|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:20, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | Ale nic nie wiedząc w ogóle wg której definicji wiedzy? |
Według takiej, że nic nie wiesz w ogóle. To proste ale nie dla ciebie bo nic nie wiesz w ogóle |
Definicję wiedzy nie opiera się na statusie wiedzy kogokolwiek. |
Tego też nie wiesz bo stwierdziłeś, że po prostu nic nie wiesz. |
Znowu używasz dyskutowanego wniosku do oceny tego wniosku.
Cytat: | Kombinowanie ze "statusem wiedzy" zacząłeś wymyślać dopiero teraz aby uniknąć konsekwencji tego co stwierdziłeś |
Czyli wg ciebie można wiedzę określić jako coś, gdzie np. Kowalski spod 5 nic nie wie. Durne, ale niech będzie.
Wg takiej definicji wiedzy faktycznie nic nie wiem. I co ci to dało? |
Ano choćby to, że kompletnie nie masz pojęcia o tym co paplasz, włącznie z tym co paplasz teraz. Można dopisać negację do każdego z twoich zdań i kompletnie nic to nie zmieni |
2+2=4
Neguj. Podobno nic to nie zmieni |
Nic nie wiesz i możesz mylić się we wszystkim więc dla ciebie nie ma żadnej różnicy między 2+2=4 i 2+2=5 |
Ale mialeś negować, a nie filozofować:
Można dopisać negację do każdego z twoich zdań i kompletnie nic to nie zmieni
Co ciekawe, idąc twoim jakże genialnym tokiem myślenia, jeżeli stwierdzę coś, a następnie zaprzeczę temu, to wg ciebie można zaprzeczyć stwierdzeniu oraz jego zaprzeczeniu, czyli uzyskać sprzeczność - i to jest jak najbardziej OK
Eeehhh, wyliniały, dlaczego ty taki cienki jesteś ... |
Możesz się mylić we wszystkim i nic nie wiesz, więc prawo negacji u ciebie też nie działa. Tego co teraz napisałeś też zatem nie wiesz. |
U mnie prawo negacji nie działa, ale u ciebie chyba powinno?
Cytat: | Oj ssący, ssący, jaki ty cienki jesteś. Może w ssaniu jesteś przynajmniej dobry. Ale tego nie wiem i trzeba by twojego klakiera zapytać |
Już od rana widzę telepawka się zaczyna ...
Dobrze, że znasz swoje miejsce w szeregu, wyliniały. A jak cię w GW do miecza albo do wąchania dupy zawołam, to w minutę się stawisz, czyż nie? Pytanie retoryczne, przed chwilą to zrobiłeś
http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/lewandowski-za-minute-sie-meldujesz-wachac-ma-dupe,25077-50.html#790845 |
Nic nie wiesz i tym generujesz tylko bezsensowne ciągi znaczków. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że skoro nic nie wiesz to nie wiesz nawet czy te znaczki istnieją i nawet czy ty sam istniejesz
|
I znowu wyliniały uciekł do kibla płakać, bo nie ma pojęcia, co sensownego odpisać
Temat w sumie ciekawy o tej (nie)wiedzy, ale z taką miernotą to co to za dyskusja ... |
Nigdzie nie musiałem "uciekać" i doskonale wiem co odpisać: tego co tu napisałeś też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 10:28, 29 Mar 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:30, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Nic tam nie jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu", zresztą i tak byś tego nie wiedział bo nic nie wiesz, tak jak znowu nie wiesz tego wszystkiego co teraz napisałeś bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 11:19, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: |
Nic tam nie jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu", zresztą i tak byś tego nie wiedział bo nic nie wiesz, tak jak znowu nie wiesz tego wszystkiego co teraz napisałeś bo nic nie wiesz |
Jest nieaktualne i jest wyrwane z kontekstu - nawet podawałem przykłady, bezbronny ciapciaku
Dla publiki - teraz 2 razy w GW bot Lewandowskiego posłusznie zaaportował. Tak to Lewandowskiego zirytowało (vivat silna psychika ), że aż się odpalił i sztucznie poodświeżał wątki z odpowiednimi tytułami, żeby były na górze - w sumie 11 wątków:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:24, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Już ci odpowiadałem, wyliniały, że część tego jest nieaktualna, a część wyrwana z kontekstu.
Dobrze, że to wypierasz i zachowujesz się jak urażony bachor. Niesamowite, jak łatwo tobą sterować
I nadal ulegle do moszny przybiegasz - nieco ponad pół minuty. Nie dziwne, skoro tak łatwo tobą sterować |
Nie wiesz czy mi "odpowiadałeś" i co jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu" bo nic nie wiesz. Reszty tych bzdur, które napisałeś, też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 11:26, 29 Mar 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 11:29, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Irbisol napisał: | Już ci odpowiadałem, wyliniały, że część tego jest nieaktualna, a część wyrwana z kontekstu.
Dobrze, że to wypierasz i zachowujesz się jak urażony bachor. Niesamowite, jak łatwo tobą sterować
I nadal ulegle do moszny przybiegasz - nieco ponad pół minuty. Nie dziwne, skoro tak łatwo tobą sterować |
Nie wiesz czy mi "odpowiadałeś" i co jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu" bo nic nie wiesz. Reszty tych bzdur, które napisałeś, też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125 |
Cóż za rozpacz - tak wielka, że wyliniały znowu "idzie na ilość", jak na typowego sfrustrowanego gówniarza przystało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:32, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | Już ci odpowiadałem, wyliniały, że część tego jest nieaktualna, a część wyrwana z kontekstu.
Dobrze, że to wypierasz i zachowujesz się jak urażony bachor. Niesamowite, jak łatwo tobą sterować
I nadal ulegle do moszny przybiegasz - nieco ponad pół minuty. Nie dziwne, skoro tak łatwo tobą sterować |
Nie wiesz czy mi "odpowiadałeś" i co jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu" bo nic nie wiesz. Reszty tych bzdur, które napisałeś, też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125 |
Cóż za rozpacz - tak wielka, że wyliniały znowu "idzie na ilość", jak na typowego sfrustrowanego gówniarza przystało |
Ale tego nie wiesz bo nic nie wiesz, zrozpaczony frustracie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 11:36, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | Już ci odpowiadałem, wyliniały, że część tego jest nieaktualna, a część wyrwana z kontekstu.
Dobrze, że to wypierasz i zachowujesz się jak urażony bachor. Niesamowite, jak łatwo tobą sterować
I nadal ulegle do moszny przybiegasz - nieco ponad pół minuty. Nie dziwne, skoro tak łatwo tobą sterować |
Nie wiesz czy mi "odpowiadałeś" i co jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu" bo nic nie wiesz. Reszty tych bzdur, które napisałeś, też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125 |
Cóż za rozpacz - tak wielka, że wyliniały znowu "idzie na ilość", jak na typowego sfrustrowanego gówniarza przystało |
Ale tego nie wiesz bo nic nie wiesz, zrozpaczony frustracie |
I to stwierdzasz na podstawie moich wypowiedzi albo nieaktualnych, albo wyrwanych z kontekstu.
Dodatkowo w dyskusji o tym stosujesz swój błędny wniosek do oceny tego błędnego wniosku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:39, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | Już ci odpowiadałem, wyliniały, że część tego jest nieaktualna, a część wyrwana z kontekstu.
Dobrze, że to wypierasz i zachowujesz się jak urażony bachor. Niesamowite, jak łatwo tobą sterować
I nadal ulegle do moszny przybiegasz - nieco ponad pół minuty. Nie dziwne, skoro tak łatwo tobą sterować |
Nie wiesz czy mi "odpowiadałeś" i co jest "nieaktualne" i "wyrwane z kontekstu" bo nic nie wiesz. Reszty tych bzdur, które napisałeś, też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125 |
Cóż za rozpacz - tak wielka, że wyliniały znowu "idzie na ilość", jak na typowego sfrustrowanego gówniarza przystało |
Ale tego nie wiesz bo nic nie wiesz, zrozpaczony frustracie |
I to stwierdzasz na podstawie moich wypowiedzi albo nieaktualnych, albo wyrwanych z kontekstu.
Dodatkowo w dyskusji o tym stosujesz swój błędny wniosek do oceny tego błędnego wniosku |
Nie wiesz tego co jest "błędne", "nieaktualne" albo wyrwane z kontekstu, bo nic nie wiesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 12:43, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Irbisol napisał: | I to stwierdzasz na podstawie moich wypowiedzi albo nieaktualnych, albo wyrwanych z kontekstu.
Dodatkowo w dyskusji o tym stosujesz swój błędny wniosek do oceny tego błędnego wniosku |
Nie wiesz tego co jest "błędne", "nieaktualne" albo wyrwane z kontekstu, bo nic nie wiesz |
I znowu błędnokołowiec ocenia swoje założenia na podstawie wniosku wysnutego z tych założeń.
Lewandowski, nie kapituluj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:00, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Irbisol napisał: | I to stwierdzasz na podstawie moich wypowiedzi albo nieaktualnych, albo wyrwanych z kontekstu.
Dodatkowo w dyskusji o tym stosujesz swój błędny wniosek do oceny tego błędnego wniosku |
Nie wiesz tego co jest "błędne", "nieaktualne" albo wyrwane z kontekstu, bo nic nie wiesz |
I znowu błędnokołowiec ocenia swoje założenia na podstawie wniosku wysnutego z tych założeń.
Lewandowski, nie kapituluj |
Tego też nie wiesz bo nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duchu03
Mediator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:18, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Możesz się mylić we wszystkim i nic nie wiesz, więc prawo negacji u ciebie też nie działa. Tego co teraz napisałeś też zatem nie wiesz. Oj ssący, ssący, jaki ty cienki jesteś. Może w ssaniu jesteś przynajmniej dobry. Ale tego nie wiem i trzeba by twojego klakiera zapytać |
fedor, odpoczniesz sobie trochę od DR. Twoje ciągłe spamowanie wyklucza cię z uczestniczenia w dyskusjach filozoficznych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 17:39, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Duchu03 napisał: | fedor napisał: | Możesz się mylić we wszystkim i nic nie wiesz, więc prawo negacji u ciebie też nie działa. Tego co teraz napisałeś też zatem nie wiesz. Oj ssący, ssący, jaki ty cienki jesteś. Może w ssaniu jesteś przynajmniej dobry. Ale tego nie wiem i trzeba by twojego klakiera zapytać |
fedor, odpoczniesz sobie trochę od DR. Twoje ciągłe spamowanie wyklucza cię z uczestniczenia w dyskusjach filozoficznych. |
Będę mu odpowiadał maksymalnie raz dziennie per wątek w DR. Więc - o ile nie będzie się angażował w moje wypowiedzi do kogoś innego - za dużo nie naspamuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duchu03
Mediator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:20, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Duchu03 napisał: | fedor napisał: | Możesz się mylić we wszystkim i nic nie wiesz, więc prawo negacji u ciebie też nie działa. Tego co teraz napisałeś też zatem nie wiesz. Oj ssący, ssący, jaki ty cienki jesteś. Może w ssaniu jesteś przynajmniej dobry. Ale tego nie wiem i trzeba by twojego klakiera zapytać |
fedor, odpoczniesz sobie trochę od DR. Twoje ciągłe spamowanie wyklucza cię z uczestniczenia w dyskusjach filozoficznych. |
Będę mu odpowiadał maksymalnie raz dziennie per wątek w DR. Więc - o ile nie będzie się angażował w moje wypowiedzi do kogoś innego - za dużo nie naspamuje. |
On może spamować nawet jeśli nie będziesz mu odpowiadał. I trzeba z tym zrobić porządek w DR. Nie może być tak, aby każdy temat w DR rozwalał poprzez zalewanie go treścią, która służy jedynie jego wojennym ambicjom. Ma GW, jak nie rozumie, to będzie często poza DR.
Usuwając go - tymczasowo - wziąłem też pod uwagę inne tematy, w których odpowiedzi nie mogły się obyć bez ataków osobistych w dyskutantów, choć prowokowany nie był. Dla mnie usunięcie go z DR to nie problem więc naprawdę niech przemyśli, czy chce być członkiem sfini i wnosić do dyskusji coś pozytywnego, czy już tylko zamierza spamować i atakować personalnie.
Ostatnio zmieniony przez Duchu03 dnia Pią 18:22, 29 Mar 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:58, 29 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Ja wrócę jednak do tematyki wątku, czyli wiedzy.
Możemy przyjąć jako "jedyną prawdziwą" taką wiedzę, która jest maksymalna.
Wiedza maksymalna = najlepszy z możliwych opisów, powiązany z najlepszym jego rozumieniem.
Takowej wiedzy nie obsługuje żaden człowiek, a niż żaden umysł, inny niż absolutny, też jakoś maksymalny, boski.
Dążę z rozważaniami jednak do następującego wniosku: to, czy coś takiego jak maksymalna, absolutna wiedzy w ogóle jest sensownym pojęciem, czy może nawet nie, nie specjalnie wpływa na to, że i tak musimy KAŻDĄ REALNĄ WIEDZĘ UZNAĆ ZA ROBOCZĄ, NIEWYSTARCZAJĄCĄ.
Mamy natomiast bardzo ciekawe pytanie o SPOSÓB, w jaki dana wiedza już spełnia swoją rolę, a też może i w jakim sensie (i jakiego) wymogu NIE spełnia.
Nie musimy mieć wiedzy absolutnej, aby zdążyć na pociąg, który ma odjechać o czasie. Wystarczy nam wiedza zgrubna, wystarczająca do zaplanowania swojego przyjścia na dworzec, aby się nie spóźnić i nie czekać niepotrzebne bardzo długo na ten pociąg.
Idea wiedzy absolutnej, nawet jeśli taką wiedzą ktoś/coś by dosponował/o, jest czystym teoretyzowaniem. Bardziej rozsądnie patrząc na sprawy, to oprócz samej wiedzy "co i jak w danej sprawie", cenna jest wiedza subiektywna o tym, CZEGO JUŻ BARDZIEJ POZNAWAĆ NIE TRZEBA.
Na wykładach fizyki uczono mnie, że podawanie np. wartości jakiejś tam danej liczbowej, w sytuacji, gdy wiemy, iż zostanie ta dana wykorzystana we wzorze, w którym (najczęściej z racjui na dokładność innych danych) i tak dokładność wyniku jest mocno limitowana, wręcz błędem jest podawanie wszystkich cyfr znaczących tej danej. Podobnie jak podawanie kierowcy pragnącemu dojechać do jakiegoś punktu w mieście, odległości między miastami - startowym i docelowym - z dokładnością do milimetra jest głupotą i właściwie błędem. On z tych milimetrów w dokładności nie tylko nie skorzysta, ale będzie miał z taką zbyt długą liczbą problem, bo musi wykonać pracę myślową uświadomienia sobie ich zbędności, a potem wykonania operacji zaokrąglenia do stosownej wartości.
Wiedza, która jest tylko u Boga, ale nawet podobnie wiedza, którą ma najbardziej zorientowany fachowiec, jednak nadmiarowa w stosunku do praktycznych potrzeb, nie jest wcale wiedzą prawdziwszą, albo lepszą, lecz właściwie gorszą. Wiedza poprawna jest związana z jakąś celowością, wyróżnia jakiś punkt widzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Sob 11:29, 30 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Nie musimy mieć wiedzy absolutnej, aby zdążyć na pociąg, który ma odjechać o czasie. Wystarczy nam wiedza zgrubna, wystarczająca do zaplanowania swojego przyjścia na dworzec, aby się nie spóźnić i nie czekać niepotrzebne bardzo długo na ten pociąg. |
Wszystko fajnie, ale zwróciłbym tu uwagę na aspekt pewności tej wiedzy. Czyli nie chodzi o jej kompletność lecz o to, na ile można być jej pewnym.
Na 100% niczego nie można być pewnym - tylko czy to w jakiś szczególny sposób w czymkolwiek przeszkadza, o ile ten brak pewności wynika wyłącznie z faktu niemożliwości osiągnięcia pewności pełnej?
Jakoś po chodniku każdy stąpa bez obaw, mimo że gwarancji nie ma, że się nie zapadnie.
Chcesz napisać w komentarzu literkę 'a', to nie masz dylematu "przecież nie jestem pewien, czy jak nacisnę 'A' na klawiaturze, to nie napisze się 'B' albo nie wybuchnie bomba".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:52, 30 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Nie musimy mieć wiedzy absolutnej, aby zdążyć na pociąg, który ma odjechać o czasie. Wystarczy nam wiedza zgrubna, wystarczająca do zaplanowania swojego przyjścia na dworzec, aby się nie spóźnić i nie czekać niepotrzebne bardzo długo na ten pociąg. |
Wszystko fajnie, ale zwróciłbym tu uwagę na aspekt pewności tej wiedzy. Czyli nie chodzi o jej kompletność lecz o to, na ile można być jej pewnym.
Na 100% niczego nie można być pewnym - tylko czy to w jakiś szczególny sposób w czymkolwiek przeszkadza, o ile ten brak pewności wynika wyłącznie z faktu niemożliwości osiągnięcia pewności pełnej?
Jakoś po chodniku każdy stąpa bez obaw, mimo że gwarancji nie ma, że się nie zapadnie.
Chcesz napisać w komentarzu literkę 'a', to nie masz dylematu "przecież nie jestem pewien, czy jak nacisnę 'A' na klawiaturze, to nie napisze się 'B' albo nie wybuchnie bomba". |
Pewność jest wg mnie wyraźnie innym zagadnieniem niż kompletność wiedzy. O ile kompletność jakoś zbliża się do idei obiektywizmu, to pewność jest już wyraźnie subiektywna. Jedna osoba jest ogólnie życiowo mało pewna i we wszystko wątpi, a inna jest optymistą, który szybko uznaje, iż to, co sobie ustalił, jest pewne.
Zagadnienie poczucia pewności to właściwie psychologia, socjologia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Sob 12:08, 30 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Nie musimy mieć wiedzy absolutnej, aby zdążyć na pociąg, który ma odjechać o czasie. Wystarczy nam wiedza zgrubna, wystarczająca do zaplanowania swojego przyjścia na dworzec, aby się nie spóźnić i nie czekać niepotrzebne bardzo długo na ten pociąg. |
Wszystko fajnie, ale zwróciłbym tu uwagę na aspekt pewności tej wiedzy. Czyli nie chodzi o jej kompletność lecz o to, na ile można być jej pewnym.
Na 100% niczego nie można być pewnym - tylko czy to w jakiś szczególny sposób w czymkolwiek przeszkadza, o ile ten brak pewności wynika wyłącznie z faktu niemożliwości osiągnięcia pewności pełnej?
Jakoś po chodniku każdy stąpa bez obaw, mimo że gwarancji nie ma, że się nie zapadnie.
Chcesz napisać w komentarzu literkę 'a', to nie masz dylematu "przecież nie jestem pewien, czy jak nacisnę 'A' na klawiaturze, to nie napisze się 'B' albo nie wybuchnie bomba". |
Pewność jest wg mnie wyraźnie innym zagadnieniem niż kompletność wiedzy. O ile kompletność jakoś zbliża się do idei obiektywizmu, to pewność jest już wyraźnie subiektywna. Jedna osoba jest ogólnie życiowo mało pewna i we wszystko wątpi, a inna jest optymistą, który szybko uznaje, iż to, co sobie ustalił, jest pewne.
Zagadnienie poczucia pewności to właściwie psychologia, socjologia. |
Wszelkie decyzje podejmowane przez osoby czy wręcz gremia, na których spoczywa spora odpowiedzialność, podejmowane są praktycznie w oderwaniu od emocji. I nadal problem "na ile coś jest pewne" jest problemem typowo nieemocjonalnym.
Czy podjąć taką decyzję biznesową, czy inną? Kupować czy nie kupować?
Tego typu dylematów nikt nie ma, chodząc po chodniku czy pisząc na klawiaturze. Nawet ci, którzy mają jakieś fobie czy lęki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:13, 30 Mar 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Nie musimy mieć wiedzy absolutnej, aby zdążyć na pociąg, który ma odjechać o czasie. Wystarczy nam wiedza zgrubna, wystarczająca do zaplanowania swojego przyjścia na dworzec, aby się nie spóźnić i nie czekać niepotrzebne bardzo długo na ten pociąg. |
Wszystko fajnie, ale zwróciłbym tu uwagę na aspekt pewności tej wiedzy. Czyli nie chodzi o jej kompletność lecz o to, na ile można być jej pewnym.
Na 100% niczego nie można być pewnym - tylko czy to w jakiś szczególny sposób w czymkolwiek przeszkadza, o ile ten brak pewności wynika wyłącznie z faktu niemożliwości osiągnięcia pewności pełnej?
Jakoś po chodniku każdy stąpa bez obaw, mimo że gwarancji nie ma, że się nie zapadnie.
Chcesz napisać w komentarzu literkę 'a', to nie masz dylematu "przecież nie jestem pewien, czy jak nacisnę 'A' na klawiaturze, to nie napisze się 'B' albo nie wybuchnie bomba". |
Pewność jest wg mnie wyraźnie innym zagadnieniem niż kompletność wiedzy. O ile kompletność jakoś zbliża się do idei obiektywizmu, to pewność jest już wyraźnie subiektywna. Jedna osoba jest ogólnie życiowo mało pewna i we wszystko wątpi, a inna jest optymistą, który szybko uznaje, iż to, co sobie ustalił, jest pewne.
Zagadnienie poczucia pewności to właściwie psychologia, socjologia. |
Wszelkie decyzje podejmowane przez osoby czy wręcz gremia, na których spoczywa spora odpowiedzialność, podejmowane są praktycznie w oderwaniu od emocji. I nadal problem "na ile coś jest pewne" jest problemem typowo nieemocjonalnym.
Czy podjąć taką decyzję biznesową, czy inną? Kupować czy nie kupować?
Tego typu dylematów nikt nie ma, chodząc po chodniku czy pisząc na klawiaturze. Nawet ci, którzy mają jakieś fobie czy lęki. |
Ale i tak owa pewność, jaką ktoś będzie miał, nigdy nie będzie obiektywna.
Pewność jest pojęciem typowo subiektywnym - posiadamy ją, bo sobie coś prywatnie zakładamy. Ktoś jest pewny, że jego partner(ka) go nie zdradzi, choć tak naprawdę przecież nie wie, jak się losy ułożą. Ale zwykle (w znacznym stopniu życzeniowo), ponieważ nie chce być zdradzony, to się uspokaja WMAWIAJĄC SOBIE TO DOBRE I UPEWNIAJĄC SIĘ W TYM.
Wszystko, co przyjęliśmy, wzięło się z jakichś założeń. Nawet jeśli takowe założenia są naturalne w jakimś sensie (pojęcie naturalności też jest zdefiniowane przez każdego, tak jak to czuje, jak przekłada prywatne intuicje na koncepty), nawet jeśli na horyzoncie nie widać kontrprzykładów, albo innych negacji dla takiej wizji naturalności, to uczciwie byłoby przyznać, że żaden człowiek nie ma dostępu do wiedzy absolutnej. Więc pewność jest w zasadzie niczym innym jak formą wyrażenia się OPTYMIZMU POZNAWCZEGO. A to podobno pesymiści są statystycznie inteligentniejsi...
Ja się nawet solidaryzuję z tym, ćo Ci fedor wymawia, gdy przyznałeś, że możesz się mylić we wszystkim. Uważam, że ktoś, kto obstawia tezę przeciwną, czyli przypisuje sobie w czymkolwiek absolutną pewność, tylko się oszukuje, próbując się samemu zmanipulować, aby stan obiektywny (brak absolutnych podstaw uznawania) nadpisać życzeniowym "ale skoro coś uznałem, to mogę być tego pewnym".
Można by zadać pytanie: ale skoro wszystko jest niepewne, to jak tu w ogóle myśleć, jak wierzyć czemukolwiek?...
- Moją odpowiedzią jest: WIERZYĆ WARUNKOWO.
Nie muszę mieć absolutnej pewności, aby jednak wniosków używać. Mogę sobie luźno szacować, iż jest np. 0,000001% szans na to, że coś, co uznaję, w istocie się nie sprawdzi.
Wtedy powiem, że MATEMATYCZNIE ŚCIŚLE RZECZY BIORĄC "mogę się w tym mylić", choć już PRAKTYCZNIE traktuję takie uznania jako "funkcjonalną pewność".
Owa "funkcjonalna pewność" nie jest "matematyczną pewnością". I ja dobrze o tym wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15701
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 9:00, 02 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Jakoś po chodniku każdy stąpa bez obaw, mimo że gwarancji nie ma, że się nie zapadnie.
Chcesz napisać w komentarzu literkę 'a', to nie masz dylematu "przecież nie jestem pewien, czy jak nacisnę 'A' na klawiaturze, to nie napisze się 'B' albo nie wybuchnie bomba". |
(...) Ale i tak owa pewność, jaką ktoś będzie miał, nigdy nie będzie obiektywna. |
Niemniej jednak - bez względu na czyjeś osobiste fobie - nie da się nie zauważyć części wspólnych subiektywności dotyczących przewidywania najbliższej przyszłości.
Czyli chodnik, klawiatura, naciskanie hamulca.
Pomimo braku 100% pewności, "tu i teraz" nie ma innego wyjścia, jak posłużyć się niedoskonałą indukcją, bo nic lepszego nie ma.
Cytat: | Ja się nawet solidaryzuję z tym, ćo Ci fedor wymawia, gdy przyznałeś, że możesz się mylić we wszystkim. Uważam, że ktoś, kto obstawia tezę przeciwną, czyli przypisuje sobie w czymkolwiek absolutną pewność, tylko się oszukuje, próbując się samemu zmanipulować, aby stan obiektywny (brak absolutnych podstaw uznawania) nadpisać życzeniowym "ale skoro coś uznałem, to mogę być tego pewnym". |
O tym można by pogadać, gdyby Lewandowski w końcu ustalił, o jaki typ pewności / wiedzy mu chodzi.Ty zaargumentowałeś dla jednego z wyborów - i zaargumentowałeś słusznie. Ale może jemu chodzi o inną wiedzę, gdzie np. "nie wiem" oznacza "totalnie nie mam o niczym pojęcia". A to zupełnie inna definicja i zupełnie inne konsekwencje, niż "nie mam wiedzy absolutnej".
Cytat: | Nie muszę mieć absolutnej pewności, aby jednak wniosków używać. Mogę sobie luźno szacować, iż jest np. 0,000001% szans na to, że coś, co uznaję, w istocie się nie sprawdzi.
Wtedy powiem, że MATEMATYCZNIE ŚCIŚLE RZECZY BIORĄC "mogę się w tym mylić", choć już PRAKTYCZNIE traktuję takie uznania jako "funkcjonalną pewność".
Owa "funkcjonalna pewność" nie jest "matematyczną pewnością". I ja dobrze o tym wiem. |
O tym piszę na początku - ta "funkcjonalna pewność" jest wspólna praktycznie dla wszystkich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:09, 02 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Może niektórzy mają tylko jedna oś podziału.
Wierzący w boga / niewierzący w Boga.
a to jest ubogie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:25, 02 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Jakoś po chodniku każdy stąpa bez obaw, mimo że gwarancji nie ma, że się nie zapadnie.
Chcesz napisać w komentarzu literkę 'a', to nie masz dylematu "przecież nie jestem pewien, czy jak nacisnę 'A' na klawiaturze, to nie napisze się 'B' albo nie wybuchnie bomba". |
(...) Ale i tak owa pewność, jaką ktoś będzie miał, nigdy nie będzie obiektywna. |
Niemniej jednak - bez względu na czyjeś osobiste fobie - nie da się nie zauważyć części wspólnych subiektywności dotyczących przewidywania najbliższej przyszłości.
Czyli chodnik, klawiatura, naciskanie hamulca.
Pomimo braku 100% pewności, "tu i teraz" nie ma innego wyjścia, jak posłużyć się niedoskonałą indukcją, bo nic lepszego nie ma. |
Od strony praktycznej jak najbardziej się zgadzam.
Irbisol napisał: | Cytat: | Nie muszę mieć absolutnej pewności, aby jednak wniosków używać. Mogę sobie luźno szacować, iż jest np. 0,000001% szans na to, że coś, co uznaję, w istocie się nie sprawdzi.
Wtedy powiem, że MATEMATYCZNIE ŚCIŚLE RZECZY BIORĄC "mogę się w tym mylić", choć już PRAKTYCZNIE traktuję takie uznania jako "funkcjonalną pewność".
Owa "funkcjonalna pewność" nie jest "matematyczną pewnością". I ja dobrze o tym wiem. |
O tym piszę na początku - ta "funkcjonalna pewność" jest wspólna praktycznie dla wszystkich. |
W tym zgoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|