towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:54, 23 Sty 2022 Temat postu: Musimy się nauczyć żyć z kowidem - co to znaczy? |
|
|
Już w wątku:
Czy spisek jest możliwy? Na przykładzie z życia wziętym
http://www.sfinia.fora.pl/blogi-towarzyski-pelikan,179/czy-spisek-jest-mozliwy-na-przykladzie-z-zycia-wzietym,19761.html#641301
w swoim ostatnim wpisie sygnalizowałam, że ogłoszenie stanu kowidowej endemii wbrew pozorom nie jest żadną dobrą wiadomością z tego względu, że to co do tej pory funkjonowało jako szczególne rozwiązanie w czasie "pandemii" od teraz już będzie integralną częścią normalności.
Osoba, która swoją analizę sytuacji plandemicznej opiera tylko na tym co dzieje się na naszym polskim podwórku, niewiele rozumie z tego, co nasz czeka w najbliższej przyszłości. Należy pamiętać, że Polska jest 100 lat za Murzynami. Oczywiście, dla nas to lepiej, ale pod warunkiem, że wykorzystamy to na naszą korzyść. Jako że mamy ten komfort, że u nas jeszcze nie strzelają do ludzi za złamanie kwarantanny, to możemy z dystansu obserwować co sie dzieje zagramanicą i tym samym zrozumieć, do czego zmierzamy, co nas czeka za kilka/naście miesięcy, jeżeli nie ruszymy dupy i się nie sprzeciwimy temu co już mamy w tej chwili.
Spójrzmy zatem co słychać w Nowej Zelandii (77% w pełni wyszczepionych)
Nowa Zelandia wprowadzila system sygnalizacji świetlnej w ramach ustalenia porządku życia z kowidem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zależnie od tego, czy zostanie ogłoszony kolor czerwony, pomarańczowy, czy zielony, będą obowiązywać inne reguły gry.
I tak na czerwonym świetle:
- Musisz nosić maskę we wszystkich miejscach publicznych
- Możesz iść do restauracji czy kawiarni, uczestniczyć w koncertach, chodzić do fryzjera, ale pod warunkiem, że masz paszport kowidowy i zachowaniem dystansu i limitów
- Miejsca pracy i szkoły pozostają otwarte
Na pomarańczowym świetle:
- Obowiązują pewne obostrzenia, ale można normalnie chodzić do szkoły, pracy, kościoła, restauracji etc.
- Większość biznesów może być otwarta bez żadnych restykcji, pod warunkiem, że wymagają od swoich klientów pokazywania paszportu kowidowego
- Jeżeli nie będą wymagać od kilentów pokazywania paszportów kowidowych, będą limity osób, które mogą przebywać w danym miejscu w tym samym czasie
Na zielonym świetle:
- Wszystko może być otwarte
- Wiele biznesów może się otworzyć bez żadnych limitów liczbowych, pod warunkiem, że wymagają od klientów paszportów kowidoywych
- Jeżeli nie będą wymagać paszportów kowidowych, będą limity osób, które będą mogły przebywać w tym samym miejscu w tym samym czasie
Jakie wnioski możemy wyciągnąć z rozwiązania wdrożonego w Nowej Zelandii?
1. Dystans, limity, maseczki - zostają dla wszystkich (wyszczepionych i nie), jeżeli pali się czerwone światło
To powinno dać do myślenia wszystkim tym, którzy wyszczepili się w wierze, że ten magiczny rytuał zwolni ich z maseczek, dystansu i limitów.
2. Przedsiębiorca, który będzie wymagał paszportów kowidowych, będzie mógł prowadzić biznes nawet przy czerwonym świetle, z zachowaniem limitów, a przy pomarańczowym i zielonym będzie mógl prowadzić biznes bez żadnych limitów. Tymczasem przedsiębiorca, który nie będzie wymagał paszportów kowidowych, w ogóle nie będzie mógł działac przy czerwonym świetle, a przy pomarańczowym i zielonym z limitami.
Przedsiębiorca który będzie chciał przetrwać na rynku, będzie finansowo przymuszony do tego, żeby sprawdzać paszporty kowidowe. To już nie będzie kwestia tymczasowego zastoju w obrotach, nie będzie już żadnych tarcz antykryzysowych etc. Kowid (czytaj paszport kowidowy) zostanie z nami juz na zawsze. Zielone światło oznacza, że możemy żyć normalnie, ale tym razem z jednym drobnym szczegółem - paszportem kowidowym. Kto się temu nie podporządkuje będzie miał już "pandemię" na zawsze.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 15:57, 23 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|