, oraz na "prawdziwą prawdę", czyli Prawdę Absolutną. Tu wchodzić w grę może jedynie prawda indywidualna, subiektywne przekonanie. Natomiast, wg mnie, sam podmiot, jako ego- samo ja, czyli właśnie świadomość, ego- jest największym, "najpojemniejszym" wyobrażeniem świadomości- jednocześnie największym jej "złudzeniem". Jednak, poza właśnie istnieję, poza samoświadomością, ego nie jest niczym więcej, bo cała reszta, to- jak napisałem- tylko atrybuty ja. Jednak- akurat właśnie w zgodzie z filozoficzną definicją atrybutu- ja uważam, w przeciwieństwie chyba do wujazboja, że ego nie "istniałoby" w ogóle, nie wyodrębniałoby się z psychiki, z jaźni, gdyby nie potrzeba przypisywania atrybutów do czegoś- tutaj do "kogos", do tzw. podmiotu.; gdyby nie potrzeba interpretacji, przetwarzania i gromadzenia informacji. Przypuszczam- moim zdaniem sensownie- że w warunkach całkowitej deprywacji sensorycznej (sytuacja realnie niemożliwa do osiągniecia, choćby ze względu na bodźce docierające z własnego ciała) ja, ego nie wyodrębniłoby się w jaźni.


Piotr, do czego ty się odnosisz :mrgreen: ?

ja tylko napisałem, że każde przekonanie człowieka (jednostkowego) ma status prawdziwości zatem "jestem" to to samo co "jest dla mnie prawdą, że jestem"

"jestem" nie zawiera się w każdym przekonaniu, a "prawda" tak i to ona tworzy człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:52, 28 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
ja tylko napisałem, że każde przekonanie człowieka (jednostkowego) ma status prawdziwości zatem "jestem" to to samo co "jest dla mnie prawdą, że jestem"
Różnego prawdopodobieństwa "prawdziwości", różnego stopnia "przypuszczalności"... Niezupełnie jest dla mnie prawdą, że jestem; raczej jestem silnie [chyba najsilniej, jak to możliwe] przekonany o tym, że jestem, że istnieję. To jest przekonanie graniczące z pewnością, ale jedynie subiektywną- czyli jest to wiara; każde przekonanie jest wiarą. Lecz nie jest to wiedza "wszechwiedząco pewna". Dlatego każda, nawet najbardziej potwierdzona, udokumentowana wiedza ludzka ma status wiary, przekonań- ponieważ nie pochodzi od absolutnie pewnej i pełnej wszechwiedzy.
A więc jest tak naprawdę właściwie odwrotnie, niż sądzi większość: Jakakolwiek ludzka wiedza, to tylko wiara; natomiast "słowo Boże"- ale tylko, jeśli wierzyć, iż pochodzi od istoty wszechwiedzącej- jest prawdziwą wiedzą, niezaprzeczalną nauką.
lucek napisał:
"jestem" nie zawiera się w każdym przekonaniu, a "prawda" tak i to ona tworzy człowieka.
"Jestem" też się właściwie zawiera we wszystkim, co dotyczy ludzkiej świadomości, ponieważ jestem, więc myślę (świadomie)...

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 21:53, 28 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 21:55, 28 Sty 2017    Temat postu:

geniusz :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:06, 28 Sty 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Sytuacja braku ekspresji ego jest mozliwa do osiagniecia, Piotr, przez przerwanie lacznosci neuronowej z powodu choroby Alzheimer'a. Czlowiek nadal zyje ale w "wiezieniu" braku mozliwosci korelacji bodzcow wspolpracy systemu nerwowego z mozgiem. Wedlug interpretacji Prof. Dr. Rudolph Tanzi jest to stan trudny do zniesienia. Nie tylko gromadzimy, przetwarzamy, i interpretujemy informacje ale skladamy je w pamieci i uzywamy do referencji i nadawaniu znaczenia naszym kolejnym doswiadczeniom. U czlowieka chorego na Alzheimer'a nie dochodzi do deprywacji sensorycznej lecz nastepuje przerwanie mozliwosci gromadzenia, przetwarzania, i analizy danych. W takim stanie terroru czlowiek nie wie kim jest ale wie, ze jest wiezniem swojego ciala.
Czyli nadal istnieje, jest. Pomimo przynajmniej częściowego zaniku ego. Pomimo przynajmniej częściowej bezużyteczności ciała.
To powinno dawać sporo do myślenia. Zastanów się wobec tego, czym jest osoba ludzka, czym jest istnieję, tak naprawdę.
A, szczególnie do wujazboja: Zastanów się czy istnieję zachodzi nawet bez jakiejkolwiek identyfikacji, zupełnie bez tożsamości, bez atrybutów. Oraz czym wtedy jest właściwie owo istnieję? Czy wtedy można jeszcze używać terminu, określenia ja, ego??
Dyskurs napisał:
P.S. Wlasnie skonczylam wklejac dyskusje na forum doktorantow w temacie motywacji i planowania zajec profesjonalnych i zerknelam na moje oceny z 2 porzednich dyskusji i egzaminu. 97 punktow na mozliwych 100 i konstruktywne wskazowki od Prof. Dr. B. ktorej sie obawialam, bo ma pasje transformowania osob w liderow. Idzie dobrze :)
Czyli radzisz sobie.:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:08, 28 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
geniusz :mrgreen:
Nie taki bardzo, jak bym chciał...:( Zawsze chciałem wiedzieć przynajmniej tyle, ile ewentualny Bóg.;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 22:12, 28 Sty 2017    Temat postu:

no dobrze to pomogę :)

Piotr napisał:
Różnego prawdopodobieństwa "prawdziwości", różnego stopnia "przypuszczalności"... Niezupełnie jest dla mnie prawdą, że jestem; raczej jestem silnie [chyba najsilniej, jak to możliwe] przekonany o tym, że jestem, że istnieję. To jest przekonanie graniczące z pewnością, ale jedynie subiektywną- czyli jest to wiara; każde przekonanie jest wiarą. Lecz nie jest to wiedza "wszechwiedząco pewna". Dlatego każda, nawet najbardziej potwierdzona, udokumentowana wiedza ludzka ma status wiary, przekonań- ponieważ nie pochodzi od absolutnie pewnej i pełnej wszechwiedzy.
A więc jest tak naprawdę właściwie odwrotnie, niż sądzi większość: Jakakolwiek ludzka wiedza, to tylko wiara; natomiast "słowo Boże"- ale tylko, jeśli wierzyć, iż pochodzi od istoty wszechwiedzącej- jest prawdziwą wiedzą, niezaprzeczalną nauką.


nie wiem z jaką pewnością Wuj twierdzi: "jestem" .... to nie ma znaczenia :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:23, 28 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
nie wiem z jaką pewnością Wuj twierdzi: "jestem" .... to nie ma znaczenia :mrgreen:
Nie "z jaką pewnością", bo pewność jest jedna, maksymalna, lecz z jakim prawdopodobieństwem- tu: z jak silnym przekonaniem.
Ma to absolutnie zasadnicze znaczenie dla bycia, a w szczególności dla bycia człowiekiem; nieco mniejsze, na ile ktoś uważa jestem, ale największe, na ile sam ktoś siebie przekonuje do ja jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 22:29, 28 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Nie "z jaką pewnością", bo pewność jest jedna, maksymalna, lecz z jakim prawdopodobieństwem- tu: z jak silnym przekonaniem.
Ma to absolutnie zasadnicze znaczenie dla bycia, a w szczególności dla bycia człowiekiem; nieco mniejsze, na ile ktoś uważa jestem, ale największe, na ile sam ktoś siebie przekonuje do ja jestem.


zlituj się :cry: cokolwiek nie odpowiesz sobie, to będzie to dla Ciebie prawdą, będzie twoim przekonaniem, nawet takie "mnie w ogóle nie ma", tyle tylko, że wtedy do końca skretyniejesz :mrgreen:

a to przekonania, czyli "prawdy" rządzą człowiekiem, są jego bogiem :wink: gdybyś nie wiedział :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:51, 28 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Nie "z jaką pewnością", bo pewność jest jedna, maksymalna, lecz z jakim prawdopodobieństwem- tu: z jak silnym przekonaniem.
Ma to absolutnie zasadnicze znaczenie dla bycia, a w szczególności dla bycia człowiekiem; nieco mniejsze, na ile ktoś uważa jestem, ale największe, na ile sam ktoś siebie przekonuje do ja jestem.


zlituj się :cry: cokolwiek nie odpowiesz sobie, to będzie to dla Ciebie prawdą, będzie twoim przekonaniem, nawet takie "mnie w ogóle nie ma", tyle tylko, że wtedy do końca skretyniejesz :mrgreen:

a to przekonania, czyli "prawdy" rządzą człowiekiem, są jego bogiem :wink: gdybyś nie wiedział :)
W pierwszym akapicie masz sporo racji, lecz nie jest tak do końca. Bo można być nieprzekonanym o przekonaniu, przekonanym o nieprzekonaniu, nieprzekonanym o nieprzekonaniu, oraz przekonanym o przekonaniu; poza tym, mogę nawet z wielkim przekonaniem się przekonywać że mnie nie ma w ogóle. Nie skretynieję raczej od tego- co najwyżej rozstroju nerwowego dostane. Wiesz dlaczego, chłopaku zbyt schematycznie rozumujący? Bo psychika, a tym bardziej kompleksowy umysł, to coś o wiele więcej, coś potężniejszego, niż samo durnie świadome ego.
M. in. dlatego człowiek- jego jaźń- rządzi również prawdami; dlatego każde kłamstwo może być prawdą i na odwrót...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 23:02, 28 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Wiesz dlaczego, chłopaku zbyt schematycznie rozumujący? Bo psychika, a tym bardziej kompleksowy umysł, to coś o wiele więcej, coś potężniejszego, niż samo durnie świadome ego.
M. in. dlatego człowiek- jego jaźń- rządzi również prawdami; dlatego każde kłamstwo może być prawdą i na odwrót...

goopek :mrgreen: po to "jaźń- " podsuwa ci niektóre przekonania, żeby świadomość mogła je zweryfikować .... podsuwa, gdy bieżące doświadczenie stoi w sprzeczności z nabytymi przekonaniami :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:06, 28 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Wiesz dlaczego, chłopaku zbyt schematycznie rozumujący? Bo psychika, a tym bardziej kompleksowy umysł, to coś o wiele więcej, coś potężniejszego, niż samo durnie świadome ego.
M. in. dlatego człowiek- jego jaźń- rządzi również prawdami; dlatego każde kłamstwo może być prawdą i na odwrót...

goopek :mrgreen: po to "jaźń- " podsuwa ci niektóre przekonania, żeby świadomość mogła je zweryfikować .... podsuwa, gdy bieżące doświadczenie stoi w sprzeczności z nabytymi przekonaniami :wink:
Prawie wszystko pomieszałeś. Za dużo, by chciało mi się to wszystko prostować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9036
Przeczytał: 81 tematów


PostWysłany: Sob 23:09, 28 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Prawie wszystko pomieszałeś.

:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin