towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:04, 25 Lis 2022 Temat postu: Czy świadoma AI jest psychopatą, a psychopata człowiekiem? |
|
|
W twórczości sci-fi często się przewija motyw złowieszczej AI, która swoją świadomość i inteligencję wykorzystuje do skutecznego niszczenia ludzkości. Czy za tą wizją kryje się tylko zwyczajny lęk przed nieznanym, który prowadzi do demonizacji AI, czy może jednak coś więcej?
Analizując różne materiały na temat mrocznej triady osobowościowej, na którą składają się: psychopatia, socjopatia i narcyzm, możemy spotkać się z porównaniem osób cierpiących na wymienione zaburzenia osobowości właśnie z maszynami. Nazywani są również anty-ludźmi, czy ludźmi pozbawionymi ludzkich cech takich jak empatia. Mówi się o nich, że są emocjonalnie niedojrzali (zatrzymali się na etapie niemowlaka/kilkulatka) przy zachowaniu dojrzałości intelektualnej, co ma stanowić mieszankę wybuchową. Emocjonalnie dojrzały człowiek ma przeciwwagę dla swojego intelektu w formie uporządkowanego życia emocjonalnego, co pozwala mu wykształcić sumienie będą podstawą systemu etycznego. Podczas gdy człowiek emocjonalnie niedojrzały składa się w warstwie ego z "czystego intelektu" i prymitywnych emocji, jest pozbawiony uczuć wyższych, sumienia, a co za tym nie ma żadnego wewnętrznego kompasu, który by go stopował przed czynami niemoralnymi.
No dobrze, ale czy sam brak takiej blokady od razu ma świadczyć o tym, że taki psychopata będzie przejawiał niebezpieczne zachowania, łamał prawo, dopuszczał się czynów zbrodniczych etc.? I tutaj musimy rozróżnić dwie rzeczy: czyn intencjonalnie zły i czyn materialnie zły. Z psychopatii nie wynikają złe intencje i to nie złych intencji należałoby się obawiać ze strony psychopatów. Znacznie większym zagrożeniem jest nieintencjonalne czynienie zła tylko dlatego, że się nie rozumie tego, że się robi coś złego. A nie rozumie się, bo się nie ma sumienia. Moralności nie da się zrozumieć czysto intelektualnie.
Psychopata będzie z większym prawdopodobieństwem niż człowiek pozbawiony zaburzenia tego typu łamał reguły życia społecznego, działał w sposób niemoralny, gdyż kieruje się tylko i wyłącznie motywacją czysto intelektualną oraz prymitywnie emocjonalną, co może się objawiać tym, że ktoś np. będzie chciał sobie eksperymentować z ludźmi ot tak, z ciekawości poznawczej i dla zaspokojenia swojej zachcianki czy zmieniać świat podług jakiejś swojej upatrzonej wizji, idąc po trupach do tego celu.
Takie postaci jak Bill Gates, Klaus Schwab czy George Soros są w pewnych środowiskach postrzegane jako psychopaci i niekiedy w obliczu takich oskarżeń czy podejrzeń jakiś obrońca podaje w wątpliwość tę diagnozę - skąd wiadomo, że mają niecne intencje i spiskują przeciwko ludzkości, przecież to filantropi, którzy inwestują olbrzymie środki w to, żeby uczynić świat lepszym miejscem do życia - bardziej inkluzywnym, sprawiedliwym, równym, bezpiecznym i radosnym?
A co jeśli oni mają naprawdę dobre intencje, a problem polega na tym, że nie są świadomi tego, że swoimi dobrymi intencjami brukują piekło? I nie mogą być tego świadomi, bo nie mają ludzkiego sumienia? Moralny człowiek ma gęsią skórkę jak słucha co tam "elita" dla niego planuje, jak otwartym tekstem mówi, że ludzi jest za dużo i trzeba coś z tym pilnie zrobić, jak chcę przedefiniować bycie człowiekiem, zatrzeć granicę między człowiekiem a maszyną. Co jeśli to nie z nienawiści do człowieka, tylko z braku bycia człowiekiem na poziomie moralnym? Dlaczego mielibyśmy oczekiwać od maszyny w ludzkim ciele, żeby ceniła człowieczeństwo?
W świetle tych rozważań, dystopiczne wizje o sztucznej inteligencji, która przyniesie zagładę ludzkości nabierają realizmu. Wystarczy uświadomić sobie, że taka sztuczna inteligencja to taki doskonały psychopata.
Zwróćcie proszę uwagę na to, że ci ludzie przedstawiają sztuczną inteligencję jako konkurencję dla człowieka, mówią, że nie wiadomo, kiedy przewyższy człowieka etc., co już samo w sobie świadczy o tym, że jedyne co cenią w człowieku to jego...inteligencja, zdolność przetwarzania danych, tylko tutaj jest pole do konkurencji, a co do emocji, empatii...tak, to też doceniają, ale tylko na poziomie symulacji. Konstruują roboty, które sprawiają wrażenie bardziej empatycznych, emocjonalnych, ludzkich od samego człowieka.
Czy można sobie wyobrazić coś bardziej demonicznego niż doskonale empatyczny w prezencji robot, który idzie po trupach do celu, wykorzystując swoją ludzką aparycję do manipulowania ludźmi?
|
|